Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

VW - Namiot dachowy w busie, czy ciepło i bezpiecznie w nocy?

bielki - 2009-11-26, 12:16
Temat postu: Namiot dachowy w busie, czy ciepło i bezpiecznie w nocy?
Witam, wszystkich raz jeszcze (pierwsze przywitanie :bylo Tutaj)

Sprzęt nadal taki jak w opisie, czyli stare kombi i namiot.
W wakacje 2009 przez trzy tygodnie, prawie każdego dnia po śniadaniu, składaliśmy obozowisko do samochodu i zwiedzaliśmy okolicę przez cały dzień, by wieczorem rozbić namiot w nowym miejscu.
22-dni, 14-różnych kempingów, 2300km przejechanych (z trzyletnim i rocznym dzieckiem)
Brak potrzeby rezerwacji noclegu i łatwość przemieszczania bardzo nam się spodobała, ale codzienna walka z namiotem i dodatkowym wyposażeniem, która zajmowała średnio 2godzinny dziennie na złożenie i rozłożenie obozowiska troszkę mnie zmęczyła.
Dlatego moim marzeniem na chwilę obecną jest vw t4 z namiotem na dachu.

I teraz moje pytania do właścicieli takiego pojazdu:
Czy śpiąc w takim namiocie można łatwo zmarznąć?
Czy ogrzewanie postojowe w jakiś sposób podnosi temperaturę w namiocie?

Gdy w sierpniu w nocy było 10-15 stopni, to pomimo dobrego śpiwora zdarzało mi się nad ranem trochę przemarznąć, prawdą jest że spałem pod samym tropikiem, bo miejsce w sypialniach zajęły dzieciaki, ale spałem na łóżku polowym, typu kanadyjka, wiec nie na samej trawie.

Czy podczas ulewnego deszczu taki namiot może przeciekać?

Czy gdy wieje bardzo silny wiatr, który raz zmusił nas do nocowania w domku letniskowym na kempingu bo nie dało się rozłożyć namiotu, to taki namiot na busie rozkładany też może się uszkodzić?

Czy występuje skraplanie pary wodnej na wewnętrznej stronie namiotu?

Zdaje sobie sprawę że zazwyczaj ludzie którzy decydują się na takiego busa to jednak będą podróżować we dwójkę i wtedy mają do wyboru czy chcą spać na dole czy na górze w zależności od warunków pogodowych, ale ja mam zamiar zawsze wykorzystywać cztery miejsca sypialne.

Wiem że są busy z wyższym dachem i wtedy większość moich obaw zostanie rozwiana, ale właśnie bus z podnoszonym dachem jako namiot najbardziej mi się podoba, bo nie rzuca się za bardzo w oczy i są na tyle małe że jest to moim zdaniem najlepszy kompromis pomiędzy mobilnością osobówki a możliwością spania w aucie.

pirat666 - 2009-11-26, 12:53

Super fajnie, że się wybraliście na taki wypad z dzieciakami :)

Koledzy na pewno mają doświadczenia z takimi namiotami więc Ci odpowiedzą na pytania

My byśmy się nie zdecydowali na taki wypad ze względu na lenistwo i upierdliwość codziennego pakowania i rozpakowywania :)
No i zawsze problem jak mocno wieje lub mocno leje aby rozłożyć namiotek do spania
i po wielu wyjazdach namiotowych zdecydowaliśmy się na kamperka co daje nam naprawdę wypoczynek zwłaszcza z pociechami (praktycznie w tym samym wieku co Twoje)
a czas na pakowanie i rozpakowywanie przeznaczam na deseczkę he he

Trzymamy kciuki i do zobaczenia gdzieś na szlaku

Mr.Mclaren - 2009-11-26, 16:13

Witam

podróżujemy VW T3 z podnoszonym dachem i do tej pory raz zdarzyło się nam odczuć przejmujący chłód w aucie, który zmusił nas do zamknięcia dachu i spania w komplecie 2+2 na dole :)
Było to na początku naszych przygód, początkiem maja w wysokich partiach Alp, kemping znajdował się na 1400m n.p.m. (Południowy Tyrol) a temperatura w nocy spadła do 0 st C. i nie mieliśmy wtedy czynnego ogrzewania. Poza tym jeżeli planujesz mieć busa z ogrzewaniem stacjonarnym to w okresie o jakim piszesz nie powinno być większych problemów. Nasze ogrzewanie Webasto daje sobie radę z ogrzaniem dołu i góry.

Z Twojego opisu wynika że zaprawieni jesteście w podróżach, także spokojnie dacie sobie radę.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniu "sprzętu" :)

Robert - 2009-11-26, 19:04

Witam bielki.

Ja osobiście nie miałem okazji przetestowania części namiotowej przy dużym deszczu ale "średnie" opady nie stanowiły żadnego problemu. Nie zauważyłem również skraplania wody na wew. stronie namiotu. Moje doświadczenia sprowadzają się do użytkowania auta w miesiącach letnich, inaczej może to wyglądać w innym okresie.

Myśląc o ciężkich warunkach pogodowych możesz rozważyć zastosowanie podobnego rozwiązania jak na załączonym zdjęciu.

Patrząc na skład Twojej załogi możesz również wziąść pod uwagę wersję Multivan Westfalia (z podnoszonym dachem) i w ciężkich warunkach pogodowych powinniście się zmieścić na dolnym łóżku (ok. 160x180). Są nawet rozwiązania umożliwiające stworzenia dodatkowego łóżka dla dziecka nad przednimi fotelami.

Pozdrawiam.

Robert.

Mr.Mclaren - 2009-11-26, 19:45

Tak, zapomniałem napisać jeszcze o tym że nigdy nie zdarzyło nam się aby namiot przeciekł, a na zimne noce miałem w planach kupić pokrowiec z poniższych poglądowych zdjęć.
Pozostaje tylko jeden problem, gdzie to wszystko w naszym aucie pomieścić :wyszczerzony:

Pozdrawiam


darek 61 - 2009-11-26, 20:24

bielki, http://www.camperteam.pl/...ogra_01_165.jpg
To nasz dawny busik,którego tym tematem mi przypomniałeś.Jak lubicie takie podróże to na pewno będzie super choć ciasno. :spoko

darek 61 - 2009-11-26, 20:41

KURCZAKI, Wtedy byliśmy camperowcami i przyczepowcami w jednym. :spoko
darek 61 - 2009-11-26, 23:00

To była i chyba jeszcze jest przyczepa towarowo-sypialna,ważyła sporo(nie wiem dokładnie )
zrobilem ją razem z kolegą,cały zestaw sprzedałem dwa lata temu i kupiłem campera,Zdradziłem ogórka dla odrobiny luksusu.A cha drzwi się otwierały.Podróżowaliśmy w piątkę to musiała być przyczepka,a że zal było starego ogóra złomować to wyszła przyczepka,wszyscy się oglądali. :spoko wtedy miałem dwa pokoje na cempingu.

bielki - 2009-11-27, 08:34

Bardzo dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi.

Czyli rozumiem że nikt niemiał takiej przygody, że samochód z podniesionym dachem przy wietrze 80km/h wywalił się na boczek, albo daszek razem z namiotem odleciał robiąc z auta kabriolet?

Mr.Mclaren - 2009-11-27, 08:56

Witaj

nie spotkałem się z takim przypadkiem, poza tym myślę że Volkswagen przez rozpoczęciem produkcji takie testy przeprowadzał.

Pozdrawiam

arrtur - 2009-11-29, 10:45

Dlugo by gadac.
Mieszkasz obok, przyjedz keidys do mnie, obejrzysz na zywo pare aut. Zorganizuje Ci tez do obejrzenia T3 z podnoszonym dachem.

Po krotce powiem tak.
Jesli kupisz samochod w dobrym stanie - dachu - nie podarty nie poparcialy, z dzialajacym ogrzewaniem, to nie bedziesz mial problemu ani z deszczem ani z cieplem. Jedyny problem to ze jest jak w namiocie czyli glosno, ale do tego jestescie przyzwyczajeni.

Male samochody sa ciasne. Ciasniejsze niz wasz namiot z foty. W 4 osoby z malymi dzieciakami jak bedzie slaba pogoda mozna sie pozabijac. Jak jest ladna bezwzglednie podstawowa sprawa jest jak najwieksza dobra sprawna markiza (jeszcze lepiej .... namiot:) tz markiza z doczepianymi bokami)
Moim zdaniem - ale jestem spaczony bo nigdy nawet przez myslm mi ni eprzeszko kupic podnoszonego dachu - z malymi dzieciakami jesli jest ciszej wewnatrz to lepiej (mam na mysli staly dach), zatrzymujac sie na kaszke w rowie tez lepiej sie nie przeciskac schylajac, staly dach to tez duzo wiecej miejsca na bambetle, ktorych z dzieciakami jest masa ( jak na podnoszony dach zalozysz box to po zaletach niskiego samochodu na podziemny parking ni ewjedziesz i trzeba miec pare zeby podniesc dach)
Samochod z wysokim dachem nie pali wiecej, a z dzieciakami i tak jezdzi sie wolniej wiec zbierany wiatr da sie opanowac.

Rozumiem, ze kazdy kempingowe auto bedzie lepsze niz osobowe, ale jesli dopiero sie zastanawiasz sugerowalbym szersze spojrzenie.

Cholera mialo byc krotko :)

PS
Mam kolege, ktory jezdzil tak jak Ty i zostawial rozbity namiot w Niemczech na kempingu i jechal 350 km do Francji cos tam poogladac bo cholera go brala jak mial 14 raz to wszystko zwijac.
Od pewnego czasu problem juz rozwiazal. Jezdzi moim samochodem :)

Pozdr

bielki - 2009-12-01, 10:04

Dziękuje za rady i przemyślenia,

Jeśli chodzi o zastanawianie się to już to trwa kilka lat :) ,
Dlatego nie pytam co mam kupić, tylko rozwiewam swoje mam nadzieje ostatnie wątpliwości.

Zastanawiałem się już nad zakupem:
- przyczepy, głównie dlatego że jest tańsza niż kamper, ale strasznie wykańczająca podczas jazdy i na pewno nie zachęca do codziennej przeprowadzki, w tym roku widziałem jak jeden użytkownik przyczepy próbował ustawić przyczepę, zajęło mu to tyle samo czasu co mi rozstawienie namiotu, ale może robił to pierwszy raz.
- kampera (przeczytałem chyba całe forum camperteam oraz rok prenumeraty „polskicaravaning” jak również zaliczyłem Happy Hobby Weekend w Tomicach.

Do tematu podchodziłem na początku bardzo podekscytowany, potem już obiektywnie, a na koniec krytycznie i po wyciągnięciu odpowiednich wniosków powstały założenia następujące:

To musi być jeden pojazd, czyli ten sam do jazdy na co dzień, oraz ten sam do jazdy podczas wakacji z opcją spania. (głównie ze względów finansowych)

Przez kilka miesięcy byłem zafascynowany pickup`em z dostawką kempingową, taką co można założyć na wakacje.

Potem namiot dachowy szybko rozkładany na mojego kombi, ale sprzedawcy powiedzieli że to tylko na potrzeby reklamy jest montowane na „zwykłych autach” i że dach mojego auta może nie wytrzymać ciężkiego namiotu i jeszcze czterech osób.

Ciągłe zastanawianie się, tona makulatury przeczytana, internet przeklikany a tu nadeszły wakacje 2009 i trzeba było coś kupić, wiec kupiłem jako rozwiązanie tymczasowe namiot, który ma specjalny system umożliwiający rozłożenie w kilka minut przez jedną osobę, oczywiście potem jeszcze trzeba to przybić szpilkami co też zabiera czas i jeszcze przygotować legowiska dla dzieciaków, potem jeszcze rozłożyć stolik ze stołkami.
Oczywiście było to męczące, ale wiem że tak właśnie chcemy spędzać wakacje, każdy dzień w innym miejscu, co powoduje że wydaje nam się ten urlop bardzo ale to bardzo długi.

Jednak gdyby udało się kupić coś takiego że:
- będę go mógł parkować pod swoim blokiem,
- będzie to pojazd i na co dzień i na wakacje,
- będzie zajmował tyle samo miejsca na parkingu co moje kombi,
- będą mogły w nim spać cztery osoby.

Wynik jest tylko jeden VW T4 z podnoszonym dachem,
brałem też pod uwagę T3 bo jest bardziej klimatyczny, ale brak bagażnika mnie zniechęcił, a w T4 myślę że się zmieścimy.

Bardzo przekonywujące są dla mnie zdjęcia "mr.mclaren” i to dzięki nim zacząłem brać pod uwagę busik VW jako rozwiązanie dla mojej rodzinki 2+2.

jeśli chodzi o wypowiedź „Arrtur”, to odpowiem tylko że oczywiście brałem pod uwagę wyższy dach, ale bardzo często busik też jest wtedy w wersji dłuższej, nie zawsze ale często, po za tym, przecież jeśli nawet się zatrzymam na jakimś parkingu i będzie tak bardzo lało, to albo podniosę dach aby rozprostować nogi, albo wejdę do restauracji przy której się zatrzymałem i tam zjem obiad oraz nakarmię dzieci :) poradzimy sobie, mamy też zestaw przeciw deszczowy (kalosze, płaszcze itp.) wiec damy sobie radę.
Oczywiście dziękuje za zaproszenie i będę o nim pamiętał, chociaż trochę się boje że zostanę przekonany i tym samym zbity z tropu, ale dziękuje za zaproszenie, jeszcze wakacje 2010 spędzimy prawdopodobnie pod namiotem, no chyba że zadzwonią z radiazet że mają dla mnie kase :) .
Mam jeszcze pytanie techniczne czy w T4 można obrócić fotel kierowcy i pasażera siedząc na nim? chodzi mi o to czy nogi się tam jakoś mieszczą, czy raczej trzeba wysiąść, obrócić fotel i potem wsiąść z drugiej strony?

Gdyby jeszcze te busiki były trochę tańsze :gwm

MariuszB - 2009-12-01, 10:52

W moim odczuciu kamper bez sprawnego ogrzewania niezależnego (typowy piecyk czy webasto) w naszym klimacie, nawet w lecie, może być problemem a w autach z podnoszonym dachem brak ogrzewania postojowego to już zupełne nieporozumienie. Tym bardziej jeśli jeździmy z dziećmi.

Ogólnie bus z podnoszonym dachem jest fajnym rozwiązaniem. Niestety przy 4ce osób na pokładzie robi się ciasnota. Dla mnie taki pojazd jest idealny dla 2 osób.

Kolejna sprawa to jazda takim autem na codzień... zależy gdzie i ile. Osobiście uważam, że jazda codziennie takim T4 z wyposażeniem kampingowym po zatłoczonym centrum miasta (do pracy) to pomysł średni. Z drugiej strony rozumiem aspekt ekonomiczny :? .

Tak naprawdę ciężko w życiu znaleźć złoty środek :-/

maszakow - 2009-12-02, 00:10

bielki napisał/a:

Jednak gdyby udało się kupić coś takiego że:
- będę go mógł parkować pod swoim blokiem,
- będzie to pojazd i na co dzień i na wakacje,
- będzie zajmował tyle samo miejsca na parkingu co moje kombi,
- będą mogły w nim spać cztery osoby.

Wynik jest tylko jeden VW T4 z podnoszonym dachem,
brałem też pod uwagę T3 bo jest bardziej klimatyczny, ale brak bagażnika mnie zniechęcił, a w T4 myślę że się zmieścimy.

Gdyby jeszcze te busiki były trochę tańsze :gwm

Myślę że zbytnio ograniczyłeś swój wybór. Podzielam zdanie poprzedników że T4 jest za ciasny na 4 osoby.
A wystarczy go trochę powiększyć i będziesz miał VW LT :) i tu już można się pomieścić. przeszukaj sieć - są rozwiązania które odpowiadają twoim punktom selekcji, niekoniecznie na VW ale są przede wszystkim Ducato, Mastery i Transity. Wielkością odpowiadają typowemu blaszakowi, na parkingu zajmują nieco więcej miejsca niż kombi ale się spokojnie mieszczą.
No i na końcu linii są krótkie kampery z alkową - na co dzień da radę nimi jeździć ale hmmm... nie jest to wygodne.
Przeszukaj forum to znajdziesz, ew. coś ci mogę podrzucić na maila.

maszakow - 2009-12-02, 00:15

O właśnie mi się przypomniało - Tutaj masz pomysł i fotki jednego z forumowiczów - no i tam sa też fotki krótkiego Boxerka. Ty możesz poszukac tzw średniaka - jeśli wersja long ci naprawdę nie odpowiada :)
Nico - 2010-01-10, 12:05

bielki napisał/a:
Dziękuje za rady i przemyślenia,


Jednak gdyby udało się kupić coś takiego że:
- będę go mógł parkować pod swoim blokiem,
- będzie to pojazd i na co dzień i na wakacje,
- będzie zajmował tyle samo miejsca na parkingu co moje kombi,
- będą mogły w nim spać cztery osoby.

Wynik jest tylko jeden VW T4 z podnoszonym dachem,
brałem też pod uwagę T3 bo jest bardziej klimatyczny, ale brak bagażnika mnie zniechęcił, a w T4 myślę że się zmieścimy.:gwm


Myślę, że takie rozwiązanie również mogło by Ciebie zainteresować. A frajda dla dzieciaków niesamowita spać w takim namiocie, poza tym możesz używać auta na co dzień bez namiotu.

Nico - 2010-01-10, 12:10

Uppppppppssssssss zapomniałem o fotkach
bielki - 2010-01-11, 09:26

Dzięki "Nico" za zdjęcia z pomysłem, opcję takiego namiotu dachowego mógłbym brać pod uwagę jedynie gdybym miał już busa i chciałbym powiększyć jego możliwości sypialne,
ale dopiero się przymierzam do zakupu, wiec raczej będę szukał busa z namiotem,
taki namiot dodatkowy brałem pod uwagę w przypadku mojego kombi, ale podobno by się dach zawalił :-).

Obecnie już przesądzone :-), tylko jakoś tych multivanów z namiotem prawie niema, może na wiosnę zakwitną nowe ogłoszenia.

WODNIK - 2010-01-11, 16:11

Obserwuj Allegro. Dzisiaj jest ich pięć. Czasami bywa więcej. Ja też swojego kupiłem na Allegro.
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C8815470
http://moto.allegro.pl/it...kempingowy.html
http://moto.allegro.pl/it...azdy_zarej.html
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C9160133
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C2730118

Pozdrawiam i życzę udanego zakupu.

bielki - 2010-01-12, 11:20

Dziękuje "JaśBro" za linki do ogłoszeń i poświęcony czas na ich odszukanie
gino - 2010-01-12, 11:59

a ja uzywalem namiotu dachowego SOWIECKEJ konstrukcji...sprawowal sie WYSMIENICIE ...
jego zaleta byla prostota, i dosc dobre warunki mieszkaniowe... :mrgreen:
tzn..ja z Sylwiu...spokojnie sie tam miescilismy... :haha:
a teraz...moj namiocik..jest wlasnoscia MUZEUM w WARCE..
http://picasaweb.google.p...009901215725954

donald - 2010-01-12, 12:05

to ja nie wiedzialem Gino że ty taki harcerz byles :haha: :haha: :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech szacun :spoko
gino - 2010-01-12, 12:07

donald napisał/a:
to ja nie wiedzialem Gino że ty taki harcerz byles :haha: :haha: :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech szacun :spoko

ja tez nie wiedzialem... :haha: :haha: :haha:

donald - 2010-01-12, 12:11

no to "czuwaj" w takim razie :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
marek.zolna - 2010-01-12, 12:14

A dlaczego myślisz że w twoim kombi dach by się zawalił ?
Napewno masz dopuszczony bagażnik do 50kg, a taki namiot waży zdecydowanie mniej ! Spokojnie możesz w swoim kombi zastosować taki namiot dachowy.

gino - 2010-01-12, 12:17

marek.zolna napisał/a:
A dlaczego myślisz że w twoim kombi dach by się zawalił ?
Napewno masz dopuszczony bagażnik do 50kg, a taki namiot waży zdecydowanie mniej !

pusty mniej...pelny juz nie... :bigok

donald - 2010-01-12, 12:19

Chyba że Bielki jest anorektykiem.. ale watpliwa to sprawa :haha: :haha: :haha: :haha:
marek.zolna - 2010-01-12, 12:32

No chyba że chce leżeć w nim podczas jazdy :)
50 kg to jest wartość obiążenia dachu podczas jazdy !
Obciążenie statyczne dachu (podczas postoju) jest zupełnie inne. Spokojnie mogą spać 2 osoby.

bielki - 2010-01-12, 12:42

Nawet jeśli złoże tylne siedzenia w kombi,
i otrzymam spanie o wymiarach 110x185cm
to i tak ilość bagażu, którą musiałbym codziennie przewalać z bagażnika oraz to że moje dzieciaki mają na ten moment 3,5 oraz 1,5 roku, to muszę wiedzieć co się z nimi dzieje,
czyli musiałby to być czteroosobowy namiot dachowy, np.:
Namiot Hannibal HRT 16
Wymiary: 2,40 x 1,60m
Waga: 49 kg
do tego waga użytkowników: 170kg,
to raczej mondeo mogłoby tego nie przeżyć.

Widziałem ludzi, którzy spali na jakimś cienkim materacu właśnie po złożeniu siedzeń w kombi i bez dzieciaków jest to realne, ale przy wariancie 2+2, multivan z namiotem wydaje się być dla mojej rodziny odpowiedni, a i tak większość osób na tym forum twierdzi że się nie zmieścimy, albo raczej nie dożyjemy w zgodzie do końca urlopu :-)

arrtur - 2010-01-13, 15:34

Zapraszalem Cie stary do siebie, mieszkasz doslownie obok i moglbys zobaczyc trzy i czwarty zupelnie rozna samochody kempingowe (akze miejsce na bagaze w nich) +rozwiazanie bagaznika dachowego co to nieco wiecej wytrzyma niz 50 kg na terenowce.
I nic.
Generalnie z takim zaangazowaniem to nic nie bedziesz mial, chyba ze chodzi o towarzyskie popisanie.

Jeszcze raz cos podpowiem moze Ci sie przyda - na samochodach ktore maja male dachy sa namioty jakby z rozkladana podlaga. Ma to o tyle znaczenie dla Ciebie ze ciezar rozklada sie na dach i na podstawki/slupki obok dachu auta. Jesli takie cos wyrzezbilbys jako podloge rozkladana na swoim mondeo to moze by ci jeszcze posluzylo zanim zdecydujesz sie na duzego dla rodziny kampera.
Jak po googlujesz z namiotami dachowymi na terenowki to poogladasz sporo takich patentow.
Bywaja seryjne ale jak zwykle najtaniej wyjdzie wyrzezbienie a i lepiej czasem moze dzialac bo dopasowane pod konkretny model. No i sprzedac potem mozna.

Teraz najlepszy czas na zakupy jakbys sie decydowal

szymon79 - 2010-01-13, 20:37

bielki, słuchaj starszych stażem oni nie chcą dla Ciebie źle...

jak na moje oko to raczej ciasno bedzie w takim aucie i w takim składzie...
może przejściowo kup narazie jakąś małą przyczepke? jazda z przyczepka nie jest jakaś ciężka ( mnie nawet sprawia przyjemność) - ja bym pośmigał sezon czy dwa z przyczepką a potem prawdziwy kamper - no ale zrobisz jak uważasz....

pozdrawiam
szymon79

MER-lin - 2010-01-13, 21:13

Stare przysłowie pszczół mówi, że najtrwalsze są prowizorki. Jesli mówimy, że coś będzie tylko na chwilę, to najczęściej jest na całe lata.
bielki - 2010-01-14, 08:56

szymon79, Każdy post czytam przynajmniej dwa razy, potem chwila refleksji.

