Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

FIAT - Pęknięty łąńcuch rozrządu w 2,4 tdci 2011

Flag - 2018-01-08, 10:43
Temat postu: Pęknięty łąńcuch rozrządu w 2,4 tdci 2011
Pojechaliśmy do niemiec na ten weekend, udało sie dojechać na bawarie, w czwartkową noc, silnik sie wyłaczyl na autostradzie, bez zadnych hałłasów czy stuków. Z zewnątrz zero uszkodzeń, rozrusznik kręci ale dziwięk jak bby silnik nie miał kompresji ( wiertarka). Podczas krecenia rozrusznikiem, wał się obraca jednak wałki rozrządu stoją. Decyzja że dzwonimy po ADAC, ściagneli nas, dostaliśmy auto zastępcze ( całkiem nowy golf). Za 3 dni auto ma być w domu.

Wiem że tu na forum mamy dużo specjalistów, ma ktoś namiar na silniki? Moze sprawdzonego sprzedawce? Wiekszosc ogłoszen to fejki (np cena 6 tys, ale trzeba dodatkow zaplacic za montaż i osprzęt plus VAT)

Może ktoś coś podpowie :)

kimtop - 2018-01-08, 11:54

Czemu zaraz cały silnik do wymiany?
Rozebrać ,zobaczyć co jest do naprawienia i naprawić.

Kilka lat temu pęknął mi pasek rozrządu w wv lt 2,5tdi. Naprawa kosztowała 1100zł (naprawa głowicy i robocizna).Tak że głowa do góry.

Flag - 2018-01-08, 12:46

kimtop napisał/a:
Czemu zaraz cały silnik do wymiany?
Rozebrać ,zobaczyć co jest do naprawienia i naprawić.

Kilka lat temu pęknął mi pasek rozrządu w wv lt 2,5tdi. Naprawa kosztowała 1100zł (naprawa głowicy i robocizna).Tak że głowa do góry.


Robiłem remont takiego silnika w poprzednim aucie, wiem ile to kosztuje i że nie wyrobię sie ponizej 4-5 tyś.

1100 to sam rozrząd, do tego głowica, zawory, uderzone tłoki. Oczywiście uszczelki i inne pierdoły. Klawiatura tez uszkodzona to kolejne 1500zł.

Socale - 2018-01-08, 14:01

W moim <<<BYŁym pasek pękł.
Naprawiłem sam, 2 popychacze się skrzywiły i dosłownie nic poza tym.
Jeździ do dzisiaj.
Czarne myśli mógłbyś mieć, jak byś usłyszał/poczuł konflikt tłok-zawór.
Więcej optymizmu, wcale nie straszy ten diabeł.

Flag - 2018-01-08, 15:25

Socale napisał/a:
W moim <<<BYŁym pasek pękł.
Naprawiłem sam, 2 popychacze się skrzywiły i dosłownie nic poza tym.
Jeździ do dzisiaj.
Czarne myśli mógłbyś mieć, jak byś usłyszał/poczuł konflikt tłok-zawór.
Więcej optymizmu, wcale nie straszy ten diabeł.


Powiem CI że robię 70-90 tys rocznie a nie mam pewności ile silnik ma przejechane. Jeżeli łańcuch padł od zużycia, to nie jest dobra wiadomość, Chyba sie zdecyduje na silnik po regeneracji ze swoim starym osprzętem, własnie niedawno wymieniłem pompę wody i vacu pompę.

CORONAVIRUS - 2018-01-08, 17:28

Tytuł wątku jednoznacznie wskazuje na peknięty łańcuch ale czy tak jest w rzeczywistości ???
Nie daję na tą opcję wielu procent .
Jak kupisz inny silnik to rozrząd/ nie tani / musisz z automatu wymienić dla spokojnego snu więc pozostanie tylko podniesienie głowicy i wymiana zaworów w Twoim silniku ... ja bym to robił , tłoki powinny być całe .

możemy obstawiać co się zadziało :)

proponuję że rozleciał się ślizg lub napinacz , w misce olejowej znajdziesz sporo wskazówek .

Flag - 2018-01-08, 18:07

jak tylko dojedzie to wyciągam i oglądam co tam się stało.
Socale - 2018-01-08, 20:31

BIORCA napisał/a:

... ja bym to robił , tłoki powinny być całe .

możemy obstawiać co się zadziało :)

proponuję że rozleciał się ślizg lub napinacz
...


Flag napisał/a:
jak tylko dojedzie to wyciągam i oglądam co tam się stało.

Słusznie i popieram. Zajrzeć i stwierdzić za bardzo w kieszeń nie trzepnie, bardziej w zegarek.
.
Ja obstawiam że coś się popsuło. Wygrywam obligatoryjnie :)
Mam na myśli... hm... śruby/klin koła zębatego na wałku.

Flag - 2018-01-08, 21:32

Łancuch czy klin - skutki takie same :)

W sobotę będę wyciągał:) w poniedziałek albo zamawiam silnik (już wiem gdzie) albo graty do starego. Do końca przyszłego tyg chce skompletować rzeczy. Przy okazji wymienie sobie zimering na wale napędowym na wyjssciu ze skrzyni ( bo sie poci od zawsze), sprawdze wtryski, dam turbo do regeneracji. Na 2018 mam plan na jakies 2-3 miesiace w aucie :) wiec musi byc tiptop

CORONAVIRUS - 2018-01-08, 21:44

fajnie jak nie ma irytacji na cały świat ,że nieszczęście jak by dziecko do studni wpadło ...

stało się , zdarza się , trzeba wydać by mieć i będzie ok .

ADAC się przydało i fajnie

Golfa musisz odstawić do granicy czy holownik zabierze ?

Flag - 2018-01-08, 22:40

Oczywiście że to nie tragedia:) ja żyje:) dziewczyna żyje , psy żyją :)
A ile uciechy przy pakowaniu 2 osób i 7 psów do nówki golfa :) powiem wam że bede to wspominał długo :)

Co do ADAC to polecam zdecydowanie mimo niemiłej niespodzianki tym razem.

