Tak, właśnie to. Owszem, tani nie jest. Działa tak, że zaczyna pracę kompresora nie od pełnych obrotów, ale najpierw "rozkręca" go stopniowo zwiększając napięcie, tak, by opory kompresora rozłożyły się na dłuższy czas. To się nazywa opcją "miękkiego startu" (soft start), o której wspominałem.
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-02-09, 10:16
Za ok 3tys zł (kompresor), to jednak wolę kupić nawet 2 przetwornice (jak tu miałem) dużą i małą i jeszcze zostanie na miesiąc kamperowania i mieć normalną, pełnowymiarową domową lodówkę. Do Z2 wstawię z taką z 1,5m.
Jeśli chodzi o zużycie prądu, to obstawiam, że poza stratami na sprawności przetwornicy potrzeba pewnie tyle samo energii na zmrożenie "pół litra" czy to tą na 12V czy 230V przez przetwornicę. Czyli prądu za wiele nie zaoszczędzimy. Ja serio nie widzę sensu płacenia tysięcy złociszy na 12 voltową.
Ja serio nie widzę sensu płacenia tysięcy złociszy na 12 voltową.
Sens jest głównie w wyprawówkach, gdzie nie ma miejsca na przetwornice i pełnowymiarowe lodówki. Drugi sens jest w przypadku "mam kasę i nie chce mi się kombinować".
_________________
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-02-09, 10:57
A do wyprawówki to brałbym wiadomo taką waeco i to pewnie otwieraną od góry. Ale w kamperze gdzie jest miejsca już nie. Do Z2 będę szukał takiej z komorą zerową i osobnym zamrażalnikiem ze 2 szuflady.
Twój sprzęt: Vw T2 Westfalia, Fiat Ducato w budowie
Nazwa załogi: Miziaki Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Cze 2011 Piwa: 5/14 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2016-02-09, 11:04
koder napisał/a:
Tak, właśnie to. Owszem, tani nie jest. Działa tak, że zaczyna pracę kompresora nie od pełnych obrotów, ale najpierw "rozkręca" go stopniowo zwiększając napięcie, tak, by opory kompresora rozłożyły się na dłuższy czas. To się nazywa opcją "miękkiego startu" (soft start), o której wspominałem.
A drogi kompresor to oczywiście droga lodówka.
A czy wielkim problemem, jest zrobienie modułu "miękkiego startu" do normalnej lodówki, tak żeby nie potrzebowała takiego dużego uderzenia prądowego i chodziła również na mniejszej przetwornicy, czy diabeł tkwi w szczegółach, np. budowie silnika kompresora?
Pozdrawiam
Mariusz
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-02-09, 11:08
Takim modułem są właśnie przetwornice z miękkim startem. Np. lubiana na forum Volt, której osobiście nie lubię, ze względu na głośną pracę. Ale ma miękki start i z tego co pamiętam na przetwornicy 1500/3000W ktoś nawet startował klimę Dometic 1700 i działa bez problemu. Bez miękkiego startu trzeba by jeszcze większej przetwornicy.
A najlepszym przykładem jest 300W Cotek, który również starcza do małej lodówki. Bez miękkiego startu to większość 800W przetwornic nawet nie dryga.
A czy wielkim problemem, jest zrobienie modułu "miękkiego startu" do normalnej lodówki, tak żeby nie potrzebowała takiego dużego uderzenia prądowego i chodziła również na mniejszej przetwornicy
Przypuszczam, że nie, gdyż część przetwornic ma taki moduł wbudowany. Działa w ten sposób, ze gdy pojawia się duże obciążenie, to nasze "230V" spada np. do 150V.
Do małych przetwornic, które dają radę uruchomić lodówkę, należy np. Cotek S300 (300W):
A najlepszym przykładem jest 300W Cotek, który również starcza do małej lodówki
O, równolegle pisaliśmy.
Nie jest dla mnie jasne, czy Cotek ma miękki start, czy też może zapas energii jest zmagazynowany w sporym toroidzie. Tak czy siak - daje radę, choć do tanich nie należy.
_________________
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2016-02-09, 11:16
Szkoda tylko, że na 1000% nie da rady z suszarką 1200W Kropki, bo bym brał już na 100%, a tak zostaje z tym co mam.
Jak ktoś nie ma żony, albo żona suszarki, to Cotek niezły.
Twój sprzęt: Vw T2 Westfalia, Fiat Ducato w budowie
Nazwa załogi: Miziaki Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Cze 2011 Piwa: 5/14 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2016-02-09, 11:35
ok, dzięki za naświetlenie sytuacji, na razie z racji "stanu zastanego" jak i chronicznego braku miejsca wożę się z małą absorpcyjną, ale z tyłu głowy rodzi się plan budowy następcy i wtedy na 99% idę w stronę sprężarkowej, no ale do tego to jeszcze z dwa sezony, także póki co podsłuchuje wszystkie tematy i zabawiam się w małą chłonną gąbkę
Pozdrawiam
Mariusz
Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295 Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2015 Piwa: 14/4
Wysłany: 2016-02-09, 22:51
Być może te kompresorowe na 12V są bardziej przystosowane do pracy podczas jazdy (hamowanie, dziury na drodze... etc) inaczej mówiąc - bardziej wytrzymałe, niż te na 230V - po prostu projektując je ktoś to wziął pod uwagę. Ale poza tym osobiście nie widzę wad jazdy na przetwornicy, ba - nawet widze 2 plusy takiego rozwiązania - mamy przetwornicę, która na pewno może się przydać w kamperze oraz cena lodówki na 230V + przetwornica sinus 1000W to mniej więcej połowa tego, co trzeba wydać na tą z kompresorem na 12V Lodówka po starcie nie zżera dużo prądu.
U mnie sprawdza się to od około 5 lat i nie widzę potrzeby lepszego (droższego) rozwiązania.
Oczywiście w moim przypadku - gdzie jest to lodówka (raczej zamrażarka) dodatkowa.
_________________ W tym sporcie... zawsze jest sezon w pełni...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum