Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Etykieta Karawaningowa - Jeszcze raz o odmachiwaniu. Wydzielone z ładowania

OldPiernik - 2010-09-17, 08:18
Temat postu: Re: Dziwne zachowanie ładowania akumulatora zabudowy
TIMOT napisał/a:
BOGI napisał/a:
...
Ps. Zauważyłem, że w tym roku machali w starszych autach, czyli rasowi kamperowicze, młodzi w wypasionych nowych kamperach najczęściej nie odmachiwali na moje pozdrowienia. Czy są to jedynie bufony wypożyczający taki sprzęt dla fasonu, jeśli tak, to mogą mnie nie odmachiwać, nie zależy mnie na takich znajomościach. Wolę tych prawdziwych, którzy rozumieją co to kamerowanie, podróż w nieznane i pomoc innym.


Wydaje mi się, że wiek nie ma znaczenia. Powiem, że trochę przykrości mi sprawiasz. Ja nie należę do starszyzny i sam macham ile wejdzie. To jest przyjemne i koniec. Od razu jak jadę wiem, kto nie odmacha a kto odmacha. Bardzo często widać po naklejkach, że kamper jest pożyczony, oklejony reklamami wypożyczalni i wtedy wiem, że nie odmacha :wyszczerzony:
Wydaje mi się, że wiek nie ma tu nic do tego. Ostatnio np. jak wracaliśmy z Zielenina kiwaliśmy kilku kamperkom bez naklejek wypożyczalnianych i co :?: Za kierownicą doświadczenie wiekowo panowie i dupa.....Na 6 kamperków 3 nie odmachały. Czy mam się teraz zastanawiać, czy ci starsi to zadufane dziadygi, które młodzież mają w d......
Tak nie można :!:
najwyraźniej skoro ktoś nie odmachuje, to znaczy, że nie zna obyczajów panujących wśród kochających tę formę wypoczynku tak jak nie każdy wie, po co TiR na autostradzie jak go wyprzedzisz mruga Tobie długimi........

:spoko :spoko


:shock: :shock:
Timot - ty dzisiaj otworzyłeś oczy czy pisałeś przed poranną kawusią? :diabelski_usmiech

BOGI - 2010-09-18, 10:02

Witam ponownie
Bez urazy, a szczególnie do TIMOT. Pisząc o starszych kemperkach i rasowych kamperowiczach, rozumuję, że na ogół nie ma takich w wypożyczalniach, zatem należą do grona osób, które niejeden sezon je użytkują. A wiadomo, że praktyka czyni mistrza i zawodowca. Wiadomo też, że prawdziwa turystyka opiera się na odczuciach a nie wyłącznie technice. Zauważyłem i dzielę się z Państwem tym, że w autach nie komercyjnych, starszych załogi bardziej zauważają innych , są milsi i bardziej przyjazni. Może jest tak, że oni jadą dla przyjemności z serdecznym nastawieniem do otoczenia, a nie jedynie odreagować stres z pracy i oznajmiać potem, że urlop spędzony został trendy, czyli jeżdżąc kemperem z klimą i nocując w hotelach pięciogwiazdkowych, płacąc złotą kartą, oczywiście wrzucając taki urlop w koszty firmy.

janusz - 2010-09-18, 10:19

Ted69 napisał/a:
a nie widze zadnej zaleznosci miedzy machaniem/odmachiwaniem a: wiekiem kierowcy,

I tu jesteś w błędzie. Nie te oczy. Jak tu odmachiwać kiedy nie widzisz czy z przeciwka kamper czy tir jedzie. :bajer

KOCZORKA - 2010-09-18, 10:30

janusz napisał/a:
Nie te oczy. Jak tu odmachiwać kiedy nie widzisz czy z przeciwka kamper czy tir jedzie. :bajer


To Ty OD już tak słabo widzisz? :diabelski_usmiech
Czy można wiedzieć - z jakiej odległości Ty nie rozpoznajesz TIRA? :haha: :haha:

janusz - 2010-09-18, 10:43

KOCZORKA napisał/a:
To Ty OD już tak słabo widzisz? :diabelski_usmiech

E, no co ty Lucynko, mowa była o starszych kierowcach/załogach.

Przyśpiewka weselna, My młodzi - Pieśni pijackie i biboszowskie, może być zlotowa:

my młodzi my młodzi nam wodka nie zaszkodzi
wiec pijmy ja nocami litrami litrami
wy starzy wy starzy wam wódka nie do twarzy
wiec pijcie zsiadłe mleko bo koniec niedaleko

MAWI - 2010-09-18, 10:57

Janusz masz całkowitą rację i ja uważam ,że biorąc pod uwagę powyższe ,kamperowcy którzy osiągnęli już tzw. słuszny wiek powinni maczać wszystkim :lol: :lol: :lol :zagłębiając się dalej można dojść do wniosku ,że spowolni to prędkość kampera i doprowadzi do mniejszego spalania czyli do oszczędności w kieszonce :spoko
MAWI - 2010-09-18, 11:00

Miałem na myśli oczywiście MACHAĆ a nie MACZAĆ .Przepraszam za literówkę.
janusz - 2010-09-18, 11:08

MAWI napisał/a:
zagłębiając się dalej można dojść do wniosku ,że spowolni to prędkość kampera

A zagłębiając się jeszcze bardziej i opierając na teorii względności Eisensteina to "wolniej jedziesz dalsze budziesz". I jeszcze coś było w niej, znaczy w tej teorii mc2, że jakoś czas wolniej biegnie czy cóś. :haha:

KOCZORKA - 2010-09-18, 11:13

janusz napisał/a:
my młodzi my młodzi nam wodka nie zaszkodzi
wiec pijmy ja nocami litrami litrami
wy starzy wy starzy wam wódka nie do twarzy
wiec pijcie zsiadłe mleko bo koniec niedaleko


Bardzo mi się ta przyśpiewka podoba. :szeroki_usmiech
No to na zdrowie panie i panowie, bo Wszyscy kamperowcy są młodzi. :pifko2

KOCZORKA - 2010-09-18, 13:46

Ted69 napisał/a:
Ja nie widze zadnej zaleznosci miedzy machaniem/odmachiwaniem a: wiekiem kierowcy, wiekiem kampera, rejstracja itp. Generalnie moge powiedziec ze ok 90% mi odmachuje :)

Zgadzam się z Teden69 całkowicie. :bigok
My z Koczoprem machamy i kamperowcom i "cycepowcom", a oni w większości nam też. :bigok

janusz - 2010-09-18, 14:06

TIMOT napisał/a:
czy ktoś, komu robimy miejsce, podziękuję po wyprzedzeniu nas czy nie

A tego to nie rozumiem, choć spotkałem się z takim zachowaniem. Wojtku to nie do Ciebie z tymi podziękowaniami tylko w kwestii ogólnej, do takiego zjawiska.

Po co, ludzie po wyprzedzeniu dziękują dają znać kierunkowskazami, że są wdzięczni za zrobienie miejsca. Przecież to jakaś paranoja niedouczonych "kierowców".
1. Jechać tak aby nie utrudniać ruchu jest obowiązkiem kierującego. Wpuścić wyprzedzającego przed siebie też. Za nie wpuszczenie i spowodowanie tym wypadku można mieć nieprzyjemności (bardzo delikatnie to ująłem). Jeśli wyprzedzający wciśnie się na siłę przed nasz samochód i my wjedziemy wtedy w jego tylne walory, trudno będzie udowodnić, że to nie my najechaliśmy na poprzednika.
2. Kierunkowskazu, a takim naprzemiennym miganiem lub awaryjnymi światłami dziękczyciele dają znać o swojej wdzięczności. Nie zgodne to jest z przepisami. Kierunkowskaz tylko przy zatrzymywaniu, zmianie pasa ruchu i zmianie kierunku ruchu. Nigdy więcej. Światła awaryjne służą tylko do zasygnalizowania niebezpieczeństwa na drodze. Chyba, że przyjmiemy, że taki uprzejmiś, kłaniajacy się jest właśnie tym niebezpieczeństwem i ostrzega o swojej bezmyślności. Nadużycie powinno być karane ponieważ może spowodować zmylenie i jest niezrozumiałe. Przepisy są jednoznaczne i jednoznacznie powinny być interpretowane. Nieznajomość lub niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego często jest przyczyna wypadków drogowych. Ruch na drodze to jest wojna, straty muszą być. Nie ma jednak potrzeby powiększać niebezpieczeństwa nieprzemyślanymi bądź durnymi zachowaniami.

MAWI - 2010-09-18, 18:09

Janusz tu nie do końca się z tobą zgadzam,choć wszystko co piszesz to prawda to jednak w życiu bywa różnie .Zdarza mi się nie raz jechać koparko-ładowarką lub inną maszyną wolnobieżną po drogach publicznych.Niejednokrotnie są to drogi wąskie ,wiem i jestem świadomy ,że jak jadę po prawej stronie drogi to mi tak wolno i tyle,ale jak za sobą widzę sznur samochodów to z grzeczności co jakiś czas zerknę w lusterko i zjadę w jakiś mostek czy coś podobnego(mimo że nie muszę) i puszczę tę watachę szybszych aut. Wtedy nie którzy w jakiś sposób chcą wyrazić swoją wdzięczność , nie którzy krótko zatrąbią a nie niektórzy włączą na chwile awaryjne.Jest to przyjęte zwyczajowo,mimo że według przepisów zabronione .
P.S.
Piloci w podziękowaniach machają skrzydłami samolotów i także jest to zwyczaj.

Majki - 2010-09-18, 19:21

W kwestii machania do mijających nas kamperków - w tym roku pierwszy raz w życiu prowadziłem kampera jadąc do i z Zielenina. Byłem tak skupiony na drodze, że po powrocie do domu stwierdziłem, że nie mijałem się z żadnym kamperem. I tu rodzi się pytanie: nie mijałem się, czy raczej żadnego nie zauważyłem :?:
Jeżeli ktoś do mnie kiwał, to pewnie stwierdził, że jedzie jakiś młody bufon, co dla lansu wypożyczył kampera. A ja tylko chciałem bezpiecznie dowieźć sześcioosobową załogę do celu :roll:
Wniosek - dla mnie prosty - nie oceniać innych po pozorach.
A tu kiwka dla wszystkich, którym nie odmachałem :spoko :spoko :spoko :spoko

janusz - 2010-09-18, 19:36

MAWI,
A nie to co innego, czasami kamperkiem tak robię i puszczam tych za mną. To nazywa się kultura jazdy. Timotki też maja wrodzoną kulturę i wpuszczając, bo napisali, że "jak wpuszczą to czekają na ..." U mnie by się nie doczekali.
Żartuję, też zdarza mi się podziękować, Kurczak wyemigrował z forum i ktoś musi trzymać fason forum. :-P

Majki - 2010-09-18, 19:44

janusz napisał/a:
Kurczak wyemigrował z forum

Teraz pewnie sapie z obżarstwa w Smołdzinie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

janusz - 2010-09-18, 19:47

Majki napisał/a:
Teraz pewnie sapie z obżarstwa w Smołdzinie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A ja tu na forum muszę trzymać kocioł pod parą. :haha:
MAWI - 2010-09-18, 20:08

Chyba ,że tak .Teraz wszystko jasne.Co by nie było smutno i monotonnie.
Bim - 2010-09-18, 21:05

janusz napisał/a:
Ted69 napisał/a:
a nie widze zadnej zaleznosci miedzy machaniem/odmachiwaniem a: wiekiem kierowcy,

I tu jesteś w błędzie. Nie te oczy. Jak tu odmachiwać kiedy nie widzisz czy z przeciwka kamper czy tir jedzie. :bajer


Przypomniała mi się podróż na zlot do Zielenina przejechaliśmy całą Polskę wzdłuż nie widząc kamperka na trasie niedaleko celu podróży widzimy kamperka który bardzo powoli się zbliża z naprzeciwka najpierw w domysłach pewnie pomylił drogę a tu zonk
kamperka prowadzi naprawdę strasza pani mogła by być moją babcią odmachowuje nam zz pełnym uśmiechem ,pewnie była na pełnym luzie bo zapomniała założyć uzębienie.
Towarzysz jej podróży nie odmachał nam miał za grube szkła w okularach.
Zerknąłem na rejestrację para emerytów z Niemiec nas mijała pełny luzik i zadowolenie z naszej strony ,że wreszcie spotkaliśmy kamperkai to z prawdzimy zapaleńcami.

Poprzejechaniu paru km zastanawiałem się czy my doczekamy takiego wieku i ja będę mógł posiedzieć obok kierowcy z okularami ze szkłami jak denka od musztardy i będzie nas dalej to rajcować,albo nas będzie na to stać

MILUŚ - 2010-09-18, 21:20
Temat postu: Re: Dziwne zachowanie ładowania akumulatora zabudowy
TIMOT napisał/a:
Ostatnio np. jak wracaliśmy z Zielenina kiwaliśmy kilku kamperkom bez naklejek..................

:spoko :spoko


Dlatego zamówiłem u tola dużą naklejkę CT :logo: i mam zamiar przyklajstrować ją na przodku camperka co by towarzystwo wiedziało kto w nim jedzie .A wtedy nie będzie zmiłuj się jak który nie pomacha lub nie odmachnie :zastrzelic :chytry

Majki - 2010-09-18, 22:05

MILUŚ napisał/a:
A wtedy nie będzie zmiłuj się jak który nie pomacha lub nie odmachnie

Proszę o dyspensę do końca września aż się przyzwyczaję do gabarytów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

siwa - 2010-09-18, 22:28

Ja jestem (jak na kamperowca) w kategorii juniorów (i wadze koguciej ;) , denka od butelek mam i notorycznie macham dostawczakom ;)
Najśmieszniej jest jak machamy z synem na dwie ręce...

