Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Grecja 2019 relacja (20 miejscówek z opisami)

uhuprzem - 2019-09-10, 20:44
Temat postu: Grecja 2019 relacja (20 miejscówek z opisami)
Kolejne wakacje niestety się kończą więc wypada napisać relację (ot taka nowa świecka tradycja :D).
Wakacje 2019 zaplanowaliśmy na 4 kampery, niestety jednej wspaniałej ekipie życie napisało inny scenariusz tuż przed wyjazdem :/. W sumie pojechaliśmy trzema kamperami 2+1, 2+1 oraz my 2+2. Plan był taki żeby przejechać na spokojnie Peloponez zwłaszcza jego zachodnią część gdyż ta jakby została dla nas nieodkryta po wakacjach w 2018. Powrót zaplanowaliśmy przez Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Chorwację. Jak najwięcej miejs "na dziko", bez tłumów.
W postach poniżej postaram się opisać całą wycieczkę z kordynatami na poszczególne miejscówki które odwiedziliśmy. Podsumowanie będzie na sam koniec.

uhuprzem - 2019-09-10, 20:46

24 cze
W poniedziałek ok 17:00 wyjechaliśmy z Bydgoszczy. Chwilkę przed północą dotarliśmy do Skoczowa na posesję Dominiki, Pawła i Konrada.

25 cze
Z samego rana gospodarze przygotowali nam pyszne śniadanko, zaraz po nim dołączyła do nas kolejna fantastyczna załoga: Kasia, Janusz i Konrad. Wspólnie ustalamy że do Grecji udamy się znaną już nam trasą przez Rumunię i Bułgarię. Wsiadamy w kampery i udajemy się w kierunku na Węgry. Późnym popołudniem decydujemy się na przerwę na nocleg. Wybieramy już wcześniej sprawdzoną miejscówkę w Gyor na Węgrzech (47°41'51.25"N 17°37'31.34"E). Miejsce przy samej rzece, bardzo spokojne. Oprócz nas były tam jeszcze może 2-3 kampery. Na miejscówce mała plaża z darmowymi sanitariatami i prysznicami. Woda w rzece czysta, można się kąpać.

uhuprzem - 2019-09-10, 20:47

26 cze
Po śniadaniu udajemy się w dalszą podróż. Około 17 godz będąc już w Rumunii szukamy na apce Park4Night miejscówki na nocleg. Wybieramy okolice Monastyru Vidita (44°43'24.93"N 22°29'25.15"E). Jest to bardzo spokojne miejsce wśród natury z widokiem na Monastyr. Cisza spokój, teren utwardzony, bezpieczny dla kamperów. Wieczorem w zaroślach masa świetlików raczy nas świetlnym przedstawieniem.

uhuprzem - 2019-09-10, 20:48

27 cze
Rankiem po śniadaniu udajemy się w dalszą drogę. Postanawiamy dojechać do Rupite w Bułgarii (41°27'28.2"N 23°15'42.3"E). Znamy to miejsce z zeszłego roku. Bardzo nam się spodobały gorące źródła z rzekomo leczniczą wodą. Po podróży miło się zrelaksować w darmowych termach :D

uhuprzem - 2019-09-10, 20:50

28 cze
W piątek czas najwyższy dojechać do Grecji. Niestety okazało się że na granicy BG-GR jest straszny zator. W sumie przejazd przez granicę zajął nam ok 6h! Istny koszmar. Uznaliśmy że dojedziemy do Epanomi (Zatoka Termajska), Grecja (40°22'40.2"N 22°54'4.78"E). Byliśmy na tej miejscówce już w 2018 ale tak nas urzekła, że postanowiliśmy tam znów poplażować. Plaża ciągnie się kilometrami. Miejsca jest naprawdę sporo, trzeba tylko uważać na luźny piasek. Nam udało się nie zakopać. W sumie spędziliśmy tam 3 noce. Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest wrak statku w bliskiej odległości od brzegu. Mając maskę do snorkowania można opłynąć cały wrak nawet z dziećmi.