Zacząłem od namiotu, średnio co dwa dni nocowaliśmy w innym miejscu,
namiot nam służy tylko do nocowania, po przebudzeniu zaczynamy od razu składać obozowisko, w ciągu dnia zwiedzamy, a parkowanie z przyczepą w centrum miasta byłoby bardzo ciężkie.

Jest namiot, potem będzie VW T4 Westfalia, a może kiedyś duży Kamper,
W busie będzie Nam bardzo ciasno, wiem o tym, ale ja na urlopie nie szukam wygód, tylko przygód, jeśli da się nocować w cztery osoby i mieści się na parkingu dla osobówek, to jest to auto dla mnie.
A jeśli po sezonie w busiku stwierdzę że do następnego sezonu musi być coś większego, to raczej uda mi się go sprzedać, bo cenę trzymają.

Na dużego Kampera mam jeszcze czas, ale i tak stawiam mobilność ponad wygody, w ciągu roku ten busik ma robić za zwykłą osobówkę, będzie to jedyny pojazd w rodzinie, a w wakacje będzie robił za łóżko na kółkach, biwakowanie nas nie interesuje (czyli siedzenie przy aucie przez pół dnia), tylko i wyłącznie nocowanie.

spróbuję się umówić z arrtur, dobra okazja do obejrzenia busików (kamperków) różnej wielkości i różnych patentów w środku.

Tylko żona pewnie będzie w strachu że zostawię mondeo w rozliczeniu i wrócę od arrtur jakimś kamperkiem :-)

MILUŚ - 2010-01-15, 20:52

bielki napisał/a:
szymon79,

Jest namiot, potem będzie VW T4 Westfalia, a może kiedyś duży Kamper,
W busie będzie Nam bardzo ciasno, wiem o tym, ale ja na urlopie nie szukam wygód, tylko przygód, jeśli da się nocować w cztery osoby i mieści się na parkingu dla osobówek, to jest to auto dla mnie.


Na dużego Kampera mam jeszcze czas, ale i tak stawiam mobilność ponad wygody, w ciągu roku ten busik ma robić za zwykłą osobówkę, będzie to jedyny pojazd w rodzinie, a w wakacje będzie robił za łóżko na kółkach, biwakowanie nas nie interesuje (czyli siedzenie przy aucie przez pół dnia), tylko i wyłącznie nocowanie.


Witam po małej przerwie :spoko
Pewnie już nie raz o tym pisałem na tym forum ale podobnie jak Ty planujesz ,kiedyś na okres wakacji przekształcałem swojego Fiata Scudo w dom na kółkach .Scudo jest mniejszy od T4 , o którym myślisz, a pomimo tego udało mi się zamontować z tyłu łóżko dla dwóch osób;była kuchnia gazowa ;duży baniak na wodę;przegrody na różne graty.
Spaliśmy w cztery osoby / 2 dorosłe + 2 dzieci (12 i 9 lat )/Dzieciaki spały na kanapach samochodu Tak zwiedziliśmy pół Europy zachodniej i większość południowej.Dopiero kiedy starszemu nogi zaczeły podczas snu wystawać z samochodu pomyśleliśmy o camperze.

PZDR> MILUŚ :spoko

WHITEandRED - 2010-01-17, 10:35

:spoko
bielki - 2010-01-22, 14:24

A jak komuś nie odpowiada spanie w namiocie dachowym,
i potrzebuje cztery miejsca sypialne w zwykłym multivanie,
to może się pokusić o łóżko piętrowe :wyszczerzony:

znalezione w internecie:


Robert - 2010-01-25, 19:26

Hej bielki.
Link do oferty dotyczącej VW Multivan Westfalia. Może się przyda...
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=T1408942

Pozdrawiam.
Robert

bielki - 2010-01-25, 21:22

Dziękuje Robercie,

cena bardzo atrakcyjna, aż nawet za bardzo,
ponieważ jest to odległość 300km, to chciałbym się Was poradzić.

ostatnio miałem okazję zamienić swojego mondeo za multivana w podobnym stanie,
ale po spowiedzi sprzedającego:

"do zrobienia:
-jezdze na oleju 15W 40, oleju bierze ok 1L/ 1000km,
-wymiana paska rozrzadu,
-ktorys sworzen z przedniego kola,
-po wymianie nalezaloby zrobic geometrie
-przeglad byl w czerwcu
-silnik, przebieg 260 000 alternator i rozrusznik po naprawie, zapala bez problemow, nie cieknie,
-blachy:3 lata temu -poprawki lakiernicze w nadszybiu i nadkolach ,nalezy zrobic je ponownie
-kostka aut. od dodatkowej pompy przeciązeniowej ukladu chlodzenia sie zawiesza- taka pompe maja tyko westfalie, jest ona urachamiana tylko w b. wys. temp.,przy przeciązeniu silnika"

ten egzemplarz był wyceniony na 18tys. i blisko 600km ode mnie, wiec nie zdecydowałem się na tak długą wyprawę bo bałem się że silnik, który bierze tyle oleju może nie przetrwać powrotu i jeszcze trzeba będzie włożyć w sam silnik 3-4tys żeby go zregenerować, nie mówiąc o remońcie zawieszenia i blacharce, wiec pewnie musiałbym w niego włożyć z 10tys a i tak bez gwarancji ogólnego zadowolenia.

Wiec jaka jest szansa że ten z ogłoszenia za 14tys. z tym samym silnikiem 2.4D, jest na chodzi i że faktycznie może nie wymagać włożenia na starcie 10tys.

w jednym wątku zdaje się że arrtur, napisał o t3 i 20tys. jakie trzeba wydać na auto aby było w miarę sprawne, a w przypadku T4 z silnikiem 2.4D, z `95, jaka cena byłaby uczciwa, czy np. 25tys ?, czyli kupić za 15tys i włożyć jeszcze 10tys i mam auto które przez następne 10lat będzie wymagało tylko drobnych kosmetycznych napraw?

