|
|
[IRL] Krótkie weekendowe wypady |
Autor |
Wiadomość |
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-04-22, 23:59
|
|
|
leszekk napisał/a: | Fajna relacja , brawo, ja chronicznie cierpię na brak czasu aleee też może się spotkamy .Pozdrawiam |
A dziękujemy! Również pozdrawiamy!
PS. Odezwę się jutro |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Lukasz76
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Ducato 1.9TD Carioca 10
Dołączył: 29 Cze 2016 Piwa: 1/3 Skąd: Limerick IE
|
Wysłany: 2017-04-24, 08:05
|
|
|
No super relacja ! Liscanor ma jeszcze jedną ciekawostkę ,. Jest ot świetne miejsce do wypłynięcia na ryby na ocean. Swój barak przy marinie ma pewien starszy już wiekiem rybak . Można się tam umówić na wyprawę na pół lub cały dzień . Łowienie tzw angling głównie na mintaja lub dorsza. Rybki potem zabieramy ze sobą ile tylko da rade unieść. Polecam !
video
KLIK |
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-04-24, 17:53
|
|
|
Lukasz76 napisał/a: | No super relacja ! Liscanor ma jeszcze jedną ciekawostkę ,. Jest ot świetne miejsce do wypłynięcia na ryby na ocean. Swój barak przy marinie ma pewien starszy już wiekiem rybak . Można się tam umówić na wyprawę na pół lub cały dzień . Łowienie tzw angling głównie na mintaja lub dorsza. Rybki potem zabieramy ze sobą ile tylko da rade unieść. Polecam !
video
KLIK |
O, nie wiedziałem o tym. Myśmy swego czasu jeździli na południe od Kilkee łowić makrele z klifu lub jeszcze niżej na południe dorsze z brzegu.
Na łódź bym się wybrał, bo smak rybki złowionej przez siebie prosto z oceanu jest nie do podrobienia!
Może się kiedyś wybierzemy do Liscannor do niego? |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-05-27, 05:34
|
|
|
Powracam do pisania, bo mi się gdzieś urwało
Na obiad postanowiliśmy pojechać do miejscowości Ballyvaughan - tam, gdzie w lutym z dziećmi nocowałem. Tym razem jechaliśmy nieco inną trasą. W pewnym momencie zjeżdżaliśmy małą serpentyną. Drugi bieg i powolne staczanie się od wirażu do wirażu Na szczycie serpentyny zrobiony jest punkt widokowy, ale nie zatrzymywaliśmy się, bo już stały tam auta. Punkt ten nazywa się Corkscrew Hill (czyli można przetłumaczyć jako Korkociąg ).
Zajechaliśmy sobie nad zatoczkę, trochę poszwendaliśmy się po okolicy i zjedliśmy. W sumie rozleniwieni po obiadku, postanowiliśmy jeszcze sobie poleniuchować i napić się kawki i ruszyć w drogę. Jako iż mieliśmy trochę czasu, to wróciliśmy do domu lokalnymi drogami zamiast autostradą. Najpierw zjechaliśmy z drogi regionalnej (oznaczenie Rxxx) na drogę lokalną (oznaczenie Lxxxx). Często drogi lokalne mają szerokość jednego samochodu i mają po środku trawę. No i na nich zazwyczaj jest ograniczenie prędkości do 80km/godz! Ja je nazywam autostradami z pasem zieleni po środku Niestety nie mamy żadnych zdjęć z drogi.
Po kilkunastu chyba kilometrach dojechaliśmy do drogi głównej, krajowej (oznaczenie Nxx). Ale długo po niej nie jechaliśmy, bo najbliższy zjazd był naszym zjazdem, na drogę R. Drogą piękna, prowadząca przez pagórkowate, czasem zalesione a czasem bagniste tereny. Nazywają się te tereny Maghera Mountain Bogs. Jechało się wspaniale.
Aż dojechaliśmy do domu... Kolejny weekendzik zaliczony |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
darecky
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Rimor Seal 5
Dołączył: 07 Lut 2018 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-08, 12:46
|
|
|
Witam,
z zaciekawieniem poczytałem sobie kolegi opisy wyjazdów po Irlandii. Szkoda tylko że zdjęcia nie chcą się ładować.
