Firma mi dała odpowiedź, że za zbiornik z nierdzewki z wężownicą wezmą niecałe 6stów. Mi pasuje, jak sobie rozplanuję system, to u nich zamówię, od razu z odpowiednimi króćcami.
Z innej beczki. Temat przednich siedzeń obrotowych. Lepiej pasy zostawić na słupkach, czy lepiej kombinować z pasami przyrośniętymi do fotela, czyli że można obracać się zapiętym?
Jezu, mażę o dokładnie takiej konfiguracji jak twoja 2+2 l3h4. Kibicuje z całego serca.
Widzę że fotele już kupiłeś ... dowiadywałeś się jak potem jest z przerejestrowaniem specjalny i zarejestrowany na 4 miejsca ?
Norbertp83 zaawansowany TAK - Towarzystwo Anonimowych Kamperoholików
Twój sprzęt: Citroen Jumper L4H3 3.0HDI
Nazwa załogi: Family Team Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Gru 2018 Piwa: 12/6 Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2019-03-15, 22:50
pixi2000 napisał/a:
Z innej beczki. Temat przednich siedzeń obrotowych. Lepiej pasy zostawić na słupkach, czy lepiej kombinować z pasami przyrośniętymi do fotela, czyli że można obracać się zapiętym?
Hej.
Chodzi mi po głowie jakieś podnoszenie łóżka górnego. Czy ktoś ma namiar na jakiś elektryczny zwijacz pasa, który np. w 4 sztukach wciągnąłby łóżko pod sufit? Widziałem takie w fabrycznych kamperach, ale google mi się chyba popsuło, bo nie mogę za nic znaleźć.
Czy to jest po prostu indywidualna rzeźba?
Norbertp83 zaawansowany TAK - Towarzystwo Anonimowych Kamperoholików
Twój sprzęt: Citroen Jumper L4H3 3.0HDI
Nazwa załogi: Family Team Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Gru 2018 Piwa: 12/6 Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2019-03-19, 20:17
Nigdy nie widziałem "na żywo" takiej konstrukcji, ale myślę, że jest to pas sprzężony z silnikiem przez jakąś przekładnię.
Mógłbyś też użyć siłowników np. takich: https://www.elektrobim.pl...per-power-jack/
Ewentualnie ogarnąć coś na zasadzie podnośnika kolumnowego, ale to mogłoby zająć dużo miejsca.
Jak nie znajdę gotowca to myślałem o tego typu rozwiązaniu:
Norbertp83 zaawansowany TAK - Towarzystwo Anonimowych Kamperoholików
Twój sprzęt: Citroen Jumper L4H3 3.0HDI
Nazwa załogi: Family Team Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Gru 2018 Piwa: 12/6 Skąd: Żyrardów
Wysłany: 2019-03-20, 20:17
Gotowca widziałem opuszczanego z nad kabiny na Allegro. Z tego co pamiętam kosztowało to 5.600 PLN.
Jak już coś to poszukaj pod hasłem "winda do trumny" . Tak, wiem. Brzmi hardcorowo :D.
Widzę że fotele już kupiłeś ... dowiadywałeś się jak potem jest z przerejestrowaniem specjalny i zarejestrowany na 4 miejsca ?
Przepraszam uciekło mi pytanie.
Coś tam się orientowałem. Inni dają radę, to i ja dam. Mam przyjaciela diagnostę, to z tej strony mam z nim omówione co i jak. Na razie działam bez formalności. Myślałem, żeby go jak najszybciej przerobić formalnie, żebym mógł z rodziną do rodziców jeździć (ojciec ma fajny warsztat), ale w niezaizolowanym jest taki rumor i ziąb (jeżdżę już bez grodzi), że nie posadzę tam dzieciaków narazie.
Heja
Dawno nic nie pisałem, bo i działo się niewiele, bo czasu wciąż za mało. Ale coś tam sie skubnęło.
Pojawiły się dwa okna boczne S5 1000x500:
Pojawiła się markiza kupiona okazyjnie. Musiałem tylko plastiki na końcówki kupić nowe.
Pojawiło się dolne łóżko:
... po czym wzięło i wyleciało.
Obejrzeliśmy sobie zabudowę Macieja S. (dzięki) i dodaliśmy do tego przeświadczenie o grożącej nam klaustrofobii na dwu poziomach łóżka z wąskim dostępem między łazienką a kuchnią i wyszło nam, że zmieniamy układ. Łóżka wzdłuż po lewej pomiędzy ścianą zewnętrzną, a łazienką, która będzie po prawej. Dalej już normalnie, tzn. kuchnia po prawej, po lewej stolik i ławka, za nią lodówka i jakieś szafeczki.
Potem pod moim blokiem zagościł przypadkiem piękny kamper KACPERKI 2 (pozdrawiam) i po miłej herbatce u właścicieli potwierdziłem sobie mentalnie nowy układ.
Kupiłem pojedynczy fotel pasażera i oba fotele dostały obrotnice. Teraz jest tak wysoko, że nogami dotykam kierownicy, a wzrok mam na górnym skraju szyby. Wiem, że są niższe obrotnice, ale ważą dużo więcej. No i nie mogę mieć zaciągniętego ręcznego jak chcę obrócić fotel kierowcy. Będę robił nowe podstawy. Ciężko te obrotnice chodzą, wydawało mi się, że to jak fotel biurowy będzie, a tu trzeba zejść i niemało siły użyć by to ruszyć... może trzeba by rozebrać i przesmarować...?
