Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

IVECO - iveco 90-16 turbo

bert - 2018-01-09, 17:40
Temat postu: iveco 90-16 turbo
no i stało się
mam
https://www.mobile.de/pl/.../231846184.html

teraz tylko życzę sobie wytrwałości i skuteczności Toscanera oraz dbałości i precyzji Świstaka
no i kilku Koderów różnej dziedziny wiedzy pod ręką

reszta będzie prosta

Pierwsze wrażenie.
Oglądałem takiego w Polsce (nieopodal Gdańska) wrażenia raczej kiepskie, zrezygnowałem.
Kupiłem w Berlinie, na palcu około 50 pojazdów po służbach. Miło i kompetentnie, bez ściemniania i nawet UWAGA paliwo było w zbiorniku

Kupiłem i od razu musiałem nim przejechać z jednego końca Berlina na drugi pomiędzy "oddziałami" firmy. Niby nic trochę większe miasto. Rzecz w tym, że ostatni raz ciężarówkę prowadziłem 23 lata temu.

Na szczęście ;) To iveco prowadzi się jak normalna osobówka (pomijając gabaryt) co mnie mile zaskoczyło. Drugie zaskoczenie to to (już w PL przebijałem się lasami na skróty do domu) że - pusta ciężarówka na dziurach powinna łomotać, skakać, słowem twardą być... - salonka.
Pierwsze 300 km nie zniechęciło mnie ;)

ORI przebieg 28 tysi, dodatkowe wyposażenie łącznie z łańcuchami na koła, webastem.

Baza jest, teraz dylemat co wkładać na tył
kontener czy podnoszenie do wysokości 2 m w środku ori "krzynki ładunkowej"

założenia uwarunkowania
maks długości 4.2 m wysokości 2.1 szerokości 2.5

kubanski - 2018-01-09, 18:34

Jeżeli mają nie wygonić z CT :mrgreen: to:
rubicon - 2018-01-09, 18:34

Webasto, łańcuchy , zacne , że nie okradziony z takich kosztownych dodatków.
A jeżeli prowadzi się dobrze, czyli nie męczy na dalekich przelotach, to raj :) .

kubanski - 2018-01-09, 18:37

Jednak naród będzie zazdraszczał jak będzie tak:
Z chęcią popatrzę na postęp prac.

wirefree - 2018-01-09, 19:01

Fajowe w sam raz na wycieczke w rosyjskie stepy bo w naszych warunkach to troche duuuzo pali.
mrsulki - 2018-01-09, 20:49

bert, wstaw zdjęcia bo link już nie działa
bert - 2018-01-09, 21:58

mrsulki napisał/a:
bert, wstaw zdjęcia bo link już nie działa


nie mam żadnych swoich jeszcze (wczoraj w nocy wróciłem z nim do domu), a ogólnie to prawie identyko jak ten, ta sama seria jak z tego ogłoszenia:

https://www.mobile.de/pl/.../250698055.html

bert - 2018-01-09, 22:08

wirefree napisał/a:
Fajowe w sam raz na wycieczke w rosyjskie stepy bo w naszych warunkach to troche duuuzo pali.


18 - 20 to znów nie tak wiele jak na ciężarówkę

stepy jak stepy, w zasadzie raz zobaczyć i dosyć, ale na Siewierze i na Syberii ciężarówka to sensowne rozwiązanie.
Gdy w w 99 przebijałem się przez Północny Ural z Europy do Azji (Land Rovery) to dużym problemem były wszelkie mniejsze rzeki na których nie było mostów. Tylko głębokie, za głębokie dla małych terenówek brody przez które ciężarówki się przebijały bez większych problemów, raz przez wysokość a dwa, przez masę która nie dawał się porywać prądowi rzeki.
Musieliśmy albo rezygnować i szukać innych możliwości przejazdów albo oddawać się na hol jakiejś ciężarówki bo wyciągarki miały za krótkie liny by sięgnąć do drugiego brzegu.
Tam na odludziach na okazję by się podpiąć do ciężarówki czasami czeka się kilka dni.
A wspomnienia coraz mocniej kuszą by tam wrócić ;)

bert - 2018-01-09, 22:12

kubanski napisał/a:
Jeżeli mają nie wygonić z CT :mrgreen: to:


trochę mocno bardzo koszmarek ;) a i totalnie niepraktyczne w terenie, taka budkę otwiera jak konserwę co grubsza gałąź.
U mnie na dodatek bez szans na naśladownictwo bo
a - niekcemtak ;)
b - kabinę kierownika mam podnoszoną do góry (na szczęście) ;)


Edyta:
choć po przyjrzeniu się i rozważeniu i ew poprawieniu (wykonawstwa) pomysłu kuszące, bo: a - szybko gotowe do użytkowanie
b - po zdjęciu budy po wakacjach jest jeszcze funkcja ciężarówki


hmy...

kubanski - 2018-01-09, 22:53

To raczej miał być taki żarcik.
Śledzę temat,najczęściej niemieckich przeróbek.Pomysłów dziwnych wiele.Fajne że często sąsiedzi nie mają kompleksów.

piotrul - 2018-01-10, 09:50

Ten nowy, to też strażak ?
jelo71 - 2018-01-10, 11:10

Norbercie, gratulację Tobie składam,
jesteś naturalnym przykładem ewolucji 4x4,
małe, średnie i duże autko z pełną świadomością konsekwencji tych kroków.
Super. :kwiatki:
A co zrobisz z 40.10 ??

Pozdrawiam

bert - 2018-01-10, 19:44

jelo71 napisał/a:
Norbercie, gratulację Tobie składam,
jesteś naturalnym przykładem ewolucji 4x4,
małe, średnie i duże autko z pełną świadomością konsekwencji tych kroków.
Super. :kwiatki:
A co zrobisz z 40.10 ??

Pozdrawiam


to raczej powrót do przeszłości. Onegdaj, jakieś 30 lat temu miałem chałupę na starze 660. Polska była moja ;) przez kilka sezonów dopóki nie wyniosłem się z Krakówka na stałe na poj Drawskie. Tu - wówczas - w promieniu 100 km od domu miałem tyle dziczy, że wystarczały mi do włóczęg landrovery.

4010 zostaje oczywiście, nadal używana zgodnie z przeznaczeniem. Nie zamierzam z niego zrezygnować.

Dużego będę robił na wyjazdy z żoną i dwoma dużymi psami.
Wiesz... dwie oddzielne kabiny pomiędzy którymi można zamknąć drzwi maja swój urok ;)
Przód jest mój. Tył jest żony, psy mają wybór... czyli zemną ;)

Z tyłu na trójkącie holowany LR 88 S II albo SIII.
A co jak wracać do przeszłości to po całości ;)

Taki jest plan [hura] [hura] [hura]

bert - 2018-01-10, 19:47

piotrul napisał/a:
Ten nowy, to też strażak ?


wyżej było:
[...]
a ogólnie to prawie identyko jak ten, ta sama seria jak z tego ogłoszenia:


https://www.mobile.de/pl/.../250698055.html
[...]

tak strażak, auta po straży mają wiele zalet

jelo71 - 2018-01-10, 20:03

No, no,
Facet z przeszłością i marzeniami. :ok

Przemyśl jeszcze nad rejestracją na 7.5 tony.
To jednak magiczna liczba nie tylko dla Niemców,
otwiera dużo więcej "dróg i mostów". To tak pamiętam z czasów jak ja miałem kampera 6-o tonowego.

bert - 2018-01-10, 20:14

jelo71 napisał/a:
No, no,
Facet z przeszłością i marzeniami. :ok

Przemyśl jeszcze nad rejestracją na 7.5 tony.
To jednak magiczna liczba nie tylko dla Niemców,
otwiera dużo więcej "dróg i mostów". To tak pamiętam z czasów jak ja miałem kampera 6-o tonowego.


masa własna 6220, nawet jak powywalam te wszystkie ramki, uchwyty, półeczki itp to przebudowa to pochłonie i przekroczy.
przy 7.5 miałbym margines ca 1200 kg

zresztą zobaczę, po wybudowie pojadę na wagę i wówczas będę się zastanawiał nad zmiana DMC przy okazji zmiany na spec. kempingowy.
NB sprzedawca proponował taką opcję ale wolałem zostać przy DMC 9.0 z powodów jw.
Generalnie kierunek wschód, a tam wszędzie jeżdżą ciężarówki, szczególnie tam, gdzie osobówki nie mają szans. Inny świat niż EU ;)

jelo71 - 2018-01-13, 15:50

Zobacz proszę na to:
http://auto-meble.com.pl/...edes-unimog]/2/

doka strażacka jak Twój, taki pomysł mieli, tył pozostaje do wszelkiej adaptacji wówczas, jaccuzi, siłownia und piwniczka na wino :haha:
Wieliczka to jest, znasz zapewne, chłopaki robią mocne zabudowy.

tooFATtoDRIVE - 2018-01-13, 18:27

Fajna baza na ciekawy projekt!
bert - 2018-01-14, 22:49

jeden z pierwszych zakupów do pozycji "socjal" ;)

http://allegro.pl/piec-pi...7112904658.html

bert - 2018-01-14, 22:53

jelo71 napisał/a:
Zobacz proszę na to:
http://auto-meble.com.pl/...edes-unimog]/2/

doka strażacka jak Twój, taki pomysł mieli, tył pozostaje do wszelkiej adaptacji wówczas, jaccuzi, siłownia und piwniczka na wino :haha:
Wieliczka to jest, znasz zapewne, chłopaki robią mocne zabudowy.


preferuje klimat rustykalny ;)
aluminium jakoś mi nie podchodzi
wolę ciepłe klimaty bałkańskiego rozpiździaju niżli szturm na laboratoryjne czy warsztatowe wnętrza ;)

jest koncepcja panoramicznej ściany, może nawet ganku a na pewno piecyka/kominka (już kupiony)

jelo71 - 2018-01-16, 17:20

bert napisał/a:
jest koncepcja panoramicznej ściany, może nawet ganku a na pewno piecyka/kominka (już kupiony)


nie dorosłem jeszcze do tego.........

