Twój sprzęt: bezdomny :(
Dołączył: 27 Lis 2010 Piwa: 12/14 Skąd: Piaseczno k Warszawy
Wysłany: 2016-11-16, 16:10
... właśnie skończyłem. Bardzo ciekawa relacja. Przepiękne zdjęcia. Dzięki Wam przez chwilę sam wróciłem na szlak. Norwegia jest niebiańska. Szwecja dla mnie to takie wielkie Mazury tylko z większą ilością "górek" My też ruszyliśmy z Karlskrona ale dołem do Alesund i z powrotem. My, tak jak Wy mamy nadzieję jeszcze do Norwegii wrócić
Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648 Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2016-11-18, 17:09
Świetna relacja szczególnie jak można powspominać
Przygody z autem faktycznie, włos na głowie i nietylko staje. My podczas wyjazdów do Skandynawi mieliśmy pod tym kątem szczęście ale sugestia o wymianie łożysk ma sens
Jak jechaliście na północ zdarzały się odcinki zdartego asfaltu i wysypanego ordynarnego tłucznia na odcinkach po 100 km ?
Ps.
Mieliśmy jedną przygodę jak nam na Lofotach padła pompa wody Fiamma i nigdzie nie szło jej dostać .
Potężne centra karawaningowe a małej pompy nie mieli za to mieli specyficzne podejście do tematu...."nie wiemy kiedy bedzie i czy bedzie ...dzis już nie sprawdzimy...jutro nie pracujemy
Pomijam fakt podwójnej ceny jak już po kilku dniach udało się ją dostać ....
Twój sprzęt: CYTRYNA L4H2
Nazwa załogi: ARJA
Dołączył: 03 Gru 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2016-11-18, 19:11
Witam serdecznie. Miło wspominamy ten wyjazd i spotkanie z wami. Tym bardziej że na nowo powracają wspomnienia. Na pewno tam jeszcze wrócimy. Pozdrawiamy was serdecznie Jadzia i Rysiek.
Twój sprzęt: Ducato l3h2 2016 rok
Dołączył: 30 Mar 2015 Piwa: 8/18 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2016-11-18, 22:07 Odnośnie tematu ryb :)
Sami nie łowiliśmy, ale wystarczyło zapytać Niemców, którzy wyciągali oszołomione prądami dorsze jeden za drugim i jedna ryba nasza.
Usmażyliśmy na małej butli gazowej z palnikiem poza kamperem, żeby nie było brzydkiego zapachu. Ryba była tak dobra, że zjedliśmy ją usmażoną bez żadnego dodatku z wyjątkiem soli. Nie potrzebny był chleb czy inny węglowodan. Rybę pochłonęliśmy wieczorem, za to kolejny posiłek zjedliśmy dopiero następnego dnia koło południa
Wysłany: 2016-11-23, 11:08 Re: Odnośnie tematu ryb :)
Moulder napisał/a:
Filetowanie ogromnego dorsza
Nie chcę być niegrzeczny, ale na filmiku to chyba nie dorsz (raczej czarniak), nie jest ogromny (ale też i nie mały) a i filetowanie jakieś mało fachowe.
Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2016 Piwa: 76/80 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2016-11-23, 16:25
Super relacja, chociaż bez wątku wędkarskiego Być w Norwegii i nie skosztować wędkarskiej przygody?
Zaskoczony jestem stosunkiem norweskich kierowców do zagranicznych gości.
Byłem w tym roku w Norwegii na zaproszenie kuzyna. Zaskoczyła mnie kultura Norwegów na drogach, pozdrawianie się na wąskich odcinkach. Jednak samochód którym poruszaliśmy się, miał norweską rejestrację.
_________________ Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Twój sprzęt: Eura Mobil Activia 690 VB Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Cze 2013 Piwa: 9/14 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2016-11-23, 16:37
Janusszr napisał/a:
Zaskoczony jestem stosunkiem norweskich kierowców do zagranicznych gości.
Ja też byłem zaskoczony..w zeszłym roku w lipcu.
Obtrąbili mnie już 10 minut po zjeździe z promu.
Drugą akcję miałem z jakimś 'przemiłym' Norwegiem gdy w swoim Volvo chyba za cel honoru postawił sobie że nie zrobi mi więcej miejsca na pewnej wąskiej drodze.
Ogólnie miałem zakodowane przed wyjazdem to czego naczytałem się w przewodnikach i w necie..przemili, spokojni kierowcy..nigdzie im się nie śpieszy itp hehe
Rzeczywistość jednak była zupełnie inna.
Ale to może ja jestem inny - nie wykluczam
Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2016 Piwa: 76/80 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2016-11-23, 16:58 Re: Naprawy
Moulder napisał/a:
Dodałem jeszcze trochę tekstu o naprawach i przestrogach dla posiadaczy jednego z trojaczków Jumper, Ducato, Boxer
pozdrawiam
Wszyscy moi znajomi przestrzegają mnie przed Fordem Transitem. Jak kamper, to tylko na Fiacie. Skołowany jestem dokładnie.
W pewnej książce o samochodzie nowoczesnym z 1918 r.(pożyczyłem 20 lat temu dla jednego dziennikarzyny motoryzacyjnego z TV Suwałki i do dnia dzisiejszego mi świntuch nie oddał i nie ma takiego zamiaru), motto jest takie:
"Który samochód jest najlepszy?
Nie ma złych samochodów. Są tylko złe, albo dobre ręce kierowcy."
Ale to dotyczyło chyba nowoczesnych aut z początków XX wieku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum