Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Moja pierwsza podróż kamperem - wożenie paliwa w kamperze w Europie

sweetek - 2017-08-09, 11:00
Temat postu: wożenie paliwa w kamperze w Europie
Witam
wiem, że powyżej 10 litrów w atestowanym karnistrze to zabronione....
ale mam dwa zbiorniki połączone w Peugeocie J5, one są bardzo płaskie i czesto zapala mi się rezerwa przy jeździe pod górkę jak w zbiornikach jest jeszcze ponad 25 l. Dla świetego spokoju wożę ze sobą bańke 30 l z paliwem (bo 10 litrów to nic przy tych zbiornikach). Jedziemy teraz w długą trasę i chce zabrać to paliwo.
I tu pytanie. Ile razy zdarzało wam się na trasie Niemcy, Belgia, Holandia, Francja, UK zdarzyło aby ktoś wam szperał tak po samochodzie, że odkryje w schowku taki baniaczek?
A drugie pytanie to czy zdarzyło się komuś aby wlewając w "ustronnym miejscu" miał z tego powodu jakieś problemy.
Będę dzięki za info....

Comsio - 2017-08-09, 11:21

Na przejsciach granicznych nie raz są łapanki,potrafio przekopac auto, musisz to unikać. CB -info.

O ustronne miejsca na tym kierunku :?:

Na prawdę musi to już być ustronne, :ok inaczej będzie straż, policja ekologia.

mischka - 2017-08-09, 11:27

Ja często wożę 20litrowy kanister w miejscu drugiej butli gazowej. Puki co zero kontroli ale to raczej kwestia szczęścia.
Roberto - 2017-08-09, 13:30

mischka napisał/a:
Puki co zero kontroli ale to raczej kwestia szczęścia.


I chyba tylko tak można do tego podchodzić... :(

Jak Cię złapią na granicy to raczej tłumaczenia nie będzie i zapłacisz cło za wszystko ponad 10 l :chytry
Nie wiem tylko co by było gdyby kontrola była w głębi kraju :confused
Pewnie paragon ze stacji paliw z tego kraju mógłby w czymś pomóc, ale czy to warte tyle zachodu :?: :roll:

Ja wożę 10 litrów w zapasie i nikt nigdy mnie nie kontrolował.... na szczęście :szeroki_usmiech

MILUŚ - 2017-08-09, 14:13

Zawsze wożę ze sobą baniaczek 10-ciolitrowy . Nie zastanawiałem się ,że to może być gdzieś problem . Przecież nie ciągnę cysterny . Po za tym nigdy o baniaczek nie pytał choć pare kontroli w swiecie już było .
drwoy - 2017-08-09, 15:03

Wożę dwie piątki,jedna olej napedowy druga paliwo do agregatu. Więcej nie potrzeba, co kawałek stacja paliw. Nie warto o tym myśleć podczas urlopu, czy się uda czy nie. Jaka by nie była ilość paliwa, czy wody to kiedyś się skończy. Pytanie - czy warto omijać przepisy???
mischka - 2017-08-09, 15:54

Roberto napisał/a:

Jak Cię złapią na granicy to raczej tłumaczenia nie będzie i zapłacisz cło za wszystko ponad 10 l

pewnie masz rację, ale ja lubię mieć taki zapas przy sobie. Często włóczę się po zad...iach i lepiej mieć niż nie mieć.

sweetek - 2017-08-09, 16:15

u mnie jest problem taki, że mam zbiorniki w sumie 120 l, ale za to płaskie i niestety dolanie 10 l nic nie poprawia jak już rezerwa się zacznie zapalać. jadę daleko i dla mnie to różnica czy mam zasięg 1000 czy 1200 km.
Ale dzięki za opinie.
:)

Roberto - 2017-08-09, 16:33

Ja co prawda mam jeden zbiornik, ale za to około 140 litrów :-P
Ale jak u mnie zapala się rezerwa to mam jeszcze jakieś 150 km do przejechania :wyszczerzony:

A jak masz je umiejscowione :?: Wszerz czy wzdłuż auta :?:
Skoro, jak pisałeś na początku, problemem jest przelewanie się paliwa podczas jazdy np. pod górę, a zbiorniki byłyby zamontowane wzdłuż, to można by na przewodzie ja łączącym zamontować elektrozawór.
Widzisz, że zbliża się górka to zamykasz zawór, a wtedy paliwo będzie się przemieszczać tylko w obrębie zbiornika w którym jest smok i nie ucieknie do drugiego :chytry
Wtedy dolanie 10 litrów zrobi różnicę :ok

michal_olk - 2017-08-09, 16:40

Wożenie paliwa to średni pomysł. Ja rozumiem że paliwo w niektórych krajach jest droższe niż u nas ale paliwo to ułamek kwoty którą wydajemy na wyjazd. Ważniejsze jest miejsce w aucie, waga, wygoda i święty spokój moim zdaniem.
Co innego jak się robi Afrykę czy inny dziki ląd - tam to kwestia bezpieczeństwa a w europie stacja co średnio kilkanaście kilometrów.
Ale odpowiadając na twoje pytanie, wszystko zależy od szczęścia / pecha. Mnie niegdy nie kontrolowali.

daniels - 2017-08-09, 16:54

Nie lepiej 78 zł na PZM asistance wyłożyć, niż potem na mandat. Paliwo dowiozą za darmo, płacisz jedynie za nie.
Roberto - 2017-08-09, 17:09

daniels napisał/a:
Nie lepiej 78 zł na PZM asistance wyłożyć, niż potem na mandat. Paliwo dowiozą za darmo, płacisz jedynie za nie.


A pomyślałeś ile czasu będziesz czekać aż Ci je przywiozą :?:
Stajesz na totalnym wygwizdowie albo na drodze bez pobocza, bo Ci się np. wskaźnik zawiesił i co wtedy :?:
Czasami są różne sytuacje na drodze.
Uważam, że są rzeczy, które warto mieć przy sobie - między innymi dodatkowe 10 litrów paliwa :ok

kimtop - 2017-08-09, 17:31

W osobówkach też wozicie? :chytry
Roberto - 2017-08-09, 17:49

kimtop napisał/a:
W osobówkach też wozicie? :chytry


Jak mi w osobówce zabraknie to sam ją zepchnę w "bezpieczne" miejsce :-P z kamperem może być problem :bajer

piotr1 - 2017-08-09, 18:36

Ja tez wożę 10 l. w bagażniku. Od 5 lat jeszcze nie było potrzeby tego wlewać do baku :lol: :spoko

P.S. Pięć lat temu zabrakło mi paliwa i nie miałem zapasu. Stres był tak duży że teraz tankuję zawsze przed "rezerwą" :lol: :spoko

BiG Team - 2017-08-09, 19:02

Od lat mam zasadę, wyjeżdżam pół baku i tankuję do pełnego. Przez 40 lat jazdy nie zabrakło mi nigdy paliwa :spoko
Skwarek - 2017-08-09, 19:54

Wożę tylko 5 litrów, nie wiem po co bo tankuję do pełna gdy zapali się rezerwa.

Banieczka przeszkadza mi w schowku, przekładam i myślę by to wywalić. Ale potem myśl, że może będzie potrzebna. Zazwyczaj w ciągu roku komuś się przydaje i pożyczam, dzięki temu mam ciągle świeże paliwo ;) ale dalej nie wiem po co ale mam :gwm


:idea
Może jak pęknie bak, to jakoś rurkami połączyć by gdzieś tam dojechać. ;)

gardamm - 2017-08-09, 20:14

BiG Team napisał/a:
Od lat mam zasadę, wyjeżdżam pół baku i tankuję do pełnego. Przez 40 lat jazdy nie zabrakło mi nigdy paliwa :spoko


:super ja też tak robie w kazdym samochodzie cywilnym tez :super




[quote="Skwarek"]Wożę tylko 5 litrów, nie wiem po co bo tankuję do pełna gdy zapali się rezerwa.



5 litrów też wożę ... ale wina .....bo cały czas mam oczy czerwone .To chyba :lol: mi się rezerwa pali :lol:

toscaner - 2017-08-09, 20:41

Temat w idealnym momencie. Ja z tych, co to tankują jak wskaźnik zejdzie do połowy, ale sporadycznie zdarza się przy ćwiartce. Rezerwę od roku widziałem może z 2x, z tym, że drugi wczoraj i zaliczyłem zdziwienie, że ku... mać. Przecież zaraz zatankuję, ale prawo, lewo, góra dół, lewo prawo i nagle auto zgasło przy dodaniu gazu. odpalić już nie chce. No szok. Kręcę, kręcę. Paliwa jeszcze na prostej na 80-100km. Miałem kiedyś okazję przetestować od momentu zaświecenia rezerwy. Gasł jeszcze z 4x ale po dłuższym kręceniu odpalał. Od razu stacja i na full.
Po zatankowaniu jeździ i pali jak wcześniej.
Teraz myślę, że chyba zamontuję pod autem jakiś 10l kanisterek na stałe z paliwem. Pewnie się nie przyda, bo nigdy więcej poniżej ćwiartki nie zejdę, ale kto wie.
W kamperze wozić, to pewnie będzie waliło paliwem?