mocno kibicuję :brawo:

bert - 2018-01-29, 20:42

Prośba o radę / poradę. W aucie mam instalację 24 V. Zastanawiam się, czy część mieszkalną II czyli kontener (bo część mieszkalne I to przedłużona - podwójna - kabina kierownika zostanie na 24) wyposażyć w instalację 12V czy 24. Wydaje się, że dostępność (w tym obecne posiadanie) różnych klamotów i urządzeń to jednak 12V.
tylko jak wobec tego rozwiązać ładowanie akumulatorów pokładowych 12V z alternatora 24V

Część mieszkalna z planowanych urządzeń to
1 - lodówka (mam dwie jedna 12/230/gaz druga 12/24/110/230 głupio było by kupować trzecią 24V
2 - oświetlenie rózne
3 - dwie pompy wody
4 - webasto
5 - kuchenka z zapalarką (choć rozważam płytę kuchenną dieslowską a te widywałem tylko 12V)
6 - podgrzewacz wody (ale on będzie 230) więc mniejsza o nią
7 - przetwornica do 230
8 - solary
9 - mała wyciągarka do koła zapasowego
to w zasadzie wszystko

co radzicie 12 czy 24 ( w kontenerze)

kaimar - 2018-01-30, 11:13

Zasilane części mieszkalnej tylko 12V. Ładowowanie 12V bierzesz z miejsca połączenia akumulatorów rozruchowych - masz dwa 12V połączone w szereg więc na połączeniu tych akumulatorów masz połowę napięcia alternatora. Tak jest to rozwiązane w fabrycznych kamperach na podwoziach ciężarówek np. niesmann bischoff na podwoziu Mercedesa 609
bert - 2018-01-30, 12:10

kaimar napisał/a:
Zasilane części mieszkalnej tylko 12V. Ładowowanie 12V bierzesz z miejsca połączenia akumulatorów rozruchowych - masz dwa 12V połączone w szereg więc na połączeniu tych akumulatorów masz połowę napięcia alternatora. Tak jest to rozwiązane w fabrycznych kamperach na podwoziach ciężarówek np. niesmann bischoff na podwoziu Mercedesa 609


rozwiązanie proste ale mam wątpliwości co do niego, jeden z tych aku zawsze będzie bardziej rozładowany niż drugi a to nie jest dobra sytuacja.
Rozważałem pobranie zasilania 12 V z obu aku , zasilanie z jednego pewnej części urządzeń a z drugiego pozostałej reszty, zawsze to ciut lepiej niż czerpanie tylko z jednego.


edyta:
doczytałem poprawiłe

sweetek - 2018-01-30, 12:41

Miałem 24V w terenowej toyocie, jak sobie wymyśliłem podłączanie po 12 z pojedynczych akumulatorów to musiałem je wymieniać co 2 sezony, a były po 95 Ah. MOże lepiej przerobić urządzenia na 24V.
Matheus - 2018-01-30, 13:03

Mając instalację 24v nie widzę sensu robić reszty na 12v. Większość z wymienionych rzeczy można dostać na 24 a jak już jest konieczność zasilania czegoś z 12, to mała przetwornica stepdown dla konkretnego sprzętu.
kaimar - 2018-01-30, 16:33

Przekazałem informację jak robią to uznani producentów kamperów. Czy robią to bez sensu? Każdy zrobi jak uważa.
kaimar - 2018-01-30, 16:37

bert napisał/a:
rozwiązanie proste ale mam wątpliwości co do niego, jeden z tych aku zawsze będzie bardziej rozładowany niż drugi a to nie jest dobra sytuacja.
Rozważałem pobranie zasilania 12 V z obu aku , zasilanie z jednego pewnej części urządzeń a z drugiego pozostałej reszty, zawsze to ciut lepiej niż czerpanie tylko z jednego.


Do zasilania urządzeń będziesz miał osobny akumulator 12V. Z rozruchowych będzie brany prąd o napięciu 14,4 V do ładowania tego akumulatora 12V tylko podczas pracy silnika. Istotne jest aby oba akumulatory rozruchowe były w takiej samej kondycji.

bert - 2018-01-30, 18:08

kaimar napisał/a:
Przekazałem informację jak robią to uznani producentów kamperów. Czy robią to bez sensu? Każdy zrobi jak uważa.


ale czemu zaraz bez sensu. Każda rada jest dobra ale i każdą można przedyskutować, nie denerwuj się

Myślisz zatem, tak wnoszę, że jeżeli pod jeden z tych aku podepniemy inny (jako pędnik do części 12 V to nie spowoduje to różnicy na parce dającej 24V?
To moja wątpliwość datująca się zresztą jeszcze z przed Twojego głosu w tej sprawie.

W zasadzie zawsze (w dotychczasowych autach gdzie rozdzieliłem aku podwozia i aku nadwozia) dawałem tzw dualsystem który dbał o to, by użytkowanie pokładowe nie rozładowało aku podwozia no i pilnował właściwego doładowania aku. Może dało by się i tu pomiędzy jeden z 24V pary a 12 voltowca wpakować taki "bezpiecznik". Ale znów mam tu wątpliwość co do współdziałania właściwego pary w 24V przy różnicy obciąźeń.

Najprościej było by pozostać przy 24 i ew małej przetwornicy 24>12, ale znów z takiej małej nie pociągnę np: wyciągarki do podwieszania koła zapasowego (200 AMP). 12 voltową mam, 24 trzeba będzie kupić.
Szybkie (zaznaczam - a więc - pobieżne) szukanie pokazuje również, że o ile duale 12 są od ręki w różnym rodzaju i cenie to 24 jakby nie było.

czerwone cofam, inny wpis w wyszukiwarce i się pojawiły

bert - 2018-01-30, 18:10

kaimar napisał/a:
bert napisał/a:
rozwiązanie proste ale mam wątpliwości co do niego, jeden z tych aku zawsze będzie bardziej rozładowany niż drugi a to nie jest dobra sytuacja.
Rozważałem pobranie zasilania 12 V z obu aku , zasilanie z jednego pewnej części urządzeń a z drugiego pozostałej reszty, zawsze to ciut lepiej niż czerpanie tylko z jednego.


Do zasilania urządzeń będziesz miał osobny akumulator 12V. Z rozruchowych będzie brany prąd o napięciu 14,4 V do ładowania tego akumulatora 12V tylko podczas pracy silnika. Istotne jest aby oba akumulatory rozruchowe były w takiej samej kondycji.


czyli trzeba by jeszcze zapodać jaki seperator (dualsystem) 12V pomiędzy nimi i to jeszcze taki który będzie zasilany z tego pokładowego 12V by nie wpływał na stan tego z pary dającej 24 na podwozie

Matheus - 2018-01-30, 19:24

lodówka (mam dwie jedna 12/230/gaz druga 12/24/110/230 głupio było by kupować trzecią 24V
2 - oświetlenie rózne - dwie zarowki 12v połączone szeregowo i można pod 24 podłączać.
3 - dwie pompy wody bez problemu dostępne na 24.
4 - webasto wersja 24 nawet tańsza bo więcej wersji z aut cięzarowych
5 - kuchenka z zapalarką (choć rozważam płytę kuchenną dieslowską a te widywałem tylko 12V) tu faktycznie wymagane 12. Przez przetwornice stepdown bez problemu do ogarnięcia.
6 - podgrzewacz wody (ale on będzie 230) więc mniejsza o nią.
7 - przetwornica do 230 - wersja 24v bez problemu dostępna. przewody o połowe cieńsze niż w przypadku 12v.
8 - solary w przypadku 24v regulator obsłuży raz więcej paneli.
9 - mała wyciągarka do koła zapasowego - na 24 będzie łatwiej zdobyć, ciensze przewody niż przy 12v.

Jak widać z powyższego jedynie w maksymalnie 2 przypadkach jest sens instalacji 12v. Czy warto ją robić mając już 24? Według mnie nie ma sensu.

kaimar - 2018-01-31, 12:17

czyli trzeba by jeszcze zapodać jaki seperator (dualsystem) 12V pomiędzy nimi i to jeszcze taki który będzie zasilany z tego pokładowego 12V by nie wpływał na stan tego z pary dającej 24 na podwozie[/quote]

Ten separator to w najprostszej jest przekaźnik sterowany sygnałem D+ z alternatora.
Czyli przekaźnik i akumulator 12V dla części mieszkalnej - wszystkie urządzenia i lampki 12V.
Nie wiem czy tak jest najlepiej ale na pewno najprościej i najtaniej.

bert - 2018-03-03, 18:40

Dzisiaj na roboczo podniesiono dach mojego kontenera z 1500 do 2100 mm wysokości w środku
Całość od gruntu do najwyższego miejsca ma 3300 mm (bagażnik) bez bagażnika 3180.
jutro kończymy spawania konstrukcyjne


szlag ale było przy tym zimno...

mrsulki - 2018-03-03, 21:07

bert, zdjęcia zapodaj a nie smaka robisz opisem
bert - 2018-03-04, 09:29

mrsulki napisał/a:
bert, zdjęcia zapodaj a nie smaka robisz opisem
nie mam jeszcze ani jednego, musze się zmobilizować
mrsulki - 2018-03-04, 13:41

bert napisał/a:
nie mam jeszcze ani jednego, musze się zmobilizować
Byle szybko bo już trochę zrobione a nie udokumentowane
tooFATtoDRIVE - 2018-03-24, 16:10
Temat postu: Re: iveco 90-16 turbo
Ciekawy projekt sie zapowiada, goraco kibicuje bo lubie tematy wagi ciezkiej, cos napewno sie tu naucze!

bert napisał/a:
no i stało się
mam
https://www.mobile.de/pl/.../231846184.html

teraz tylko życzę sobie wytrwałości i skuteczności Toscanera oraz dbałości i precyzji Świstaka
no i kilku Koderów różnej dziedziny wiedzy pod ręką

reszta będzie prosta

Pierwsze wrażenie.
Oglądałem takiego w Polsce (nieopodal Gdańska) wrażenia raczej kiepskie, zrezygnowałem.
Kupiłem w Berlinie, na palcu około 50 pojazdów po służbach. Miło i kompetentnie, bez ściemniania i nawet UWAGA paliwo było w zbiorniku

Kupiłem i od razu musiałem nim przejechać z jednego końca Berlina na drugi pomiędzy "oddziałami" firmy. Niby nic trochę większe miasto. Rzecz w tym, że ostatni raz ciężarówkę prowadziłem 23 lata temu.

