[Bronek]

Ad meritum to Facet w tej chwili jest online na portalu ogłoszeniowym i sprzedaje ogólnie szrot głównie sprowadzony z Anglii. Tym samym.... z przykrością nie komentuje dalej, bo albo czeka na zmęczenie klienta albo go nie ma a kobitka sprzedaje w jego imieniu.
Pewnie było tak zadzwonił do kraju im : " Wyślij mu jakąś lodówkę , gdyż tą co kupił już sprzedałem, a facet zawraca..."

I generalnie oszust jest oszustem ale kupujący, jak dziecko..

To jak pójść na drinka do lokalu GoGo i potem płakać, że kartę wyczyścili, a nawet se człowiek nie pobzykał No ale tam wchodzi się na ogół w odmiennym stanie świadomości i o ile kierowcy to nie usprawiedliwia, to wobec żony taką wizytę, już tak

Przy tym Regulaminie/Pomocy, to od razu widać kto może być sprzedawcą, a kto klientem. Ale na Policję trzeba iść, bo popuszcać nie można.

---

tempFileForShare_20190726-082219-768x1024.jpg

Plik ściągnięto 15 raz(y) 140,97 KB

[Comsio]

[marekoliva]

Smutna historia, ale jakby na życzenie. Dlaczego zaliczka ? zamiast pobrania z opcją sprawdzenia zawartości, bezpieczne dla obu stron.

[Kajzer_S]

Z oszustwami przez internet jest ten problem, że oszuści z biegiem czasu nabrali doświadczenia i coraz trudniej to udowodnić. Najbezpieczniej jest otwierać paczkę przy kurierze, spisać protokół w razie uwag albo porobić jeszcze zdjęcia przedmiotu razem z kurierem a wtedy tłumaczenie w stylu "wysłałem dobrą i to nie jest ta" nie mają racji bytu... Tak czy inaczej sprawę trzeba zgłosić na Policji. Do zawiadomienia dobrze byłoby dorzucić wydruk aukcji żeby był widać jak miał wyglądać zakupiony przedmiot i wydruk korespondencji żeby byłoby wiadomo, że sprawca potwierdza, że wyśle właściwą albo że zwleka z wysłaniem. Dodam, że w przypadku oszustwa nie ma znaczenia wysokość strat, to nie jest wykroczenie...