MILUŚ - 2017-08-09, 20:50

michal_olk napisał/a:
Wożenie paliwa to średni pomysł..............


Pewnie tak jak piszemy o zaludnionych terenach ............
Wybierz sie do Finlandii czy północnej Szwecji czy Norwegii.......... pewnie zaraz usłyszę o bezobsługowych stacjach na odludziu :-P a jak kartą nie da sie zapłacić ? Dlatego na wszelaki słuczaj wożę 10 literków paliwka i nie zrzędzę :mrgreen:

Bronek - 2017-08-09, 21:07

Wożę 5 l kanisterek, ale pusty, nówka. Gdyby trzeba było : przywieźć, odessać (wężyk uzyskam z kurczliwego węża do wody, gdyby staromodnym obyczajem dało się "obciągnąć" obce auto).
Wożę, bo pamiętam czasy Syrenki, kartek i miłych kierowców, ronlików itp. Lania nafty i czego popadnie.

. Przy "zasięgu" teoretycznym kilkuset km, opieram się na przebiegu a nie na wskaźniku. Pińcet km to pomalutku się rozglądam.

W nawigacjach mam ustawione stacje np. BP dla kawy, (ostatnio już do :dupa ).

Dodam, że oprócz wskaźnika komputer ma chyba z dwa komunikaty. Pierwszy, że rezerwa a drugi,,że krytyczna.

Oczywiście np. u tych co ładują akumulatory silnikiem przebieg nic nie daje

No i Assistance gdybym zasłabł lub zapił. :bigok Skoro ludzie wzywają do wymiany koła, mając własny zapas i zdrowe ręce , to jako "potencjalna wewnętrzna blondynka" mogę sobie paliwko kazać przywieść (pełna śruba). :bajer Wstyd jak cholera, obciach, no ale Panisko całą gębą, hrabia :oops:

toscaner - 2017-08-09, 21:11

Nic, ja zimą na baku czasem robiłem mniej niż 200 km :haha: :haha: :haha:
Ale zawsze można patrzeć na wskaźnik paliwa i tankować przy np. połowie jeśli ze stacjami niepewnie :spoko

Socale - 2017-08-09, 21:53

Kilka lat temu wiozłem w Chajslerze 50l zapasowego paliwa, do UK po kolejną przyczepkę gnałem.
Kilka razy się udało ale raz na samej granicy kilka km od domu, w Gubinku, zatrzymali sprawdzili pokiwali głową...
Tłumacz polskojęzyczny podszedł i nie było palenia głupa.
To były 2 baniaki po 25l, potraktowali je jako 20l, i od nadmiaru dozwolonego zapłaciłem ichną akcyzę , mwst i mandacik.
Od tej chwili jeden baniak miałem dozwolony, a drugi legalnie sprowadzony do Niemiec i opłacony :]
Nie ma tu pomyłki, można mieć 20L zapasowego paliwa do każdego z silników jakimi się dysponuje, np pod maską i w bagażniku do pontonu/łodzi, ect.
.
Nie wożę zapasowego nigdy. Przezornie tankuję jak mi schodzi poniżej połowy, a w tym kamperze mam jeszcze wskaźnik zasięgu więc spokojniej. Niemniej, gdzieś pod spodem zamontować kosz i wozić kanister, nie zaszkodzi. Raz do roku wymienić paliwo na świeże i nie jeździć z duszą na ramieniu jak ktoś ma tego typu obawy.

michal_olk - 2017-08-10, 02:03

Jak rozumiem pomysł wożenia paliwa wynikał raczej z przyczyn ekonomicznych.
Zawieszenie pływaka/wskazówki jest pewnie równie prawdopodobne jak 100 innych awarii auta które nas wcześniej uziemią. Trudno być na nie wszystkie przygotowanym sprzętowo - ale co kto lubi. Niektórzy wożą nawet diaksa:) Ja to szanuję ale mi się to nie udziela - wożę drut, szarą taśmę i zestaw narzędzi i miernik, lutownicę, kable rozruchowe, agregat, olej, zapasowe śruby, wkręty, cibanty, żarówki (wszystkie jakie występują), bezpieczniki, pasek klinowy, spaerkę... Kurde chyba jednak mi też się to udziela:) Ale kanistra nie mam bo już mi się nie zmieści bo muszę gdzieś zmieścić skrzynkę piwa.

daniels - 2017-08-10, 07:42

Roberto napisał/a:

A pomyślałeś ile czasu będziesz czekać aż Ci je przywiozą :?:


Od 2 do 3 godzin. Niestety sprawdziłem na własnej skórze ;) Było to na górce w Zgorzelcu - 400 m od granicy. Paliwo przelało się i kaplica. A jakbym nie przycebulował o 5E na stacji to bym dojechał :gwm

Więc lepiej nie dopuszczać do używania ani baniaczka, ani asistanca.

