[cirrustravel]

W maju byłem na Litwie autokarem z pielgrzymką, ale widząc po drodze kilka znaków informujących o campingach postanowiłem pojechać jeszcze raz, sprawdzając, czy ten kraj jest przyjazny kamperowaniu.



Odwiedziłem już znane mi od dawna miejsca oraz te nieznane - bardziej na zachodzie Litwy.
Wnioski... na końcu relacji.
Zapraszam w drogę BoXerkiem...

Tradycyjnie pierwszym punktem programu są Troki znajdujące się "po drodze" do Wilna. Tu pierwszy problem. Albo stajemy na miejscu parkingowym i płacimy 2Lt za godzinę, albo na jednym z podwórek, gdzie gospodarze zachęcają atrakcyjną ceną 5Lt niezależnie od czasu postoju. Wszystko byłoby dobrze, gdyby gospodarz nie stwierdził, że "za autobus to muszę zapłacić 10Lt!" Stwierdziłem, że to nie jest żaden autobus, ale pan nijak nie chciał tego przyjąć do wiadomości. Zatem stanąłem na miejscu postojowym płacąc 3Lt za 1,5h. To wystarczyło, by obejrzeć zamek i cyknąć fotki, zjeść tradycyjne kibiny i obejrzeć karaimską zabudowę tego miasteczka.







Z Trok jadę do Wilna, a ponieważ jest już wieczór zatrzymuję się niedaleko parkingu dla autokarów - już niepłatnego i idę zwiedzać miasto wieczorową porą.





















Pustka po powrocie z miasta mobilizuje mnie do przejechania bliżej centrum. Staję na parkingu przy hotelu, niedaleko Ostrej Bramy. Parking płatny od 8.00-19.00. Jest godz. 1.00 - dobry czas na nocne fotki miasta... Niestety Ostra Brama nie jest w żaden sposób oświetlona...













Ponieważ Ostra Brama jest otwierana o 6.00 (wieczorem już była zamknięta), a pierwsza Msza św. jest o 9.00, wstaję o 7.00 i mogę spokojnie odwiedzić Matkę Bożą, a później cerkiew Ducha Świętego.







W drodze do Kowna zatrzymuję się na Cmentarzu na Rossie i przy Kościele św. App Piotra i Pawła.

[cirrustravel]

Jadę do Kowna - tu można się zatrzymać bardzo blisko centrum (2Lt/h), by zwiedzić stare miasto: Archikatedrę, Ratusz, Dom Perkuna, kościół Witolda, ruiny zamku.

















Kolejnym, tradycyjnym punktem wyjazdów na Litwę jest Góra Krzyży. Można zatrzymać się bezpłatnie przy kościele znajdującym się za Górą Krzyży.













Na tym kończy się szablonowy program wycieczek biur podróży. Ja zaś udaję się na zachód, by sprawdzić, czy jeszcze coś ciekawego oferuje Litwa.

[cirrustravel]

Szerszymi i węższymi drogami jadę sobie patrząc na mało zachęcające tablice mówiące o ciekawych miejscach i tak dojeżdżam do Pałągi nad morzem. Jest późno, jadę główną drogą widząc, że na wszystkich znakach znajdujących się na prawo, czyli przy drogach dojazdowych do morza, jest zakaz ruchu po 22.00. Reszta miasta nie zachęca do zatrzymania się, zresztą nie bardzo widzę, gdzie mógłbym się zatrzymać. W ten sposób droga doprowadza mnie do trasy szybkiego ruchu w kierunku Kłajpedy. Jadę więc tam. Oznakowanie kiepskie, błądzę po starym mieście widząc tylko jednego niemieckiego kampera-blaszaka i biwakującą przy nim załogę. W poszukiwaniu parkingu dojeżdżam do centrum handlowego "Akropolis" i widząc stojące tam auta, też zatrzymuję się na noc.

Rano zakupy w centrum i jadę na Mierzeję Kurońską, na której znajduje się park narodowy i drugie pod względem wysokości kompleksy wydm w Europie. Nawigacja prowadzi mnie wprost do kolejki na prom. Nie widzę nawet możliwości zawrócenia. Zatem za mojego małego kampera wraz ze mną jako kierowcą płacę 110Lt. Dużo. Po kilkunastu minutach wjeżdżam na ląd i za kilka kilometrów płacę za wjazd do parku narodowego... 70Lt. Dużo. Co można zobaczyć za ponad 200zł?
Mierzeja Kurońska liczy prawie 100km, z czego 50km należy do Litwy, ma szerokość 0,4-4km. Jest po drodze kilka parkingów, na których można się zatrzymać, ale nie można wejść do parku - zakaz.