uhuprzem - 2019-09-10, 20:52

01 lip
Czas zbierać się z Epanomi. Wybieramy miejscówkę Pelasgia Beach (38°55'25.34"N 22°52'56.44"E). Jakieś 30km przed osiągnięciem celu w naszym kamperze nagle tracimy 5-ty bieg. Spokojnie dojechaliśmy do miejscówki na "czwórce". Biwakujemy na bardzo spokojnej uliczce przy samym morzu. Za dnia dosłowanie kilka lokalnych plażowiczów, którzy nie wydają się zdziwieni widokiem kamperów. Uznajemy że 2-3 noce tu spędzimy. Plaża piaszczysta, jest prysznic z bieżącą wodą na plaży.
W tak zwanym międzyczasie postanawiamy rozprawić się ze skrzynią biegów w naszym Ducato. Znaleźliśmy warsztat samochodowy w pobliskiej wiosce (38°56'45.5"N 22°50'47.2"E). Jeden z klientów warsztat pomógł nam przetłumaczyć szefowi mechaników co dolega naszemu kamperowi. Polecili nam podjechać kolejnego dnia z samego rana. Zrobiliśmy jak kazali, 8:00 byliśmy na miejscu. Minęło pewnie 45 min jak ktokolwiek nami się zainteresował :D. Ot taki grecki pośpiech. Okazało się, że nikt w warsztacie nie mówi po angielsku. My niestety nie znamy greckiego. Najpierw na próbowaliśmy dogadać się na migi jednak słabo to szło. Z pomocą przyszedł mi p. Wiesław z warsztatu samochodowego w Atenach. Zadzwoniłem do Niego i poprosiłem żeby pomógł nam się dogadać przez telefon. Okazało się że cała zębatka od 5-go biegu straciła wszystkie ząbki. Te luzem pływały w oleju w skrzyni. Rozwiązania były dwa: zamówić nowe części i po 3-4 dniach auta miało być gotowe lub porządnie wypłukać całą skrzynie z opiłków, zalać świeżym olejem i jechać dalej bez "piątki". Wybraliśmy drugą opcję, auto było gotowe po 2h!!!! Koszt 60 euro. Dalszą cześć wyprawy jechaliśmy z powodzeniem na 4 biegach. Prędkość max ok 90-95 kmh. Juz w Polsce skrzynia dostała nowiutkie części i śmiga bez zarzutu :)

uhuprzem - 2019-09-10, 20:55

04 lip
Po trzech dniach w Palasgia i po serwisie skrzyni ruszamy dalej. Najpierw jedziemy do Koryntu. W Koryncie parkujemy na darmowym parkingu (37°54'26.8"N 22°52'49.4"E). Do miejsca wykopalisk mamy jakieś 200m pieszo, później okazuje się, że przy samej bramie jest duży parking (37°54'21.9"N 22°52'40.9"E) na którym też można spokojnie stanąć. Tego dnia upał mocno nam doskwierał. Szybkie zwiedzanie wykopalisk, obiad w pobliskiej knajpce i jedziemy dalej. Cel to Salanti Beach (37°26'41.93"N 23°7'31.25"E). Udaje nam się dojechać ok godz 18. Miejsce też już nam znane. Świetna plaża, spokojna z opuszczonym hotelem w tle który trzeba zwiedzić. Stajemy w wybranym miejscu, jakieś 30m od innego kampera. Nagle wyskakuje z niego jakiś Francuz ze swoją małżonką i krzyczą do nas w swoim języku powtarzając nam co chwila IMPOSIBILE. Zrozumieliśmy, że nie życzą sobie naszego towarzystwa uznając chyba że to ich prywatna plaża :D. Grzecznie ale stanowczo... zignorowaliśmy ten bełkot :D. Widząc to Francuzik zdjął gatki i goły chciał nas wystraszyć :D :D. Źle trafił bo jak jest okazja to też lubimy dupska poopalać. Przez trzy dni plażowania pozbyliśmy się białych śladów po kostiumach :P

uhuprzem - 2019-09-10, 20:57

07 lip
W niedzielę kńnczymy sielankę na Salanti Beach i jedziemy na samo południe Peloponezu do Diros w regionie Mani (36°38'25.84"N 22°22'58.96"E). Tam jesteśmy "umówieni" z Robertem, wspaniałym człowiekiem który mieszka w tej okolicy. Poznaliśmy go właśnie na tej plaży rok temu. Dzięki jego opowieściom poznaliśmy wspaniałą historię tego regionu. Miejscówka w Diros jest dobrze znana kamperowcom, oprócz nas było tam jeszcze przynajmniej 10 kamperów. Plaża kamienista bez udogodnień prócz koszy na śmieci. Będąc tam warto wybrać się na zwiedzanie pobliskiej jaskini. My zrobiliśmy to już w 2018 więc sobie odpuściliśmy tym razem.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:02

