|
|
Bordeaux, Pireneje, Muzeum Hymera (w Niemczech po drodze) |
Autor |
Wiadomość |
Spax
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: 2018-01-07, 11:43
|
|
|
Stawiam za zdjęcie z wodnym lustrem z Bordeaux - fajne ujęcie, zapewne z autorką tego wątku na pierwszym planie. |
_________________ Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
|
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-08, 20:12
|
|
|
Dzięki serdeczne za wszystkie pochwały i piwka
Przepraszam za dwa dni poślizgu,ale zablokowało mi dostęp do konta.
Zauważyłam,że adres mailowy jest nieaktualny, poprawiliśmy i ...stało się.
Podejrzewamy,że klucz aktywacyjny poszedł na adres, który od lat nie istnieje
I zrobiło się nerwowo, bo następne kawałki przygotowane, a tu zero dostępu.
Ale daliśmy radę
Bardzo pomógł nam administrator Koder . Szybko i sprawnie - trwało to dosłownie minuty- odblokował nam Jamesowe konto , kiedy wreszcie zalogowaliśmy się zakładając na chwilę nowe konto.
Pełen profesjonalizm.
Tylko gdzie mu za to postawić piwo?
Za chwilę dalszy ciąg relacji.
Na zdjęciu z lustrem wodnym z Bordeaux to niestety nie jestem ja
To zupełnie nieznana osoba,która nie chciała zejść z kadru , ale też o to nie prosiliśmy ( i dobrze, bo fajnie wyszło),a czas się kończył,bo mgiełka puszczana jest tylko przez chwilę. |
_________________ J.C. |
Ostatnio zmieniony przez James 2018-01-08, 22:00, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-08, 20:19
|
|
|
Daliśmy się jeszcze trochę sponiewierać w Atlantyku . Zawsze mówiliśmy, że nasz Bałtyk nie ma sobie równych. Otóż ma, a nawet więcej - ma sporą konkurencję.
Bardzo trudno opisać Atlantyk. Zdjęcia też oddają tylko częściowo jego piękno.
Szczególnie piękny i żywiołowy jest ocean pod koniec przypływu.
Ostatnio prawie pozbawił mnie kostiumu Ale działa trochę jak narkotyk (nie próbowałam, ale podejrzewam), człowiek daje się poniewierać i nie może przestać, a czasami mu się wydaje, że może przechytrzyć ten żywioł i w tym momencie ocean zamiast jednej fali wysyła dwie...
Coraz lepiej znamy wybrzeże Atlantyku - ten dość potężny cypel na północ od Bordeaux jest chyba najsympatyczniejszy-dziki, pusty i piękny, a piaszczyste plaże szerokości ok. 300 metrów - cóż można powiedzieć...
Zajrzeliśmy też do Arcachon i nie jest to nasza bajka. Zatłoczone, ciasne, zabudowane samymi hotelami, gdzie ze świecą trzeba szukać zabytkowych budynków. Czuliśmy się jakbyśmy się dusili.
Po wieczornej kąpieli ( oczywiście daleko za Arcachon) odbiliśmy od wybrzeża kilkadziesiąt kilometrów do miejscowości Dax i tu nocujemy w towarzystwie czterech kamperków.
Jutro wieczorem być może jeszcze wrócimy nad ocean (musimy się nasycić), ale wcześniej zwiedzimy pobliskie muzeum helikopterów. |
_________________ J.C. |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-08, 20:27
|
|
|
Andrzej wygrzebał w internecie wspaniałe miejsce w miejscowości Amou. Już dość późno, bo ok. 20 - tej pojechaliśmy do terenów parkowo-sportowych i rozglądamy się, a tu ani śladu miejsca dla kamperków. Andrzej mówi : może zlikwidowali, idę poszukać pozostałości. Wyszedł, szuka i w tym momencie panowie grający w bule wołają do niego, że "aire pour camping car" jest tutaj w parku. No to jedziemy poszukać, i.... nic. Wracamy, a jeden z panów pokazuje nam wspaniały park obok i mówi zdziwiony - tutaj! Pod cudownymi drzewami, nad rzeką, która ma instalacje do spływów kajakowych. Była nawet możliwość podłączenia się do prądu. Zastanawialiśmy się, czy jeszcze jakiś kamperek dojedzie, ale nie - byliśmy zupełnie sami. Cisza absolutna, tylko lekki szum rzeki i od czasu do czasu pojedyncze żołędzie spadające z dębów...
