Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nasze opinie i pytania, - Na ile kamper moze byc samowystarczalny ?

Tauroboliasta - 2016-04-24, 12:53
Temat postu: Na ile kamper moze byc samowystarczalny ?
Witam serdecznie,
Od jakiegos czasu zaczalem bardzo interesowac sie stworzeniem swojego Kampera, mam niezliczona ilosc niewiadomych i pytan. Tu chcialem poruszyc tylko jeden temat i jezeli ktos mogl by mi odpowiedziec to byl bym wdzieczny o odpowiedz typu-od ogolu do szczegolu. Czyli na poczatek interesuje mnie w jakim stopniu w ogole kamper moze byc samowystarczalny? Chodzi mi o to ze jezeli bym chcial pojechac w podroz na kilka tygodni/miesiecy jak czesto musze podlaczac sie do pradu? Jezeli mial bym solary na dachu (ewentualnie ile potrzeba) i jakies akumlatory to czy mogl bym stanac dajmy na to na plazy (z dostepem do wody) i mogl bym egzystowac w ten sposob czy solary i akumlatory to wystarcza mi co najwyzej na podladowanie telefonu? Wiem, ze malo profesjonalne pytanie, ale z gory dziekuje za rozjasnienie tematu.
Pozdrawiam serdecznie
Adam

koder - 2016-04-24, 13:02

Wszystko zależy od tego, w jakim klimacie masz zamiar być i ile tych solarów zamontować. Z relacji na tym forum 240W solarów + 240Ah akumulatora wystarcza do wygodnego korzystania z prądu latem, lub na południu.
toscaner - 2016-04-24, 13:34

Najważniejsze, co to jest samowystarczalność? Wodę i paliwo i tak musisz co jakiś czas zatankować. Kibelek też wylać.
Ale da się. Ja 16 miesięcy jeżdżę kamperem, który sam zaprojektowałem i zbudowałem. Jak dobrze liczę, to 16 maja stuknie mi równo 500 dni w kamperze. :pifko
Od południa i upałów po +46C aż po północ Szkocji i ujemne temperatury.

Poczytaj sobie moją budowę i moją relację. Linki w stopce. Mój kamper jest praktycznie samowystarczalny. Na kempingu byłem tylko 5 czy 6 dni, czyli raz na 100 dni średnio. Poza winem nie brakuje mi niczego. Toskańskie niestety się skończyło. :-/
Rozważam produkcję piwa na własny użytek. :-P

Tauroboliasta - 2016-04-24, 14:47

Dzieki za szybka odpowiedz. Czyli wiem juz ze jest to mozliwe... A to bardzo dobra wiadomosc.
Raczej nie planuje ekstremalnych wypadow typu Grecja w sierpniu czy Norwegia zima. Rozumiem ze ogrzanie/chlodzenie to najwiekszy koszt energetyczny?
Bede studiowal w takim razie wiecej na temat solarow-jakie i ile uzyc.
Czytalem poczatek Twojej relacji-brzmi ciekawie. Bardzo mi sie spodobal pomysl ogrzewania podlogowego!
Pozdrawiam

yahoda - 2016-04-24, 15:22

Może się przyda: na allegro ktoś wystawia solary od złotówki, np. ta aukcja:
http://allegro.pl/ogniwo-...6127385363.html
Trochę już tego poszło - średnio po 150 zł za ogniwo 180 watt.

marian.marian - 2016-04-24, 16:57

toscaner napisał/a:
Rozważam produkcję piwa na własny użytek. :-P


Może piwo z mniszka lekarskiego? http://zielonyzagonek.pl/piwo-z-mniszka/

Cyryl - 2016-04-24, 17:34
Temat postu: Re: Na ile kamper moze byc samowystarczalny ?
Tauroboliasta napisał/a:
...Czyli na poczatek interesuje mnie w jakim stopniu w ogole kamper moze byc samowystarczalny?...


kamper jest w takim stopniu samowystarczalny w jakim stopniu samowystarczalny jest jego właściciel.
prąd, aby odpowiedzieć na Twoje pytanie, musisz najpierw odpowiedzieć sobie: jakie Ty masz zapotrzebowanie na prąd?

toscaner - 2016-04-24, 20:14
Temat postu: Re: Na ile kamper moze byc samowystarczalny ?
To że trzeba stać się oszczędniejszym niż w domu to niepodważalny fakt. Chodzi głównie o wodę, ale i prąd również.
Prądu jak nie starczy ze słoneczka, bo marnujemy, albo nie ma słoneczka, to trzeba zapłacić za niego na stacji benzynowej.
No i wybór miejsca w Europie też ma znaczenie w zależności od pory roku. To dość ważna rzecz jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na ogrzewanie gdy za zimno, czy chłodzenie gdy za gorąco.