09 lip
Po dwóch noclegach w Diros jedziemy dalej. W pobliskim Areopolis tankujemy i robimy zakupy (głównie oliwa) w polecanym przez Roberta lokalnym markecie. Przy okazji zwiedzamy urocze miasteczko. Kolejna miejscówka to Paralia Velikas (36°59'48.85"N 21°57'11.68"E). Stajemy na końcu ślepej uliczki przy samej plaży. Plaża piaszczysta, praktycznie bezludna. Kawałek dalej od naszego miejsca (jakieś 300m) prysznic plażowy. Postanawiamy tu zostać. Nasi towarzysze jadą kawałek dalej, dołączymy do nich w kolejnym dniu. Do wieczora korzystamy z pięknej plaży i kąpieli morskich. Wieczorem dołącza do nas kamper z Belgii.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:04

10 lip
Kolejnego dnia około obiadu dołączamy do reszty ekipy w Agios Andreas (36°51'43.23"N 21°55'19.86"E). Miejscówka ta opuszczony camping nad samym morzem. Na miejscu funkcjonuje zorganizowana plaża z leżakami i barem z napojami i lodami. Są toalety i prysznice plażowe. Świetne miejsce, chociaż ludzi więcej niż na wcześniejszych miejscówkach. Wieczorem przechadzamy się uliczkami Agios Andreas i zajadamy kolację w lokalnej restauracji.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:06

11 lip
W czwartek jedziemy dalej na północ. Kolejny biwak rozbijamy na plaży w okolicach Samareika (38°5'56.74"N 21°20'31.67"E). Dojazd na miejsce trochę ciężki. Droga bardzo wąska z konarami drzew dość nisko. Jeden z konarów pozbawił nas anteny DVBT (ufo) z dachu (zorientowaliśmy się dopiero na kolejnej miejscówce :D). Sama miejscówka przepiękna. Wg mnie miejsce NR 1 w Grecji! Dość ciasno (max 3 kampery). Dodatkowo dość krzywo, ale jakoś udało nam się wypoziomować. Widoki i plaża fantastyczne! Ludzi praktycznie zero oprócz nas. Obok miejscówki znajduje się jeden dom, w którym mieszka przemiły starszy pan. Podszedł do nas i dłuższą chwilę z nami rozmawiał czystą angielszczyzną. Bardzo inteligentny i skromny człowiek. Jakieś 600-700m dalej przy plaży znajduje się kamienna wysepka którą też warto obejść. Zdjęcia z drona najlepiej pokażą to piękne miejsce.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:10

13 lip
W sobotę ok 7:00 rano postanowiliśmy się zebrać z miejscówki. Wjazd był bardzo wąski i baliśmy się, że jak to zwykle bywa w sobotę pojawi się więcej plażowiczów i odetną nam drogę wyjazdu do wieczora. Kolejny cel to Kato Vasiliki (38°20'35.21"N 21°37'0.1"E). Kolejne przepiękne miejsce. Plaża ograniczona ogromną skałą (pewnie jakieś 200-300m wysokości. Widok nieziemski. Na plaży prysznic. Jako że trafiliśmy na weekend ludzi znacznie więcej. Zostajemy do poniedziałku. W poniedziałek rano oprócz nas tylko jeden kamper i zero plażowiczów :) . Widzieliśmy śmiałków wspinających się na masyw. Paweł też spróbował, jednak na większych wysokościach bez długich spodni i porządnych butów bardzo ciężko przebić się przez kolczastą roślinność. W niedzielę Kasia z Januszem i Konradem muszą zaczynać powrót do domu. Nam zostają jeszcze dwa tygodnie wolnego.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:12