Przeczytaliśmy, że to miejsce płatne w sekretariacie merostwa, spróbujemy, może ktoś tam będzie, ale jest sobota.
(Znaleźliśmy rano merostwo , oczywiście było zamknięte.)
IMG_3050.JPG
|
|
Plik ściągnięto 21 raz(y) 453,04 KB |
IMG_3058.JPG
|
|
Plik ściągnięto 14 raz(y) 250,45 KB |
IMG_3081.JPG
|
|
Plik ściągnięto 15 raz(y) 808,87 KB |
|
_________________ J.C. |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-08, 21:22
|
|
|
A wczorajszy nocleg też był sympatyczny, ale do świtu.
Otóż było to wyznaczone miejsce przy cmentarzu. Nie mamy z tym problemu. Od dziecka, kiedy przez wiele lat mieszkałam obok cmentarza moja mama powtarzała, że żywych trzeba się bać.
Ale wracam do tego poranka. Wyobraźcie sobie - jest jeszcze zupełnie ciemno, zza muru wystają nagrobki, godzina 5.56 - podjeżdża samochód, facet wysiada i gdzieś znika... szepczemy do siebie : grabarz??? i co będzie po ciemku kopał?!, za chwilę podjeżdża drugi i ( wyobraźnia działa) też znika na cmentarzu!
A później już nie było spokoju - samochód za samochodem, nawet zwyżka, a wyjaśnienie było banalne - to robotnicy budowlani, którzy korzystali z tego samego parkingu budując coś w pobliżu |
_________________ J.C. |
Ostatnio zmieniony przez James 2018-01-09, 21:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-09, 21:08
|
|
|
Muzeum helikopterów było fajne, żeby je zwiedzić czekaliśmy do 14.00, bo to muzeum się szanuje i jest czynne tylko od 14.00 do 17.45.Ale wykorzystaliśmy czas i ugotowaliśmy sobie wcześniej kolację. Eksponaty były bardzo ciekawe, zadbane, mnóstwo zdjęć. A powitała nas (zresztą nie tylko nas, była kolejka!) pani, która w zeszłym roku zwiedzała Polskę.
Po drodze jeszcze zakupy przepysznych owoców na małym straganiku (to jedna z rzeczy, obok pieczywa, których nigdy nie kupujemy w marketach - zależy nam na jakości). I też fajna sytuacja - Andrzej manewruje samochodem i jak zwykle mnie wysyła na zakupy, kupuję co trzeba, wracam i mówię mu : takie piękne dziewczyny, a ty mnie wysyłasz? Rzeczywiście - ładna, miła dziewczyna powitała mnie koszem owoców do degustacji ( a mnie zaraz zadźwięczało w uszach" ona mu z kosza daje maliny, a on jej kwiaty do wianka, może kochankiem jest tej dziewczyny, może to jego kochanka...
Pod koniec zakupów, już płacąc, zobaczyłam pojemniczki z truskawkami, ale maleńkimi - ok. 1 cm. i pytam, czy dobre, na co panienka pocmokała w palce Ach!!! Jakie dobre! Słodziutkie, w smaku coś pomiędzy poziomkami, a truskawkami.
No to pora wziąć się za zwiedzanie. Dzisiaj w planie zamek w Pau.
IMG_3072.JPG Muzeum Helikopterów. Bell 47 .legenda od 1946 r. do dziś. |
|
Plik ściągnięto 16 raz(y) 552,68 KB |
IMG_3077.JPG Muzeum Helikopterów.Piasecki H21 . Słynny "banan".Bohater wojen w Algierii i Wietnamie. |
|
Plik ściągnięto 15 raz(y) 508,93 KB |
IMG_3078.JPG Muzeum Helikopterów. Alouette III przedstawiciel rodziny śmigłowców, które wprowadziły do użytku silniki turbinowe. |
|
Plik ściągnięto 22 raz(y) 477,45 KB |
IMG_3080.JPG Muzeum Helikopterów . Militarny dron - tajne/poufne. |
|
Plik ściągnięto 11 raz(y) 405,99 KB |
|
_________________ J.C. |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-09, 21:32
|
|
|
Pau.