W moim przypadku wygląda to tak:
Gdyby nie kot co 3-5 dni i woda, której obecnie starcza na ok 6-8 dni, to zasoby paliwa przy zimowej aurze w Szkocji wystarczają mi na ok. 2-3 tyg grzania i ładowania. Tu zależy od ilości słońca oczywiście, albo jego braku i oczywiście nie liczę tu paliwa na połykane mile (kilometry). Bo bak można przejeździć i w dzień. :-P
Świadomie nie mam ogrzewania na gaz, bo przy takim kamperowaniu uważam go za pomyłkę. Obstawiam, że musiałbym mieć duużo butli z gazem przy takich temperaturach jak poniżej. :ok
Żarcia można zabrać i na miesiąc. Ja chleba nie jadam od kilkunastu lat, więc nie potrzebuję być w sklepie co 2 dni.
Jak widać kot jest najsłabszym ogniwem w całej samowystarczalności.

Gdybym dorzuciłbym jeszcze zbiorniki na wodę pod auto, to przy obecnych temperaturach w Szkocji jestem w stanie zaszyć się w dziczy spokojnie na te 3 tygodnie. Tylko co z tym cholernym kotem? Może dwa? Albo lać w krzaki. :shock: :hide:
Na tym kończy się zimowa samowystarczalność i trzeba wpaść gdzieś na tankowanie, zakupy. Oczywiście to przy temperaturach jakie są obecnie. Przy temp powyżej +8C nocami ogrzewanie u mnie nie ma nic do roboty i ten czas się wydłuża. :mrgreen:
Obecne temperatury, ramka na żółto - w dzień, ramka na czerwono - w nocy. :bigok
W Hiszpanii czy IT ta samowystarczalność byłaby jeszcze większa. :mrgreen:

I na koniec dowcip, jak to mówią w Szkocji: Lato w tym roku było w środę. :haha:

Johny_Walker - 2016-04-24, 21:01

Mój kamper jest samowystarczalny ale...
- co 3-4 dni potrzebuję zatankować wody,
- lubię się myć w ciepłej wodzie i dlatego LPG do jej grzania - latem na południu obejdzie się bez gazu,
- trzeba dojechać i wrócić - przydaje się ON,
- coś zjeść i wypić...

Sam jestem w stanie przeżyć w kamperze 2 tygodnie bez tankowania wody i codziennym prysznicu. Moim zdaniem to całkiem nieźle. Niektórzy wytrzymują jeszcze dłużej bez mycia.

CORONAVIRUS - 2016-04-24, 21:09

"Na ile kamper moze byc samowystarczalny ?"

na maxa stosując kilka patentów pod warunkiem,że czasami fajnie popada deszcz i stacje benzynowe będą otwarte :lol:

toscaner - 2016-04-24, 21:18

Johny, masz rację, higiena najważniejsza przy długim kamperowaniu. Wiadome, a zapomniałem napisać. :ok
Oczywiście można też w rzece, ale ja tam wolę w kamperku.
Mi wystarcza 20l bojler grzany dieslem i nie trzeba butli z gazem targać. Nie chciałoby mi się.
No i osobna kabina prysznicowa, też super. Kąpiel jak w domu. Nie chciałoby mi się po każdym prysznicu latać ze ścierką po całej łazience.
To samo wyciąg w kuchni, bo lubię zdrowo się odżywiać, a to oznacza gotowanie samemu. Lodówka jest, zapasy też.
No ale takich szczegółów to już nie ma sensu wyliczać, bo ktoś inny woli wziąć konserwy i na cholerę mu np. wyciąg w kuchni. :mrgreen:

Duże znaczenie dla mnie ma to, żeby w kamperze mieć wszystko jak w domu, a nie jakieś imitacje.
Bo jeśli rozmawiamy o okresie samowystarczalności, to musi być też komfortowo na dłuższą metę.

Ale i tak wszystko zależy od ilości zasobów, które możemy ze sobą zabrać. Taka np. Milka Arka to może i z miesiąc albo dwa stać gdzieś w głuszy. Paliwa i wody hektolitry, więc w tym wypadku duży może więcej. :mrgreen:

krimar - 2016-04-24, 22:45

Johny_Walker napisał/a:
Sam jestem w stanie przeżyć w kamperze 2 tygodnie bez tankowania wody i codziennym prysznicu

ale nie możesz się przemieszczać, bo zgodnie z danymi fabrycznymi musiałbyś spuścić wodę czystą, tak aby zostało jej tylko 20l

toscaner - 2016-04-25, 01:06

20l wody i na 3 dni starcza? No no to tym bardziej szacun. Ja zużywam więcej. :-P
Bronek - 2016-04-25, 05:57

Przedłużeniem życia z dala od cywilizqcji ale z zachowaniem higieny.
Jest zastawa stołowa jednorazowa.

Dla lubiących po domowemu, może być ćmielowska lub miśnieńska porcelana.
Dla "biedoty" fajans z Włocławka. :mrgreen:
Tylko trzeba ją wyrzucać po każdym posiłku. :lol:

Kupiliśmy hurtowo, jeszcze w czasach przeczepowych "dobrej" jakości talerze i kubki jednorazowe.
W trasie dłuższej z nich korzystamy.
Jedynie sztućce normane.
Pozwala to jeden dzień więcej mieć czyste tyłki na ok 160 litrach wody, { zabieram 40- 50l ekstra}.
To gdy planujemy weekend nad np jeziorkiem.

