Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Wielka Brytania - Irlandia - Jazda lewą stoną

Artur1973 - 2016-06-29, 22:34
Temat postu: Jazda lewą stoną
Witam wynajęliśmy na pierwsze dwa tygodnie sierpnia kamperka i planujemy Szkocję podpowie ktoś czy jazda lewą stroną to duże wyzwanie. Jest to nasza pierwsza wyprawa kamperem.
Tadeusz - 2016-06-29, 22:39

Poczytaj o kamperowych wyprawach po UK tu:

http://www.camperteam.pl/...t=12139&start=0

:spoko

leszekk - 2016-06-29, 23:37

Jeżeli nie czujesz lewej strony polecam naklejkę na szybę -ponkrt obserwacyjny który będzie pokrywał sie z linią na drodze ,ja mam koła wpuszczone buda szeroka i nie musze patrzeć w lusterko ile mogę zjechać pierwsza moja wyprawa kamperem skończyła sie rozwaleniem lusterka z prawej strony na mijance z autobusem ,czasami wąsko :lol: :shock: Powodzenia
toscaner - 2016-06-30, 01:41

Żaden problem. Moje pierwsze 15 minut na wyspie (naście lat temu) czułem jak mi się półkule zamieniają, a później już tylko lepiej. Po 15 minutach to już wyprzedzałem.
Jak tu się pojeździ dłużej to wręcz naturalnie. Jakby ruch lewostronny był właśnie naturalny dla człowieka.
Zawsze mi się myliło jak wracałem na kontynent, a tu nigdy.


Nareszcie ktoś do Szkocji. :ok

Mavv - 2016-06-30, 01:46

Nie jest trudno jeździć. Na początku wydawało się to dziwne, ale po bardzo krótkiej chwili jeździłem już normalnie. Jedyna różnica to taka, że po lewej stronie jężdżę od początku autem z kierownica po prawej. Nie byłem polskim autem na wyspach, ale za to co rok jestem irlandzkim autem na kontynencie.
toscaner - 2016-06-30, 01:50

Ja jeździłem w każdej kombinacji i to po kilka lat.
Jedyny problem z kierą po lewej na wyspach, gdy dojeżdża się do dużego autostradowego (zjazdy) ronda i jedzie się samemu vanem, kamperem. Osobówką nie ma tego problemu.
Nie widać czy z prawej jest wolne. Gdy jest pasażer, to on widzi i mówi.
I to jest jedyny problem. No chyba, że mamy drugie okno po prawej zaraz za drzwiami pasażera. Ja w moim nie mam.

robba - 2016-06-30, 20:21

im bliżej miałem do UK tym trudniej było mi uwierzyć że ruch może być lewostronny.
Ale jak wjechałem to była radocha:). szybko się można przyzwyczaić.
Co prawda zapewne byłoby gorzej, gdybym miał jeszcze auto UK, bo musiałbym
oprócz uważania na to gdzie wjechac i kto ma pierwszeństwo
uważać dodatkowo, że moje auto ma węższą prawą i szerszą lewą... :)
Żonie zapodałem, żeby mi przypominała że mam jechać po lewej, choć nie mialem z tym problemu.
Ale jak tylko pierwszy pojazd się z przeciwka pojawił to zaczeła krzyczeć "zjedż na prawo, zjedż na prawo"
Była w szoku że wszyscy na nią jadą, bo prawka nie ma i zawsze od pobocza jeżdziła... ;)
Warto wcześniej poczytać oraz pooglądać na YT trochę info na ten temat, bo jest kilka anomalii...
np ruch jest lewostronny a pierwszeństwo prawostronne, dlatego prawie nie ma dróg równorzędnych.
Poczytaj, weż kilka resoraków syna, rozrysuj kilka hipotetycznych sytuacji na kartkach
i niech na pierwszy ogień idą resoraki... ;)

powodzenia

Andrzej 73 - 2016-06-30, 20:34

Przestawić się na ruch lewostronny to pikuś , ale powrót na prawostronny może być trudniejszy.
Po powrocie z Cypru trochę mi się pierwsze kilometry mieszały. :diabelski_usmiech
Bez obaw dasz radę. :spoko

robba - 2016-06-30, 20:39

PS. teoretycznie są wymagane naklejki na lampy modyfikujące geometrię śwateł, które
można prawdopodobnie na promach kupić... Ja nie namierzyłem i nikt się nie przyczepił, ale jechałem włąściwie tylko w ciągu dnia na dziennych (bo same się włączają... :) )

toscaner - 2016-06-30, 21:55

Naklejki na lampy niepotrzebne. Jak ktoś chce to ok, ale to syf, klej odłazi a później brud na kleju. I gówno to daje. Zostaje brudna plama po kleju.
Już wiem co było największym problemem. Pierwszy rok jeździłem polską furą ale później kupiłem z kierą po prawej i czasem jak chciałem wrzucić bieg, to otwierałem drzwi. :haha:
Pytającego to nie dotyczy, bo auto z Polski.

