[salek]

2019-05-07

Budzimy się oczekując lepszej pogody. Rzeczywiście jest lepiej, cieplej, więcej słońca, ale wieje. Po śniadaniu udajemy się na "naszą" plażę. Pogoda pozwala tylko na chwilowe zamoczenie stóp. Pozostały czas spędzamy na zabawie z dziećmi. Kamyczki, patyczki, muszelki. Uczę dzieci robić "kaczki"... Tak nam mija przedpołudnie.

Na obiad postanowiliśmy ugotować coś w kamperze. Zabraliśmy ze sobą z domu Tagine, najwyższy czas go wypróbować w warunkach polowych. Potrawę nazwaliśmy "tażin z bażin". Smakowało wybornie. Wczorajsze wino i oliwa tak nam smakowały, że zakupiliśmy u Mladena po 2 butelki wszystkiego. Do domu dowieziemy tylko oliwę

Po obiedzie idę z córką na spacer "w góry". Widoki przepiękne. Gdybym szedł sam zapuściłbym się dużo dużo wyżej.
Reszta dnia to błogie lenistwo na plaży, wygłupy w kamperze, wczasy...

---

2019-05-07 004.JPG Kaczki

Plik ściągnięto 4 raz(y) 329,73 KB

2019-05-07 Tagine 001.JPG Tażin z Bażin

Plik ściągnięto 5 raz(y) 177,21 KB

2019-05-07 Wino 002.JPG "Woda"

Plik ściągnięto 2 raz(y) 171,3 KB

2019-05-07 003.JPG

Plik ściągnięto 4 raz(y) 289,67 KB

[salek]

2019-05-08

Na dziś planowane upały więc postanawiamy przedłużyć pobyt o jeden dzień. Ruszamy na plażę. Upału nie ma, ale jest ciepło i nie wieje, więc jest fajnie. Po naradzie z dziećmi budujemy dom dla krasnoludków. Wnikliwi obserwatorzy zauważą wyszukany materiał flagowy, branżowy

Robi się coraz cieplej, wchodzimy do wody. Zimna. Wychodzimy Praktycznie cały dzień spędzamy na plaży.

Mladen obiecał nam świeże rybki i kalmary bo sam łowi. Jak obiecał tak zrobił. Jego żona przygotowała również pyszną sałatę i frytki z ziemniaków smażone na oliwie. Było przepyszne. Cały czas coś od nas chciała bo mówiła "polako, polako", nie do końca rozumieliśmy. Coś mnie tknęło, żeby sprawdzić w translatorze... Znaczy, że za szybko jedliśmy co zrobić jak to takie dobre...

Wieczór mija leniwie. Na kolejny dzień planowane jest znowu pogorszenie pogody w naszych okolicach. Sprawdzamy pogodę w innych częściach Chorwacji. Okazuje się, że w Zatonie ma być ładnie. Chyba będą w końcu 3 zjeżdżalnie dla dzieci. Jesteśmy im to winni...

---

2019-05-08 001.JPG Domek dla krasnoludków

Plik ściągnięto 4 raz(y) 495,85 KB

2019-05-08 002.JPG kąpiemy się

Plik ściągnięto 6 raz(y) 169,46 KB

2019-05-08 003.JPG Rybki i kalmary Mladena

Plik ściągnięto 3 raz(y) 213,8 KB

[salek]

2019-05-09

Czwartek rano. Pogoda delikatnie pisząc - średnia. W deszczu się pakujemy i wyjeżdżamy. Postanawiamy wracać tą samą trasą (wybrzeżem) do Zadaru. Jedzie się fajnie. Nie dojeżdżamy nawet do Makarskiej... W miejscowości Podgora zatrzymuje nas strażak i tłumaczy, że coś się stało na moście i droga zablokowana. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale chyba droga się zwaliła do morza

Znalazłem o tym artykuł - https://www.24sata.hr/new...zatvoren-628449

Rzeczywiście się coś zawaliło

Strażak osobówki puszcza objazdem przez góry. Patrząc na nasze gabaryty stwierdza, że "polako" trzeba zawrócić i jechać przez Ploče. Przez chwile przeszło mi przez myśl, żeby jednak jechać przez góry, bo niby co... ja nie przejadę?? Pojechaliśmy jednak w stronę Ploče i autostrady Droga mijała szybko, jak to autostradą. Kilka godzin i much na zderzaku później byliśmy już w... Nin na obiedzie Pogoda tutaj była trochę lepsza, ale bez rewelacji. Na piątek zapowiadają słońce.

Po obiedzie jedziemy zobaczyć Vir i Privlaka. Ładnie, ale szału nie robi. W międzyczasie dzieci zasypiają. Krótka przerwa na zakupy w Plodine i kierujemy się do Zaton Holiday Resort. Znowu Pogoda z godziny na godzinę coraz lepsza. Jest optymistycznie. Popołudnie spędzamy na wszystkich... tak wszystkich placach zabaw w Zatonie.

---

2019-05-09 001.JPG Nin

Plik ściągnięto 4 raz(y) 162,18 KB

2019-05-09 002.JPG Plac zabaw w Zaton

Plik ściągnięto 3 raz(y) 213,55 KB

2019-05-09 003.JPG Pogoda się poprawia

Plik ściągnięto 1 raz(y) 177,5 KB

[salek]

2019-05-10

Piątek rano wita nas piękna pogoda. Od rana ciepło. Pakujemy kampera, zjadamy śniadanie, wymeldowujemy się z kempingu i przestawiamy kampera na parking przy apartamentach. Idziemy wreszcie na obiecane 3 zjeżdżalnie. Temperatura w cieniu 23 st.C. Rano na basenach ludzi garstka. Później się zaludnia. Dzieci dostają szału i trzeba mieć oczy dookoła głowy, dlatego z tego miejsca mało zdjęć Jest tak ciepło, że spala nam (mi i żonie) karki Jeszcze po tygodniu będziemy zdrapywać z nich skórę. Mija kilka godzin i trzeba kończyć, ruszać w drogę do domu... Trochę się nam nie chce... Ale jeszcze tu wrócimy

Droga mija spokojnie i szybko. Za Zagrzebiem przytrzymuje nas burza - robimy obiad w kamperze. Mijając granicę z Węgrami nasz kamper ma "rocznicę" - na liczniku stuka 66666 km

Jedziemy przez Nagykanizsa i Vasvar, później ekspresówką na Gyor. Jedzie się tak dobrze, że przez chwilę zastanawiam się czy nie jechać już prosto do domu, bez noclegu. Szybko mi tą myśl z głowy wybiła rodzinka Stajemy na nocleg, stety-niestety na MOP za Gyorem. Nie jest źle, szybko zasypiamy.

---

2019-05-10 001.JPG Są w końcu 3 zjeżdżalnie :)

Plik ściągnięto 3 raz(y) 179,54 KB

2019-05-10 002.JPG I dmuchańce...

Plik ściągnięto 5 raz(y) 186,63 KB

[salek]

2019-05-11 Powrót do domu i podsumowanie

Rano pobudka. Dzieci padnięte nie chcą wstawać. A niech sobie jeszcze pośpią. My pijemy kawkę. Pozostało 3,5 godziny jazdy do domu, nie śpieszymy się. Po drodze "knujemy" następne wycieczki. Do domu docieramy akuratnie na obiad. Pogoda jeszcze ładna - trzeba szybko trawniki skosić

Tego dnia jeszcze myję przód kampera, bo jest na nim cmentarzysko.

Podsumowując, krótko i zwięźle... słońce znaleźliśmy, nawet kilka razy W czerwcu chcemy tam wrócić

---

2019-05-11.JPG Cmentarzysko

Plik ściągnięto 1 raz(y) 108,49 KB

[Kotek]

Fiu, fiu, ale much! Za całość leci!

[salek]

[majsterus]

Chorwat mi powiedział:
maj - niskie temperatury - czas na zwiedzanie miast - mało ludzi
czerwiec - wyższe, zaczyna się sezon- plaża
lipiec-sierpień - upały i wiadomo - plaża
wrzesień znów miasteczka

[andreas p]

Serdeczne pozdrowienia z Zatonu. Pogoda SUPER pozdrawiamy

[salek]

[koko]

[salek]

Jeszcze 2 doby i ruszamy znowu... tym razem chyba szukać cienia w Chorwacji

[koko]

[OMEGA]

To kiedy ten zlot na Cikat ????

[salek]

Nieustannie szukamy cienia Słabo nam to wychodzi. Teraz jesteśmy w Omiš, jutro powoli kierujemy się w stronę domu. Relacja opisowo-zdjęciowa po powrocie