Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ford Transit 2,0 170 KM
Autor Wiadomość
MirekKliny 
zaawansowany
https://www.facebook.com/mg.campers


Twój sprzęt: To co wolne :)
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Wrz 2013
Piwa: 20/5
Skąd: Kliny / k.Lublina
Wysłany: 2019-01-06, 16:42   

Panowie napisałem odpowiednik DSG ponieważ jest najbardziej kojarzona, nie wiem jakie ma oznaczenie skrzynia w bmw, toyocie itd itp.

Tempomat masz racje zaje fajna sprawa i tez jestem jego zwolennikiem.
Tak jak pisałem wcześniej najlepsza skrzynie można schrzanić zmieniając jej oprogramowanie.
_________________
Pozdrawiam
Mirek
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mandus 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Sie 2015
Piwa: 14/4
Wysłany: 2019-01-11, 11:11   

To ja coś dodam, bo widzę, że jest tu wielu "motoznafców"- to ja jestem kolejny :)

Co do automatów ogólnie - ja jestem zwolennikiem prawdziwych, "starych" hydraulicznych skrzyń automatycznych. Taka jest właśnie w Fordzie i działa bardzo dobrze, a w Fiacie to zwykła skrzynia zautomatyzowana - z automatycznie sterownym sprzęgłem - działa jak automat, ale nim nie jest :) I ona działa wolno i nie jest najlepsza. Natomiast największym minusem Forda w automacie jest brak uciągu na haku - nie ma wtedy 2000kg tylko albo 1300 lub 750kg - chyba w zależności od producenta zabudowy, sam nie wiem od czego to zależy, ale uciąg znika...

Ja w swoich samochodach osobowych od lat tylko automaty i nigdy nie miałem problemów. Zawsze staram się kupić taki samochód, który ma skrzynię sprawdzoną. Dla przykładu jedna z najlepszych dziś to niemiecka ZF 8HP... - montowana w wielu samochodach (m.in. BMW, Jaguar, Alfa Romeo) - totalnie bezproblemowa i mega sprawna, przerabiam teraz taką trzecią i tylko potwierdzam te opinie. Oczywiście nie jest to jedyna dobra skrzynia. Ogólnie jak się serwisuje (zmienia olej) i dobrze użytkuje - to z takimi skrzyniami nie ma problemów.

-----------------------------------------------------------------

A co do chiptuningu - kiedyś byłem zwolennikiem, miałem kilka takich samochodów, stroiłem, cieszyłem się jak dziecko i dziwiłem się, jak to właśnie jest, że rzemieślnik w 2 godziny poprawia lata pracy setek inżynierów w dużym koncernie mającym olbrzymi budżet na badania i testy. Ano właśnie, nie bądźmy naiwni. Dużo się naczytałem kiedyś i doszedłem do wniosku, że ta wiedza jest bardzo względna - zależy kto ją przelewa na papier.
A argument, że niemieccy tunerzy kupują know-how od polskiego mistrzunia z pod Warszawy mówi mi tylko - że polski hydraulik jest najlepszy, a Niemcy to głąby i dużo się muszą od nas jeszcze uczyć - ale wcale nie oznacza to, że chiptuning jest zawsze super. Rynek nie znosi próżni i powstają hamownie, chiptuning się rozwija, wspomaga branżę motosport - a ponadto padają silniki, rynek używanych części jest rozkręcony w Polsce jak mało gdzie, złodzieje mają zbyt, warsztaty mają robotę, powstają zakłady regeneracji turbo - jednym słowem życie toczy się dalej.

Prawdą jest, że jak fabryka stroi silnik, to bierze pod uwagę wiele czynników - m.in. takie jak ekologia i to głównie dlatego te silniki są przydławione, jak wspomniany przeze mnie Ford 170KM, a my jak chcemy podnieść moc, to jakby nie interesujemy się ekologią. Tak samo nie interesujemy się tym, że DPF dostanie bardziej w kość i zaraz będzie z nim problem, a tego raczej już nie warto wycinać, nie te czasy... Dodatkowo oprócz sprzęgła jest wiele innych elementów, które cierpią, bo nie prawdą jest, że silniki Fiata 130 - 150 - 180KM, to te same silniki. Silniki te same, ale osprzęt już nie. Najczęściej mamy inne turbo, intercoolery, wtryski, nawet chłodnice. Oczywiście różnie to wygląda u różnych producentów, ale tak jest najczęściej.
Też zgadzam się, że często stopniowanie mocy jest trikiem producenta, żeby po jak najniżej linii oporu robić różne wersje i kasować klientów za wyższą moc, ale najczęściej nie jest to tylko program.

Podam przykład z BMW, gdzie do modelu F10 520d 184KM jest fabryczny kit podnoszący moc do 205KM - za około 5000PLN :) Tylko w tej cenie oprócz programu jest przede wszystkim większy intercooler i kilka drobnych elementów - a moc fabryka zwiększa tylko o 20KM! Niektórzy się śmieją i chcąc zwiększyć moc, jadą do czarodzieja i wyjeżdżają z mocą 260KM, oczywiście nie zmieniając intercoolera. Da sie? No pewnie! Zapłacili połowę ceny a mają kucy, że hej. Znam auto, co w 520d miało pod 300KM. Można - tylko niech każdy sam sobie odpowie, czy fabryka jest głupia czy użytkownik.

Ostatnim samochodem, który poddałbym chiptuningowi jest kamper - dlaczego? Bo jeździmy zazwyczaj na full załadowani (albo przeładowani) i wtedy właśnie najbardziej przydają nam się rezerwy nałożone na układ napędowy - wtedy, kiedy dociskamy gaz na full jadąc pod górkę (a czasem jeszcze ciągnąc np. łódź 2 tony na haku). Wyobraźmy sobie, że ja jadę swoim Fiatem 115KM pod taką górą w Alpach z gazem do podłogi 80km/h, a obok jedzie podobny zestaw, tylko ma 150KM po chipie - i ma gaz na 1/2, bo ma parę po chipie - i decyduje się na wyprzedzenie mnie i odjechanie, bo nie po to go chipował, żeby się wlec za mną - no nie? Daje gaz i odjeżdża. I w momencie, kiedy mnie wydaję się, że męczę silnik, to on go katuje wręcz, bo turbo daje mu większe ciśnienie, mieszanka jest bogatsza, więc dostaje ognia (temperatury) ale co tam, przecież silnik ma rezerwy. Do czasu, kiedy nie wygwizda uszczelki pod głowicą albo padnie turbo lub wąż pęknie... Najgorsze jest to, że my nie wiemy, że korzystamy z owych rezerw lub je dawno wykorzystaliśmy, bo silnik ładnie ciągnie i nam wydaje się, że się nie męczy. Odwrotnie - męczy się jak fix, ale my to odbieramy odwrotnie.
W kamperze Crafterze 2.5TDI 160KM zrobionym na 200KM zaraz trzeba było DPFa wywalić - i co z tego, że pod górki szedł jak burza, jak dymił, że wstyd było gaz wciskać, a po 2 latach uszczelkę po głowicą w Grecji wywaliło. Dobry silnik - i zepsuty przez głupotę.

Ktoś pisał, że "głupotą jest jeździć na fabrycznym programie". jego zdanie i jego prawo. Ja dzisiaj uważam, że głupotą jest zmieniać fabryczny program - szczególnie w kamperze. Dodatkowo zapytam - po co? W kamperze, gdzie jedziemy załadowani z rodziną, z garnkami, grillem, pontonami i nie wiadomo czym - nie widzę większego sensu.

Zanim ktoś zrobi chipa w kamperze - niech się 2 razy zastanowi.
_________________
W tym sporcie... zawsze jest sezon w pełni...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
kubaja74 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Ford Transit 2,0 AT
Dołączył: 15 Paź 2017
Postawił 1 piw(a)
Skąd: Lublin
Wysłany: 2019-02-03, 09:06   

może to co napiszę zabrzmi dla wielu wręcz niedorzecznie ale ja tak to widzę - nie kupił bym kampera gdyby nie było dostępnej wersji z automatem, nigdy również nie brałem pod uwagę forda z wiadomych względów ;) . Jestem po pierwszym sezonie, przejechaliśmy niecałe 8 000 km i uważam, że 170 konny silnik z automatem to dla tego pojazdu idealne rozwiązanie. Nie widzę żadnej potrzeby tuningowania silnika - do 100 rozpędza się jak rakieta :) , do 130-140 znośnie -a to przecież już i tak za dużo ( hałas, prowadzenie/masa, konsumpcja ). To już mój ...nie wiem - 8 czy 10 automat i uwaga ! - nigdy żaden mi się nie zepsuł !!! - uważam, że jeśli dbamy o skrzynię ( wymiana oleju, delikatne operowanie P - R - D a zwłaszcza spokojne przełączanie D-R-D ) to jej żywotność jest równa z żywotnością reszty auta. A gdyby nie automat w kamperze to kupił bym przyczepę:)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/221
Skąd: Lublin
Wysłany: 2019-02-04, 16:44   

kubaja74 napisał/a:
do 100 rozpędza się jak rakieta


Ty chyba nie widziałes jak startuje rakieta. :haha: A jak chcesz to ci podam ile kosztowała naprawa tej rakiety we Francji. Niektórzy za mniej kupuja kampera. :gwm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rav 
weteran

Twój sprzęt: Mobilvetta Kea
Nazwa załogi: Chmielki4
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 31 Maj 2014
Piwa: 145/22
Skąd: z prawilnego kraju
Wysłany: 2019-02-04, 17:16   

Mandus napisał/a:

W kamperze Crafterze 2.5TDI 160KM zrobionym na 200KM zaraz trzeba było DPFa wywalić - i co z tego, że pod górki szedł jak burza, jak dymił, że wstyd było gaz wciskać, a po 2 latach uszczelkę po głowicą w Grecji wywaliło. Dobry silnik - i zepsuty przez głupotę.


