Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2017-11-20, 09:14
uny jest mini ale nie mój więc nic do gadania , pierdzik patrzy na unego i czeka aż znajdę czas by je zespolić , znaczy w uniesieniu połączyć byle nie raz na zawsze ... ogólnie jest na styk , tak przynajmniej to widzę okiem , miarki boje się złapać
Z tych tematów poruszanych tylko na tym forum,można wywnioskować że jeszcze bardzo dużo brakuje nam do choćby troszkę normalności.
0
żartujesz sobie ... o jakiej normalności piszesz? dowalanie przepisów , ograniczanie wolności wyboru użytkowania własności to jest normalne ? Kupując auto w Niemczech odbiegające od wyposażenia fabrycznego dostaje kilka kartek A4 z homologacją na każdy bajerek jaki został zamontowany przez sprzedającego . Cały schowek jest zawalony takimi dokumentami stwierdzającymi ,że np . łezka przyklejona na reflektorze jest z wlaściwego plastyku i ma TUV , że gałka zmiany biegów z drewna też jest bezpieczna albo drewniana kierownica będzie się kręcić jak ręka każe, albo felga inna niż ta z fabryki ... gdybym miał wymieniać te wszystkie głupoty to nocy nie starczy . To jest normalne ?
To nie do końca prawda, jeżeli "dodatki" mają na sobie znaczek homologacji to papierek niepotrzebny. Wyjątkiem są felgi, przy nieoryginalnych dobrze mieć tzw ABE przy sobie. Papierki kiedyś były potrzebne niemal na wszystko, a czy to źle czy dobrze... Ma to swoje wady i zalety.
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2017-11-20, 16:20
[quote="mischka"
To nie do końca prawda, jeżeli "dodatki" mają na sobie znaczek homologacji to papierek niepotrzebny.[/quote]
no to wsadź sobie drewniana kierownicę , znaczków na niej nie ma bez demontowania od podstawy albo gdzie znaczki znajdziesz na polakierowanej łezce na lampie ? Od spodu , tam gdzie klej czyli nie widać...
Ja pamiętam jak stałem w komitecie kolejkowym do ambasady Włoskiej przez 3 tygodnie po wize turystyczna i nie dostałem.To dzisiaj na UE nie powiem złego słowa chocby robiła najgorsza biurokracje. Niech narzeka młody Pasza co siedzi se dzieki Uni we Włoszech jak basza.
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2017-11-20, 22:03
Ahmed napisał/a:
No dupa blada
Zaraz zaczną robić CEPIK 3.0. Już nie tylko1 złotówka od przeglądu tylko całe dodatkowe 99 ludziska zapłacą za opóźnienie przeglądu. Nie może tak być żeby obywatel miał niesprawny samochód. Myślę, że dobrym pomysłem byłby CEPIK 4.0 i każdy Polak musiałby płacić abonament przeglądowy bez znaczenia czy jeździ samochodem a nawet bez znaczenia czy ma samochód.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2017-11-21, 10:55
W Irlandii, czy UK naście lat temu też trzeba było umówić i zawsze ok. godzina z życiorysu + dojazd. A tu płacz, bo w Polsce ktoś dłużej postał i pogadał. Mało tego, na wyspach klient nie ma prawa wstępu na teren, tylko personel, więc dajemy klucze i siedzi się na niewygodnych krzesłach i patrzy w telefon.
Już pomijam strach w oczach każdego Brytola i Irola na myśl o badaniach. Ceny aut lecą w dół jak badania się kończą, a rosną czasem i setki £ gdy już upragniony test przeszedł pomyślnie.
Ciapaci i znam też Polaków, którzy od lat na tym zarabiają, skupują niepewne auta przed badaniami, albo takie, które nie przeszły za 100£-200£, łatają dziury, przechodzi i sprzedają kilkaset £ więcej. Na rok ktoś pojeździ.
Mi np. w Irlandii kiedyś badań auto nie przeszło bo brakowało 5-go pasa z tyłu. Siedzenia były składane i po prostu wpadł przy składaniu ten środkowy pod. Oczywiście musiałem umawiać się na kolejne badania, nie pomogło tłumaczenie i pokazanie, że jest. Wyj-ebane miał gość na to.
Kolejne ileś paliwa na dojazd i ileś czasu z życiorysu.