(a tę naklejkę to gdzie można zamówić? Bo na razie jeżdżę z Garfieldem)

MILUŚ - 2010-09-18, 23:03

siwa napisał/a:


(a tę naklejkę to gdzie można zamówić? Bo na razie jeżdżę z Garfieldem)


Najlepiej u tola61 ...................napisz do niego na PW - jak ostatnio do mnie pisał miał kilka na zbyciu :ok
PZDR> MILUŚ :spoko

KOCZORKA - 2010-09-18, 23:40

janusz napisał/a:
Żartuję, też zdarza mi się podziękować, Kurczak wyemigrował z forum i ktoś musi trzymać fason forum. :-P


Bardzo ładnie Januszku trzymasz fason. :bigok
Nawijaj dalej, bo ktoś klupać musi.
Jakoś tak jednak smutno bez naszego KOGUTA.
Byle nie "objadł" się zanadto i miał po powrocie siły na urozmaicanie forum. :szeroki_usmiech

Camper Diem - 2010-09-19, 08:41

dyskretne sygnały nikomu szkody nie czynią :ok

ale z tym odmachiwaniem to robicie troszkę cyrk. wolność kamperowania=wolność machania :spoko

Skorpion - 2010-09-19, 08:57

jezeli w czasie mojej jady widze kamperka to zawsze mu zamacham choc to moze byc jaki innostraniec lub cycepowiec to tez macham
gino - 2010-09-19, 09:06

a ja mysle ze duza czesc nie zrzeszonych w żadnym klubie kamperowcow, po prostu nie zna zwyczaju machania...dlatego ..nawet nie zwraca uwagi na inne kamperki i machajacych im kierowcow..

przypuszczam, ze glownie sa to osoby jadace kamperkiem z wypozyczalni..

druga sprawa..
ja mrugam i macham rowniez kierowca ciagnacym przyczepki kampingowe.....i tu, z przykroscia przyznaje-w ogole nie odmachuja...

gdy ostatnio jezdzilismy na dwa kamperki po mazurkach/Beatka Pawciowa i My/ to tez robilismy sobie przez CB glosowanie..''odmacha -nie odmacha'' ...wiele kamperkow, zwlaszcza z zagranicy..-odmachalo'' ok 70%
za to...na klikanascie minietych przyczepek..ANI JEDNA..
szkoda...bo uwazam ze jest to mily gest..I BARDZO FAJNY ZWYCZAJ.. :spoko

Camper Diem - 2010-09-19, 09:22

jak jeździłem w komunikacji miejskiej machałem kolegom za kółkiem, ale już turystycznym autokarom nie, bo to inny rodzaj transportu :diabelski_usmiech

jak zapomniałem koledze pomachać to wierzcie mi, nie było potem dyskusji, że ktoś komuś nie pomachał :haha:

mam nadzieję, że machanie to dla Was mimo wszystko zabawa, a nie jakiś imperatyw :?: poza sezonem, kiedy kamperów jak na lekarstwo to sobie jeszcze można pomachać, ale w sezonie, szczególnie za granicami człowiek ręki opuścić nie zdąży, a tu kamper, kamper, kamper, kamper, osobówka, kamper, kamper... dajcie żyć :spoko

janusz - 2010-09-19, 09:24

gino napisał/a:
za to...na klikanascie minietych przyczepek..ANI JEDNA..
szkoda...bo uwazam ze jest to mily gest..I BARDZO FAJNY ZWYCZAJ..

Bo ludziska normalnie skupiają się na prowadzeniu swojego zestawu. Machanie i potem obserwowanie tego drugiego, czy odmacha a nie skupianie uwagi na drodze może być przyczyną wypadku drogowego. Tak jak gadanie przez telefon albo SMS owanie. Przechodząc niepostrzeżenie do następnego problemu który zasygnalizował Wojtek, biała linia na skraju pasa ruchu nie namalowana jest po to by sobie po n niej jeździć. Część drogi poza tą linią nie służy do normalnego ruchu. Każdy który nawet w dobrej wierze zjeżdża za ta linię aby ułatwić przejazd robi wykroczenie. Nie dyskutuję tu czy większym wykroczeniem jest jazda po poboczu czy rozpędzenie pieszych na przejściu, tylko stwierdzam fakty. Jeśli ktoś namalował ciągłą linię wzdłuż brzegu drogi to w jakimś celu, podobnie jak wszelkiego rodzaju wysepki i linie oznaczające przejścia dla pieszych. To są też znaki drogowe które należy przestrzegać i stosować się do nich.
Z niesubordynacja na drodze musimy walczyć wszyscy, tak jak z nieoświetlonymi w nocy, pijanymi rowerami na drogach.

gino - 2010-09-19, 09:25

affa napisał/a:
kamper, kamper, kamper, kamper, osobówka, kamper, kamper... dajcie żyć :spoko
stad...pozostale 30% :spoko :spoko :spoko :spoko o...macham :spoko :spoko :spoko
Andrzej 73 - 2010-09-19, 11:15

Fajnie Gino , że machasz bo mnie (nam) mało kto odmachuje :placze
Może musimy zmienić kamperka na większego :roll: jesteśmy mało widoczni na drodze ;) .

:spoko

MILUŚ - 2010-09-19, 14:33

TIMOT napisał/a:
...........
Ja robię zawsze miejsce, bo wiem, ze mogę być dla innych zawalidrogą. Dlaczego oni mają jechać tak jak ja, skoro mogą szybciej po tym jak im zrobię trochę miejsca :wyszczerzony: Co mi zależy :?: Lubię mieć we wstecznym lusterku pustkę i luz :wyszczerzony: Ładniej to wygląda niż koreczek :lol: ................


Ja ze względu na to ,że moja prędkość przelotowa oscyluje 70 - 90 km/h czyli poniżej prędkości jazdy spieszących się zawsze TIRów zawsze jadę poboczem / jeśli takowe jest/ .
Ułatwia to jazdę szybszych ode mnie ale też jest bezpieczniejsze dla wyprzedzających z naprzeciwka . Problem mam jednak zawsze kiedy pobocze się kończy ; jest zajęte lub zbliża się skrzyżowanie a dogania mnie np.: TIR który zabrał się za wyprzedzanie dwa kilometry temu .Co wtedy ?
Hamować czy ryzykować i wjeżdżać mu pod zderzak ? Bywa różnie :gwm :gwm :gwm

:spoko

yosfer - 2010-09-19, 15:44

TIMOT napisał/a:
Ja też daję sygnał kierunkiem ale......mam dylemat, bo w fordzie nie można mignąć jeden raz tylko zawsze 3.


Można, tylko trzeba włączyć kierunkowskaz do oporu, aż do "kliknięcia" i od razu wyłączyć. Lekkie muśnięcie dźwigienki faktycznie włącza kierunkowskazy na 3 cykle. Przynajmniej ja tak miałem. Może teraz coś unowocześnili. Niedługo będzie tak, że jak będziemy chcieli zatrąbić, to włączy nam się sygnał na pół minuty, zaczną migać awaryjne, długie i na wszelki wypadek wystrzelą napinacze pasów bezpieczeństwa. :)

yos

Rockers - 2010-09-20, 15:21

A mnie mało kto macha bo mnie na drodze nie kojarzą z kamperkiem :placze2
janusz - 2010-09-20, 15:26

Rockers napisał/a:
A mnie mało kto macha bo mnie na drodze nie kojarzą z kamperkiem :placze2

Znam ten ból. Dawno, dawno temu jeździłem jako kierowca "Bolesiem" tak miał na imię UAZ 469. W firmie od transportu cementu. Milicja jeździła identycznymi samochodami. Nikt nie chciał żeby zabrać go na "łebka" czyli inaczej "stopa".

MILUŚ - 2010-09-20, 19:17

KOGUT napisał/a:
nie no jak idzie to najwyżej "kamperek" :spoko :lol:


kamperek - na............ spacerek :haha: :haha: :haha:

:spoko

Stanek - 2010-09-20, 20:26
Temat postu: Re: Dziwne zachowanie ładowania akumulatora zabudowy
BOGI napisał/a:
...
Ps. Zauważyłem, że w tym roku machali w starszych autach, czyli rasowi kamperowicze, młodzi w wypasionych nowych kamperach najczęściej nie odmachiwali na moje pozdrowienia. Czy są to jedynie bufony wypożyczający taki sprzęt dla fasonu, jeśli tak, to mogą mnie nie odmachiwać, nie zależy mnie na takich znajomościach. Wolę tych prawdziwych, którzy rozumieją co to kamerowanie, podróż w nieznane i pomoc innym.


Ładnie. Nie dość że w miarę nowy sprzęt mamy to jeszcze bez alkowy ;) Na swoją obronę mamy tylko to że machamy jak tylko mamy możliwość. Kiedyś jeździliśmy starym kamperkiem teraz nowszym. Nazbierało się już 10 latek tego kamperowania. Nie wiem czy to już rasowi jesteśmy czy jeszcze nie ?? Musimy poczekać, aż kamperek się zestarzeje i my razem z nim.

Majki - 2010-09-21, 10:16

TIMOT napisał/a:
A markiza

Markiza jedzie przeważnie od strony pobocza. Po zmroku ja mam problemy z jej zauważeniem :shock:

Majki - 2010-09-21, 10:37

Dzięki, dzięki przyjacielu :ok :ok :ok , rozumiem, że od tej chwili mogę do Ciebie zwracać się per: MŁODZIEŃCZE :haha: :haha: :haha: :haha:
Stanek - 2010-09-21, 10:42

Adi napisał/a:
A ja nie macham nikomu poza autom z znaczkiem CT.


A jak to stwierdzasz ? Niektórzy znaczek mają z tyłu. Sprawdzasz we wstecznym lusterku i jak zauwazysz znaczek to zawracasz, doganiasz klienta, wyprzedzasz, zawracasz i wtedy mu machasz ? :)

Stanek - 2010-09-21, 11:13

Adi napisał/a:
Tylko po znaczku z przodu


Muszę w takim razie przemyśleć jeszcze miejsce w którym umieszczę naklejkę bo wciąż się jeszcze do tego nie zabrałem ;)

Stanek - 2010-09-21, 11:19

Adi napisał/a:
Też myślałem, i ...... powiesiłem dwie, z przodu i z tyłu.


Narazie "zdobyłem" tylko jedną.

Frowyz - 2010-09-21, 11:39

Kiedyś gdy podróże zagraniczne dla Polaków były nie lada rarytasem machali i mrugali sobie wszyscy... Jeżeli stało polskie auto na poboczu na awaryjnych to zawsze rodacy się zatrzymywali... Ot, taka była solidarność... Teraz czasy się zmieniły... Jak na Słowacji złapałem gumę to obok mnie przejechały dwa polskie kampery, trzy zestawy z cycepą, niezliczona ilość osobówek (wszystko na polskich blachach). Obok kampera stała żona z dwójką dzieci... Fakt faktem nic się wielkiego nie działo ale nikt się nie zatrzymał... oprócz słowackiej nauki jazdy. Pan wysiadł, zapytał czy sam dam radę, czy mam zapas. Na wszelki wypadek narysował mi na kartce dojazd do najbliższego wulkanizatora... Upewnił się jeszcze raz, że dam radę i z uśmiechem pognał do pracy, bo kursant czekał... Byłem w szoku...

Odwrotną sytuację miałem koło tych Tychów ;) Na poboczu stała niewiasta Yarisem z kapciem. Zatrzymałem się (osobówką) i pytam czy pomóc... A ona na mnie z ryjem (naprawdę nie można tego inaczej określić): żebym ją zostawił w spokoju, że żadnej pomocy nie potrzebuje, że nie życzy sobie być zaczepianą przez jakiegoś gówniarza (tu mi pochlebiła ;) ) i że jak zaraz nie odjadę to ona dzwoni po policję :shock: :shock: :shock: Podwinąłem ogon pod siebie, do samochodu i rura... Nie wiem co ona sobie myślała :?:

Frowyz - 2010-09-21, 12:49

Adi napisał/a:
Frowyz napisał/a:
Na poboczu stała niewiasta Yarisem z kapciem. Zatrzymałem się (osobówką) i pytam czy pomóc...
Ciesz się, że swoim autem sam odjechałeś i, że żyjesz


Eeee... Prawie centrum tych Tychów, zaraz za światłami, środek tygodnia ok. godz. 16... Zresztą daleko by nie uciekli, bo ruch szedł dwoma pasami jakieś 40 km/h :mrgreen: Ale wiem o czym mówisz - poza terenem zabudowanym, przy małym ruchu raczej zapominam o byciu dżentelmenem :diabelski_usmiech

MILUŚ - 2010-09-21, 20:46

Adi napisał/a:
Stanek napisał/a:
Muszę w takim razie przemyśleć jeszcze miejsce w którym umieszczę naklejkę bo wciąż się jeszcze do tego nie zabrałem


Też myślałem, i ...... powiesiłem dwie, z przodu i z tyłu. Problem zniknął.


I dlatego czekam na zamówioną u tola 61 naklejeczkę

:spoko

Rockers - 2010-09-21, 20:52

:haha: :haha: widząc jak coś mruga przede mną awaryjnymi najpier zacząłem się rozglądać gdzie niebezpieczeństwo, potem zastanawiałem się "czyżby taki ładny nowy samochodzik się psół " no i potem mnie oświeciło że to mitsubishi tylko bez tylnej klapy i że zapewne to Adi, ale ponieważ nie widziałem kierującego to nie machałem bo pewnie on też mnie nie widział, postanowiłem Cię dogonić ale mi nie wyszło, co gorsza jak już byłem prawie tuż tuż miałem wrażenie że zwalniasz i już miałem zmienić pas i podjechać z boku juz już ................ a tu nagle jak pomnknąłeś to tylko dym powąchałem :haha: :haha:
Rockers - 2010-09-21, 20:55

co do rozpoznawania mojego kamperka bo poza markizą są i okna i daszki i kominki itp a i tak mało który kamperek się spojrzy na mnie a już tym bardziej pomacha, ja w każdym razie chętnie pooodmachuje, zresztą już się zaopatrzyłem w CB i jak króry z naklejką CT nie odmacha to go zagadam :diabelski_usmiech


A Adi w piątek chyba nie miałeś CB bo antenki nie widziałem :szeroki_usmiech ja taż akurat nie miałem bo chwilowo przełożyłem do osobówki gdyż codziennie ostatnio śmigam do Ustronia

MILUŚ - 2010-09-21, 21:04

Adi napisał/a:
............................................