Sprawa "kota"..
Mnie pijemy mniej sikamy.... :bajer

Mam" skitraną" drugą kasetę jakby co. Ale saperka do tej działała.

Agregat? Raz czy dwa razy używany i zabrqnyb, bardziej dla ciekawości niż z potrzeby.

Myślę, że tylko kilka osób na tym forum boryka się naprawdę z tymi problemami
Reszta raczej z zapobiegliwości i poczucia niezależności, którą że można lub trzeba mieć.

Tak jest w moim przypadku, gdy coś zacznie doskwierać... wracam i tyle. :mrgreen:

Johny_Walker - 2016-04-25, 09:05

krimar napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
Sam jestem w stanie przeżyć w kamperze 2 tygodnie bez tankowania wody i codziennym prysznicu

ale nie możesz się przemieszczać, bo zgodnie z danymi fabrycznymi musiałbyś spuścić wodę czystą, tak aby zostało jej tylko 20l

Mam w dupie fabryczne dane, bo jedyną konsekwencją jazdy z pełnym zbiornikiem jest delikatne wygięcie uchwytów podtrzymujących zbiornik. Nacisk osi nie jest przekroczony.
Jeżdżę zwykle z pełnym. Ostatnio demontowałem ten uchwyt i dobrze się temu przyjrzałem.

Johny_Walker - 2016-04-25, 09:09

Bronek napisał/a:
Przedłużeniem życia z dala od cywilizqcji ale z zachowaniem higieny.
Jest zastawa stołowa jednorazowa.

Bardzo nie lubię jednorazowych naczyń.
Alternatywą może być wycieranie serwetkami i mycie w tej samej wodzie. Lub mycie w pobliskim morzu lub rzece, a woda kamperowa używana tylko do picia itp niezbędnych rzeczy.
Stojąc podczas upałów nad słodką wodą można zaryzykować twierdzenie, że kamper jest samowystarczalny tak długo, aż temperatury nie spadną.

Cyryl - 2016-04-25, 09:15

ludzie nie przesadzajmy, Europa to nie Sahara. napełnienie zbiornika wody, to znikomy koszt, albo gratis - Wrocław stacja BP Krakowska lub Lotos Trzebnicka.

poza tym chyba bym oszalał, gdybym zamiast kierować się tam gdzie mnie coś interesuje, jeździł tam gdzie można za darmo umyć naczynia. przecież to absurd.

tam gdzie jeżdżę, gospodarstwa agroturystyczne, a tych jest co nie miara, koszt stania na weekend jest między 10, a 25zł i prąd oraz woda są w to wliczone, więc po co tak kombinować? przynajmniej w Polsce.

Tauroboliasta - 2016-04-25, 09:34

Jak widzicie jestem nowy na forum i jest w pozytywnym szoku jak preznie dziala to forum i jak wielu ludzi sie wypowiada-interesuje. Jeszcze raz dzieki za wasze opinie, powoli kreuje mi sie obraz w glowie co i jak. Przeliczam na szybko analizujac wybiorcze odpowiedzi i wychodzi mi ze jezeli chcial bym podrozowac po kraju o umiarkowanej temperaturze (brak mrozow/upalow) to z jakims rozsadnym solarem na dachu potrzebowal bym okolo 150l ropy na to by zasilic kampera w prad i ogrzewanie.
A jak juz mowicie o wodzie i czesto pada stwierdzenie ze jej najszybciej brakuje co myslicie o wiekszych zbiornikach na wode typu 150-200l ? Czy tu problemem glownym jest brak miejsca w ktorym mogly by one byc?

zbyszekwoj - 2016-04-25, 09:37

Wczoraj w Żabim Raju niejaki Zbój demonstrował nam,jak można wykorzystać 5 litrowa butelkę z woda,jako umywalke ,prysznic stosując się do praw fizyki. :spoko
Cyryl - 2016-04-25, 09:41

nie wiem gdzie się wybierasz, ale jak na Saharę, to jest jak najbardziej zasadne, ale w Europie gdzie stacje benzynowe są co 20-30km, to niepotrzebne obciążenie pojazdu.
jeżeli weźmiesz 150l ropy i 150l wody oraz te 6 osób, to pomyśl o ciężarówce.
dzisiejsze kampery na 4 osoby ledwo mieszczą się w 3,5t, a często nie.

poza tym przy takich zbiornikach zapomnij o zużyciu 6,5l/100km.

jeżeli normalnie korzystasz z wody, to moje 120l z kąpielami starcza na dwa weekendy - 4 dni (ja+syn), ale gdy jedzie żona, wody brakuje po pierwszym dniu.

Stanek - 2016-04-25, 09:46

U nas to wygląda tak, że prąd jest najmniejszym problemem. Zazwyczaj trochę słońca się trafia. W ostateczności można uruchomić silnik i wykorzystać alternator jako agregat. Przecież nie jedziemy na wakacje żeby całymi dniami siedzieć w kamperze i oglądać tv. Najczęściej używamy wieczorem do oświetlenia. Czasem na chwilę komputer. Czasem jakiś film wieczorkiem. Jak jest słońce to często w połowie dnia i tak mamy już pełny akumulator. W tym roku przełączyłem lodówkę tak żeby chodziła na 12v bez silnika. Myślę, że 2-4 godziny na dobę spokojnie może sobie pochodzić z akumulatora jak są nadwyżki prądu. Ponadto automatycznie przełącza się na akumulator jak wyłączę silnik. Myślę, że będzie to wygodne przy niedługich postojach podczas jazdy (często zapominamy przełączyć lodówkę na gaz). Jak jeździmy cały dzień i zatrzymujemy się tylko na zwiedzanie to i tak mamy ładowanie podczas jazdy więc prądu nie brakuje i lodówka może sobie trochę z akumulatora pociągnąć na postoju.

Inną sprawą jest woda i kot. My i tak nie lubimy zbyt długo stać w jednym miejscu, ale jak już się zdarzy to wrzucam do garażu kilka baniek z wodą (40-60l) i w razie potrzeby dolewam do zbiornika. Ponadto wykorzystuję rower. Ładuję kanisterek 20l na bagażnik i zawsze mogę podjechać gdzieś po wodę. Obracam 3-4 razy i gotowe. Najczęściej i tak nie mam nic lepszego do roboty. Traktuję to jako przejażdżkę rowerową - takie przyjemne z pożytecznym. To samo z kotem. Elegancko mieści się na bagażnik rowerowy :)

Jak przyciśnie to nie ma problemu. Ruszamy się całym kamperem i już. Przecież kamperowanie polega na przemieszczaniu się, a nie staniu 3 tygodnie w jednym miejscu. Gdybym tak chciał spędzać wakacje to kupiłbym cepkę :diabelski_usmiech

Stanek - 2016-04-25, 09:53

Cyryl napisał/a:
ale gdy jedzie żona, wody brakuje po pierwszym dniu.


:lol Skąd ja to znam? :szeroki_usmiech Masz piwko ode mnie :spoko

Stanek - 2016-04-25, 10:07

Tauroboliasta napisał/a:
z jakims rozsadnym solarem na dachu potrzebowal bym okolo 150l ropy na to by zasilic kampera w prad i ogrzewanie.


Kolego myślę, że nie do końca załapałeś o co w tym biega. Trzeba zwrócić uwagę na to, że większość kamperów wyposażona jest w dwie butle gazowe. Czyli źródło energii, które wykorzystywane jest do podgrzewania wody, ogrzewania kampera, pracy lodówki na postoju oraz do gotowania. Jeśli nie jedziesz na Syberię tylko do jakiegoś kraju jak to napisałeś o umiarkowanej temperaturze to takie 2 butle starczą Ci na 4-6 tygodni bez problemu. Drugim źródłem energii jest akumulator/akumulatory doładowywany solarem lub alternatorem lub jednym i drugim. Prąd potrzebny jest do pracy pompy wody, nawiewu ogrzewania, oświetlenia i różnych zbytków typu TV, komputer itp. To są podstawowe źródła energii w kamperze. Oczywiście ludzie zakładają sobie ogrzewanie na paliwo itp., ale myślę, że są to rozwiązania rzadziej spotykane.

Inna sprawa to właśnie woda, kot (czytaj zbiornik wc chemiczny) itp. To one najczęściej ograniczają samowystarczalność.

toscaner - 2016-04-25, 10:39

Wszystko ma 2 końce i wszystko zależy od Twoich preferencji do podróżowania i tego jak zużywasz zasoby.
Włosi np. jadą często gdzieś, żeby pooglądać sobie TV w kamperze i każdy siedzi w swoim, a np. Anglicy jak gdzieś jadą to najczęściej siedzą przy ognisku razem.
Jedni potrzebują prądu do TV, a drudzy drewna.
Pytanie czego Ty potrzebujesz i jak chcesz spędzać czas jeżdżąc kamperem. :)
Ale to już sam sobie odpowiedz.

Bronek - 2016-04-25, 11:33

Konkluzja ...

Od smrodu jeszcze nikt nie umarł to raz.
Dwa.
Jechać należy w ścisły post, PiPiKa, powinien powstrzymać się też od picia.

A tak w ogóle , to siedzieć w domu bo śnieg pada.

Nic bardziej uniwersalnego, mi nie przychodzi na myśl . :(

Bronek - 2016-04-25, 11:35

Legenda:
PiPiKa , skrót na potrzeby Forum
Oznacza :
Prawdziwy i Polak i Kamperowiec
:-P

Tauroboliasta - 2016-04-25, 12:17

Dzieki Stanek za konkretna odpowiedz. Czyli slupiam sie na butlach gazowych i solarach. Paliwo to raczej tylko do przemieszczania sie, a jedynie w ekstremalnym momencie wlaczamy silnik i poladowyjemy akumlatory.
Czyli taki miesieczny koszt "zycia" w kamperze nie jest duzy. Ja chce podrozowac w dwie osoby.