A swoją drogą my tu gadu gadu, a pytający zaginął. :-P

robba - 2016-07-01, 00:09

ogląda na YT i nie wierzy... ;)
Tadeusz - 2016-07-01, 00:25

Chłopaki, Wy wszyscy którzy sporo jeździliście w ruchu lewostronnym, przyznacie zapewne, że to żaden problem.

Mnie trudniej jest przyzwyczaić się do przechodzenia przez ulice w UK - patrzę czasami nie w tę stronę co trzeba i kiedyś wlezę pod koła, psiakrew. :haha:

toscaner - 2016-07-01, 00:54

Tadziu ale to wszystko to przez pierwsze kilka minut i tylko jeśli się często zmienia strony.
Lata temu dużo śmigałem tu - tam i czasem miałem tak, że budziłem się po zjechaniu z promu albo wsiadałem do auta na parkingu long term (jeśli samolotem) i pierwsze chwili oczywiście po niewłaściwej i pod prąd. Oczywiście zawsze na parkingu na szczęście. :mrgreen:
To wszystko będzie na początku, ale 9/10 osób, które znam, ma większy problem z powrotem do ponoć niewłaściwego ruchu czyli prawostronnego wracając. :ok
Mi też bardziej się myli po zjechaniu z wyspy niż gdy tu przyjeżdżam

A Ty kiedy w końcu tu wyruszasz? Rok temu coś wspominałeś, że w przyszłym. Już pół przyszłego minęło :spoko

Tadeusz - 2016-07-01, 01:12

toscaner napisał/a:
A Ty kiedy w końcu tu wyruszasz?


Mamy małe problemy które nie pozwalają za bardzo oddalać się od domu.

Problemy jednak na ogół rozwiązuje się kiedyś. :spoko

Mavv - 2016-07-01, 02:45

Tadeusz napisał/a:
Mnie trudniej jest przyzwyczaić się do przechodzenia przez ulice w UK - patrzę czasami nie w tę stronę co trzeba i kiedyś wlezę pod koła, psiakrew.


Haha, Tadeusz, jak dzieci uczyliśmy przechodzić przez ulicę, to było to mniej więcej tak:
"Spójrze w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo... A nie, zaraz... Spójrz w prawo, potem w lewo i jeszcze raz w prawo" :haha:

Nie wiem, czy w Anglii tak jest, ale w Irlandii przy przejściach dla pieszych są strzałki na ulicy, w którą stronę trzeba się spojrzeć. Namalowane tą samą farbą, co pasy na jezdni :)

toscaner - 2016-07-01, 09:27

Strzałki, faktycznie mi przypomniałeś, że są takie w Irlandii. Dawno tam nie byłem.
W UK nie spotkałem. W większości w miastach czy miasteczkach są światła na przejściach nawet takich przez drogę gdzie nie ma skrzyżowania. Te z reguły przełączają od razu na czerwone dla samochodów po naciśnięciu. Na skrzyżowaniach trzeba poczekać.
Przejść ze światłami jest tak dużo, że jak przejdziesz pomiędzy, to Ci Policja pokiwa palcem, albo nawet opieprzy. Czasem przewalone jak jedziesz samochodem i co chwilę stoisz.
Bez świateł to tylko na jakiś wioskach.

Endi - 2016-07-01, 11:54

W UK jesteśmy już 3 dzień. Miałem duże obawy co do jazdy gdyż do tej pory nie miałem okazji prowadzić lewą stroną. Po zjechaniu z promu, trzęsły mi się kolana ale ustawiłem się za tirem i jazda.
Strach :shock: ma wielkie oczy. Wyjazd z portu jest systematycznie ukierunkowany i praktycznie nie ma innej możliwości tylko spokojnie jechać tak jak prowadzą linie poziome.
Jest trochę emocji i człowiek staje się bardziej czujnym. Po paru kilometrach już całkiem się uspokoiłem.
Gorzej było w Cantenrbury. Potworna ciasnota na uliczkach , to jest dopiero stres :(

Pozdrawiamy z CampFarm u Billa z którego do Londynu jeżdzimy 20 min kolejką.

:spoko

Tadeusz - 2016-07-01, 12:13

Endi napisał/a:
Gorzej było w Cantenrbury. Potworna ciasnota na uliczkach , to jest dopiero stres


Ale jak pięknie!