Twój sprzęt: Opel Vivaro Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/72 Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2017-11-21, 11:12
W Irlandii to nie wystarczy się "umówić" Trzeba to to zrobić przez specjalną stronę www, a stacji diagnostycznych jest zdaje się kilkanaście, i wszystkie państwowe, nikt nie ma motywacji do łagodniejszego traktowania klienta. Z diagnostą masz kontakt tylko na ogłoszeniu "wyroku".
Ale...czasem wychodzą niezłe kwiatki. Mi raz puścili auto, w którym brakowało 1 z 5 śrub mocujących koło Przyznać jednak muszę, że przez te kilkanaście przeglądów jakie tu zaliczyłem, nigdy nie czułem się pokrzywdzony szukaniem dziury w całym.
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2017-11-21, 11:18
Mnie w IRL już nie ma kilka lat, ale jakoś jak piszesz, z tym umawianiem było.
Ostatnio ktoś z IRL mi pisał, że dostał niezłą listę na badaniach. Ktoś z CT
Twój sprzęt: Opel Vivaro Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/72 Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2017-11-21, 11:55
toscaner napisał/a:
Mnie w IRL już nie ma kilka lat, ale jakoś jak piszesz, z tym umawianiem było.
Ostatnio ktoś z IRL mi pisał, że dostał niezłą listę na badaniach. Ktoś z CT
(zakładam, że do mnie pijesz haha )
Nie twierdzę, że nigdy pokaźnej listy nie dostałem - twierdzę, że (prawie) zawsze była to lista uzasadniona I bez możliwości negocjacji - a o to chyba w tym idzie. (nooo...na ostatnim przeglądzie kampera kazał wymienić ogranicznik drzwi - mógł sobie darować, ale chociaż żona się ucieszyła, że ktoś mnie zmusił do naprawy jej drzwi )
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2017-11-21, 12:02
Czemu pije?
No są ludzie z CT w Irlandii też przecież. Sam też mieszkałem, napisałem to co było faktem tam i jest podobnie w UK. A że wziąłeś do siebie...
Ludzie na CT jacyś bardziej wrażliwi się robią w okresie jesień-zima-wiosna. Chyba trzeba zrobić sobie przerwę od CT do wiosny
Z drugiej strony przecież nie podważam niczego co napisałeś
Twój sprzęt: Opel Vivaro Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/72 Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2017-11-21, 12:10
toscaner napisał/a:
Czemu pije?
No są ludzie z CT w Irlandii też przecież. Sam też mieszkałem, napisałem to co było faktem tam i jest podobnie w UK. A że wziąłeś do siebie...
Ludzie na CT jacyś bardziej wrażliwi się robią w okresie jesień-zima-wiosna. Chyba trzeba zrobić sobie przerwę od CT do wiosny
Z drugiej strony przecież nie podważam niczego co napisałeś
Toscaner, spójż w lustro Czy którakolwiek emotka sugerowała, że mam do Ciebie jakieś pretensje? Myślałem, że się ze mnie podśmiechujesz (acz tez bez żadnych negatywnych intencji) to odpisałem...
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2017-11-21, 12:24
Nie no skąd. Jak z Ciebie, jak nawet się nie znamy i to nie Ty mi wysyłałeś z badań. spoko
Ale i tu miałem przypadek, że to od diagnosty zależy wynik. Nie przeszło mi auto badań, to robiłem retest aż do wyczerpania terminów i terminu na retesty aż ich zje..ałem.
Dla jaj już chyba, żeby ich wkur.... bo wiedziałem, że u nich nie przejdzie.
Po tym okresie pojechałem na inną stację i przeszedł za 1 razem. Po prostu ch..j diagnosta oszukiwał na teście. Później wpadłem na pomysł, żeby to sfilmować, ale już za późno było. Nie będę płacił ok. 50£ po to, żeby udowodnić jakiemuś cymbałowi, że oszukuje.
Ale teraz będę filmował każdego diagnostę, sami se zapracowali na to
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 179/131 Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2018-03-14, 22:21
No panowie diagności........pytanie
wracam z delegacji dwa tygodnie po terminie badania technicznego mojego kamperka .
W poprzednich latach nie przejmowałem sie i po tygodniu jechałem na przegląd ale czasy się pozmieniały . Czy w świetle "dobrej zmiany " na OSKPach przejdzie taki numer i tym razem ?
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum