Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Zagraniczne - Gruzja, Azerbejdżan,Armenia - Morze Kaspijskie

chemik - 2019-09-09, 21:45
Temat postu: Gruzja, Azerbejdżan,Armenia - Morze Kaspijskie
Zabieraliśmy się do pisania bardzo długo, ale postanowione - podzielimy się naszymi wrażeniami z wyprawy nad Morze Kaspijskie w roku 2018.
Praca nie pozwalała nam jakoś wcześniej sie do tego zabrać, ale ponieważ minął kolejny rok i kolejne wakacje, kolejna wyprawa do Turcji, gdzie w tym roku spędziliśmy prawie 45 dni , więc by nie było zbyt wielkich zaległości - napiszemy.
Trasa wiodła poprzez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję ( wybrzeże Morza Czarnego), Gruzję, Azerbejdżan, Armenię, Gruzję, Turcję, Bułgarię, Rumunię, znowu Węgry i Słowację - w sumie prawie 14 000 km oraz 56 dni podróżny.
Masa wrażeń, masa zdjęć - wspaniałe wakacje z moja Wspaniała Żoną Elżbietą.
Po tegorocznej wyprawie do Turcji - po głowie chodzi - a może jednak wyprawa do Iranu w 2020?
Hmmm...

chemik - 2019-09-12, 17:04

Podróz wiedzie przez Barwinek, Słowację i Węgry. W Rumunii dojeżdżamy do starej kopali soli - Salina Turda.
Jest to bardzo stara kopalnia, sól wydobywano tam już za czasów rzymskich. Nocujemy przy kopalni na parkingu(46.587773, 23.787255) i rano ruszamy na zwiedzanie. Zwiedzanie odbywa się indywidualnie, można chodzić, jak długo się chce. Największa komara - Rudolfa ma wymiary 80m x 50m , wysokość 40 m.

chemik - 2019-09-12, 17:08

mam jakiś problem, nie mogę dołączyć zdjęć.....
chemik - 2019-09-12, 18:01

Komora Rudolfa
chemik - 2019-09-12, 21:38

uporałem się ze zdjęciami...
chemik - 2019-09-12, 21:41

Po długim spacerze kierujemy się na południe. Chcemy przejechać sie Trasa Transalpiną - niestety, pogoda nam nie sprzyja - deszcz i mgła. Wjeżdżamy w Trasę i nocujemy na przełęczy obok budek z duperelami dla turystów jako jedyni.
chemik - 2019-09-16, 19:14

sorry - pomyła- nie ten rok!
chemik - 2019-09-16, 19:17

sorry!
chemik - 2019-09-16, 19:34

sorry!
chemik - 2019-09-16, 19:40

sorry ciąg dalszy...
chemik - 2019-09-16, 19:51

Dalej droga prowadzi przez Wielkie Tyrnowo, Ruse do Edirne.
chemik - 2019-09-16, 20:00

Drogi w Turcji wspaniałe - szerokie, równiutkie - przyjemnie jechać.
Przejeżdżamy Bosfor, wjeżdżamy na drogę D100 i jedziemy.
Mija nas ciężarówka ze złomem - na wierzchu Fiat 126p. Ach, wspomnienia..

chemik - 2019-09-18, 20:56

Mamy problem z internetem - zacina się systematycznie, więc straciłem kilka informacji.
Po drodze do Turcji zboczyliśmy w Bułgarii do miejscowości, gdzie jest tracki grobowiec z Kazanłyku ( 42.625666, 25.399129).
Oryginał jest zamknięty w specjalnie zbudowanym budynku, można zobaczyć wierną kopię obok.

chemik - 2019-09-18, 21:04

Pojechaliśmy również (zachęceni informacją z internetu) do miejscowości Silwen, by zobaczyć rezerwat Błękitnych Skał. (42.690788, 26.343578) z kolejką wjazdową na szczyt, gdzie można podziwiać wspaniałe widoki ple...., ple.... ple....
Na parkingu - nikogo. Okolica parkingu -sprawia wrażenie dawno opuszczonego miejsca ( co okazało się prawie prawdą). Znajdujemy wreszcie dojście do kolejki. Po dłuższym poszukiwaniu znajduje się obsługa. Podaje cenę - około 200 zł za dwie osoby. Może byśmy się zdecydowali na wjazd, ale widok krzesełek - zardzewiałych , dawno pewnie nie sprawdzanych pod względem technicznym - odrzuca nas, chociaż nie jesteśmy z gatunku bojażliwych. Poza tym widok okolicznych górek (wcale nie błękitnych) nie zuca nas na kolana. Traktujemy więc wycieczkę jako stracony czas.
I dopiero teraz przekraczamy granice drogą nr 7 , kierują się do Edirne.

chemik - 2019-09-18, 21:15

w Edirne chcemy zobaczyć Selimiye Camii - kompleks architektury, wpisany jako zabytek UNESCO. Jest to meczet, gmachy dwóch medres – szkoły koranicznej i szkoły prawniczej oraz hala targowa. Zespół budowli został wzniesiony dla sułtana Selima II w latach 1569–1575.
Przy meczecie jest oczywiście bazar - zresztą ta prawidłowość pojawiała się w każdym mieście.
Na bazarze podziwiamy wspaniałe mydła, o przeróżnych kształtach i kolorach - udają owoce lub słodycze.
Parking obok kompleksu - 41.678861, 26.558404 - bezpłatny

chemik - 2019-10-24, 16:10

Po dłuższej przerwie wracam do opisu.
Znowu wkleiłem zdjecia z tego roku....
Ach ta skleroza - w tez byliśmy w Turcji , i to długo...

chemik - 2019-10-24, 16:37

Dojeżdżamy do Safranbolu - miejscowości słynnej z uprawy i przetworzenia szafranu. Poza tym stara zabudowa osmańska - rzeczywiście stara. A całe miasto to zabytek UNESCO. Ciekawe sklepiki z wyrobami z szafranu - mydła, cukierki, wody toaletowe i inne wymysły...
daro35 - 2019-10-24, 20:10

Dawaj,dawaj,uwielbiam tamte kierunki,na zachętę leci :pifko :spoko
chemik - 2019-10-24, 21:28

Dzięki za napitek!
jedziemy dalej - kierunek Kastamonu.
W czasie drogi zaczynamy czuc dziwny zapach - co to tak zapachniało?
Okazuje się, że wjechaliśmy na teren uprawy czosnku - zapach czosnku jest bardzo mocny - pola zarośnięte ta przyprawa, a na poboczu można kupic tylko czosnek. Mniej więcej 10 tl za kg, czyli 8 zł /kg. jak się potargować, to taniej.
Docieramy do Sinopa- miasto nad morzem. Zwiedzamy resztki murów obronnych oraz twierdzę będącą kiedyś więzieniem. Tam ciekawostka - cytaty z Szekspira w budynku więzeinia - niestety, nie przetłumaczyliśmy... Oglądamy tez pomnik Diogenesa - tego z beczki.
Potem dalej jazda niesamowicie nudną , ale wspaniała drogą nad morzem na wschód.

chemik - 2019-10-24, 21:29

i znowu Szekspir....
chemik - 2019-10-24, 21:31

Pomnik Diogenesa na tle murów..
chemik - 2019-10-30, 19:20

Ciąg dalszy.
Jedziemy dalej -droga wzdłuż wybrzeża aż nudna - przepiękna, szeroka, gładka. Co jakis czas miasteczko, więc jest możliwość zjazdu, zakupów.

chemik - 2019-10-30, 19:31

w każdym mieście przy drodze znajdują się salony samochodowe lub z ciągnikami rolniczymi. Nowe lub używane. Do wyboru.
Mijamy miasteczka - ciekawe rozwiązanie na światłach - widać z daleka. Ale jak się zagapisz -trąbią tubylcy bez opamiętania.

rakro1 - 2019-10-31, 10:50

Fascynujący kierunek na wyjazd.Wielkie dzięki za opis i prośba o jeszcze.Piwo - to oczywiste - stawiam z przyjemnością.Miejmy nadzieję,że osoby jeżdżące tamtędy dołączą się do Twojego opisu.
SZEJK - 2019-10-31, 22:47

Wprawdzie nie kamperem ale tego roku zaliczyłem wypad do Gruzji i jesteśmy zachwyceni przyrodą i gościnnością Gruzinów.

Tu krótki opis wyprawy:

https://www.camperteam.pl...pic.php?t=33826

chemik - 2019-11-05, 11:44

Dzięki za piwko. :lol:
Ciąg dalszy....
W Gruzji można spać, gdzie tylko można.
Pierwszy nocleg znajdujemy na dużym parkingu dla TIR-ów , koszt 5 lari z dostepem do wody i kibelka, płatne w knajpce . W nocy spokój i cisza. współrzędne - ( 41.565158, 41.568684).
Rano wyruszamy dalej. Chcemy oglądnąć po drodze twierdzę Gonio- 41.573439, 41.573329.
Jesteśmy jednak za wcześnie - zwiedzanie od 11.00 ! Oglądamy pobieżnie - ale nie rzuca na kolana. Wykopaliska wspólnie z polskimi naukowcami.
Jedziemy dalej - deszcz dalej siąpi, ale jest ciepło i parno - 25 stopni.
Oglądamy Batumi - miasto nastawione na turystykę - mnóstwo kasyn, sklepów.
Godnym uwagi jest Ogród botaniczny - zajmuje powierzchnie ponad 110 ha - jest gdzie chodzić, na całość trzeba przeznaczyć praktycznie cały dzień. Są tu rośliny z całego świata i wszystkich stref klimatycznych. Ponieważ klimat sprzyja - ciepło i mokro -(roczna suma opadów - 2620 mm!) rośnie wszystko pięknie.

chemik - 2019-11-05, 11:55

Ciąg dalszy...
A teraz ogród botaniczny , a wieczorem spacer po Batumi.
Nocujemy na dużym, strzeżonym parkingu w centrum miasta przy bulwarach.(41.653298 , 41.641788) - płatny 20 lari, ale trzeba uważać,najpierw się dopytać o ceną, bo kantują przy wyjeździe - chcą ile się da.
Bulwar oświetlony na kolorowo - sprawia fajne wrażenie.

chemik - 2019-11-11, 21:11

Ciąg dalszy....
jedziemy dalej , pada deszcz, ale jest ciepło i mokro. W miejscowości Ureki zajeżdżamy na plaże - czarny piasek, pochmurno. Kapiemy się w niespodziewanie ciepłej wodzie.
Skręcamy na E692 w kierunku Tbilisi.

chemik - 2019-11-11, 21:29

i dalej...
Kutasi to miasto jakich wiele w Gruzji - zresztą fotografie mówią za siebie.
Zaczynamy spotykać słynne dziury w jezdni, jedziemy slalomem, ale to dopiero początek - dziury dopiero się zaczynają...
Dojeżdżamy do katedry Bagrati ( 42.27734, 42.704247).Zostało ona wpisana na Listę światowego dziedzictwa UNESCO wraz z zespołem klasztornym Gelati. Jest to najcenniejszy zabytek w mieście. Katedra znajduje się na szczycie wzgórza Ukimerioni, więc pokonujemy kręte i strome uliczki. Została zbudowana na początku XI wieku, za panowania króla Bagrata III, od którego imienia wzięła swoją nazwę. Budowę świątyni zakończono w 1003. Obecnie odnowiona.

chemik - 2019-11-11, 21:42

i dalej ...
jedziemy do klasztoru Gelati (42.294498 , 42.768162).
Monastyr został ufundowany w 1106 przez króla Dawida IV Budowniczego (1089-1125). Podobno na terenie klasztoru została później również pochowana zmarła w 1213 r. królowa Gruzji Tamara.
W monastyrze przetrwały freski i manuskrypty pochodzące z XII–XVII w.
W 1994 Monastyr Gelati został, razem z katedrą Bagrati w Kutaisi, wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. W 2017 roku katedrę Bagrati skreślono jednak z listy, ponieważ straciła ona na autentyczności w wyniku przeprowadzonej odbudowy - i już! Ale tego dowiedzieliśmy się w klasztorze....

chemik - 2019-11-14, 21:22

ciąg dalszy...
jedziemy do Rezerwatu Sataplia -(42.309467, 42.671085) - znajdują sie tu autentyczne odciski dinozaurów. Nocleg na parkingu obok kas, free, bez mediów.
Całość ładnie zorganizowane, ładna ścieżka dydaktyczna wraz z trasa wiodąca przez jaskinię oraz po zboczu z widokami .

chemik - 2019-11-14, 21:30

ścieżka - wiedzie przez las , dzieciaki mają ubaw z powodu figur dinozaurów.

Potem jedziemy do jaskini Prometeusza ( 42.375771, 42.600212) -pomijam legendę, bo ma na celu upiększenie miejsca.
Jaskinia łatwa do zobaczenia, oczywiście mnóstwo kolorków...
Na końcu przejazd łódką na zewnątrz - dodatkowo płatny.
I spotkanie ze zwierzątkami - będą nam towarzyszyły przez wszystkie kraje -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia..
I jest to największe niebezpieczeństwo na tych drogach... :diabelski_usmiech

chemik - 2019-11-21, 19:39

ciąg dalszy ..
jedziemy do Nikortsmindy ( 42.459430 , 43.08884 ) by zobaczyć katedrę.

chemik - 2019-11-21, 19:43

ciąg dalszy ..
ciekawy fresk na ścianę -wygnanie z raju - proszę zwrócić uwagę na ilość osób !

chemik - 2019-11-21, 19:46

ciąg dalszy ..
po drodze nocleg na parkingu posterunku policji w miejscowości Tkibuli - nie mieli żadnych "ale.." spokój, cisza - chwała im za to..

wędrowiec - 2019-11-21, 19:53

Zasłużone :pifko i czekamy na jeszcze
chemik - 2019-11-21, 20:34

ciąg dalszy...
jedziemy przez "powiatową Gruzję " - fantastyczne zwiedzanie kraju.
To miasteczko kwitło za czasów ZSRR - teraz jest bardzo smutne...

chemik - 2019-11-21, 20:36

dzięki za piwko...
pisze niezbyt dużo, bo mam mało czasu, ale staram się... :spoko

chemik - 2019-11-21, 20:38

ciąg dalszy ...
dojeżdżamy do Terjoli ( (42.196707 , 42.968691)

chemik - 2019-11-21, 20:41

powiatowa Gruzja... też ciekawa...
chemik - 2019-11-21, 20:54

i dalej ...
dojeżdżamy do miasteczka Surami.
Chcemy zakosztować słynnych bułek cynamonowych oraz zobaczyć twierdze.
Twierdza znajduje się na skalistym wzgórzu. Podobno zamek Surami został zbudowany w pierwszej połowie II wieku p.n.e., wg innych- według współczesnych historyków, zamek został zbudowany na początku XI wieku. Informacja z 1625 roku mówi, iż twierdza Surami była małym, ale bardzo silnym zamkiem. Jest to podobno jedna z najstarszych twierdz w Gruzji.

chemik - 2019-11-25, 18:47

ciąg dalszy..
dalej - miasteczko KHASHURI -niewielkie miasteczko, gdzie czas się zatrzymał.
Potem - miasteczko Ruisi - chcemy zobaczyć monastyr Ghvtaeba Cathedral, wpisane na liste UNESCO (42.03793, 43.956668). Dojeżdżamy - zamknięte na głucho. Jednak nasza obecność ściąga tubylców, jeden z nich, starszy dowiaduje się , kto i co. Obiecuje pomoc i rzeczywiście , po kilkunastu minutach zjawia się pani zarządzająca. Otwiera przybytek, opowiada co i jak. Dziękujemy bardzo. Kupujemy jeszcze smaczny chleb w piekarni - (pychota) i jedziemy dalej, do następnego monastyru w Urbnisi - monastyr św. Stefana (42.010908 , 43.979829).

chemik - 2019-11-25, 18:49

zdjęcia wkleiłem w odrotnej kolejności - sorry... :oops:
chemik - 2019-11-25, 19:06

ciąg dalszy - Gori.
Miasteczko słynące z miejsca urodzenia Stalina. Jest tam olbrzymie muzeum jego pamięci. Należy wiedzieć, iż dla Gruzinów jest on bohaterem i wielkim reformatorem. (41.987311, 44.113704)
Parkujemy naprzeciwko wejścia do muzeum, samochodów i autokarów zatrzęsienie . Z całego świata, wycieczek z Polski też nie brakuje.
Można zobaczyć oryginalny wagon kolejowy , którym on podróżował, sale obrazujące wszystkie jego etapy życia, chatę, gdzie się urodził.

chemik - 2019-11-25, 19:11

ciągle mi miesza te zdjęcia...
jeszcze z muzeum

chemik - 2019-11-25, 19:17

i jeszcze parę ujęć z muzeum...
chemik - 2019-11-27, 21:55

ciąg dalszy...następnego dnia ( nocujemy na parkingu dla ciężarówek -free) z samego rana docieramy do Tbilisi. Chcemy zdążyć przed tłumami rano, Docieramy do centralnego placu i stajemy na parkingu przy nim ( 41.693101 , 44.801545). Ledwo znajdujemy miejsce mimo wczesnej pory. Ale jest .Wyruszamy na spacer po mieście. Tak naprawdę do zobaczenia w stolicy Gruzji jest niewiele - praktycznie co ciekawsze obiekty są zgrupowane w centrum - szklany most, pomnik Puszkina, wzgórze z widokiem na miasto , największa cerkiew w Gruzji, Filharmonia, stare miasto, kilka zabytków sakralnych. Udaje nam się to wszystko zobaczyć w ciągu kilku godzin, ale nogi trochę bolą...
chemik - 2019-11-27, 21:58

spacerujemy dalej...
chemik - 2019-11-27, 22:06

i jeszcze...
chemik - 2019-11-27, 22:09

i jeszcze kilka..
Pawcio - 2019-11-28, 14:20

chemik napisał/a:
ciąg dalszy...
jedziemy przez "powiatową Gruzję " - fantastyczne zwiedzanie kraju.
To miasteczko kwitło za czasów ZSRR - teraz jest bardzo smutne...


Niczym warszawskie Bródno.. tylko u nas styropianem ładnie obłożone :szeroki_usmiech
Super wyprawa. Im mniej kierunek popularny, tym bardziej ekscytujący. Chemiku, :pifko

gryz3k - 2019-11-28, 15:19

Pawcio napisał/a:
Im mniej kierunek popularny, tym bardziej ekscytujący.