Może ktoś z Was zna przypadkiem ten komis co ma w ofercie ten samochód, chociaż raczej sprzedawca w tym komisie może nie być świadomy stanu auta.

szymon79 - 2010-01-25, 22:35

bielki napisał/a:
Może ktoś z Was zna przypadkiem ten komis co ma w ofercie ten samochód, chociaż raczej sprzedawca w tym komisie może nie być świadomy stanu auta.


byłem kiedys w tym komisie i wszystkie auta to praktycznie były delikatnie mówiąc zajechane - no ale to było wiosną ....

jak chcesz to moge tam podjechac i popatrzec na to cudo - zrobie kilka dokładniejszych zdjęć i prześle Ci a wtedy bedziesz miał jakiś punkt zaczepienia czy jechać czy dać sobie na wstrzymanie

patrząc na te zdjęcia z ogłoszenia to wydaje mi się ze auto było puknięte przodem ( ale które auto nie jest po wypadku - takich jest naprawde mało) tylko że tu juz na zdjęciach widać że zrobione jest na odwal się.....

jak dla mnie to nie za tą cene....

arrtur - 2010-01-30, 13:51

Witam Ponownie,

O prosze ... i sam napisales przykladowa historie auta z ogloszenia za okreslone pieniadze.
Ten samochod wcale nie musi byc zly - chodzi o ten od zamiany - poprostu taki jest bo ktos w niego nie inwestowal. To co tam jest do zrobienia typu pasek, czy sworzen to dokladnie w kazdym samochodzie po kupnie bedziesz musial zrobic, no chyba ze ktos robil to przedwczoraj i bedzie to mozna zweryfikowac.
Biorac pod uwage realnie mozliwosci zakupu to doradzalbym kupic za 15 i wlozyc 10 (i jeszcze 3 na poprawki po tych co wzieli 10, chyba ze robisz sam)
A na okazje dobrego drogiego a wlasciwie odpowiednio wysoko cenionego auta mozna czekac

Tylko jedna uwaga jak nie bedziesz jezdzil ogladac to niczego sie nie dowiesz. Nie bedziesz mial zadnego porownania i doswiadczenia. Przy takim zakupie zawsze trzeba miec przygotowana kase na paliwo na 3000 km objazdu po Polsce wliczone w koszty zakupu samochodu, kilka dni urlopu oraz swiadomosc sciemniania 99 % sprzedajacych.

Ponadto jesli juz nawet trafisz cos dobrego i/lub odpowiednigo, a nie bedzie Ci sie chcialo pojechac 300 km to nikt nie bedzie Cie traktowal powaznie.

Teraz jak wystawiam samochod na sprzedaz nawet nie podaje nr telefonu, pisze wszystko rzetelnie i wystawiam cene, jak ktos jest zainteresowany to przyjedzie. Mimo to i tak otrzymuje maile typu " tak, tak jestem powaznie zainteresowany i na pewno go kupie ale... nie wiem kiedy przyjade bo mieszkam w gdansku"... podobny tekst dostalem od goscia z Bialegostoku - raptem 200 km prostej drogi... mialem narzeczona z Bstolku i... odwozilem ja samochodem do domu raz dwa zeby nie stala w pociagu

Kibicuje Ci bo mieszkasz obok i moze razem gdzies sie ruszymy, a szukam towarzystwa z dziecmi bo mi sie rodzinka powiekszyla.
Nikt nic dobrego za darmo nie rozdaje - ale chyba to juz pisalem :)

Powodzenia

bielki - 2010-02-01, 10:44

Cytat:
To co tam jest do zrobienia typu pasek, czy sworzeń to dokładnie w każdym samochodzie po kupnie będziesz musiał zrobić, no chyba ze ktoś robił to przedwczoraj i będzie to można zweryfikować.


Co do zawieszanie zgoda, ale jednak 1L oleju na 1000km, to już kapitalny remont silnika, no chyba, że to według Ciebie również normalka i zawsze się robi po zakupie "nowego" - 15letniego samochodu. Moje kombi nic nie bierze oleju i ma 10lat, ale może nie przejechało miliona kilometrów tak jak ten bus. Wiec głównie to mnie odstraszyło, że ten silnik jest przegrzany i zatarty z pękniętą głowicą, wiec bez lawety się nie obejdzie, ale się nie znam wiec pewnie dlatego. :)

Cytat:
Biorąc pod uwagę realnie możliwości zakupu to doradzałbym kupić za 15 i włożyć 10 (i jeszcze 3 na poprawki po tych co wzięli 10, chyba ze robisz sam)


Tutaj się oczywiście zgadzam, tylko nie jestem mechanikiem, elektrykiem ani lakiernikiem, i moja znajomość auta ogranicza się do minimum, chociaż kupiłem sobie książkę do forda "sam naprawiam" aby wiedzieć co mechanik do mnie mówi podczas przeglądu, ale bez umiejętności manualnych, garażu, narzędzi - jestem zdany na warsztaty, które ze mnie zedrą na maksa i z tych dodatkowych 10tys. zrobi się 20tys. :(

A może masz jakieś miejsce warte polecenie, gdzie traktują człowieka uczciwie?
zastanawiam się czy warto do takiego warsztatu jechać już z pełnym zestawem części zamiennych kupionych na allegro, czy jednak w takim warsztacie wolą korzystać ze swoich szrotów i wychodzi to cenowo podobnie.

