Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Relacja z podrózy Węgry Północne- wrzesień 2012
Autor Wiadomość
Gośka 
stary wyga


Twój sprzęt: Citroen Jumper
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 31 Paź 2012
Piwa: 127/14
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2012-11-03, 14:01   Relacja z podrózy Węgry Północne- wrzesień 2012

Relacje z podróży Węgry północne wrzesień 2012
...„zdobywamy“ Węgry ! Mamy dwa tygodnie urlopu i jeszcze dwa dni. Wybraliśmy północ ze względu na wspaniałą przyrodę, piękne krajobrazy – góry, winnice, słońce. Jeśli by słońca nie było to zawsze jest jakaś alternatywa „baseny termalne, wino i …”
Zaczynamy od zwiedzania ruin zamku Šomoška, który wzniesiono na bazaltowej skale - nieopodal granicy słowacko- węgierskiej. Polecamy wejście od strony Słowackiej, gdyż po drodze zobaczymy unikalny wytwór natury - Kamienny Wodospad , który tworzy wachlarz sześciobocznych kamiennych, bazaltowych słupów. Naprawdę robi wrażenie, gorąco polecamy. Przed wejściem na szlak znajduje się fajne miejsce do biwakowania oraz parking na którym można przenocować.

Dalszy kierunek to park skamieniałości Ipolytarnóc ( granica słowacko-węgierska).Wybuch wulkanu przechował tu liczne odciski stóp prehistorycznych zwierząt, zęby rekina, skamieniałe drzewa i odciski liści. Zwiedzanie tylko z przewodnikiem, niestety przewodnik mówi tylko po Węgiersku, ale co tam „Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki” tak, że ze zrozumieniem nie było problemu ;-)

Dwa dni w podróży poza campingiem, pora więc naładować akumulatory. Wybraliśmy więc wycieczkę do wsi Hollókő - Krucza Skała, gdzie znajduje się Skansen Ziemi Palóckiej. Na zachód od skansenu na wzgórzu znajdują się ruiny XII wiecznej kamiennej warowni, która zdobyta przez Turków w 1552r., została następnie oswobodzona przez armię Jana III Sobieskiego. Niestety na campingu (panorama camping) była jakaś „impreza” i musieliśmy kolejną noc spać „na dziko” ale było warto. Boisko znajdujące się w pobliżu campingu z przepiękną panoramą na góry Cserhat, cisza spokój.

No ale to już nie żarty, woda na ukończeniu trzeba zakotwiczyć na campingu. Jedziemy więc dalej w kierunku gór Matra, a dokładnie do miejscowośc Mátrafüred ( Mátra Kemping Sástó). Kamping bardzo ładny, świeżo odremontowany. Chyba najładniejszy na jaki natrafiliśmy na Węgrzech. Jeśli chodzi o sanitariaty to jeszcze pachniało „nowizną”. Cena za camper, 2 osoby, prąd, woda, pies ok. 60 zł. W okolicy liczne budki z regionalnymi potrawami. Już chciałam nawet spróbować słynnego Węgierskiego placka- Langos, ale smród spalonej oliwy powalił mnie na kolana i kolację wolałam zjeść w naszym camperku. Ogólnie okolica to daleko posunięta „komuna” ale widać, że remonty w toku i „idzie ku lepszemu”.

Po dwóch dniach lenistwa pojechaliśmy w kierunku gór Bukowch. Ragion dużo ładniejszy niż góry Matra. Po drodze oczywiście zaliczyliśmy jeszcze kilka miejsc. Kekesteto – najwyższy szczyt Węgier 1014 m.n.p.m. (szału nie było), wieś Paradasvar, Parad i Sirok gdzie znajdują się ruiny średniowiecznego zamku.
Na noc zjechaliśmy znów na przepiękną polanę z widokiem na góry. I jeszcze najważniejsze, na Węgrzech można bez problemu nocować poza kampingiem jedną noc. W nocy przyszło chwilowe załamanie pogody, burza, ulewny deszcz i ochłodzenie. Ponieważ rano jeszcze cały czas padało postanowiliśmy nie tracisz czasu i udaliśmy się w kierunku miejscowości Eger. Po drodze spotkała nas niemiła niespodzianka. Zjechaliśmy z drogi na pobocze na małą przerwę. Nie pomyśleliśmy, że po całej nocy deszczowej ziemia, a właściwie to tuf wulkaniczny, na którym znajdują się winnice, tak nasiąknęła wodą, że się zaryliśmy. HORROR, po prostu HORROR !!! Po raz pierwszy musieliśmy skorzystać z moto assistence ( SOS PZMOT –pakiet VIP, roczna opłata 300 zł..) Pomoc na szczęście nadeszła po 3 godzinach, wyciągarka wyciągnęła nas na drogę. Camper wyglądał jak byśmy uczestniczyli w rajdzie „Paryż Dakar”, ale to nieważne, najważniejsze że byliśmy z powrotem na drodze. Z czystym sercem możemy polecić - SOS PZMOT, obsługa sprawna i miła, a najważniejsze SKUTECZNA.
Po takim stresie zamiast do Egeru zjechaliśmy do Doliny Szépasszony - Doliny Pięknej Pani słynącej z piwniczek winnych, gdzie natrafiliśmy na festyn wina. Polacy stanowili tu największą grupę zagranicznych turystów do których zresztą dołączyliśmy i nocleg przyszło nam znów spędzić na parkingu. Z win polecam „byczą krew – egri bikaver ” i czerwoną półsłodką „medinę”.

