Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Ameryka - Kanada od Calgary do Vancouver

yans1 - 2017-09-07, 09:04

Fajna wyprawa, pisz dalej, stawiam piwko :) Masz rację że Europa jest daleko z tyłu jeżeli chodzi o rozwój kamperów. Tam ludzie nie zastanawiają się ile czego zabrać by nie być przeładowanym.
Wojciechu - 2017-09-08, 09:28

Świetna mapka i cała eskapada. Stawiam :pifko
krzlac - 2017-09-08, 10:12

Maciej S. napisał/a:
Obowiązkowo stek, w końcu jesteśmy w najbardziej rolniczej prowincji. Super dobry i super ziemniaczki.


To jest steak? Raczej 1/8 steak'a :lol: . Widać kanadyjska gastronomia też schodzi na psy. Wielki talerz, mała porcja. Taki prawdziwy T-Bone byłby wielkości talerza, a i ziemniaczki do niego niepotrzebne-już się nie zmieszczą do brzuszka.

ania_de - 2018-02-26, 09:54

Panie Macieju, super relacja, którą czytaliśmy już 3 razy. Chcemy zrobić podobną trasę, czy byłby Pan w stanie podać więcej szczegółów dotyczących najmu kampera (namiary na tą konkretną firmę) i całościowy koszt tej eskapady (campingi, paliwo)? To nam pomoże w budżecie:-) dziękuję serdecznie
pasza - 2018-02-26, 11:05

Maciej S. napisał/a:
Jakim sprzętem operują kamperowcy/przyczepowcy?
Tu jest zupełnie inna liga. Widać jak bardzo restrykcyjne przepisy UE ograniczają rozwój kamperów...


...

Maciej S. napisał/a:
w całym naszym podróżniczym paśmie był zakaz nocowania na dziko, a więc spisani byliśmy na kempingi. Co więcej bardzo restrykcyjne prawo zabraniało również nocowania na parkingach.

Maciej S. napisał/a:
Spanie na parkingu to kryminał..

Maciej S. napisał/a:
Niestety to nas najbardziej zaskoczyło negatywnie. Większość kempingów lokalizowanych była w miejscach nieciekawych, gdzie poza kempingiem nie było nic ciekawego do robienia

Maciej S. napisał/a:
Ceny od 30C$ do 60C$

Maciej S. napisał/a:
tam jest prawie monopol, trudno znaleźć małe prywatne wypożyczalnie

Maciej S. napisał/a:
Powszechnie wiadomym jest, że USA to państwo policyjne, a jak na tym tle wygląda Kanada?
Powierzchownie patrząc mam wrażenie, że jest to kraj zakazów. Był taki moment, że zacząłem dla sportu fotografować wszelkiego rodzaju znaki czego nie wolno.


Jednym słowem horror

To ja zdecydowanie podziękował za taki rozwój.. jadę sobie gdzie chce śpię gdzie chce
W EU do takiego stanu też dojdzie jak się nie zawali z hukiem cały ten syf ale to potrwa jeszcze kilka lat.

pasza - 2018-02-26, 11:08

Maciej S. napisał/a:

Kanada jest drugim co do wielkości państwem na świecie po Chinach..

Jakaś nowa nieznana geografia widzę hmm ciekawe gdzie Rosja się podziała?

stander - 2018-02-26, 14:28

super relacja :spoko
wsnj - 2018-12-20, 11:19

pasza napisał/a:


Jednym słowem horror

To ja zdecydowanie podziękował za taki rozwój.. jadę sobie gdzie chce śpię gdzie chce
W EU do takiego stanu też dojdzie jak się nie zawali z hukiem cały ten syf ale to potrwa jeszcze kilka lat.



Piekna relacja - dziekuje za podzielenie sie wspanialymi zdjeciami i komentarzami.

Mysle, ze masz racje - spostrzezenie Kanady jako kraju zakazów jest powierzchowne . Mieszkalem przez 3 lata kolo Jasper AB i kolejne 17 lat w Vancouver i teraz mieszkam od 7 lat w Niemczech i uwazam ze EU to jest jedna wielka hurtownia zakazow w porownaniu do Ameryki Pln.

Znaki ktore pokazales na zdjeciach moim zdaniem szczegolnie pokazuja troske wladz lokalnych czy federalnych o dobro ludzi: zakaz psow na publicznej plazy - przeciez to normalne. Zakaz picia czy rozpalania ognia na plazy - kogo to dziwi? Popatrz na statystyki topielcow w Polsce kazdego sezonu - ponad 3/4 ma alkohol we krwi.

Mozna wyliczac dalej ale z drugiej strony warto napisac takze o pozwoleniach - w Vancouver mozna palic trawe, mozna pic alkohol na ulicy, 'zwykle' prawo jazdy nie ogranicza do 3.5t, Karta wedkarska to roczne pozwolenie wykupione za dwadziescia kilka dolarow na stacji benzynowej, upowaniajace do lapania ryb w calej prowincji (jest wielkosci dwoch obszarow Polski?) - i na dodatek tam sa ryby, cale mnostwo. Aby jezdzic quadem trzeba miec quada bez durnych papierow, aby otworzyc firme wystarczy karta kredytowa i 20min na internecie. Aby poplywac lodka trzeba miec lodke, bez potrzeby patentow, ksiazeczek zeglarskich i innych wymagan jakie znam z Niemiec.

Aby byc fryzjerem czy szewcem, wystarczy chciec i miec pieniadze na poczatek, bez dyplomu mistrza i komplikacji typu zrzeszania sie w cechu rzemiosl itd. A zeby przejsc bezpiecznie przez ulice, wystarczy postawic stope na asfalcie - gdziekolwiek, na pasach czy nie - zwyczaj jest taki zeby z uprzejmoscia przepuscic pieszych.

Jak przyjechalem do Niemiec to sie troche przerazilem sztywnoscia systemow, zakazow, nakazow, ograniczen. Nie doswiadczylem tego ani w Kanadzie ani w USA. teraz juz jest mi lepiej i latwiej - zaakceptowalem jak jest i da sie zyc.

Pozdrawiam. :spoko

wsnj - 2018-12-20, 13:59

Maciej S. napisał/a:
Moja córka, wiercipięta i powsinoga, którą nosi na lewo i prawo, mówiąc o wyjeździe za granicę dałem jej zielone światło właśnie na Kanadę. Jako rodzic nie obawiałbym się wypuścić samotnej dziewczyny właśnie tam, w przeciwieństwie do europy, która zaczyna być coraz bardziej niezrozumiała.
Ok, koniec z polityką.


oj... jeden problem: duzo mlodych ludzi tam jedzie i... zostaje. Ostatnio brat kolezanki z pracy - pojechal do Banff, pracowac jako instructor narciarski. I juz nie wrocil - podobno rodzina wybiera sie wkrotce na wesele w Banff.

Jest z pewnoscia bezpieczniej niz w USA, podstawa to zachowac zdrowy rozsadek.

Twoje zdjecie zatytulowane 'I gdzie się da roślinność' - ten czarny budynek z zielonym 'TD' na gorze - w tym biurowcu przepracowalem ostatnie 7 lat w Kanadzie. ach wspomnienia...

:spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group