Cytat:
A na okazje dobrego drogiego a właściwie odpowiednio wysoko cenionego auta można czekać


Czekam na VW T4 Multivan Westfalia z namiotem dachowym, raczej obowiązkowo ogrzewanie postojowe i bardzo wskazana klimatyzacja.
silnik może 1.9TD lub w ostateczności 2.4D, to wniosek po przeczytaniu kilkuset postów na forum busik`owym, na chodzie za 15-20tys. gdzie po włożeniu 10tys. będzie dobrze się prowadził

Cytat:
Tylko jedna uwaga jak nie będziesz jeździł oglądać to niczego się nie dowiesz. Nie będziesz miał żadnego porównania i doświadczenia. Przy takim zakupie zawsze trzeba mieć przygotowana kasę na paliwo na 3000 km objazdu po Polsce wliczone w koszty zakupu samochodu, kilka dni urlopu oraz świadomość ściemniania 99 % sprzedających.


Jestem mocno zdeterminowany aby swoje marzenie spełnić już na ten sezon wakacyjny, tylko czekam aż trochę mróz odpuści, bo wtedy łatwiej się ogląda.

Cytat:
Ponadto jeśli już nawet trafisz coś dobrego i/lub odpowiedniego, a nie będzie Ci się chciało pojechać 300 km to nikt nie będzie Cie traktował poważnie.


Ponieważ, muszę zabrać ze sobą jakiegoś samochodziarza, to kilka wypadów po 300km, może być męczące, wiec mam nadzieje że może pojawi się jakieś auto w mazowieckim, które będzie czekało właśnie na mnie :)

Zastanawia mnie czy auto, które dojechało do Polski i nie jest zarejestrowane opłacone itp. a ja go kupię, wykupię mu OC, pojadę z nim na badania techniczne, a tu się okaże że badań nie przejdzie? czy jest taka możliwość, że tablicę na wyjazd dostanie auto, które powinno wyjechać na lawecie jako złom na części?
Zastanawia mnie czy bezpieczniej jest szukać auta, które już jest zarejestrowane? Oczywiście takich jest mniej, ale wolę zapytać co o tym sądzicie?

Cytat:
Teraz jak wystawiam samochód na sprzedaż nawet nie podaje nr telefonu, pisze wszystko rzetelnie i wystawiam cenę, jak ktoś jest zainteresowany to przyjedzie.


Takie ogłoszenia zaoszczędzają kupującemu dużo przejechanych kilometrów, oraz sprzedającemu długich nudnych rozmów przez telefon, ale takich ogłoszeń jest jak na lekarstwo, głównie wszystkie są idealne, wiec zazwyczaj trzeba pojechać i potem po 6-8godzinach w jedną stronę podjąć decyzję czy wracamy z niczym, czy jednak szybko pogodzimy się ze stanem faktycznym i bierzemy to co jest.

Cytat:
Kibicuje Ci bo mieszkasz obok i może razem gdzieś sie ruszymy, a szukam towarzystwa z dziećmi bo mi się rodzinka powiększyła.


W sezonie 2010, Natalia będzie miała 4lata, więc wprawiony od pieluchowany piechur :) , w poprzednie wakacje robiła dziennie 6-8kilometrów bez brania na ręce i narzekania że coś boli, ale teraz 1/5 dnia będzie polegała na szukaniu miejsca gdzie może się załatwić :) , Mikołaj będzie miał 2lata czyli nawet sprawny piechur, który jednak będzie chodził w zupełnie innym kierunku niż potrzeba i próba trzymania go za rękę lub włożenie do wózka, będzie odbierał jako atak na jego wolność :)
Mimo tych trudności i namiotu średnio co dwa dni nocowaliśmy w innym miejscu, a w ciągu dnia poznawaliśmy okolice, czyli kilka tygodni z życia włóczykija, dzięki temu wiem że fajnie jest zwiedzać i nocować gdzie się chce, tylko że do szczęścia i większego odpoczynku, potrzebuje busika, aby wyeliminować rozkładanie namiotu w deszczu i po ciemku :)

Ale mała karawana może być ciekawa i zawsze na trasie bezpieczniej.

A czemu upieram się przy wersji multivan, bo wtedy niema tych szafek, które mi są niepotrzebne, bo nie gotuję na urlopie, tylko poznaję lokalne przysmaki i daję żonie odpocząć od gotowania i zmywania, a dzięki temu dzieciaki będą mogły siedzieć wygodnie sobie w fotelikach z przerwą bezpieczeństwa pośrodku na wypadek różnych walk i przepychanek, a żona będzie siedzieć wygodnie tyłem do kierunku jazdy za siedzeniem kierowcy, będzie mogła wtedy sprawować opiekę nad dzieciakami, a sama nie będzie narażona na oberwanie jakąś książeczką, a ja będę mógł się skupić na kierowaniu, a nie odwracaniu co chwilę aby uspokoić swoje pociechy.

Cytat:
Nikt nic dobrego za darmo nie rozdaje - ale chyba to już pisałem :)


Oczywiście że im tańsze tym bardziej podejrzane.

Pozdrawiam

bielki - 2010-02-03, 11:11

A teraz mam pytanko o sam namiot.

Czym się różnią namioty na poniższych zdjęciach?
Chodzi mi o to że pierwszy ma system podnoszenia na zewnątrz,
a drugi prawdopodobnie wewnątrz,
ale czy są jakieś różnice w wymiarach powierzchni do spania,
albo w łatwości podnoszenia lub wytrzymałości całego mechanizmu?




Czyli ogólnie, który jest lepszy?
Czy raczej niema znaczenia?

Robert - 2010-02-03, 17:33

Hej.
W czerwonym VW masz taki sytem jak w moim Multivanie, system podnoszenia wewnątrz. Nie spotkałem się z innym rozwiązaniem w oryginalnej Westfalce także wydaje mi się, że jest to rozwiązanie, które spotkasz tylko u innych producentów zabudowy. Jeżeli się mylę to poproszę innych kolegów o korektę.

Generalnie, rozwiązanie występujące u mnie jest raczej dla silniejszej płci, wątlejsza płeć piękna może mieć problem z podniesieniem dachu. W drugim rozwiązaniu masz chyba siłowniki z boku i to może być zaleta.

Pozdrawiam.

Robert.