Nazwa doliny wywodzi się z legendy o Pięknej Pani, będącej boginią prehistorycznych plemion zamieszkujących teren miasta. Uosabiano ją z późniejszą Wenus, a cześć oddawano składając dary. Inni twierdzą, że nazwano ją tak od przecudnej urody kobiety, która trudniła się sprzedażą wina, czy też w ogóle pięknych nobliwych kobiet z arystokratycznych rodzin, zamieszkujących okoliczne wzgórza.

Cały następny dzień poświęciliśmy na zwiedzanie miejscowości EGER - położonej w przepięknej dolinie między pasmami Mátra i Gór Bukowych. Eger uważany jest za jedno z najpiękniejszych miast Węgier – potwierdzamy.
W okolicy Egeru znajduje się miejscowość Egerszalók gdzie można obejrzeć „węgierskie Pamukkale” - wapienna góra, na zboczu której tryskająca ze źródła gorąca woda utworzyła malownicze tarasy i oczka wodne, otoczone białą wapienną kaskadą. Niestety bajkowy urok tego miejsca zeszpecił powstały kilka lat temu betonowy kompleks hotelowy. Mimo wszystko warte obejrzenia. Najpiękniejszy widok późnym wieczorem. Dojście niestety tylko drogą od tył. Z przodu znajduje się hotel ogrodzony wysokim płotem i nie ma dostępu pod same „Pamukkale” dla normalnych „śmiertelników” – dziwne, ale prawdziwe.

Kolejny etap naszej podróży to miła i sympatyczna miejscowość turystyczna Bogacs - gdzie znajduje się camping z basenami termalnymi, licznie zresztą odwiedzany przez Polaków oraz Niemców. Poza sezonem brak tłoku. Fajna sprawa, ponieważ w cenie kampingu są baseny z których można korzystać 24h na dobę. Cena za camper, prąd, 2 osoby plus pies ok. 80 zł. – myślę, że przystępna jak na takie warunki. Zapomniałam napisać o najważniejszym. W północno wschodniej części miasta znajdują się wykute w tufie wulkanicznym piwniczki winne. Poza sezonem niestety tylko nieliczne otwarte i to w godzinach wieczornych, ale atmosfera wspaniała. Ceny dużo tańsze niż w Dolinie Pięknej Pani w Egerze.

Z miejscowości Bogacs udaliśmy się w góry Bukowe zwiedzając po drodze:
- wioskę Bélapátfalva, gdzie na uwagę zasługuje ogromny kamieniołom oraz kościół i fragmenty opactwa Cystersów,
- wioskę Szilvásvárad ( bardzo ładny Hegyi Camping- ceny niskie), w której znajduje się stadnina koni rasy lipiańskiej, trasa spacerowa w Górach Bukowych ciągnąca się wzdłuż doliny Szalejka. Po drodze można zjeść świeżo wędzone pstrągi – pychotka.
- uzdrowisko Lillafüred, leżące po drugiej stronie Gór Bukowych – znak rozpoznawczy, baśniowy hotel. Znajdują się tu również jaskinie - św. Stefana i św. Anny i jaskinia Szeleta. W pierwszej z nich panuje specyficzny mikroklimat sprzyjający leczeniu schorzeń układu oddechowego (szczególnie astmy), druga znana jest z niezwykłych form i nacieków skalnych, z których wiele przypomina kształtem zwierzęta.

Trochę stęskniliśmy się już za smakiem wina, pora więc udać się do miejscowości TOKAJ – jednego z najsłynniejszych na świecie regionów winiarskich. Noc spędziliśmy na campingu „Tisza Kemping „ pięknie położonym nad samą rzeką Tiszą, niestety sanitariaty …… poniżej przeciętnych, bezpieczniej brać prysznic o ciemku.
Na północ od Tokaju znajduje się wioska MAD – położona w sercu winnic, świetne miejsce na „dziki nocleg”. Widoki fantastyczne, a winogrona przepyszne i to w zasięgu ręki.
Z Tokaju udaliśmy się na południe do Hortobagy ( jadąc drogami lokalnymi przez Tiszalok – mała przeprawa promowa ,Tiszawavasvarin. Hajdodorog, Hajduboszormeny i na Hortobagy – uwaga na zawieszenie, drogi tragiczne).