Warto było zwiedzić zamek Pau. Szczególnie jego bryła, renesansowa klatka schodowa i wspaniałe gobeliny są zachwycające. Z wyposażenia zachowało się niewiele i to z różnych epok, ale wszystko rekompensował przewodnik - facet tak pełen życia, o silnym, donośnym głosie i urodzie południowca. Raczył nas dowcipami, używał sobie jak mógł na Prezydencie Macronie, na jego porównaniach do Jupitera ( swoją drogą, jak przeczytaliśmy jego wypowiedź o tym bogu wszystkich bogów- że on sam czuje się jak Jupiter, to stwierdziliśmy, że on się jeszcze wiele musi nauczyć, żeby się nie ośmieszać).Przewodnik drwił, że teraz mają nowego króla i czekają tylko na jego portret. Poziom niechęci do Macrona jest tu bardzo duży, w czasie wyborów czytaliśmy, że te regiony to elektorat Le Pen i to widać na każdym kroku.
Miasto Pau jest bardzo ładne, żywe, zadbane, pełne ludzi, z darmową kolejką wożącą ludzi na " wzgórze zamkowe" co 3 minuty, a u góry rozpylana jest mgiełka chłodnej wody, żeby ulżyć wszystkim. Poziom bezpieczeństwa jest też bardzo wysoki, wjazd do ścisłego centrum z każdej strony zablokowany przez policję za pomocą stojących w poprzek samochodów, a nawet rozciągniętych kolczatek, ale to wszystko bez histerii, za to skutecznie, bo nikt nie porozjeżdża ludzi. Widzieliśmy nawet powolutku sunące dwa samochody "Vigipirate"-Antyterroryści.
Kiedy wróciliśmy do Jamesa było w nim 36 stopni, a na termometrze zewnętrznym 40 ! Uff…
IMG_3093.JPG Zamek Pau. |
|
Plik ściągnięto 20 raz(y) 421,07 KB |
IMG_3103.JPG Zamek Pau. |
|
Plik ściągnięto 19 raz(y) 604,04 KB |
IMG_3110.JPG Zamek Pau. |
|
Plik ściągnięto 19 raz(y) 495,5 KB |
IMG_3113.JPG Zamek Pau. |
|
Plik ściągnięto 19 raz(y) 460,52 KB |
IMG_3115.JPG Pau. Zabezpieczenia centrum przed terrorystami. |
|
Plik ściągnięto 20 raz(y) 482,98 KB |
IMG_3118.JPG Miasto Pau na wesoło ;) |
|
Plik ściągnięto 20 raz(y) 329,68 KB |
IMG_3096.JPG Zamek Pau.Gobeliny. |
|
Plik ściągnięto 17 raz(y) 509,24 KB |
IMG_3117.JPG Miasto Pau :) |
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 296,05 KB |
|
_________________ J.C. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Spax
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: 2018-01-09, 22:57
|
|
|
Szejku szanowny - zmiana planów?
----------------------------------------------------
Piw Jamesowi już nie wypada stawiać - serio. Bardzo mi się podoba Wasza relacja. Troszkę tego, troszkę tamtego. Fajnie się czyta. Ot tak na luzie. |
_________________ Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
|
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-10, 08:53
|
|
|
Nie wypada Jamesowi stawiać piw? Rozszerzmy forum o czerwone wytrawne, które chciała postawić Izola
Relacja jest tak zwariowana jak my. Można powiedzieć, że interesuje nas wszystko ( no- prawie).
Każde z nas wciągnęło małżonka w świat swoich zainteresowań .Ja zaraziłam męża ornitologią, a on mnie techniką. Efekty są ciekawe - ja wiem na co patrzę w muzeach techniki, a jemu zdarza się nagle krzyknąć " popatrz : myszołów włochaty!" , kiedy przeleciał nad naszym samochodem zimą w Polsce, kiedy byliśmy w pracy). A lata temu jego wiedza ograniczała się do kilku gatunków koło domu, a moja techniczna była podobnie nikła.
Dziękuję za pochwały
Już myślałam, że wszyscy miłośnicy Francji mnie porzucili.:) |
_________________ J.C. |
|
|
|
|
izola
Kombatant
Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 210/153 Skąd: Westfalia
|
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-10, 19:38
|
|
|
Super No to jedziemy dalej.
Następny punkt programu to trochę przyrody : Rezerwat Niedźwiedzi w Borce i Rezerwat Sępów.
Misie były fantastyczne! Dojechaliśmy do nich na 5 minut przed karmieniem (taka przyjemność trafia się 3 razy dziennie - o 12.00 (cóż - Francja:), o 15:00 i 17.00.).
Warto było się pospieszyć. Misie dostały same pyszności. Zaczęło się od marchewek, potem brzoskwinie, a na koniec coś, co jadły z takim smakiem, że ślinki im ciekły - melony pokrojone na ćwiartki. Pani karmiąca powiedziała, że jesteśmy pierwszymi Polakami u nich.
Rezerwat bardzo ciekawie zorganizowany. W naturalnym terenie, na stoku góry zwierzęta żyjące w środowisku bardzo zbliżonym do naturalnego. Na ścieżkę wychodziły osiołki łase pieszczot. Misie były trzy - jeden - pan Diego ( widać bliskość granicy hiszpańskiej) i dwie panie (jedna 30-letnia).Pan był ogrodzony od panienek, a i tak w pewnym momencie wybuchła lekka awantura. Kiedy przeczytaliśmy, że te niedźwiedzie mogą osiągać 3 metry wzrostu i 700 kg. wagi to robi to wrażenie.
Jest to ciekawy ośrodek, który zajmuje się reintrodukcją tych niedźwiedzi do środowiska naturalnego.
A potem pojechaliśmy do sępów. Były czynne mimo błędnych informacji na stronie internetowej, co im zresztą wytknęłam. Okazało się, że kolega, który się tym zajmuje jest na urlopie
Ekspozycja jak na Francję była taka sobie, ale wyświetlono 20-minutowy film, który był wspaniały. Zobaczyliśmy w skrócie całą historię od budowy gniazda do wylotu młodych z gniazda, ale największe wrażenie robiły zdjęcia tych przepięknych ptaków w zwolnionym tempie ( naprawdę miałam gęsią skórkę).
A przed budynkiem wznosi się góra, gdzie wiele lat temu było tylko kilka gniazd. Nad tą górą krążyły sępy, ale tak wysoko, że nawet mój wspaniały aparat ledwo sobie radził.
IMG_3143.JPG Miś Diego |
|
Plik ściągnięto 19 raz(y) 631,01 KB |
IMG_3154.JPG Melon - to jest to :) |
|
Plik ściągnięto 15 raz(y) 663,56 KB |
IMG_3174.JPG Nie tylko misie |
|
Plik ściągnięto 16 raz(y) 556,68 KB |
IMG_3165.JPG Borce - widok z rezerwatu (zachowany średniowieczny układ) |
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 827,03 KB |
IMG_3207.JPG Sępy - tylko tyle lub aż tyle się udało :) |
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 224,7 KB |
|
_________________ J.C. |
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-01-10, 19:53
|
|
|
Później pojechaliśmy Route de l'Aubisque. Niesamowite doświadczenie, przejazd nad przepaścią, droga "deconseille pour camping - cars"-odradzana kamperkom, ale James się nie przejął:). W życiu nie widzieliśmy takich widoków!!!
Zjeżdżając w dół zobaczyliśmy na Col du Soulor na granicy Val d' Azun (wys. 1474 m) kamperki szykujące się do snu. No to się przyłączyliśmy.
Atmosfera była niesamowita- było słychać dzwonki baranów i zaczynała się burza....Taką burzę widziałam pierwszy raz w życiu. Przez okno dachowe Jamesa obserwowałam pioruny , które przemieszczały się w poziomie!!!
IMG_3228.JPG Route de l'Aubisque |
|
Plik ściągnięto 23 raz(y) 401,87 KB |
IMG_3233.JPG Kondycja owiec do pozazdroszczenia |
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 490,16 KB |
IMG_3248.JPG Col du Soulor -rewelacyjny nocleg |
|
Plik ściągnięto 23 raz(y) 327,06 KB |
IMG_3263.JPG Col du Soulor- wieczór |
|
Plik ściągnięto 16 raz(y) 227,09 KB |
IMG_3264.JPG Col du Soulor |
|
Plik ściągnięto 14 raz(y) 329,22 KB |
IMG_3256.JPG Col du Soulor- coś na wzmocnienie przed nocą na dachu świata (prawie:) |
|
Plik ściągnięto 18 raz(y) 411,64 KB |
|
_________________ J.C. |
|
|
|
|
izola
Kombatant
Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 210/153 Skąd: Westfalia
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
|
|
|
|
andi at
Kombatant
Twój sprzęt: szukam H1L2
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Lis 2008 Piwa: 80/38 Skąd: wieden
|
Wysłany: 2018-01-11, 05:43
|
|
|
Widoki cudo ,dlatego my często jedziemy w Alpy .Relacja też cudo |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|