Na szczęście ;) To iveco prowadzi się jak normalna osobówka (pomijając gabaryt) co mnie mile zaskoczyło. Drugie zaskoczenie to to (już w PL przebijałem się lasami na skróty do domu) że - pusta ciężarówka na dziurach powinna łomotać, skakać, słowem twardą być... - salonka.
Pierwsze 300 km nie zniechęciło mnie ;)

ORI przebieg 28 tysi, dodatkowe wyposażenie łącznie z łańcuchami na koła, webastem.

Baza jest, teraz dylemat co wkładać na tył
kontener czy podnoszenie do wysokości 2 m w środku ori "krzynki ładunkowej"

założenia uwarunkowania
maks długości 4.2 m wysokości 2.1 szerokości 2.5

bert - 2018-05-18, 22:55

No… po ca 180 godzinach dorywczej pracy dzisiaj (tj 18 maja 2018) „odbyła się” inauguracyjna kawa z parzeniem, piciem oraz myciem garów na pokładzie… „Czerwonej Fanaberii”
Ostatecznie w zabudowie utwardziła się koncepcja dwóch izb, z góralska; izba czarna (sterówka) i izba biała (saluny i sraluny ;) ).
Czyli przód (jest) potraktowany czysto eksploatacyjnie ale z możliwością przespania, gotowania, pobieżnego umycia jesteśtwa swego, jakiś rozrywek typu radio, komp, podwójne łóżko ;) .
Tył zaś (ma być) to sraluno sypialnia, kuchnia i przede wszystkim dużo powierzchni bagażowej, dostępnej głównie od zewnątrz.
Przez te dwa i półmiesiąca sprzyjającej pogody, w wolnym czasie popchnąłem sprawy na tyle:
Zmiana felg i kół by uciec od bliźniaków i wąskich sznitkowych oponek.
Zabudowa mieszkalna czarnej izby, z 9 dotychczasowych miejsc zostawiłem 6 w konfiguracji 2 z przodu i 4 ławka w tylnej części kabiny. Zbudowałem kuchnie (zintegrowany zlew/kuchenka), blaty, zrobiłem szafki, blaty (uchylnie montowane) roboczno – konsumpcyjne, kilka schowków. Miejsce na lodówkę, obecnie kompresorowa 40 l, ale miejsca jest na 60. Spanie dla dwóch osób na opuszczanych panelach (jeszcze bez tapicerek). Rozprowadzenie instalacji 12V przez przetwornicę 24/12, rozprowadzenie instalacji 24V poza obwodem automatycznego głównego wyłącznika prądu.
Osadzenie włazu dachowego. Tapicerki drzwi. Podstawa bagażnika nad „sterówką”, w tej części co na sztywno idzie w dach.
Instalacja wodna. Dwa zbiorniki a 60 l połączone (pompa zanurzeniowa 24V) oraz pięć x 25 l rezerwowych do przepompowania pompka „nośka” w razie potrzeby (z oczywistych powodów wolę większą ilość małych zbiorników niż jeden duży). Zbiornik szarej 25 l
Czarną izbę staram się utrzymać w strażackiej konwencji ryfel +derma. Raz z wygody (sprzątanie). Dwa… dla lansu ;)
Podniosłem również dach kontenera który pierwotnie miał wysokość w środku 160 cm a teraz ma 220, oczywiście wywaliłem z kontenera całą zabudowę pożarniczą co (demontaż) zżarło dużo czasu. Mam też już szablony kilku ścianek (obecnie szablony z OSB) w perspektywie ma to być sklejka.
Zamówione blachy (Alu 1.5 ryfel) na obłożenie ścian (podniesienia) oraz 3 okna PCV do montażu w ścianach (pewnie dojdą jeszcze dwa wedle wstępnej koncepcji). Gotowa jest rama osadzenia drzwi wejściowych do kontenera, rozmontowana obecnie do malowania. Zakupione drzwi typowo kamperowe. Zakupiona boczna roleta. Zakupiony dach włazowy taki sam jak na czarnej izbie (wejście z środka na dach kontenera)
Front stanął i okopał na linii braku czasu kolegi który spawa. Bez konstrukcji (tej co trzeba pospawać) również moje działania wyhamowały.
Czarna izba w 80 % zakończona. Brak materaców oraz zasłon i pokrowców – ale krawcowa w drodze.
Do zrobienia drzwiczki do dwóch z licznych schowków i wysuwany trap wejściowo/wyjściowy dla psów (poziom podłogi kabiny jest wysoki, żona nie może wleźć, psy nie mogą wyleźć ;) ) A ty człowieku rzucaj wszystko i podsadzaj albo wysadzaj ;)
Czeka mnie jeszcze kilka podmalówek tego i owego, swoją drogą nudne jest to składanie (pasowanie) potem rozbieranie do malowania czy klejenia.
Potem jeszcze: kosmetyka typu wyciągarka, jakieś światła dodatkowe, snorkel, platforma bagażowa nad czarną izbą, tu z całkiem serio koncepcją zamontowania tam na dachu całego siodła z ursusa do dachowych przejażdżek (jak na niegdysiejsze safarii). Tam też będzie agregat prądotwórczy, pewnie „invertorek” jakieś 3500 W.
Czeka mnie jeszcze mocowanie koła zapasowego na tylnej ścianie, koncepcje się ścierają, ale pewnie będzie szynowo – windą elepśtryczną - opuszczany w pionie wózek. Koło waży stówę!

Ale póki co pierwsza całkowicie wewnętrzna kawa w „Czerwonej Fanaberii” miała swój czas ;)
Jutro (pewnie) podlinkuje kilka fotek.

rubicon - 2018-05-19, 00:00

Kaaawaał konkretnej, przemyślanej roboty. Nie marnowałeś czasu, wiosna jeszcze bardziej pozwoli na przyspieszenie prac, więc ciekawe kiedy i gdzie dziewicza podróż tego transatlantyka ? :) .
A na marginesie R. w lipcu.
Nie da się. Wtedy jeszcze mam robotę. Dopiero w sierpniu ustala się, już nie tylko w mojej branży, wzorem bardziej zaawansowanych gospodarek, jak np. Francy "martwy sezon", kiedy typowo wszyscy, chcąc nie chcąc, zamykają kramik i jadą na wakacje.
Czasy tradycyjnego mojego urlopu od 15 lipca do 15 sierpnia odeszły w siną dal :( .
Teraz będzie nowy schemat 17 dni w maju i... sierpień.
Ale jeszcze nie umieramy, więc spotkamy się prędzej czy później w Rumunii na pewno :)
Nie odpuszczę szansy czerpania z zasobu Twoich rumuńskich pereł :) .
No chyba że czerwony Transatlantyk osiągnie szybko stadium dojrzałości takie że za rok wypuścicie się już w prawdziwą wyprawę gdzieś z dala od cywilizacji. Czego z całego serca życzę :) .

A wracając do zakresu prac. Dwa zapytania.
Warto się bawić w snorkel ? Chwyt powietrza wysoko pod maską da pewnie min. 80 cm głębokość brodzenia, bez konieczności prucia blachy silnika i wieszania zbędnych detali do urwania przez gałąź na zewnątrz kabiny.A dodatkowo, przy tej wadze raczej brodzić często nie będziesz. To raczej solidny napędowo motorhome , nie wszędołaz ekstremalny.
A drugie pytanie, to o to mocowanie zapasu. Nie zmieści się pod podwoziem klasyczny mechanizm korbowy i koło wiszące na łańcuchu ?
A propos kół, jakie firmowo i rozmiarowo opony tam zastosowałeś ? Nośność tych opon musi być niewąska...
R.

bert - 2018-05-19, 08:34

kółka 385/65/22.5
sznitki na bliźniakach zostawiłem na różne okazje, tym bardziej, że michelin po 30 tys to nowa opona...
pewnie nie będzie chciało się mi żonglować kołami ale, niech leżą.
Nie ma szans na podwieszenie koła pod podwoziem, brak miejsca. Ori było na dachu kontenera ale raz, że mniejsze zatem lżejsze, dach był niższy no i 9 strażaków dało radę, sam nie podciągnę a budowanie dźwigu na dach to trochę bezsens.
snorkel góra do poziomu szyby, chwyt jest moim zdaniem za nisko

motor home powiadasz... ;)
też bym tak chciał myśleć, ale znam siebie i swoje zapędy do wjeżdżania tam gdzie wejść się nie da/chce.

rubicon - 2018-05-19, 14:31

Bo ty jesteś taki jak ja "góral niskopienny" ;) . Uwielbiamy patrzeć na góry ze szczytu i wędrować po górach z widokiem ze szczytu. Pod warunkiem że na ten szczyt najpierw wjedziemy. :)
Takie podejście też wzbudza kontrowersje. Pamiętam jak ze dwie dekady temu wjechałem 4x4 na jakiś szczyt w Beskidach. Wyciągnąłem leżak, stolik obiadowy i książkę . Nie zapomnę spojrzenia "z pode łba" zziajanego turysty z plecakiem który po kilku godzinach walenia pod górę po szlaku zobaczył takiego jak turystycznego trutnia ja ;) . To tylko utwierdziło mnie w skłonnościach do chodzenia w życiu "swoimi drogami".
Ale wracając do meritum.
Footprint takiej opony jest szeroki, ale przy masie auta to i tak b. duży nacisk jednostkowy.
Wiesz lepiej niż ja, że największym sprzymierzeńcem trakcji w terenie są, nie pożyteczne swoją drogą "szpeje", typu blokady czy redukcje, ale niska masa własna i grawitacja po naszej stronie.
Czerwony Transatlantyk zawsze będzie ciężki a Twoje przyzwyczajenia do wysokich możliwości trakcyjnych nabyte w 40-10 szybko zweryfikuje masa tego "domu na kołach". Skończy się "rumakowanie" ;) . Dlatego też ja nie rozbudowuję Palazzo Bianco z leciutkiej plandeki w kontener mieszkalny czy inne komforty, bo płacił bym za to masą , czyli ryzykiem recovery hard work kiedy tylko pojawi się trochę błotka. A to ma być wypoczynek, nie wyzwanie. Z szukania adrenaliny jak wiesz wyrosłem :) . Mam jej dość w pracy. Dlatego zamiast jednego wyprawowego auta typu Patrol czy LC 70 series, mam dwa specjalizowane. Iveco na Grand Trek i Suzuki Jimny na radość w Beskidach czy Sudetach na kilkudniowe szaleństwa. 1100 kg masy Suzuka jest cudem trakcji , nawet na seryjnym zawieszeniu i bez blokad. Byle na MT-kach :) .

Koło zapasowe. Wciągnik korbowy to niezawodne rozwiązanie bijące wszelkie fikuśne windy. Jak nie pod podwoziem, to zerknij na możliwość wykonania "trójkąta". dwa wierzchołki stalowego trójkąta na zawiasie na poziomie ramy auta. długość od podstawy do wierzchołka taka, aby po spuszczeniu na dół, w wierzchołku umieszczone mocowanie na śruby felgi pozwalało swobodnie nasadzić koło z poziomu ziemi. Potem po przykręceniu do mocowania, windujemy wciągnikiem korbowym wierzchołek do góry i mocujemy do nadwozia. Spuszczanie bezpieczne też na lince stalowej na wciągniku.
Ja zaprojektowałem to inaczej, ale też z wciągnikiem. Seryjne koło jest na lince pod podwoziem. Ale planując czasem brać drugi zapas "na pakę" zaprojektowałem przenośny dźwig, mocowany w tulejach na dachu bagażnika. Tuleje są dwie, po obu stronach auta, ale można było ich zaprojektować więcej. Tuleja to po prostu kawał rury o średnicy lekko większej niż średnica "masztu" dźwigu który w nią wkładam. Na zdjęciach bagażnik z tulejami i umocowany "transportowo" złożony dźwig podróżujący zwykle pod łóżkiem ;) .
Ten dźwig oczywiście jest uniwersalny. Pozwala ładować ciężary nie tylko na pakę, ale przede wszystkim na dach :) . Tak do 150 kg .

bert - 2018-05-19, 23:52

to nie pierwsza moja ciężarówka. Ćwiczyłem onegdaj stara 660 jak chałupę i ifę 4x4 jako około remontowy transport. Stara nigdy nie utopiłem a ifę owszem, na własnym polu na tydzień (zanim LKT nie dojechało) ;)

jest koncepcja holowania na trójkącie czegoś lekkiego do podjazdówek lokalnych

a teraz kilka fot

http://www.jasawa.pl/link...eria/index.html

4x4camper - 2018-05-20, 08:19

Do podjazdówek to coś takiego 4x4.

poz
Tolo

bert - 2018-05-20, 08:31

4x4camper napisał/a:
Do podjazdówek to coś takiego 4x4.

poz
Tolo


w kwestii pojazdów stawiam na tradycję ;)
ruraki mnie brzydzą i nie maja miejsca dla... psów
raczej będę celował w powrót do landroverowej szkarady "lajtłejta"
https://en.wikipedia.org/wiki/Land_Rover_1/2_ton_Lightweight

którego/jakiego kiedyś miałem i do dziś żałuje, że się pozbyłem

4x4camper - 2018-05-20, 10:56

Przy Twoim tonażu , poszedłbym tą drogą

https://www.truckworld.co...qld/2010/77580/


poz
Tolo

rubicon - 2018-05-20, 10:57

bert napisał/a:
to nie pierwsza moja ciężarówka. Stara nigdy nie utopiłem a ifę owszem, na własnym polu na tydzień (zanim LKT nie dojechało) ;)
jest koncepcja holowania na trójkącie czegoś lekkiego do podjazdówek lokalnych


Utopisz i czerwonego :) . Umiłowanie do szwendania się z dala od ludzi, kąt rampowy ograniczony przez schowki , masa, wysokość i jeszcze przyczepka z ciężkim sprzętem jako ogon, jako ekspert wiesz że to musi się udać choć raz jako jakaś spektakularna wtopa ;) . I coś co będzie go wyciągało też musi być spektakularnym potworem :) . A potem jak stateczny Niemiec, będziesz jeździł od parkingu do parkingu i dopiero podpięty Landek pozwoli na wycieczki z dala od... statecznej bazy ;) .

Fajnie zagospodarowany salon przedni. Tam wygodnie i praktycznie skupi się życie codzienne .

Wejście i stopnie do salonu tylnego jak pojmuję na tylnej ścianie ? Może rampa hydrauliczna / tyle tanich używek w dobrym stanie na rynku wtórnym / jako wygoda i ew. dodatkowy taras, kiedy dookoła będzie zbyt błotnisto lub mokro na biwak na trawie ?
Stałe, wysokie obrzeże bagażnika dachowego z tyłu... strasznie ograniczy wysokością przejazdy pod gałęziami. Może lepiej je przerobić na składane do wewnątrz w stanie transportowym , a otwierane na "pionowo" tylko jak będziesz woził na dachu zapasy na roczną wyprawę ?
Każdy centymetr wysokości nad minimalną wygodną jest potem garbem na całe życie .

Pólka i schodek za tylnym lewym kołem... tam powinno być koło zapasowe.
Zdublowane , mobilne kanistry na wodę, super. Widać lata doświadczeń z dala od kranu na campingu. Ale otwory wlewowe kanistrów winny być duże, pozwalać na włożenie ręki przy myciu od wewnątrz.

Marudzę nie dla krytyki, ale z troski, doświadczeń i radości że udało Ci się coś tak wygodnego, komfortowego. Na tej wygodzie się trzeba skupić, nie na terenie, wiek i dama na pokładzie robią swoje :)

bert - 2018-05-20, 11:17

4x4camper napisał/a:
Przy Twoim tonażu , poszedłbym tą drogą

https://www.truckworld.co...qld/2010/77580/


poz
Tolo


żadnych otwieranych dachów, mam LR 110 z otwieranym dachem. Na teren to się nie nadaje, na kilka dni z kiepska pogoda też nie, a i samo otwieranie w przypadku tak dużej powierzchni dachowej (waga) to zbędny koszt. Stały dach, staje przesiadam się i żyje, bez walki z podnoszeniem czegokolwiek, poza nogami na stopniach ;)
Zresztą dach już podniosłem na stałe w kabinie teraz 230, zmniejszy się bo pod "pokojami" będą bagażniki. Jestem zwolennikiem absolutnej prostoty w rzeczach użytkowych ;)

bert - 2018-05-20, 11:33

rubicon napisał/a:


Utopisz i czerwonego :) . Umiłowanie do szwendania się z dala od ludzi, kąt rampowy ograniczony przez schowki , masa, wysokość i jeszcze przyczepka z ciężkim sprzętem jako ogon, jako ekspert wiesz że to musi się udać choć raz jako jakaś spektakularna wtopa ;) . I coś co będzie go wyciągało też musi być spektakularnym potworem :) . A potem jak stateczny Niemiec, będziesz jeździł od parkingu do parkingu i dopiero podpięty Landek pozwoli na wycieczki z dala od... statecznej bazy ;) .

Fajnie zagospodarowany salon przedni. Tam wygodnie i praktycznie skupi się życie codzienne .

Wejście i stopnie do salonu tylnego jak pojmuję na tylnej ścianie ? Może rampa hydrauliczna / tyle tanich używek w dobrym stanie na rynku wtórnym / jako wygoda i ew. dodatkowy taras, kiedy dookoła będzie zbyt błotnisto lub mokro na biwak na trawie ?
Stałe, wysokie obrzeże bagażnika dachowego z tyłu... strasznie ograniczy wysokością przejazdy pod gałęziami. Może lepiej je przerobić na składane do wewnątrz w stanie transportowym , a otwierane na "pionowo" tylko jak będziesz woził na dachu zapasy na roczną wyprawę ?
Każdy centymetr wysokości nad minimalną wygodną jest potem garbem na całe życie .

Pólka i schodek za tylnym lewym kołem... tam powinno być koło zapasowe.
Zdublowane , mobilne kanistry na wodę, super. Widać lata doświadczeń z dala od kranu na campingu. Ale otwory wlewowe kanistrów winny być duże, pozwalać na włożenie ręki przy myciu od wewnątrz.

