|
|
Campering a (lub, i) Caravaning |
Autor |
Wiadomość |
kazbar
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2010-05-12, 20:21 Campering a (lub, i) Caravaning
|
|
|
Campering a Caravaning?
Kamper czy przyczepa? Odwieczny temat sporów na forum i w realu...
Teoretycznie campering i caravaning to jedno i to samo.
Praktycznie...? Tu domek ciągnie silnik a tu domek ciągnie holownik.
Teoretycznie dwa kampery na weekendowy wypad, to wolność w 100%.
Praktycznie, to ograniczenie wolności...(zwiedzanie okolic, wypad na zakupy itd, itp). Rower, sukter, pieszo...
Teoretycznie dwie przyczepy na weekendowy wypad, to też wolność w 100%
Praktycznie, ...trudno się dogadać. Dwa holowniki do dyspozycji. Może ja, może ty?
Złoty środek to kamper i przyczepa. Sprawdzone praktycznie i teoretycznie.
Oto wspólnie "przećwiczony", pierwszomajowy weekend camperowo-caravaningowy z MAZURKAMI i KLUSECZKAMI w Zwoleniu.
Wilk syty i owca cała... Campering i Caravaning w jednym...
Kamper MAZURKÓW jak stał tak stał, przyczepa KLUSECZEK jak stała tak stała...a holowik do dyspozycji na wspólne wyjazdy
Weekend w Zwoleniu.JPG
|
|
Plik ściągnięto 282 raz(y) 108,38 KB |
Holownik.JPG
|
|
Plik ściągnięto 264 raz(y) 108,52 KB |
Czarnolas holownikiem.JPG
|
|
Plik ściągnięto 283 raz(y) 151,65 KB |
Cycepa jak kamper.JPG
|
|
Plik ściągnięto 285 raz(y) 65,59 KB |
|
Ostatnio zmieniony przez kazbar 2010-05-12, 20:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Camper Diem
Kombatant
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
|
Wysłany: 2010-05-12, 20:45
|
|
|
byle holownik miał miejsc co najmniej tyle ile osób w kamperze i przyczepie razem |
_________________ Camper Diem! |
|
|
|
|
KOCZORKA
Kombatant
Twój sprzęt: Adria
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Wrz 2008 Piwa: 21/22
|
Wysłany: 2010-05-13, 00:23
|
|
|
Kazek Kluska napisał/a: | Teoretycznie dwa kampery na weekendowy wypad, to wolność w 100%.
Praktycznie, to ograniczenie wolności...(zwiedzanie okolic, wypad na zakupy itd, itp). Rower, sukter, pieszo... |
Wybacz Kazek, ale nie mogę się Tobą zgodzić.
My wyjechaliśmy dwoma kamperkami z załogą Bystrzaczków, nie na weekend, ale na o wiele, wiele dłużej.
Nie było ani razu momentu byśmy poczuli "ograniczenie wolności".
Ale to może dlatego, że nasze dwie załogi lubiły bardzo połazić, bo ja nie wyobrażam sobie tylko jeździć.
A po zakupki podjeżdżaliśmy kamperkami.
Co do Waszego wypadziku, to też był fajny.
Pozdrówka. |
_________________ "Żyj tak, abyś po latach mogła powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłam". |
|
|
|
|
wbobowski
Kombatant moder
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Lut 2008 Piwa: 353/133 Skąd: Lublin - Dąbrowica
|
Wysłany: 2010-05-13, 01:09
|
|
|
Kazek Kluska napisał/a: | Teoretycznie campering i caravaning to jedno i to samo. |
No wiesz Kaziu, zależy co kto lubi. Ja tam na parking przed bramą Czarnolasu podjechałbym kamperem. A gdzie się kawki napić po obłażeniu dworu i parku. My w trakcie podróży 55 tys.km przez 2 lata nie stalismy dłużej w jednym miejscu niż 2-3 dni. Z campingów korzystaliśmy kilka razy. Przyczepą tak się nie da.
Kazek Kluska napisał/a: | Teoretycznie dwa kampery na weekendowy wypad, to wolność w 100%.