WODNIK - 2010-02-03, 22:18

To są amortyzatory gazowe wspomagające przy otwieraniu dachu. Działają podobnie jak amortyzatory w tylnej klapie .
VWspioch - 2010-02-25, 00:35

Witam po długiej przerwie,

Miałem już T3 Westfalię z namiotem, T3 z wysokim dachem a obecnie mam T4 Westfalię z namiotem i stwierdzam, że T4 wcale nie ma więcej miejsca w środku mimo bagażnika, napewno jest o wiele nowocześniejszą jednostką i można nim szybciej jechać.

Co do silników w T4 to najlepszym rozwiązaniem wydaje się być 2,4D, sam się zastanawiam nad zmianą silnika, wytrzymuje spokojnie ponad milion km. Mojego busa używam na codzień, często też ciągam nim lawetę po 1,5 tyś km w jedną stronę i chyba niedługo zamęczę mojego benzyniaka a milion to mu już raczej dawno stuknął.

Mam sporo stycznośći z motowyzacją a szczególnie T4, gdybyś potrzebował jakichś konsultacji technicznych to służę pomocą :-)

Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach :-)

koder - 2010-12-14, 10:21

Pozwolę sobie odgrzać temat.

Bielki, po awatarku wnoszę, że T4 z namiocikiem już masz. Mam co do namiotu praktycznie te same pytania, którymi rozpocząłeś wątem 8-) . Mógłbyś się podzielić wrażeniami po użytkowaniu? Szczególnie: jak się sprawuje przy gorszej pogodzie?

bielki - 2010-12-14, 10:59

koder,

Namiot testowałem przez miesiąc na przełomie lipca i sierpnia, podczas wyprawy dookoła polski.

Bus TEST zrobiliśmy chyba w czerwcu i w nocy temperatura spadła do 10stopni,
ja spałem z dziećmi (2 i 4 lata) na dole a żona aby sobie odpoczęła od dzieci na górze, przy otwartym lekko oknie w drzwiach przesuwanych na dole temperatura była optymalna przy zastosowaniu śpiwora 250, żona tamtej nocy zmarzła i dlatego na główny wyjazd zabrała dodatkowo chyba ze trzy koce, które przy wyższych temperaturach w nocy nie były potrzebne.

Gdy w nocy temperatura oscylowała na poziomie 15-20stopni, to na dole wystarczyło się przykryć śpiworem a na górze żona nawet otwierała sobie okno w namiocie.

Przy pierwszej większej ulewie zauważyłem że w aucie w niektórych miejscach jest mokro,
woda głównie spływała po materiale namiotu do miejsc gdzie jest przymocowany, a następnie różnymi innymi drogami metodą kropelkową przedostawała się na dolny pokład.

Podczas pierwszej ulewy musiałem zamknąć namiot i wszyscy spaliśmy na dole, bo na górze pół materaca było mokre.

Po dodaniu dodatkowego punktu na trasie zwiedzania, zakupiłem silikon i pistolet do tego, po napakowaniu tej substancji w wielu miejscach gdzie uszczelka nie wystarczała, problem praktycznie zniknął. (estetyka poszła na drugi plan, ważne było aby nie utonąć)

Na dole faktycznie przydał by się dodatkowy materac kilku centymetrowy, bo łóżko z siedzenia w multivanie nie jest idealnie płaskie i trzeba się przyzwyczaić, no ale ja stwierdziłem że taki materac niestety się nie zmieści i musiałem się trochę przemęczyć, pod koniec wyjazdu po zamianie miejsc z żoną stwierdzam że na górze spało mi się o wiele wygodniej na tych cieniutkich materacach, chociaż przy moim wzroście 180cm, leżałem trochę po skosie aby nie zaczepiać stopami o namiot i żeby mi głowa nie dyndała.

Po rozwiązaniu problemu ze szczelnością oraz braku przymrozków, nocowanie w busie było nawet znośne, (biorąc pod uwagę ilość oraz wiek uczestników wyprawy).

Ogrzewania postojowego praktycznie nie używałem.

To tyle na start, proszę ewentualnie o bardziej szczegółowe pytania.

koder - 2010-12-14, 11:51

Bielki, w zasadzie wyczerpałeś temat. Obawiałem się właśnie przeciekania i uciekania ciepła przez namiot. Jeśli dobrze Twoje doświadczenia interpretuję (przez moje potrzeby :-) ) to w zasadzie sprawdził by mi się wyłącznie przy dobrej pogodzie.

Chciałbym jeszcze zapytać - przy aktualnej pogodzie, dachu oczywiście zamkniętym, ucieka przez niego dużo ciepła? Chodzi mi o możliwość nocowania na dole zimą.

bielki - 2010-12-14, 12:04

koder,

Nocowałem w busie tylko podczas wakacji, wiec trudno mi odpowiedzieć na to pytanie,
jeśli dach nie jest jakiś pokrzywiony i dobrze przylega, to nie powinno być problemu.

Ale jeśli na zewnątrz będzie -20 stopni, to nie wiem jaka temperatura będzie w środku nawet przy wydajnym ogrzewaniu. Chętnie sam bym poznał odpowiedź na pytanie czy da się to przeżyć, bo w kamperze to mają kilka centymetrów ocieplenia i jeszcze wydajne ogrzewanie, a jak jest w busie, może ktoś się podzieli wrażeniami.

maszakow - 2010-12-17, 23:41

NIe da się - nawet przy wyższych temperaturach. chyba że masz polarny ekwipunek:)
Autko trzeba niestety zaizolować i przystosować.

niebieski-n2 - 2019-07-25, 17:10

Czy namiot dachowy, konkretnie typu "szczęka" (taki jak na zdjęciach z t4 w tym wątku) da się zamontować na kamperze??
Nie kamperze - blaszance, zaadoptowanym busie, tylko typowym kamperze o nadwoziu i dachu konstrukcji szkieletowej (czy jak to się tam fachowo nazywa).
Na takim np. VW T4 karmann colorado czy VW LT karmann missouri czy innaj alkowie??

niebieski-n2 - 2020-08-13, 14:58

Rok minęło i nikt nic?
Jest na forum właściciel karmana colorado lub misouri?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group