Auto padło o 20 w czwartek, holownik przyjechał przed 21, gosc wkurwiony bo wezwali go z domowego dyżuru, załadowal i powiedzial ze nigdzie nie pojedzie jak nie damy mu 30 euro, bylismy na zakręcie na autosradzie, było ciemno i padało, chcielismy spadac wiec sie zgodzilismy ale nie mieliśmy gotówki, więc pojechalismy calym zestawem do bankomatu, wybralismy 30E, dostał w łape i powiedzial ze jedziemy na baze (5km) i tam zadecydujemy co dalej, tam zadzownil po kumpla bo on sie spieszył. Nasze auto dalej na lawecie, kumpel stwierdzil ze jest noc i kierowcy z nocnej zmiany robią tylko krótkie trasy a Ci z dziennej zmiany zawożą auta do miejsca docelowego. kazał podac jakis bliski adres i rano dzwonic po lawete. Wydawało sie to logiczne, jedyny adres jaki znalem to odległe o 40 km nasze miejsce docelowe Ostbayerhalle w Kreuth. Przyjechaliśmy tam, mieliśmy sciagac auto ale kierowca zapomniał przełączyc obroty wyciągarki i zamiast spuszczać nas w dół to nas chciał dociągnąć, ogień z wyciągarki poszedł na metr :) bezpiecznik 80A poszedł z ogniem. Dziadek pyta czy mamy śrubokręt :) no więc wsadził śrubokręt w miejsce bezpiecznika, ogien sie posypał, srubokręt przyspawało a wyciągarka ruszyła w dobrym kierunku, auto rozładowane a my poszliśmy spać. Rano dzwonię na ADAC a oni mówią że dałem sie zrobić w bambuko dwa razy, raz dając 30euro a drugi raz podajac lokalny adres, kierowca mial obowiązek nas odholować do domu, nie wykorzystaliśmy szansy więc oni mogą tylko zaproponowac auto zastępcze na 48h. Po długich rozmowach z centralą staneło na tym że płacimy za lawete i wysyłamy im rachunek z reklamacją i oni "mają"uznać. Całą sprawę będzie prowadziła znajoma kancelaria prawna z Austrii (akurat spędzaliśmy razem weekend z właścicielką)
Auto zastępcze musze jutro oddać na granicy (180km od Wrocka).

Ogolnie jestem zadowolony z tego ADAC jedynie dałem sie zrobic jak dziecko :P ale będe mądrzejszy na przyszłość.

PS.
juz nie mzona wykupic polisy w DE bez zdresu w DE ale można przedłużać wcześniej zawarte umowy.

Socale - 2018-01-08, 23:44

Flag napisał/a:

...

PS.
juz nie mzona wykupic polisy w DE bez zdresu w DE ale można przedłużać wcześniej zawarte umowy.

Oooooo.....
Tego nie wiedziałem. Mam ADAC od kilku lat, przedłużam, no ale mieszkam na granicy.
.
Jakby co komu się zdarzyło, a Gubin będzie komuś po drodze to deklaruję swoją pomoc, bezpieczne podwórko, nocleg dla 4osób, socjal i coś na żołądek.

janusz - 2018-01-09, 01:15

Flag napisał/a:
Co do ADAC to polecam zdecydowanie

Trochę dziwne, po tej opowieści. Przecież ADAC bierze pieniądze za to żeby pomagać a nie robić klienta w bambuko.
Kurcze, musiałeś dać w łapę, twoim błędem było, że nie wiedziałeś gdzie powinni Cię zawieść i jeszcze auto masz im odstawić na granicę i masz sam zapłacić a oni może uznają Ci reklamację. Przecież to porażka. I jeszcze adwokat do tego co było ich obowiązkiem. :-/
Miałeś kłopoty bo nie dopilnowali i nawet nie przeproszą za nieudolność. Oni nie przepraszają, wiem coś o tym.

Flag - 2018-01-09, 09:08

janusz napisał/a:
Flag napisał/a:
Co do ADAC to polecam zdecydowanie

Trochę dziwne, po tej opowieści. Przecież ADAC bierze pieniądze za to żeby pomagać a nie robić klienta w bambuko.
Kurcze, musiałeś dać w łapę, twoim błędem było, że nie wiedziałeś gdzie powinni Cię zawieść i jeszcze auto masz im odstawić na granicę i masz sam zapłacić a oni może uznają Ci reklamację. Przecież to porażka. I jeszcze adwokat do tego co było ich obowiązkiem. :-/
Miałeś kłopoty bo nie dopilnowali i nawet nie przeproszą za nieudolność. Oni nie przepraszają, wiem coś o tym.


Ale zobacz, to ich pracownicy kontraktowi mnie zrobili w bambuko, ja mogłem wymagać ( moja wina - brak wiedzy).
Oni mają tysiące pracowników, trafiłem na nie najlepszych, ale ogólnie to dostałem pomoc, oczywiście mogło to lepiej wyglądać ale mam nie skreślam ich bo ich potrzebuje, nie ma lepszych tak naprawdę. No i mam nadzieję że oddadzą wszelkie koszta które poniosłem.

Socale - 2018-01-09, 09:59

Jak będziesz miał z tym problem, oddaj sprawę mojej żonie.
Ona lubi takie trudne sprawy. Odległość nie gra roli.

CORONAVIRUS - 2018-01-13, 11:55

auto przywieźli ?
Flag - 2018-01-13, 12:30

BIORCA napisał/a:
auto przywieźli ?

Wczoraj po 23 zapakowali, dziś są w drodze, rozładunek omówiony na jutro rano.

Z dobrych wiadomości to moj lokalny assistance Alianz zaplaci za to sprowadzenie auta. Musze tylko wysłać oryginał faktury. (do 1000e płacą - czyli spokojnie się zmieszczę)

CORONAVIRUS - 2018-01-13, 12:36

rozumiem,że problem z holowaniem do Polski wynikł z Twojego "zakręcenia" i braku świadomości co do swoich praw mając ADAC .
Flag - 2018-01-13, 12:49

BIORCA napisał/a:
rozumiem,że problem z holowaniem do Polski wynikł z Twojego "zakręcenia" i braku świadomości co do swoich praw mając ADAC .


kierowca mi powiedzial ze on jest z nocnej zmiany i oni holują lokalnie, mam podac lokalny adres on mnie tam zostawi a rano mam dzwonić na infolinie i oni przyślą auto które zabierze kampera do domu. Okazało sie ze nas okłamał, on miał obowiązek nas zabrac do domu w nocy, a mu mieliśmy prawo tylko do jednego holowania.
Gnojek jeszcze wymusił 30e do kieszenie - Bo was tu zostawie - musielismy do bankomatu pojechać. Jak juz sie uporam z autem to bedziemy pisać do ADAC.

W sumie nie wyszło źle, oni nas zawieźli na miejsce gdzie jechaliśmy na weekend ( awaria byla 45 km przed celem), spędziliśmy fajny weekend. W niedziele wieczorem dostaliśmy golfa zeby pojechac do domu, a jutro kamper dojedzie do domu a Allianz zapłaci.

CORONAVIRUS - 2018-01-13, 13:15

Człowiek uczy się całe zycie , warto o takich przypadkach pisać by innych uchronić przed błędami :

oby auto dojechało w całości a mnie dalej interesuje co pierdło w silniku , takie skrzywienie zawodowe:)

Flag - 2018-01-13, 13:24

BIORCA napisał/a:
Człowiek uczy się całe zycie , warto o takich przypadkach pisać by innych uchronić przed błędami :

oby auto dojechało w całości a mnie dalej interesuje co pierdło w silniku , takie skrzywienie zawodowe:)


W poniedziałek od rana relacja :) na żywo z rozbiórki :)

Co myslisz o regenerownych słupkach ? przykładowa aukcja

było by szybciej, stary miał troche przedmuchy więc mysle ze nie obędzie się bez robienia dołu.

CORONAVIRUS - 2018-01-13, 13:29

Zapytaj dokładnie co w środku jest nowe i czy dadzą to na papierze ? Diabeł tkwi w szczegółach , jak bedziesz wiedział co wsadzili nowego to policz ile te graty kosztowały , przedmuch to tylko wyciągnięcie tłoków i zmiana pierścieni za kilka stówek ... przy takich operacjach trzeba trochę policzyć by nie przepłacać bez sensu .
Flag - 2018-01-13, 13:36

BIORCA napisał/a:
Zapytaj dokładnie co w środku jest nowe i czy dadzą to na papierze ? Diabeł tkwi w szczegółach , jak bedziesz wiedział co wsadzili nowego to policz ile te graty kosztowały , przedmuch to tylko wyciągnięcie tłoków i zmiana pierścieni za kilka stówek ... przy takich operacjach trzeba trochę policzyć by nie przepłacać bez sensu .


w poniedzialek rozbiórka i szacowanie strat :) no i podjecie decyzji w ktora strone idziemy.

Auto zrobilem rok temu, w tym roku spedzilismy prawie 3 miesiace w aucie zwiedzajac europe od Gibraltaru po Laponie.
Ogolnie 2 weekendy w miesiacu wypadamy na 4-5 dni, do tego wakacje lato, jesnien.
Na 2018 juz mam plan wyjazdu w czerwcu o powrotu pod koniec sierpnia,
(PL> NO nordkapp>FIN Laponia>EST>AT wieden>NL>PL) więc musze byc pewny co tam mam, ogolne na wiosnę jeszcze pare rzeczy muszę przerobić, wywalić co niepotrzebne, dołożyć co brakuje :)

Flag - 2018-01-13, 19:04

jedzie :)
SlawekEwa - 2018-01-13, 21:45

Ale zmyłka, cały czas się zastanawiałem skąd taki silnik we FIACIE :shock:
Flag - 2018-01-13, 22:55

SlawekEwa napisał/a:
Ale zmyłka, cały czas się zastanawiałem skąd taki silnik we FIACIE :shock:


właśnie teraz zauwazyłem że zła kategoria:) kto tu jest moderatorem?

CORONAVIRUS - 2018-01-13, 23:05

Flag napisał/a:
SlawekEwa napisał/a:
Ale zmyłka, cały czas się zastanawiałem skąd taki silnik we FIACIE :shock:


właśnie teraz zauwazyłem że zła kategoria:) kto tu jest moderatorem?


Świstak :idea:

Flag - 2018-01-14, 15:42

auto dotarło, niestety w Niemczech zostało okradzione do zera, zabrali cale dodatkowe wyposażenie auta (nic nie wyrywali z zabudowy), skradzionego sprzętu sie nazbierało za jakieś 35 tyś.
Do tego wypili wini i zeżarli całe zapasy jedzenia, zostawili syf po libacji.
Na szczęście ten syf trochę mi powiedział o możliwych złodziejach, nie byli to islamscy uchodźcy bo wyżłopali wino na miejscu, żarcie i narzędzia mogli ukraść cyganie albo polacy. Auto stało na prywatnym terenie jednego z największych ośrodków sportów konnych w Niemczech, wokół stało z 50-80 tirokamperów ze sliderami wielkości mojego auta, każdy wart kilka milion euro.
Przed moim wyjazdem w niedziele wieczorem szef personelu roboczego tego ośrodka dal mi swój numer telefonu, dziś do niego zadzwoniłem i mowie co sie stało, gość mówi ze zaraz przeszukają pokoje polskich stajennych, po 15 minutach telefon z lista fantów które znaleźli.
Polaków wyj...z pracy, z ich kasy na poczet ostatniej wypłaty wynajęli transport do polski i we wtorek dostane wszystkie graty do domu.

Az mnie trzęsie.

MER-lin - 2018-01-14, 16:27

Polscy stajenni. Chyba w tej firmie Polacy nie mają już dobrej opinii. A często uważamy się za lepszych od innych nacji.
Socale - 2018-01-14, 17:10

Nosz Q!
I bądź tu godnym człowiekiem w świecie...

