 |
|
Spływ Dniestrem od Niżniów do Zaleszczyk. Gdzie nocować? |
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2015-08-16, 12:32
|
|
|
Druga połowa sierpnia jest zajęta dla Rodziny. Nie ma szans na jakiekolwiek odchyłki od zwyczaju. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
krzysioz
weteran

Twój sprzęt: Zefirek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Kwi 2009 Piwa: 71/69 Skąd: Płóczki Dolne
|
Wysłany: 2015-08-26, 01:24
|
|
|
Ciekaw jestem , czy akcja sie udala. Pod koniec wrzesnia (wczesniej nie moge) chcialbym sie wybrac na poludnie Ukrainy z opcja pochodzenia po Karpatach Wschodnich ( nikoniecznie kamperem) , moze ktos chetny do towarzystwa ? |
|
|
|
 |
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.

Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-09-27, 14:57
|
|
|
krzysioz210, akcja poszła z zadziwiającą łatwością. Żadnych, nawet najmniejszych symptomów zagrożenia nikt tam nie widział. Czułem się bardzo, bardzo bezpiecznie. Jedzonko przygotowywała piękna pani kucharka. Żadnych puszek (konserw) nie było. Obiady były 2 daniowe przygotowywane każdego dnia przez wspomnianą kuchareczkę. Zdrowe i smaczne. Wieczorem po spływie, jak to po spływie odbywała się tzw. integracja.
Było bardzo swojsko i wesoło. Z alkoholem nikt nie przesadzał, nawet Ukraińcy. Można wręcz rzec, że było bardzo skromnie. Wszak następnego dnia czekało nas całodzienne wiosłowanie. Tak być powinno.
W przyszły roku jadę ponownie.
Spływ Dniestrem-1.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 138 raz(y) 165,31 KB |
Spływ Dniestrem-2.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 120 raz(y) 41,42 KB |
Spływ Dniestrem-4JPG.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 118 raz(y) 136,29 KB |
Spływ Dniestrem-5JPG.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 110 raz(y) 137,44 KB |
Spływ Dniestrem-3.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 103 raz(y) 227,64 KB |
|
_________________ Andrzej
 |
|
|
|
 |
krzysioz
weteran

Twój sprzęt: Zefirek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Kwi 2009 Piwa: 71/69 Skąd: Płóczki Dolne
|
Wysłany: 2015-10-24, 05:32
|
|
|
A czy to jakas impreza cykliczna ( np doroczna ) i sa na nia zapisy ? Moze terminy tez sa juz ustalone? |
|
|
|
 |
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.

Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-10-24, 10:05
|
|
|
krzysioz210, i tak i nie.
Polskie biura organizują spływy w określonych terminach np. biuro lubelskie. Niekiedy zaznaczają, że do spływu dojdzie, jeżeli zbiorą minimalną grupę na katamaran. Katamaran 10 osobowy płynie, jeżeli jest minimum 8 osób. Zazwyczaj są to spływy wielodniowe, 4-5 dniowe. Prawie zawsze logistyką już na miejscu zajmują się Ukraińcy (wyżywienie, noclegi itd.).
Ale bywają także spływy, gdzie logistyka spada na barki uczestników spływu. To wolny wybór.
Ukraińskie biura spływy organizują też podobnie. Jednak każdy, kto zapyta o wolne miejsce na katamaranie i takowe będzie może spływać. Ja miałem nr telefonu do Ukraińca - organizatora. Przekazał mnie ten numer Polak, który spływał już nie raz. Było miejsce i popłynąłem. Auto bezpiecznie stało w miejscu końca spływu. Mnie dowieziono autem organizatora do startu spływu. Śmiało można przyjechać do Niżniowa i zapytać o spływ na Dniestrze. Jakieś miejsce zawsze się znajdzie. Nie wiem jak by było w przypadku większej ilości osób? Zapewne wcześniejszy kontakt będzie wskazany. Są i tacy, którzy spływają jedynie jeden odcinek. Wolny wybór.
Ja miałem wszystko własne: śpiwór, karimatę, namiot, jedzenie, płyny. Jednym słowem byłem kompletnie przygotowany. Ale, kiedy na miejscu dowiedziałem się o super niskich, ukraińskich cenach, wszystkie manele zostawiłem w aucie. Zabrałem tylko swój śpiwór do, którego jestem mocno przyzwyczajony. Konserwy do dziś leżą w domu. W czasie spływu ekipa ukraińska serwowała naprawdę wspaniałe świeżutkie jedzenie. Nawet z dokładkami nie było problemu. Obiady zawsze były gotowane w miejscu zakończenia każdego dziennego odcinka spływu.
My przypływaliśmy już na gotowe. Namioty były ustawione i urządzone, jedzenie na polowych stołach. Była nawet polowa WC.
Po obiedzie i toalecie skupialiśmy się raczej na integracji: ukraińsko - polskiej.
O polityce nikt tam nie wspominał. Po co? |
_________________ Andrzej
 |
|
|
|
|
 |
krzysioz
weteran

Twój sprzęt: Zefirek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Kwi 2009 Piwa: 71/69 Skąd: Płóczki Dolne
|
Wysłany: 2015-10-25, 09:56
|
|
|
Rozumiem ,ze od poznej wiosny do wczesnej jesieni mozna sie probowac przylaczyc do jakiejs grupy. Splyw 4-5 dni I tylko spiwor i odpowiednie ubranie jest potrzebne. Mysle ze super impreza . Trzeba bedzie pomyslec jak sie ociepli. Dzieki za info i pozdrawiam . Moze jeszcze zglosze sie po jakis konkretny kontakt.
Znalazlem takie cos :
http://www.tourclub.com.u...five-day-khotyn
Czy 37 km to troche nie za duzo jak na jeden dzien - chyba ze prad silny? |
|
|
|
|
 |
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.

Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-10-27, 19:26
|
|
|
krzysioz210 napisał/a: | I tylko spiwor i odpowiednie ubranie jest potrzebne |
Ja zabrałem tylko śpiwór, bo zawsze go zabieram. Wiem pod czym/w czym śpię. Ale nie było to konieczne. Organizator gwarantował wszystko. Już o tym pisałem. Wiem, że polskie grupy zabierają wszystko: namioty, jedzenie, itd. Nie wiem, co masz na myśli pisząc "odpowiednie ubranie". Latem klimat tam niemal identyczny jak w Polsce. Tego lata (w sierpniu) upały na Ukrainie były tak samo silne jak w RP. Ja uprawiam turystykę: pieszą, rowerową, kajakową od wielu lat. Zawsze wiem co zabrać i co dla mnie jest "odpowiednie". Trzeba pamiętać o nakryciu głowy. Kremy do opalania z wysokim filtrem też będą wskazane.
W czasie naszego spływu dzienne "przebiegi" były na poziomie 20-25 km. Tak nam mówił organizator. A ile było w rzeczywistości? Nikt tego nie mierzył. Płynęło się i już.
Nie słyszałem, aby ktoś spływał na dystansie 37 km. Może, to dotyczy spływów jednodniowych?
Poszukaj w necie stosownych grup i dokładnie o wszystko wypytaj. Ja miałem łatwiej, bo dostałem namiar na Ukraińca - organizatora. Możne rzec: wszystko miałem podane jak na tacy. Taki układ. A na układy nie ma rady.
Sam spływ nie jest zbyt męczący. Właściwie, to prąd wody sam robi robotę. Trzeba tylko nieco sterować. Jednym słowem: bajka. Jest o wiele łatwiej jak na naszym Dunajcu.
https://www.youtube.com/watch?v=aNAkKQJbPus
|
_________________ Andrzej
 |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|