15 lip
W poniedziałek rano jedziemy na miejscówke przy granicy z Albanią w okolicę Sagiada (39°37'54.16"N 20°10'24.9"E). Miejsce bardzo urokliwe, stajemy na trawce przy samym morzu. Zaraz obok nas prysznic. Niestety nasza radość nie trwa długo. Po ok 2h podjeżdża radiowóz COAST GUARD i funkcjonariusz tłumaczy nam że nie wolno tu kamperować. Nigdzie wcześniej w Grecji taka historia nas nie spotkała. Na nic były nasze tłumaczenia, że zmęczeni podróżą, że po 3 piwkach już... nie wolno i koniec. Przenosimy się do pobliskiego miasteczka w miejsce które jest bezpieczne na jedną noc (39°37'37.9"N 20°10'43.9"E). Na posterunku COAST GUARD upewniliśmy się że możemy tu przenocować. Uznaliśmy ten fakt za znak/sygnał do opuszczenia Grecji :D

uhuprzem - 2019-09-10, 21:15

16 lip
W deszczowy wtorkowy poranek wybieramy się do Albanii. Nasz cel to miasto Berat zwane miastem tysiąca okien. Cała trasa w ulewnym deszczu. Po drodze przypadkiem zatrzymujemy się na przydrożnym parkingu (40°31'42.3"N 19°43'42.6"E). Tam okazuje się że właściciel buduje całą infrastrukturę dla kamperów, poniżej przy samej rzece ma piękną plażę z parasolkami słomkowymi i basen! Niepozorna miejscówka okazuje się pięknym miejscem na relaks. Ulewa niestety nie pozwala nam tam się zrelaksować. Po południu dojeżdżamy do Beratu. Tam kierujemy się na camping Green House (40°41'50.9"N 19°58'21.6"E). Jest to mały camping na 8-10 kamperów ale bardzo czysty z miłą obsługą. Koszt dla kampera 2+2 to 15 Euro za dobę. Sanitariaty czyściutkie z ciepłą wodą. Wifi dość słabe ale jest.

Tadeusz - 2019-09-10, 21:15

Brawo, brawo, brawo!!!
Przyjmij słowa uznania za dobrą robotę. Twoja relacja jest bardzo kolegom pomocna.

:bukiet:

:pifko

uhuprzem - 2019-09-10, 21:18

17 lip
W kolejnym dniu z samego rana udaliśmy się na zwiedzanie Beratu. Miasto bardzo łande z charakterystyczną zabudową na zobacz góry z oknami skierowanymi w jedną stronę. W kawiarniach od samego rana sami mężczyźni :) . Około 12:00 opuściliśmy camping i pojechaliśmy w kierunku Czarnogóry. Nasza destynacja w Montenegro to Perazića Do (42°12'37.0"N 18°55'32.1"E). Miejscówka przy ogromnym hotelu którego budowa została wstrzymana jakieś 10 lat temu. Dojazd bardzo stromą drogą w dół. Ze strachem w oczach ale daliśmy radę. Na miejscu pełno ludzi (było około 17:00). Po godzinie czy dwóch większość wyjechała, ustawiliśmy się przy samym morzu. Wieczorem odkryliśmy przejście 500m tunelem pieszym do pobliskiego Petrocaca. Bardzo przyjemny spacer, miasteczko jak typowy kurort nadmorski, masa ludzi, pełno knajpek i sklepików z chińskimi pamiątkami.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:19

18 lip
Rano wstaliśmy ok 5:30 żeby porządnie "zwiedzić" hotel widmo. 17 pięter plus dach :D. Widok z góry epicki. Na jednym z pięter ktoś kiedyś urządził całkiem spory bar, ale wyglądał na opuszczony od kilku lat. Bardzo fajna atrakcja dla każdego kto lubi takie przygody.
Ok 7:30 wyjechaliśmy z miejscówki. Podjazd pod strome zbocze okazał się możliwy (chociaż mocno się go obawialiśmy). Droga brdzo wąska, ledwo na jedno auto. Uznaliśmy że wcześnie rano nie natkiemy się na nadjeżdżające auta z góry i nie będziemy musieli cofać kilkaset metrów kamperami. Udało się za pierwszym razem :D
Kolejny cel-Kupari w Chorwacji. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę w Sv. Stefan zobaczyc z daleka urokliwą wysepkę zamienioną w luksusowy hotel. Jeszcze zanim udaliśmy się do Chorwacji przejechaliśmy dookoła Zatokę Kotorską. Jest to miejsce do którego z pewnością wrócimy kiedyś. Przepiękna okolica.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:23

Druga część dnia to dojazd do Kupari. Tam zatrzymaliśmy się na campingu "Kupari" (42°37'27.9"N 18°11'18.4"E). Miejsce dość przestarzałe, sanitariaty czyste ale jakby z poprzedniej epoki. Wifi teoretycznie było, ale połączenie się graniczyło z cudem. Cena za dobę to ok 22 Euro. Największą atrakcją Kupari jest ostrzelany z morza w 1992r kompleks hotelowy dla Tito i dygnitarzy z tamtych czasów. Cały kompleks miał pomieścić kilka tysięcy osób więc składa się na niego klika wielkich i mniejszych hoteli. Odsyłam do internetu do lektury na temat tego miejsca. Niesamowicie ciekawa historia. Jeden z budynków zwiedziliśmy jeszcze w to popołudnie.
uhuprzem - 2019-09-10, 21:26

19 lip
Od rana zwiedziliśmy kolejne dwa hotele. Po dziś dzień można zobaczyć jak luksusowe były te obiekty. W latach 80-tych dla normalnego śmietelnika w Europie wschodniej musiało to być coś niesamowitego. Ogrom zniszczeń i sladów po moździerzach działa mocno na wyobraźnię.
Około godziny 13:00 wyjeżdżamy z Kupari prosto do Mostaru w Bośni. Nasz cel to Neretwa Camping (43°21'52.34"N 17°48'51.45"E). Camping przepięknie położony na samym brzegu rzeki Neretwa. Obiekt nowy prowadzony przez bardzo miłego młodego przedsiębiorcę. Koszt 15 Euro za dobę. Sanitariaty nowe, czyste. Wifi działa :D. Na miejscu mini bar z piwkiem i zimnymi napojami.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:28

20 lip
Następnego dnia zamówiliśmy taksówkę do centrum Mostaru. Cena kursu w jedną stronę to 3 Euro. W Mostarze spędziliśmy większą część dnia. Jest to piękne miasto w którym przeplata się wiele kultur. Kościoły katolickie stoją obok meczetów. Znajduje się tam także słynny XVI wieczny most kamienny odbudowany po wojnie bałkańskiej. Zgodnie z tradycją młodzieńcy skaczą z niego do rzeki dla udowodnienia swojej męskości. Na noc wróciliśmy na camping.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:30

21 lip
W niedzielę rano pojechaliśmy w stronę Chorwacji zatrzymując się na dwie godzinki w Medjugorie. Tam w dość ekspresowym tempie zwiedziliśmy ten ośrodek pielgrzymkowy.
Około 13:00 pojechaliśmy w stronę Zadaru w Chorwacji. Nasza miejscówka (44°7'56.19"N 15°12'10.85"E) wydaje się być opuszczonym campingiem. Czytaliśmy wiele ostrzeżeń na temat zakazu i kar za biwakowanie na dziko w Chorwacji jednak to miejsce wydaje się zaprzeczać tej regule :D. Po południu w niedziele tłum nieprzebrany plażował w tym miejscu jednak zdecydowaliśmy się tam zostać. Wieczorem zrobiło się prawie pusto, kilka kamperów/vanów oprócz nas.

22 lip
Kolejny dzień spędziliśmy plażując w Zadarze. Udogodnień na plaży brak, dodatkowo wejście do wody bardzo ciężkie przez nieregularnie skały na dnie. Późnym popołudniem uznaliśmy, że jedziemy na Istrię. Tu rozłączyliśmy się z naszymi kompanami w podróży. Dominika z Pawłem i Konradem udali się w okolice Balatonu. My pojechaliśmy w stronę Istrii. Było już dość późno więc podzieliliśmy trasę na dwie części. Nocleg zrobiliśmy sobie na parkingu przy autostradzie w okolicy Popovo Selo (45°18'32.2"N 15°16'49.65"E)

uhuprzem - 2019-09-10, 21:31

23 24 25 lip
Kolejnego dnia około 11:00 zameldowaliśmy się na campingu Valalta w Rovinj. Jest to ogromne naturystyczne miasteczko na około 5000 gości z basenami, sklepami restauracjami itp. Wszystko na najwyższym poziomie za co niestety słono każą sobie płacić. Doba wyszła nas ok 85 Euro. Odpoczywaliśmy tam przez 3 dni :)
Tu fotek brak ;)

