|
|
Gdzie opróżnić toaletę? |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Alaska
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Challenger Citroen C-25
Nazwa załogi: Alaska
Dołączył: 13 Cze 2014 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2016-07-28, 19:58
|
|
|
A może działo pneumatyczne, lub lepiej magnetyczne (tylko trzeba by jeść dożo żelaza)
Kompaktować i strzelać parabolą do kibelka w domu? Jakis przechwytywacz o już, a po urlopie małe sprzątanko i już. |
_________________ Piotr |
|
|
|
|
yuras
weteran
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Maj 2010 Piwa: 46/51 Skąd: 16 km od Pekinu
|
Wysłany: 2016-07-29, 09:48
|
|
|
A może by tak wyprowadzać kota na dach kampera[przyczepy], do specjalnie przygotowanej płaskiej kuwety 5m X 2,25m. Słoneczko w kilka godzin zrobi swoje i zostanie tylko g. pył. Dodatkowo ta metoda zapewni klimatyzację wnętrza, czyli dwa w jednym. G. pył zniknie podczas jazdy. |
_________________
|
|
|
|
|
Rawic
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Tramp CL 698
Nazwa załogi: Ewa,Karolina,Zbyszek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Wrz 2010 Piwa: 53/3 Skąd: Gorzkowice
|
Wysłany: 2016-07-29, 16:41
|
|
|
yuras napisał/a: | Słoneczko w kilka godzin zrobi | ale będzie gorzej jak tuż po wyprowadzeniu kota spadnie deszcz i wszystko spłynie po oknach i ścianach częściowo zasychając. Ale bzdury piszecie tutaj, trochę wstyd jak na forum CT, |
_________________ Stacja Kontroli Pojazdów przyjazna pojazdom specjalnym z przeznaczeniem kempingowym. |
|
|
|
|
szymek1967
Kombatant
Twój sprzęt: VW colorado KARMANN
Nazwa załogi: rodzinka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lis 2011 Otrzymał 35 piw(a) Skąd: zielona gora
|
Wysłany: 2016-08-18, 15:37
|
|
|
Rawic napisał/a: | Ale bzdury piszecie tutaj, |
e tam " tylko tutaj".... |
_________________ szymek1967 |
|
|
|
|
krimar
Kombatant
Twój sprzęt: Euramobil 460 - Mitsubishi L300 - DAHAK
Nazwa załogi: Poszukiwacze Zagininej Dyszy
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Lip 2010 Piwa: 58/6
|
Wysłany: 2016-08-19, 22:15
|
|
|
mrsulki napisał/a: |
Instalacja do odprowadzania wody deszczowej czyli jak piszesz "kratka ściekowa" absolutnie do tego się nie nadaje |
to zależy gdzie - w GB deszczówka odprowadzana jest do kanalizacji komunalnej (dlatego wolno tam myć auta na ulicy) |
_________________ Krawat dodaje szyku.
Tadeusz napisał/a: |
Jest tak jak mówi krimar. |
Brat napisał/a: | (...) mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić, że rzeczywiście "jest tak, jak mówi krimar" ... |
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-08-19, 22:28
|
|
|
Tam gdzie przewidziano, że oczyszczalnie będą i to wydajne, rozcieńczanie ścieków wodą deszczową ma sens. Jest to jak gdyby 1sza faza technologi.
Sprawa podejścia, pieniędzy itd.
Dla mnie to logiczne...
Ale ludzie to tylko ludzie lub tzw. ludzie..
Wyjeżdzając ostatnio z kempingu okupowanego głównie przez "świadomych, kulturalnych" kamperowców zachodnich, byłem świadkiem "odtykania" spustu kota o przekroju około 25 cm. Ktoś tam sobie wytarł kasetę szmatą i wrzucił do dziury.
Wg właściciela, nic nie pomaga. Facet walczy i zrobi drugi, awaryjny. Potem.... Itd. |
|
|
|
|
krzlac
Kombatant
Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 100/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2016-08-20, 12:39
|
|
|
Własnie wróciłem z włóczęgi Litwa-Łotwa-Estonia-Finlandia. Z kotem tragedia. Na całej trasie (6 200 km) trafiłem tylko jeden legalny, darmowy punkt do oddania kota. Do tego jeszcze nie oznaczony na drodze. Niestety, większość kotów musiała iść w las. Wszystkie cztery kraje uważam zatem, za słabo przygotowane do turystyki kamperowej. Pewnie będzie krytyka, ale jak kraj przygotowany - takie lasy. Np. Mierzeja Kurylska: prom z Kłajpedy 7min - 30 Euro, za chwilę bramka z opłatą turystyczną za wjazd kampera - 30 Euro, potem ok. 50 km drogi do ruskiej granicy. Dla kamperów i przyczep żadnego punktu serwisowego. Ot, jak kraj (Litwa) traktuje carvaningowców - BRAWO!!!. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
|
|
|
|
|
|
mischka
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs
Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 114/123 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2016-08-20, 13:31
|
|
|
U mnie na podwórku nie ma popielniczek co jeszcze nie znaczy że można pety walić w trawnik.
Osobiście uważam że chemia wylana bezpośrednio na łono natury to.... zawsze znajdzie się jakaś alternatywa.
Szkoda gadać, ale brawo za szczerość. |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2016-08-20, 18:30
|
|
|
Chemia jest bardzo zdrowa dla natury. Wylewając kota nawozimy lasy gównem, a chemią odstraszamy szkodniki. |
|
|
|
|
mischka
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs
Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 114/123 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2016-08-20, 18:34
|
|
|
Johny_Walker napisał/a: | Chemia jest bardzo zdrowa dla natury. Wylewając kota nawozimy lasy gównem, a chemią odstraszamy szkodniki. |
to lej na swój trawnik, będziesz zachwycony... |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2016-08-20, 19:53
|
|
|
Krzlac, to samo jest w UK.
Ja tak tylko zapytam, to co robić? Toalety publiczne? Ok. Z tym, że jak odwiedzamy 10-tą na kilkudziesięciu milach i każda zamknięta. Pomimo sezonu letniego.
Ja przynajmniej nie wylewam kota na plażach, a Szkotów już kilka razy na tym złapałem wieczorami.
Pomysły? Jakie są te inne opcje w dzikich krajach? Ja chętnie bym się dowiedział. |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2016-08-20, 21:10
|
|
|
Odwiedzam miejsca, gdzie dwa lata temu wylałem kota. Las rośnie, drzewa wyższe i dorodniejsze, trawa zieleńsza. Od tej pory wylewam tylko do lasu. Powinni mi za to płacić. |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-08-20, 21:54
|
|
|
W 1966 roku jako "nie szkolne " jeszcze dziecko byłem na obozie gdzie budowało się latryny.
Najbardziej zbulsersowani są na ogół ci, co mieli przebite szamba, a niedopałki rzucają na chodnik.
......
"niech pierwszy rzuci kamieniem"........ mądre!
A najmniej wyrozumiałym szefem dla dziewczyny w ciąży, bywa...... kobieta szef. A co niech nie ma lepiej!
Podobnie ma się z "falą" w wojsku. Najpierw nam dopierd..., potem my musimy innym dowalić.
Reasumując, gówno powstaje zawsze, jest niezbędne do życia zarówno wytwórcy jak i utylizującego w szerokim bilogicznym sensie. .
Więc, to nic nienaturalnego nie jest.
A chemia gówniana, to takie tabasco na frytkach. Syf, ale nietórzy to lubią.
Natura przerobi, tylko czy my musimy na to patrzeć?
Dlatego utylizujmy dyskretnie, wylewając tam gdzie nie widać wylewania i jego skutków. .
Czy przez oczyszczlnię czy przez robaczki i bakterie w naturze, gówno razem z przydatkami, zniknie ku pożytkowi ogólnemu
Ponieważ żucie, wydalanie i pozostałość po pokarmie w naszym mniemaniu, nie ma "wyglądu", to ukrywajmy ten fakt.
Np. :
Jedząc z zamkniętymi ustami
Sra... @c za drzwiami wc lub za krzakiem.
Wywalając kota w ustronnym miejscu, tak by nie było śladu.
Itd....
Odnosząc się do ekapady po krajach bałtyckich, trudnościach z kulturanym wywaleniem odchdów, w tych że krajach, może stworzyć fajną pamiątkę.!
Np. przywieziona beczka? .
Opisana potem.
To z Grecji, to z Albani... a ta mała to z Kołobrzegu. |
|
|
|
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2016-08-20, 22:33
|
|
|
Ponad dziesięć lat temu uczestniczyłem w Europejskim Zlocie Karawaningowym w Borculo w Holandii. Zlot, w którym brało udział kilkaset załóg, zorganizowany był m.in. na łące obok stadionu miejskiego. Uczestnikom zapewniono m.in sanitariaty z natryskami i chemicznymi WC w dość dużych kontenerach. Ze zlotu wyjeżdżaliśmy jako jedni z ostatnich. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy miejscowi rolnicy "zaopiekowali się" zawartością kontenerów, przelewając ją do sprowadzonych cystern i... zaczęli rozpylać ją po polu!!!
Ewakuowaliśmy się szybko, bo z każdą chwilą groził nam "deszcz" g..wien!
Nie wiem, czy zawartość kontenerów potraktowano jako nawóz pod uprawę warzyw, czy nawożono łąkę pod wypas zwierząt (np. mlecznych krów)! |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-08-20, 23:05
|
|
|
Pod koniec lipca nas poczęstowano. zapachem nieprzerobionych resztek z oczyszczalni, które wylano na pola.
Ponoć co roku wylewają, ale tym razem wiatr zmienił kierunek
http://miastokolobrzeg.pl...owiedziane.html
Kto zostawił okna otwarte i wyszedłm, to miał przesr....e, dosłownie.
Znajoma się zatruła /podtruła, gdyż nie było gdzie uciec.
Pierwszy raz spotkałem się z opryskami gównianymi w Bawarii, kupę lat temu.
Brązowe pola tej pięknej krainy, wymagały włączenia wew. obiegu powietrza w samochodzie. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|