Udanej podróży życzę. I bezstresowej. :ok

Serdeczne pozdrowienia dla Malżonki. :bukiet:

toscaner - 2016-07-01, 14:04

Endi jak Ci się tak spodobało jeżdżenie, to kto wie, może jeszcze do Szkocji zajedziesz :bigok :spoko
Mavv - 2016-07-01, 17:57

Endi, czyli nie taki diabeł straszny, jak go malują :)

Tak jak piszesz, zjazd z promu jest dobrze oznaczony, wszędzie kierują tak, żebyś od prąd nie wjechał.

Udanego wypoczynku!

krimar - 2016-07-01, 19:24

Najfajniejsze jest to, że pieszy ma zawsze czerwone światło i jak skręcasz w prawo lub w lewo to nie musisz uważać na pieszych bo wiesz, że mają czerwone.
Endi - 2016-07-01, 21:12

Dzisiaj kupiłam i "odpaliłem" sim kartę u operatora 3 (Three ) . Bez mojego Piotra i jego znajomości języka pewnie bym "poległ" jak żołnierz na plaży Omaha ;)
Tak jak piszesz toscaner w innym temacie za 20£ mamy 12 GB i 100 mim rozmów. Do Szkocji jak już wspomniałem , nie pojedziemy w planie natomiast jest Blackpool i jego wspaniały Sandcastle Waterpark oraz Pleasure Beach. To jest niespodzianka i nagroda dla Piotra :)

Tadeusz dziękuję za życzenia, Ewunia po operacji kręgów szyjnych czuje się dobrze ale musi uważać. Jazda rowerkiem sprawia jej trochę trudności.

Mavvi Ciebie również serdecznie pozdrawiamy jak wszystkich przyjaciół i kolegów z CT :spoko

Pogoda jest w kratkę ale podobnie jak wszyscy Polacy po meczu z Portugalią. ...nie narzekamy :ok

toscaner - 2016-07-01, 21:22

Za 20£ masz 12GB i 300min a nie 100 :spoko

Blackpool śliczne. Przed Liverpool po drodze, w Wallasey masz fajny darmowy parking i jest kibelek. Jedno z niewielu miejsc w Anglii, gdzie można stać za darmo ile chcesz.
Jak Cię interesują inne darmowe, sprawdzone to w Walii mam też kilka free i też z kibelkiem i bez.
W UK kibelek to na wagę złota bo = woda i opróżnienie kasety.
No i teraz w Anglii i Walii jest prawie wszędzie zakaz dla kamperów :(
Darmowa woda jest też często na stacjach Sainsburys.
Te płatne po £0,50 bez sensu bo ledwo ciurka i nawrzucasz z 5£ żeby zbiornik zalać. To lepiej już kemping zapłacić.

Podawałem Ci kiedyś nr na PW, więc jakbyś potrzebował coś, to wiesz gdzie jak coś :ok

Na pocieszenie dodam, że Walia miejscami jest taką namiastką Szkocji jeśli chodzi o widoki. Zwłaszcza Snowdonia. :szeroki_usmiech

robba - 2016-07-01, 22:10

Tadeusz napisał/a:
Chłopaki, Wy wszyscy którzy sporo jeździliście w ruchu lewostronnym, przyznacie zapewne, że to żaden problem.

Mnie trudniej jest przyzwyczaić się do przechodzenia przez ulice w UK - patrzę czasami nie w tę stronę co trzeba i kiedyś wlezę pod koła, psiakrew. :haha:


w końcu dla tych "z lądu" napisali "look left" i "look right" przed pasami
ale fakt, że trudniej się do tego przyzwyczaić niż do jazdy....

Tadeusz - 2016-07-01, 22:15

robba napisał/a:
w końcu dla tych "z lądu" napisali "look left" i "look right" przed pasami


Problem w tym, ze rzadko chadzam po pasach. :haha:

Endi - 2016-07-02, 00:39

Robert , "łykam" wszystko i za wszelkie info z góry bardzo dziękuję :kwiatki:

Aktualnie szukam apki dla stacji LPG w UK i Walii. Czy aby są takie?

onionskin - 2016-07-02, 05:44

A po co następna apka- masz chyba nawigacje, wrzuć do niej to- i masz :)
http://umap.openstreetmap.fr/en/map/lpg-gb_92862
http://www.mylpg.eu/stations/united-kingdom/poi



Ale tak: jest takowa:
https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.mylpg.android&hl=pl

toscaner - 2016-07-02, 14:35

Endi napisał/a:
Robert , "łykam" wszystko i za wszelkie info z góry bardzo dziękuję :kwiatki:

Aktualnie szukam apki dla stacji LPG w UK i Walii. Czy aby są takie?