Kogo jak kogo, ale mam nadzieję, że Ciebie nie ominę bez machania i ściskania nawet bez naklejki :ok :ok :ok :ok :ok :ok :ok :ok


Już raz to zrobiłeś .................... :chytry w Rumunii ............... :foch:

Rockers - 2010-09-21, 21:07

wybacz ruch rzeczywiście był spory dlatego miałem ciężko dogonić, poza tym chyba zauważyłem dopiero ostatnie mruganie awaryjnymi jeśli mrugałeś kilkakrotnie, myślę że jechałem trochę zamyślony bo sam nie wiedziałem dokładnie gdzie jadę, na dokładkę wsłuchiwałem się w sprzęgło o którym nieraz już pisałem i zastanawiałem się czy dojadę :evil:

ale kartkę przymuje jeśli tak ma być a na przyszłość to zwolnij bardziej na krótszym odcinku i trąbnij to napewno się obudzę :haha: a co do L200 to bez tej klapy widziałem go pierwszy raz zawsze miał zabudowę :szeroki_usmiech więc dlatego pewnie od razu nie poznałem :ok

Rockers - 2010-09-21, 21:10

no właśnie pechowo wyszło że akyrat CB wyciągnąłem ale na bliski dwu dniowy wyjazd nie chciało mi się go montować, chyba na przyszłość będę to robił :szeroki_usmiech

taką antenkę też chciałem sobie zamontować w osobówce ale droga dość 200 zł chcieli a po za tym musiałbym s punciaku podsufitkę demontować a to za dużo pracy :haha:

OMEGA - 2010-09-21, 21:23

Adi napisał/a:
Antenka droga, nawet więcej niż 200 zł, ale jestem zadowolony.



A jaką masz ???? zdradz tajemnicę.
Aktualnie przeszukuję Allegro.

OMEGA - 2010-09-22, 21:30

Adi napisał/a:
ANTENA SAMOCHODOWA CB/FM/GSM SIRIO TRIFLEX EXPRES




Dziękuję Adi , już się rozglądam.

jelonka - 2011-06-17, 02:25

Rockers napisał/a:
A mnie mało kto macha bo mnie na drodze nie kojarzą z kamperkiem :placze2


ostatnio cieszyłam się jak durna :szeroki_usmiech machałam widząc pierwsze cepki na drodze..
mało przez szybę nie wylazłam machając..............
też było mi smutno że i nikt nie odmachał :(
dopóty, dopóki się zorientowałam, że jedziemy osobówką a z tyłu pusty hak :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech
:spoko

janus - 2011-06-17, 06:41

Rockers napisał/a:
A mnie mało kto macha bo mnie na drodze nie kojarzą z kamperkiem :placze2


Znam to uczucie :-/

Przed miesiącem, jak wracałem z Chorwacji to przed samą granicą w Zwardoniu wyskoczyła na nas właśnie instalująca się służba celna (słowacka) i bardzo byli zawiedzeni, że to kamper, a nie bagażówka, ale byli bardzo uprzejmi i pogadaliśmy o zaletach wiosny na południu :mrgreen:

Srebrzanka - 2011-08-29, 20:01

W ostatni weekend przejechaliśmy trasę Sopot - Sulejów - Sopot. Mijaliśmy z przeciwka ponad 20 kamperów (żaden z logiem CT), przyczep jeszcze więcej. Odmachali mi dwaj kierowcy z kampera w wieku 50+, kampery 20+, jeden z Niemiec.
Odnoszę wrażenie, że kierowcy młodszych pojazdów, pojazdy być może z wypożyczalni - nie znają etykiety. Podobnie było z końcem lipca na trasie do i z Szklarskiej Poręby - odmachali nam młodzi ludzie z leciwego ducato - jedyni z kilkunastu mijanych.
Mnie to nie zraża - dalej będę pozdrawiał pierwszy.

Bim - 2011-08-29, 20:12

Ja macham cały czas ale ostatnio zwątpiłem w Chorwacji na trasie do Dubrownika i w zatoce Kotorskiej kamperów zatrzęsienie większość to pseudo włosi odmachał tylko jeden taki sam osiołek jak nasz reszta zapatrzona w siebie.

W Albani to machali i trąbili spotkani Polacy na motorkachi osobówkach, pseudo makaronów nie było za to spotkaliśmy wypasionego terenowego kamperka z Niemiec machał że aż miło :lol:

Tam gdzie mniej rodakówi kamperków wszyscy sobie odmachują

dziwaczek - 2011-08-29, 20:32

To i ja się wypowiem. Na wstępie Nasz Dziwaczek jest już starszym pełnoletnim kamperem 23 letnim i go kochamy po prostu. na tym forum jest dużo takich kamperków jak nasz "strych dość".
A teraz z "odmachiwaniem" opisze swoje spostrzeżenia:
1. za granicą odmachuje większość 70%, Niemcy praktycznie zawsze, Włosi nie zawsze!!! Niezależnie od wielu posiadanego kampera oraz narodowości. Często to Oni machają pierwsi :spoko
2. za granicą tam gdzie jest DUŻO kamperów np. Chorwacja i na drogach trudnych krętych lokalnych odmachiwanie wychodzi rzadko - z uwagi na zachowanie toru jazdy oraz ilość odmachiwań. Ale większość kierowców próbuje.
3. Uff. Nasz kraj. Tu mi prawie nikt nie odmachuje no zdarzyło się że jakieś "old kampery" tak lub nowsze kampery na innych rejestracjach niż polskie. Spotkałem się z zjawiskiem odwracania się celowego gdy macham - kilkakrotnie przez kierowców nowych kameprów na polskich blachach. Sam nie wiem może ich obrażam??
Na 10 mijanych kamperów odmachują może dwa. Inne pojazdy samochody motory machają często że aż miło w Polsce także :kwiatki:

A jeszcze jedno (jak żale to żale). W czasie jady przez Europe (mam CB) nikt mnie nie popędzał (staram się jechać 70-80km/h), nie zajrzał drogi, nie wymuszał zjechania na pobocze i nie bluzgał o mnie i na mnie przez CB. Tylko przekroczyłem granicę polska mnie to spotkało - no masakra po prostu. Za granicą wszyscy pokorni a w domu wyścig po śmierć. Po raz kolejny mnie spotkało takie zjawisko w wakacje.
A wasze obserwacje.
A i proszę mi tu nie zarzucać braku patriotyzmu itp. bo czuję się POLAKIEM!!!

ekosmak.dabrowska - 2011-08-29, 21:06

W kraju 90% kamperków odpowiada na pozdrowienie.
Może dlatego że ja "pykam długimi" a Zuzia energicznie macha :spoko

MILUŚ - 2011-08-29, 21:06

janus napisał/a:
Rockers napisał/a:
A mnie mało kto macha bo mnie na drodze nie kojarzą z kamperkiem :placze2


Znam to uczucie :-/


Zróbcie to co ja............. na antenie mam zawieszoną flagę camperteamową :logo: :ok

W trakcie naszej tegorocznej włóczęgi po Spiszu też spotykałem mnóstwo camperków .I tak jak piszecie część kierowców zachowuje się tak jakby mieli pretensje ,że ktoś ich zaczepia na drodze . I pewnie się naraże nie jednemu z Was ale .......... moje odczucie jest takie ,że im starszy camperek tym kierowca za jego kołkiem sympatyczniejszy i przyjaźniej patrzący na innych camperowiczów na drodze .

:spoko

dziwaczek - 2011-08-29, 21:15

MILUS napisał/a:
W trakcie naszej tegorocznej włóczęgi po Spiszu też spotykałem mnóstwo camperków .I tak jak piszecie część kierowców zachowuje się tak jakby mieli pretensje ,że ktoś ich zaczepia na drodze . I pewnie się naraże nie jednemu z Was ale .......... moje odczucie jest takie ,że im starszy camperek tym kierowca za jego kołkiem sympatyczniejszy i przyjaźniej patrzący na innych camperowiczów na drodze .


fakt :spoko

Mam naklejkę CT z przodu i z tyłu - wile to nie daje.

Darek1968 - 2011-08-29, 21:26

jak nie odmachuje to świadczy tylko o jego braku kultury, ale fakt jest faktem chociaż nie regułą odmachują Ci ze starszych, w Polsce szczególnie Ci z nowszych, pewnie często z wypożyczalni nie maja tego zwyczaju ja się nie przejmuję macham wytrwale czym zadziwiam żonę:)
matro - 2011-08-29, 21:26

przez większość wakacji jeździłem T3 westą więc to taki niby camper...ale bardzo sympatyczny i nietuzinkowy ;) i co?
...z powrotu z Pokrzywnej na 18 kamperów jakie minęliśmy nikt nie odpowiedział... dopiero nad morzem zdarzył się jeden Ford oraz jakiś Mercedesik na niemieckich blachach, Ci z kamperów za "100 tysięcy , może więcej" to już w ogóle ciemne okulary i wpatrzony na wprost , doszło do tego że żona siedząc z boku opieprzyła mnie parę razy że robię z siebie idiotę bo trąbie i macham a nikt nie zwraca na mnie uwagę... częściej odpowiadali właściciele przyczep kempingowych niż kamperów...
...jeszcze jeden taki sezon i już tylko będę pozdrawiał kamperowców na wspólnych parkingach ...

Skorpion - 2011-08-29, 21:36

Ja jezdac dosc duzo po wawie swoim kangoo gdy widze kamperka to macham do kierowcow kamperkow i patrze jakie maja zdziwione miny ,mam na tylnych drzwiach nasza naklejke CT :spoko :spoko :spoko
MILUŚ - 2011-08-29, 22:03

sys napisał/a:
przez większość wakacji jeździłem T3 westą więc to taki niby camper...ale bardzo sympatyczny i nietuzinkowy


Tylko nie niby................ jak przed trzema laty wałęsaliśmy się po Norwegi teścia T3 to właściele tych kultowych camperków machali do nas do utraty tchu ....... mało przez boczne okna nie powypadali :lol:

:spoko

Dziabong - 2011-08-29, 22:07

Na wakacyjnych tegorocznych wypadach nie narzekałem na odmachujących - odmachiwali w 90% - może miałem farta, może nie ( i te starsze i te nowsze, ale z wypożyczalni nie, to te 10% )
matro - 2011-08-29, 22:11

no tak :-P poprzedni właściciel mojej byłej już T3, zjeździł Skandynawie i Włochy ... rzeczywiście tam machano znacznie częściej , prawie zawsze ... ale pisałem o naszych kartofliskowych drogach :spoko
donald - 2011-08-29, 22:17

Ja w trakcie mojej objazdówki calej Danii, i naszego wybrzeza, machalem kazdemu kamperkowi i cepkom :-P jakies 90% odmachiwało,gorzej natomiast z cepami. tu bym okreslił na jakies 50%.... :spoko :spoko :spoko
darol - 2011-08-29, 22:28

Nie jest tak źle, większość jednak odmachuje a najmocniej koledzy z CT :lol:
Zdarzyło mi się, że z naprzeciwka jechał kamperek (bez naklejki) i było widać trzy osoby. Na moje pozdrowienie odmachała cała trójka :ok
Najmniej odmachują obce nacje na gościnnych występach w Polsce , stosunek 2 do 10. Ale cóż tam , nie ma się co zrażać. Cza pokazać zagranicznemu kulturkie , jak trochę liźnie ogłady to może się naumie :spoko

Agostini - 2011-08-29, 22:30

Pozdrawiają się i sympatyzują ze sobą członkowie grup ludzi o podobnych zainteresowaniach i pasjach. Tak było i w śród motocyklistów. Obecnie z powodu dużej ilości jeżdżących na motorach zwyczaj zaczyna zanikać, a wręcz namawia się do odstępowania od pozdrawiania. Oczywiście chodzi tu o nic innego jak o ich własne bezpieczeństwo. Być może podobnie zaczynają myśleć młodsi, uważający się za nowocześniejszych kamperowcy.
gryz3k - 2011-08-29, 22:36

Już kiedyś o tym pisałem, ale moja wizyta we Włoszech i
Francji tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że zwyczaj machania jakkolwiek miły, ma zastosowanie jedynie w krajach o małej ilości kamperów. W takiej Francji np. trzeba by zatrudnić jedną osobę w kamperze wyłącznie do machania. W sezonie tam co 3 samochód to kamper :spoko

gryz3k - 2011-08-29, 22:51

Tak sobie pomyślałem, że kiedy coś staje się rozrywką masową trudno szukać jakiegoś poczucia wspólnoty. Czy pozdrawiają się bowiem wylatujący na all inclusive do Egiptu?
Jeżdżę motocyklem i JUŻ nie macham. Kiedyś miało to sens. Miewam nietypowe samochody i często ich właściciele pozdrawiają się. Dlatego, że są one nietypowe :bigok
Na zachodzie nie ma zwyczaju pozdrawiania się załóg kamperowych. Nikt nigdy mnie nie pozdrawiał. Niektórzy po prostu odmachują...

gino - 2011-08-30, 07:52

gryz3k napisał/a:
Jeżdżę motocyklem i JUŻ nie macham. Kiedyś miało to sens.
gryz3k napisał/a:
Nikt nigdy mnie nie pozdrawiał. Niektórzy po prostu odmachują...


gryzku...
widze że Ty dość często, masz przypadki/i zdanie/ odwrotne, niz reszta ludków.. :haha:

dla mnie, machanie ma zawsze sens..../odwrotnie niż u Ciebie/
czasami, po kilku godzinach jazdy, jest fajnie spotkac bratnia dusze w camperku..i pozdrowic się...ot tak, bo sprawia nam to frajdę :-P

no właśnie---pozdrowic sie, przypuszczam, że w naszym przypadku,jak sam napisałeś-odwrotnie niz w Twoim ---my, POZDRAWIAMY SIE.. :spoko
a nie tylko ''odmachujemy'' :bigok

mnie osobiście, sprawia to taką zwykłą prosta radochę.. :ok
gdy zobacze życzliwy usmiech na buzkach innych kamperowców którzy nam odmachują..lub pozdrawiają jako pierwsi... :bigok

Witold Cherubin - 2011-08-30, 09:28

gryz3k napisał/a:
moja wizyta we Włoszech i Francji tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że zwyczaj machania jakkolwiek miły, ma zastosowanie jedynie w krajach o małej ilości kamperów


Nie zgadzam się z Tobą gryz3k, czy chodzi Ci o wysiłek przy "machaniu" :?: Ja w tym roku przejechałem ok. 7500 km przez Niemcy, Danię, Szwecję i Norwegię, kamperów było na drogach bez liku, zwłaszcza w Norwegii, gdzie zjeżdżają się ludzie z całego świata i wszyscy kiwali do siebie z uśmiechem w geście pozdrowienia. Przecież wystarczy lekko oderwać rękę od kierownicy i uśmiechnąć się do spotkanego kolegi-kamperowca.

gino napisał/a:
jest fajnie spotkac bratnia dusze w camperku..i pozdrowic się...ot tak, bo sprawia nam to frajdę