Bronek - 2016-04-25, 12:36

Johny_Walker napisał/a:
Bronek napisał/a:
Przedłużeniem życia z dala od cywilizqcji ale z zachowaniem higieny.
Jest zastawa stołowa jednorazowa.

Bardzo nie lubię jednorazowych naczyń.
Alternatywą może być wycieranie serwetkami i mycie w tej samej wodzie. Lub mycie w pobliskim morzu lub rzece, a woda kamperowa używana tylko do picia itp niezbędnych rzeczy.
Stojąc podczas upałów nad słodką wodą można zaryzykować twierdzenie, że kamper jest samowystarczalny tak długo, aż temperatury nie spadną.


Grzegorzalex.. ma stację uzdatniania wody w blaszaku.

Też pomysł.
Są bidony z filtrem.

My pijemy "z centrali" przez fitr węglowy, srebrną wodę gdy zużycie małe lub niepewne źródło i zwykłą gdy duże zapotrzebowanie.
Przegotowaną.
Każdemu wg. potrzeb, jak to w komuniźmie...

Stanek - 2016-04-25, 12:41

Tauroboliasta napisał/a:
Czyli taki miesieczny koszt "zycia" w kamperze nie jest duzy. Ja chce podrozowac w dwie osoby.


Jak już masz swojego kampera to można naprawdę niedrogo spędzić wakacje. Trzeba tylko trochę wprawy i troszkę pracy włożyć - niestety nie ma nic za darmo :)

yuras - 2016-04-25, 13:00

Mmm
"Samowystarczalność kampera" jest wprost proporcjonalna do temperatury otoczenia
i odwrotnie proporcjonalna do ilości osób na pokładzie {Kobiety²}

Bronek - 2016-04-25, 13:45

Zawsze leję do pełna. I gdy jedziemy na minimum dwie noce, zabieram ekstra 40 l do transpirtera Fiammy.
Miejsca mi on nie wiele zajmuje, "leży na dnie garażu"
W myśl zasady : "lepiej nosić, jak się prosić".

Zgadzam się poniekąd z opinią, że nie jeździmy po Saharze, ale LB (leżenie bykiem), staje się bardziej LCB (całkowitym leżeniem), gdy nie trzeba dymać po wodę..
Pół biedy, gdy z kanisterkiem, lub transporterem, ale gdyby trzeba było podjechać!
Zwijać bambetle...
Upierdliwe, ale czasem trzeba. :spoko

Cyryl - 2016-04-25, 21:07

Bronek napisał/a:
... gdy nie trzeba dymać po wodę...


można spokojnie dymać po piwo.

Bronek - 2016-04-25, 21:47

Cyryl napisał/a:
Bronek napisał/a:
... gdy nie trzeba dymać po wodę...


można spokojnie dymać po piwo.


Samo dymać, wystarcsy. :mrgreen:

toscaner - 2016-04-26, 03:49

Po piwie trzeba jeszcze dymać z kotem. Częściej niż bez piwa.

Zresztą po cholerę rozmawiać o samowystarczalności kampera latem w ciepłych krajach? Grzać nie trzeba, prądu ze słońca nadmiar cały czas. W takich Włoszech woda pitna co 2 kilometry jak nie częściej. Nawet w górach przy drogach, w miasteczkach, wioskach.
Jedyny problem to kot i mamy temat samowystarczalności latem na południu wyczerpany.

O samowystarczalności kampera można rozmawiać w warunkach i okresach roku, gdy zasoby szybciej się zużywają niż odnawiają, a nie gdy jest ich nadmiar.

Cyryl - 2016-04-26, 05:54

Bronek napisał/a:
Cyryl napisał/a:
Bronek napisał/a:
... gdy nie trzeba dymać po wodę...


można spokojnie dymać po piwo.


Samo dymać, wystarcsy. :mrgreen:


masz piwo

Bronek - 2016-04-26, 06:24

Dzięki za piwo, nie muszę.... dymać po nie.

Shakespeare, to ujął w swym słynnym pytaniu i podsumował w trzech wyrazach, cały ten wątek i większość forumowej "gadki". :mrgreen:

. "być albo nie być....... " kamperowcem
"słowa, słowa, słowa"- bla, bla, bla..... I wszystko jasne :bukiet:

Stanek - 2017-12-06, 21:02

Alan napisał/a:

Proszę uzupełnij, o jakich butlach tutaj myslisz, o 2x5 kg?


Miałem na myśli 2x11 kg. Takie chyba najczęściej są spotykane w kamperkach.

Stanek - 2017-12-06, 21:17

Alan napisał/a:

To co starczy mi w lato na 1-2 tygodnie? A w zimie? (2 osoby)


Wszystko zależy jak się używa. Nam w poprzednim kamperku jedna butla (11kg) starczała na 4-5 tygodni. W tym starcza na 2-3 tygodnie. Pewnie dlatego, że lodówka większa. W zimie to jedna butla (11 kg) na 2-3 dni. Oczywiście wszystko zależy od temperatury na zewnątrz. Szczelności kamperka. Także od tego dla kogo jaka temperatura wewnątrz jest komfortowa.

zbyszekwoj - 2017-12-06, 21:52

W zimie na samochodowym gazie da radę?
Derys - 2017-12-06, 22:07

W zimie na węgierskich termach wystarczy farelka
Brat - 2017-12-06, 22:08

zbyszekwoj napisał/a:
W zimie na samochodowym gazie da radę?

Jeśli będzie w granicach zera ... ale co za to zima wtedy ;)

zbyszekwoj - 2017-12-07, 09:58

Brat napisał/a:
zbyszekwoj napisał/a:
W zimie na samochodowym gazie da radę?

Jeśli będzie w granicach zera ... ale co za to zima wtedy ;)


I dlatego nie montuję zbiornika. :ok

Rowerek - 2017-12-07, 11:33

W moim na same ogrzewanie w -4 butla starczala na6 dni przepraszam +lodówka
Rowerek - 2017-12-07, 11:41

W moim przypadku samowystarczalnosc prąd z solarów 360 wat przetwornica 2000/4000 sinus gaz 2 butle można wymienić zawsze brakuje nam wody czystej bo zbiornik tylko 120l mam zamiar zamontować weasto na olej napędowy
andi at - 2017-12-07, 12:08

Ja mam Webasto i jest super .Oczywiście jak startuje to śmierdzi na zewnątrz i mruczy a potem jest spoko i ciepło .A gaz na wiosnę montuje pod auto :spoko

Alan gdzie chcesz pojechać na Węgry .My prawdopodobnie Sarvar albo Buk bo to tylko 130 km od domu i na sylwestra
A dzisiaj jedziemy do Budapesztu

Fordek - 2017-12-07, 18:06

andi at,

Witam . Napisz ile Ci to webasto spala ON :?: . I czy przy używaniu - rozruchu - nie czuć dziwnego zapachu ?
Ja w osobówce mam webasto podgrzewające kabinę i silnik - gdy wsiadam do nagrzanego już samochodu trochę coś wyczuwam . W czasie jazdy nie czuć .

onionskin - 2017-12-07, 18:33

W mojej osobówce nic nie czuję jeśli wieje od przodu, a jeśli od tyłu- to co ma być nie czuć: coś tam podwieje.
Comsio - 2017-12-07, 18:53

Fordek napisał/a:
andi at,

Witam . Napisz ile Ci to webasto spala ON :?: . I czy przy używaniu - rozruchu - nie czuć dziwnego zapachu ?
Ja w osobówce mam webasto podgrzewające kabinę i silnik - gdy wsiadam do nagrzanego już samochodu trochę coś wyczuwam . W czasie jazdy nie czuć .

Jak wystaje komin po za auto ,jest :ok

silny - 2017-12-07, 18:53

cały czas rozumiem mowa o załodze 2 osobowej , tak :?: , w temacie spalanie , woda itp
Fordek - 2017-12-07, 19:42

W tabelce to ja widzę spalanie na godzinę ale ile to wychodzi faktycznie np na tydzień ?
Flag - 2017-12-07, 20:02

Fordek napisał/a:
W tabelce to ja widzę spalanie na godzinę ale ile to wychodzi faktycznie np na tydzień ?


to zalezy od:
-pogody
-izolacji
- tego jak cieplo lubisz
- tego ile okien masz otwartych
- tego czy co 5 min otwierasz drzwi :)
- jak masz rozprowadzone kanały
- jakie masz sterowanie

:)

webasto nie dymi i nie śmierdzi (no troche przy odpalaniu :) ) jeżeli webasto dymi to trzeba wymienić sitko (7zl zamiennik)

goliat135 - 2017-12-25, 21:46

Uzytkowalem Webasto kilka lat w sluzbowym aucie. Bardzo pradozerne! Bywalo, ze po zimnej nocy ( ok -20C ) rano nie dalo sie uruchomic auta...
Obecnie preferuje Trume i butla z Propanem.

andi at - 2017-12-26, 10:38

My 28 rano kierunek Szklarska Praga Wiedeń i Wegry
Jak wyjdzie to zobaczymy :spoko

MILUŚ - 2017-12-26, 11:56

Alan napisał/a:
..............

Wypad do HUNGAROSPA / Hajdúszoboszló, mam trochę dalej, 10h - 660km!