CORONAVIRUS - 2018-01-14, 19:11

35 tyś zaebali czy 3,5 tyś bo zemdlałem :)
Flag - 2018-01-14, 19:27

BIORCA napisał/a:
35 tyś zaebali czy 3,5 tyś bo zemdlałem :)


35 tys po cenach materiału, po cenach rynkowych znacznie więcej :)

Najpierw mieli odesłac kurierem ale jak zlozyli do kupy to pół busa wyszło :) nawet nie wiem kiedy tyle badziewia nazbierałem :)
Wazne ze niczego nie uszkodzili, wino ponoc dobre było, tylko karton po butelce został i korek.

Flag - 2018-01-14, 19:29

Nie mowiac o tym ze przez brak czasu w weekend bo przeciez bralismy udzial w jednych z najwiekszych zawodow w europie (ktore wygralismy :P ) to zostawilem tyle drogiego badziewia pod pod stajnią, teraz tak myśle na spokojnie że mogłem sie dogadac i zostawic gdzies w biurze ter rzeczy... ale w sumie to i z auta pracownicy hali ukradli a co dopiero z biura.
CORONAVIRUS - 2018-01-14, 19:31

smutne to smutne .... ludzie nie szanuja roboty ani honoru już nie mają :(
Flag - 2018-01-14, 19:50

Gadałem z szefem i prosil zeby to zalatwic bez policji bo pracuje tam wielu polaków, 2 z nich to zlodzieje, juz wylecieli z roboty, gdyby byla afera z policja to zycie reszty polakow w tym miejscu byloby znacznie gorsze. 5 lat wczesniej mieli podobna sytuacje, jeden pijany polak okradl ich sklep, przez rok wszyscy polacy tam pracujacy mieli metke "złodziej".

Graty jutro jadą do domu, a mnie czeka robota:) silnik sam nie wyskoczy

silny - 2018-01-14, 20:39

palisz jakieś badziewie kolego czy normalnie chcesz naubliżać polskim pracownikom :shock:

silnik śmietnik a ty miliony na pokładzie nosisz :dewil
dość zabawne :spoko

goliat135 - 2018-01-14, 20:44

Nie rozumiem dlaczego musisz placic za transport?
Tez oplacam ADAC od kilku lat i z tego co mi wiadomo holuja auto pod adres wskazany w momencie rejestracji w ADAC. Nie zaholuja w inne miejsce. Maja na to 7-10 dni (nie pamietam dokladnie), a jakiej konkretnie pomocy potrzebujesz musisz sie okreslic w momencie rozmowy z infolinia ADAC. Pracuje tam wielu polakow i nalezy poprosic o polaczenie z ziomkiem.
Nie holuja jednego auta do miejsca przeznaczenia. Zwoza w jedno miejsce po czym holuja Lohra zbiorczo.

Socale - 2018-01-14, 20:52

goliat135 napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego musisz placic za transport?

...

Przecież nie płacił należności za fakturę tylko było to wyłudzenie.
Kradzione też wraca do właściciela na koszt złodziei.

Flag - 2018-01-14, 20:53

goliat135 napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego musisz placic za transport?
Tez oplacam ADAC od kilku lat i z tego co mi wiadomo holuja auto pod adres wskazany w momencie rejestracji w ADAC. Nie zaholuja w inne miejsce. Maja na to 7-10 dni (nie pamietam dokladnie), a jakiej konkretnie pomocy potrzebujesz musisz sie okreslic w momencie rozmowy z infolinia ADAC. Pracuje tam wielu polakow i nalezy poprosic o polaczenie z ziomkiem.
Nie holuja jednego auta do miejsca przeznaczenia. Zwoza w jedno miejsce po czym holuja Lohra zbiorczo.


juz o tym pisałem, tak powinno byc, ale kierowca mnie przekonal ze moge rano zadzwonic i zlecic transport zbiorczy do domu, ale okazało sie ze to klamstwo i juz wykorzystalem swoja szanse decydujac sie za jego namowa na lokalny transport.
Zaplacilem ale juz czekam na przelew za to od Allianz :) wiec luz.

Flag - 2018-01-14, 20:54

silny napisał/a:
palisz jakieś badziewie kolego czy normalnie chcesz naubliżać polskim pracownikom :shock:

silnik śmietnik a ty miliony na pokładzie nosisz :dewil
dość zabawne :spoko


padł silnik w trasie, Twoim zdaniem miałem wywalic moje rzeczy do rowu? Bo nie do konca rozumiem o czym piszesz :)

silny - 2018-01-14, 21:04

ponieważ będąc lokalnym grzebałą :bukiet: na rejonie nie do końca rozumiem jak może pęknąć łańcuch bez oznak wcześniejszego zużycie i degradacji :roll:

dość nie ogarnięte twoje opowieści zmuszają mnie do smutnej konstatacji że jechało aż się zesrało :? :?

Flag - 2018-01-14, 21:23

silny napisał/a:
ponieważ będąc lokalnym grzebałą :bukiet: na rejonie nie do końca rozumiem jak może pęknąć łańcuch bez oznak wcześniejszego zużycie i degradacji :roll:

dość nie ogarnięte twoje opowieści zmuszają mnie do smutnej konstatacji że jechało aż się zesrało :? :?


no widzisz, Ty tylko nie wierzysz :) ja mam podobnie z małą różnicą że muszę to naprawić :)
Jutro zobaczymy co tam w środku, może tylko zębatka od jednego wałka odpadła i pól głowicy ocalało :)

Zrobiłem juz grubo ponad milion różnymi autami i pierwszy raz takie dziwne coś, 2 lata temu w innym busie przepalił mi sie tłok ale tak z przytupem :) jebniecie było słychać 3km dalej :) a smuga białego dymu na 300m (zero dodatkowych uszkodzeń i do dzis jezdzi po wymianie tłoków, a tu nic :( zero objawów, zero hałasu tylko sie spokojnie wyłaczył, nawet rozrusznikiem mogę kręcic.