Praktycznie, to ograniczenie wolności...(zwiedzanie okolic, wypad na zakupy itd, itp). Rower, sukter, pieszo... |
Nie odczuliśmy żadnych ograniczeń wolności przez 3 tygodnie podróżując w 2009 r. z kimtopami po Rumunii, Bułgarii i Grecji, w tym głównie Grecji. Pewnie nie z każdym tak się da. Nam się udało. |
_________________ Włodek i Ela
Nasze kamperki
|
|
|
|
|
gino
Kombatant
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
|
Wysłany: 2010-05-13, 07:44 Re: Campering a (lub, i) Caravaning
|
|
|
Kazek Kluska napisał/a: |
ograniczenie wolności...(zwiedzanie okolic, wypad na zakupy itd, itp). Rower, sukter, pieszo...
|
i tak skonczylo sie na...ROVERZE |
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry |
|
|
|
|
pirat666
weteran
Twój sprzęt: Ducato 1.9D Dethleffs
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Kwi 2009 Piwa: 9/17 Skąd: Warszawa-Wesoła
|
Wysłany: 2010-05-13, 09:48
|
|
|
gino napisał/a: | i tak skonczylo sie na...ROVERZE |
Najlepszy układ to jedna deska / załogę i średnio 2 pędniki / załogę
Zgadzam się z Kogutem że to tylko od ludzi wszystko zależy nie od sprzętu |
_________________ |
|
|
|
|
DarekK
zaawansowany
Twój sprzęt: IVECO SAFARIWAYS Amerigo Wespucci
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2008 Piwa: 4/9 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: 2010-05-13, 10:13
|
|
|
Uważam że prawdziwa istota karawaningu to kamper ciągnący przyczepę - tylko po co ? |
_________________ Powyższa wypowiedź to moja opinia w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani dziś ani w dniach następnych. Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
|
|
|
|
|
ekosmak.dabrowska
weteran
Twój sprzęt: Ford Transit 94' Rimor
Nazwa załogi: Dziubki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2009 Piwa: 26/111 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2010-05-13, 19:28
|
|
|
DarekK napisał/a: | Uważam że prawdziwa istota karawaningu to kamper ciągnący przyczepę - tylko po co ? |
A po to by podzielić koszty na paliwo z przyjaciółmi w cycepce KOGUT napisał/a: | to nie zależy od szprzętu tylko od ludzi , tak mi się zdaje , tolerancja na słabości bo i kamp i przczepa ma jakieś ograniczenia ale jak ludziska się zgrają to nie ma bata by się udało i tylko miło wspominać . |
Jak ja nie lubię się zgadzać z Pierzastym
Ale znowu muszę się zgodzić |
_________________ Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz Mu
o swoich planach |
|
|
|
|
ekosmak.dabrowska
weteran
Twój sprzęt: Ford Transit 94' Rimor
Nazwa załogi: Dziubki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2009 Piwa: 26/111 Skąd: toruń
|
Wysłany: 2010-05-13, 21:35
|
|
|
Jak ja nie lubię się zgadzać z Pierzastym KOGUT napisał/a: | Kocham Ciebie | Też jesteś gejem |
_________________ Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz Mu
o swoich planach |
|
|
|
|
kazbar
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2010-05-13, 22:24
|
|
|
wbobowski napisał/a: | My w trakcie podróży 55 tys.km przez 2 lata nie stalismy dłużej w jednym miejscu niż 2-3 dni. Z campingów korzystaliśmy kilka razy. Przyczepą tak się nie da. |
Myślę, że się da.
W drodze do Zwolenia zatrzymaliśmy się na noc na stacji benzynowej w Sandomierzu.
Nie odpinałem przyczepy od samochodu. Została na haku. W przyczepie mam wszystko to samo, co w kamperze. Jest łazienka, kibelek, prysznic, ciepła (mam na gaz i 230V), zimna woda, lodówka (12V, gaz, 230V), oświetlenie 12, 230V (własny akumulator z prostownikiem), wygodne spanie, kuchnię 4-ro palnikową, piec gazowy, dwa stoliki, radyjko, zbiorniki na czystą i brudną wodę...
Ten wypad był niejako pewnym sprawdzianem przed dłuższą trasą. Przed nami cienko licząc 3500 km. Nie mam zamiaru szukać w drodze kempingów na jedną noc.
Nie tylko myślę, wiem, że się da!
Nie mam zamiaru przekonywać nikogo do przyczepy. Sam jeszcze nie wiem czy mi "spasuje". Pożyjemy, zobaczymy.
Wracając do tematu przemieszczania się holownikiem, tu inny przykład:
W zeszłym roku spotkaliśmy się w Bieszczadach z myślą o całodnodniowym pieszym wyskoku na Kremenaros przez Wielką i Małą Rawkę a drugiego dnia na Bukowe Berdo.
Ponieważ w Cisnej mamy fajną, pilnowaną 24h/dobę metę postanowiliśmy właśnie tam rozbić obóz na cały weekend. Ale jak i czym dostać się na oddaloną o kilkanaście kilometrów przełęcz? Kamperem? I zostawić go z całym dobytkiem w krzakach przy szlaku?
A Bukowe Berdo następnego dnia? Rozpakować, zapakować, rozpakować, zapakować i znowu w krzaki?
Z pomocą przyszedł samochód osobowy. I było super
Na szlaku.jpeg
|
|
Plik ściągnięto 8796 raz(y) 35,77 KB |
|
|
|
|
|
ARCADARKA
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd specjalny
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Sty 2008 Piwa: 85/99 Skąd: STOLYCA
|
Wysłany: 2010-05-13, 22:31
|
|
|
Kazek ,no czytam i czytam ,,,,cycepa też domek ,ale miało być WINEBAGO jak by było ,,co w tedy z cycepą by było ,poruszyłeś super temat rzeka |
_________________ Darek |
|
|
|
|
kazbar
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2010-05-13, 22:50
|
|
|
ARCADARKA napisał/a: | Kazek ,no czytam i czytam ,,,,cycepa też domek ,ale miało być WINEBAGO jak by było ,,co w tedy z cycepą by było ,poruszyłeś super temat rzeka |
Winnebago nie zając.
I jeszcze jedno. Dotąd podróżowaliśmy starymi kamperami. Zawsze z duszą na ramieniu. Dojadę i wrócę czy znowu nawali gdzieś w drodze? "Porządnym" samochodem jeżdziłem po papierosy do kiosku a starym gratem wybierałem się na podbój Europy.
Coś nie tak, pomyślałem... Na nowego kampera mnie nie stać a Winnebago nie ucieknie.
Mam czas spokojnie poszukać. Choćby do emerytury. |
|
|
|
|
KrzysF
zaawansowany
Twój sprzęt: "Hyniek" - Hymermobil 540 1978r
Dołączył: 22 Wrz 2009 Piwa: 6/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2010-05-13, 23:07 Re: Campering a (lub, i) Caravaning
|
|
|
Kazek Kluska napisał/a: | Złoty środek to kamper i przyczepa. Sprawdzone praktycznie i teoretycznie.
|
Korzyści załogi kampera rozumiem (dostęp do środka transportu), ale jaką korzyść wynoszą przyczepowcy?
Symbioza powinna działaś w obie strony |
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
...milczenie jest głupie, jeśli jesteśmy mądrzy, ale mądre, jeśli jesteśmy głupi...(Charles Caleb Colton)
|
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2010-05-13, 23:17
|
|
|
Bardzo podoba mi się ta dyskusja. Znowu kolejny i pewnie nie ostatni raz wróciliśmy do wyższości kampera nad przyczepą. Bez wątpienia, generalnie jednak kampery są wyższe od przyczep.
Fajne argumenty wyciągacie. Włodek ilość kilometrów przejechanych. Popieram tu Włodka ja nie znam nikogo kto rocznie z przyczepą kempingową (nie zawodowo np w cyrku) przejeżdża ponad 25 tys kilometrów. Jeśli jest ktoś taki wśród znajomych naszych to zasługuje na nagrodę. Kazkowy argument o niemożności wjechania kamperem na Mont Everest też podzielam. Ale przecież to są skrajności, rzekł bym nawet ekstrema. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
jury
zaawansowany
Twój sprzęt: N-126 za Lancia Ypsilon
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Piwa: 3/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-13, 23:30
|
|
|
Jeżdżę z przyczepami od 1975 roku, nigdy nie miałem campera i nie raz z zazdrością patrzyłem na tych co pomykali camperami. Przez te lata zestawiłem za i przeciw camperowi i jednak zalety campera stoją wyzej nad przyczepą.
Nigdy nie lubiłem siedzieć na miejscu dłużej niż 2-3 dni, za każdym razem mnie gnało żeby coś zobaczyć, smażenie na wolnym słońcu mnie nigdy nie interesowało i tu ma przewagę camper bo
Łatwiej zaparkować niż zestaw A+P (auto plus przyczepa)
Łatwiej zawrócić, cofnąć gdy się pomyli drogę.
Opłaty promowe są mniesze.
Łatwiej upilnować w nocy C (campera) niż zestaw A+P a były próby osuszenia A podczas nocnego postoju.
No i jak deszcz pada to nie muszę moknąć żeby napić się herbaty bo staję i przechodzę do części mieszkalnej.
W czasie jazdy z P ma się stres bo gdzieś tam coś puka, stuka a w głowie kłębią się myśli „odczepiła się cholera, może złapałem kapcia trzeba by sprawdzić itp”
Nie wspomnę o widoczności do tyłu
Uważam wyższość C nad P w każdym calu długości jeżeli ktoś chce zwiedzać bo jak ktoś lubi siedzieć na „miejscu” to niech sobie ma P pewnie dla niego jest to większa wygoda. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|