[Rav]

To może zacznij od regulacji ciśnienia na pompie (imbusem). Być może w ogóle ten element nie działa i nie rozłącza pompy (choć słyszałbyś, że pracuje pod coraz wyższym ciśnieniem)?

[janusz]

Rozumiem, że pracuje cały czas, nie wyłącza się a się wyłączała? Sprawdź dokładnie czy nie wycieka gdzieś woda lub pompa nie zasysa "lewego" powietrza. Instalacja wodna w kamperze jest bardzo nietrwała. Poruszenie przewodu w złączce bardzo często powoduje nieszczelność, szczególnie w układzie ciepłej wody. O-ring który uszczelnia przewód w złączce wyciska na przewodzie zagłębienie i to połączenie jest szczelne do momentu gdy go się nie poruszy. Czasami zaraz po złożeniu jest ok i za chwilę cieknie. Potrafi tak perfidnie ciec, że nie widać gdzie i dokąd. Miałem jeszcze przypadłość, że wąż dostał dziurki jak od przekucia szpilką. Był pod samochodem i nie było tego widać.
Trzeba by sprawdzić czy problem leży w za niskim ciśnieniu jakie daje pompa, czy jest gdzieś przeciek.
Te uszkodzenia grzybków co na zdjęciach na początku wątku to jest skutek zamarznięcia pompy.

[EwaMarek]

Wycieku nie ma, zawór ciśnieniowy reguluje i nic. Prawie cały wykręciłem i bez zmian. Jak rozebrałem to po naciśnięciu zawór rozłącza. gumowe elementy wyglądają ok. Zawór zwrotny trzyma bo po wyłączeniu zasilania ciśnienie zostaje.
Możliwe jest że jak zaciągało powietrze to się uszkodziły te cześci gumowe?

Dzisiaj przyszła nowa pompka bo nie ryzykowałem kupowania kolejnych cześci.

Z nią tez jest cyrk. Na początku pompuje normalnie pod koniec ciśnienia zwalnia i dobija aż sie wyłaczy. To dobijanie ciśnienia trwa ok 20 sek. Dziwne bo nie przypominam sobie żeby tamta aż tak dziwnie pyrkała.
Na zbiorniku ciśnieniowym ustawiłem 0,9 bara, pompka dobija powyżej 1,5 bara