Socale - 2018-01-14, 21:31

Pisałem wyżej. Dlatego optymistycznie sądzę że będzie pierdoła, taki mały diabełek co tam siedzi i się śmieje gnida jeden że ktoś ma problem.
Gewehr - 2018-01-14, 21:46

DOHC 16V= Nie pierdoła :-/
Co by nie było, koszta będą spore. Słupki po regeneracji to syf. Składają je z używanych części, aby tanio było. Lepiej samemu robić od podstaw, jak się chce wiedzieć czym się jeździ ;)

Flag - 2018-01-14, 21:46

Socale napisał/a:
Pisałem wyżej. Dlatego optymistycznie sądzę że będzie pierdoła, taki mały diabełek co tam siedzi i się śmieje gnida jeden że ktoś ma problem.


stojacy wałek rozrządu (widac przez wlew oleju) i calkowity brak kompresji ( silnik kreci jak wiertarka) nie moze byc pierdołą, minimalne straty to rozrzad i zawory.

Socale - 2018-01-14, 21:58

Ok,Ok...
Przyczyny-skutki. Łańcuch raczej trudno zerwać, obstawiałem coś innego.
Oby jak najmniej boleśnie w realu.

Gewehr - 2018-01-14, 22:08

Dzisiejsze łańcuchy pękają bardzo łatwo, niestety. Jak wałki mają wciskane krzywki, to też mogą być do wymiany. Wałki dawali dwa rodzaje, więc mogą być również żeliwne.
Flag - 2018-01-14, 22:11

Gewehr napisał/a:
DOHC 16V= Nie pierdoła :-/
Co by nie było, koszta będą spore. Słupki po regeneracji to syf. Składają je z używanych części, aby tanio było. Lepiej samemu robić od podstaw, jak się chce wiedzieć czym się jeździ ;)


no wlasnie tu jest moj dylemat, bo na poczatku bylem zdecydowany kupic slupek po regeneracji, ale zasialiście troche niepewności.

CORONAVIRUS - 2018-01-15, 00:09

Flag napisał/a:
Socale napisał/a:
Pisałem wyżej. Dlatego optymistycznie sądzę że będzie pierdoła, taki mały diabełek co tam siedzi i się śmieje gnida jeden że ktoś ma problem.


stojacy wałek rozrządu (widac przez wlew oleju) i calkowity brak kompresji ( silnik kreci jak wiertarka) nie moze byc pierdołą, minimalne straty to rozrzad i zawory.


będa jaja jak odkręciło się kółko na wałku rozrządu , nigdy tego nie widziałem ale kiedyś rozbierałem jeszcze raz bo nie byłem pewien czy dokręciłem jak trzeba , skleroza zwyciężyła bo było dowalone :)

Flag - 2018-01-15, 00:18

BIORCA napisał/a:
Flag napisał/a:
Socale napisał/a:
Pisałem wyżej. Dlatego optymistycznie sądzę że będzie pierdoła, taki mały diabełek co tam siedzi i się śmieje gnida jeden że ktoś ma problem.


stojacy wałek rozrządu (widac przez wlew oleju) i calkowity brak kompresji ( silnik kreci jak wiertarka) nie moze byc pierdołą, minimalne straty to rozrzad i zawory.


będa jaja jak odkręciło się kółko na wałku rozrządu , nigdy tego nie widziałem ale kiedyś rozbierałem jeszcze raz bo nie byłem pewien czy dokręciłem jak trzeba , skleroza zwyciężyła bo było dowalone :)


mogło się tak stać :)

Socale - 2018-01-15, 10:36

BIORCA napisał/a:
...

będa jaja jak odkręciło się kółko na wałku rozrządu
...

Cały czas to obstawiam, bez szczegółów ale koło na wałku mam na myśli.

Flag - 2018-01-15, 22:57

jednak łańcuch, głowice zrzucę jutro, ale wałki nie są pęknięte ani zblokowane.
Gewehr - 2018-01-15, 23:17

Standard :( Choć częściej zrywa się łańcuch pompy oleju. Sprawdź dokładnie wałki, czy się krzywki nie przestawiły. Szkoda drugi raz robotę poprawiać.
Flag - 2018-01-15, 23:22

Gewehr napisał/a:
Standard :( Choć częściej zrywa się łańcuch pompy oleju. Sprawdź dokładnie wałki, czy się krzywki nie przestawiły. Szkoda drugi raz robotę poprawiać.


oczwyiście sprawdzę wałki, a pompe oleju z łąncuchem wymienię prewencyjnie.
Turbo, alternator i rozrusznik jutro ida do regeneracji.
Po dzisiejszym dniu jestem na 90% zdecydowany na remont a nie kupno silnika.

Gewehr - 2018-01-15, 23:26

Sprawdź cenę popychaczy :haha: Mało kto wytrzyma komplet do wymiany :mrgreen: Nie wiem skąd bierze się ta cena?
Flag - 2018-01-15, 23:47

Gewehr napisał/a:
Sprawdź cenę popychaczy :haha: Mało kto wytrzyma komplet do wymiany :mrgreen: Nie wiem skąd bierze się ta cena?


o głowicy jutro pomyślę jak wymontuje, jednak wiem z doświadczenia z tymi silnikami że trzeba będzie wymienić klawiaturę.

Socale - 2018-01-15, 23:56

Flag napisał/a:
jednak łańcuch, głowice zrzucę jutro
...

Aj... Piwo dla otuchy.
Może naiwnie wierzę w cuda, ale jeśli popychacze czy dźwigienki wzięły udar na siebie, to zawory pod spodem mogą być w porządku.
Ja bym zdjął klawiaturę najpierw.

Flag - 2018-01-16, 00:10

Socale napisał/a:
Flag napisał/a:
jednak łańcuch, głowice zrzucę jutro
...