Mamy po drodze dwie większe miejscowości: Juodkrante- najstarsza osada, której mieszkańcy handlowali bursztynem z tzw. Górą Czarownic- miejscem pogańskiego kultu z wizerunkami różnych stworów.

































Można na Litwie spotkać ciekawe "mobilne bary kawowe". Oto jeden z nich:



Druga miejscowość to Nida - tu w przeszłości często przebywał znany pisarz Tomasz Mann. To jedno z najbardziej popularnych kurortów na Litwie. Widzę przejeżdżające kampery (niestety nie widzę przyczep), ale nie widzę, by gdzieś "nocowały". Odnajduję Camping "Nida", gdzie za kampera trzeba zapłacić 55Lt + 17Lt za osobę + 15Lt prąd... Razem... dużo. Parkingi w mieście z tabliczką od... do... Ale jeden bez. Tam nocuję.



Wcześniej zwiedzam miasteczko i udaję się na chwilę na plażę. Od strony morza są 3 lub 4 miejsca, gdzie można przejść na plażę i zobaczyć kawałek wydm. Tam też są sklepiki i restauracyjki (np. z meblami z europalet). Na parkingach przy drodze można się zatrzymać, ale na terenie całego parku nie można biwakować.















Opuszczam mierzeję z mieszanymi uczuciami. Byłem, bo byłem, ale czy warto było?

[cirrustravel]

Kieruję się w stronę Polski widząc na mapie znaną mi nazwę miejscowości: Mariampol. Zero oznakowań do jakichś atrakcyjnych miejsc, parking (chyba przy szpitalu) pusty, ale wcześnie rano się zapełnił. Jedyną ciekawostką był piękny park z podświetlonymi fontannami (zgasły o 23.00).





Rano ruszam ku granicy, ale na mapie miejscowość Meteliai z dwóch stron otoczona jeziorami. Skręcam ku jednemu z nich i widzę ciekawe miejsce na postój: plac zabaw dla dzieci, wc, stoły i ławy do biesiadowania, molo, trawiasta plaża, łagodne zejście do wody... Zostaję tu na cały dzień i noc... W dzień dużo rodzin, samochodów... Na noc zostaję sam. Rano widzę mały znaczek przy znajdującej się przy wjeździe mapie - "zakaz biwakowania".











Przy drugim jeziorze znajduje się ciekawe muzeum parku narodowego (zwiedzanie gratis) z plażą (3Lt/os). Pan, zapytany o camping, wskazuje miejsce nad tym samym jeziorem podając ceny: kamper - 10, osoba - 3, prąd - 4. Stwierdziłem, że ceny atrakcyjne, więc pojadę sprawdzić. Camping jest, w miarę ładny, ceny takie jak pan podał, tyle że... w euro.









Wnioski:
Wycieczka 8-dniowa, przejechane ok. 2000km. Czy warto było? Wg mnie nie. Jeśli Litwa to te znane miejsca, chyba że ktoś ma więcej czasu i dobry przewodnik, to może spróbować poszukać innych atrakcji.
Ceny campingów porażające, a ich ilość znikoma. Oznakowania słabe, mało miejsc do biwakowania, czy postoju na noc.

[Kotek]

Dzięki za relację, bardzo ciekawa i pouczająca.

[stef]

Witam serdecznie.
Widzę, że przejechałeś faktycznie tylko główne atrakcje Litwy, a jak to przy takich "atrakcjach" bywa - kasa leci w niesamowitym tempie.
Ja na Litwie byłem wiele razy ale 2 razy na dłużej z namiotem lub przyczepą.
Co mogę podpowiedzieć:
Kempingów jest sporo w różnej klasie i różnej cenie. W okolicach Kłajpedy należy jechać wzdłuż wybrzeża lokalną drogą. Od Kłajpedy do Pałangi są 3 kempingi - już nie pamiętam. Dwa droższe i jeden tańszy ale ten juz w Sventoi - przydomowy ale super wyposażony i bardzo czyściutki. My zawsze nocujemy w gospodarstwach - jedziemy i szukamy knajpki lub pokoi do wynajęcia. Zachodzimy i pytamy czy możemy się tu przenocować w swoim wozie... nie było problemów. jeden kemping polecany przez znajomych jest w Venataine - na południe od Kłajpedy gdzie Niemen wpada do zalewu.
Nida jest droga i niestety o tym wszyscy piszą w necie. Dlatego najlepiej jednak pojechać tam, zwiedzać ale nie nocować. Jest tani parking strzeżony przy samym starym porcie, skąd odchodzi prom osobowy. Tu starsza kobieta która obsługuje pozwala przenocować za opłatę 24h.
W Trokach można za darmo zaparkować i przenocować prawie po drugiej stronie jeziora - w porcie jachtowym. Do Trok to jakieś 15 minut drogi (pieszo) po bardzo malowniczych mostkach i jednym fajnym wiszącym długim moście.

Z Kłajpedy do Kowna polecam drogę wzdłuż Niemna - pięknie, malowniczo i fajne zabytki, poza tym jest tam fajny kemping:
http://www.medaus-slenis.lt/lt/index.html

Fakt, że wydałeś dużo pieniędzy... ale najwięcej to własnie za podróż do Nidy.
My w tym roku byliśmy na Łotwie Nasza wypraw ... 2+2 (5 i 1 rok) wydaliśmy 1500zł wraz z paliwem i noclegami na kempingach. Ale koledzy tez było tydzień po nas i wydali duuużo więcej... nie targowali się i nie szukali kempingów.
Litwa jeszcze niestety nie jest przygotowana do turystów takich jak my. Ale pomalutku gonią nas... a my Europę
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jednak jakieś pozytywne doświadczenia masz z tym Wyprawy.

[slawwoj]

Tak jak npisał Stef przy takich atrakcjach jak kościoły, cerkwie, cmentarze, parkingi to trudno być zadowolonym. Na pewno są miejsca bardziej atrakcyjne jak Grecja, Włochy czy Watykan.

Ja ze swojej strony polecam plaże Bałtyku. Można tam stać w pobliżu morza i przez kilka dni nie widzieć żywej duszy.
Polecam również Park Odpoczynku i Rzeźby Antanasa Czesnulisa 3 km od Druskiennik - jest na co popatrzeć.

---

images.jpg

Plik ściągnięto 14031 raz(y) 15,86 KB

[cirrustravel]

Ogólnie Litwa mi się podoba i nie zraziłem się. Taki "bus" jak mój bardziej pomógł niż przeszkodził, ale np. podróżowanie z przyczepą może być trudniejsze.
stef, zdecydowanie LPG jest tańsze niż ON i od siebie masz bliżej. Fajna wyprawa, gratulacje

[stef]

Podróżowanie z przyczepa na pewno jest inne i tu nie ma co dyskutować. Po prostu z przyczepą i małymi dziećmi muszę zupełnie inaczej i dokładniej planować podróże i noclegi - ale to już inny temat.
Ja ogólnie uwielbiam Litwę Łotwę i Estonię. Moim marzeniem jest: zapakować rodzinę ,rowery i stacjonować na wyspie Estońskiej, a zwiedzać wysepki rowerami. Ale ciężko mi namówić żonę... może dlatego, że nie jeździ rowerem
Moja wycieczka do Estonii: http://mojuaz.com/mid1.php?id=64&czytaj=1
Dziękuję i polecam Łotwę. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś lubi przyrodę i wędrowanie po cudach przyrody.
Tak czytając Twoje podróże, to masz fajne opisy wyjazdów... musimy się kiedyś zgrać na jakieś małe wędrowanie - oczywiście jeśli nie przeszkadza Ci taki ogon

[cirrustravel]

Ogon mi nie przeszkadza, bo jak czytałeś dokładnie moją stronę, to jeździłem wcześniej z Adrią, a potem z Knausem. Problem jest tylko krótkiego urlopu wakacyjnego
Ale może kiedyś będzie okazja...
Jak byś planował świętokrzyskie to możesz się u mnie zatrzymać

[łoś]

cirrustravel !!!
Z jednej strony to zazdrość.
Z drugiej to podziękowanie za pokazanie innych zakątków Litwy.
Skorzystam z przekazanej wiedzy przy najbliższej okazji.
Jednak jest coś piękniejszego.
Od kilku dni jest u mnie ukochany wnuczek.
I ... od kilku godzin mam wnuczkę.
Mija niepokój i pomału mogę planować wyjazd na Litwę.

[slawwoj]

Gratulacje !!!!
Żałuje że nie było Cie w Kruszynianach

[łoś]

Byłem rok temu.
Ten rok jest dla dzieci, a następny jest ...

[łoś]

P.S.
Polecam na szczególne okazje mój pomysł.
Whisky + cedr lubuski z polskich jabłek z lodem z miejscowej wody.
Rewelacja!!!