uhuprzem - 2019-09-10, 21:33

25 lip
Po trzech dniach plażingu okazało się, że nasze drogi z "Pawłami" znów się schodzą :D. Dostaliśmy od Nich cynka że są na super miejscówce w Monoszlo, Węgry (46°53'22.28"N 17°38'49.42"E). Tam znajduje się bazaltowy masyw który miliony lat temu był wulkanem. Postanowiliśmy zobaczyć to miejsce i późno w nocy dołączyliśmy do Skoczowian :)

uhuprzem - 2019-09-10, 21:36

26 lip
Rano wdrapaliśmy się na masyw skąd rozciągał się piękny widok na Balaton. Znów pożegnaliśmy się z ekipą i każdy z nas pojechał w stronę domu.
Około godziny 18:00 byliśmy już w Polsce w okolicach Bielska. Ni stąd ni zowąd dzwoni Paweł i mówi że jesteśmy kilka kilometrów od nich :D. Okazało się że widział naszą lokalizację na Google Maps :) . Zamiast do domu Paweł z rodzinką zatrzymali się w Yacht Klub Polski Bielsko (49°44'20.09"N 19°12'52.17"E). Długo nas nie namawiali żebyśmy i my tam noc spędzili. Miejsce oferuje kilka miejsc kampingowych i świetną tawernę z pyszną rybą.

27 lip
W sobotę rano pogoda się zepsuła więc postanowiliśmy już wracać do domu. Zanim skierowaliśmy się na północ wjechaliśmy jeszcze na pobliską górę Żar z której rozciągają się przepiękne widoki. Dodatkową atrakcją jest słynny odcinek drogi na którym samochody same jadą pod górę. Sprawdzaliśmy to osobiście, kamper na luzie podjechał pod górę!! :D. Pozostało nam już tylko pożegnać się z Dominiką, Pawłem i Konradem (po raz trzeci :D :D) i śmigać do domu. W Bydgoszczy byliśmy ok 21:00.

uhuprzem - 2019-09-10, 21:37

Większą część miejscówek znaleźliśmy dzięki park4night, kilka znaliśmy z zeszłego roku. Wodę jak zwykle uzupełnialiśmy najczęściej na stacjach benzynowych. Zawsze bez problemu, darmo. Kot w 100% wyprowadzany na stacjach i MOP'ach przy autostradach. Zakupy głównie w Lidlach których w Grecji nie brakuje.
Przejechaliśmy 6750km przy średnim spalaniu (Ducato 2.8 JTD, 7m, alkowa, 3,5T zważone) 12,1 ltr na 100 km (ok 4500 km bez piątego biegu).
Autostrady w Grecji kosztowały nas 175 Euro. Od następnego razu chyba będziemy je omijać.
W tym miejscu wielkie dzięki dla współpodróżników! Oby do lata :D

zbyszekwoj - 2019-09-11, 14:15

Fajnie opiane,krótko i zwięźle ,tak lubię. Do tego ładne zdjęcia, troche tylko to z piwo nie ostre :-P . Stawiam pifko :pifko
LukF - 2019-09-11, 20:34

uhuprzem,

Piękna relacja, takie logicznie napisane lubię. Gratuluję i stawiam piwo.

Piszesz o autostradach w Grecji. Ceny mają z kosmosu. To są chyba najdroższe autostrady w Europie. Sam się o tym przekonałem płacąc tylko część Twojej kwoty w tym roku jadąc na Pelion.

Ale czy jest sens omijać? Jest alternatywa jakaś by podróż nie trwała 2-3 dni dłużej? A najgorsze jest skołowanie od zakrętów: prawo-lewo i tak stale... :roll:

uhuprzem - 2019-09-11, 21:38

Dzięki Wam za słowa uznania!

Tadeusz: liczę, że koleżankom też się przyda :D :D

Zbyszek: po piwku tak często bywa że obraz się zamazuje :D

LukF: Myślę że omijając autostrady w Grecji aż kilka dni nie uzbierałoby się nadrabiania, zwłaszcza że kamperami raczej więcej niż 100 km/h nie jeździmy. Kwota prawie 200 Euro jest na tyle duża, że warto to dobrze przemyśleć. Przy wyjeździe na 2 tyg nie ma wyjścia, ale już przy 5 tygodniach można się zastanawiać czy warto płacić tyle.

chris_voyager - 2019-09-12, 01:05

A ja to zamierzam kilka miejsc obejrzeć czy tam nadal tak pięknie.
Dzięki za poświęcony czas na opisanie podróży !