Mam tylko na Szkocję :(
Ale to mapa a nie apka i z tutejszego klubu. No i ja LPG nie potrzebuję, ale mapę mam. :mrgreen:

Endi - 2016-07-03, 14:12

onionskin napisał/a:
A po co następna apka- masz chyba ........


Dotankuję butle , 2 może 3 razy. Apka z powodzeniem wystarczy.
Dziękuję. .. :pifko postawiłem cebulowa skórko :spoko

Endi - 2016-07-17, 12:10

Dotankowałem LPG - 17 litrów. Mając angielską przejściówkę, nie ma żadnych problemów.
Jazda lewą stroną również nie sprawia kłopotów natomiast drogi zwłaszcza gminne są bez poboczy bez ścieżek dla rowerów i zarośnięte krzaczormi. Bardzo ale to bardzo wąskie aż serce się kraje kiedy widzę jak kamperek się rysuje :-/

toscaner - 2016-07-19, 02:19

Oj wrócisz na kontynent i porysowana będzie od strony środka jezdni, więc mało kto zobaczy. :mrgreen:
Endi - 2016-07-19, 12:06

Oj Robert mówię Ci , gula dalej mi rośnie :roll: i środki znieczujące nie pomagają . Nadsawię drugą stronę , będzie równo puchło ;)
Dzisiaj leżymy na lauzurowym, pełne słońce. Parking 8£ doba z widokiem na Lyme Bay.
Pozdrawiam :spoko

lizzak228 - 2016-11-25, 11:57

toscaner napisał/a:
Oj wrócisz na kontynent i porysowana będzie od strony środka jezdni, więc mało kto zobaczy. :mrgreen:

Hehe, właśnie. Nie ma się co stresować:)

MILUŚ - 2016-11-25, 13:17

To teraz moja historyjka.............
W podróżach służbowych po świecie mamy zakaz prowadzenia samochodów po za Europą .
Zawsze mam lokalnego kierowcę . Tym razem wysłali mnie do Malezji . Na lotnisku odbiera mnie malezyjski chińczyk i prowadzi na parking . Bardzo zdziwił się jak mu próbowałem wleźć za kierownicę :-P Druga przygoda ...........
Na terenie tutejszej cementowni było spotkanie w biurze . Chcąc nie chcąc musiałem wziąć samochód . Z przyzwyczajenia wsiadam po lewej stronie i.........zaskoczył mnie brak kierownicy i stacyjki . jak już wsiadłem po właściwej stronie po drodze z kilka razy próbowałem kilka razy zmieniać biegi ........na drzwiach . I jak tu nie mówić o rutynie :diabelski_usmiech

gryz3k - 2016-11-25, 13:27

Miałem podobne odczucia w Malezji. Samochód z wypożyczalni. Jedziemy. Najpierw skucha bo żona się za kierownicę ładuje. Z biegami nie było problemu. Jedyny problem był z wyczuciem odległości po lewej stronie. Zdarzało mi się podjechać zbyt blisko do lewej strony. Autostrada luzik, ale Kuala Lumpur w małych uliczkach dramat.
Z samym ruchem mniejszy problem bo jeździłem już wcześniej w innych krajach "pod prąd" motocyklem. Zawsze mówię sobie "wjeżdżaj tam gdzie instynkt podpowiada, że nie można". O dziwo działa...

RadekNet - 2016-11-25, 15:50

To ja ostatnio kolegę w Polsce zadziwiłem, bo myślał, że chce mu dać prowadzić, a mnie się strony pomyliły jak wchodziłem do auta ;) A z gatunku "wyzwań" to na początku mojego jeżdżenia ciężarówka aplikowałem o prace w firmie irlandzkiej, ale trasy na kontynent - firma miała tylko kontynentalne samochody i miałem test z jazdy takim zestawem na opak ;)
MILUŚ - 2016-11-25, 16:17

To z mniej przyjemnych historii............
Kolega ; kierowca TIRa opowiadał mi historię która mu się zdarzyła na prawdę...........
Mając kurs na wyspy zjechał z promu . Był zmęczony ; zaczął przysypiać za kółkiem ........
Otrzeźwił go klakson jadącego z naprzeciwka samochodu...........
Pod świadomie zaczął uciekać na...............prawą stronę :rip

Szymon231 - 2016-11-25, 17:01

No jest wiele takich sytuacji przeciez że ludzie są zmęczeni i są wypadki.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group