Gruzja jest niezwykle popularna... wśród Polaków. :diabelski_usmiech Dla innych nacji faktycznie egzotyka. Jest trochę Chińczyków i Rosjan ale Polacy to nr 1. :spoko

gryz3k - 2019-11-28, 15:23

chemik napisał/a:
Tak naprawdę do zobaczenia w stolicy Gruzji jest niewiele


Czy nie masz wrażenia, że to "bogata" stolica biednego kraju? Czułem ogromny dysonans pomiędzy centrum Tibilisi a resztą kraju. :spoko

Pawcio - 2019-11-28, 16:34

gryz3k napisał/a:
Gruzja jest niezwykle popularna... wśród Polaków.

Kamperowo wawrzaninie, kamperowo ;)

chemik - 2019-11-29, 06:18

to nie tylko bogata stolica biednego kraju, to nawet widać, kiedy zejdzie się z centralnych ulic, a wejdzie w zaułki boczne, co widać na załączonych zdjęciach. Zwiedzanie Tbilisi to był dopiero początek...
gryz3k - 2019-11-29, 09:10

Pawcio napisał/a:
gryz3k napisał/a:
Gruzja jest niezwykle popularna... wśród Polaków.

Kamperowo wawrzaninie, kamperowo ;)


Polaków najwięcej na motocyklach. Ogólnie kampery widuje się. My byliśmy w tym samym roku co Chemik. To już 2 z CT. :-P

KrzySówka - 2019-11-29, 14:18

Piękna wyprawa i super relacja. Pozdrawiamy i czekamy na ciąg dalszy :spoko
chemik - 2019-12-02, 21:43

ciąg dalszy...
Jedziemy do Sighnaghi (nocleg 41.617076, 45.920838 bezpłatny parking)
jest to miasteczko "miłości" - po odbudowie w stylu włoskim jest mekka nowożeńców i zakochanych. Jest jednym z najmniejszym miast w kraju, jego populacja w 2014 r. wynosiła 1485 mieszkańców !
Zapraszam na spacer i podziwianie....

chemik - 2019-12-02, 21:47

znowu w odwrotnej kolejności .. :gwm
może teraz będzie dobrze...

Pawcio - 2019-12-03, 11:21

chemik napisał/a:
znowu w odwrotnej kolejności ..


Hehe, wstawiaj od końca, będą od początku :szeroki_usmiech

Pawcio - 2019-12-03, 11:23

Witraże volkswagena są zaiste interesujące :dewil
chemik - 2019-12-04, 19:50

ciąg dalszy...
Jedziemy a kierunku Kvareli , chcemy zobaczyć zabytkowe monastyry oraz być, zobaczyć i popróbować słynnych win gruzińskich. Ten region słynie przede wszystkim z czerwonego, półsłodkiego wina Kindzmarauli, które przez wielu uważane jest za ukochane wino Józefa Stalina aka Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili.
Są tam też winiarnie, które można zwiedzać ( co zresztą uczyniliśmy).
Poruszaliśmy się droga w kierunku Lagodekhi, a potem skręcamy do Kvareli ( nie lubimy jeździć tą sama drogą dwa razy..)
Przejeżdżamy przez Gruzję "powiatową..."

chemik - 2019-12-04, 19:55

ciąg dalszy...
chemik - 2019-12-04, 19:58

zamieszczam zdjęcia w odwrotnej kolejności, znowu namieszane... :gwm
chemik - 2019-12-04, 19:59

ciąg dalszy...
SZEJK - 2019-12-04, 20:15

Super relacja, w tym roku podążałem Waszym szlakiem tak miło powspominać.

Butelkę Gruzińskiego się należy: :pifko2

chemik - 2019-12-04, 20:19

ciąg dalszy...
jedziemy nad Jezioro Ilia’s – teren wypoczynkowy około 3 kilometry od Kwareli, nad sztucznym zbiornikiem, otwarty dla mieszkańców regionu i turystów. (41.95444, 45.79599).
Trzeba przejechać przez rzeczkę - jest na szczęście płytko, około 30 cm wody.
Odpoczywamy i jedziemy dalej - kierunek monastyr. Stajemy na parkingu, (41.971856 , 45.759)dalej nie ma podjazdu indywidualnego. Jest transport zbiorowy - busiki. Kupujemy bilet i podjazd - bardzo stromy!
Piękne widoki z góry, ciekawe wnętrze - warto zajechać. A potem zjazd - też ciekawie !

chemik - 2019-12-04, 20:22

ciąg dalszy..
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2019-12-05, 16:47

Przepraszam ja nie w temacie,czy możesz dać namiary do siebie :?: Interesuje mnie trasa Turcji 2019.
Widze,że Wy tez lubicie oglądać monastyry :!: :pifko

chemik - 2019-12-09, 21:10

ciąg dalszy...
Jedziemy zobaczyć monastyr Nekresi (41.972654, 45.760861),
Jest to kompleks budynków, w tym trzykościelna bazylika Zaśnięcia Matki Bożej , kaplica grobowa - datowane na VI wiek, centralnie planowany kościół Archanioła Michała zbudowany w VIII lub IX wieku, oraz pałac biskupi z IX wieku, a także XII-wieczny refektarz , XVI-wieczna wieża obronna oraz pozostałości magazynów i innych konstrukcji pomocniczych. Kompleks jest wpisany na listę nieruchomych zabytków kultury o znaczeniu narodowym Gruzji.
Nocujemy na parkingu przed monastyrem - cicho i spokojnie. Rano idziemy na zwiedzanie.

chemik - 2019-12-09, 21:12

:gwm
nie wiem , jaka jest przyczyna, ale nasze zdjęcia są wklejane często w przypadkowej kolejności - sorry!:confused
jeżeli to przeszkadza, to trzeba je oglądać kierując się numeracją :-/

chemik - 2019-12-09, 21:20

ciąg dalszy.
kierunek - Gremi . jest tam twierdza warta zobaczenia. Nocleg na duży, parkingu, pustym ,jest WC, poza tym cichutko. (42.000332 , 45.659605)

chemik - 2019-12-09, 21:30

następny przystanek - Telavi.
Niestety, trafiamy na dzień zamknięcia obiektów, oglądamy miasto, twierdzę z pomnikiem króla Herakiusza II i jedziemy dalej.
współrzędne pomnika i twierdzy - 41.9173 , 45.476457

chemik - 2019-12-19, 20:25

ciąg dalszy...
piszemy, kiedy czas i praca pozwala...
Rozwiązanie zagadki Co to za budynek?
Otóż jest to posterunek policji!!! Ładny...

chemik - 2019-12-19, 21:11

Gruzja nie jest zbyt duża, więc jedziemy dalej.
Kierunek - Monastyr Alaverdi (42.032498 45 37727) \.
A jest co oglądać, bowiem monastyr jest drugim co do wysokości (ponad 55 m) budynkiem kościelnym w Gruzji.

chemik - 2019-12-19, 21:21

ciąg dalszy.
Jedziemy na Drogę wojenną - droga prowadzi do Władykaukazu.
Jest to główny szlak przechodzący w poprzek Wielkiego Kaukazu. Biegnie z Tbilisi (w Gruzji) do Władykaukazu (w Osetii Północnej) łącząc regiony Południowego i Północnego Kaukazu. Gruzińska Droga Wojenna ma długość 208 km, a w najwyższym punkcie, tj. na Przełęczy Krzyżowej wznosi się na wysokość 2379 m n.p.m.
Jedziemy więc z Alaverdi przez gruzje gminną, przez drogi tzw. gruntowe - ciekawe doświadczenie podróżnicze...

chemik - 2019-12-19, 21:28

i tu na parkingu , przy drodze nocujemy.
wieczorem przy kamperze zjawia sie olbrzymi pies - jakieś 80 kg wagi! Mamy stracha - ale jest nastawiony przyjaźnie - macha ogonem ! Dzielimy się z nim kolacją - to znaczy on zjada większość - nie ma się co dziwić! i zyskujemy dozorcę - śpi pod kamperem, reaguje na każdego zbliżającego się z parkingu, ale i tak każdy szybko się oddala od nas ( ciekawe dlaczego :diabelski_usmiech - nie trzeba żadnego alarmu! Śpimy spokojnie, jak nigdy...
Rano dostaje znowu jedzonko i niestety, z przykrością obserwuje nasz odjazd.. widać po ślepkach...

chemik - 2020-01-13, 19:21

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :spoko
Ciąg dalszy -
rano wyruszamy w drogę - zapraszam na ogląd trasy -Droga Wojenna
Najpierw zwiedzamy zamek Ananuri (przy trasie parking 42.163779 , 44.701755), a potem już w górę!
Towarzyszą nam krowy mieszkające na drodze oraz wspaniałe widoki Kaukazu.
Wklejamy zdjęcian nie wiem dlaczego ciągle w różnych kolejnościach :-/ - jeżeli to komuś przeszkadza, to prosze sprawdzać numery - one nie kłamią!

chemik - 2020-01-13, 19:29

ciąg dalszy...
chemik - 2020-01-13, 19:37

ciąg dalszy...
chemik - 2020-01-13, 19:43

ciąg dalszy...
chemik - 2020-01-13, 19:49

ciąg dalszy...
chemik - 2020-01-13, 19:50

Gruzińska Droga Wojenna ma długość 208 km, a w najwyższym punkcie, tj. na Przełęczy Krzyżowej wznosi się na wysokość 2379 m n.p.m. :-P

i tak wróciliśmy do Tbilisi..
Ciąg dalszy nastąpi...