No to do zobaczenia na miejscu :spoko

robba - 2017-12-26, 20:11

a wracając do tematu samowystarczalności, a szczególnie zapotrzebowania energetycznego
to trzeba stworzyć ogrzewadło, które będzie na swoje potrzeby prąd produkować, a może nawet
jeszcze doładuje Aku.
W elektrowniach węglowych ciepło spalania węgla jest zamieniane na ciśnienie pary,
która z kolei napędza turbiny. Sprawność dość niska, ale trudno w inny sposób wykorzystać węgiel.
Natomiast elektrownie napędzane gazem mają silnik turbinowy,
(o podobnej zasadzie działania jak silnik odrzutowy, tylko bez odrzutu ;)
Ten silnik ma wyższą sprawność przemiany.
Znalazłem jakiś artykuł sprzed 3 lat o małym, agregacie napędzanym takim silniczkiem:
https://www.wykop.pl/link...-sie-w-walizce/
No i pracujemy z naszej butli z gazem (nie stosujemy kolejnego paliwa), mamy ciepło, mamy przy okazji energię do napędzania wentylatorków i pompek, czyli po rozruchu ogrzewanie może być autonomiczne: nie będzie brało dodatkowego prądu, a nawet może nam doładować aku w czasie ogrzewania.
Ciekawe czy te moduły pokazane na filmie są już gdzieś dystrybuowane.
Jeśli nie to trzeba się samemu zająć projektem.
Taki mały, cichy agregat i ogrzewacz napędzany LPG ...

Bronek - 2017-12-26, 20:48

Truma Vega.. Takie cuś też podobne było ale już nie produkują?
http://portal.karawaning....-vega-plus.aspx



Cytat:
Dlaczego Truma wstrzymuje działania w zakresie systemów ogniw paliwowych?
W sierpniu 2012 Truma wprowadziła na rynek system ogniw paliwowych VeGA. Mimo że Truma wspierała wprowadzenie tego systemu na rynek w zakresie caravaningu i przemysłu oraz subwencjonowała ten produkt przez dłuższy czas, realizacja istotnej wielkości sprzedaży nie była możliwa.

W ciągu ubiegłych miesięcy doszło u wielu dostawców komponentów do masywnego wzrostu cen głównych komponentów systemowych, który w najbliższym czasie nie zostanie cofnięty. Ze względu na wysoką złożoność systemu nie ma ponadto możliwości zakupu tych komponentów urządzenia po niższych kosztach z innych źródeł.

Firma Truma podjęła z tego powodu decyzję o wycofaniu się z produkcji systemu VeGA i wstrzymania wszelkich działań w zakresie technologii ogniw paliwowych.

robba - 2017-12-26, 20:53

wstep do projektu

https://www.elektroda.pl/...pic1072717.html

http://turbojet.tnb.pl/news.php

Bronek - 2017-12-26, 21:03

Na trzeciej stronie ktoś spytał ile pali gazu i nie uzyskał odpowiedzi. Doczytałeś.?

Ktoś też wspomniał o sprężonym powietrzu i co2.

No i decybele?

robba - 2017-12-26, 21:34

Bronek napisał/a:
Na trzeciej stronie ktoś spytał ile pali gazu i nie uzyskał odpowiedzi. Doczytałeś.?

Ktoś też wspomniał o sprężonym powietrzu i co2.

No i decybele?

ok. Wstępnie to nieistotne. Jeśli ta japońska firma uzyskuje dobre wyniki
przy niskim hałasie, to znaczy że jest to możliwe... :)
Przede wszystkim błędne w tym projekcie jest założenie odbioru mocy.
Stosuje się oddzielne turbiny napędzany przepływającymi gazami wydechowymi,
zaraz za turbiną wylotową. Ich kształt i ilość zmienia obroty, bo tak jak piszą
to przekładnie musiałyby być w technologii kosmicznej....
ale nie zapomnij, że głównie nam zależy na grzaniu i lekkim wspomaganiu zasilania,
a co do grzania i zasilania combo, to sprawność musi być duża... :)

Bronek - 2017-12-26, 21:42

Kamper na LPG, to byłoby chyba lżejsze rozwiązanie od kampera elektrycznego. Myślę też o napędzie.
zbiegusek - 2017-12-26, 21:49

Silnik turbinowy odpada ze względu na trudność odebrania mocy z wału turbiny.
To już lepszy byłby taki Impax Toscanera z chłodzeniem cieczą - cichszy, możliwość odbioru ciepła z układu chłodzenia silniczka spalinowego. A jeszcze dodać kocioł odzysknicowy (ciepło ze spalin), to już niezła elektrociepłownia by się zrobiła. :)
Pewnikiem trzebaby zastosować mniejszy silniczek spalinowy, żeby obniżyć wydajność (i troszkę zużycie spalania).
Taaakkk... Coś takiego mi się marzyło w domku na zadupiu. Tyle, że w zdecydowanie większym wymiarze. A może właśnie do kampera taką miniaturkę wykonać? Wystarczyłoby, żeby chodziło toto na paliwo tańsze niźli bronkowy metanol. ;)

robba - 2017-12-26, 22:05

zbiegusek napisał/a:
Silnik turbinowy odpada ze względu na trudność odebrania mocy z wału turbiny.


