Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Lato 2023 Francja, Austria, Szwajcaria itd...
Autor Wiadomość
paweu 
początkujący forumowicz

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Mar 2011
Otrzymał 6 piw(a)
Skąd: Luboń
Wysłany: 2023-12-25, 20:49   Lato 2023 Francja, Austria, Szwajcaria itd...

Wakacje 2023

Plan wyprawy opracowany, miejsca dokąd dojechać zapisane i zapamiętane. Ponieważ czerwiec to czas jeszcze przed typowym sezonem urlopowym żadnych miejsc na kempingach nie rezerwujemy. Na wcześniejszych wyjazdach się to sprawdziło, zatem teraz też nie powinno być problemów, najwyżej będziemy improwizować na bieżąco. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że trasę tak szybko będzie trzeba zmodyfikować.

Dzień wyjazdu. Sobota 3 czerwca. Wszystko już zapakowane do samochodu, pogoda świetna, czas zacząć długo wyczekiwany urlop. Tym razem nie wyjeżdżamy wczesnym ranem, tylko wczesnym popołudniem. Pierwszy przystanek w Niemczech po ponad 600 km jazdy, trafiamy bez problemów, gdyż miejsce jest nam znane - Hirschbach - rok temu tak samo się tutaj zatrzymaliśmy. Teraz docieramy w godzinach wieczornych, robimy obiadokolację i zmęczeni drogą kładziemy się spać.

Rano piesza wycieczka po okolicy i przechodzimy pierwszą via ferratę tego wyjazdu, której rok temu nie dokończyliśmy. Teraz zaliczona.
Ruszamy dalej. Kilka godzin w samochodzie, wjeżdżamy do Szwajcarii, kupujemy na granicy winietę autostradową i dojeżdżamy na kemping w Lucernie. Z kempingu jest kilka kilometrów do centrum, więc niedługo później przesiadamy się na rowery i jedziemy zobaczyć Lucernę. Stare miasto najbardziej znane jest z krytego drewnianego mostu Kapellbrücke poprowadzonego ukośnie przez rzekę Reuss, z przylegającą do niego kamienną wieżą, to najstarszy most drewniany w Europie. Kawałek dalej jest kolejny kryty drewniany most - Spreuerbrücke, odrobinę młodszy. Rzeka Reuss wpływa do Jeziora Czterech Kantonów, które będzie nam dane jeszcze podziwiać z znacznie większej wysokości. Wracamy już po zmroku.

Na kolejny dzień jest w planie wejście na szczyt Pilatus górujący nad miastem. Zamiast wjeżdżać tam kolejką linową lub szynową zębatą (o największym nachyleniu torów na świecie) my wchodzimy górskim szlakiem. Według legendy pochowany na górze został Poncjusz Piłat, a według innej legendy góra była siedzibą smoków i symboliczny smok jest odwzorowany w ułożeniu posadzki na głównym tarasie. Poniżej szczytu jest hotel, sklepiki, restauracje, ale i ciekawie poprowadzone w skałach ścieżki, tunele i punkty widokowe. Schodzimy do samochodu tym samym szlakiem mijając po drodze jedynie kilka osób.

Następny dzień to przejazd do Francji, w okolice Annecy. Po drodze zatrzymujemy się i rowerowo zwiedzamy Lozannę położoną na brzegu jeziora Genewskiego, która udowadnia że w środku miasta potrafią być bardzo strome i męczące podjazdy. Kręcimy się trochę po starym mieście, zwiedzamy katedrę, oglądamy panoramę miasta i wracamy ścieżkami wzdłuż brzegu jeziora do auta. Popołudniu docieramy na sympatyczny kemping przy jeziorze Annecy, zostajemy tu na kilka dni.