Roberto - 2017-08-10, 08:40

daniels napisał/a:

Więc lepiej nie dopuszczać do używania ani baniaczka, ani asistanca.

Najlepiej być pięknym, młodym, zdrowym i bogatym... :diabelski_usmiech
Nie ma możliwości zabezpieczyć się przed wszystkim, ale warto minimalizować zagrożenia.

michal_olk napisał/a:

Zawieszenie pływaka/wskazówki jest pewnie równie prawdopodobne jak 100 innych awarii auta które nas wcześniej uziemią.

Jeżdżę własnymi autkami około 30 lat i w tym czasie miałem różne sytuacje, dlatego wolę być przygotowanym. Nic mnie to nie kosztuje :wyszczerzony:

Jedni wożą zapas paliwa - inni nie, jedni wożą koło zapasowe - inni nie, jedni mają przy sobie zestaw narzędzi.... itp, itd. :bajer

Panowie, każdy robi jak uważa :-P i chyba nie ma sensu udowadniać kto ma rację :ok

Bronek - 2017-08-10, 09:43

Pewnie ,że nie warto ... Bo ja mam rację :mrgreen:

Tu większość tak ma , taka rasa.

stander - 2017-08-10, 10:04

BiG Team napisał/a:
Od lat mam zasadę, wyjeżdżam pół baku i tankuję do pełnego. Przez 40 lat jazdy nie zabrakło mi nigdy paliwa

To była do tegorocznych wakacji żelazna zasada.I coś podkusiło :diabelski_usmiech
Perypetie z tym związane po krótce opisuję w temacie Włochy maj-czerwiec 2017.
Efekt to trzy tygodnie sprawdzania i prób co za usterka .Skończyło się na wymianie kpl wtryskiwaczy w samochodzie z 2013 z przebiegiem 56 tys :gwm
Po dwóch próbach na dystansie 300 km jest ok :lol: Dzisiaj Węgry Papa Lipot Buk i prawdziwy sprawdzian :shock: :?:

vwyogi - 2017-08-10, 10:45

michal_olk napisał/a:
Jak rozumiem pomysł wożenia paliwa wynikał raczej z przyczyn ekonomicznych.


ekonomiczny? :?
róznica w cenie miedzy PL a "europą zachodnia" to 1,5pln albo i mniej x10 litrów = 15pln. Czy naprawde jest sens wożić bańke z paliwem i sie z nia pierdzielić za 15PLN??? Lpiej piwa wziąć

Bajaga - 2017-08-10, 10:58

vwyogi napisał/a:
Czy naprawde jest sens wożić bańke z paliwem i sie z nia pierdzielić za 15PLN??? Lpiej piwa wziąć


Z przyczyn ekonomicznych to nie ma żadnego sensu oczywiście. Ale bywają i inne okoliczności: w zeszłym roku stałem 4 czy 5 godzin w upale na autostradzie, więc silnik włączony by klima zasuwała. Miałem sporo paliwa ale bywali tacy co na pobocze się spychali bez paliwa.

mischka - 2017-08-10, 12:27

Ekonomia to drugorzędna sprawa, ja mam mały bak to wole nosić niż się prosić.
Tak jak Roberto, napisał każdy robi jak uważa :-P i chyba nie ma sensu udowadniać kto ma rację :ok

daniels - 2017-08-10, 23:18

Roberto napisał/a:

Najlepiej być pięknym, młodym, zdrowym i bogatym... :diabelski_usmiech


Skąd Ty tyle o mnie wiesz? :oops: Jedynie niezbyt dobry strateg paliwowy ze mnie :chacha2

marekoliva - 2017-08-10, 23:41

5 litrów wożę zawsze, dużo miejsca nie zabiera, przydało się raz na rumuńskich peryferiach.
stef - 2017-08-10, 23:55

daniels ma rację - assistance rozwiązuje dużo problemów.
Ja osobiście paliwa nie wożę - choc akurat dziś kumpel w robocie o to właśnie pytał pytał.
ale nie woże bo nie nawidze zapachu ropy. Zawsze i wszędzie ją wyczuję. Poza tym mam dość dużą rezerwę.