Zrobiłem stolik, ale januszowe próby z obrotnicą meblową okazały się fiaskiem, więc muszę wyrzeźbić coś innego. Chcę mieć taki mniejszy blacik pod większym, który obraca się wokół nogi i służy przy obiedzie. Frólik mi coś znalazł, ale mam inny pomysł. Jak się nie uda, to kupię gotowca.
Podstawę tylnej kanapy wyrzeźbiłem, ale paskudnie, niefunkcyjnie i za słabo wyszła, więc będzie inna robiona od nowa (na dniach). Projekt już jest.
Położyłem izolację podłogi (4cm płyty pir na zamek). Jakieś szczeliny wyszły, więc będą uszczelnione pianką i na to sklejka 5mm topolowa pójdzie.
Powoli listewkuję sobie ściany. Wyleciało wszystko co nad głową było i gilotyna też wyleci. Będą tam szafki oszczędzające głowę.
Poza tym kilka gadżetów kupionych i czeka na zastosowanie. Ogrzewanie z bojlerem na olej napędowy, pompkę wody, akumulator ciśnienia itd.. Jako izolacja ścian pójdzie froth pack. Mam mechanizm otwierania drzwi bocznych niezamontowany, solary czekają na swoją kolej, podobnie roleta szyby przedniej.
Teraz kombinuję nad LiFePO4 do zabudowy i wychodzi mi, że żeby przetwornica 1100W ciągłej mocy miała co jeść, to pakiet z bezpieczną wydajnością 0,5C musi mieć 200Ah. Zastanawiam się czy to starczy. Ogrzewanie może zjeść max 4A, lodówka przerobiona na 12V pewnie niewiele więcej. Z 230V będą szły 2 laptopy po 200W każdy i pewnie czasem ekspres do kawy 1,7kW, ale jego muszę jeszcze przetestować.
Nazwa załogi: wlodo Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Sie 2014 Piwa: 67/68 Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2019-12-23, 22:23
pixi2000, Łózko jeżdżące góra-dół to konstrukcja prosta jak budowa cepa To dwie sprzężone ze sobą rurki na które nawijają się pasy, na których wisi łózko. Napędzić to możesz ręcznie lub elektrycznie, do wyboru. Na twoim filmie mechanizm jest pod łóżkiem, estetyczniej gdy jest w suficie a pod łóżkiem porządek.
Twoja podłoga, ocieplenie dobre, ale przyklej i przykręć jeszcze listwy. One przeniosą całe obciążenie, zostawiając tak, po czasie "wydepcesz" XPS i podłoga będzie się uginać.
pixi2000, Łózko jeżdżące góra-dół to konstrukcja prosta jak budowa cepa .
To fakt, ale puszka się zwęża do góry i jeździć może tylko środkowa część (1,5m), boczki muszą zostać (przy założeniu, że nie składam materaca). Wtedy takie krawędzie zostają i proszą się, żeby w nie przy..bać, a tego nie chcę. Zrobiłem już wersję rurka w rurkę z przegubami jednostronnymi, poniżej roboczy szkic
ale mi się nie podobała i nawet zdjęcie się nie ostało.
Wciągnik elektryczny już mam, pas zresztą też.
Teraz przy nowym układzie będzie łatwiej, bo tylko jedna strona się zwęża.
wlodo napisał/a:
pixi2000,
Twoja podłoga, ocieplenie dobre, ale przyklej i przykręć jeszcze listwy. One przeniosą całe obciążenie, zostawiając tak, po czasie "wydepcesz" XPS i podłoga będzie się uginać.
To ślepa podłoga jest, na niej będzie ruszt podparty też bezpośrednio na blasze punktowo tam gdzie będzie obciążenie i wyżej będzie właściwa podłoga równa z podłogą szoferki. Pomiędzy schowki i instalacje.
To PIR 40mm jest. Bardziej miękki niż XPS.
Ktoś może podpowie?
Chcę zbudować sobie pakiet LiFePO4 do kampera na bazie ogniw 20Ah 3,2V. Tak by to wyglądało (pomijając bezpieczniki):
Czyli będą 4 aku 60Ah 12V połączone równolegle co razem da mi 240Ah.
Chodzi o to, że chcę mieć możliwość wypięcia jednego aku np.D, użycia go np. do pontonu z silnikiem el. i wpięcia potem z powrotem. Pewnie będę musiał go po użyciu doładować niezależnie do poziomu równego pozostałym zanim go wepnę z powrotem, a może jest jakiś sposób, żeby nie?
Zakładam, że każdy taki aku będzie miał swoją obudowę i matę silikonową z własnym układem podgrzewania zimą.
Pytanie dla mnie najpilniejsze - czy to dobry i bezpieczny pomysł?. Wiem, że lepiej zrobić z większych ogniw, albo od razu gotowy aku, ale te ogniwa mogę mieć w dobrej cenie. Mam już cztery i testuję je sobie teraz.
Byłbym wdzięczny za podpowiedź, bo muszę podjąć szybko decyzję czy kupować czy nie.
Siemano
Długo nic nie wrzucałem, bo jak pisałem, działam w wolnych chwilach.
Co nowego...
Pojawiły się na dachu relingi, na nich solary. Jedno okno dachowe. Będzie jeszcze jedno z przodu 500x700.
Puszczona elektryka:
Pryśnięta pianka (jeszcze będzie poprawka pryskania, ale po pierwszym, zgrubnym szlifie):
No i założona zasłona na przednią szybę (trochę nie wg instrukcji, ale producent chyba nie przewidział, że boxer ma centralną konsolę rozkładaną):
i jeszcze kilka drobiazgów niewidocznych też porobione - część czeka w garażu.
Wielkie dzięki kolegom Tolo61 i Frólik, za telefoniczną pomoc doradczą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum