|
|
Pytanie o ładowanie, KAYAK RIMOR |
Autor |
Wiadomość |
kazik_
trochę już popisał
Twój sprzęt: Kayak Rimor
Nazwa załogi: [P_D_K]
Dołączył: 30 Gru 2010 Piwa: 1/2 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2011-10-18, 22:45 Pytanie o ładowanie, KAYAK RIMOR
|
|
|
Czy normalnym jest, że jak podłączę 220V do budy, to ładuje mi impulsowo tylko aku budy żelowy 100Ah? i miernik taki z Biedronki za 8zł pokazuje w impulsie ok 1,8A.
A z kolei jak załączę silnik to alternator ładuje tylko aku rozruchowe ?
Wczoraj tak z ciekawości miałem miernik w łapie i stwierdziłem, że sprawdzę czy jest wszystko ok z ładowaniem przed zimą i ...
właśnie nie wiem czy jest ok? |
|
|
|
|
papamila
Kombatant
Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 26 razy Dołączył: 16 Cze 2007 Piwa: 120/5 Skąd: Trójmiasto i okolica
|
Wysłany: 2011-10-18, 23:48
|
|
|
Tak, w niektórych kamperach tak może być.
Np. wiele włoskich marek tak ma |
|
|
|
|
Załoga G
stary wyga
Twój sprzęt: Trafic Grand Passenger
Nazwa załogi: Załoga"G"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Lis 2010 Piwa: 20/3 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 2012-03-28, 22:19
|
|
|
To ja tu główkuje co mam nie tak a to dlatego, że mam włocha i też alternator ładuje mi tylko
rozruchowy
Pokładowe mam 2 po 80Ah a energoblok mam Calira LG430, czy ktoś wie, czy mógłbym jakoś podłączyć rozruchowy, żeby na postoju przy 230v też się ładował z tego energobloku?
i jeszcze w czasie jazdy bym chciał mieć ładowane pokładowe, bo tak to sobie wymarzyłem.
Znacie jakiegoś magika, gdzie by pojechać i to wszystko by zrobili? |
|
|
|
|
chris_voyager
zaawansowany
Twój sprzęt: BUERSTNER Viseo I 690 G
Nazwa załogi: YaskY
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Paź 2011 Piwa: 31/27 Skąd: FWS
|
Wysłany: 2012-03-28, 22:41
|
|
|
Najprościej to wystarczy połączyć ze sobą akumulatory pokładowy z rozruchowym. Wystarczy połączenie biegunów (+) Można dodać jakiś wyłącznik aby można rozłączyć to połączenie aby przy braku 230V nie rozładowywać rozruchowego. |
_________________ https://picasaweb.google.com/yaskytour
http://camper.wschowa24.pl/
Nasz archipelag: Kreta, Thira, Thasos, Samos, Kos, Rodos, Kefalonia, Peloponez, Elefonisos, Naxos, Kithira, Amorgos, Lefkada, Skopelos ... |
|
|
|
|
kazik_
trochę już popisał
Twój sprzęt: Kayak Rimor
Nazwa załogi: [P_D_K]
Dołączył: 30 Gru 2010 Piwa: 1/2 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2012-04-02, 21:51
|
|
|
Właśnie znalazłem takie połączenie, jest między tym bezpiecznik ;-) |
|
|
|
|
jarekzpolski
stary wyga
Twój sprzęt: Laika na Transicie
Nazwa załogi: jarki
Dołączył: 04 Mar 2010 Piwa: 83/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-04-03, 09:27
|
|
|
chris_voyager napisał/a: | Najprościej to wystarczy połączyć ze sobą akumulatory pokładowy z rozruchowym... |
W ten sposób zakłócasz filozofię rozwiązania, która bazuje na założeniu że aku rozruchowy nie podlega wyładowaniu podczas postoju. Rozruchowy jest "święty" i jego celem nadrzędnym jest start silnika. I tylko to.
Spinając oba aku, masz duże szansę że jak sie zagapisz (np. długa, fajna impreza do rana przy dobrej muzie na full, załączonym webasto i wielu włączonych światełkach) rozładujesz oba, a wtedy bez pomocy z zewnątrz (kable) nie uruchomisz pojazdu, co gdzieś na odludziu może być problematyczne. Na koniec dostaniesz nóż w plecy od jakiegoś wypasionego alaramu który przy braku zasilania zaczyna zamykać drzwi, odcinać zapłon, rozrusznik i inne cuda na kiju itd...
Wymyślono coś takiego jak separator. Współczesne elektrobloki są w niego wyposażone. Jak nie - można dokupić.
Np taki
Separator zadba żeby aku rozruchowy miał zawsze siłę zakręcić rozrusznikiem, a jak jest zwyżka prądu z alternatora to ja wrzuci na pokładowy, sprawdzając uprzednio czy rozruchowy jest syty...Bo rozruchowy ma zawsze priorytet. Choćby kosztem dobrej muzy...
Spięcie obu aku na sztywno to niedobry pomysł.
Pozdrawiam |
_________________ 2+2+Pies Kudłaty
"Każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia" Frazes ? Niekoniecznie...
|
|
|
|
|
Yekater
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Home made
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Gru 2011 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: EU
|
Wysłany: 2012-04-03, 10:29
|
|
|
Istnieje możliwość samodzielnego wykonania separatora akumulatorów. Koszt materiałów ok 20 zł + robocizna własna lub mechanik za 50 zł.
|
|
|
|
|
jarekzpolski
stary wyga
Twój sprzęt: Laika na Transicie
Nazwa załogi: jarki
Dołączył: 04 Mar 2010 Piwa: 83/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-04-03, 14:42
|
|
|
mój upośledzony elektronicznie rozum zaniepokoił sie w imieniu alterantora który miałby równocześnie ładować dwa aku i zasilac reszte urządzeń. Da radę ?
Nie dojdzie do sytuacji że pomimo alterantora pokładowy z 87 zacznie rozładowywać rozruchowy z 30 w sytuacji gdy pokładowy będzie wystukany a rozruchowy pełny ? Może jakiś zaworek zwrotny po drodze (po waszemu chyba "dioda"... )
Pewnie majaczę...... Sorry ! |
_________________ 2+2+Pies Kudłaty
"Każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia" Frazes ? Niekoniecznie...
|
|
|
|
|
Yekater
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Home made
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Gru 2011 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: EU
|
Wysłany: 2012-04-04, 08:46
|
|
|
Za bezpieczeństwo całego układu odpowiadają bezpieczniki wartości 1zł. Przekaźnik to nie wymysł szatana tylko produkt handlowy np http://www.soltronik.pl/p...0a/p-11100.html
Wybór systemu zależy tylko od zasobności portfela, za dopłatą można również kupić przekaźnik z wygrawerowanym numerem rejestracyjnym samochodu lub typem zabudowy kampingowej. |
|
|
|
|
jarekzpolski
stary wyga
Twój sprzęt: Laika na Transicie
Nazwa załogi: jarki
Dołączył: 04 Mar 2010 Piwa: 83/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-04-04, 12:12
|
|
|
chyba nie rozumiem...Co tu ma do rzeczy rodzaj przekaźnika ?
Zastanawiam się czy:
a) alternator da radę ładowac tyle odbiorników jednocześnie ?
b) ponieważ styk 87 i 30 zewrą się ze soba podczas pracy przekaźnika i połączą ze soba oba akumulatory bez żadnej separcji, zastanawiam sie czy w sposób absolutnie bezpieczny, nieprzekraczając natężęnia 30 A, akumulator pokładowy nie zacznie rozładowywać rozruchowego przy dużej różnicy w stopniach naładowania tychże?
Takie tam wątpliwości laika. Jak możesz to je rozwiej z korzyścią dla wszystkich, bo wszyscy sie ciągle uczymy (każdy czegos innego, ale jednak. Ja np. swej strony moge Ci podpowiedzieć jak rozwinąć biceps przy pomocy kawałka papieru ściernego i dużego kawałka pomalowanej blachy. Bez sterydów ! )
Pozdrawiam |
_________________ 2+2+Pies Kudłaty
"Każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia" Frazes ? Niekoniecznie...
|
|
|
|
|
Yekater
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Home made
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Gru 2011 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: EU
|
Wysłany: 2012-04-04, 17:17
|
|
|
Na zacisku "D" alternatora napięcie występuje wtedy gdy alternator pracuje. Rodzaj przekaźnika ma duże znaczenie, jeśli będzie nieodpowiedni może nie działać. W razie wzrostu prądu w obwodzie bezpiecznik przepali się i odłączy akumulator pokładowy od alternatora. Dokładne obliczenie wszystkich parametrów układu wymaga znajomości danych technicznych alternatora, akumulatorów i podłączonych w danym czasie odbiorników. Przy cenie układu poniżej 20 zł za sztukę obliczenie jest nieopłacalne. Istnieje możliwość skomplikowania układu i podwyższenia jego ceny ale tym zagadnieniem zajmują się specjaliści od marketingu a nie inżynierowie.
Znalazłem kilka linków traktujących o ładowaniu akumulatora. http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=520
http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=102
W drugim linku umieszczone są rysunki, skopiowane z jakiejś instrukcji obsługi. Nie ma tam bezpieczników bo kopiujący nie zastanawiał się co kopiuje i w jakim celu. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|