Aj... Piwo dla otuchy.
Może naiwnie wierzę w cuda, ale jeśli popychacze czy dźwigienki wzięły udar na siebie, to zawory pod spodem mogą być w porządku.
Ja bym zdjął klawiaturę najpierw.


oczywiście ze będę rozbierał od góry.
Wyjadę całym silnikem ze skrzynią, przy okazji zobacze sprzęgło, w tym modelu bez wyjmowania silnika da sie ginekologicznie wymienić wysprzęglik ale juz nie tarcze bo skrzynie da się cofnąc 4-5 cm do tyłu.

Wtryskiwacze tez jutro jada na testy, myslicie ze warto wymienic swiece żarowe? tak dla zasady bo normalnie to nie ma do nich dojscia (trzeba zdjac listwe zasilajaca wtryski i kolektor) ale z drugiej strony NIGDY nie odpalam silnika ponizej zera, zawsze sobie go podgrzeje webastem :)

Zobacze jak się mają panewki, wymienie pierscienie.

Flag - 2018-01-16, 21:36

Ze złych wiadomości to chyba wałek rozrządu dostał bo dużo ciężej chodził niż drugi, wszystkie zawory wydechowe odbiły. Tloki OK.
Zdecydowalem ze robie moj silnik, nie kupuje regenerowanego.

2 miesiace temu wstawilem nowe łozysko sprzegłą i juz szumi....

Z dobrych wiesci to dziś przyjechał transport ze skradzionymi rzeczami, powiem Wam ze zrobilem ze liste co moim zdaniem zostalo ukradzione i okazalo sie ze nawet o polowie nie wiedziałem. Nawet magnesy pamiatkowe z hiszpanii. Brakuje tylko wina i żarcia.

Socale - 2018-01-16, 22:22

Flag napisał/a:

...
dziś przyjechał transport ze skradzionymi rzeczami, powiem Wam ze zrobilem ze liste co moim zdaniem zostalo ukradzione i okazalo sie ze nawet o polowie nie wiedziałem. Nawet magnesy pamiatkowe z hiszpanii. Brakuje tylko wina i żarcia.

No patrz jakie uczciwe te złodzieje z Polski są. :idea
Nie upłynniali fantów, zaczekali czy aby ktoś się nie upomni bo może mu żal...
:evil:

Flag - 2018-01-16, 22:41

Socale napisał/a:
Flag napisał/a:

...
dziś przyjechał transport ze skradzionymi rzeczami, powiem Wam ze zrobilem ze liste co moim zdaniem zostalo ukradzione i okazalo sie ze nawet o polowie nie wiedziałem. Nawet magnesy pamiatkowe z hiszpanii. Brakuje tylko wina i żarcia.

No patrz jakie uczciwe te złodzieje z Polski są. :idea
Nie upłynniali fantów, zaczekali czy aby ktoś się nie upomni bo może mu żal...
:evil:


na szybko nie mieli gdzie, oni to ukradli 20m od miejsca zamieszkania, a nie mieli żadnego srodka transportu do cywilizacji. Całe szczeście schowali to wszytsko razem i nie wymieszali ze swoimi rzeczami.

Część odzyskanych gratów ( za wyjatkiem psów :) )

OMEGA - 2018-01-16, 23:06

Flak , jaka tego jest wartość ???? myślę o skradzonych łącznie.
Flag - 2018-01-16, 23:17

OMEGA napisał/a:
Flak , jaka tego jest wartość ???? myślę o skradzonych łącznie.


my na zawodach zawsze mamy małe stoisko ( legalne z kasą!) - ten sprzęt był najdroższy, liczac po cenach materiału ponad 35tys, (duzo wiecej w cenie rynkowej). Nie liczylem wartosci sprzetu prywatnego, ale z drogich rzeczy to latarka 800, nowe buty sportowe 450, nowa skrzynka z narzedziami ponad 300, akumulator awaryjny do rozruchu 300, kabel 40m do kampera - 300zl i pelno innych uzywanych rzeczy. Gnoje zabrali nawet muszelki znalezione na plaży w Hiszpanii.

OMEGA - 2018-01-16, 23:28

To się cieszyć że przynajmniej ktoś prawidłowo zareagował i wysłał to wszystko na twój adres i tym samy nie straciłeś tak dużej kasy . :spoko
Flag - 2018-01-16, 23:38

Zarządca hali, bo nie chciał sprowadzać policji
Flag - 2018-01-17, 13:53

No więc jeden wałek do wymiany, głowica oddana do regenereacji.

W miedzyczasie wymiana panewek, pierścieni i pompy oleju z łańcuchem, wymiana zimeringa na wyjsciu ze skrzyni biegów.

Reszta w pprzyszlym tygodniu jak bedzie glowica.

Alternator i rozrusznik juz odebrane zregenerowane.

Gewehr - 2018-01-17, 13:59

Pamiętaj o ustawieniu pompy oleju. Jak źle ją ustawisz, to zerwie łańcuch. Do ustawienia jest specjalny przyrząd.
silny - 2018-01-17, 14:57

z czystej ciekawości - to ustawienie pompy musi mieć swoją pozycje :shock:
Gewehr - 2018-01-17, 15:05

Tak.
Flag - 2018-01-18, 22:40

Gewehr napisał/a:
Pamiętaj o ustawieniu pompy oleju. Jak źle ją ustawisz, to zerwie łańcuch. Do ustawienia jest specjalny przyrząd.


masz na mysli ustawienie koła zębatego pompy w płaszczyźnie z kołem zębatym na wale? Czy jeszcze coś, każde info na wagę złota:)

Wtryski oblały test :) dosłownie oblały, trzeba wymienić rozpylacze.

Gewehr - 2018-01-18, 22:48

Dokładnie o to chodzi. Mamy spro przypadków że mechanicy źle to ustawiają i tnie łańcuch pompy.
Flag - 2018-01-19, 11:53

Gewehr napisał/a:
Dokładnie o to chodzi. Mamy spro przypadków że mechanicy źle to ustawiają i tnie łańcuch pompy.


ja to mam zamiar ustawić za pomocą metalowej linijki ktora pokaze mi czy płaszczyzny się zgadzają, Jak wygląda ten specjalny przyrzad?