WIELKA NIZINA WĘGIERSKA „PUSZTA” zwana węgierskim Dzikim Zachodem.
Ze 150 tys. ha puszty wydzielono 55 tys., które stanowią obecnie Park Narodowy Hortobagy. Na jego terenie zachowano step i wioski w niezmienionym stanie, które tworzą rodzaj skansenu. Sercem parku jest miasteczko Hortobagy z charakterystycznym dziewięcioprzęsłowym mostem.
Na terenie parku można skorzystać z safari ( przejażdżki wozami po puszcie), zwiedzić mini ogród zoologiczny, muzeum pasterstwa, szpital dla ptaków, stawy rybne przyciągające tysiące ptaków – dobrze zabrać ze sobą lornetkę. Najbardziej jednak polecam trwającą dwie godziny wyprawę w świat czikosów – pasterzy. W trakcie wycieczki pokazany jest przegląd życia poprzez hodowlę bydła, koni, owiec, świń itd. Najbardziej jednak zachwyca przyroda, na łąkach pasą się konie, krowy i woły. W trakcie wycieczki jest pokaz ujeżdżania koni, podczas którego ubrani w tradycyjną odzież csikosi wykonują różnorodne akrobacje, strzelając przy tym z batów.
Najlepiej po dotarciu do Hortobagy wybrać się do biura informacji turystycznej, gdzie otrzymacie plan zwiedzania w języku polskim. W Hortobagy znajdują się dwa campingi, jeden oddalony o 2 km od miasta jadąc od strony Debreczyna (przy samej drodze), drugi natomiast znajduję się w centrum Hortobagy przy parkingu. Niestety był zamknięty, nie wiem z jakiego powodu, tak że kolejną noc przespaliśmy „na dziko” w samym sercu puszty na parkingu przy „mini zoo” wsłuchując się w otaczającą nas przyrodę oraz oglądając piękny zachód słońca.
Po spędzonych dwóch bardzo udanych dniach w parku pora wracać do domu i przygotowywać się do następnej wyprawy tym razem na południe Francji – Prowansja.

Moje zagraniczne relacje:
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...ghlight=go%B6ka
https://www.camperteam.pl...p=802207#802207

Węgry wrzesień 2012 030.jpg
"Kamienny Wodospad"
Plik ściągnięto 9386 raz(y) 51,45 KB

Węgry wrzesień 2012 062.jpg
Holloko "spanie na dziko"
Plik ściągnięto 9384 raz(y) 54,67 KB

Węgry wrzesień 2012 139.jpg
Holloko
Plik ściągnięto 9380 raz(y) 45,02 KB

Węgry wrzesień 2012 440.jpg
"Dolina Pięknej Pani" - Eger
Plik ściągnięto 9377 raz(y) 47,97 KB

Węgry wrzesień 2012 626.jpg
Eger
Plik ściągnięto 9374 raz(y) 45,43 KB

Węgry wrzesień 2012 630.jpg
Eger
Plik ściągnięto 9372 raz(y) 42,73 KB

Węgry wrzesień 2012 867.jpg
Lillafured i "bajkowy zamek"
Plik ściągnięto 9371 raz(y) 56,54 KB

Węgry wrzesień 2012 945.jpg
wioska MAD
Plik ściągnięto 9370 raz(y) 39,67 KB

Węgry wrzesień 2012 917.jpg
wioska MAD
Plik ściągnięto 9368 raz(y) 37,56 KB

Węgry wrzesień 2012 953.jpg
Tokaj
Plik ściągnięto 9367 raz(y) 40,59 KB

Ostatnio zmieniony przez Gośka 2019-12-26, 12:21, w całości zmieniany 14 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Bim 
Kombatant
Jacek


Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 21 Lip 2007
Piwa: 124/89
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2012-11-03, 15:07   

Fajnie opisana relacja brakuje mi w niej zdjęć do kompletu :spoko
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Gośka 
stary wyga


Twój sprzęt: Citroen Jumper
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 31 Paź 2012
Piwa: 127/14
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2012-11-03, 16:00   

bo nie wiem jak je dodać ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzysztofCz 
weteran

Twój sprzęt: Frankia 460A Fiat Talento 1,9D 1992
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Wrz 2009
Piwa: 47/52
Skąd: z nad morza
Wysłany: 2012-11-03, 16:09   

