[janusz]

Widziałem silnik i znam osobiście człowieka któremu dosypano cukru do zbiornika.
Objawy były takie że silnik dopóki chodził było ok. Po nocy gdy silnik dłużej nie pracował, po uruchomieniu zimnego praca była nieregularna, silnik pracował ale na dwa lub trzy cylindry i tak zostawało do końca to znaczy do naprawy. Po zdjęciu pokrywy zaworów okazywało się że pęknięta była dźwigienka zaworu. Po wymianie dźwigienki samochód jeździł dobrze do następnego pozostawienia na noc. Po nocy taka sama sytuacja, pęknięta dźwigienka zaworu ssącego. Powtarzało się to kilka razy. Przy kolejnej naprawie dokładne sprawdzenie i okazało się że trzonki zaworów pokryte są lepkim cukrem i po postoju zimny cukier blokował zawór w prowadnicy.

[martes]

Mnie tak osłodzono motor (nie chciałem mu pożyczyć) sprzedałem (zaklejony)i miał potem nazwę na owiewce LIZAK ale to już nowy właściciel...

[JaWa]

Ja widziałem program na Discovery ( Fakty i mity ) wsypali kilo cukru do paliwa i nic. Orzekli, że to mit.

[SlawekEwa]

Widziałem silnik i znam osobiście człowieka któremu dosypano cukru do oleju w silniku / wredny teść/. Nastąpił spadek ciśnienia oleju. Płukanie silnika gorącą ropą pomogło