Ja też to tak traktuję jak Gino, ale przecież to nie tylko ja pozdrawiam, mnie też pozdrawiają spotykani na drodze kamperowcy, a grzeczność i dobre wychowanie nakazuje odpowiedzieć na pozdrowienie. :szeroki_usmiech
Pozdrawiam :spoko

tachowp - 2011-08-30, 10:14

Witam ! W czasie moich ostatnich wojaży po kraju testowałem zwyczaj "odmachiwania" i muszę powiedzieć że prawie 90% miałem odpowiedzi . Od "cepek" też i od zachodu . Najczęściej pierwsi machali Niemcy. Ale miły to zwyczaj i sprawia frajdę . Pozdrawiam ! :spoko :spoko :spoko Wam też pomacham ... nawet trzy razy :wyszczerzony:
gryz3k - 2011-08-30, 13:25

gino napisał/a:
gryzku...
widze że Ty dość często, masz przypadki/i zdanie/ odwrotne, niz reszta ludków.. :haha:

Nie mam w tym wypadku odmiennego zdania. Dla mnie jest to równie miły zwyczaj i nie mam nic przeciwko pozdrawianiu się. Jeżeli ktokolwiek mnie pozdrawia to odmachuję. Twierdzę tylko, że w przypadku masowości jakiegoś hobby zachowania integrujące jakąś grupę ludzi tracą sens. Kampering w Polsce jest dokładnie na takim etapie jak jeżdżenie motocyklem 10 lat temu. Miałem okazję to ze środka obserwować i stąd płyną moje wnioski.
Przejechałem po Europie w te wakacje 7000 km i nikt mnie w ten sposób nie pozdrawiał. Jestem osobą kontaktową, znam troszkę kilka języków i rzadko przepuszczam okazję do rozmowy lub wymiany grzeczności.
Pisząc o sensowności machania mam na myśli to, że dla coraz większej grupy ludzi kamper czy motocykl stają się po prostu środkiem transportu, chwilową zachcianką a nie np. sposobem na życie. W zamożniejszych od nas społeczeństwach po prostu ma się motocykl, kamper, jacht itp.
Poza wszystkim, sensowne jest pozdrawianie się motocyklistów na trasie. W mieście często brak na to czasu /trzeba oderwać od kierownicy rękę obsługującą sprzęgło/ w przypadku gdy po drodze do centrum spotyka się 50 jednośladów. Dawniej środowisko było małe i bardziej zintegrowane. Pozdrowienie niosło za sobą jakąś treść. Obecnie duża część ludzi po prostu nie zna takiego zwyczaju. We Francji obcy ludzie prawie wszędzie mówią do siebie dzień dobry. My tego nie robimy co nie znaczy, ze jesteśmy źle wychowani. W wielu krajach zachodnich motocykliści NA TRASIE pozdrawiają się wystawiając nogę. Jest to bezpieczniejsze i łatwiejsze do wykonania. Wiele lat temu, kiedy o tym nie wiedziałem, odebrałem to jako gest lekceważenia. Dopiero potem ktoś uświadomił mi co to było :shock:
Jedyną rzeczą Gino z którą się nie zgadzam to dzielenie ludzi na prawdziwych, pseudo, tych w kamperach z duszą i tych nowobogackich. Sam jak wiesz jeżdżę takim średniostarym autkiem i gubię się do której kategorii się zaliczyć :roll:
LUDZIE SĄ RÓŻNI, ci jeżdżący kamperami też.
Ale dosyć może, bo jak zauważyłem na forum zdanie odmienne od zdania zintegrowanej grupy ludzi jest niezbyt mile widziane :gwm :spoko

gryz3k - 2011-08-30, 13:33

Dla uściślenia dodam, ze spotkałem się za to z innymi, wymagającymi znacznie więcej wysiłku i dobrej woli przejawami sympatii i poczucia wspólnoty. Mam na myśli udzieloną mi przez innych /Włoskich/ kamperowców pomoc, którą opisałem w innym dziale. To wydaje mi się cenniejsze. Ja sam w zeszły piątek zatrzymałem się i zaoferowałem pomoc koledze motocykliście, który uległ wypadkowi. W tym samym czasie minęło nas z 10 motocykli, których jeźdźcy jedynie nas mijali. Kiedyś było to nie do pomyślenia :gwm
gino - 2011-08-30, 14:51

gryz3k napisał/a:
Przejechałem po Europie w te wakacje 7000 km i nikt mnie w ten sposób nie pozdrawiał.Jestem osobą kontaktową, znam troszkę kilka języków

gryzku..pamietaj
machamy tylko... rączką :spoko

język zostawiamy w spokoju
:haha: :haha: :haha:
:bigok :bigok :bigok :bigok

gryz3k napisał/a:
Jedyną rzeczą Gino z którą się nie zgadzam to dzielenie ludzi na prawdziwych, pseudo, tych w kamperach z duszą i tych nowobogackich. Sam jak wiesz jeżdżę takim średniostarym autkiem i gubię się do której kategorii się zaliczyć :roll:


gryzku, ale ja nic na ten temat nie pisałem :shock:

jak dla mnie,to wszystko jedno..
i ile ktos ma w ''worku'' to jest mało ważne...
po prostu , ktos albo jest fajny..albo nie..
:spoko :spoko :spoko

matro - 2011-08-30, 14:58

wiesz gryz3k, , może i masz rację :spoko
... coraz więcej jest kamperków, i coraz więcej różnych ludzi .. nie wszyscy chcą odmachiwać - takie ich prawo , nie wszyscy wiedzą że należy odpowiedzieć na uprzejmość bo kamperowanie traktują już przedmiotowo ...biorą kampera, wsiadają raz w roku w niego i po prostu jadą odpocząć , nie żyją tym na co dzień i tyle. Traktują te auto jak każde inne.
...Może czas pomyśleć o jakieś nalepce typu "Wielka Łapa" - znaczyłoby to że w szoferce jadą ludzie, którzy to naprawdę czują ;)

... Gdy wracałem z Jastarni swoją T3, gdzieś w okolicach Władysławowa na parkingu zobaczyłem LTka , trąbiłem i machaliśmy ale ludzie stali zdziwieni... po jakimś czasie wyjeżdżamy z Orlenu w okolicy Gdyni a tu pojawia się ten sam LTek i zatrzymujemy się na światłach ...szkoda że tak krótko, wymiana informacji, uprzejmości i potem każdy w swoją drogę :spoko pozdrawiam Państawa z LT-ka na rej. PO... to było lepsze od machnięcia :spoko

...ale przy jednym się uprę , "nowizny" mają ogólną niechęć i nie machają , może to przez te przyciemnione szyby , a może to ze względu na bezpieczeństwo i na prędkości ;) przy 120km/h ciężko skupiać się na innych pojazdach a każde mrugnięcie może oznaczać tylko :"RADAR" :haha: :haha: :haha:

gryz3k - 2011-08-30, 15:44

[quote="gino"]
gryz3k napisał/a:
Przejechałem po Europie w te wakacje 7000 km i nikt mnie w ten sposób nie pozdrawiał.Jestem osobą kontaktową, znam troszkę kilka języków

gryzku..pamietaj
machamy tylko... rączką :spoko

język zostawiamy w spokoju
:haha: :haha: :haha:
:bigok :bigok :bigok :bigok

gryz3k napisał/a:
Jedyną rzeczą Gino z którą się nie zgadzam to dzielenie ludzi na prawdziwych, pseudo, tych w kamperach z duszą i tych nowobogackich. Sam jak wiesz jeżdżę takim średniostarym autkiem i gubię się do której kategorii się zaliczyć :roll:


gryzku, ale ja nic na ten temat nie pisałem :shock:

O rozmowach wspomniałem aby zaznaczyć, że nie jestem gburem i nie mam nic przeciwko kontaktom międzyludzkim. O języku wspomniałem, bo wiem, że ludzie posługujący się na co dzień innymi językami często nie wiedzą, ze machanie należy do dobrego tonu. Większość z nich nie czyta camperteamowego forum i nie wiedzą jak należy się zachować właściwie. Zaznaczyłem, że osobiście nic przeciw nie mam, a nawet pozdrawianie się podoba mi się.

To o czym mówisz, że nie pisałeś odnosiło się do wypowiedzi innych forumowiczów i chyba nie napisałem tam, że Twoich.
Po raz kolejny zwracasz mi uwagę, że mam odmienne zdanie niż jakaś grupa uprzywilejowanych chyba forumowiczów. To nie jest argument. Większość lub większa grupa nie zawsze ma rację. Nikogo nie obrażam, nie deprecjonuję poglądów.Nie mam ambicji nikogo przekonać, że pozdrawianie się, czy też machanie do siebie jest złe lub niewłaściwe. Twierdzę tylko, ze nie powinno się osądzać innych, bo nawet nie znając czy nie stosując pewnych zachowań mogą być fajnymi ludźmi.
Dopatrujesz się chyba zbyt często złych intencji :spoko

gryz3k - 2011-08-30, 15:49

gino napisał/a:
gryzku..pamietaj
machamy tylko... rączką :spoko

język zostawiamy w spokoju


Polecam uwadze post sys-a. On zrozumiał o co mi chodziło :gwm Połajanka była chyba nie na miejscu :roll:

StasioiJola - 2011-08-30, 16:21

Ja tam pozdrawiam Wszystkich - no chyba, że ich nie zdąże zauważyć!!! :szeroki_usmiech Najważnejsza jest to, że ja lubię kogoś pozdrowić i mnie nie zraża czy ktoś odpowie czy nie :bigok Napewno jest milej jak ta druga osoba zauważa nasze znaki i dobrze odczytuje intencje - ale nie chyba to jest najistotniejsze!! :spoko Miło jest mi również
jak ktoś nieznajomy mnie pozdrowi i jeśli tylko to widzę czy słyszę to odpowiadam!! :spoko :spoko :spoko A Was też pozdrawiam poprzez uśmiech i pomachanie łapką!! :szeroki_usmiech :spoko :spoko :spoko Stasio.

Yans - 2011-08-30, 16:54

Całkowicie zgadzam się ze Stasiem. Właśnie wróciłem po ponad dwóch tygodniach wojaży po Polsce. Z machaniem było różnie.... Zawsze staram się pozdrawiać wszystkich , bez wyjątków. I większość odmachuje... :spoko Są też wyjątki, ale mnie to nie zraża. Bo to ich decyzja. Dla mnie ważna jest moja chęć pozdrawiania. :bigok I przepraszam wszystkich przegapionych... :gwm



Ps. wczoraj ,to nawet świecili światłami i machali łapkami z osobówki... Pozdrawiam ich... :spoko

gino - 2011-08-30, 17:08

gryz3k napisał/a:
gino napisał/a:
gryzku..pamietaj
machamy tylko... rączką :spoko

język zostawiamy w spokoju


Polecam uwadze post sys-a. On zrozumiał o co mi chodziło :gwm Połajanka była chyba nie na miejscu :roll:

jak to by powiedziała moja córcia...''oeeesuuuuu.....'' :haha:

gryzku..więcej luziku , my tu tez czasem ŻARTUJEMY :roll:
i to był właśnie taki żarcik.. a nie strofowanie :gwm :gwm :gwm

KrzysF - 2011-08-30, 18:59

Yans napisał/a:
Całkowicie zgadzam się ze Stasiem.

A ja się zgadzam z wszystkimi.
I rozumiem co chciał napisać gryzek. Nagromadzenie pewnego dobra powszednieje. Jadąc kamperem pozdrawiam. W górach pozdrawiam innych turystów, mówię cześć i dzień dobry. Ale na szlaku z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka już nie, taki tam tłok. Podobnie w tym roku we włoskich Dolomitach, gdzie czasem co drugi mijany samochód był kamperem.

brams - 2011-08-30, 19:54

Cytat:
A ja się zgadzam z wszystkimi.

Zgadzam się z Tobą :szeroki_usmiech

Mutek - 2011-08-30, 20:04

Ja tam też lubię machać rączka bo moim odczuciu w ten sposób integruję ze Wszystkimi Którzy mi odmachują i jest mi wtedy fajnie . Dona też lubi machać , ale ona to już wszystkim bez wyjątku czy idą czy jadą i też jest fajnie. :spoko :spoko :spoko

Zibi

Witold Cherubin - 2011-08-31, 00:43

Mutek napisał/a:
a tam też lubię machać rączka bo moim odczuciu w ten sposób integruję ze Wszystkimi Którzy mi odmachują i jest mi wtedy fajnie .

No i o to chodzi, żeby nam było fajnie. Dajmy sobie spokój z udowadnianiem swoich racji, chcemy to pozdrawiamy kolegów na trasie, nie chcemy, to nie pozdrawiamy - to jest tylko nasz wybór. A komu jest fajniej to kwestia naszego wyboru. Mnie jest fajniej, jak pozdrawiam kolegów i oni mnie pozdrawiają. :mrgreen:

tachowp - 2011-08-31, 09:16

Witam ! Podobno w Irlandii wszyscy kierowcy osobowi też pozdrawiają się za pomocą podniesienia z kierownicy palca wskazującego ,nie środkowego . Czy to prawda? :wyszczerzony:
AGAiPIOTR - 2011-08-31, 13:46

ale dyskusja jeszcze troszkę i :box :box :box :box
(żart)

może problem z machaniem (czyt. pozdrawianiem) leży gdzie indziej... w samochodzie :-P
po prostu koledzy, którzy jeżdżą mini kamerami typu: westfalia, volkswagen LT - T3, transit czy tak jak gryzek fiatem ducato są po prostu myleni z sam. dostawczymi i dlatego rzadko do was machają-pozdrawiają,
dużego kampera widać a mini ... o właśnie przejechał to chyba był kamper
widząc dużego kampera patrzę czy nas pozdrawia jeśli pomacha odmachujemy

gryzku jechaliśmy część trasy razem i do nas machali i nam odmachiwali (może nie zwróciłeś uwagi) w całych Włoszech, na autostradach mniej a na drogach zwykłych dużo częściej (jakieś 80%)

i jeszcze jedno nie wiem jak to jest ze zwyczajami w europie ale
Niemcy pozdrawiali :spoko
Włosi pozdrawiali :spoko
Holendrzy pozdrawiali :spoko
Francuzi i inne nacje też :spoko

a Polacy... machali, trąbili i mrugali :spoko

w każdym kraju w jakim byliśmy zawsze ktoś do nas zamachał :spoko

jednak im więcej będzie kamperów tym mniej będzie pozdrawiania :( dokładnie tak jak motocykliści

szkoda
ps. machanie=pozdrawianie tak to rozumiem

gryz3k - 2011-08-31, 14:49

AGAiPIOTR napisał/a:
może problem z machaniem (czyt. pozdrawianiem) leży gdzie indziej... w samochodzie :-P
po prostu koledzy, którzy jeżdżą mini kamerami typu: westfalia, volkswagen LT - T3, transit czy tak jak gryzek fiatem ducato są po prostu myleni z sam. dostawczymi i dlatego rzadko do was machają-pozdrawiają,
dużego kampera widać a mini ... o właśnie przejechał to chyba był kamper
widząc dużego kampera patrzę czy nas pozdrawia jeśli pomacha odmachujemy


Może coś w tym jest. :lol:

Uzmysławiajac niektórym jak szerokim pojęciem jest kamperowanie opiszę jak wygląda to wśród Sycylijczyków. Kamper jest dla nich czymś w rodzaju naszych działek rekreacyjnych. Kupują oni, często nowe, kampery po to aby zaprowadzić je na kamping lub sosta camper i bytować w nich przez kilka tygodni. Efekt? Mój poznany tam Włoch kupił 11 letniego Rimora z przebiegiem 22 000 km. Czy ma to coś wspólnego z pojmowanym przez nas kamperowaniem??? :roll:

MILUŚ - 2011-08-31, 19:21

gryz3k napisał/a:


Uzmysławiajac niektórym jak szerokim pojęciem jest kamperowanie opiszę jak wygląda to wśród Sycylijczyków. Kamper jest dla nich czymś w rodzaju naszych działek rekreacyjnych. Kupują oni, często nowe, kampery po to aby zaprowadzić je na kamping lub sosta camper i bytować w nich przez kilka tygodni...........