A co do problemu połączonych zbiorników. Zrób instalacje taką jak montują rosjanie w UAZach. Tam są dwa zbiorniki połączone ze sobą. Ale pomiędzy nimi jest zawór trójdorżny. Tzn ma podłączenia do dwóch zbiorników i trzeci przewód leci do gaźnika. Zaworem otwierało się pobór paliwa z lewego lub prawego zbiornika. Dodatkowo można było jeszcze zamknąc na zero i jest blokada rozruchu :) a na paliwie z gaźnika daleko nie zajedziesz.
Dzięki temu najpierw pobierasz paliwo z jednego zbiornika, potem z drugiego i masz rozwiązany problem z poziomem. Dodatkowo przy wskaźniku paliwa był przełącznik dzięki któremu można było wybrać który gaźnik mamy monitorować - lewy czy prawy.

To jest ten zawór:


Johny_Walker - 2017-08-11, 10:35

vwyogi napisał/a:
michal_olk napisał/a:
Jak rozumiem pomysł wożenia paliwa wynikał raczej z przyczyn ekonomicznych.


ekonomiczny? :?
róznica w cenie miedzy PL a "europą zachodnia" to 1,5pln albo i mniej x10 litrów = 15pln. Czy naprawde jest sens wożić bańke z paliwem i sie z nia pierdzielić za 15PLN??? Lpiej piwa wziąć

Sens jest głównie z powodu bezpieczeństwa. Wskaźnik paliwa może się zepsuć - zdarzyło mi się na włoskiej autostradzie. Mając kanisterek mamy pewną rezerwę.

Sens ekonomiczny też jest 20 l paliwa po 4 zł zamiast po 7 to 60 zł oszczędności w Turcji. Jeśli do tego dodam mój powiększony zbiornik 120l to razem jest 140 paliwa po 3 zł różnicy = 420 zł. Jestem bardzo biedny i dla mnie to są niewyobrażalnie duże pieniądze. To prawie cały miesięczny zasiłek 500+. :-)

Bronek - 2017-08-11, 13:18

20 kg paliwa z 17 kg koła zapasowego, agregacik m/w te 1 kw 15 kg, 60 kg rowerów, druga butla z gazem 13 kg. i inne "ruchomości" które asekurują ułatwiają i zapewniają....

A i woda 20% zbiornika czy full lub ekstra zbiornik H2O?

Co zabrać, gdy żona też chce jechać? :diabelski_usmiech

czy rower z pustą bańką, czy woda full czy paliwo?

Każdemu wg potrzeb i możliwości..

Jak ktoś woli cztery stówy i zostawić np rower, to jego sprawa.

Ostatecznie można przeładować kampera i mieć wszystko w :dupa , też wyjście. Ta filozofia jest co raz bardziej bliska.... z konieczności.

vwyogi - 2017-08-11, 14:22

Johny_Walker napisał/a:
vwyogi napisał/a:
michal_olk napisał/a:
Jak rozumiem pomysł wożenia paliwa wynikał raczej z przyczyn ekonomicznych.


ekonomiczny? :?
róznica w cenie miedzy PL a "europą zachodnia" to 1,5pln albo i mniej x10 litrów = 15pln. Czy naprawde jest sens wożić bańke z paliwem i sie z nia pierdzielić za 15PLN??? Lpiej piwa wziąć

Sens jest głównie z powodu bezpieczeństwa. Wskaźnik paliwa może się zepsuć - zdarzyło mi się na włoskiej autostradzie. Mając kanisterek mamy pewną rezerwę.

Sens ekonomiczny też jest 20 l paliwa po 4 zł zamiast po 7 to 60 zł oszczędności w Turcji. Jeśli do tego dodam mój powiększony zbiornik 120l to razem jest 140 paliwa po 3 zł różnicy = 420 zł. :-)



a miec a nie miec to jest 840pln :?
A gdzie w Europie diesel kosztuje 7pln? Najdrożej w Norwegii 6,45pln ( żródło:http://www.e-petrol.pl/notowania/rynki-zagraniczne/stacje-paliw-europa/on ) choc można zatankowac za 5pln ,a przecięż po drodze mamy inne kraje z ceną niższą więc takie licznie nie ma sensu. Rozmiem zjechac w takiej Francji z autostrady na Auchan i zatankować zamiast po 1,3eur za 1,05eur i na 120 litrach kasa jest, ale wozenie bańki nie ma sensu. Szkoda pierdzelenia

Janusszr - 2020-05-31, 17:35

Jak przedstawia się sprawa paliwa np. do zasilania silnika zaburtowego? Oryginalny zbiornik ma pojemność 25 litrów. To nie jest kanister. Jest to element linii paliwowej. Są na to jakieś przepisy?
Bim - 2020-05-31, 17:58

Janusszr napisał/a:
Jak przedstawia się sprawa paliwa np. do zasilania silnika zaburtowego? Oryginalny zbiornik ma pojemność 25 litrów. To nie jest kanister. Jest to element linii paliwowej. Są na to jakieś przepisy?