jak poczytasz o turbinach gazowych do wytwarzania prądu to jest sposób na odebranie
momentu obrotowego z silnika turbinowego.
zresztą wyżej też jest napisane ogólnikowo
A co do koncepcji spalinowego to też sensowna, ale głośniejsze i
większa awaryjność ze względu na złożoność mechanizmu

Bronek napisał/a:
Kamper na LPG, to byłoby chyba lżejsze rozwiązanie od kampera elektrycznego. Myślę też o napędzie.

no tak. to wtedy najlepiej silnik z prądnicą na LPG od jakiegoś Lanosa,
prądnica doładowuje małe Aku na 50 km, napęd jest elektrycznie na koła
przekazywany, a jak stoisz to nie masz żadnych problemów z zasilaniem, bo masz całą elektrownie.
Korzystasz z tych samych Aku w domku co do napędu. I masz wielki agregat i napięcie 230V 50Hz z falownika, żadnego 12v i rzeżb rozmaitych
Taka koncepcja za mną chodzi. Oczywiśćie można dyskutować o sprawnośći,
ale myślę, że tragedii by nie było.
Może wtedy też większy turbinowy silnik zamiast spalinowego - od razu za odkurzacz centralny by robił... albo z mazdy Wankla wykorzystać. malutki jest
oczywiście tą najostatniejszą wersję

zbiegusek - 2017-12-26, 22:50

Ponieważ nic nowego się nie pojawiło, więc i nic więcej nie da się przeczytać. Im mniejsza turbina, tym większe obroty i idące za nimi kłopoty. :)
A już wstawianie Wankla przy twoim podniesieniu problemu awaryjności ze względu na skomplikowanie konstrukcji to znów ślepy zaułek - ty z kolei odłóż na bok artykuły wychwalające prostotę konstrukcji Wankla i poczytaj o żywotności tych silników a zwłaszcza ich uszczelnień. ;)
Duży silnik tłokowy z dużą prądnicą to już idziemy w stronę hybryd. Znów kwestia odpowiedniego balansu pomiędzy mocą siłowni a pojemnością akumulatorów i zapotrzebowaniem na moc mechaniczną w ruchu pojazdu. Sprawa na pracę doktorską albo kilka lat badań laboratoryjnych jakiegoś poważnego instytutu... A i tak rynek by to zweryfikował. ;)
Tutaj chodzi o ekonomiczną autonomiczną elektrociepłownię kampera - oderwaną od jego napędu. :)

robba - 2017-12-27, 00:35

zbiegusek napisał/a:
Ponieważ nic nowego się nie pojawiło, więc i nic więcej nie da się przeczytać. ...

a jednak. powyżej napisałem:
"....Przede wszystkim błędne w tym projekcie jest założenie odbioru mocy.
Stosuje się oddzielne turbiny napędzane przepływającymi gazami wydechowymi,
zaraz za turbiną wylotową. Ich kształt i ilość zmienia obroty, bo tak jak piszą
to przekładnie musiałyby być w technologii kosmicznej...."


zbiegusek napisał/a:

A już wstawianie Wankla przy twoim podniesieniu problemu awaryjności ze względu na skomplikowanie konstrukcji to znów ślepy zaułek - ty z kolei odłóż na bok artykuły wychwalające prostotę konstrukcji Wankla i poczytaj o żywotności tych silników a zwłaszcza ich uszczelnień. ;)

Wiem jakie są problemy z silnikami Wankla. Ale mazda najostatniejszy
silnik Wankla miała już naprawdę dopracowany...
Ale tak naprawdę wspomniałem o nim tylko ze względu na wymiary gdyż zdaje sobię
sprawę, że jakbym chciał kupić najostatniejszy silnik mazdy w tej technologii
to taniej by mnie wyszły ogniwa paliwowe...

zbiegusek napisał/a:

Duży silnik tłokowy z dużą prądnicą to już idziemy w stronę hybryd. Znów kwestia odpowiedniego balansu pomiędzy mocą siłowni a pojemnością akumulatorów i zapotrzebowaniem na moc mechaniczną w ruchu pojazdu. Sprawa na pracę doktorską albo kilka lat badań laboratoryjnych jakiegoś poważnego instytutu...

W dzisiejszym świecie wszystko jest tematem na pracę doktorską...
Strach się wysikać. Z tą pracą doktorską oczywiście można, ale nie przesadzajmy
że to jakiś kosmiczne obliczenia. Fizyka rządzi się pewnymi prawami i podstawy wyliczę...
Zdaję sobie sprawę że nie trafię perfekcyjnie i będę robić poprawki, ale też się z tym liczę

zbiegusek napisał/a:

... A i tak rynek by to zweryfikował. ;)

jaki rynek. dla siebie robię. a czy się uda to przed rynkiem to zweryfikuję... ;)

zbiegusek napisał/a:
Tutaj chodzi o ekonomiczną autonomiczną elektrociepłownię kampera - oderwaną od jego napędu. :)

rozumiem, że Tobie chodzi o oderwaną. Mi nie. Mi chodzi o zintegrowaną....
Każdemu może chodzić o coś innego... nie mam nic przeciwko... :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group