[Wojciechu]

Jak każdej jesieni robię naprawy i ogólnie mówiąc ukłon w stronę mojego kampera. W tym roku postanowiłem oprócz wyczyszczenia dysz kuchenki ( w wakacje, mimo usilnych prób nie udało się) zrobić coś ze sprzęgłem. Jeżdżę od kilku lat 2,8 JTD bez jakichkolwiek problemów - ale chyba od trzech lat wkurza mnie sprzęgło. Pomyślałem - jak się popsuje to będę robił - ale popsuć się nie chce i psuje mi tylko nerwy. Sprzęgło kwiczy - "kłik". Po pięciu godzinach jazdy można oszaleć. Mam wrażenie, że dzieje się tak gdy silnik jest rozgrzany - gdy ruszam przez parę pierwszych km. jest ok.. Może znajdzie się mądrala z dobrą radą.

[Socale]

[Wojciechu]

Przy niższych obrotach, 1,2,3 bieg -kwiczy na pewno. Przy większej prędkości jest głośniej i słabo słyszalne - ale chyba tak samo jak przy mniejszej prędkości.

[Socale]

Nie musi być to sprzęgło. Sprzęgło spina lub rozpina, ale pośrednio jest łożysko wyciskowe.
Jeśli po wciśnięciu i puszczeniu pedału sprzęgła nie cofa się łapa z tym łożyskiem do odpowiedniego punktu, to łożysko zbędnie i niepowołanie kręci się razem z obrotami silnika napędzane "słoneczkiem", mając słabe/osłabione ciągłą pracą smarowanie może być słyszalne.
To oczywiście czysta teoria i polemika ale od czegoś trzeba zacząć.
Napisz jeszcze czy pedał sprzęgła należycie rozłącza przekaz napędu, czy musisz głęboko deptać by wrzucić bieg, czy auto rusza jak popuścisz pedał o niecały centymetr?

[Wojciechu]

[Socale]

[Gewehr]

Sprzęgło ciągnione. Prawdopodobnie problem jest w sworzniu łapy. Jest nie nasmarowany i łapa ma problem z prawidłową pracą. Wskazuje na to temperatura która powoduje rozszerzalność materiałów.
Osobiście bym wyjął i sprawdził czy jest wszystko ok. Jest to sprzęgło ciągnione i może wyskoczyć łożysko z docisku i dupa z jazdy

[Wojciechu]

Panowie dzięki za diagnozy. Robię zdjęcia Waszych wpisów i jadę wkurzyć mechanika - żeby nie było, że to ja - "to Oni tacy mądrale". Mam nadzieję, na rychłą naprawę. Pozdrawiam serdecznie.