Przepisy czego?
Pojemności kanistra ,lini paliwowej ?

Mógłbyś to tak prościej :-P

smok_wawelski - 2020-05-31, 21:16

Assi jest dobrą sprawą w cywilizowanym świecie a nie na zadupiach, mnie nie chodzi o oszczędność a o dojechanie do stacji paliw - na zadupiach 5tka w tym czasem pomaga i nigdy nikt mi nie kopał auta żeby się do niej czepić.

Nie bardzo rozumiem - targasz łódź i zbiornik chcesz ładować do kampera ? czy chcesz robić oszczędności na cenie 25l paliwa ? to ostatnie wg mnie jest bez sensu smrodzić w kamperze za 5 euro. Częścią linii paliwowej ten bak jest w łodzi a nie w kamperze gdzie będzie kanistrem.

O ile dobrze pamiętam to np. Bułgaria i Rumunia kiedyś zabraniały wożenia kanistra - jeśli chcesz trzymać się legalu 100% posprawdzaj przepisy krajów do których jedziesz albo napisz do ichniejszych policji czy służb granicznych
Osobna sprawa to bezpieczeństwo - np. przy dzwonie w tunelu

Janusszr - 2020-06-01, 07:37

Bim napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Jak przedstawia się sprawa paliwa np. do zasilania silnika zaburtowego? Oryginalny zbiornik ma pojemność 25 litrów. To nie jest kanister. Jest to element linii paliwowej. Są na to jakieś przepisy?


Przepisy czego?
Pojemności kanistra ,lini paliwowej ?

Mógłbyś to tak prościej :-P

Oczywiście, że mogę prościej, ale za to dłużej :) .
Powinienem (mój błąd) napisać: "jak przedstawia się sprawa wożenia paliwa w kamperze do zasilania silnika zaburtowego?" Temat jest przecież o wożeniu w kanistrze paliwa w kamperze. Zamiast kanistra z ropą mam zbiornik paliwowy(benzyna) do łodzi.

Janusszr - 2020-06-01, 08:00

smok_wawelski napisał/a:

Nie bardzo rozumiem - targasz łódź i zbiornik chcesz ładować do kampera ? czy chcesz robić oszczędności na cenie 25l paliwa ? to ostatnie wg mnie jest bez sensu smrodzić w kamperze za 5 euro. Częścią linii paliwowej ten bak jest w łodzi a nie w kamperze gdzie będzie kanistrem.

O ile dobrze pamiętam to np. Bułgaria i Rumunia kiedyś zabraniały wożenia kanistra - jeśli chcesz trzymać się legalu 100% posprawdzaj przepisy krajów do których jedziesz albo napisz do ichniejszych policji czy służb granicznych
Osobna sprawa to bezpieczeństwo - np. przy dzwonie w tunelu


Jak nie rozumiesz, to tłumaczę.
Mam ponton. Ponton to również łódź. Ponton jest spakowany w torby i umieszczony na platformie. Do pontonu mam silnik zaburtowy. Jedzie razem z pontonem również na platformie. Silnik potrzebuje paliwa. Czyli niezbędny jest zbiornik z linią paliwową. I oczywiście paliwo.

Miałem taki przypadek, że wylądowałem na pewnym kempingu nadmorskim z prawie pustym zbiornikiem. Tym do łodzi oczywiście. Nie tankowałem wcześniej, bo nie chciałem wozić dodatkowego balastu. Kilka kilometrów od naszego kempingu była marina ze stacją paliw. Popłynąłem tam na oparach. Zatankowałem do pełna. Niestety pogoda się zepsuła i z 25 litrów paliwa zużyłem może 5. I co z resztą paliwa miałem zrobić?

bert - 2020-06-01, 09:59

mischka napisał/a:
Roberto napisał/a:

Jak Cię złapią na granicy to raczej tłumaczenia nie będzie i zapłacisz cło za wszystko ponad 10 l

pewnie masz rację, ale ja lubię mieć taki zapas przy sobie. Często włóczę się po zad...iach i lepiej mieć niż nie mieć.


ale na zadupiach takich rzeczy raczej nikt nie kontroluje.
Im dalej od "cywilizacji biurokratów" tym świat normalniejszy

Janusszr - 2020-06-01, 10:55

Dokształciłem się nieco. Na naukę nigdy nie jest za późno.