Pozdrawiam
Krzysztof :spoko

tomiy - 2019-09-12, 08:01

uhuprzem napisał/a:


LukF: Myślę że omijając autostrady w Grecji aż kilka dni nie uzbierałoby się nadrabiania, zwłaszcza że kamperami raczej więcej niż 100 km/h nie jeździmy. Kwota prawie 200 Euro jest na tyle duża, że warto to dobrze przemyśleć. Przy wyjeździe na 2 tyg nie ma wyjścia, ale już przy 5 tygodniach można się zastanawiać czy warto płacić tyle.


Moim zdaniem to wszystko zależy gdzie jedziemy. Na części dróg spokojnie można ominąć autostradę i niewiele sie traci, sa odcinki gdzie sie nie opłaca kombinować (np trasa Saloniki-Joanina, bo tu jest tanio), a sa gdzie szybko oznacza drogo.

uhuprzem - 2019-09-12, 09:27

Orientujecie się czy jest jakaś klarowna mapa z cenami autostrad w GR z możliwością wyboru kategorii? Szukam po internetach i wszystko w kawałkach porozrzucane :/
LukF - 2019-09-12, 13:04

tomiy napisał/a:


Moim zdaniem to wszystko zależy gdzie jedziemy. Na części dróg spokojnie można ominąć autostradę i niewiele sie traci, sa odcinki gdzie sie nie opłaca kombinować (np trasa Saloniki-Joanina, bo tu jest tanio), a sa gdzie szybko oznacza drogo.


To jest bardzo ciekawe co napisałeś. Bardzo fajnie by było mieć info KONKRETNE które odcinki/ kierunki są na autostradach tanie lub drogie ???
Przyłączam się do prośby o mapkę powiązaną z cenami. Ktoś pisał w innym wątku, że przejazd Saloniki-Ateny to około 100€. Nie wiem czy dobrze zapamiętałem... :gwm

tomiy - 2019-09-12, 21:25

https://www.tolls.eu/greece#map

masz mapke, wybierasz operatatora a potem masz ile kosztuje jaka bramka
Np aegean z salonik na południe, powyżej mapy masz link
Useful links and information

Toll motorways: Aegean, Attiki, Egnatia
Moreas, Nea, Olympia, Kentriki
Fees for Akteo tunnel link and bridge Rion Antirion
Fee collecting at tollgates

tam cie przekieruje na operatora i ręcznie trzeba liczyć bramki

tomiy - 2019-09-12, 21:29

[quote="LukF"]
tomiy napisał/a:

Saloniki-Ateny to około 100€. Nie wiem czy dobrze zapamiętałem... :gwm

Nie do Atem tylko na Peloponez, ale to 4 operatorów jest i trzeba ręcznie liczyć. Zresztą sporo bramek mozna ominąć (bez dużej straty czasu), ale to tylko recznie z google maps (każdy sam podejmuje decyzje, czy płacić 5-8 euro czy nadrobić 10 km

LukF - 2019-09-13, 13:34

Faktycznie, to na Peloponez 100€. Dzięki za podpowiedź
izola - 2019-09-13, 18:35

Cytat:
... liczę, że koleżankom też się przyda :D :D

Jak najbardziej ,przeczytałam z zainteresowaniem...nowe ziarnko się do planów zasiało...

Dziękuję za pokazanie i podzielenie się wiadomosciami :pifko

Jurek121175 - 2019-09-17, 09:12

Przyłączam się do kolegów i koleżanek :mrgreen: Wysyłam wirtualne :pifko
Szczególnie dziękuję za współrzędne :dobrarob
Znowu zacząłem myśleć o tym kierunku na przyszły rok :bajer

valdes - 2019-10-13, 10:13

Nic nowego nie napiszę, potwierdzę, że świetna relacja. Pozazdrościć tylko tak długiego urlopu ;) My musieliśmy się zmieścić w 15 dniach :box a też trochę zjechaliśmy bo około 5000km , wkrótce coś skrobnę też,
pozdrawiamy :)