Flag - 2018-01-24, 19:14

Jeszcze czekam na głowice bo trzeba osiowac otwory pod wałki.

Zawiozłem dziś pompe paliwa do sprawdzenia - pompa okazala sie idelana i czysta w środku ale zapytali ile miesięcy stała nieużywana z paliwem - paliwo wygląda dziwnie i śmierdzi masakrycznie, po powrocie do domu otwarłem filtr paliwa i to samo, straszny smród, z baku to samo. Tankowałem pełny bak przy wyjezdzie z PL na autostradzie przy Zgorzelcu ( BP) , 300 km przez awarią silnika. Nie potrafie połączyc tych faktów ale i tak muszę wylać to paliwo (65l). Czy da sie to gdzieś zbadać za rozsądną kase?

Flag - 2018-02-01, 22:38

Silnik dalej nie gotowy, ale ostatnio dużo pracy.
Wszystkie częsći dojechały, mysle ze do wtorku uda się wyjechać.

Z naprawy rozrządu zrobił się duży remont, na nowe wymienone:
- pompa oleju
- panewki
- tłoki,pierścienie
- zawory
- klawiatura
- pompa wody
- vacu pompa
- świece żarowe
- płyny, filtry i uszczelki
- EGR

Zregenerowane:
głowica ( planowanie, gniazda zaworowe, centrowanie otworow pod wałki)
wtryski ( wymiana koncowek)
rozrusznik - wymiana automatu
turbo - wymiana łozysk i wirnika po stronie zimnej
alternator -- wymiana łozysk i szczotek

dodatkowo wymienio zimering w szkrzyni biegów, wyczyszczony bak i przewody

Z dziwnych rzeczy to w bloku w kanale wodnym znalazlem zielony oring gumowy - wyglada ze troche tam leżał.

Z przykrych odkryć to sitko na smoku pompy było jak deska, kompletnie zatkane nagarem, był problem z odmoczeniem tego, dopiero rozpuszczalnik pod duzym cisnieniem pomogł.

Gewehr - 2018-02-01, 22:50

Piszesz o sitku pompy oleju? Jeśli tak, to na jakim oleju to chodziło i co ile był zmieniany?
Flag - 2018-02-01, 23:06

Gewehr napisał/a:
Piszesz o sitku pompy oleju? Jeśli tak, to na jakim oleju to chodziło i co ile był zmieniany?


sitko w smoku bezpośrednio przed pompą oleju

U mnie Castrol 5W30 zmieniany co okolo 12 tys. ( czesem nawet 8tys jak wyjezdzalem w dłuzsza trase i wiedzialem ze wymaina by wypadła po drodze)

Gewehr - 2018-02-01, 23:18

To coś z tym olejem musiało być. Ja już dawno nie widziałem takiego, żeby był zaklejony nagarem. Nawet w minimalnym stopniu. Zmień dostawce oleju, bo lipe sprzedaje. Rocznie rozbieramy sporo silników, więc wiem co mówię :mrgreen:
Flag - 2018-02-02, 08:59

Gewehr napisał/a:
To coś z tym olejem musiało być. Ja już dawno nie widziałem takiego, żeby był zaklejony nagarem. Nawet w minimalnym stopniu. Zmień dostawce oleju, bo lipe sprzedaje. Rocznie rozbieramy sporo silników, więc wiem co mówię :mrgreen:


Ja wiem ze tak nie powinno być, to coś na sitku to tłusty nagar z ostrymi kawałkami spieków, coś jak pumeks, ostre ale nie metaliczne i dające się pokruszyć.

Flag - 2018-02-02, 09:36

Jak się okazuje silnik miał większą historię niż to co mówił poprzedni właściciel, wszystkie zużycia i uszkodzenia wskazuja na pół banki, ale to juz teraz nie ważne, bedzie jak nowy :)
Gewehr - 2018-02-02, 10:13

Flag napisał/a:
bedzie jak nowy :)

I oby działał bez awaryjnie.

Stawiam piwo za konkretne podejście do tematu, a nie po łebkach.

Flag - 2018-02-02, 10:36

Gewehr napisał/a:
Flag napisał/a:
bedzie jak nowy :)

I oby działał bez awaryjnie.

Stawiam piwo za konkretne podejście do tematu, a nie po łebkach.


Jeszcze z dodatkowych informacji to przygladalem sie uwazniej tym wyrzuconym tlokom i jeden był pękniety, mysle ze mial zycie pliczone w dniach.


3 lata temu robilem remont w transicie 2,2 tdci bo padl mi tłok przy 400tys ( mialem go z salonu). Wymien ilem tłoki pierscienie i klawiature, po roku sprzedalem do DPD i do dzis go codziennie widze:)

kimtop - 2018-02-02, 12:00

Flag napisał/a:
wszystkie zużycia i uszkodzenia wskazuja na pół bank


Poprzedni właściciel jeżdził na byle jakim oleju,Ty zalałeś syntetyk i wymyło nagar.

wirefree - 2018-02-02, 12:47

Flag napisał/a:
Jak się okazuje silnik miał większą historię niż to co mówił poprzedni właściciel, wszystkie zużycia i uszkodzenia wskazuja na pół banki, ale to juz teraz nie ważne, bedzie jak nowy :)



A nie mowilem, 99% aut w tym kraju ma krecony licznik. Zauwazylem ze lepiej jest kupic auto od wlasciciela ktory kupil go w polskim salonie z tej prostej przyczyny ze u nas auta nie robia tyle kilometrow co w niemcach. U nich standard dla auta 10 letniego diesla to 250-400tysiecy a busy czesto 700-900 tysiecy. W wlasnego doswiadczenia , w tygodniu srednio autem z wypozyczalni 1000km czyli w roku wychodzi mniej wiecej 35000-40000 rocznie. To tylko w polsce ludzie kupuja diesla zeby do kosciola jezdzic i sasiadom sie pokazac.