Marudzę nie dla krytyki, ale z troski, doświadczeń i radości że udało Ci się coś tak wygodnego, komfortowego. Na tej wygodzie się trzeba skupić, nie na terenie, wiek i dama na pokładzie robią swoje :)


oczywiście, że utopię, po to go mam ;)
od parkingu do parkingu... po co?
Wiesz gdzie mieszkam, dzicz dookoła nielicha (jak na dzisiejsze czasy), miałbym się po cywilizowanych parkingach szwendać? To skończyło by się tak jak z jachtem, stoi 3 sezon na podwórku pod plandeka, bo gdzie nie popłynąłem to ludzie byli, a ja ciszy i spokoju pragnę ;)
Na tylnej ścianie koło zapas, nie zostanie miejsca na drzwi. Drzwi po prawej, z obniżonym prawie do obecnego stopnia pomocniczego wejściem. Psy i żona będą mieli wygodnie. Z tyłu tylko drabinka.
Koło ma po 115 wysokości, od ramy do skrajni wszędzie nie więcej niż 70. Nie da się pod budę nigdzie go upchnąć, nawet pod kątem od 70 do 115 zbyt dużo do wystawania.
Z tyłu centralnie uniemożliwi dostęp do haka, a hak będę używał. Szerokość też nie pozostawia wiele pola manewru. Abo tylna ściana i na opuszczanej ramie (nie zawiasowo bo nie zawsze jest jak zawias otworzyć do końca) tylko w formie rany zjeżdżającej na dwóch prowadnicach w pionie. Rozważam jeszcze ew dach sterówki z żurawikiem z kontenera, ale tu mam małe wątpliwości bo kabina jest odchylana w całości, nie wiem czy i jak długo podnośniki wytrzymają spore dodatkowe obciążenie? Choć pewnie nie zrobi im to różnicy wielkiej. Zresztą ileż razy otwiera się kabinę przy"tym" silniku o 30 tyś przebiegu.
Może jednak będzie dach(?) wówczas na tył poszły by dodatkowe skosowane od doły schowki na jakieś 0.5 - 1.0 m przedłużające auto(?) To jest myśl która szwendała się po mojej głowie, zarzuciłem, ale może sie okaże, że Twoja sugestia stanie się ciałem ;)
Kanistry (wodne) czyszczę bez wkładania ręki a po 3 latach wymieniam na nowe ;)

rubicon - 2018-05-20, 20:55

U siebie jesteś Królem jakże pięknych pomorskich bezzdroży bo znasz nośność każdej łąki, gtuntówki czy piachu. Tam nie wtopisz :) . Ale ten dom na kołach aż prowokuje do grand turismo.
Rozmawiałem na trasie / ostatnio na Łotwie / z kilkoma właścicielami MAN-ów, Zetrosa i podobnych, jakże kosztownych projektów. Podróżują po pustyni, po łysych górach typu Maroko, Turcja czy Azja. W Europie to tylko od parkingu do parkingu, bo wysokość i szerokość strasznie ogranicza w lesie. A ciężar ogranicza na glinie czy szutrowych podjazdach w górach i nadrzecznych łęgach .
LR na haku. To załatwia sprawę. Ale baza wtedy stoi nie za daleko drogi bitej. I niech stoi. Niech ma w sobie wszystko, co czyni daaaaleką podróż komfortową. Schowki, mebelki , markizy, to co cieszy na Camper Team ;) . To inny świat wypoczynku, niż do tej pory uprawialiśmy obaj. Ten świat kilkumiesięcznych wypraw to może nowa radość dla Ciebie. A potem , po roku , dwóch , spotkam Norberta i czerwone 40-10 w Rumunii :) :) I tak na zmianę. Życzę Ci tej różnorodności. Nie każdemu danej :) .

bert - 2018-05-20, 21:44

rubicon napisał/a:
U siebie jesteś Królem jakże pięknych pomorskich bezzdroży bo znasz nośność każdej łąki, gtuntówki czy piachu. Tam nie wtopisz :) . Ale ten dom na kołach aż prowokuje do grand turismo.
Rozmawiałem na trasie / ostatnio na Łotwie / z kilkoma właścicielami MAN-ów, Zetrosa i podobnych, jakże kosztownych projektów. Podróżują po pustyni, po łysych górach typu Maroko, Turcja czy Azja. W Europie to tylko od parkingu do parkingu, bo wysokość i szerokość strasznie ogranicza w lesie. A ciężar ogranicza na glinie czy szutrowych podjazdach w górach i nadrzecznych łęgach .
LR na haku. To załatwia sprawę. Ale baza wtedy stoi nie za daleko drogi bitej. I niech stoi. Niech ma w sobie wszystko, co czyni daaaaleką podróż komfortową. Schowki, mebelki , markizy, to co cieszy na Camper Team ;) . To inny świat wypoczynku, niż do tej pory uprawialiśmy obaj. Ten świat kilkumiesięcznych wypraw to może nowa radość dla Ciebie. A potem , po roku , dwóch , spotkam Norberta i czerwone 40-10 w Rumunii :) :) I tak na zmianę. Życzę Ci tej różnorodności. Nie każdemu danej :) .


ależ oczywiście, że spotkasz czerwone 40-10, nie zamierzam z niego rezygnować. Duże idzie tylko na wyjazdy z muażona i w zasadzie tylko na Rosję (szeroko pojętą) ew jesienne foto-łowy na odludziach

4x4camper - 2018-05-25, 19:36

To powinno robić z Twoim kołem

poz
Tolo

bert - 2018-05-25, 21:40

zamysł zbliżony, choć z hydrauliką bawić się nie będę. Jak wspomniałem jestem zwolennikiem prostoty.
Choć powróciła (do rozwagi) opcja dach sterówki i żurawik na kontenerze.

czas sobie z tym dylematem poradzi ;)

rubicon - 2018-05-27, 11:21

Ew. podpowiedź. Gdyby żurawik , to gniazda montażu w obu narożach przednich kontenera. Pozwoli to ładować koło na dach kabiny a inne ciężary na bagażnik kontenera.

A propos propozycji na zdjęciu od 4x4 kamper. Wypasiony wyprawowiec za min 200 tyś euro wbrew pozorom nie stanowi wzorca inteligentnych rozwiązań. Choć cieszy oko "luksusem".
Po co instalować rampę wąską, dedykowaną tylko na koło i dwa kanistry, hydrauliczną pionowo poruszaną, co zawsze stanowi problem w synchronizacji obu boków i idealnie równoległego montażu szyn prowadzących, a do tego dodatkowa klapa zakrywająca tył na niezbyt solidnych mocowaniach.
Weźmy standardową rampę hydrauliczną , typowego projektu dobrej firmy, sprawdzoną w tysiącach montaży na pojazdach użytkowych, serwisowalną typowymi częściami.
Koło i kanistry mocowane na jej zewnętrznej powierzchni / w pozycji zamkniętej /.
Po opuszczeniu w stopniu nam wygodnym / poziom opuszczenia bezstopniowy/ mamy albo wygodny dostęp / skośny / do kanistrów , albo po opuszczeniu niskim do koła podwieszonego na mocowaniu łańcuchowym. A sama rampa, solidna jak to przemysłówka, jest jednocześnie klapą, wygodnym podestem załadowczym i tarasem.
To rozwiązanie pokazane na zdjęciu przypomina mi oparty na faktach dowcip, że NASA zamówiła za milion dolarów projekt długopisów działających w stanie nieważkości. A Sowieci dali swoim ołówki.
Jakże nieeleganckie, a jakże skuteczne i tanie ;) .

bert - 2018-05-27, 13:21

rubicon napisał/a:
Ew. podpowiedź. Gdyby żurawik , to gniazda montażu w obu narożach przednich kontenera. Pozwoli to ładować koło na dach kabiny a inne ciężary na bagażnik kontenera.



żurwik po lewej na przednim narożu, obsłuży i koło i bagażnik sterówki. Jeżeli w ogóle (będzie koło na dachu), to żurawik będzie na stałe zamontowany. Za ciężki i za duży by zakładać przenoszenie pomiędzy gniazdami. Zresztą prawa strona bagażnika w pobliżu kontenera to miejsce włazu dachowego a to ogranicza potrzebę załadunku na tej stronie.
Nie zamierzam na bagażnik kontenera ładować ciężkich klamotów, w ogóle nie jestem przekonany do ciężkich rzeczy na dachu (stąd wątpliwości co do koła na dachu).
W zasadzie plan co do przeznaczenia dachu kontenera to: taras widokowy (śniadanie i poranna kawa z dookolnym widokiem ;) )a w sprzyjających warunkach również letnia sypialnia

rubicon - 2018-05-27, 14:33

Żurawik... Mocowany na stałe, zawiasowo, podnoszony i opuszczany i blokowany pod odpowiednim kątem, czy może dwu częściowy / pionowy maszt i skośna belka, też umożliwiająca regulację kąta podniesienia ???

Też nie preferuję dużych ciężarów na dachu ale przy tej wadze i szerokości pojazdu, jedno a nawet dwa koła to pestka.
Tylko moim zdaniem szybko ( po pierwszym lesie z grubymi, skośnymi gałęziami ) obetniesz kiedyś szlifierką kątową nadmierną wysokość relingu na kontenerze / choć o jeden segment/ , a bagażnik dachowy i tak będzie zwykle pusty, przy tej obszerności wnętrza. ;) . Może warto także pomyśleć o mocowaniu na przednich rogach dachu kabiny i przednich rogach kontenera mocowań na linkę stalową, robiącą jako "zabierak" gałęzi. Nic gorszego jak weźmiesz wyglądającą na średnią gałąź, ślizgiem na kant kabiny, a ona wpadnie potem w przestrzeń za kabiną. Złamie się, pewnie, przy tej masie czerwonego potwora, ale co pokiereszuje to jej.

bert - 2018-05-27, 20:12

rubicon napisał/a:
Żurawik... Mocowany na stałe, zawiasowo, podnoszony i opuszczany i blokowany pod odpowiednim kątem, czy może dwu częściowy / pionowy maszt i skośna belka, też umożliwiająca regulację kąta podniesienia ???

Też nie preferuję dużych ciężarów na dachu ale przy tej wadze i szerokości pojazdu, jedno a nawet dwa koła to pestka.
Tylko moim zdaniem szybko ( po pierwszym lesie z grubymi, skośnymi gałęziami ) obetniesz kiedyś szlifierką kątową nadmierną wysokość relingu na kontenerze / choć o jeden segment/ , a bagażnik dachowy i tak będzie zwykle pusty, przy tej obszerności wnętrza. ;) . Może warto także pomyśleć o mocowaniu na przednich rogach dachu kabiny i przednich rogach kontenera mocowań na linkę stalową, robiącą jako "zabierak" gałęzi. Nic gorszego jak weźmiesz wyglądającą na średnią gałąź, ślizgiem na kant kabiny, a ona wpadnie potem w przestrzeń za kabiną. Złamie się, pewnie, przy tej masie czerwonego potwora, ale co pokiereszuje to jej.


żurawik to be (proste do bólu) prowadnica piasty i piasta LR-a, do tego (do piast) ramię rura kwadrat w poziomie. Ustrojstwo obrotowe nie podnoszone na ramieniu. W położeniu "spocznij" ulokowane wzdłuż dachu kontenera skierowane do tyłu, zapięte w mocowaniu. Odblokowanie i obrót daje ruch nad kabinę by coś podjąć lub zwalić, przemieszczone w bok (wystaje w bok od kontenera) do opuszczania lub podejmowania z gleby. Trochę słabo, że od strony drogi, lepiej było by na stronę pobocza ale na etapie wycinania włazu nie było brane (juz już a tym bardziej znów jednak może) dawanie koła na dach.

linek nie będzie, konar nie wejdzie bowiem bagażnik jest tak zaplanowany, że zasłania przestrzeń pomiędzy kabina a kontenerem. Płyta bagażnika będzie daszkowała ta szparę (to trochę pod kątem przełazu-śluzy było zaplanowane ale i uniemożliwi wejście tam czegokolwiek z dachu).

relingi kontenera... swoim zwyczajem dam się im samodzielnie zweryfikować ;)

rubicon - 2018-05-27, 20:32

OK, przestrzeń pomiędzy jest chroniona. Czyli inaczej, bagażnik kontenera będzie brał gałęzie "na klatę". Nie lepiej jednak spychać je linkami NAD bagażnik, niech się ślizgają po relingach ...

Żurawik z rury kwadratowej , taki powinien być profil. ale czy będzie sterczał , do tyłu ponad linię bagażnika w marszu na stałe ???
Nie lepiej zrobić jarzmo jak ćwiartka kątomierza z otworami po obwodzie i regulować tym kąt podniesienia , a składać na płasko w pozycji marszowej ?
Wtedy można zrobić dłuższe ramię i również regulować sobie off set wysięgu przez regulację kąta.

bert - 2018-05-27, 21:13

rubicon napisał/a:
OK, przestrzeń pomiędzy jest chroniona. Czyli inaczej, bagażnik kontenera będzie brał gałęzie "na klatę". Nie lepiej jednak spychać je linkami NAD bagażnik, niech się ślizgają po relingach ...

Żurawik z rury kwadratowej , taki powinien być profil. ale czy będzie sterczał , do tyłu ponad linię bagażnika w marszu na stałe ???
Nie lepiej zrobić jarzmo jak ćwiartka kątomierza z otworami po obwodzie i regulować tym kąt podniesienia , a składać na płasko w pozycji marszowej ?
Wtedy można zrobić dłuższe ramię i również regulować sobie off set wysięgu przez regulację kąta.


1 - będzie zamiast kawałka relingu bagażnika, nisko leciutko tylko nad dachem, wzdłuż lewej krawędzi kontenera, marszowo skierowana do tyłu
2 - kąt podniesienia regulowany to wymóg by był: jakiś solidny zawias (zawiasy) najlepiej gdyby były z smarownicami, bolec jakiś, prowadzenie linki windy na zamkniętych rolkach etc. No i na dodatek ramię owego "kątomierza" będzie sterczało do góry znacznie bardziej niż w moim rozwiązaniu "na płasko". Sztywne, stosownie długi ramie, nie wahliwe a wyłącznie obrotowe załatwia sprawę nie stercząc nadmiernie do góry. To co miałby dać mi żuraw wahliwy czyli odległość opuszczania ładunku - w różnym oddaleniu od osi obrotu żurawika - na dach kabiny, da mi przesuwana po ramieniu (coś a'la suwnica) prowadnica z rolka. Bedzie miała dwa, może trzy położenia (odległości).



----0 - roboczo nad dachem kabiny

0 - roboczo w bok od kontenera
I
I

0---- marszowo wzdłuż kontenera

4x4camper - 2018-05-28, 07:17

Rubicon-tą windą z tyłu to nieżle dowaliłeś.
Mi osobiście praca na wysokościach nie odpowiada. Ja traktuje dach tylko jako bocianie gniazdo. Bert ma swoje przemyślenia i tego trzeba się trzymać

poz
Tolo

rubicon - 2018-05-28, 07:54

A co ma Tolo, w/g mojego technicznego wpisu seryjnej windy hydraulicznej , ta winda z dachem i "pracą na wysokościach" ???
Winda hydrauliczna jest do obejrzenia na co dzień, w wielu samochodach dostawczych i ciężarowych na drodze. Żadna nie pracuje na wysokościach , tylko na poziomie ziemia-podłoga kontenera a potem jako klapa tylna. Gdyby nie waga jej konstrukcji w stosunku do mojego "lekkiego" samochodu, zastosował bym to rozwiązanie jako praktyczne i wygodne, natychmiast. Za to czerwony potwór tego ciężaru nawet by nie zauważył, choć rozumiem i przyjmuję, że taka koncepcja kłuci się z założeniami Berta.
Musisz mi powoli i łopatologicznie wytłumaczyć, co miałeś na myśli. pisząc o "dowaleniu". :kwiatki:

A co do przemyśleń Norberta. Jesteśmy dojrzałymi ludźmi wdrażającymi nie teoretycznie a realnie w życie, przede wszystkim swoje ale i trafione cudze koncepcje i doświadczenia. Poznałem Norberta już na tyle, że przyjmuję że On i ja traktujemy te / merytoryczne / sugestie jako do analizy, inie traktując tego jako pouczania.

A propos praktyki, za chwilę wybywam, korzystając z tego że inni będą świętować, na tym razem 10-dniowy plenerowo-terenowy sprawdzian moich ostatnich praktycznych drobnych wdrożeń Co nie znaczy w dobie mobilnego internetu że nie będę śledził dyskusji ;)

piotrul - 2018-05-28, 08:21

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRJjWLELTS6mCkl4XbmYGu075pyRddn29L-dfijnTTOo9R64Re6
:mrgreen:

bert - 2018-09-01, 07:58

trochę idzie do przodu
Kabina "A" w 80 procentach gotowa.
Kabina "B" stan surowy zamknięty. Obecnie mocowanie rolety, jej osłony, bagażnika kabiny "B", zbiorników wody (sumarycznie 350 l) i inst wodnej (ciśnieniowa w kab "B" nurek w kabinie "A", instalacji el rozprowadzenie no i niebawem (wy)budowa socjalna kabiny "B". Materiały i sprzęt zgromadzone.
kilka fotek z postępu prac.
http://www.jasawa.pl/link...eria/index.html

Jak widać galeryjka na "B" uległa weryfikacji na rzecz płaskiej konstrukcji własnej będącej jednocześnie osłona rolety
Okna poszły według "metody @świstaka" domowe
Koncepcja koła na dachu w zasadzie poległa, wraca koncepcja na rampie z tyłu

bert - 2018-11-02, 14:23

no i już po przeglądzie zakwalifikowany jako kempingowy. W przyszłym tygodniu formalności w WK.
Potem wykończeniówka i dopieszczanie. Jakieś foty jak się w materii ogarnę.

bert - 2018-11-03, 22:49

kilka nowych fot "postępowych"
http://jasawa.pl/linki/cz...iacd/index.html

poprzednie dla porządku
http://jasawa.pl/linki/fa...eria/index.html

i lekkie podsumowanie
IVECO MAGIRUS 90-16 o przebiegu 29000 km.
EX straż pożarna Niemcy.
Obecnie (02.11.2018)spec kemping (po przeglądzie w OSKP)
Masa własna 6500 ( w tym: pojazd gotowy do jazdy tj: 100 l paliwa, 230 l wody 100 kilogramowy łącznik pedały wolant) wzrośnie jeszcze o dwa dodatkowe akumulatory, instalacje solarna, wyciągarkę przód i tył, rurowe zbiorniki grzewcze wody na dachu tylny balkon z mocowaniem butli gaz (2x 11kg) i koła zapasowego oraz konstrukcje bagażników dachowych. Agregat 230V. Razem jakieś 600-800 kg. Nie wydaje się zatem sensownym obniżanie DMC do 7,5 T
DMC: 9 000

Organizacja socjale:
Kabina „A”
6 miejsc siedzących (pierwotnie 9)
Dwa miejsca sypialne. Kuchenka dwupalnikowa, zlew, woda tylko zimna – choć rozważam pociągnięcie w późniejszym terminie ciepłej z kabiny „B” na szybkozłączkach. Dwie szafki kuchenne.
Lodówka 40L kompresorowa w schowku ale z możliwością „przenośna”. Zasadnicza kuchnia w zasadzie jest w kabinie „B” ta w „A” to taka podręczna. Kilka schowków „bakistowych” kilka” jaskółkowych” i pojemnikowych. Duży właz dachowy umożliwiający komunikację z platforma widokową ;) na dachu oraz dużym bagażnikiem, no i oczywiście dostęp do dachu kabiny „B”.
Agregat 230V na dachu kabiny „A” sterowanie i odpalanie agregatu z kabiny. Generalnie poza brakiem łazienki i wysokości stania kab „A” w pełni autonomiczna ;)
Instalacja elektryczna: fabryczna 24V oraz dodatkowo z przetwornicy 12V . Napięcie 230V z przetwornicy i agregatu (jeszcze nie zamontowane)
Radio, radio CB. Monitor kam cofania. Stacja dok laptopa. Komunikacja z kabina „B”
Ogrzewanie: odsilnikowe oraz Webasto 5KW.

Kabina „B”
Ca 3 na 2.5 m
Łazienka, WC kasetowe, brodzik, ogrzewanie wody piecyk gazowy przepływowy.
Kuchnia: zlew woda ciepła zimna, kuchenka dwupalnikowa, szuflady, szafki, schowki, lodówka (tu mam wybór i rozważam. 12/230V+gaz czy kompresorowa 12/24/230V obie 40 l
Sypialnia/jadalnia. Łóżko o wymiarach 2 na 1.15 po złożeniu jadalni stół w zasadzie dla 4 osób. (generalnie auto jest budowane dla dwóch osób i dwóch dużych psów)
Bardzo duży bagażnik pod tylna częścią zabudowy, dostępny od strony lewej (mała śluza) i od strony prawej (duże podnoszone „wrota”). Bagażnik zrobiony tak by w razie co zapewnić wygodny nocleg dla dwóch osób (nie wiem po co ale tak jest ;) co daje w sumie 6 miejsc leżących )
Kilka dużych szafek oraz schowki bakistowe.
Markiza po prawej burcie. Listwa kedrowa po lewej burcie. Obie na całej długość budy „B”.
Ogrzewanie: piecyk koza (obecnie realizuje koncept obudowy rury kominowej tunelem i rozprowadzenie ciepła odkominowego poprzez nadmuch tunelu powietrzem z zewnątrz (wydmuch ciepłego powietrza z tunelu kominowego do wewnątrz). Kilka patyków daje natychmiastowe ciepełko w całej kabinie. Rozważam dołożenie pieca Webasto 2KW jako szybkiego dogrzania. Rury nadmuchów na wszelki wypadek rozprowadzone.
Instalacja 12/24/230
Radio. Komunikacja z kabiną „A”


Do zrobienie… od groma jeszcze i trochę ;)
Wykończeniówka meblowa. Instalacja gazowa, trochę podłubać przy ist wodnej. Generalnie ciśnieniowo sprawdzona, do zrobienia, wybór i montaż baterii, odpływy (zlew, brodzik) zbiornik szarej podłączyć. Sam zbiornik jest już pod autem i ma 60 l pojemności
Podłączenie el instalacji w kabinie „B”. Czujnik poziomu wody, wskaźnik, panel przełącznikowo bezpiecznikowy, odcięcie zasilania.
Instalacja 230V do rozprowadzenia w całym aucie (tzn kable w budzie już są rozprowadzone ale bez zasilania i odbiorników)
Mocowanie 2 x aku pod montażem wyciągarki przedniej (krótkie kable zasilające windę).
Mocowanie wyciągarek przód tył (wybór padł jednak na elektryki po 9300 kg kazdy)
Tylny balkon z mocowanie koła zapasowego, butli i skrzyń na bambetle.
Bomik załadunkowy na dach.
Tapicerki (zamówione już).
Lampki i lampeczki wszelkie dookolnie.
I jeszcze pierdylion który wylezie w trakcje ;)

bert - 2018-12-20, 19:40

dumam
mam tak
pierwsza instalacja 24V fabryczna 2 x aku 12V 125Ah i to jest fabryczna instalacja + webasto suche kabiny "A"

druga instalacja 24V 2 x 125 (nie wiem jeszcze jakiej firmy czy też jakiego nonejmu) kwasiaki i to jest do obsługi: wyciągarka przód + 2 x lodówka 24V a 40W każda + wsparcie akumulatora kontenera przetwornicą 24 do 13,8 )

pierwsza i druga połączone dual systemem (seperator)
pierwsza i druga wsparta solarami. Każda ma swój panel 270W / 31V / 7.8 Amp

trzecia 12V kontenera zasilane przez:
przetwornicę 24 do 13.8 z instalacji "drugiej"
solar 100W

i teraz dumanie bo:

akumulator 12V kontenera obsługuje:
oświetlenie wewnętrzne i zewnętrzne socjalne, pompę wody ciśnieniowa, system spuszczania wody w toalecie, kontrolę poziomu w zbiornikach wody, dwa wentylatory kabiny, webasto suche, być może przetwornicę 12 do 230 - 300W (ale może być i tak, że przetwornica pójdzie z instalacji pierwszej (podwozia).
Generalnie poza webastem na rozpalaniu nic tam dużego prądu nie potrzebuje.
Dawać żela czy kwasiaka?
mam na oku takiego żela 120Ah
https://allegro.pl/oferta/akumulator-ze ... 6814553644
w tej kasie mogę kupić kwasiaka koło 180 - 200Ah

bert - 2019-01-24, 20:12

no i trochę się popchało do przodu łącznie z montażem baterii i windy.
Baterie do instalacji 12V to dwie yuasa marine (wstrząsoodporne kwasiaki) 12V 80Ah spięte do 12V 160Ah
Baterie do instalacji 24V (winda, lodówka kilka pierdół i wsparcie przez przetwornicę 24->13.8V) 2x12 V - 24V 125Ah Varta do maszyn wstrząsoodporne kwasiaki
Podwozie (instalacja fabryczna) zostaje przy 2 x 12V - 24V 125 Ah BOSH
Przetwornica 3000W Volt (he he he) Polska ;)
W kwestii agregatu pozostanę na razie przy posiadanym od lat jakichś ze 20; ROBINIE 1200


poza tym zabudowa poszła do przodu, tapicerki już są.
Se można luknąć na obrazki jak kto ciekawy:
http://njz.pl/2019/near/garaz/fanaberia/cfind.html

tom-cio - 2019-01-30, 21:01

Fajnie, ale tak calkiem serio nie lepiej tam jakiego mechanika bylo wstawic, toto co masz na przodzie poradzi sobie z tym Potworem? Ale w sumie naprawde fajnie wychodzi, choc na poczatku wydawalo mi sie pozostawianie tej strazackiej zabudowy za nietrafione,ale nie mialem racji
bert - 2019-01-31, 00:36

tom-cio napisał/a:
Fajnie, ale tak calkiem serio nie lepiej tam jakiego mechanika bylo wstawic, toto co masz na przodzie poradzi sobie z tym Potworem? Ale w sumie naprawde fajnie wychodzi, choc na poczatku wydawalo mi sie pozostawianie tej strazackiej zabudowy za nietrafione,ale nie mialem racji


mechanik musiałby mieć skąd wziąć napęd, nie ma w tym modelu POM, a i nie ma go gdzie zamontować. Można by myśleć o hydrauliku i napędzie jak do wywrotu tj silnik 24V i pompa hydrauliczna ale pompa bierze w zasadzie tyle prądu co winda.
No cóż, to pewien kompromis na teraz, w przyszłości może (jak zdybię reduktor z PMO) dam mechanika a ten elektryk pójdzie na tył.
Winda ma 9.5 tony uciągu, akumulatory (24V 125Ah) dla niej są na b.krótkich kablach no i w razie czegoś głębszego od razu praca przez blok. Musi wystarczyć.

A propos zabudowy strażackiej, trochę wkurzają mnie rolety, teraz przy tych małych mrozach i wilgoci, bez podgrzewacza nie można ich otworzyć, zamarzają zamki.

gwc - 2019-02-01, 00:26

Psikam wd40
Likwiduje problem zamarzających zamków w długo

bert - 2019-02-01, 08:17

gwc napisał/a:
Psikam wd40
Likwiduje problem zamarzających zamków w długo

nie

tom-cio - 2019-02-01, 22:52

A zawsze zostaje jeszcze se zaspiewac,"a moze sie wyjedzie", triforem nie chcialbym tego targac :mrgreen: , ale zblocze faktycznie, zreszta pewnie w super ciezki teren pchac sie nie bedziesz, raczej pewnie wyprawa, w kazdym razie mocno kciuki trzymam za ukonczenie projektu
bert - 2019-04-30, 16:49

Tak z nudów przedpomeraniowych obfociłem postęp prac.
W zasadzie jeszcze koło zapas, kosze na butle gazowe i tylna "weranda", rozbudowa bagażników na dachach kabin "B" i "A" tam też (na "A") bat solar 24V. Oprócz tego kilka pierdół elektrycznych (extra lampki i kamery) i będzie... gotowe. W międzyczasie idę z przednimi resorami w klepanie i dokładam jedno/dwa pióra więcej, potem wszelkie filtry i oleje i można zacząć poligonowe testy terenowe.
na dzisiaj jest tak:
http://njz.pl/2019/near/g...iacd/index.html

rubicon - 2019-05-08, 13:47

Wróciłem dzisiaj z "gór Sardynii wszerz i wzdłuż" i cieszę oko tymi fotkami prawie gotowego motorhome'u. Bliższa mi jest część kabinowa niż salony z tyłu. Ale ten podział wróży dłuższe bezkonfliktowe podróże we dwoje, więc jest potrzebny.
Myślę o oknach standardowych ... czy nie będą pracowały na zginanie, czyli pęknięcie, oraz o ... kilogramach, a raczej ich tysiącach.... Wyciągarki na obu końcach bardzo pożądane.

Ja tu w swoim mule walczę o każdy oszczędzony ciężki detal, bo ekstrema miejscówek widokowych na noclegi mam na starość coraz bardziej wyśrubowane, a tu Norbert luksusy pełną gębą stroi:), że aż szkoda będzie ubrudzić auto ;) . No i wymagania co do nośności podłoża na postojach rosną. Żegnajcie wilgotne "łąki umajone" :) .
Te sardyńskie o tej porze roku to istne raje kwiatowe !

Ale mając DWA specjalizowane auta do turystyki, szedł bym Twoją drogą. Jak coś jest "do wszystkiego" to jest do niczego.
Czekam z niecierpliwością na pierwsze relacje poligonowe no i plany na pierwszą, dziewiczą podróż tego Tyranozaura.

bert - 2019-05-09, 17:31

rubicon napisał/a:
Wróciłem dzisiaj z "gór Sardynii wszerz i wzdłuż" i cieszę oko tymi fotkami prawie gotowego motorhome'u. Bliższa mi jest część kabinowa niż salony z tyłu. Ale ten podział wróży dłuższe bezkonfliktowe podróże we dwoje, więc jest potrzebny.
Myślę o oknach standardowych ... czy nie będą pracowały na zginanie, czyli pęknięcie, oraz o ... kilogramach, a raczej ich tysiącach.... Wyciągarki na obu końcach bardzo pożądane.

Ja tu w swoim mule walczę o każdy oszczędzony ciężki detal, bo ekstrema miejscówek widokowych na noclegi mam na starość coraz bardziej wyśrubowane, a tu Norbert luksusy pełną gębą stroi:), że aż szkoda będzie ubrudzić auto ;) . No i wymagania co do nośności podłoża na postojach rosną. Żegnajcie wilgotne "łąki umajone" :) .
Te sardyńskie o tej porze roku to istne raje kwiatowe !

Ale mając DWA specjalizowane auta do turystyki, szedł bym Twoją drogą. Jak coś jest "do wszystkiego" to jest do niczego.
Czekam z niecierpliwością na pierwsze relacje poligonowe no i plany na pierwszą, dziewiczą podróż tego Tyranozaura.


fanaberia jest już po testach poligonowych (opędzlowała większość czołgówek poligonu drawskiego z dobre 300 km piachu, gliny, błotnej brei, górek i dolinek) i po trzech lekko ponad 100 kilometrowych (każda) wycieczek po wądołach (głownie leśne dukty i kilka szlaków zrywkowych) Pomeranii. Jak na razie wszystko trzyma się kupy mimo intensywnego testowania. Okna sa OK, może dlatego, że osadzane elastycznie a może dlatego (też), że są stosunkowo małe. W normalnej eksploatacji "fanaberia" raczej nie będzie tak dostawała w dyfer.
Najmilej zaskoczyło mnie spalanie, na 100 km przejechane (pół na pół asfaltów i leśnych duktów) ledwo co 17 l (norma strażacka była 18 l / 100) i to pod prawie pełnym obciążeniem planowanym. Niech to będzie nawet 20l/100km to jak na 7 tonową ciężarówkę z DMC 9.5 z napędem 4x4 to wynik całkiem dobry, no i jeszcze na tak szerokich kapciach.
Z łąkami nawet mokrymi jak na razie daje sobie radę, gorzej z torfowiskami ale tam i wszelkie małe toną.
W razie co jest wyciągara 9.5 tonowa a i zawsze, jak by co, prędzej czy później znajdzie się jakiś "traktor" jak winda nie podoła

rubicon - 2019-05-09, 21:15

Spalanie zadziwiające. Silnik dobrze zoptymalizowany z przełożeniami i masą. Dobra inżynieria.
300 km doświadczenia, czyli już się wjeździłeś :) . Teraz czas na planowanie dziewiczego rejsu :) .

bert - 2019-05-09, 21:54

rubicon napisał/a:
Spalanie zadziwiające. Silnik dobrze zoptymalizowany z przełożeniami i masą. Dobra inżynieria.
300 km doświadczenia, czyli już się wjeździłeś :) . Teraz czas na planowanie dziewiczego rejsu :) .


W tym roku tylko podjezdki (acz liczne), muszę się podszkolić, auto dobrze poznać. Ostatni raz (przed fanaberią) prowadziłem ciężarówkę 35 lat temu (kampera na 660-tce).
Może jesienią późną ścianę wschodnia zrobię jak żona mua sensownie z Azji wróci.
Przyszły rok ciężko będzie się wyrwać, mam 50 Pomeranię i mimo, że nie planuje żadnego zadęcia to jednak 50 edycja zobowiązuje ;) .
Niemniej nieśmiały plan jest, kulnąć się "dookoła" Bajkału. Kwestia czy uda się wygospodarować na to dwa miesiące, na mniej nie chcę jechać bo za dużo smaczków po prawo i lewo od drogi nad Bajkał. Jak uda mi się przygotować Rajd Bobra i Chodzenie po Drawie" na tyle, bym mógł nie brać udziału w realizacji to ruszamy zaraz po realizacji 49 Pomeranii czyli gdzieś w połowie maja.
Jedziesz z nami swoim?
Zobaczymy.

rubicon - 2019-05-09, 22:43

Norbert, Ty jak zawsze twórczo i konkretnie :) . A że staram się podobnie, odpowiem tak: pojechał bym natychmiast, gdybym mógł wykroić te 2 miesiące. Ale realia pozwalają jedynie na 3 i 1/2 tygodnia w sierpniu i dwa i 1/2 w maju i to się szybko nie zmieni. Dodatkowych kilku 10-dniówek w różnych porach roku nie liczę.

Po wtóre, Iveco Palazzo Bianco jest spartańskie mieszkalnie, bo był planowany na takie zadania jak Twoje starsze Czerwone Maleństwo. Czyli na max miesiąc, maksymalnie sprawnie off-road i mobilnie jak najdalej od asfaltu. Co czyni mniejsze Iveco niewygodnym w roli motorhome'a. Dlatego zazdroszczę Tobie w najlepszym tego słowa znaczeniu tych 2 miesięcy i dwóch pojazdów.

Po trzecie, już konkretnie za dwa, trzy miesiące porzucamy metropolie i również Twoim sposobem uciekamy na stałe do prowincjonalnej normalności, choć nie tak radykalnie jak Ty z Asią :) .

Wiec jak widzisz, mamy podobne podejście ale dokładnie na mniejszą o POŁOWĘ skalę ;) . Takie są realia.
Ale mam nadzieję że choć w tym roku uda się Cię zobaczyć i popodziwiać dzieło i wsłuchać się w inspiracje jakie niesiesz w sobie w obfitości :) .

bert - 2019-05-09, 23:45

rubicon napisał/a:
Norbert, Ty jak zawsze twórczo i konkretnie :) . A że staram się podobnie, odpowiem tak: pojechał bym natychmiast, gdybym mógł wykroić te 2 miesiące. Ale realia pozwalają jedynie na 3 i 1/2 tygodnia w sierpniu i dwa i 1/2 w maju i to się szybko nie zmieni. Dodatkowych kilku 10-dniówek w różnych porach roku nie liczę.

Po wtóre, Iveco Palazzo Bianco jest spartańskie mieszkalnie, bo był planowany na takie zadania jak Twoje starsze Czerwone Maleństwo. Czyli na max miesiąc, maksymalnie sprawnie off-road i mobilnie jak najdalej od asfaltu. Co czyni mniejsze Iveco niewygodnym w roli motorhome'a. Dlatego zazdroszczę Tobie w najlepszym tego słowa znaczeniu tych 2 miesięcy i dwóch pojazdów.

Po trzecie, już konkretnie za dwa, trzy miesiące porzucamy metropolie i również Twoim sposobem uciekamy na stałe do prowincjonalnej normalności, choć nie tak radykalnie jak Ty z Asią :) .

Wiec jak widzisz, mamy podobne podejście ale dokładnie na mniejszą o POŁOWĘ skalę ;) . Takie są realia.
Ale mam nadzieję że choć w tym roku uda się Cię zobaczyć i popodziwiać dzieło i wsłuchać się w inspiracje jakie niesiesz w sobie w obfitości :) .


Jeśli mnie to zapraszam od 1 do 16 lipca albo od 8 sierpnia do... do nie wiem kiedy - jeszcze nie wiem - w górach Rumunii
miedzy 16.7 a 8.08 zaszywam się w głuszy sam ze sobą na sam i psem mym ;)
Plan wówczas jest na dwie nowe jaskinie, trzy mało spenetrowane pasma i... kilka książek ;)

Jeśli "nas" to we wrześniu, ew potem jakoś w listopadzie jak Aśka se z tej swojej Azji wróci, ale to już dla Was chyba trochę za zimno?

Gratuluję decyzji o ucieczce z miasta.

rubicon - 2019-05-10, 09:36

Po drodze do R zawitasz pewnie o Krakówek, a na południe od tego hałaśliwego grajdołka jest wybrane nowe, cichsze i ładniej pachnące miejsce stacjonowania, więc daj znać jeżeli uznasz że warto się zatrzymać na chwilę :) .
W sierpniu, tak od 10-go albo Rumunia albo canoe na litewskiej rzece. Zależy od pogody. Normalna to wariant pierwszy, upał to drugi.
Ale nawet będąc w R. nie ośmielił bym się zakłócać Ci odpoczynku w Twoich osobistych ostępach. Rozumiem potrzebę odcięcia się ;) .
Moje ulubione okolice Bornego i Szczecinka tak na 10 dni na pewno w przyszłym roku, bo się stęskniłem za jednym jeziorkiem a nadmiar gór na co dzień będę musiał odreagować ;) . Więc wtedy może zobaczę Wielkiego Czerwonego Brata, jeżeli jeszcze nie wyruszysz na Syberię.

Zadzwoń jeżeli będziesz w pobliżu.

bert - 2019-11-11, 19:10

małe test wycieczki "fanaberią" i... innym iveciem
http://njz.pl/2019/near/g...sty/index2.html

jesienne mokrości to dobra pora na testy

bert - 2020-03-03, 23:46

z listopadowej pojezdki
http://njz.pl/2019/near/g...esty/index.html

bert - 2020-06-18, 09:05

holyłódczyzna a'la Maciej M czyli fanaberia na średnim ekranie
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Matheus - 2020-06-18, 09:27

Świetny samochód, bardzo fajnie się ogląda.
:brawo

bert - 2020-08-08, 14:51

kilka fajnych aut (pomijać moje) do oblukania, w różnych fazach pomysłu
https://www.selfbuildmoto...le_gallery.html

bert - 2020-10-19, 18:25

zabawa w małe kamperki

https://youtu.be/f00C5HWZU0M

Darek Szczecin - 2020-10-20, 00:49

Bród przy moście wydaje się znajomy, ale to było 23 lata temu i dzielny SJ 413 :wyszczerzony:
bert - 2020-10-20, 10:06

Darek Szczecin napisał/a:
Bród przy moście wydaje się znajomy, ale to było 23 lata temu i dzielny SJ 413 :wyszczerzony:


kiedyś miałem w "pogardzie" ;) te malutkie "pierdy". Teraz się za takim rozglądam co by se go z tyłu na trójkącie ciągać.

bert - 2020-10-25, 23:10

dla tych co muszą siedzieć po miastach kilka fot z jesiennymi barwami
http://www.njz.pl/2019/ne...2020/index.html

nie siedźcie w domu łapcie czas

bert - 2020-11-08, 00:25

i jeszcze kilka

kolejne z jesiennych wędrówek

http://www.njz.pl/2019/ne...D/img_6701.html

bert - 2021-05-18, 00:08

trochę się narobiło w tzw międzyczasie
http://www.njz.pl/2019/ne...eria/cfind.html

a i robi się (do ciorania w pobliskości) STAR 244
http://www.njz.pl/2019/near/garaz/star/244.html

bert - 2021-08-22, 00:10

krótkie wycieczkowanie po poligonie drawskim


https://www.youtube.com/watch?v=ZKsvU3gBxqw


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group