[kimtop]

Zapewne dzieje się tak nie tylko we Włoszech.
http://tvn24bis.pl/lifest...uja,808853.html

[Endi]

Cytat z podanego artykułu: … Zapłacili za zwykły obiad ponad 1000 euro. "Polaków nie atakują"

Włoscy restauratorzy ten złodziejski numer stosują od zawsze, to haracz dla mafijnych bossów na który składają się wszyscy. I Polacy też. Niemalże co roku jeździło się do Włoch na narty i za każdym razem kiedy szliśmy do restauracji ( raczej okazjonalnie ) mięliśmy dopisane do rachunku pozycję - „serwete” 10-15 Euro na każdy zajęty stolik. Później się scwaniliśmy i łączyliśmy 2 , 3 stoły do kupy aby zasiąść jako jedna rodzina. Jeszcze prosiliśmy jeden wspólny rachunek. Jak nam się wydawało, że serwete i w tym wypadku było zawyżone to zaczynaliśmy się wykłócać i wołać kierownika. Zawsze udawało się coś utargować.
We Francji czy Austrii nie pamiętam aby stosowali takie gastronomiczne oszukaństwo.

[Rav]

Spotkałem się z tym w Mediolanie już ... 20 lat temu. Skoczyliśmy do knajpy w studenckich jeszcze czasach, kiedy oglądało się kasę przed wydaniem z każdej strony (płatne jeszcze w lirach). Rachunek był ze 2x razy wyższy aniżeli wynikałoby to z menu. Jak zdziwieni wezwaliśmy kelnera, ten wytłumaczył nam, że to dodatkowa opłata od ... każdego wydanego nam na stolik talerza. Inna sprawa, że nigdzie tej opłaty nie wyszczególniano (ani w menu, ani przy wejściu). Kurestwo i tyle. Kelner był tak bezczelny, że jego mina mówiła mniej więcej "i co mi zrobicie?".

[mischka]

We Włoszech popularne jest tzw. Coperto. Najczęściej 1,5-2€ od każdego nakrycia stołu.
Za dzieci nie zawsze doliczają, wszystko zależy od konkretnego lokalu.
Gdy zamawia się tylko kawę, koktajle, wodę, piwko lub inne napoje to coperto nie obowiązuje, gdyż nie trzeba podawać sztućców.
Zdarzało mi się również płacić dodatek serwisowy, wtedy nie ma coperto a dodatek jest procentem od kwoty zamówienia. Nigdy nie chcieli 30€ za otwarcie piwa.

[Comsio]

Francja Bordo ,Irun (Hiszpania) podobne manewry w knajpach.

[ZEUS]