Centrum miasta Annecy, nazywane też Alpejską Wenecją, jest bardzo malownicze z wąskimi uliczkami starego miasta, kawiarniami, sklepami z pamiątkami i restauracjami co krok, a uroku dodaje mu przepływająca rzeka Thiou wraz z jej odnogami przez które poprowadzono liczne mostki. Na jednej z wysepek utworzonych na rzece stoi Palais de l'Isle – pałac z historią sięgającą XIIw. w ktorym obecnie istnieje muzeum, i który jest najczęściej fotografowanym obiektem w mieście. Jezioro z turkusową wodą, plażami i hotelami wokół, kąpieliskami, promenadą, widokiem na otaczające góry, ścieżkami pieszymi i rowerowymi przyciąga nie tylko w upalne dni. Korzystamy też z okolicznych via ferrat.

W planach na kolejne dni było zwiedzanie francuskich i szwajcarskich Alp jednak nadchodzący niż z opadami i niskimi temperaturami obejmujący zasięgiem większość Szwajcarii spowodował, że trzeba wszystko zmienić i dlatego udajemy się w zupełnie innym kierunku. Jedziemy na północ, do Alzacji, po drodze zwiedzając Berno. Spacerujemy po starym mieście, wpisanym na listę światowego dziedzictwa Unesco, nad którym góruje 100 metrowa wieża katedry (najwyższa w kraju), podziwiając widoki na rzekę Aare, tarasowe ogrody na zboczach i średniowieczną zabudowę.

Później dojeżdżamy do kempingu, który sąsiaduje z przedziwnym miastem – Neuf-Brisach – to kolejne miejsce wpisane na listę Unesco. Na przełomie XVII – XVIIIw. wybudowano ufortyfikowaną twierdzę o kształcie wieloramiennej gwiazdy w celu obrony granicy francuskiej. Obecnie wszystkie zewnętrzne fortyfikacje są zachowane, a wewnątrz umocnień jest miasteczko z ponad dwoma tysiącami mieszkańców i współczesną zabudową z rynkiem, kościołami, szkołami, sklepami i restauracjami, do którego wjazd jest możliwy jedynie przez trzy forteczne bramy. Ucieczka od zimna udała się aż za dobrze, teraz trafiamy na upały. Nie powstrzymuje to nas jednak od dalszego zwiedzania.

W okolicy jest miasto Colmar, które z kolei jest nazywane Małą Wenecją. W centrum, gdzie mieszają się wpływy germańskie i francuskie, przy brukowanych uliczkach stoją zabytkowe domy o konstrukcji szachulcowej, a nad kanałami, którymi można przepłynąć łodzią, zwisają kwitnące kwiaty. Wśród licznych turystów słyszeliśmy nawet język polski. W Colmar urodził się twórca Statuy Wolności – Frédéric August Bartholdi – dlatego można też tu znaleźć ślady symbolu Nowego Jorku.

Sprawdzamy prognozę pogody i decydujemy, że przenosimy się do Austrii, wybieramy rejon, gdzie miast do zwiedzania mniej, a widoków górskich więcej. Trafiamy na kemping w niewielkiej miejscowości w Alpach Retyckich. Tam przechodzimy kilka via ferrat i przenosimy się w kolejne miejsce. Wjeżdżamy drogą widokową Silvretta Hochalpenstrasse na przełęcz Bielerhöhe (2037 m n.p.m.), a stamtąd robimy wycieczkę rowerową do schroniska Wiesbadener Hütte położonego na wysokości 2443 m n.p.m. - to nasz najwyższy punkt całego wyjazdu. Wracamy i zostajemy na noc na przełęczy nad jeziorem Silvretta-Stausee. W tym miejscu widzimy też uczestniczkę zawodów Red Bull X-alps wraz z zespołem wspomagającym. Zawody to rajd przygodowy rozgrywany z użyciem paralotni prowadzący przez Alpy na dystansie ok. 1200 km. W tegorocznych zawodach brał udział również polski zawodnik – Michał Gierlach, na mecie był na miejscu 19. Zawodniczce, którą widzieliśmy nie przynieśliśmy szczęścia, ponieważ nie ukończyła zawodów.

