[jb]

Sądząc po zerowej ilości odpowiedzi na temat noclegu w Turynie ocenić można, że Piemont nie jest licznie odwiedzany przez naszą brać kamperową. Potwierdza się to na miejscu. Kręcę się już tutaj drugi tydzień i ani kampera ani żadnego innego pojazdu z polską rejestracją nie spotkałem. Sami Włosi, Francuzów a przecież to pogranicze na palcach jednej ręki można policzyć. Presja turystyczna chociaż to sierpień można powiedzieć że zerowa. A góry przepiękne, szczyty lekko powyżej 3000 m ale nie upstrzone lodowcami bo to południowe stoki, szlaki pięknie tyczone i oznakowane. Całe góry nasze, spotkania z innymi na szlaku - na pewno nie częściej niż jedna osoba na godzinę marszu. Obszarowo te trzy doliny są większe niż całe nasze Tatry. Nie jest to teren żadnego parku narodowego, w górach w często mikroskopijnych miasteczkach mieszka i pracuje dużo ludzi. Sporo starszych osób. Wszyscy bardzo życzliwi i zainteresowani. By nie wyjść na gbura koniecznie trzeba się przywitać wszędzie, nie tylko na szlaku.
Dla zainteresowanych po kolei opiszę każdą z trzech dolin.

[jb]

Najbardziej na południe wysunięta jest Val di Viu, x głównym miastem Viu a ostatnim dostępnym dla kamperów Margone na słusznej wysokości około 1800 m. Jest tam parking dla raczej krótkich kamperów i fajna knajpa czynna przynajmniej do 24. Do jeziora Malciaussia wieńczącego dolinę jest stąd jeszcze 5 km ale to nic nie szkodzi, polecam szlak najpierw 118 potem Trawersem 111B trasą dawnej kolejki wąskotorowej. Raczej tylko dla osób obytych z górami, Emocje gwarantowane.
Troszkę niżej na 1200 m w miejscowości Usseglio znajdziemy camperpark za 15 euro z pełnym serwisem ale nie ma przymusu z niego korzystać, jest choćby rozległy parking naprzeciw muzeum alpejskiego.
Z innych ciekawych miejsc polecam Pian Benot z możliwościami fajnych górskich wycieczek.
Dojazd do doliny bezproblemowy, chociaż bywają znaczne przewężenia i ostre serpentyny. U mnie skończyło się to porysowaniem lusterka.

[jb]

Środkowa dolina Val d'Ala z najwyżej dostępnym miejscem Pian della Mussa na wysokości około 1700 m. Płatne w parkomacie 5 euro na dobę, wydzielony kamperpark, śmetnik, toytoyka, bieżąca wodą pitna. Rewelacyjne miejsce na górskie wycieczki. Ze swojej strony polecam dla prawdziwych twardzieli - schronisko Gastaldi potem 222 i 222B na Passo delle Mangiore i do końca 218. A jak potem smakuje kolacja zakrapiana piemonckim winem!
Cywilizacji poszukajmy w Balme na wysokości około 1400 m, jest knajpa, sklep ale kamperem musimy stanąć na zwykłym parkingu.
Dojazd w dolinę trudny, liczne serpentyny i przewężenia, mogą tworzyć się korki. Nie znalazłem profesjonalnego miejsca obsługi kampera.

[jb]

Północna dolina Val Grandę di Lanzo rzeczywiście jest najszerszą i najłatwiej dostępna z bezproblemowym dojazdem. Dużo jest miejscowości, sklepów, knajpa. Najwyżej można dostać się do Forno Alpi Graie ale to tylko na wysokość 1200 m. Chociaż wycieczek górskich można zaplanować bez liku niska wysokość startowa sporo je komplikuje. W Forno możliwość postoju kamperem jest bezproblemowa w pięknym miejscu nad rzeką jednak brak udogodnień. Dostępne toytoyka i śmietniki. Prawdziwy kamperpark za 17 euro jest kilka kilometrów wcześniej w miejscowości Palpetta.
Co do szlaków trudno coś polecić, z racji niskiego startu partie szczytowe są dla mnie raczej niedostępne. Chyba, że z noclegami w schroniskach. A tak pozostaje jedynie włóczyć się po dolinach co i tak z racji pięknych widoków jest wielką przyjemnością

[jb]

Skwarek dziękuję za piwo.
Po ilości odsłon widać, że zainteresowanie górami na grupie jest minimalne. A może chodzi o tą część Alp, bo choćby Dolomity na pewno są już inaczej postrzegane. A tu jest przepiięknie. Takie nasze Tatry tylko do potęgi. I bez tłoku. Wczoraj 8 godzin na szlaku i dwie osoby spotkane, dzisiaj 5 godzin i jakaś kumulacja 7 osób!
W każdym razie pozdrawiam osoby stojące w kolejkach do wejścia na szczyt Rysów czy Giewontu.

[jb]

Ignacy, aviator, w taki upał piwko wypiję z przyjemnością. Dzięki.