[Baneczka]

Czy to nie przesada z europejsową poprawnością polityczną że tegorocznej inscenizacji nie ma w harmonogramie? A może ktoś się wybiera?

[Wojciechu]

Właśnie powróciłem po tygodniowym pobycie pod Grunwaldem. Warto - duzi, świadomi, faceci -piorą się siekierami i meczami po "zakutych głowach", kobiety wyszywające kordonkami i bawiące dzieci. Wszystko to okraszone miodami pitnymi i dziwnymi gusłami. Warte to każdej minuty pobytu - polecam.

[kimtop]

Kto wygrał?

[lepciak]

[Baneczka]

Też byliśmy. Co roku przyjeżdża coraz mniej widzów ale to nie zmniejsza ilości i zapału rekonstruktorów i twórców rękodzieła. Biorąc przykład z Jagiełły staliśmy na skraju lasu przed polem bitwy. Bitwa jak bitwa ale obozy rekonstruktorów, ich wiedza i pasja oraz możliwość zakupu fajnych pamiątek np kompletu sztućców rycerza czy cynowe naczynia, obejrzenie walk i tańców oraz śpiewów są warte fatygi. A jeszcze muszę dodać że mimo iż bylo masę napitków historycznych i współczesnych nie było bydła i ryków do rana jak na wielu kempingach.

[Armompas]

Też byliśmy.

[Brat]

Ach...
Kiedyś to były bitwy...
(Zdjęcie z 2016)

---

Antoni pod Grunwaldem.jpg

Plik ściągnięto 2 raz(y) 57,66 KB