Przynajmniej nie mają problemu z............. machaniem :haha: :haha: :haha:

:spoko

matro - 2011-09-01, 00:39

AGAiPIOTR napisał/a:

widząc dużego kampera patrzę czy nas pozdrawia jeśli pomacha odmachujemy



...czyli jeżeli trafią się tacy sami z przeciwka jak Wy to efekt dla mnie może być tylko jeden ... gratuluję. :haha:
błękitna krew ? :nono

wiola28_1978 - 2011-09-01, 08:57

sys napisał/a:
AGAiPIOTR napisał/a:

widząc dużego kampera patrzę czy nas pozdrawia jeśli pomacha odmachujemy



...czyli jeżeli trafią się tacy sami z przeciwka jak Wy to efekt dla mnie może być tylko jeden ... gratuluję. :haha:
błękitna krew ? :nono


To juz wiadomo skąd tylu niemachajacych, albo zdezorirntowanych po prostu. Z drugiej strony nie wszyscy posiadacze kamperów czy przyczep odwiedzaja takie fora i po prostu nie znaja e
tykiety.....
;)

:idea http://www.campservice.pl/ :idea

AGAiPIOTR - 2011-09-01, 11:05

sys napisał/a:
AGAiPIOTR napisał/a:

widząc dużego kampera patrzę czy nas pozdrawia jeśli pomacha odmachujemy



...czyli jeżeli trafią się tacy sami z przeciwka jak Wy to efekt dla mnie może być tylko jeden ... gratuluję. :haha:
błękitna krew ? :nono


tak raczej staram się odpowiedzieć na pozdrowienie,
mam takie auto jakie mam i skupiam się na prowadzeniu, a jeśli mogę to pozdrowię

musisz się z tym pogodzić, nie każdy Cię pozdrowi i TY nie każdego pozdrowisz
takie życie...
a krew nie ma tu raczej nic do rzeczy :-/

jeszcze efekt nie machania będzie taki.... że każdy pojedzie w swoją stronę

chyba że ziemia przestanie się kręcić, a słońce już nigdy nie wzejdzie, wyleją morza i oceany :-P


ps.
dziękuję za gratulację :-P

Endi - 2011-09-01, 11:51

W moim przypadku :) jak widzę kampera macham :spoko za każdym razem, oczywiście pomijając autostrady. W 90% pozdrowienie jest odwzajemnione a jak kierujący nie zauważy to pasażer to czyni. Ci co nieodmachują to w większości - spanikowany podróżnik na wynajętym ...jeszcze nie czuje czaczy ;)
Camper Diem - 2011-09-01, 12:37

troszeczkę macie świra z tym machaniem (przywiązując do tego tak wielką wagę) ;)
oczywiście czasami sam komuś machnę, czasami odmacham jak ktoś mi machnie (bo widać mu zależy), ale ludziska nie dajmy się zwariować bzdurnymi nakazami :roll:

Skorpion - 2011-09-01, 12:49

affa, to nie zaden nakaz tylko gest przyjazni :spoko :spoko
Camper Diem - 2011-09-01, 13:17

Tadziu, chcę machać- macham, nie chcę- nie macham. to proste :ok

proste jest również, że nie można na tej podstawie nikogo oceniać, a w wielu wypowiedziach w tym wątku autorzy jednak przypinają nieładne łatki niemachającym :evil:

proponuję przyjąć do wiadomości, że nasze machanie może być męczące, krępujące- niejako wymuszamy w ten sposób gest wzajemny ;)

StasioiJola - 2011-09-01, 13:49

[quote="affa"]Tadziu, chcę machać- macham, nie chcę- nie macham. to proste ! Krzysiu - jak nie będziemy machać to sie nie zmęczymy!!! :szeroki_usmiech :spoko A kto lubi się męczyc - niech macha!! :bigok Myślę, że na podstawie czy ktoś macha czy nie - nie możemy oceniac innych uczestników karawaningu!!! :spoko :spoko :spoko
wiola28_1978 - 2011-09-01, 14:17

ale z drugiej strony wyobraźcie sobie, że machaja do siebie za każdym razem wszyscy posiadacze osobówek, lub też osobówek jednej marki, czy też wszyscy za kółkami autobusów...... Nawet wśród nich byliby tacy co by machali i się męczyli, tacy co by machali i się nie męczyli i byliby i tacy co by nie zamachali...... O co kaman chodzi????? Jest tylu ludzi a każdy z nich tak inny od drugiego, że zawsze znajdzie się ktoś kto się nie podda standardom...w tej czy innej społeczności. Trzeba uszanować inność każdego człowieka, by każdy sam mógł dojrzeć do tego czy jednak znajdzie się w społeczności czy będzie usilnie się od niej odsuwał....
Ppozdrawiam wszystkich machajacych i niemachajacych :spoko
:idea http://www.campservice.pl/ :idea


:gwm :box2 :box2 :box

ekosmak.dabrowska - 2011-09-01, 20:35

A ja dalej będę "pełgał długimi" Zuzia dalej rączką machać będzie i frajdę mieć będzie cała moja rodzinka jak nam "odmachają"
Prawdopodobnie zwyczaj machania się zużyje [jak u motocyklistów] i oby tak było,co by kamperków tyle było co motorków. A wszystkie te kamperki do CT przystały :spoko

Banan - 2011-09-01, 21:50

Machałem, macham i będę machał :ok
Bo to bardzo miłe na drodze... :spoko

5 tygodni błąkałem się z załogą po Mazurach, pewnie nikt mi nie uwierzy, ale nie pomachała do nas tylko jedna wymijana załoga - z daleka było widać, że małżeństwo siedzące w tym kamperku bardzo energicznie wymienia poglądy między sobą... :haha: No zdarza się...
Najbardziej serdecznie machały załogi niemieckie, normalnie są cudowni w swojej ekspresji :bigok Często dodawali klakson i światełka :mrgreen:

Mam nadzieję, że ten miły zwyczaj przetrwa, nie tak jak u motocyklistów, którzy już sami wytłumaczyli sobie dlaczego nie machają...↓ :haha:
Ciekawe jakie wytłumaczenia można u nas wydumać :diabelski_usmiech

Zaczytane w sieci:

Oczywistym jest, że motocykliści pozdrawiają się mijając poprzez gest podniesienia dłoni.
Przeważnie.
Znamy jednak przypadki, kiedy 'inni' nie odmachują nam pomimo widocznego gestu z naszej strony.

Oto powody, dla których 'inni' mogą nie chcieć nas pozdrowić.
1. właściciele Harleya nie machają, bo:
- gwarancja wygasa wówczas, gdy pozdrowią użytkownika nie amerykańskiego produktu,
- ciężkie skóry z tłustymi bolcami i frędzle uniemożliwiają podniesienie dłoni,
- z zasady nie odmachują motocyklistom, którzy spłacili już dawno kredyty na swoje 2oo,
- boją się wibracji kierownicy po choćby chwilowym jej puszczeniu,
- podmuch powietrza może zdmuchnąć ich tatuaże,
- z powodu wibracji ponowne złapanie kiery może zająć wieczność,
- właśnie odkryli, że Honda ma ponad 60% udziałów w H-D,
- od czasu przegranej aukcji komorniczej na H-D nienawidzą wszystkich, którzy w ogóle podnoszą rękę,
- Rolex może zamoknąć,
- ktoś może ukraść odpadającą klamkę,
- używa ciągle 10 palców przeliczając stale rosnące wydatki na naprawę H-D,
- właśnie polerują pokrywę filtra powietrza.

2. właściciele Goldwingów nie machaja, bo:
- zgodnie z instrukcją mogą puścić kierownicę wówczas, gdy motocykl nie porusza się, kluczyk jest wyjęty ze stacyjki, centralna nóżka opuszczona i wyłączone radio,
- mają przycisk na desce rozdzielczej: automatyczne pozdrawianie,
- właśnie zasnęli jadąc,
- są za starzy i nie mają siły,
- właśnie mają telekonferencję z brokerem z City,
- mama zabroniła machać do obcych,
- są zbyt zajęci przeliczaniem lampek na choince,
- właśnie układają płyty CD w schowku,
- podniesiona ręka zakłóca fale odbiór fal TV,
- odkładają kubek po kawie do zmywarki,
- z powodu Alzheimera nie pamiętają, co robić gdy ktoś macha,
- po machaniu nie moga znaleźć kierownicy pośród przycisków, przełączników i dźwigni,
- ciągle machają, ale nikt nie widzi zza owiewek

3. kierowcy superbików nie machają, bo:
- są tak pochyleni za owiewkę, że nie widzą nic poza zegarami,
- podniesienie choćby palca zmieni aerodynamikę i obniży prędkość o 3 km/h,
- właśnie zmodyfikowane super światła oślepiają ich samych,
- właśnie robią wheelie i nie widzą drogi,
- właśnie robią stoppie i nie widza drogi,
- właśnie znów wyprzedzają,
- właśnie osiągają prędkość światła i masa własna wzrasta tak, że nie mogą ruszyć choćby palcem,

4. enduro cross nie machają bo
-łapy się od błota przykleiły do kiery
-handbary uniemożliwiają podniesienie ręki
-boi się że błoto spadające z rękawicy pod wpływem wiatru może zabić jadącego za nim
-na goglach ma wodorosty i myśli że wciąż jedzie po bagnie i nie będzie żab pozdrawiał
-przypomina sobie jak to pozdrawiając w lesie ziomka na enduro zahaczył o gałaż przy prędkości 100km/h i został na drzewie
-jak pomacha to ręka mu się oczyści i ziomki nie uwierxą mu że przejechał 20m pod lustrem bagna
-jest tak opatulony ochraniaczami że nie może sie ruszyć
-jest tak upocony po godzinie na torze że jak podniesie rękę to smród z pod pachy może udusić wszystkich w promieniu 10km
-nie macha do innych (czystych i wyglądających jak ludzie a nie jak pies po tarzaniu sie w gównie )
-nie lubi machać bo kojarzy mu się z odpędzaniem much po tym jak ziomek przed nim przejechał na swoim drz400 na kostkowej oponie 140 po krowim łajnie
- nie podnosi reki , bo jadąc poboczem pokonuje kolejne zwalone drzewo .

5. Ogólne rulez pozdrawiania:
- nigdy nie pozdrawiasz kierowcy dwóch kółek z silnikiem < 250cc - to nie jest motocykl,
- jeśli przez nieuwagę pozdrowisz kierowcę skutera tracisz twarz i szacunek do samego siebie,
- jeden wyjątek - moto zabytkowe: zawsze pozdrawiasz zabytki z szacunkiem i podziwem bez względu na pojemność silnika i fakt, że objeżdżani są przez bardziej doświadczonych i lepszych technicznie riderów.

siwa - 2011-09-01, 22:41

Ja tam macham i nawet lubię, moje dziecko bardzo lubi i obraża się jak mu ktoś nie odmacha.
Ostatnio nawet machał jakiemuś biedakowi jak jechaliśmy osobówką ;)
Przestałam machać w Norwegii jak się kamperów zrobiło więcej niż innych samochodów.
We Francji większość mijanych kamperów nam machała, Dukatynki z naszego pokolenia entuzjastyczniej.
Też mam obserwacje, że Niemcy najczęściej nie odmachują.

Machanie fajne, ale należy do tego jednak podchodzić bez przesadnego ciśnienia.

matro - 2011-09-02, 15:54

drodzy Państwo ;) machajmy , to naprawdę nie kosztuje wiele, dumy nie ujmie, ręki nie urwie :spoko :spoko :spoko
...narazie w Polsce nie ma nas aż tak dużo, nie jedzie jeden za drugim, by się zniechęcić i przestać machać...

Witold Cherubin - 2011-09-06, 08:29

wiola28_1978 napisał/a:
ale z drugiej strony wyobraźcie sobie, że machaja do siebie za każdym razem wszyscy posiadacze osobówek, lub też osobówek jednej marki, czy też wszyscy za kółkami autobusów......