chemik - 2020-01-15, 19:32

ciąg dalszy
po noclegu na parkingu w Tbilisi wyruszamy poprzez łąki zarośnięte barszczem Sosnowskiego nad jezioro Calka - jest to sztuczne jezioro w Gruzji, powstałe przez przegrodzenie rzeki Chrami nieopodal miasta Calka na potrzeby tutejszej hydroelektrowni. Powierzchnia jeziora ok. 20 km², średnia głębokość 15 metrów.
Znajdujemy zjazd nad jezioro obok niepozornego hotelu ( 41.604129 , 44.063011) i odpoczywamy. Spotykamy tubylców, którzy informują nas, iz w Baku jest teraz 50 C ciepła. A my tam będziemy jechać. ..
Dostajemy od nich siatkę ryb , rewanżujemy się polskim piwem - są zachwyceni.

chemik - 2020-01-16, 20:20

ciąg dalszy...
po odpoczynku ruszamy do granicy z Azerbejdżanem. Nie wiemy, co będzie na granicy - czy nie każą nam płacić zastawu za kampera - zobaczymy!

chemik - 2020-01-16, 20:36

na granicy kolejka - czekamy. Nie wnosimy żadnych wielkich opłat, tylko opłatę drogowa - chyba 25 E. Natomiast celnik kwestionuje nasz przewodnik, w którym jest Gruzja, Armenia i Azerbejdżan. Nie podoba mu sie, iz w jednej książce jest Armenia i Azerbejdżan ( kraje są skonfliktowane)) -tracimy przewodnik. Poza tym - spoko. Wjeżdżamy do nowego kraju.
Przy granicy sklep - można płacić w euro. Spożywka i alkohol - słynne koniaki ( cena od około 20 zł do 400 zł / butelka). Ładnie wyglądają - :aniolek
. Po drodze wstępujemy na czaj - zobaczymy jak smakuje. Całkiem niezły...

chemik - 2020-02-10, 20:25

Po dłuższej przerwie spowodowanej praca dalej kontynuujemy opowieść ...
jedziemy przez Azerbejdżan w kierunku do Baku drogą nr M5 (M2) . droga wspaniała , prosta. Przejeżdżamy przez małe miasteczka . kierujemy się do Parku Narodowego Globustan ( od granicy około 500 km). Zajeżdżamy wcześniej, wzbudzamy zainteresowanie strażników. Oni bardzo chętnie starają się udzielić nam wszystkich informacji - kto, kiedy, jak. Musimy tez przestawić zegarki o dwie godziny. wreszcie wjeżdżamy na teren parku.

chemik - 2020-02-10, 20:32

ciąg dalszy ...
wjechaliśmy na teren parku. Wita nas wystawa terenowa wraz ze wspaniałym, krytym muzeum interaktywnym dotyczącym terenu i rysunków naskalnych. Można tyka pozazdrości tegoż - jest wspaniale!
Sale skryte w ciemności, rysunki wyświetlane na ścianach wraz z opisem w różnych językach (oprócz polskiego...) po prostu odjazd ...

chemik - 2020-02-10, 20:37

oczywiście pliki w dowolnej kolejności - proszę kierować się numeracją.. :oops:
dalej zwiedzamy wystawę ...

chemik - 2020-02-10, 20:43

po zwiedzaniu kierujemy sie na północ - droga 119, potem R1 jak najdalej na północ , na plaże Morza Kaspijskiego. Ale o tym następnego dnia...
Ahmed - 2020-02-10, 20:49

Rixos Quba , polecam :mrgreen:


chemik - 2020-02-11, 16:10

Byliśmy w Quba - hotel stoi na wzgórzu, widać go z daleka -nie pasował nam kolor ścian, to i nie nocowaliśmy w nim... :szeroki_usmiech . Zresztą Azerbejdżan to kraj niesamowitych kontrastów, ale a tym po kolei. :spoko
Cyryl - 2020-02-11, 20:12

chemik napisał/a:
...nie pasował nam kolor ścian...


stawiam piwo

chemik - 2020-02-11, 22:18

dzięki za piwko :spoko
Wyruszamy na północ - jak najdalej .Dojeżdżamy do wybrzeża Morza Kaspijskiego - znajdujemy coś jakby parking/restauracje/cos - po prostu miejsce, gdzie przyjeżdżają tubylcy na wypoczynek na plaży. (41.716255 , 48.741427) - do granicy z Dagestanem zostało około 20 km. Nocujemy, dogadujemy się szybko z dzierżawcą - bez zapłaty. Rano wyruszamy na zakupy. Docieramy do zabudowań -tam zwiedzamy "sklep mięsny :" - właściciel własnie obrabia barana - szybko jest rozkupiony- wszystko świeżutkie, cieplutkie. - zachwala - nie to co na zachodzie z lodówek ! Potem trafiamy na "piekarnię " - smakujemy wspaniale "naleśniki" z mięsem i czymś jarzynowym - jest tam na pewno dużo pietruszki. Wspaniały smak ! Smakujemy prawdziwe ,azerbejdżańskie jedzenie - nie dla turystów, ale dla tubylców ! To jest prawdziwe!
Potem wracamy do samochodu, zamawiamy kolację - prosimy o coś tutejszego. OK. Da się zrobić! Ale kolacja to już następny rozdział.....
Na razie zapraszam na ogląd zdjęć...

chemik - 2020-02-11, 22:21

ciąg dalszy ....
chemik - 2020-02-11, 22:22

i znowu zdjęcia w dziwnej kolejności - ale one sa ponumerowane, więc zapraszam do oglądania ... :oops:
SZEJK - 2020-02-11, 23:13

Super wyprawa i relacja .
Zasłużone grzane się należy :pifko

chemik - 2020-02-12, 20:40

ciąg dalszy..
wieczorem idziemy na zamówiona kolację. Wcześniej pokazujemy ryby, które chcemy zjeść - tak, pływają sobie w strumyku obok stolików. Później siadamy do uczy -wspaniała ! Składa się z dania głównego, podwójnego deseru oraz butelki doskonałej wódki . Razem płacimy około 50 zł ( na dwie osoby). Towarzyszy nam sympatyczny właściciel/ dzierżawca. Dziękujemy kucharzom ( pan i pani) - sa bardzo zadowoleni, że nam smakowało. Jak piszemy, to znowu cieknie nam ślinka na sama myśl. To była wspaniała uczta z prawdziwym, tubylczym jedzeniem.
Teraz parę zdjęć...

chemik - 2020-02-12, 20:43

ciąg dalszy...
Następnego dnia, po kawie na plaży i wspaniałej kąpieli ruszamy w dalszą drogę...do najstarszej wioski zamieszkałej do czasów obecnych ( podobno) ....
to już jutro... :spoko

chemik - 2020-02-12, 20:46

ale po drodze czekają nas jeszcze wspaniałe widoki - miasto z parkiem wspaniałych, zachwycających rzeźb i instalacji.......
chemik - 2020-02-13, 21:56

ciąg dalszy...
jedziemy jak napisaliśmy wyżej - przez Quba chcemy dotrzeć do najstarszej wioski. Jedziemy trasa R1. Wjeżdżamy do miejscowości Khachmaz ( Xacaz). Dojeżdżamy do centrum kulturalnego . Uczta do la oczu ( 41.458504, 48,794774) . Mnóstwo instalacji artystycznych i wspaniałych rzeźb. Zresztą zapraszam na oglądanie. Nie mogliśmy się oprzeć prezentacji mnóstwa zdjęć - chyba warto...

chemik - 2020-02-13, 21:57

ciąg dalszy...
chemik - 2020-02-17, 19:46

ciąg dalszy..
wyruszamy do najstarszej wioski.,. to naprawdę wspaniała wyprawa dla lubiących adrenalinę...

chemik - 2020-02-17, 19:50

oczywiście , zdjęcia w odwrotnej kolejności :placze2
chemik - 2020-02-17, 19:55

ciąg dalszy...
chemik - 2020-02-17, 19:57

ciąg dalszy...
chemik - 2020-02-17, 20:00

ciąg dalszy...
chemik - 2020-02-24, 19:17

ciąg dalszy...
po odpoczynku i noclegu na stacji benzynowej przy drodze M1 wcześnie rano wyjeżdżamy do Baku. Jesteśmy już nauczeni doświadczeniem ( poprzednio tez przebijaliśmy sie przez miasto) Ze trzeba wcześniej.. Oglądamy po drodze wschód słońca...

chemik - 2020-02-24, 19:24

znowu odwrotnie.. :gwm
wyruszamy na spacer po starym mieście. Wszystko zamknięte o tej godzinie, ale nam to nie przeszkadza -można spokojnie oglądać. Labirynt krętych i niesamowicie wąskich uliczek - to tak specjalnie, by ewentualny wróg po prostu się zgubił.
Zapraszam na spacer...

chemik - 2020-02-24, 19:29

potem idziemy na olbrzymi bulwar - tutaj zaczyna się nowa zabudowa. Naprawdę stare miasto i stara zabudowa - to jeszcze nas czeka...
chemik - 2020-02-24, 19:43

jedziemy w kierunku świątyni Ognia (40.415548, 50.008568) na przedmieściach - w Suraxani.
"Świątynia stoi na dawnym miejscu naturalnego wypływu gazu ziemnego. Płomienie, wydobywające się z ziemi w wyniku zapłonu gazu, czczone były przez wieki przez zoroastrian. Obecna budowla została jednak wzniesiona w XVIII wieku przez indyjskich czcicieli Śiwy (indyjskie osadnictwo w Azji Środkowej i Kaukazie Południowym sięga późnego średniowiecza i ma związek z przebiegającymi tędy szlakami handlowymi).
Obecnie naturalne pokłady gazu są wyczerpane, a gaz doprowadzany jest do muzeum rurociągiem." - ale to trzeba zobaczyć.

chemik - 2020-02-24, 19:48

i jeszcze...
chemik - 2020-02-24, 19:52

i jeszcze...
wyjeżdżamy z Baku. Jedziemy do Płonących Skał.
A po drodze podziwiamy - płoty.... Są stawiamy wszędzie - prywatność za wszelką cena... Co jest za nimi - nie wiadomo. Ładne, takie sobie i ubogie . ale królują w mieście ...

chemik - 2020-03-05, 21:22

ciąg dalszy..
Odwiedzamy również następną atrakcję - Yanar Dagh - "płonace skały" - 40.501993 , 49.892032
Jest to miejsce palenia sie metanu. 'płomień Yanar Dag pali się dość równomiernie, ponieważ wiąże się z ciągłym wyciekiem gazu z podpowierzchni. Twierdzi się, że płomień Yanar Dag został zauważony tylko wtedy, gdy pasterz przypadkowo zapalił go w latach 50. XX wieku' Rzeczywiście ładnie wygląda.

chemik - 2020-03-05, 21:28

jedziemy dalej..
Kierunek Gobustan - miejsce, gdzie znaleziono wielka ilośc rytów naskalnych.Ochroną objęto tu między innymi skały z prehistorycznymi petroglifami. Teren kulturowy parku został w 2007 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
miejsce - 40.185713 , 49.362212 -
Miejsce warte zwiedzania - spotyka się tu historię z przed wielu tysiącleci...

chemik - 2020-03-05, 21:31

zwiedzamy wspaniałe inraktywne muzeum z kopiami znalezionych rysunków - wiele opisów i rysunków, wspaniale urządzonych..
chemik - 2020-03-05, 21:43

a potem ruszamy do wulkanów błotnych. Prowadzi nas pracownik muzeum kończący pracę. Ponieważ rozpytywaliśmy o drogę, jeden z pracowników ( ważniejszych ) muzeum przyprowadza nam innego - on nas zaprowadzi, Rzeczywiści, człowiek poświecił nam kilka godzin na wskazanie drogi i zwiedzanie. Miło... Odwiedzamy się jak możemy, rozstajemy się obustronnie zadowoleni ...
miejsce odwiedzone - 40.380812 , 49.61058 - ( prawdopodobnie... ) - zresztą wulkanów jest w okolicy bardzo dużo, a przewodnik zaprowadził nas do największych...

Misie Rysie - 2020-03-06, 06:45

wspaniała relacja :pifko
chemik - 2020-03-09, 20:43

dzięki za piwko. :spoko
ciąg dalszy...
jedziemy trasą M4 w kierunku Armenii. przejeżdżamy przez miasteczko Samaxi - ciekawe obramowanie drogi - wspaniale mury po obu stronach drogi - nie wszyscy musza wiedzieć, co tam jest.
Po drodze spotykamy młodzież, sprzedająca coś zielonego w torebkach - jakoś nie kupujemy... :szeroki_usmiech
wiele budynków w Azerbejdżanie zbudowanych jest z żółtawego kamienia. Jest on wycinany w kamieniołomach do postaci cegieł - ciężarówki z tym materiałem budowlanym są wszechobecne.

chemik - 2020-03-09, 20:52

ciąg dalszy...
po noclegu na stacji benzynowej ( jak zresztą praktycznie w wielu miejscach) ruszamy dalej.
i kilka fotek z drogi..

chemik - 2020-03-09, 20:57

i tak zakończyła nam sie podroż do Azerbejdżanu - zobaczyliśmy przepiękne widoki, Morze Kaspijskie, jedliśmy cudowne jedzenie, zobaczyliśmy olbrzymi przepych i zwyczajne życie ludzi, doświadczyliśmy gościnności ludzi spotykanych po drodze - to wszystko po prostu trzeba zobaczyć i dotknąc... Może jeszcze tam zajedziemy .. tak naprawdę juz tęsknimy...
Ale przed nami Armenia.... :mrgreen:

ZbigStan - 2020-03-10, 06:49

chemik Za relacje :pifko . Ciekawa trasa i fajna relacja. Pozdrawiam.
chemik - 2020-03-28, 20:56

ciąg dalszy..
Przymusowe siedzenie w domu - jest trochę czasu.
Wjeżdżamy do Armenii. Ponieważ nie jest możliwy wjazd bezpośrednio z Azerbejdżanu do Armenii, musimy wjechać do Gruzji i dopiero wtedy można wjechać. Wjeżdżamy przez przejście w okolicach miasta Ptghavan.
Jesteśmy traktowani jak ciężarówka, jedziemy na prześwietlanie samochodu. Trochę schodzi, ale wjeżdżamy.
Kierujemy się droga E001 do miejscowości Haghbat. Miejscowość jest znana z X-wiecznego kompleksu klasztornego Hachpat zbudowanego za panowania króla Aszota III (952-977), wpisanego w 1996 na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Właśnie chęć zobaczenia wszystkich zabytków UNESCO tak nas gna.
Szybko zapoznajemy się ze specyfiką dróg w Armenii - dziury, a jak mówią tubylcy - jamy. Można w nie wpaść i wypaść np. w Chinach :diabelski_usmiech .

chemik - 2020-03-28, 21:03

Zapraszamy do rozkoszowania się widokami tej przepięknej świątyni

znowu zdjęcia w rożnej kolejności - zapraszamy do oglądania kierując się numerami.. :oops:

chemik - 2020-03-28, 21:08

fotek ciąg dalszy..
chemik - 2020-03-28, 21:10

ciąg dalszy...
chemik - 2020-03-28, 21:20

wyjeżdżamy w kierunku miasteczka Sanahin ( 41.091648 , 44.657207) , gdzie nocujemy na centralnym placyku -bez kłopotów. Jesteśmy obiektem zainteresowań, ale bardzo sympatycznie. Mamy wspaniały widok na potwornie dymiący komin z huty przeroby jakiś metali. Jak się dowiadujemy, jest tak od zawsze i codzień....
chemik - 2020-03-29, 18:20

jedziemy dalej
to znaczy chcemy zobaczyć znajdujący się w tej miejscowości monastyr Sanahin, również wpisany na listę UNESCO w 2000 roku. Jest to zabytkowy ormiański klasztor z X wieku. (41.087077 , 44.666092 ). Niedaleko od placyku, gdzie nocowaliśmy, ale droga do niego bardzo stroma i ogromnie wyboista.
Po drodze oglądamy autobusy - wszystkie napędzane metanem, zgromadzonym w butlach na dachu. Okazuje się, że ten widok jest normalką, prawie wszystkie (!?) ciężarówki są tak napędzane.
Zwiedzamy wspaniały monastyr - znowu ciemno szary kamień wulkaniczny. Pamiętamy, iż to, co oglądamy ma prawie 1000 lat. Niesamowita budowla, potem zobaczymy jeszcze wiele takich.

chemik - 2020-03-29, 18:23

mieszanie kolejności tych zdjęć wkurza nas !! :gwm :gwm :gwm :gwm :gwm :gwm
chemik - 2020-03-29, 18:24

ciąg dalszy zdjęć..będzie pojedynczo !
chemik - 2020-03-29, 18:25

ciąg dalszy zdjęć..
chemik - 2020-03-29, 18:26

ciąg dalszy zdjęć..będzie pojedynczo !
chemik - 2020-03-29, 18:28

ciąg dalszy zdjęć..
chemik - 2020-03-29, 18:35

jedziemy trasą U- 3 (to znaczy napisaliśmy takie polskie U , bo najbardziej podobne do robaczków armeńskich) w kierunku miasteczka Aparan.
chemik - 2020-03-29, 18:36

ciąg dalszy zdjęć..
chemik - 2020-03-29, 18:39

ciąg dalszy zdjęć.
chemik - 2020-04-07, 21:42

jedziemy dalej..
JEDZIEMY W KIERUNKU STOLICY -Erywania. Droga jest OK , ciekawe widoki przed nami, raz luksusowe samochody, raz ciekawe złomki. Sama stolica - zabudowa taka sobie, bez super widoków. Zmierzamy do centrum - do muzeum i parku. Ponieważ straciliśmy przewodnik na granicy , próbujemy dowiedzieć się czegoś w Ambasadzie polskie. Całujemy klamkę - zamknięte na cztery spusty. Dopiero w poniedziałek można cokolwiek załatwić -obojętnie co to by było ! Telefon - zadzwoń w poniedziałek.... Super ! I kiedy tak zastanawiamy się, co i jak stojąc na ulicy, podchodzą policjanci... Oj, będzie gorąco ! Tłumaczymy łamanym rosyjsko-polskim-angielskim - migowo nasz problem. Szok ! Przejmują się bardzo, tłumaczą w armeńskim (!) co i jak. Okazało się, że stanęliśmy obok szkoły policyjnej. Po chwili stoi obok nas kilkunastu policjantów. każdy chce pomóc. I pomaga. Mamy dostęp do Internetu, wskazany kierunek i życzenia dobrej drogi.
Jedziemy i zwiedzamy park centralny , muzeum wraz z posągiem Matki Armenii.

chemik - 2020-04-07, 21:46

i dalej...
kierujemy się do Garni -( 40.115479 , 44.730716)
Zachowało się tu wiele zabytkowych budowli z IX-XI w., jednak główną atrakcją turystyczną miejscowości jest twierdza Garni. Obejmuje ona cały kompleks zabudowań, z których najbardziej znanym jest zbudowana z bazaltu świątynia poświęcona bogu słońca Mitrze (I w. n.e.). Już w III w. p.n.e. istniała na tym miejscu twierdza cyklopowa.
Mnóstwo ludzi , ale widoki cudowne

ZbigStan - 2020-04-07, 22:05

chemik, świetnie, relacjonuj dalej. Obawiałem się że skończyłeś. Pozdrawiam.
chemik - 2020-04-07, 22:10

Dzięki, nie, nie skończyliśmy, po prostu mamy za dużo pracy . Jako nauczyciele "opierdalamy" się teraz przy nauczanu zdalnym po 12 -14 godzin dziennie i mamy dość monitora.
Ale przecież chcielibyśmy się podzielić wrażeniami z naszej podróży, a przecież to dopiero połowa naszej drogi - została jeszcze Gruzja ( znowu) i Turcja. A potem wyjazd do Turcji w 2019 roku i tysiące kilometrów spędzonych w tym wspaniałym kraju...

ZbigStan - 2020-04-08, 07:27

chemik, Też jesteś na pierwszej lini walki z pandemią. Szacun i :pifko . Pozdrawiam
chemik - 2020-04-10, 21:16

jeszcze parę widoków..
chemik - 2020-04-10, 22:04

W poszukiwaniu dobrego noclegu przypadkowo trafiamy na przepiękny kemping ,ukryty za stalową bramą i niczym nie wyróżniającym się murem (40.137820, 44.77719) . Zamknięte na początku, ale łomoczemy - otwiera nam kobieta - właścicielka. Oglądamy -super - ładny budynek, jest gdzie stanąć , basen !
Pytamy się o cenę - szok! Cena za noc z prądem, basem, kuchnią, pralnią , internetem - 10E!!
Zostajemy 2 noce. Odpoczywamy, kąpiemy się - laba. Jakość - raczej jeszcze nie spotkaliśmy się z takim poziomem, choć już trochę widzieliśmy. Kemping jest prowadzony przez małżeństwo z Holandii. Rano kawa z widokiem na Ararat - a przecież w linii prostej jest do niego około 70 km! W południe skrywa się w chmurach - niestety.
Namiary kempingu -( jak się dowiadujemy, praktycznie jeden dobry w Armenii) - www.bedandbreakfast3gs.com tel.--374(0)94496094 Sandra Commandeur . Polecamy.

chemik - 2020-04-10, 22:10

zdjęcie uciekło...
chemik - 2020-04-10, 22:25

Następny przystanek -monastyr GEGHARD ( 40.140435 , 44.818564). – zespół klasztorny z IV wieku !.
Trochę informacji z orzewodnika - "Według tradycji kompleks został założony przez Grzegorza Oświeciciela. Pierwszy klasztor został zniszczony przez Arabów w IX wieku. Monaster przeżywał rozkwit w XIII wieku, głównie dzięki przechowywanym tu szczątkom św. Andrzeja i św. Jana i relikwii Włóczni Przeznaczenia przyciągającym pielgrzymów.

Zespół obejmuje kościoły i grobowce wykute w skale. Najstarsza część kompleksu to wykuta w skale, niedokończona kaplica Grzegorza Oświeciciela. Główny kościół (Kathoghikè) wzniesiony w 1215 roku na planie krzyża równoramiennego wpisanego w kwadrat nakrywa kopuła. Wschodnie ramię krzyża zamyka apsyda. Do kościoła przylegają dwie dwupiętrowe kaplice. Konstrukcja świątyni przypomina architekturę armeńskiej chaty chłopskiej – cztery masywne, wolno stojące kolumny podtrzymują kopułę z okrągłym otworem pośrodku by oświetlić wnętrza".
Naprawdę robi wrażenie - niesamowite! Warto jechać!

chemik - 2020-04-10, 22:29

dojechaliśmy, zapraszam na zwiedzanie...
chemik - 2020-04-10, 22:32

jeszcze zwiedzamy...
chemik - 2020-04-10, 22:36

Następny etap - monastyr Harich (40.606375 , 43.999576).
chemik - 2020-04-11, 09:51

jak dodać filmik?
:oops:
Proszę o radę :?:

chemik - 2020-04-11, 19:59

Polecam filmik z monastyru :
https://youtu.be/zoBoCcHkfG4

chemik - 2020-04-11, 20:01

No to sie wreszcie dowiedziałem - sam..... :-/
jsaluga - 2020-04-11, 20:04

Super podróż i relacja.
ZEUS - 2020-04-11, 20:10

chemik napisał/a:
Polecam filmik z monastyru :
https://youtu.be/zoBoCcHkfG4

Komunikat: ten film jest prywatny.
Jak go obejrzeć?

chemik - 2020-04-11, 20:28

czy po kliknięciu się nie otwiera?
nigdy nie zamieszczałem filmów...

grzegorz_wol - 2020-04-11, 20:30

jest napisane, że film prywatny jest
ZEUS - 2020-04-11, 20:30

u mnie w telefonie się nie otwiera być może w komputerze się uda, sprawdzę później...
grzegorz_wol - 2020-04-11, 20:33

na komputerze też się nie wyświetla
chemik - 2020-04-11, 20:33

jakoś dojdę do tego :?
grzegorz_wol - 2020-04-11, 20:34

poczekamy :spoko
chemik - 2020-04-12, 06:23

Zdrowych świąt dla wszystkich uczestników CT ! :spoko :spoko :spoko :spoko
chemik - 2020-04-12, 06:25

Chyba odblokowałem filmik, kliknięcie w link powinno go uruchomić....
ZEUS - 2020-04-12, 11:19

działa👋👋👋👍
chemik - 2020-04-12, 20:32

ciąg dalszy..
Monastyr Harichavank znany jako jeden z najbardziej znanych ośrodków monastycznych w Armenii.
Zbudowany jest, jak większość monastyrów, z czerwonego kamienia. Niesamowita budowla. Zapraszam do obejrzenia...

chemik - 2020-04-12, 20:51

ciąg dalszy
jedziemy dalej..
przez miasteczko Gyumri jedziemy do klasztoru Marmashen (40.84289 , 43,755778) - X wiek. Droga jak zwykle - trochę dziurawa,ale dojeżdżamy. Znowu jest co podziwiać, chociaż architektura zaczyna się powtarzać.

chemik - 2020-04-14, 21:31

Uff, ominąłem coś bardzo ważnego i dzięki mojej wspaniałej Małżonce ( ma niesamowita pamięć i wspiera mnie w tyj pisaninie swoimi notatkami) muszę się cofnąć do dnia 23,07.2018.
Otóż po zwiedzeniu monastyru Geghard wyruszyliśmy na południe - do monastyru KHOR VIRAP ( 39.878161 , 44.576119) - klasztoru Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, najczęściej odwiedzanego miejsca pielgrzymkowego w Armenii.
Nie był łatwo. Jedziemy bocznymi drogami i szybko uczymy się " bocznych dróg" . I wtedy powiedzieliśmy sobie " nie narzekać na drogi w Polsce !" Zresztą zapraszamy na obejrzenie dróg...

chemik - 2020-04-14, 21:33

według spotkanego tubylca "droga charosza, tolko dwadcat kilometrow" - ot, pocieszenie. Przejazd tamtą drogą nowym kamperem, z niskim zawieszeniem jest niemożliwy. Doceniliśmy ) po raz kolejny) staruszka...
chemik - 2020-04-14, 21:35

w końcu dojechaliśmy - przepiękny ( jak zwykle monastyr) masa lidzi, podziwiamy - a jest co...
chemik - 2020-04-14, 21:39

zakręcamy na północ - kierunek Zvartoks ( 40.161363 , 44.337445) przy drodze U-5 .Jest to miejscowość słynąca z ruin katedry z VII wieku. Ruiny katedry w Zvartnoksu zostały wpisane w roku 2000 na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. No to w drogę.
chemik - 2020-04-14, 21:44

po drodze mijamy cmentarze - bardzo ciekawe .
chemik - 2020-04-15, 21:45

dojeżdżamy do ZVARTROKS - i zamknięte. Dzień wolny. Jak to w muzeach. Co robić. ? Zastanawiamy się, czekamy na nie wiadomo co. Ale dobrze. Zjawia się jakiś człowiek, wchodzi za bramę. Tłumaczymy, co i jak.Że chcemy, że z daleka. Patrzy na rejestrację. Moja Wspaniała Żona ma niesamowite przebicie, bo każe nam czekać. Czekamy, Podjeżdża samochodem i jedziemy zwiedzać. Dziękujemy wylewnie. nie na darmo czekaliśmy. Warto było.
chemik - 2020-04-17, 21:07

jedziemy dalej, ale niedaleko nastepny monastyr wpisany na liste UNESCO - Saint Hripsime - ormiański kościół apostolski z VII wieku.(40.167062 , 44.309545). Równie piękny jak poprzednie.
chemik - 2020-04-17, 21:22