Masz rację, przez głupotę. Wygląda na to, że ktoś zwiększył tylko ilości dawkowanego paliwa, którego nie był w stanie spalić (stąd dymienie i zapchanie DPF). Wszystko kwestia doświadczenia i wyważenia. Optymalnych parametrów trzeba poszukać. Dobry tuner, zanim odda auto zrobi solidne testy drogowe. Zdarzało się, że kolega (zajmujący się tym zawodowo) wracał do fabrycznych map, bo auto było już na tyle słabej kondycji (wtryski, turbo, zaolejony intercoller), że nie dało się tego dobrze wystroić.

Co do VW, o którym piszesz - pewnie gdyby zszedł o tych kilka Nm i kilka KM objawy by ustały.
_________________
Byle do przodu
Ostatnio zmieniony przez Rav 2019-02-04, 17:17, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ZEUS 
Kombatant


Twój sprzęt: Weinsberg CC600 MG 120 kW 2019
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 08 Paź 2014
Piwa: 62/63
Skąd: Olimp ?
Wysłany: 2019-02-04, 17:17   

zbyszekwoj napisał/a:
ile kosztowała naprawa tej rakiety we Francji.

na ile to możliwe, to przybliż okoliczności tego zdarzenia... :wyszczerzony:
_________________
--------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bajaga 
Kombatant

Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Lut 2012
Piwa: 108/7
Wysłany: 2019-02-04, 21:37   

Rav napisał/a:
Mandus napisał/a:

W kamperze Crafterze 2.5TDI 160KM zrobionym na 200KM zaraz trzeba było DPFa wywalić - i co z tego, że pod górki szedł jak burza, jak dymił, że wstyd było gaz wciskać, a po 2 latach uszczelkę po głowicą w Grecji wywaliło. Dobry silnik - i zepsuty przez głupotę.


Masz rację, przez głupotę. Wygląda na to, że ktoś zwiększył tylko ilości dawkowanego paliwa, którego nie był w stanie spalić (stąd dymienie i zapchanie DPF).


Żeby był przyrost mocy to musiał też dać powietrze. Czyli ciśnienie doładowania. Bo moc to paliwo + powietrze. Albo turbina była zużyta i dała d., albo tuner pierdoła podlał za dużo paliwa albo co najpewniejsze jedno i drugie...
_________________
Pozdrawiam,

Bajaga&Instruktori
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 212/477
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2019-02-04, 22:07   

kubaja74 napisał/a:
może to co napiszę zabrzmi dla wielu wręcz niedorzecznie ale ja tak to widzę - nie kupił bym kampera gdyby nie było dostępnej wersji z automatem,

To rzeczywiści brzmi niedorzecznie :chytry
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-02-10, 22:29   

Wczoraj odbyłem pierwszą dziewiczą jazdę kamperem - Ford 170KM automat (przejazd od dealera do domu - jakieś 160km A4). Pierwsze wrażenia - jest dobrze, a nawet bardzo. Nie rozczarowałem się (wcześniej nie miałem okazji testować tego modelu w takiej konfiguracji). Poprzednio jeździłem fordem 2.2 130KM i mam porównanie. 2.0 w tej konfiguracji daje radę - testowo kilka razy robiłem test wyprzedzania kolumny tirów - przyspieszałem od 100 do 130 aby szybko wyprzedzić - bardzo fajnie się zbiera. Górę Św Anny łyknął bez zająknięcia. Przy 100 km/h licznikowe (97 wg GPS'a) trzyma 2000 obrotów, przy 130 z tego co pamiętam to około 2500. Wczoraj mocno wiał boczny wiatr więc porównanie głośności jednostek nie było adekwatne - mocno świszczała antena od radia, którą wiatr odchylał na bok, a pęd samochodu do tyłu - dodatkowo przez 100KM jechałem z niedomkniętymi całkowicie drzwiami pasażera - co generowało dodatkowy hałas. Ruszanie na światłach wypadło pozytywnie - choć za dużo tych testów nie wykonałem. Muszę jeszcze sprawdzić jak będzie sobie radził na podjazdach, ale chyba z takim momentem także nie będzie rozczarowania. Nie testowałem jeszcze trybu manualnego skrzyni. Póki co jestem zadowolony z automatu i silnika. Testy długodystansowe w planach. CDN.
_________________
Marcincin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wojtekjanus 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Cze 2014
Piwa: 12/1
Wysłany: 2019-02-11, 14:09   