Rano, po śniadaniu jeszcze krótki spacer po zaporze i mamy niespodziankę w postaci pokazu audiowizualnego w wykutym tunelu przy jeziorze. Następnie jedziemy dalej w okolice miejscowości Pfunds położonej bardzo blisko granicy szwajcarskiej i jednocześnie włoskiej, po drodze zaliczając jeszcze jedną via ferratę. Tego dnia, na miejscu, wystarcza jeszcze czasu żeby zrobić niedługą przejażdżkę.

Następny dzień to rowerowa wycieczka do Szwajcarii, wzdłuż rzeki Inn. Szlak prowadził w górę rzeki, więc pierwsza połowa trasy to więcej podjazdów, co było dość mozolne, ale zrekompensowane nam to zostaje bajecznym widokiem z mostu na rzekę i panoramę miasteczka Scuol w otoczeniu alpejskich szczytów. Powrót był łatwiejszy z uwagi na jazdę wzdłuż rzeki w dół jej biegu. Po drodze zaświtał pomysł na następną wycieczkę – tym razem do Włoch.

Kolejnego dnia jedziemy kilka kilometrów i zaraz za przejściem granicznym z Szwajcarią pakujemy siebie i rowery do autobusu, który ułatwia nam pokonanie ostrego i męczącego, kilkukilometrowego asfaltowego podjazdu. Wysiadamy już w Włoszech, w miejscowości Resia nad sporym sztucznym jeziorem. Jadąc jednym brzegiem trafiamy na symbol regionu i turystyczną atrakcję okolicy – wystającą z wody dzwonnicę dawnego kościoła z zalanej wioski. Nasza wycieczka prowadzi ścieżką wzdłuż brzegu do następnej miejscowości, nad następne jezioro, z widokiem na ośnieżone szczyty tym razem Alp włoskich. Wracamy drugą stroną jeziora obok stacji narciarskich przy których znaczącą część wjeżdżających kolejkami stanowili rowerzyści, co dowodzi sporej ilości tras rowerowych enduro i downhill. My omijamy te atrakcje i wracamy ścieżkami rowerowymi na nasz kemping w Austrii, po drodze trafiając na XIX-wieczny fort z plenerową wystawą militariów i nieczynny tunel.

Zmieniamy miejsce i przejeżdżamy nad jezioro Millstätter, gdzie zostajemy kilka dni. Termometry wskazują wysokie temperatury zatem spędzamy czas na plażowaniu i kąpieli w jeziorze. Nie powstrzymuje to nas od wybrania się rowerami dookoła jeziora.

Następnym naszym przystankiem jest kemping w Słowenii, w Alpach Julijskich. Byliśmy już tam kilka lat temu, zanim się dowiedzieliśmy czym są via ferraty. Jak się później okazało dwie z nich są w odległości kilku minut marszu od kempingu, tym razem chcieliśmy jedną z nich przejść. Jednak najpierw robimy sobie wycieczkę rowerową, przejeżdżamy do Kranjskiej Gory, obok znanej kibicom sportów zimowych mamuciej skoczni, aby docelowo przejechać na stronę włoską nad pięknie położone w otoczeniu drzew dwa jeziorka z błękitno-szmaragdową wodą i panoramą gór wokół. Następnego ranka przechodzimy zaplanowaną via ferratę i opuszczamy Słowenię kierując się już w stronę Polski.

Przejeżdżamy przez Austrię i popołudniu jesteśmy już w Czechach. Trochę odbijamy od najkrótszej drogi i postanawiamy obejrzeć zamek Hluboká nad Vltavou. Zamek – perła czeskiego romantycznego neogotyku - o tej godzinie już był zamknięty, ale nawet tylko z zewnątrz prezentował się imponująco i bardzo okazale.
Postanawiamy przenocować na dziko i znajdujemy miejsce w pobliżu starożytnego kamiennego kręgu. Dopiero później się orientujemy że właśnie ta noc, to Noc Kupały – przesilenie letnie. W nocy słyszę jakieś potępieńcze wycie, śmiechy i krzyki od strony starożytnego miejsca mocy. Możliwe, że odbywał się tam właśnie sabat i schodzili się potomkowie druidów na pogańskie obrzędy… Ale również prawdopodobne, że wycie to były podmuchy wiatru, a śmiechy i krzyki to okoliczna młodzież, która się wybrała na nocny spacer.

Po porannym posiłku jedziemy dalej i dojeżdżamy do już nam znanego kempingu w środkowych Czechach, gdzie spędzamy ostatnią noc naszej wyprawy. Ostatni dzień to tylko droga do domu, z małą przerwą na obiad w czeskiej gospodzie.

Wrażenia i liczby.
Przejechaliśmy przez 7 krajów w 22 dni, 3900 km samochodem, ok. 400 km rowerami, przeszliśmy 9 kolejnych via ferrat, najwyższą wysokością było 2443 m n.p.m., najniższą temperaturą ok. +5°C, najwyższą ok. +34°C, nocowaliśmy na 8 kempingach i w 3 miejscach na dziko.
Typ podróżowania, gdzie nie jesteśmy związani żadnymi rezerwacjami i ścisłym niezmiennym planem sprawdził się po raz kolejny, umożliwiając unikanie kiepskiej pogody i poznawanie kolejnych, ciekawych, urokliwych, zaskakujących i malowniczych miejsc. Tym razem ominęły nas kontrole policyjne i graniczne. Z wyjazdu wracamy z wrażeniami, odczuciami i widokami utrwalonym w naszej pamięci i setkami zdjęć na kartach aparatów.

45_Easy-Resize.com.jpg
Zamek Hluboká nad Vltavou.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 45,65 KB

43_Easy-Resize.com.jpg
Widok na Alpy Julijskie w Słowenii.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 43,12 KB

42_Easy-Resize.com.jpg
Lago di Fuzine inferiore z widokiem na góry.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 45,2 KB

41_Easy-Resize.com.jpg
Lago di Fuzine inferiore w Włoszech.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 42,83 KB

40_Easy-Resize.com.jpg
Takie są widoki na kempingu w Słowenii.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 48,65 KB

39_Easy-Resize.com.jpg
Widok na jezioro Millstätter.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 44,11 KB

38_Easy-Resize.com.jpg
Krótka przerwa w trasie.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 40,38 KB

37_Easy-Resize.com.jpg
Kąpielisko na kempingu.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 41,22 KB

36_Easy-Resize.com.jpg
Wodospad z prowadzącą obok via ferratą.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 46,15 KB

35_Easy-Resize.com.jpg
Dzwonnica zatopionej wsi. Resia.
Plik ściągnięto 383 raz(y) 33,5 KB

Ostatnio zmieniony przez paweu 2023-12-25, 23:12, w całości zmieniany 3 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
ZbigStan 
Kombatant


Twój sprzęt: Frankia I 65 SD
Nazwa załogi: Taborygenii, fani Frani.
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Gru 2013
Piwa: 794/248
Skąd: Opole
Wysłany: 2023-12-25, 21:31   

paweu, ciekawa relacja i wycieczka, ze zdjęciami byłoby jeszcze fajniej. :pifko . Pozdrawiam.
_________________
Grecja 2019
Normandia 2019
Czechy 2019
Narty, Włochy 2020
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
paweu 
początkujący forumowicz

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Mar 2011
Otrzymał 6 piw(a)
Skąd: Luboń
Wysłany: 2023-12-25, 23:17   

Ciąg dalszy zdjęć :

34_Easy-Resize.com.jpg
Widok z mostu na Scuol.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 42,5 KB

33_Easy-Resize.com.jpg
Dawny graniczny most.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 43,49 KB

32_Easy-Resize.com.jpg
Dawny graniczny most.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 48,03 KB

31_Easy-Resize.com.jpg
Nasze obozowisko na kempingu.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 44,92 KB

30_Easy-Resize.com.jpg
Pokaz audiowizualny w tunelu.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 25,25 KB

29_Easy-Resize.com.jpg
Schronisko Wiesbadener Hütte z widokiem na okoliczne szczyty.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 47,85 KB

29 1_Easy-Resize.com.jpg
Plik ściągnięto 368 raz(y) 43,7 KB

27_Easy-Resize.com.jpg
Przełęcz Bielerhöhe.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 48,82 KB

26_Easy-Resize.com.jpg
Via ferrata. Widok na dolinę.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 44,93 KB

22_Easy-Resize.com.jpg
Via ferrata.
Plik ściągnięto 368 raz(y) 40,24 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
paweu 
początkujący forumowicz

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Mar 2011
Otrzymał 6 piw(a)
Skąd: Luboń
Wysłany: 2023-12-25, 23:21   

Ciąg dalszy zdjęć :

21_Easy-Resize.com.jpg
Via ferrata wzdłuż strumienia.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 43,88 KB

19_Easy-Resize.com.jpg
Colmar – Mała Wenecja.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 44,21 KB

18_Easy-Resize.com.jpg
Colmar.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 47,08 KB

17_Easy-Resize.com.jpg
Kanały w Colmar.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 47,64 KB

16_Easy-Resize.com.jpg
Szachulcowe kamieniczki w Colmar.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 47,1 KB

15_Easy-Resize.com.jpg
Brama wjazdowa do miasta Neuf-Brisach.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 47,93 KB

13_Easy-Resize.com.jpg
Tarasowe ogrody w Bernie.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 46,74 KB

12_Easy-Resize.com.jpg
Untertorbrücke nad rzeką Aare. Berno.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 36,28 KB

11_Easy-Resize.com.jpg
Via ferrata nad miastem.
Plik ściągnięto 354 raz(y) 46,75 KB

11 1_Easy-Resize.com.jpg
Plik ściągnięto 354 raz(y) 46,55 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
paweu 
początkujący forumowicz

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Mar 2011
Otrzymał 6 piw(a)
Skąd: Luboń
Wysłany: 2023-12-25, 23:25   

Ostatnie zdjęcia :
Przepraszam za chaos i odwrotną chronologię w zdjęciach, ale to moja pierwsza relacja.

10_Easy-Resize.com.jpg
Na ścianie.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 42,37 KB

09_Easy-Resize.com.jpg
Mostek na via ferracie.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 42,37 KB

08_Easy-Resize.com.jpg
Annecy. Francja.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 38,53 KB

07_Easy-Resize.com.jpg
Widok na Palais de l'Isle. Annecy.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 41,66 KB

05_Easy-Resize.com.jpg
Jezioro Genewskie w Lozannie.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 45,91 KB

03_Easy-Resize.com.jpg
Pilatus. Szwajcaria.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 39,38 KB

02_Easy-Resize.com.jpg
Widok na Jezioro Czterech Kantonów z Pilatusa.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 44,03 KB

01_Easy-Resize.com.jpg
Most Kapellbrücke o zmierzchu. Lucerna.
Plik ściągnięto 341 raz(y) 44,97 KB

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 328/457
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2023-12-26, 01:01   

paweu napisał/a:
Przepraszam za chaos i odwrotną chronologię w zdjęciach

Jaki chaos, jakie przepraszam? :bigok
Browarek się należy za dobrą robotę :pifko

:spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
adaml61 
weteran


Twój sprzęt: Peugot boxer blaszak
Nazwa załogi: Adam i Stasia
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 06 Sty 2017
Piwa: 142/106
Skąd: LUBUSKIE- FSD
Wysłany: 2023-12-26, 06:13   

Należy się :pifko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
LukF 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 31 Sty 2017
Piwa: 442/328
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2023-12-26, 08:47   

paweu,

Świetna relacja, super zdjęcia oraz ferraty czyli wszystko to, co kocham.

Dzięki :pifko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***