Następnie -katedra Etchmiadzin (40.161843, 44.291098) - .Po przejściu przez imponującą bramę wchodzimy na olbrzymi, zadbany teren -to ogólnie siedziba biskupa. Okazuje się, że katedra jest w remoncie i niewiele można zobaczyć.
chemik - 2020-04-17, 21:26

następny zabytkowy , wpisany na listę kościół - (no cóż, w Armenii na każdym kroku) - to Saint Gayane - (40.157494, 44.291866) - a dokładniej - bardzo stary, zabytkowy cmentarz.
chemik - 2020-04-17, 21:37

kierujemy się na północ - w kierunku Gruzji. Można po drodze kopić naprawdę świeży drób , podziwiamy piękne widoki i znowu Ararat -ale tej wody w potopie musiało być dużo...
Kierunek HOVHANNAVANK

chemik - 2020-04-19, 20:45

HOVHANNAVAVK - to średniowieczny klasztor położony we wsi Ohanavan w Aragacotn w Armenii . Klasztor stoi na skraju kanionu rzeki Kasach , a jego terytorium przylega do wioski Ohanavan. Głęboki wąwóz jest rzeźbiony przez rzekę Kasagh. ( 40.339555 ,44.388611)
Przepięknie położenie kościoła - otoczenie robi wrażenie. Niedaleki wąwóz i okolica jest wspaniała. Rozkoszujemy się widokiem, ale robi się ciemno, Jedziemy dalej

chemik - 2020-04-24, 21:52

ciąg dalszy. Robi się późno, więc dojeżdżamy do Pomnika Alfabetu (40.599787 ,44.352138). niedaleko miasta Aparan. "W pobliżu miasta na skalistym zboczu góry powstało jedyne w swoim rodzaju muzeum Park Alfabetu, poświęcone stworzonemu przez mnicha Mesropa Masztoca alfabetowi ormiańskiemu. Wokół pomnika Masztoca ustawiono 36 znaków alfabetu w postaci dwumetrowej wysokości liter wyciętych z płyt kamiennych. Niestety , czasy świetności liter i okolicy już minęły, ale warto to zobaczyć. Nocujemy na parkingu. Spokój i cisza.
chemik - 2020-04-24, 22:06

ciąg dalszy..
i wracam do dnia 24.07
po kolejnym monastyrze kierujemy sie już w stronę granicy z Gruzja. Jedziemy w kierunku miejscowości Bavra.
Oglądamy przepiękne krajobrazy - sielsko- anielskie. Droga wspaniała, ale potem się kończy. Okazuje się, że czeka nas około 20 kilometrowa przeprawa przez drogę prowadząca do granicy - istne jamy. Ciężarówki , osobówki kolebią sie na wybojach - nas kołysze jak na morzu. I tak przekraczamy granicę. Żegnaj piękna Armenio! Trochę szkoda, ale jeszcze może tu wrócimy -na pewno nie wszystko zobaczyliśmy.

chemik - 2020-04-24, 22:08

ciąg dalszy.
chemik - 2020-04-24, 22:14

zamieszczam lik do filmiku -jak się pokonuje "jamy" ( określenie tubylców) na drodze do granicy
https://youtu.be/_Bmqnrwsln8
i my tez tak jedziemy - nowy, niskopodłogowy kamper nie ma szans .... :mrgreen:

chemik - 2020-04-29, 10:23

I znowu w Gruzji. jak na razie przejechaliśmy ponad 8000 km, a jeszcze tyle przed nami..
Jedziemy droga 11 w kierunku miejscowości KHERTVISI, gdzie skręcamy w drogę 58 do miejscowości Vardzia. Miejscowość ta słynie z resztek miasta wykutego w zboczu skalnym. Po drodze w miejscowości Khertvisi skręcamy na drogę 58 obok przepięknych ruin zamku - tam zajedziemy w drodze powrotnej. Droga do Vardzi wąska, kręta, spotykamy ciężarówki jadące z naprzeciwka - fajnie...

chemik - 2020-04-29, 10:26

sorry, nie podałem współrzędnych
Zamek KHERTVISI - (41.47949 , 43.286094)
Miasto VARDZIA (parking pod miasteczkiem - 41.378467 , 43.283282 )

chemik - 2020-04-29, 10:38

Vardzia - Do dziś zachowało się ponad 250 komnat na 13 poziomach oraz fragmenty sieci tuneli, korytarzy, schodów i systemu wodno-kanalizacyjnego. Miasto powstawało w latach 1184 - 1213. Tragiczne trzęsieni ziemi, które w 1283 r. zwaliło ponad 2/3 miasta, odsłoniło miasto. Obryw zewnętrznych ścian odsłonił imponujące korytarze, dotychczas ukryte we wnętrzu góry, posiadające nieliczne, ukryte wejścia przy rzece.
chemik - 2020-04-29, 21:40

Zostawiamy kampera na parkingu i wyruszamy piechotą do miasta. Droga wiedzie stromo pod górę, jest bardzo ciepło. Z poziomu parkingu można wynająć samochód -ale to nie dla nas. Po kupnie biletu zagłębiamy się w labirynt korytarzy. Labirynt -bo co prawda jest on opisany, ale posiada wiele rozgałęzień - oświetlenie umożliwia podziwianie korytarzy. Staramy sobie uzmysłowić, jak to wyglądało w 12 wieku ...
Całość robi wrażenie. Zapraszamy na oglądanie wnętrz ..

chemik - 2020-04-29, 21:46

ciąg dalszy zwiedzania ...
chemik - 2020-04-29, 22:01

po meczącym dniu idziemy spać na placyku przy płynącym potoku , szumie wody....nie , wcale nie. okazuje się,że przypadkowo słysząc dźwięki muzyki trafiamy do restauracji obok parkingu. Odbywa się tam impreza -inauguracja nowej hodowli winorośli. Same chłopy. Okazuje się, że najbardziej szanowany Gruzin ma żonę polkę! Zostajemy zaproszeni na imprezę! Moja Żona! Kobieta ! Coś niezwykłego ! Impreza rozwija się wspaniale, uczestniczymy w niej długo....Poznajemy wspaniałe, bardzo długie toasty gruzińskie. I co najpiękniejsze, jest to impreza nie dla turystów . N a zadawane pytanie, co chcemy zobaczyć, usłyszeć -odpowiadamy - po prostu Gruzję ! To wprawia Gruzinów w dobry nastrój - rozkręcają się niesamowicie, pojawiają się rożne instrumenty impreza na całego ! Bawimy się wspólnie do ....późnej nocy .... Niesamowity wieczór w przyjaznej atmosferze, przy wspaniałym jedzeniu i tutejszym alkoholu....
Zamieszczamy filmik z kawałkiem ich pieśni -niesamowitej , niećwiczonej , po prostu biesiadnej ...

chemik - 2020-04-29, 22:13

link do filmiku z biesiady:
https://youtu.be/y4q_3FlP9uQ

niesamowite śpiewy - czy my tak potrafimy ?

chemik - 2020-05-11, 22:20

ciąg dalszy....
praca wykańcza -po 18 godzin przy kompie codziennie ...
jedziemy dalej -naszym celem jest Wysoki Kukaz - Mestia (43.043434, 42.724134)
jedziemy przez Batumi, potem drogą na U1 na północ. Na początku nic ciekawego, potem miejscowości nabierają charakteru typowo wiejskiego. Dojeżdżamy na noc do Mesti, nocujemy na centralnym placyku w mieście, obok komendy policji.

xbartman - 2020-05-12, 21:13

Ahhh, moje niezapomniane, ulubione miejsca. Fajnie powspominać. Z pewnością jeszcze wrócę do Gruzji tylko nie wiem kiedy, jest tyle ciekawych miejsc w których nie byłem. Ciężko wybrać.
Moja Gruzja, jeśli masz ochotę zerknąć - http://www.w4stronyswiata...ze/gruzja-2012.
Armenia też jest na mojej stronie.
Pozdrawiam

chemik - 2020-05-19, 21:19

ciąg dalszy....
po nocy spędzonej ( w dużej części przy dźwiękach gruzińskiej muzyki dobiegającej z pobliskiej restauracji) rano wyruszamy na zwiedzanie kurortu. Jest to baza wypadowa do Wysokiego Kaukazu. Nie jesteśmy przygotowani na takie wyprawy wysokogórskie - na 4 - 5 tys. metrów , więc tylko podziwiamy widoki - a jest co. góry są niesamowite -co chwilę okrywa je warstwa chmur, by po kilkunastu minutach świecić w blasku Słońca. jedna z nich , zwana Wiedźmą , jest urokliwa. Wysoka, skalista, nieprzystępna , okryta śniegiem. Widoki nas zachwycają, nie możemy oderwać wzroku od ciągle zmieniającego się widoku. Warto tylko dla niej jechać tutaj pod granicę.
Spacer po mieście -podziwiamy pomnik królowej Tamary na koniu - złośliwi jednak nie zachwycają się rzeźbą. zresztą pozostawiamy czytelnikom osąd. Miasteczko z rana puste, nikt nam nie przeszkadza.

chemik - 2020-05-19, 21:28

ciąg dalszy...
Przybyliśmy, zobaczyliśmy -czas wracać.
Ponieważ dojeżdżaliśmy wieczorem, teraz możemy rozkoszować się widokami drogi i gór, są zachwycające. Powietrze niesamowicie rześkie, chłodne, mimo słonecznego dnia. W cieniu prawie zimno, w słońcu gorąco.
droga powrotna obfituje w niesamowite widoki -gór, wodospadów lejących się na drogę, potoków. Co chwila nie możemy się powstrzymać, stajemy , robimy zdjęcia. Droga niekiedy jest uszkodzona przez trzęsienia ziemi -obsuwy, nierówności, poważne zwężenia, jednocześnie niekiedy w remoncie.