Te sprawy reguluje ADR, a to są przecież przepisy międzynarodowe. Wyczytałem, że ograniczenia nie obowiązują np. paliwa do przewożonych łodzi. Czyli można lać paliwo po korek w zbiornik łodzi
Tak samo można zatankować po korek np. skuter, motocykl, agregat prądotwórczy.
Z tym dodatkowym paliwem w dodatkowych zbiornikach jest różnie w innych państwach.
Trudno zbiornik paliwa do łodzi zaliczyć do dodatkowego zbiornika. Chyba, że wieziemy tylko ten zbiornik z paliwem bez silnika do łodzi, bo w ten sposób chcemy przechytrzyć służby.

smok_wawelski - 2020-06-01, 18:59

Janusszr napisał/a:
Jak nie rozumiesz, to tłumaczę.
Po tym wyjaśnieniu oczywiście rozumiem - niestety nie umiem pomóc z ADR jest bliska mi tylko grupa 7
Ciężko mi powiedzieć jak będzie interpretowany zbiornik nie będący w łodzi, skuterze agregacie etc... Na logikę jeśli wieziesz ponton to jest wytłumaczenie ale czy moja logika będzie zbieżna z logika służb nie jestem w stanie przewidzieć

andi at - 2020-06-01, 20:18

Janusszr ty to jakiś pojebany sorki bo znowu mnie skopie Wbowski hahaha
tankujesz i jedziesz ,gdzie masz problem to ty jesteś problem

hejka Wbowski

Janusszr - 2020-06-01, 20:31

Każdy sądzi po sobie :(
Bim - 2020-06-01, 21:30

andi at napisał/a:
Janusszr ty to jakiś pojebany sorki bo znowu mnie skopie Wbowski hahaha
tankujesz i jedziesz ,gdzie masz problem to ty jesteś problem

hejka Wbowski



prosisz sie do gipsu jak mawia Eikowa 8-) :haha: :haha: :haha:

Tadeusz - 2020-06-01, 21:41

andi at napisał/a:
Janusszr ty to jakiś pojebany sorki bo znowu mnie skopie Wbowski hahaha


Tym razem ja Ciebie skopię. Opanuj język albo się pogniewamy.

Misio - 2020-06-01, 21:59

Ten kto przeżył stan wojenny, paliwo na kartki, ten pamięta jaki to był wielki stres. Ten syndrom zostaje na długo w pamięci. Pamiętam, jak w czasie świetności Karlina wjechałem na stację paliwową, a na dystrybutorach wisiały kartki z napisem "paliwa brak". Nie wiedziałem, czy usiąść i czekać, czy zedrzeć gardło ze złości? A w baku miałem jakieś kropelki benzyny a reszta to opary. Od tej pory zawsze wożę kilka litrów paliwa, mimo tego że dzisiaj stacji jest w bród. :-/
Janusszr - 2020-06-02, 07:17

Misio napisał/a:
Ten kto przeżył stan wojenny....

Pamiętam jak długo przed stanem wojennym (chyba lata 60-70) zobaczyłem u szwagra (pracował w POMie) półlitrowy słoik wypełniony nowymi śrubkami, nakrętkami,....Jak ja mu tego skarbu zazdrościłem!
Zostało mi do dzisiaj, że podniosę z ziemi każdą śrubkę, podkładkę. Ostatnio z tym przydasiostwem zacząłem walczyć. Z marnym skutkiem, ale staram się :) Ostatnio wywiozłem z garażu z pół Poloneza, a więc jakieś postępy są :)

yamah - 2020-06-02, 08:19

Janusszr napisał/a:

Zostało mi do dzisiaj, że podniosę z ziemi każdą śrubkę, podkładkę. Ostatnio z tym przydasiostwem zacząłem walczyć. Z marnym skutkiem, ale staram się :) Ostatnio wywiozłem z garażu z pół Poloneza, a więc jakieś postępy są :)

Ja to do dzisiaj śmieje się jak przypomnę sobie moczenie w ropie starych wyciągniętych z desek gwoździ :bigok ..i późniejsze prostowanie :shock: ..albo pożyczanie gwintownika za..flaszkę :szeroki_usmiech

Comsio - 2020-06-02, 09:54

Misio napisał/a:
Ten kto przeżył stan wojenny, paliwo na kartki, ten pamięta jaki to był wielki stres. Ten syndrom zostaje na długo w pamięci. Pamiętam, jak w czasie świetności Karlina wjechałem na stację paliwową, a na dystrybutorach wisiały kartki z napisem "paliwa brak". Nie wiedziałem, czy usiąść i czekać, czy zedrzeć gardło ze złości? A w baku miałem jakieś kropelki benzyny a reszta to opary. Od tej pory zawsze wożę kilka litrów paliwa, mimo tego że dzisiaj stacji jest w bród. :-/


:kawka: stacje stacjami, podczepilem pod spód beczkę 200 l jest :ok

moskit - 2020-06-02, 12:22

Wiesiu chyba piszesz o 200 l. piwa :gwm
To kiedy masz szanse usiąść za kółkiem?