Maciej S. napisał/a:
Czy ten automat to jest hydrauliczyny z przekładniami planetarnymi czy kolejny wynalazek skrzyni tradycyjnej ze sterowaniem serwosilnikami?
To jest klasyczna hydrokinetyczna skrzynia automatyczna z konwerterem momentu.
_________________
Zgredzik
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-02-11, 16:54   

Pytanie do tych co mają ten model skrzyni - czy można w czasie jazdy (pozycja D) przejść na tryb manualny (pozycja M) bez zatrzymywania - chodzi np o sytuację, kiedy w czasie jazdy pod górę automat zaczyna za bardzo mieszać i chcemy przejąć kontrolę nad tym co się dzieje. Nie czytałem jeszcze instrukcji. I to samo pytanie przy przejściu z M na D w ruchu.
_________________
Marcincin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 119/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2019-02-11, 18:10   

marcincin napisał/a:
czy można w czasie jazdy (pozycja D) przejść na tryb manualny (pozycja M) bez zatrzymywania

tak, bez najmniejszego problemu,
:spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wojtekjanus 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Cze 2014
Piwa: 12/1
Wysłany: 2019-02-11, 18:14   

Nie jestem użytkownikiem takiej skrzyni - ale wiem, że można przełączać jej tryb pracy podczas jazdy. Dowolnie - z D na M i odwrotnie. Co więcej, mimo, że układ będzie na M, to zredukuje automatycznie na niższy bieg, jeżeli kierowca nie zrobi tego w odpowiednim czasie (tzn. przekroczone zostaną bezpieczne dla silnika parametry pracy - za niskie obroty). W drugą stronę - na wyższy bieg - nie przełączy automatycznie w pozycji na M, silnik będzie kręcił się wysoko tak długo, aż ręcznie przełączy się bieg na wyższy.
I jest sto innych możliwości. A nawet więcej.
_________________
Zgredzik
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-02-24, 23:22   

Zaliczyłem pierwszy wyjazd na narty i udało mi się trochę potestować silnik i skrzynię w warunkach górskich. Potwierdzam 170 KM daje radę - jest odpowiedni zapas mocy aby wspinać się na przełęcze - nie ma najmniejszego problemu z pokonywaniem ciasnych agrafek, gdzie trzeba znacznie wyhamować, a po wyjściu z zakrętu jest stromo. Po wyjściu z zakrętu autko fajnie przyspiesza bez czkawki - tego właśnie oczekiwałem. Co do skrzyni automatycznej - także jestem pod wrażeniem - podchodziłem do niej z lekką obawą, czy aby właśnie w takich przypadkach nie będzie mieliła biegami. Na podjazdach nie zarejestrowałem ani jednego przypadku "zamielenia" biegami. Drugą cechę jaką testowałem to hamowanie silnikiem na zjazdach - tutaj zaskoczenie było jeszcze większe - skrzynia "wyczajała", że chcę utrzymywać jakąś prędkość na zjeździe (lekkie przyhamowanie) i redukowała przełożenie, tak jak bym to robił jadąc manualem - zupełnie nie ma potrzeby przechodzenia w tryb manualny (co oczywiście także przetestowałem - działa szybciutko). Jak na razie 100% zadowolenia.
_________________
Marcincin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orkaaa 
weteran


Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Cze 2017
Otrzymał 41 piw(a)
Skąd: kielce

Wysłany: 2019-03-05, 19:55   

Mam Chauuson 627 GA Ford 170km na manualnej skrzyni. Zabudowa jak jak u Ciebie inny tylko układ wnętrza. W sumie 7 metrów. Po trzech wyjazdach w sumie 1400 km bardzo pozytywnie o silniku i przełożeniach. 2 razy po górach Wisła, Istebna , Koniaków , Milówka. Daje radę z dużym zapasem. No i zaczęło spadać spalanie. Pytałem nawet w Fordzie bo na początku ok 14 litrów . Teraz jak wracałem około 10. A będzie jeszcze lepiej twierdzą w Fordzie. Warto wiedzieć ile w baku zostaje szczególnie jak się zimą wyjeżdża i trzeba grzać w środku. Ci z gazem mają swoje przeliczniki a ja liczę ile z baku czerpie bo ogrzewanie na dieslu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***