Poniżej odpowiedzi masz "załącz plik", Klikasz "przeglądaj", otwierasz ""obrazy" w komputerze i klikasz dwukrotnie na wybraną fotkę, następnie klikasz "dodaj załącznik" i masz gotowe. Załączniki wyświetlają się w odwrotnej kolejności, po kliknięciu "wyślij" wszystko będzie O.K. :spoko
_________________
I NIE ŻAL NIC...
I ŻAL TAK WIELE...
/NIEMEN/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzysztofCz 
weteran

Twój sprzęt: Frankia 460A Fiat Talento 1,9D 1992
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Wrz 2009
Piwa: 47/52
Skąd: z nad morza
Wysłany: 2012-11-03, 16:14   

Gośka napisał/a:
bo nie wiem jak je dodać ;)


Może TO pomoże :lol: :spoko
_________________
I NIE ŻAL NIC...
I ŻAL TAK WIELE...
/NIEMEN/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bim 
Kombatant
Jacek


Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 21 Lip 2007
Piwa: 124/89
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2012-11-03, 16:17   

Gośka napisał/a:
bo nie wiem jak je dodać



http://www.camperteam.pl/...janie+zdj%EA%E6

Do poczytania :bigok
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OMEGA 
weteran

Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINIE 4,9
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Lip 2007
Piwa: 40/52
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2012-11-03, 16:55   

Gośka , bardzo fajna relacja , dziękuję - zdjęcia wstawisz przy pomocy kolegów CT.

Nie wiem czy wypada postawić piwo , ale na kwiaty się napewno nie obrazisz. :roza: :roza: :roza:
_________________
Marian

za stary by pracować , za młody by umierać , za to akurat do podróży bliskich i dalekich.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=10387
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WODNIK 
weteran


Twój sprzęt: HOBBY 600
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Gru 2009
Piwa: 53/200
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-11-03, 19:52   

Opowiadanie super, gdyby jeszcze foto było to byłoby miodzio :brawo:
Pozdrawiam :spoko
_________________
--- B E S K I D N I K ---

Pozdrawiamy Bronia i Janek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janus 
weteran


Twój sprzęt: Pössl 4F 2,8 idTD "BILA DODAVKA"
Nazwa załogi: DorJanki
Dołączył: 25 Lis 2010
Piwa: 42/47
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-11-03, 23:31   

No to i nam wypada pozdrowić przesympatycznych "Współkąpaczy" z Bogacsa (nie wyłączając Sary na czterech łapkach). :spoko

Cieszymy się, że reszta planów się Wam powiodła. :bigok
_________________
Pozdrawiamy:
Dorota i Janusz
www.pozadomem.y0.pl
Jeszcze sporo możemy, ale nic nie musimy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
LukNet 
zaawansowany


Twój sprzęt: aktualnie brak
Nazwa załogi: LukNet
Dołączył: 17 Wrz 2012
Piwa: 7/22
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-04, 08:52   

Bardzo fajnie się czyta przy :kawka: . Koniecznie zamieść zdjęcia i relacja będzie miodzio :brawo
_________________
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.

Pozdrawiam
Łukasz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Dembomen 
weteran


Twój sprzęt: KOMEDIA Fiat-Detleffs Globetrotter 2,5D 1989
Nazwa załogi: Dembomenki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Mar 2008
Piwa: 23/24
Skąd: Ełk
Wysłany: 2012-11-04, 11:02   

Hej!
Gośka, Fajna wyprawa, relacja super :spoko miło poczytać gdy za oknem ponuro. Na razie wirtualne :pifko choć chętnie w realu. :spoko
Hej!
_________________
Misiek
Świat jest piękny,tylko my go psujemy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Gośka 
stary wyga


Twój sprzęt: Citroen Jumper
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 31 Paź 2012
Piwa: 127/14
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2012-11-04, 11:09   

Dziękuję wszystkim.
Jak widać już się poprawiłam i kilka fotek załączyłam.
Dziękuję za wyjaśnienia.
Do miłego gdzieś w trasie.

Gośka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzysztofCz 
weteran

Twój sprzęt: Frankia 460A Fiat Talento 1,9D 1992
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Wrz 2009
Piwa: 47/52
Skąd: z nad morza
Wysłany: 2012-11-04, 11:51   

Gośka napisał/a:
Dziękuję wszystkim.
Jak widać już się poprawiłam i kilka fotek załączyłam.
Dziękuję za wyjaśnienia.
Do miłego gdzieś w trasie.

Gośka


nooo... i tera to co innego... :spoko

czyli da się ? :lol:

A to za opis :bukiet:
_________________
I NIE ŻAL NIC...
I ŻAL TAK WIELE...
/NIEMEN/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***