Flag - 2018-02-02, 14:31

wirefree napisał/a:
Flag napisał/a:
Jak się okazuje silnik miał większą historię niż to co mówił poprzedni właściciel, wszystkie zużycia i uszkodzenia wskazuja na pół banki, ale to juz teraz nie ważne, bedzie jak nowy :)



A nie mowilem, 99% aut w tym kraju ma krecony licznik. Zauwazylem ze lepiej jest kupic auto od wlasciciela ktory kupil go w polskim salonie z tej prostej przyczyny ze u nas auta nie robia tyle kilometrow co w niemcach. U nich standard dla auta 10 letniego diesla to 250-400tysiecy a busy czesto 700-900 tysiecy. W wlasnego doswiadczenia , w tygodniu srednio autem z wypozyczalni 1000km czyli w roku wychodzi mniej wiecej 35000-40000 rocznie. To tylko w polsce ludzie kupuja diesla zeby do kosciola jezdzic i sasiadom sie pokazac.


On jest z polskiego salonu, kupiony od firmy ktora lokalnie woziła firanki.

mrsulki - 2018-02-02, 17:07

wirefree napisał/a:
A nie mowilem, 99% aut w tym kraju ma krecony licznik. Zauwazylem ze lepiej jest kupic auto od wlasciciela ktory kupil go w polskim salonie
Flag napisał/a:
On jest z polskiego salonu, kupiony od firmy ktora lokalnie woziła firanki.

No i cały misterny plan poszedł w ......... :haha:

kimtop - 2018-02-02, 18:30

Flag napisał/a:
kupiony od firmy ktora lokalnie woziła firanki.

I robił tylko 500km dziennie :haha:

Flag - 2018-02-02, 19:27

kimtop napisał/a:
Flag napisał/a:
kupiony od firmy ktora lokalnie woziła firanki.

I robił tylko 500km dziennie :haha:


20 lat temu jak sie jeszcze zdjecia robiło na kliszy moj znajomy jezdzil po punktach i zbieral filmy i zostawial gotowe zdjecia, codziennie ta sama trasa 840 km - wyjezdzal rano, wracal poznym wieczorem i wyjezdzal rano.

Nowy polonez CARO wytrzymal 7 czy 8 miesiecy :D Tylko fotki woził :)

mischka - 2018-02-02, 20:00

wirefree napisał/a:
u nas auta nie robia tyle kilometrow co w niemcach.
:haha: :haha: :haha:
moja żona w niemcach robi ok 7tys km rocznie :spoko

Flag - 2018-02-02, 20:09

mischka napisał/a:
wirefree napisał/a:
u nas auta nie robia tyle kilometrow co w niemcach.
:haha: :haha: :haha:
moja żona w niemcach robi ok 7tys km rocznie :spoko


Wiecej aut w domu, lepsze drogi, lepsze paliwo, raczej mniejsza szansa na lewy olej, czesto serwisowane na oryginalnych czesciach i w terminie - maja te niemieckie auta pewne zalety

koko - 2018-02-02, 20:37

moja żona 700km na rok
OMEGA - 2018-02-02, 20:41

koko napisał/a:
moja żona 700km na rok


bo ty Stasie wozisz i się dziwisz a poza tym 3/4 roku to jesteście w podróży . :spoko

mischka - 2018-02-02, 20:50

koko napisał/a:
moja żona 700km na rok
to jednak mniej niż w niemcach :oops:
Spokojnej nocy :spoko

Flag - 2018-02-12, 22:42

Troche to trwało, ale kasa i czas nie są z gumy :)
Od 3 dni jezdze.

Wszystko ładnie poskładałem, narazie nawet działa :)

SZEJK - 2018-02-12, 23:07

Gratulacje, masz nową furę. :shock: :ok :ok
Flag - 2018-02-12, 23:08

SZEJK napisał/a:
Gratulacje, masz nową furę. :shock: :ok :ok

Przy okazji nowe reflektory i teraz cos widze!!

Flag - 2018-03-02, 09:30

długo się nie nacieszyłem autem :P

Przy remoncie silnika postanowiłem wymienić lub zregenerować wszystko pod maską za wyjątkiem pompy paliwa. Pompa oczywiście się odwdzięczyła jak mogła :) rozciekła sie w najgorszy możliwy sposob, zaczeła lać paliwo do oleju, 400km -3,5 litra.
Pompa napędza z rozrządu a nie chciałem rozbierać całego silnika drugi raz więc kupiłem przyrząd do blokady koła napedowego pompy na łancuchu. Pompa wyjęta i okazało się że leje po wałek po zimringiem się wyrobił. Włąsnie przyjechała nowa pompa, przy okazji wkładam dwa nowe oryginalne akumulatory.

Donat - 2018-03-02, 20:37

Szczerze współczuję. Ja właśnie kupiłem tydzień temu osobowe autko i w ciągu siedmiu dni zepsuło się sześć razy (skutecznie - bez możliwości jazdy) Życzę szczęścia choć troszkę :-)
Flag - 2018-03-02, 20:53

Donat napisał/a:
Szczerze współczuję. Ja właśnie kupiłem tydzień temu osobowe autko i w ciągu siedmiu dni zepsuło się sześć razy (skutecznie - bez możliwości jazdy) Życzę szczęścia choć troszkę :-)

Dziekuje

pompe dziś wymieniłem, Smigam!!

Horte - 2018-03-02, 20:54

Faktycznie z tym silnikiem, to skarbonka. Taki remont, to powinien być po 700tys. km.
pasza - 2018-03-02, 22:53

Donat napisał/a:
Ja właśnie kupiłem tydzień temu osobowe autko i w ciągu siedmiu dni zepsuło się sześć razy (skutecznie - bez możliwości jazdy)


Opisz to, daj link, chętnie przeczytam relację :spoko

Flag - 2018-03-03, 01:06

Horte napisał/a:
Faktycznie z tym silnikiem, to skarbonka. Taki remont, to powinien być po 700tys. km.


szacuje na 600 :) ale kto wie ile ma


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group