Nie przesadzajmy, chyba nie można porównywać samochodów osobowych, a tym bardziej autobusów z pojazdami specjalnymi, jakimi są kampery, które służą do zupełnie innych celów niż osobówki i autobusy. :diabelski_usmiech
To są pojazdy używane przez turystów , a prawdziwi turyści pozdrawiają się na różnych szlakach (nie tylko górskich) i jest to międzynarodowy zwyczaj, tak samo jest z żeglarzami. :spoko
Podobnie jest też z kierowcami kamperów, :) ci którzy znają etykietę pozdrawiają na szlakach jadących z przeciwnej strony, bo uważają, że to miły zwyczaj. I tylko to w całej dyskusji jest istotne :!:
Oczywiście, można się nie stosować do ogólnie przyjętych zasad, ale to już kwestia własnego wyboru i chęci przynależności do grona stosujących się do etykiety kamperingu lub traktujących etykiety i dobre obyczaje za przeżytek i wymysł starych czasów, ale nie wszystko co stare jest już zużyte, niektóre zasady i obyczaje się nie starzeją.
Pozdrawiam i :spoko

gino - 2011-09-06, 08:31

wiola28_1978 napisał/a:
ale z drugiej strony wyobraźcie sobie, że machaja do siebie za każdym razem wszyscy posiadacze osobówek, lub też osobówek jednej marki

nie widze w tym nic złego...jak jeżdzimy garbuskiem,a ostatnio, to nasze autko ''na codzień''...też sobie machamy z innymi garbusiarzami..
a przeciez garbus to najdłużej i w najwiekszej ilości wyprodukowany samochód na świecie ... :bigok

mysle że ''machanie'' zależy tylko i wyłaćznie od kierujących, od ich stopnia ''wyluzowania'' i zwykłego przyjacielskiego nastawienia do ludzi......a nie pojazdów którymi jeżdzą... :spoko

pp - 2011-09-06, 09:42

Zwyczajne "dzień dobry" też nie wszystkim dziś wychodzi, na campingach również

nie ma co na siłę

wiola28_1978 - 2011-09-06, 09:42

Witold Cherubin napisał/a:
Podobnie jest też z kierowcami kamperów, ci którzy znają etykietę pozdrawiają na szlakach jadących z przeciwnej strony, bo uważają, że to miły zwyczaj. I tylko to w całej dyskusji jest istotne


Tak zwyczajnie nie każdy zna etykietę i nie każdy identyfikuje się z innymi choć jemu pokrewnymi.... mimo,że niezaprzeczalnie jest to po prostu miłe.....

http://www.campservice.pl/

Marcin_75 - 2011-09-06, 22:27

Machanie w długiej trasie ma jeszcze jeden aspekt - widząc z daleka nadjeżdżającego kampera można obstawiać odmacha - nie odmacha, tego typu hazard zapobiega nudzie :)
makdrajwer - 2011-09-13, 21:09

Na codzień jeżdze fiatem multiplą i 80% mijanych spotkań kończy sie mrugnięciem górnymi światłami oraz obrotem w lewo dzieci z okrzykiem " O ! Mućka ! ".
Przez wiele lat żeglowania zwyczaj pozdrawiania sie zaczął wymierać. Głównie za sprawą zblazowanych byyznesmenów i szpanerskich łódkach ( " co ten koleś z tego trupa chce ? " ) oraz przypadkowych miłośników na wypożyczonych łajbach. My z żoną mijając kamperka uśmiechamy sie i machamy oraz , z racji że nasza kaczka nie jest za bardzo teges , mówimy ze smutkiem : " Ale fajny ... " , po czym dyskusja schodzi na tematy techniczne ( za co takiego kupić, gdzie trzymać ,itp ) i kończy się kolejnymi słowami uznania dla naszego pojazdu.

janus - 2011-09-14, 07:54

makdrajwer napisał/a:
(...)My z żoną mijając kamperka uśmiechamy sie i machamy oraz , z racji że nasza kaczka nie jest za bardzo teges , mówimy ze smutkiem : " Ale fajny ... " , po czym dyskusja schodzi na tematy techniczne ( za co takiego kupić, gdzie trzymać ,itp ) i kończy się kolejnymi słowami uznania dla naszego pojazdu.


Potwierdzam :spoko , bo sam zostałem wczoraj "zmuszony" do zjazdu na plac i omówienia w/w problemów :ok :papa

donald - 2011-09-14, 08:01

makdrajwer napisał/a:
z racji że nasza kaczka nie jest za bardzo teges
Kaczki są zawsze teges... :-P Walnijcie sobie z przodu naklejke z CT to kazdy wam bedzie machał z daleka :spoko :spoko
Skorpion - 2011-09-14, 08:39

makdrajwer, co chcesz od swojej "kaczuszki" ma swoja dusze i chyba o to wlasnie chodzi i oczywiscie powinienes jak najszybciej zaopatrzyc sie w naklejke CT i nakleic ja tuz nad przednia szybke :spoko :spoko
makdrajwer - 2011-09-14, 19:31

Ja to jestem taki idealista motoryzacyjny. Zawsze chciałbym miec w swoim aucie coś innego niż mam. Wiec często przerabiam, miśkuje a jak sie nie da to sprzedaje i kupuje inne. Wczoraj, po wizycie janusa swoim kamperkiem na moim placu znowu troche czasu spędziłem z kartką i metrówką. Ale doszedłem do wniosku że ten pomysł z nalepką i duszą kaczki jest chyba najtrafniejszy . Tylko jak zdobyć taką naklejke ? Jest to kaczka na miare naszych czasów i możliwości. I przy okazji wyjąłem z garazu moją skode 100 z 1973 i jade jutro nią odwiezc dzieci do szkoły. A co , niech się wyróżniają . A odbiore je kaczką .
Skorpion - 2011-09-14, 20:01

makdrajwer, Prosze zdradz tajemnice czy masz jakies problemy silnikowe w kaczce i w skodzie z ktorymi sam nie dasz rady ,i odrazu porownaj to z wlascicielami tych nowych samochodow ,gdzie bez podlaczenia komputera nic nie zrobisz nawet nie wymienisz sam klockow w ukladzie elektrycznym hamulca recznego. :gwm :gwm
makdrajwer - 2011-09-15, 09:12

No mam. Kaczka jak zapali na zimno to prez 300m lekko szarpie a skoda po zapaleniu na ciepło czasami zgaśnie. No i to na tyle. Gość w kaczce jezdził na jakimś syfie w baku ( wyglądało jak glony i co 100 km zapychało filtr paliwa ). Zbiornik i cały układ wyczyściłem , było ok ale przestał działać wskażnik poziomu paliwa. Zacząłem szukać nowego i nigdzie go nie mogłem znależć. Więc rozebrałem stary i już wiem czemu nie sprzedają nowych. Prymitywna budowa z wszelkimi możliwościami naprawy. Tak więc jeżeli ktoś tego czujnika nie zgubi to jest on dożywotni. Więc po co sprzedawać nowe ?
Skorpion - 2011-09-15, 09:45

I oto chodzi ze sam mozesz wszystko naprawic to chyba lepsze niz wywalac niepotrzebnie kase w autoryzowanych serwisach
pp - 2011-09-15, 09:57

machanie sympatyczna sprawa ale ja bym wolał aby na kempingu czy innym postoju, człowiek odpowiedział na "dzień dobry" a nie uciekał wzrokiem i coś tam burczał! Pewnie że nie trzeba od razu sprawy o bar stawiać ale kilka słów aż tak dużo nie kosztuje!
Witold Cherubin - 2011-09-15, 19:44

pp napisał/a:
machanie sympatyczna sprawa ale ja bym wolał aby na kempingu czy innym postoju, człowiek odpowiedział na "dzień dobry" a nie uciekał wzrokiem i coś tam burczał! Pewnie że nie trzeba od razu sprawy o bar stawiać ale kilka słów aż tak dużo nie kosztuje!

Ja po przyjeździe na kemping zawsze pozdrawiam sąsiadów, jedni się odezwą i coś tam pogadamy, inni tylko odpowiedzą na pozdrowienie, ale zachowują się normalnie. :ok
Ostatnio w drodze do Norwegii spotkałem na kempingu w Niemczech Norwega, który mi polecił kilka fajnych miejsc w południowej części Norwegii (kanał Telemark i inne ciekawe miejsca), a w Norwegii nocując na parkingu od sąsiada ze Szwecji, dowiedziałem się o drodze, która jest jeszcze bardziej kręta niż słynna droga Trolli. :szeroki_usmiech
Dość często mi się też zdarza, że widząc polską rejestrację przychodzą się przywitać Polacy mieszkający za granicą, wtedy zazwyczaj rozmowy są dłuższe i niekiedy zakrapiane. :diabelski_usmiech
Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam :spoko

pp - 2011-09-16, 09:26

Witold Cherubin napisał/a:

Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam :spoko



no ja również wypożyczam, :haha: :haha: :haha:
nie bardzo widzę związek, wręcz uważam że przypisywanie wszystkiego co dobre właścicielom kamperów a co złe tym z wypożyczalni uważam za duże nadużycie, tu na forum mamy pełno przykładów nietolerancji, ksenofobii i "mądralstwa" właścicieli którym się wydaje że jak zrobili 10 tyś km w kamperze to posiedli jakąś tajemną wiedzę a o świecie wiedzą wszystko! Akurat przypadki o jakich pisałem to raczej "właściciele" (kampery z wypożyczalni najczęściej mają jakieś logo albo www wypożyczalni).
Myślę że problem stanowił kamper jakim zwykle się poruszam, i wydaje mi się że tu na forum również jest podział na tych w starszych i tych w nowszych (wcale nie mniej liczna grupa ale na pewno mniej aktywna z jakichś powodów)!
Z cudzoziemcami zwykle nie ma żadnych problemów z nawiązaniem komunikacji, problem często jest z rodakami. Aż strach się o coś zapytać bo reakcje są naprawdę dziwne!
niejednokrotnie próbowałem zaprosić na rybkę czy kawałek polskiej kiełbasy plus małe co nieco ale odpowiedzi potrafią szokować!!!
Fakt że ludzi o mentalności "nowobogackich" nie tak trudno spotkać jednak nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki!

gino - 2011-09-16, 09:36

Cytat:
nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki!
zdecydowanie NIE MOŻNA TAK TWIERDZIC... :ok
pp - 2011-09-16, 10:02

gino napisał/a:
zdecydowanie NIE MOŻNA TAK TWIERDZIC... :ok


fajnie

tyle że w praktyce Kolego! w praktyce!!!

gino - 2011-09-16, 10:30

pp napisał/a:
gino napisał/a:
zdecydowanie NIE MOŻNA TAK TWIERDZIC... :ok


fajnie

tyle że w praktyce Kolego! w praktyce!!!


otóż to Kolego... otóż to... :spoko

bonusik - 2011-09-16, 10:59

Mały przykład z życia wzięty.... :wyszczerzony:
Zeszły rok,kemping w Druskiennikach....po sąsiedzku kamperek z Polski nieważne skąd.
Typowe przywitanie,kilka słów o pogodzie i takie tam pierdoły bez narzucania się...
Następnego dnia przy wyjeżdzie na moje słowa pożegnania nie usłyszałem odpowiedzi...no cóz,myślę sobie że po prostu nie usłyszeli :mrgreen:
Za to załoga kampiórka z Francji machała nam do samej bramy mimo,że poprzedniego dnia pozdrowiliśmy się tylko pomachaniem ręka.
Kilka dni póżniej spotykamy ową załogę z Polski w Kłajpedzie i co usłyszałem gdy pomachałem do nich?
"Znoooowu oni!".... :roll:
Jakoś mi się głupio zrobiło ale przypadkiem spotkaliśmy znowu Francuzów.
Gęby uśmiechnięte i machanie od samej bramy kempingu :spoko
A wieczorkiem po kilku głębszych dziwiłem się,że język francuski jest taki podobny do naszego.... :haha:
Kwestia przypadku,zależy na kogo się trafi.
Raz na mruka raz na fajnego człowieka niezależnie od nacji i wieku... :ok

baja02 - 2011-09-16, 18:39

Można by na ten temat wiele ......., ale pozdrawianie się na kempingach, polach, czy parkingach nie zależy od kampera nowego, starego, przyczepki, czy namiotu, a od kultury osobistej. Podobno to wysysa się z mlekiem matki, w przeciwnym razie trzeba sie tego długo uczyć, a czasem i to nie pomaga.
Z dużą jednak satysfakcją muszę powiedzieć, że brak pozdrowienia, przywitania się, nie spotkało mnie nigdy ze strony członka CT (oznakowanego) :spoko

ARCADARKA - 2011-09-16, 19:53

Z tymi pozdrowieniami to jest różnie :-P ,ale odkąd mam założone żółte tablice ,,,,,,,,,,,mam więcej pozdrowień od kamperków na zagranicznych numerach :bigok ,ale za to lotne celniki mnie częściej chcą kontrolować ,,,,,,,,,ale jak mówię dzień dobry,lub dobry wieczór ,w oczach celników widzę zmieszanie :bigok :bigok :bigok :bigok
Natomiast we Włoszech to trzeba za okno wystawić sztuczną rękę ,tyle kamperków mknie,że dłoń by zdrętwiała od machania :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

eMKa - 2011-09-17, 08:17

ARCADARKA napisał/a:
Natomiast we Włoszech to trzeba za okno wystawić sztuczną rękę ,tyle kamperków mknie,że dłoń by zdrętwiała od machania

miałem to samo w tym roku.Tyle kamperów nie widziałem przez całe życie co przez miesiąc w Norwegi.
Jedni pozdrawiali inni nie, ja też czasem nie miałem możliwości odpowiedzieć, ale ogólnie jestem za.

gryz3k - 2011-09-18, 00:06

pp napisał/a:
Witold Cherubin napisał/a:

Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam :spoko



no ja również wypożyczam, :haha: :haha: :haha:
nie bardzo widzę związek, wręcz uważam że przypisywanie wszystkiego co dobre właścicielom kamperów a co złe tym z wypożyczalni uważam za duże nadużycie, tu na forum mamy pełno przykładów nietolerancji, ksenofobii i "mądralstwa" właścicieli którym się wydaje że jak zrobili 10 tyś km w kamperze to posiedli jakąś tajemną wiedzę a o świecie wiedzą wszystko! Akurat przypadki o jakich pisałem to raczej "właściciele" (kampery z wypożyczalni najczęściej mają jakieś logo albo www wypożyczalni).
Myślę że problem stanowił kamper jakim zwykle się poruszam, i wydaje mi się że tu na forum również jest podział na tych w starszych i tych w nowszych (wcale nie mniej liczna grupa ale na pewno mniej aktywna z jakichś powodów)!
Z cudzoziemcami zwykle nie ma żadnych problemów z nawiązaniem komunikacji, problem często jest z rodakami. Aż strach się o coś zapytać bo reakcje są naprawdę dziwne!
niejednokrotnie próbowałem zaprosić na rybkę czy kawałek polskiej kiełbasy plus małe co nieco ale odpowiedzi potrafią szokować!!!
Fakt że ludzi o mentalności "nowobogackich" nie tak trudno spotkać jednak nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki!


Brawo :brawo:
Podziały biorą się z kompleksów. Ci inni są bowiem gorsi /w przekonaniu piszącego/. Dotyczy to wielu dziedzin życia np. powszechne twierdzenie, że kundelki są mądrzejsze i wierniejsze itp. Mechanizm psychologiczny jest zawsze ten sam.
Może jestem w błędzie, ale Ci w nowszych kamperach mają mniej czasu na pisanie. Albo są na wyjazdach, albo dużo czasu spędzają na pracy. Bo i wyjazdy, i nowe kampery kosztują. :spoko
A chamem się jest lub nie. Bez względu na to czym się jeździ i ile ma kasy.

Nomad - 2011-09-18, 08:40

Nie widzę powodu by tak ostro pisać o Tych co nie chcą machać :roll:
Może ich ręka boli.... może boją się utraty kontroli nad pojazdem....może nie wiedzą ,co ten gest ma oznaczać....może ktoś im powiedział lub przeczytali o etykiecie ale są NIEWYUCZALNI ---- :bajer ----a może po prostu należą do ludzi ,którzy nie mówią nawet Dzień Dobry sąsiadowi .
Po prostu machajmy dalej a im niech będzie głupio ;)
Chociaż jeżeli faktycznie są trochę emocjonalnie inni,to nie należy oczekiwać od nich przemyśleń nad tym gestem. :!:

pp - 2011-09-18, 08:47

nie uważam aby "machanie" było czynnością którą można zaliczyć do etykiety, przynajmniej nie jest to aspekt którego przestrzeganie lub nie stanowi o komforcie "kamperowania" dla innych.
Ja poruszyłbym tu temat np:

kiedy nasz pies może być uciążliwy dla innych (np. 50 kg milusiński bez smyczy i kagańca i słowa właściciela "spoko on nie gryzie" )

kiedy nasze dzieci mogą być uciążliwe dla innych! (tu pominąłbym skrajną uciążliwość dla niektórych wynikającą z samego faktu że są! dzieci to dzieci i należy mieć jednak dla nich wiele tolerancji - jednak istnieją granice)

kiedy sami zachowujemy się w sposób mogący powodować duży dyskomfort dla otoczenia!
grile, głośne polaków nocne rozmowy itp itd

czy brak infrastruktury do opróżniania naszych zbiorników, w miejscu w którym akurat postanowiliśmy spędzić jakiś czas (niekoniecznie legalnie) to powód wystarczający aby wylać wszystko w "krzaki"?!!!

pozdrawiam
pp

gino - 2011-09-18, 08:53

pp napisał/a:
Ja poruszyłbym tu temat np:

pp..ale mimo wszystko tytuł tematu jest o ODMACHIWANIU...

a nie dzieciach czy pieskach/aczkolwiek, Twoje uwagi sa słuszne
:spoko :spoko :spoko

pp - 2011-09-18, 09:01

i tyle pary idzie w gwizdek na temat machania a tu należy zwrócić uwagę niektórym na podstawowe zachowania!

co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych!

gino - 2011-09-18, 09:05

pp napisał/a:
i tyle pary idzie w gwizdek na temat machania

pary idzie tyle, na ile maja na to ochote forumowicze... :ok

darboch - 2011-09-18, 09:34

pp napisał/a:
co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych!


widzę, że wszystko Cię to spotkało a tak odnośnie dzieci...to wchodziły Ci do kampera? Chciałbyś żeby razem z psami były zapiete na smyczy ? :lol:

Darek1968 - 2011-09-18, 09:59

byłem na campingu weekend, gdzie w piątek do 3 rano młodzież grała techno, potem starsi pili i kłócili się i też było głośno, rano włączyli o 7 rano radio chyba na full, w sobotę to samo połączone z biciem się i odgłosami wymiotowania, koszmar a niby cisza nocna od 22:) pojechałem tam tzn. Radawa obok Jarosławia dla dzieci, bo niezły jest dla nich zalew, ale drugi raz na camping tam nie stanę, zbytnio nie ma tam gdzie stanąć więc chyba ostatni raz tam byłem, co cóż nauka na przyszłość żeby zbadać dokładnie gdzie się jedzie, a co do odmachiwania macham wszystkim, aż żona jak nikt mi nie odmachuje patrzy na mnie dziwnie:)
darboch - 2011-09-18, 10:15

Darek1968 napisał/a:
byłem na campingu weekend, gdzie w piątek do 3 rano młodzież grała techno, potem starsi pili i kłócili się i też było głośno, rano włączyli o 7 rano radio chyba na full, w sobotę to samo połączone z biciem się i odgłosami wymiotowania, koszmar a niby cisza nocna od 22:)


masakra...nie było kogoś kto by zrobił z tym porządek ?

Darek1968 - 2011-09-18, 10:23

nie było nikogo z obsługi w nocy... no cóż taki sposób odpoczywania... ja wolę inaczej więc już na ten camping nie pojadę, jak to mówią zagłosuję nogami:)
matro - 2011-09-18, 12:11

a ja tam jadąc autkiem "cywilnym" Alhambrą ;) widząc kamperka na rej. PO.... (ducato po 95 -alkowa) - pomachałem i puściłem zajączka :spoko :spoko :spoko
...ale mieli zdziwione miny , do tego byli na "czterdziestce" to widziałem jak lekko hamują ... chyba nie zrozumieli :wyszczerzony:
ale i tak warto było ;)

pp - 2011-09-18, 14:52

darboch napisał/a:
pp napisał/a:
co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych!


widzę, że wszystko Cię to spotkało a tak odnośnie dzieci...to wchodziły Ci do kampera? Chciałbyś żeby razem z psami były zapiete na smyczy ? :lol:


nie nie na smyczy, wystarczy gdy rodzice dadzą dobry przykład co wolno a co nie!

pp - 2011-09-18, 14:55

temat zachowań dorosłych, dzieci i psów jest znacznie szerszy i nie dotyczy tylko kamperowania i kempingów! :gwm :gwm :gwm
Yans - 2011-09-18, 16:00

Darek1968 napisał/a:
byłem na campingu weekend, gdzie w piątek do 3 rano młodzież grała techno, potem starsi pili i kłócili się i też było głośno, rano włączyli o 7 rano radio chyba na full, w sobotę to samo połączone z biciem się i odgłosami wymiotowania, koszmar a niby cisza nocna od 22:) pojechałem tam tzn. Radawa obok Jarosławia dla dzieci, bo niezły jest dla nich zalew, ale drugi raz na camping tam nie stanę, zbytnio nie ma tam gdzie stanąć więc chyba ostatni raz tam byłem, co cóż nauka na przyszłość żeby zbadać dokładnie gdzie się jedzie, a co do odmachiwania macham wszystkim, aż żona jak nikt mi nie odmachuje patrzy na mnie dziwnie:)


Miałem podobnie . Bardzo rzadko zawijam na kempingi. Ale zmusiła mnie do tego choroba. I znalazłem wydawałoby się super kemping "Posejdon " nad jeziorem w Kunicach koło Legnicy. Niestety wydawało mi się... :gwm :gwm :gwm Wprawdzie od początku coś mi nie grało, to jednak człowiek chory ma przytępioną zdolność oceny sytuacji...
Zaraz po przyparkowaniu do mojego kamperka wpadła wataha dzieciaków... Jako ,że pierwszy raz mogli oglądać taki pojazd od środka , to prawie go rozebrali... :gwm Przez pierwszą godzinę byłem cierpliwy. Potem jednak grzecznie poprosiłem rodziców o pomoc. Owszem , zabrali dzieci. Tylko z wyrażną niechęcią... Potem metr od mojego kamperka ustawili grilla i smażyli do pózna różne rzeczy. Byłem totalnie wykończony. Zamknąłem drzwi i zasnąłem. W nocy obudziła mnie burza. Obok w jezioro waliły pioruny.
Rano wstałem i poszedłem wybadać sytuację. Właśnie wtedy poznałem fajne małżeństwo. Są pasjonatami zamków. Tak ,jak ja.....Rozmawialiśmy sporo..
Niestety musiałem wyjechać. Trochę mi się polepszyło. Gorączka spadła. Zwinąłem wszystko. Ruszam i... Samochód zapadł mi się po osie... :gwm Okazało się ,że tam był teren bagienny. Zarządca przyszedł i stwierdził ,że " znowu kamper się wpier..... czas zakazać im tu wjazdu" Ręce i nogi mi opadły... Dlaczego nikt mi tego wcześniej nie powiedział? Najgorszy był totalny brak pomocy. Zarządca stwierdził ,żę ma to w d.... Jedynie zaprzyjażnione małżeństwo próbowało mi jakoś pomóc... W końcu postanowiłem się ratować. Poszedłem szukać jakiegoś ciągnika. Była niedziela. Mimo tego po godzinie znalazłem właściciela koparki. Przyjechał. Zarządca nie chciał go wpuścić, bo mu "trawę zniszczy" . Na szczęście miałem długą linkę. Ona wystarczyła , by koparka stanęła na płytach betonowych. Daliśmy radę! Koparkowy był naprawdę super. Jeden z nielicznych gość z klasą.

A jaki z tego morał? Otóż mimo ,że trafiłem ludzi bezdusznych , obojętnych i samolubnych . To poznałem też innych. Poznałem pasjonatów. I porządnego , uczciwego koparkowego. Bilans jest na plusie! :mrgreen:
I to samo dotyczy odmachiwania. Są różni ludzie. I może większość nas potraktuje jak wariata, to warto. Bo możemy przegapić prawdziwych przyjaciół... :bigok I jeżeli na tysiąc moich machań odpowie mi jeden , to warto. :spoko

Pawcio - 2011-09-18, 20:57

Yans napisał/a:
jaki z tego morał? Otóż mimo ,że trafiłem ludzi bezdusznych , obojętnych i samolubnych . To poznałem też innych. Poznałem pasjonatów. I porządnego , uczciwego koparkowego. Bilans jest na plusie!


Też lubię koparkowych. :bigok

pp - 2011-09-18, 21:30

Pawcio napisał/a:


Też lubię koparkowych. :bigok



cóż za cięty dowcip! :chytry

Pawcio - 2011-09-18, 21:39

pp napisał/a:
cóż za cięty dowcip!


To nie dowcip.. to stwierdzenie faktów. :mikolaj

gryz3k - 2011-09-18, 21:51

Pawciu. Kolega po prostu nie wie, że dobra koparka znaczy dla Ciebie więcej niż mp kamper :lol:
darboch - 2011-09-18, 22:20

pp napisał/a:
temat zachowań dorosłych, dzieci i psów jest znacznie szerszy i nie dotyczy tylko kamperowania i kempingów! :gwm :gwm :gwm


i chyba dlatego spędzamy coroczne wakacje na dalekiej północy :spoko

Witold Cherubin - 2011-09-19, 15:57

pp napisał/a:
Witold Cherubin napisał/a:

Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam :spoko



no ja również wypożyczam, :haha: :haha: :haha:
nie bardzo widzę związek, wręcz uważam że przypisywanie wszystkiego co dobre właścicielom kamperów a co złe tym z wypożyczalni uważam za duże nadużycie, tu na forum mamy pełno przykładów nietolerancji, ksenofobii i "mądralstwa" właścicieli którym się wydaje że jak zrobili 10 tyś km w kamperze to posiedli jakąś tajemną wiedzę a o świecie wiedzą wszystko! Akurat przypadki o jakich pisałem to raczej "właściciele" (kampery z wypożyczalni najczęściej mają jakieś logo albo www wypożyczalni).
Myślę że problem stanowił kamper jakim zwykle się poruszam, i wydaje mi się że tu na forum również jest podział na tych w starszych i tych w nowszych (wcale nie mniej liczna grupa ale na pewno mniej aktywna z jakichś powodów)!
Z cudzoziemcami zwykle nie ma żadnych problemów z nawiązaniem komunikacji, problem często jest z rodakami. Aż strach się o coś zapytać bo reakcje są naprawdę dziwne!
niejednokrotnie próbowałem zaprosić na rybkę czy kawałek polskiej kiełbasy plus małe co nieco ale odpowiedzi potrafią szokować!!!
Fakt że ludzi o mentalności "nowobogackich" nie tak trudno spotkać jednak nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki!


Tak się składa, że ja jeżdżę nowym kamperkiem, który kupiłem przechodząc na emeryturę, a więc nie o wiek kampera mi chodzi, ale o sposób bycia kierowców i ich rodzin. :diabelski_usmiech
Niestety z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, że to właśnie przypadkowi kamperowcy okazjonalnie pożyczający kampera z wypożyczalni należą do tych, którzy nie "czują bluesa" i zachowują się jak sobki. :-P
Zdarzało mi się spotkać takich (głównie Niemców) na kampingach za granicą. :-P
Zajmowali stanowiska, które według wskazań recepcji były przeznaczone dla nas (byliśmy w grupie kilku kamperów), uniemożliwiając nam stanięcie razem lub ustawiali się tak, że zajmowali miejsce dla nich wygodne, ale uniemożliwiali kilku kamperom stanięcie na nocleg.
To samo dotyczy pozdrawiania. :)
Oczywiście to nie jest reguła, ale niestety przypadkowi kamperowcy z wypożyczalni nie są moimi ulubieńcami. :lol:
Co innego z tymi, dla których wypożyczanie kampera jest zwyczajem i często z tego korzystają, bo tacy są na ogół obyci z kamperowaniem i praktycznie są takimi samymi kamperowcami jak właściciele kamperów, tyle tylko, że nie jeżdżą stale tym samym kamperem.
Drogi kolego "pp", jeśli się poczułeś urażony moim wpisem, to Cię serdecznie przepraszam, ale to są moje obserwacje z kilku lat kamperowania. Mało jest takich, którzy stale korzystają z wypożyczalni kamperów, ale to jest indywidualna sprawa. Według moich obliczeń kupno kampera jest korzystniejsze od wypozyczania przy corocznym jego wykorzystywaniu na dłuższe wyjazdy przez co najmniej 6 tygodni i na krótsze wyjazdy kilkudniowe w okresie od kwietnia do października (przebieg około 10 - 15 tys. km rocznie)
Pozdrawiam :spoko

łoś - 2011-09-19, 18:04

Ale dyskusja, :haha: :haha: :haha:
Jak jadę kamperem to macham, kiedyś machałem też z osobówki. Po kilku rozmowach z przypadkiem spotkanych kamperowców zrozumiałem powody różnych zachowań. Pierwszy to nasze i innych założenie, że wyjeżdżając camperem jedziemy się zrelaksować i coś miłego przeżyć, a nie się stresować. Dla nie znających zwyczaju pozdrawiania takie machanie wywołuje nawet strach - czy coś nie tak ?
I podstawowa sprawa w dzisiejszych czasach. Ludzie sobie nie ufają i każde bliższe spotkanie z obcym to już rodzi podejrzenie.
Ostatnio w Sztutowie pogadałem z właścicielem campera (kartka w oknie o chęci sprzedaży). Wspomniałem o CT i odpowiedział: a co jak mam campera to muszę się integrować. Zjeździł całą Europę i coś więcej. Pokazał kilka fotek i każda z innym camperem.
Wniosek: różne są podejścia do camperowania i nie ma potrzeby dyskutować nad machaniem. Na cempingach też nic się nie zmieni, tak jak nie zmienią się stosunki w miejscu gdzie mieszkamy. Nie każdemu sąsiadowi można powiedzieć "dzień dobry"
:bigok

Nomad - 2011-09-19, 19:17

A mnie rodzice nauczyli mówić Dzień Dobry każdemu-nawet tym co nie odpowiadają. :bajer
pp - 2011-09-19, 20:07

Witold Cherubin napisał/a:


"Co innego z tymi, dla których wypożyczanie kampera jest zwyczajem i często z tego korzystają, bo tacy są na ogół obyci z kamperowaniem i praktycznie są takimi samymi kamperowcami jak właściciele kamperów, tyle tylko, że nie jeżdżą stale tym samym kamperem.
"

jakimi "kamperowcami" są właściciele kamperów? o co tu chodzi? to jakaś sekta?

darboch - 2011-09-19, 20:28

pp, proponuję Ci wyluzować bo się kolego spinasz niepotrzebnie i w nieodpowiednim kierunku nakręcasz dyskusję... :confused
łoś - 2011-09-19, 21:09

pp napisał/a:
jakimi "kamperowcami" są właściciele kamperów? o co tu chodzi? to jakaś sekta?

może i ktoś ma takie wyobrażenie, ale już napisałem, camperowanie ma być przyjemnością, a nie stresem związanym z odmachiwaniem. Mucha w czasie jazdy w kabinie to wiele bardziej wk... problem niż czyjeś odmachanie.
I sam też nie zawsze odmacham jak nie zdążę bo mam ręce zajęte. A są przecież takie momenty w czasie jazdy.
Ogólnie to są większe problemy w życiu i w camperowaniu niż to machanie rączką.
Wolałbym, by na trasie mi nie machano, ale w potrzebie udzielono pomocy. A o to już wiele trudniej i nie ma znaczenia kto czym jedzie. Własnym czy wypożyczonym. Doświadczyłem tej pomocy od kogoś co specjalnie zrobił 10 km by mnie podwieźć i wrócić z kanistrem paliwa. Ilu nie udzieliło tej drobnej przysługi, w tym 3 campery. I mam mieć żal. Chyba nie mam prawa nikogo obwiniać, bo razem stworzyliśmy, jako społeczeństwo taki charakter naszej egzystencji.
I chce się powiedzieć: kto jest bez winy niech rzuci kamieniem...

Pawcio - 2011-09-20, 07:31

Mam propozycję, która powinna usatysfakcjonować wszystkich..
Ten, kto chce niech nie macha, ten kto chce niechaj macha.
Ten, kto chce niech nie odmachuje, a ten kto chce niechaj odmachuje.
I nie złości się, kiedy kolo z kamperka naprzeciwko nie robi tego samego.
Każdy według swojego światopoglądu. :bigok :bigok :bigok

dziwaczek - 2011-09-20, 08:14

Pawcio napisał/a:
Mam propozycję, która powinna usatysfakcjonować wszystkich..
Ten, kto chce niech nie macha, ten kto chce niechaj macha.
Ten, kto chce niech nie odmachuje, a ten kto chce niechaj odmachuje.
I nie złości się, kiedy kolo z kamperka naprzeciwko nie robi tego samego.
Każdy według swojego światopoglądu. :bigok :bigok :bigok


I na tym należy zakończyć tę jałową dyskusję :spoko

donald - 2011-09-20, 08:15

Ot i Salomonowe wyjscie..... :spoko :spoko
silny - 2011-09-20, 08:18

ale awantura , a tolerancja na inne podejscia do sprawy . dotychczas jezdzilem z przyczepa ale niewiele . moim hobby byly motocykle , masa kumpli ktorym nie podawalo sie reki tylko piatki , miski , no ogolnie super az do wypadku . w szpitalu odwiedzilo mnie 2 , slownie d w u c h . nie moglem pojac no jak to , no przecierz razem jezdzimy . ja juz nie chce sie integrowac , lubimy to samo ,pomoge jak bede mogl , ale nie przybijajcie mi piatki ani nie klepcie miska . prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie . a i tu jest kwestia machania , ja machne ,to mile
pp - 2011-09-20, 09:10

darboch napisał/a:
pp, proponuję Ci wyluzować bo się kolego spinasz niepotrzebnie i w nieodpowiednim kierunku nakręcasz dyskusję... :confused



nie spinam się a tylko pytam gdzie przebiega granica podziału na dobrych "naszych" i złych ???!!!

pp - 2011-09-20, 09:30

łoś napisał/a:
pp napisał/a:
jakimi "kamperowcami" są właściciele kamperów? o co tu chodzi? to jakaś sekta?

może i ktoś ma takie wyobrażenie, ale już napisałem, camperowanie ma być przyjemnością, a nie stresem związanym z odmachiwaniem. Mucha w czasie jazdy w kabinie to wiele bardziej wk... problem niż czyjeś odmachanie.
I sam też nie zawsze odmacham jak nie zdążę bo mam ręce zajęte. A są przecież takie momenty w czasie jazdy.
Ogólnie to są większe problemy w życiu i w camperowaniu niż to machanie rączką.
Wolałbym, by na trasie mi nie machano, ale w potrzebie udzielono pomocy. A o to już wiele trudniej i nie ma znaczenia kto czym jedzie. Własnym czy wypożyczonym. Doświadczyłem tej pomocy od kogoś co specjalnie zrobił 10 km by mnie podwieźć i wrócić z kanistrem paliwa. Ilu nie udzieliło tej drobnej przysługi, w tym 3 campery. I mam mieć żal. Chyba nie mam prawa nikogo obwiniać, bo razem stworzyliśmy, jako społeczeństwo taki charakter naszej egzystencji.
I chce się powiedzieć: kto jest bez winy niech rzuci kamieniem...



no i własnie o to chodzi! dużo pary w dyskusję o gesty bez znaczenia a gdy przyjdzie w praktyce zastosować się do "prawideł" to już bywa różnie,
samo stosowanie podziału na prawdziwych lub nie jest niedopuszczalne bo niektórym pozwala usprawiedliwiać zachowania "poza zasadami" w stosunku do osób wg. ich kryteriów zaliczonych do "nieprawdziwych" a tu chodzi o to czy ktoś potrafi się zachować albo nie!

Nomad - 2011-09-20, 11:13

Ktoś tę dyskusję zaczął ,więc włącza się w nią ten kto chce( jak to na Forum).Nie ma co mówić o ilości "pary",bo jak na mnie są to wolne pogaduchy, więc faktycznie nie ma co się "spinać".Podobna gadka jak wypożyczać czy nie wypożyczać kampera...jak na mnie miało być na luzie a jak nie jest to ja się wyłączam..... :(
Pawcio - 2011-09-20, 11:48

Dyskusja jest jak najbardziej wskazana. Po to mamy własnie forum. :ok

Przedstawmy swój punkt widzenia, ewentualnie spróbujmy przedstawić argumenty dla swoich poglądów.. może ktoś, kto myśli inaczej pod ich wpływem zmieni zdanie. A może utwierdzi się we własnych racjach. :-P

Ja myślę, że machanie to jedynie kwestia chęci i usposobienia osobników w kamperze (często bywa, że kamperka z miejsca pasażera macha, gdy się się kierownik zmęczy ;) )

gino - 2011-09-20, 11:59

a moze tak...

my, zwolennicy machania, wiemy....dlaczego machamy
z sympatii do innych kierowców
w długiej trasie, spotkanie innego kampera..jest fajne....a ''pozdrowienie sie'' jeszcze fajniejsze...
bo, po prostu-SPRAWIA NAM TO FRAJDĘ

a przeciwnicy..jakie maja przeciwwskazania ??

no chyba nie to..że trzeba ręke od kierownicy oderwac...
bo..np. zminiajac biegi..tez ją odrywamy ...i to o jakies 300razy częściej...
no chyba że we Włoszech to tylko ze 150razy.. :haha: :haha: :haha:

pp - 2011-09-20, 12:32

Ależ ja nie mam nic przeciwko machaniu! Uważam to za bardzo sympatyczny gest i również macham! Sprzeciwiam się jednak etykietowaniu ludzi, dzieleniu na lepszych i gorszych, prawdziwych i nie prawdziwych (zwłaszcza ten podział pachnie mi bardzo brzydko!)
Taki "nie machający" klient spotkany na postoju może okazać się super gościem, natomiast ten co machał może już nie mieć siły aby podać rękę! Są różni ludzie, rożne sytuacje, dlatego generalizowanie i szufladkowanie nie jest niczym dobrym!
Mniej oceniajmy innych, bądźmy bardziej tolerancyjni z odrobiną samokrytycyzmu a chamstwo piętnujmy!

48a-ELANKO - 2011-09-20, 12:38

pp, Twój post powinien być podsumowaniem całej tej "dyskusji", która zakrawa na jesienno - zimowego "zabijacza" czasu!

Ode mnie nasze wirtualne piwko!

pp - 2011-09-20, 12:43

48a-ELANKO napisał/a:
pp, Twój post powinien być podsumowaniem całej tej "dyskusji", która zakrawa na jesienno - zimowego "zabijacza" czasu!

Ode mnie nasze wirtualne piwko!



dziękuję pięknie :ok :spoko

darboch - 2011-09-20, 15:39

wycofuję sie z tematu bo robi sie bigos :gwm

powiem tylko tyle,że w Norwegii machanie jest tak naturalne,że nawet nie zastanawiam sie nad tym...co więcej...witanie na postojach,odmachiwanie,miły uśmiech etc etc są tam na porządku dziennym a więc ppmoże zmień otoczenie bo ja sie nie spotkałem z takimi problemami jakie Ty tu z uporem maniaka opisujesz....buaractwa jest sporo i trzeba je poprostu omijać...ja tak robię :spoko

jak dla mnie :offtopic:

łoś - 2011-09-20, 15:59

W latach 1990-91 prowadziłem obwoźny handel hurtowy. Jeździłem z wspólnikiem po woj. ostrołęckim, ciechanowskim i dalej. Po jakimś czasie robiło się nudno i dla zabawy przejeżdżając przez wioski kłanialiśmy się wszystkim mieszkańcom wiosek po drodze. Chcecie wiedzieć jakie były reakcje? :diabelski_usmiech spróbujcie sami :haha:
:spoko :spoko :spoko :spoko :spoko :spoko

pp - 2011-09-20, 16:15

ad Darboch

odnoszę wrażenie że byłeś tylko w Norwegii!

darboch - 2011-09-20, 16:41

pp napisał/a:
ad Darboch

odnoszę wrażenie że byłeś tylko w Norwegii!


od prawie dekady jeździmy do Skandynawii ale widocznie nie czytasz moich opisów wyjazdów a więc skąd masz wiedzieć...w sumie nie wiem co ma na celu Twój wywód bo tam spotykam ludzi z całej Europy i nigdy nie miałem takich problemów jakie Ty opisujesz ?

MILUŚ - 2011-09-20, 18:31

darboch napisał/a:
pp napisał/a:
ad Darboch

odnoszę wrażenie że byłeś tylko w Norwegii!


od prawie dekady jeździmy do Skandynawii ale widocznie nie czytasz moich opisów wyjazdów a więc skąd masz wiedzieć...w sumie nie wiem co ma na celu Twój wywód bo tam spotykam ludzi z całej Europy i nigdy nie miałem takich problemów jakie Ty opisujesz ?


:ok

pp - 2011-09-20, 18:59

mea culpa (tak to się pisze? :) )

normalnie ukłony niskie i kończę w tym temacie bo widzę że w szranki nie mam co stawać!

andreas p - 2011-09-21, 06:05

No pogadaliscie sobie fajnie :lol:
Ja i tak zawsze bede pozdrawial jadacych kamperowiczow, obojetnie czy odmachaja, mam po prostu taki zwyczaj bardzo milego czlowieka. :spoko :spoko :spoko

MILUŚ - 2011-09-21, 18:11

andreas p napisał/a:
No pogadaliscie sobie fajnie :lol:
Ja i tak zawsze bede pozdrawial jadacych kamperowiczow, obojetnie czy odmachaja, mam po prostu taki zwyczaj bardzo milego czlowieka. :spoko :spoko :spoko


:ok :ok :ok

Świstak - 2011-09-25, 09:24

wiola28_1978 napisał/a:
...., czy też wszyscy za kółkami autobusów......


Ten zwyczaj akurat istnieje.... Dowiedziałem się też że ma ukryte znaczenie "droga wolna, żadnych niespodzianek"

Leo2 - 2011-10-16, 11:17

Witam serdecznie!
Tydzień temu wróciłem z Węgier (Egerszalog) i niestety żadnego kamperka po drodze nie spotkałem. Zaskoczyło mnie natomiast bardzo częste pozdrawianie przez kierowców samochodów osobowych (H) i (SK). Miło się jechało, pozdrawiali nawet Ci którzy mnie wyprzedzali.

BartekMW - 2012-09-05, 12:02

Eh... Całego wątku nie przeczytałem, ale gdzieś na początku ktoś zasugerował, że zwyczaj wzajemnego pozdrawiania się na drodze ugnorują ci bez stażu i w kamperach z wypożyczalni. Ja w tym roku pierwszy raz widziałem kampera od środka i to w dodatku wypożyczonego, a jak tylko trafił się pierwszy, który mi pomachał, to do końca wyprawy machałem każdemu kamperowi, jakiego tylko zobaczyłem. To po prostu jest przyjemne należeć do grupy ludzi życzliwych.
Santa - 2012-09-05, 22:09

Jak będziecie przejeżdżać przez moje miasto i zobaczycie kobitkę w szpilkach i z laptopem, która do Was macha i przyjaźnie się uśmiecha, to będzie oznaczało, że to Santa :wyszczerzony:
Mogę też machać zza kierownicy srebrnego focusa :szeroki_usmiech Mogę podjechać i się przywitać, gdy będziecie stali pod Lidlem albo Tesco. Tak mi już weszło w krew, że widok każdego kamperka automatycznie poprawia mi nastrój - więc mu to komunikuję machaniem :szeroki_usmiech A gdy jeszcze mi odmacha, to zapisuję dzień do udanych :szeroki_usmiech
A po powrocie z pracy - zawsze sobie z Romkiem relacjonujemy - kto, gdzie, kiedy i jakiego kamperka dziś na mieście widział :wyszczerzony:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group