chemik - 2020-05-19, 21:41

znowu zdjęcia w różnej kolejności -ale sa ponumerowane, jeżeli to komuś przeszkadza... sorry, nie wiem jak z tego wybrnąć, różne już stosuję metody :confused
jedziemy dalej - docieramy do bardzo wartkiego potoku - niesamowity huk płynącej z duża prędkością wody, woda uderzając o skały rozbija się na miliardy miliardy kropel, co razem ze słońcem tworzy niesamowity widok. Aż dojeżdżamy do spotkania dwóch takich potoków - jeden jest o barwie kawy z mlekiem, niesie widocznie bardzo dużo materiału skalnego, drugi - niebieskawy , prawie przeźroczysty, niesamowity ! Oba jednak lodowato zimne! Spotykają się na zakręcie -tworzą potok - zielony!
Stoimy i podziwiamy - jest co !
zamieszczamy mały filmik - statyczne zdjęcia nie oddają tej niesamowitej gry przyrody, nieokiełzanej siły wody, lejącej się z gór.

chemik - 2020-05-19, 21:48

płynący strumien - na nas zrobił ogromne wrażenie
link do filmiku na youtube

https://youtu.be/VXeUvdKlitQ

chemik - 2020-05-31, 18:22

jedziemy dalej ...
droga wiedzie poboczem góry - możemy podziwiać niesamowite widoki - - dalej i dalej ;
- stajemy na poboczu na odpoczynek - zażywamy kąpieli w niesamowicie czyste, ale zimnej wodzie z górskiego potoku przelewającego się przez ---betonowa krawędź - okazuje się, że obok jest wejście do tunelu - penetrujemy początek , ale wiedzie gdzieś daleko w głąb góry. dalej znajdujemy jeszcze wiele takich tuneli - kto, po co, i kiedy - nie wiadomo ,,,
zjeżdżają z trasy dojeżdżamy do wiosek - i jak zwykle -niesamowite cmentarze z daszkami, ławkami - by odpocząć, pogadać,,,,

chemik - 2020-05-31, 18:27

dalsza droga ...
chemik - 2020-06-14, 19:50

ciąg dalszy następuje ..
docieramy do BATUMI , odpoczywamy na kempingu , no dobra, miejsce za płotem z dostępem do prądu i WC. leżymy i odpoczywamy po wrażeniach z drogi. Byliśmy świadkami wypadku, jak samochód z deskami spadł w 600 metrowa przepaść (tzn. dojechawszy na miejsce , jak już wpadł ...) a mówią,że w Polsce są niebezpieczne drogi...kąpiel i lenistwo, potem spacer po mieście, kąpiel w morzu i wyjazd do Turcji - ale mu tu jeszcze wrócimy! Więcej czasu - a kawa i nocleg w gorach wysokich z widokiem na ośnieżone szczyty - niezapieniony!
Wjazd do Turcji - ale to jeszcze nie koniec....

chemik - 2020-06-20, 19:27

korzystając z dobrej pogody korzystamy z łakoci ..
chemik - 2020-06-21, 11:47

jedziemy dalej - nastepny przystanek - Amasyja. Parkujemy na parkingu 40.650811 , 35.833416 - jest jeszcze wcześnie, ale upał juz daje w kośc -38 stopni.
Naszym celem sa pontyjskie grobowce Królewskie -
"Przez przeszło sto lat (281 - 180 rok p.n.e) Amasya była stolicą państwa dynastii Mitrydatydów. W tym okresie pięciu władców z tej dynastii zarządzało stąd swoimi włościami. Pierwszą wzmiankę o ich grobowcach skalnych zawdzięczamy Strabonowi. Według obecnego stanu wiedzy w grobowcach w Amasyi władcy tam pochowani to: Mitrydates I, Ariobarzanes, Mitrydates II, Mitrydates III oraz Farnakes I."
Idziemy przez jescze puste uliczki, przechodzimy przez mostek i schodami w górę. Schody kiedyś były tylko kamienne, dzisiaj drewniano - metalowe, ale i tak w zwiększającym się upale dają się w kość.
Ale warto było zobaczyć tumby.

chemik - 2020-06-21, 11:51

dalszy ciąg spacerku ...
chemik - 2020-06-21, 11:59

oglądamy dalej ...
Cyryl - 2020-06-21, 12:59

To nie przenośna kuchenka na herbatę, ale zwykły samowar.

Mieliśmy taki i na węgiel drzewny i nowoczesny - elektryczny.

chemik - 2020-06-21, 15:20

ośmieliłem się napisać " czajniki do herbaty" - używając znaków "" - jeżeli zdążyłeś zauważyć.. :-P
Osobiście doskonale wiemy , jak wygląda samowar, jakie paliwo ( drewno, węgiel drzewny,prąd) - zapewniam Cię, iż mój " czajnik" -to było zamierzone wtrącenie .... a nie niewiedza ...

chemik - 2020-07-07, 17:34

ciąg dalszy ...
jedziemy do Europy , kierunek - Stambuł, potem wpadamy na odpoczynek do Grecji ,powrót przez Bułgarię i Rumunię.

chemik - 2020-07-07, 17:42

W Rumuni postanawiamy przejechać się Transalipna - znowu trafiamy na deszcz i mgłę, ale nie rezygnujemy. Widoki nie za bardzo, chmury na drodze. Nocujemy na przełomie, przy budkach z różnościami. Rano podziwiamy wschód słońca i widoki gór.
chemik - 2020-07-07, 17:47

rano podziwiamy widoki ..
chemik - 2020-07-07, 17:58

dalej poprzez Węgry i baseny termalne do Polski.
Wreszcie mamy czas na zwiedzanie Muzeum Przemysłu naftowego i Gazownictwa w Bóbrce.
Muzeum jest na terenach dawnej kopali ropy naftowej , założonej przez Ignacego Łukasiewicza. Polecam. Teren wspaniale opisany, zachowane oryginalne budynki i maszyny - doskonała lekcja historii przemysłu na tych ziemiach. Spędzamy tam wiele godzin, a każdej nie żałujemy.
Zapraszam do obejrzenia tych kilku zdjęć, ale i tak one nie oddają bogactwa muzeum.

chemik - 2020-07-07, 18:10

i tak zakończyliśmy naszą podróż do Morza Kaspijskiego.
Przejechaliśmy prawie 13 tyś. km, spalanie zamknęło się w 9,8 l/ 100 km.
Ale apetyty nasze na włóczęgę nie zostały zaspokojone. Turcja nam się podobała, więc w następnym roku
(2019) wyruszyliśmy na wyprawę do Turcji - i ją dokładnie zwiedziliśmy. Bardzo dokładnie!
Ale o tej wyprawie ( jeszcze dłuższej i fascynującej ) postaramy się napisać w następnym poście ... Mamy nadzieję, że niedługo ... :spoko

SZEJK - 2020-07-07, 21:23

Podziwiam szczegółowy opis podróży, przeczytałem z uwagą.
Piwko należy się jak nic. :pifko

Roberto - 2020-07-07, 21:39

Jesienią, po przeczytaniu pierwszych kilku postów, postanowiliśmy z żonką, że ruszymy Waszymi śladami. Niestety koronawirus wywrócił nasze plany "do góry nogami" :evil:
Myślę jednak, że co się odwlecze to nie uciecze :ok
Jeśli wszystko dobrze się ułoży, to mamy nadzieję, że wakacje 2021 spędzimy w tych krajach... :szeroki_usmiech

Dzięki za relację :brawo
Piwko się należy.

chemik - 2020-07-08, 19:04

Dziękujemy za piwka! mam nadzieję, że wypijemy kiedyś w realu!
Jeżeli kogoś zainspirowaliśmy na te kierunki - to bardzo miło!
Mamy nadzieje, że opowieść o naszej podróży do Turcji w 2019 ( czyli w następnym roku po wyprawie do Morza Kaspijskiego) też komuś się spodoba i....
Mamy nadzieję, że rozpoczniemy opowieść niedługo, a jest o czym opowiadać - niesamowite miejsca, góry, wjazdy i przejazdy, przygody i widoki - wiele tysięcy kilometrów , doznania smakowe i duchowe , ludzie i i miejsca ....

ZbigStan - 2020-11-16, 20:17

chemik, Jeszcze nie spotkałem relacji zniechęcającej do Turcji, a Twoja też ją pozytywnie, od strony podróży, przedstawia. Ja bym chętnie pojechał, jest opór drugiej połowy, ale nie tracę nadzieji. Pozdrawiam.
chemik - 2020-11-17, 12:49

Moja małżonka też miała opory, ale w trakcie podróży zgubiła je na targach i oglądając piękne widoki ....
ZbigStan - 2020-11-17, 16:10

chemik, Dziękuję, będę zmiękczał. Pozdrawiam.
chemik - 2020-11-17, 16:24

na samym początku wyprawy do Gruzji tez panowały obawy - obcy kraj, muzułmański, co to będzie, co to będzie ? Dlatego trzymaliśmy się bardziej wybrzeża. teraz, po wielu tygodniach spędzonych w Turcji , możemy powiedzieć - czuliśmy się bardziej bezpieczniej, niż np. we Włoszech czy w Hiszpanii. I im bardziej na wschód i dalej od turystów - to było bardziej sympatyczniej i milej !
Teraz myślimy o wyprawie do Iranu - ale to dopiero na emeryturze- ale to już niedługo ... :spoko

chemik - 2020-12-10, 19:12

z przyjemnością stwierdzimy ,że są osoby, które interesują się naszym kierunkiem zwiedzania i czytają nasze wypociny ... może komuś się przydają nasze spostrzeżenia , może ktoś zdecyduje się na wspólną podróż w miejsca rzadko :spoko odwiedzane,niedostępne w czasie 2-3 tygodniowego urlopu, w czasie wolnym - emerytura ...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group