Arnold1 - 2019-10-13, 12:13

uhuprzem napisał/a:
18 lip


Peloponez dokładnie objechalem w marcu/kwietniu 2018. Zastanawiałem się, jak tłoczno jest tam w sezonie. Jak czytam i widzę calkiem luźno 😎. Roberta tez poznaliśmy. Dzięki za ciekawą relację . Stawiam :pifko

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2019-11-14, 17:40

Joanina- Igumenista faktycznie tania autostrada.Wiecej nie jedziemy bo źle trafiajac za mały odcinek 6 euro.My mamy czas wiec się włóczymy po greckich drogach.Poprosze na Pw o tel,bo zadziwiły mnie 2 plaże których nie znamy,a siedzimy jeszcze w Grecji ze 2 tygodnie. :lol:
Kupari: chyba dalej można stać ,tak jak my na kafelkach przy plazy. :kawka: oraz piwko
cały wieczór ślecze w kompie i na maps me i nie znalazłam twoich 3 plaz :?:

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2019-11-15, 03:01

Już wiem Spax jest niezawodny :kwiatki:
wizjoner - 2019-11-17, 21:41

Jaka pogoda jest teraz w Grecji ?
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2019-11-18, 19:28

22 w kamp.17 zewnatrz.Dzis w Tolo dużo było kapiacych sie. My tez.Barbara
Tamtam - 2019-12-03, 15:11

uhuprzem napisał/a:
28 cze
W piątek czas najwyższy dojechać do Grecji. Niestety okazało się że na granicy BG-GR jest straszny zator. W sumie przejazd przez granicę zajął nam ok 6h! Istny koszmar. Uznaliśmy że dojedziemy do Epanomi (Zatoka Termajska), Grecja (40°22'40.2"N 22°54'4.78"E). Byliśmy na tej miejscówce już w 2018 ale tak nas urzekła, że postanowiliśmy tam znów poplażować. Plaża ciągnie się kilometrami. Miejsca jest naprawdę sporo, trzeba tylko uważać na luźny piasek. Nam udało się nie zakopać. W sumie spędziliśmy tam 3 noce. Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest wrak statku w bliskiej odległości od brzegu. Mając maskę do snorkowania można opłynąć cały wrak nawet z dziećmi.


Mam pytanie o to miejsce: czy jest tam w pobliży gdzieś woda? Jakieś prysznice na plaży gdzieś niedaleko?

Pozdrawiam

uhuprzem - 2019-12-04, 11:02

Cześć

Woda jest dostępna w dwóch miejscach.
Pierwsze to kapliczka nieopodal 40.376828, 22.892774 - jest kranik, można lać darmo.
Drugie - bary plażowe 40.381236, 22.919061 mają "prywatne plaże". Tam są prysznice, zapewne da się dogadać.



Tamtam napisał/a:


Mam pytanie o to miejsce: czy jest tam w pobliży gdzieś woda? Jakieś prysznice na plaży gdzieś niedaleko?

Pozdrawiam

Tamtam - 2019-12-04, 11:50

Piwo poleciało.
andrzej627 - 2020-10-30, 12:31

uhuprzem, bardzo fajnie to opisałeś. Pozwoliłem sobie dodać Twoje miejscówki do mapy Miejsca biwakowe w Grecji - camperteam.pl.
KrzySówka - 2020-10-30, 14:22

Super konkretna i rzeczowa relacja. Dziękujemy za poświęcony czas na jej napisanie i podane miejscówki które na pewno się przydadzą przy kolejnych Greckich wakacjach. Piwo poszło. :spoko
uhuprzem - 2020-11-01, 17:57

Andrzej, super mapa. Jeśli będziesz miał chwilę możesz dodać jeszcze miejscówki z mojej relacji z 2018. Niektóre się powtarzają, ale jest spora ilość innych.

https://www.camperteam.pl...pic.php?t=31050

Pozdrawiam!



andrzej627 napisał/a:
uhuprzem, bardzo fajnie to opisałeś. Pozwoliłem sobie dodać Twoje miejscówki do mapy Miejsca biwakowe w Grecji - camperteam.pl.

andrzej627 - 2020-11-02, 19:36

uhuprzem napisał/a:
Jeśli będziesz miał chwilę możesz dodać jeszcze miejscówki z mojej relacji z 2018

Dzisiaj miałem chwilę czasu. Dodałem do mapy. :spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group