Sam mieszkam w Irlandii i od jakiegoś czasu też z rodzinką jeździmy sobie kamperkiem po zielonej wyspie. Na forum dobiero od wczoraj i ku memu zaskoczeniu znalazłem kilka osób z Irlandii.
pozdrawiam
Darek
Brownstown, co. Meath |
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-08, 16:33
|
|
|
Cześć
Witam nowego kolegę
Niestety zdjęcia zniknęły, bo darmowy hosting zaczął krzyczeć o kasę... Przywracanie ich idzie mi bardzo bardzo powoli. Ale plan jest taki, żeby wszystkie zdjęcia wróciły |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
darecky
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Rimor Seal 5
Dołączył: 07 Lut 2018 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-08, 18:47
|
|
|
Fajnie, że opisujesz,
ja zawsze narobie zdjęć i potem gdzieś to grzężnie w telefonie lub na komputerze.
W okolicach Doolin byliśmy w zeszłym roku na Patryka. Pokaz z ptakami to były jedyne dwie godziny bez deszczu podczas naszego wyjazdu Dzieciaki były zachwycone.
Na noc staliśmy na kempingu Nagles w Doolin nad samym wybrzeżem. Przyjechaliśmy w nocy po wcześniejszym telefonie do recepcji. Pani podała nam kod do bramy wjazdowej i że idzie spac. żebyśmy sobie jakieś miejsce wybrali i widzimy się rano. Wybrałem piękną parcele równolegle do wybrzeża - no żeby widok był piękny nad ranem. Wypiłem piwko i spać. Autem tak bujało że żona pół nocy nie przespała. A ja po piwku jak dziecko spałem.
W drugą noc odkryłem jak działa ogrzewanie gazowe podpięte do butli propan/butan gddy temperatura spadnie do 1 st.
|
|
|
|
|
James
zaawansowany
Twój sprzęt: Mercedes James Cook 1984
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Piwa: 73/29 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2018-02-09, 07:00
|
|
|
Mavv ależ jesteście pozytywnie zakręceni !!! Czytając Twoją relację zastanawiam się dlaczego nasz James "przesypia" jesień i zimę na parkingu Pora to zmienić.
Kiedyś zatrzymaliśmy się 60 km. od Katowic w Ogrodzieńcu i facet na campingu (to były nasze początki więc z "na dziko" byliśmy bardzo nieśmiali ) był bardzo zdziwiony, że nocujemy tak blisko domu i dlaczego do niego nie wracamy
Jak córcia tak kocha ptaki to polecam dwa miejsca we Francji - do jednego nie macie tak daleko
http://www.tourismebretag...s/les-sept-iles
To rewelacyjne miejsce gdzie podpływa się stateczkiem wycieczkowym pod samą wyspę , a tam 21000 (!) par gniazdujących głuptaków. Dla dzieciaków ( i nie tylko) atrakcja super. Zupełnie jak film z Attenborough na żywo. Trzeba tylko dobrze wybrać moment, bo my na głuptaki jeszcze się "załapaliśmy", ale maskonury, dla których tam przyjechaliśmy już odleciały
I drugie- świetnie zorganizowany park, gdzie mnóstwo ptaków jest na wolności, a trzyma je tam tylko jedzonko , poza tym wiele wolier i organizowane są pokazy, podczas których ptaki przelatują nad widzami.
Pod tym parkiem już dwukrotnie nocowaliśmy w towarzystwie mnóstwa kamperków. Ostatnio trochę marudzili , ale zakazu nie było (ale było to parę lat temu więc trzeba mieć plan b).
http://www.parcdesoiseaux.com/fr
Przepraszam, że tak nie na temat IRL , ale wiem , że jeździsz do Francji. |
_________________ J.C. |
|
|
|
|
|
Spax
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: 2018-02-09, 10:50
|
|
|
James potwierdzam powyższe - raz gonią, raz nie. Zależy chyba od zmiany wartowników hmm...
Plan B »»» Milutkie średniowieczne miasteczko Pérouges ok. 20 km na południowy wschód od parku ptaków.
Oba miejsca u mnie na mapce Francji |
_________________ Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
|
Ostatnio zmieniony przez Spax 2018-02-09, 10:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Spax
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax
Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: 2018-02-09, 10:53
|
|
|
Mavv napisał/a: | Przywracanie ich idzie mi bardzo bardzo powoli. Ale plan jest taki, żeby wszystkie zdjęcia wróciły |
Michał staraj się - czyta się fajnie Twoje relacje, ale bez zdjęć to tak trochę hmm. Sam wiesz |
_________________ Moje miescówki w Grecji »»» https://bonvoyage-travel.eu/maps/
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-10, 11:33
|
|
|
Dzięki James za fajne miejsca! W tym roku na pewno ich nie odwiedzimy, ale dodam do miejsc wartych zobaczenia
darecky, jest jeszcze rezerwat, a w zasadzei park dzikiegio ptactwa niedaleko Wexford, Curracloe. Są ścieżki edukacyjne i szapki do podglądania ptaków.
Spax The Dog, no to teraz jest motywacja do szybszego uwijania się ze zdjęciami! |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
|
|
|
|
darecky
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Rimor Seal 5
Dołączył: 07 Lut 2018 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-11, 19:19
|
|
|
Mavv dzięki za info. Miałem taki plan żeby sezon camperowy zacząć w tym roku od Wexford. Może już w przyszły weekend bo dzieci mają czwartek i piątek wolny. Można by zajżeć po drodze do Glendalough bo już dawno nie byłem. |
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-11, 23:33
|
|
|
darecky, możesz jeszcze raz rzucić okiem na opisy. Zrobiłem wszystkie zdjęcia z relacji (za wyjątkiem chyba jednego).
Trzeba będzie pomyśleć o kolejnym wypadzie gdzieś niedaleko |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2018-02-19, 23:41
|
|
|
No i kolejny wypad gdzieś niedaleko nastąpił
Tearaways Pet Farm i Lough Boora Discovery Park
W Irladnii dzieci nie mają jako takich ferii zimowych. Zazwyczaj przerwa między semestrami w lutym jest krótka i trwa kilka dni. Nazywa się mid-term break. W tym roku były to czwartek i piątek (15 i 16 lutego). Postanowiliśmy znów skoczyć niedaleko. Wybór padł na farmę zwierzaków z placem zabaw oraz na park zrobiony na torfowisku ze ścieżkami rowerowymi, edukacyjnymi itp.
Jako, że chcieliśmy się szybko wyrwać z domu, to wyruszyliśmy zaraz po pracy żony. Pierwszy nocleg zaplanowaliśmy w Portumnie, gdzie już byliśmy.
Portumna to miejscowość w hrabstwie Galway na początku jeziora Lough Derg. My mieszkamy na jego drugim końcu w Ballinie. W Portumnie niedawno samorząd wyremontował marinę. Zrobił kilkanaście miejsc tylko dla kamperów oraz kilka miejsc dla osobówek. Na miejscu są toalety i prysznice, słupki z wodą i prądem. Wszystko można używać posiadając kartę Waterways, którą można zakupić w wielu miejscach w Irlandii. Miejsce ma być darmowe przez jakiś czas, dopóki nie będzie wszystko uruchomione i sprawne. Nie wiadomo, kiedy to ma nastąpić. Kiedyś chyba była mowa o kwietniu bądź maju tego roku.
Przyjechaliśmy na parking wieczorem. Ani jednego kampera. Żadnego znaku o opłatach. Zdziwiło mnie to, bo zazwyczaj zawsze jakiś kamper tam nocował. A tu tylko my. Ale nic. Ustawiłem się na ostatnim miejscu i zabraliśmy się za kolację. Wszak trzeba się położyć spać, bo przed nami dwa intensywne dni!
Jedyny kamper w Portumnie
No to którą herbatkę pijemy?
Rano, przy porannej kawce, zauważyliśmy, że nieopodal nas spaceruje czapla siwa Nie chciałem jej spłoszyć i uwieczniłem ją przez okno
Powolutku spaceruje
Niestety czapla szybko odleciała, a ja postanowiłem sprawdzić, jak jest na dworze. Czy słoneczko świeci, a na dworze zimno czy tez może jest i słonecznie i bezwietrznie
Wygląda, że jest i słonecznie, i przyjemnie, ale jednak chłodno
Przy okazji za kamperem zauważyłem parkomat... I do tej pory nie wiem, czy nocleg jest płatny czy nie. Podejrzewam, że jest, skoro parkomat stoi i działa. Cena 10 euro. Nie płaciłem.
Śniadanie zjedzone, możemy jechać. Kierunek Tearaways Pet Farm, czyli do miejscowości... no właśnie. Tu jest problem. Bo farma jest przy trasie. Adres ze strony to miejscowość Clonmona. Współrzędne:
53.100175, -7.981003
Od Portumny nie jest to daleko, raptem 19km.
Zaparkowaliśmy i ruszamy na zwiedzanie.
MadMobile zaparkował
CDN w nowym poście, bo laptop cierpi na brak pamięci i mogę nie zdążyć napisać... |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|