ZbigStan - 2020-10-06, 07:53

Wożę karnisterek 5 l, i już kilka razy się przydał. Ostatnio jak chcieliśmy dociągnąć do Bułgarii, a od Niszu nie było żadnej stacji paliw. Pozdrawiam.
JanusS - 2021-04-13, 13:52

Jeżdżę po Europie i to całkiem już sporo lat. Nie kamperem bo dopiero świeży nabytek ale na motocyklu lub z żoną samochodem. Zwykle poza głównymi drogami i ze zwiedzaniem ciekawych miejsc. Zwykle też po miejscówkach oddalonych nieco od np. autostrad czy innej cywilizacji. Czytam i nie mogę pojąć parcia części kolegów na wożenie zapasu paliwa??? Zbiornik np. w motocyklu mam ok 20l czyli na jakieś 300-350 km i tylko raz w życiu (tak!!! JEDEN RAZ!!!) miałem stracha, że stanę w szczerym polu! Było to na dalekiej północy Norwegii gdzie jak POWSZECHNIE WIADOMO tankuje się jak jest stacja - a nie jak się rezerwa zaświeci!!! Ja od natłoku wrażeń o tym zapomniałem i jechałem na oparach z duszą na ramieniu. Dziś w Europie wozić paliwo??? PARANOJA JAKAŚ!!! Albo tak silnie odciśnięte pozostałości po komunie!!!
mischka - 2021-04-13, 16:48

JanusS napisał/a:
Dziś w Europie wozić paliwo??? PARANOJA JAKAŚ!!!

Rozumiem że motorówką czy pontonem za każdym razem na stację trzeba jechać zamiast wozić ze sobą paliwko. :confused

MILUŚ - 2021-04-13, 18:18

Dzieki koledzy.......dzięki Wam przypomniałem sobie ,że w kampku mam karnister pełny ropy jeszcze z zeszłorocznej Czarnogóry :hide:
mischka - 2021-04-13, 19:19

MILUŚ, wspomnienia z wakacji :spoko
MILUŚ - 2021-04-13, 20:37

mischka napisał/a:
MILUŚ, wspomnienia z wakacji :spoko


No ......szkoda wlewać :-P

wędrowiec - 2021-04-13, 21:33

To jak dobra lokata, coraz większa stopa zwrotu. Wlej do baku jak będzie powyżej 6 zł za litr, to więcej zarobisz. :haha:
zbyszekwoj - 2021-04-14, 12:26

Sam widziałem jak Francuzi leją paliwo w Figuares do 4 kanistrów ,żeby zaoszczędzic kilka eu. Co ta bieda z ludzi robi. :diabelski_usmiech
Fordek - 2021-04-14, 13:19

Ja nalałem w Chorwacji paliwa do skuterka ( z kanisterka 5 l) , benzyna była norweska - trochę się przejechała.
MILUŚ - 2021-04-14, 13:56

Fordek napisał/a:
Ja nalałem w Chorwacji paliwa do skuterka ( z kanisterka 5 l) , benzyna była norweska - trochę się przejechała.

Ale była prosto od producenta :diabelski_usmiech

Mazur - 2021-04-14, 14:07

No to ja też dorzucę swoje trzy grosze. Ostatnio zupełnie przypadkiem zacząłem wozić dodatkowe paliwo. Po zamontowaniu webasto, wymieniłem załączony pojemnik 10l na 20l i włożyłem go w miejsce na drugą butlę gazu. Pełny nie jest, ale ok 10l w zapasie mam :bajer
Swoją drogą w ciągu 29 lat brak paliwa zdarzył mi się dwa razy w latach 90. Raz w polonezie i raz w żuku . Jakoś mało tej rezerwy było ;)

Comsio - 2021-04-14, 18:23

Bańka nas uratowała w GR a zachciało nam się widoków 😎stanęliśmy pod 12%😋
yamah - 2021-04-14, 20:51

JanusS napisał/a:
Czytam i nie mogę pojąć parcia części kolegów na wożenie zapasu paliwa???

A pojmiesz nałogowego palacza papierosów :bajer :szeroki_usmiech pomimo tylu punktów w Europie i tak kupi 2 paczki aby nie zabrakło w np.lesie :bigok ..taka istota kamperowania (nałogowca kamperowca) :-P ..dziś na BP a jutro w dziczy :ok


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group