[Sosna91]

Jesli zły dział prosze o przeniesienia, jednak uwazam iz warto o tym napisac aby przestrzec innych przed tą o to firmą produkującą naklejki ktore tylko klei na przetwornice i akumulatory.

Oczywiście dopóki urządzenie działa wszystko jest w porządku. Przejdźmy do sedna.

z racji wymiany lodówki na agregatową zrezygnowalem ze swojej działającego przez 2 lata chińskiej przetwornicy za 100zł z modyfikowanym sinusem i zakupiłem z firmy VOLT-Polska 800/1000watt z czystym sinusem. Oczywiscie widac na opakowaniu Made in China ale to nie jest istotne.

po 2 tygodniach gdy juz szykowaliśmy sie do wyjazdu kamperem na wczasy. uruchomiłem ja aby wszystko sobie przez 2-3dni juz chodziło. Pech niestety był taki iż przetwornica godzine przed wyjazdem gdzie lodówka była juz pełna po prostu padła. Pierwsza mysl, otwieramy patrzymy, okazuje sie ze padły 2 tranzystory i taki układ ktory nimi steruje. No cóz tego układu juz nie mam. Wyjazd przesunal sie o 3dni a ja na szybko kupilem uzywana z innej firmy przetwornice 600/1200watt.

Szkoda ot tak wyrzucic 500zł. Patrząc na strone volt-polska dowiaduje sie iz naprawa pogwarancyjna powinna wyniesc max 20%. a z drugiej strony jesli firma jest solidna to zdarza się iż moze podejsc do klienta i naprawie bez kosztowo w ramach gwarancji.

Wysłałem wieć przetwornice do serwisu VOLT-Polska. mając w planach iż na nastpeny wyjazd kamperem za 4miesiace juz bede miał ja naprawioną.

mija 3 tygodnie i cisza. Dzwonie kilka dni z rzędu nikt nie odbiera. W końcu za 100tym razem podnosi ktos sluchawke, mowie o problemie, słyszę prosze napsiac maila max 10min ktos odpisze. Mail napisany mija kilka dni cisza. Dzwonie ponownie, wiele prób w końcu słyszę. "czeka pan juz 5tygodni na wycene to ja zaraz wysle do pana nową, i dostanie pan smsem nr nadania"
ok rozmowa zakonczaona mija kilka dni cisza.

ponowny kontakt znow ten sam pan, ta sama gadka. mija kilka dni cisza..

ponowny kontakt, jakas pani "niestety szef jest na urlopie a tylko on naprawia przetwornice z sinusem Mysle sobie dobra firma.

ponowny kontakt prawie 6tygodni odbiera inny pan, mowie poraz kolejny sytuacje i ze to jakas paranoja, 6tyg czekam. a pan "to sobie pan jeszcze poczeka"

nastepnego dnia jednak jest kontakt od tego pana i slysze z usmiechem na twarzy

'przetwornica byla otwierana i próbował pan naprawiać zatem 250zł naprawa co robimy naprawiamy czy wysyłamy?"

Uznałem ze cena 250zł to gra nie warta swieczki, po moich negocjacjach, ze jakas rekompensata za mega opoznienie w samej wycenie nie było dyskusji,

po 6-7tygodniach otrzymalem swoja przetwornicę owiniętą folia bez srubek i nieskręcona.

to wywołało juz we mnie mega wkur*** zero poszanowania.

w dodatku dowiedziałem sie iz używałem przetwornicy niezgodnie z jej przeznaczeniem, rece mi opadły...

pozniej troche screenow aby nie być gołosłownym








https://zapodaj.net/37ccc111b3078.jpg.html
https://zapodaj.net/15e001bfee9b9.jpg.html
https://zapodaj.net/07126ca68db9c.jpg.html
https://zapodaj.net/d125b012d347b.jpg.html
https://zapodaj.net/fad5a0b269b50.jpg.html

[Rav]

Rozumiem Twoją irytację, ale w momencie kiedy postanowiłeś ją otworzyć automatycznie pozbawiłeś się gwarancji.

Takich firm jak VOLT (klejących tylko naklejki) jest znacznie więcej. Nie ma w tym nic nagannego. Wtopą jest chyba tylko to, że tak długo reagowali.

Z innej beczki: nie wiem, czy wiesz, ale w przypadku gdy gwarant nie rozpatrzy reklamacji w ciągu 14 dni, to ... reklamacje uznaje się za rozpatrzoną pozytywnie. W sumie więc, mógłbyś walić teraz w bambuko i żądać naprawy/wymiany przetwornicy (nawet pomimo tego, że ją otworzyłeś).

[Sosna91]

w zasadzie najbardziej rozchodzi sie o to, i pomimo całego trudu z komunikacja, czekaniem 6tyg na wycene nie popatrzyli jak na przyszlego klienta tylko teksty "to se pan jeszcze poczeka"

zastawiajace jest tez ich uwaga odnosnie tego iz uzywalem jej niezgodnie z przeznaczeniem

[toscaner]

Niezgodnie z przeznaczeniem
A jakie jest przeznaczenie przetwornic z naklejką Volt? Może o czymś nie wiemy?
Używałeś jako ładowarki podłączając odwrotnie czy jak?

Kiedyś z butami do biegania kupionymi w Polsce miałem podobnie, używane niezgodnie z przeznaczeniem. Ponoć nie wolno w nich biegać i gwarancja nieuznana

Jednak kupowanie w UK, to bajka. Uszkodzonego towaru nawet nie muszę odsyłać, jedynie fotki i zwrot kasy albo nowy.

[Comsio]

Nie będę tego głośno nazywał do czego doszliśmy, każdy sam sobie to dopowie.

[VirMan]

gdyby w polsce sprawnie dzialalo prawo i sądy zasądzały przykładne kary za abusement to było by lepiej. A że mamy "kastę sędziowską" o znanej moralności.. czego doświadczyłem na własnej skórze.. to jest jak jest.

[wojciech333]

SPAM!

[Świstak]

Dobrze byłoby zmienić tytuł wątku na taki który jasno określiłby że problemy są z polskim serwisem, a nie z chińskim producentem.

[MisioKRAK]

[Grzegorz fest leniwy]

Nadal możesz oddać tę przetwornicę ponieważ idę o zakład że nie osiąga parametrów.
Miałem wtopę z voltem 3 lata temu, przetwornica o mocy ciągłej 1000w i chwilowej chyba 1200 w dokumentacji wylatywała w powietrze przy grzałce 600w
Pierwsze uruchomienie, dwie minuty pracy i sru. Wysyłka na gwarancji, odesłali nie powiem w ciągu dwóch dni, wprawdzie z zerwaną ich nalepką ale co tam. Podłączyłem dwie minuty i sru to samo.
Zaczęło się mulenie że przeciążona, że pewnie ta grzałka przy starcie bierze nie 600 tylko duuuuużo więcej. Trochę się posprzeczaliśmy telefonicznie i mailowo na temat poboru prądu grzałki na rozruchu, naprawili odesłali.
Podłączyłem przetwornicę do aku i dla własnej ciekawości obciążyłem kolejno uruchamianymi żarówkami 100w piąta żarówka wywaliła przetwornicę w kosmos.
Telefon w ostrym stylu, mail już trochę grzeczniejszy acz stanowczy, kasę zwrócili, przetwornicy nawet nie chcieli, leży mi do dziś w garażu jako przestroga przed zakusami na chińszczyznę.

[Andrzej 73]