Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: koder
2015-02-07, 09:13
Agregat prądotwórczy-jaki?
Autor Wiadomość
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 460/25
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2020-04-14, 16:32   

Cyryl napisał/a:

jest jeszcze jedna rzecz dlaczego z żoną nie jeżdżę na dzikusa - woda.



A to już jest kwestia prawidłowej edukacji i "wychowania" sobie załogantów :spoko
Miałem ten problem i wiem o czym piszesz. Dla kobiety prysznic w domu i prysznic w kamperze to to samo. Chwilę to trwało ale obecnie w dwójkę kąpiele ogarniamy tą ilością ciepłej wody jaka jednorazowo grzeje się w Trumie , co wraz z zimną wodą jaka jest do tego mieszana daje po jakieś 10l/głowę . Zbiornik mam 120l, wiec razem z porannym myciem, goleniem, myciem garów i spuszczaniem WC, starcza na te 3-4 dni. Wody ze zbiornika używam tylko do w/w celów, natomiast do celów spożywczych mam , podobnie jak Ty wodę butelkowaną .
Przy kamperowaniu na dziko w trybie zwiedzania (czyli częstych zmian miejsca pobytu) wykorzystuję każdą okazję do uzupełnienia zapasów wody , a do postojów na dziko z założeniem pobytu dłuższego niż te 3 dni , szukam miejsc gdzie woda jest w bliskim zasięgu .
Na wyposażeniu kampera mam 30 litrowy zbiornik z elektryczną pompką i do tego rozkładaną przyczepkę do roweru i jeśli wody nie da się do kampera doprowadzić wężem , to sobie wożę w ten sposób (4 kursy i zbiornik pełny :ok )
Zawsze jest jakieś wyjście :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orkaaa 
weteran


Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Cze 2017
Otrzymał 47 piw(a)
Skąd: kielce
Wysłany: 2020-04-14, 18:08   

Jeśli chodzi o wodę obok 100 litrów w głównym zbiorniku wożę 2x 30 litrów plastikowe kanistry. Kupiłem sobie malutka pompę elektryczną i silikonowa rurkę do pompy z 8 metrów . Jak wody brakuje przetankowuje te 60 litrów do głównego. Zimą ponieważ kłopot z woda jest większy woziłem dodatkowo kanister 20 litrów którego używałem do przynoszenia wody np z łazienki na stoku. Normalnie 160 litrów przy 3 osobach wystarcza na 3-4 dni. A prad już wcześniej pisałem też miałem kupić agregat i nie kupiłem alternator silnika jest zdecydowanie lepszy. Nie kosztuje 5 tysięcy i nie trzeba go wozić i pilnować. A suszarka hm to był największy problem ale udało się suszyć 12v . Jeżeli ktoś nie uznaje kompromisów to przetwornica 3000 w i normalna suszarka.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 301/14
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-04-14, 19:48   

też zastanawiałem się nad dodatkowym kanisterem na wodę, ale w Auchanie są butle 5l za 1,7zł.
między Bogiem a prawdą, ta woda nie ma nic wspólnego z mineralną, ale dla celów spożywczych - wystarczy.

pompki nie kupiłem, po prostu ponoszę siedzenie, odkręcam pokrywę i wlewam do zbiornika.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
rakro1 
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs Trend I 7057
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 22 Sty 2012
Piwa: 197/158
Skąd: Dębica
Wysłany: 2020-04-14, 19:58   

To temat dotyczący agregatów i wykorzystania energii.Troszkę zboczyło w kierunku wody.Czy,łącząc te wątki kolega joko mógłby omówić temat odsalania wody (???) - łącząc zużycie energii/znalezienie sensu dla zakupu agregatu ze zdobywaniem wody.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wiesiek t 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato blaszak H2L5 2010
Nazwa załogi: basia + wiesiek
Dołączył: 14 Lut 2009
Piwa: 2/9
Skąd: kobyłka
Wysłany: 2020-04-14, 20:35   

co do agregatu to fakt mebel śmierdzący i waga

,ale te kondensatory super co Świstak pisze to może żeby wspomóc rozruch zima ,bo jak mi spadnie napięcie poniżej 12 V to mam problem z rozruchem.

Akumulatorów zmieniać na Lif nie zamierzam popatrzę cenę ile taki 500F kosztuje
tak żeby włączać jak zimno
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/81
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2020-04-14, 20:57   

Odpuściłem agregat, skupiłem się na przetwornicy.
Znalazłem coś takiego: https://www.morele.net/pr...wE&gclsrc=aw.ds
To chyba jakiś nowy model.
W tej chwili w kamperze mam aku. trzyletni 105Ah kwas, do głębokich rozładowań. Mam prawie nowe dwa akumulatory SBB po 120 Ah. Nie w kamperze.
Nie znam się na elektronice, dlatego pytam: czy można zamiast tego jednego kwasa 105Ah podłączyć dwa żele po 120Ah bez przeróbek instalacji? Trochę nawet bym tym dociążył przód kampera, co w moim przypadku byłoby wskazane.
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 460/25
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2020-04-14, 21:44   

Janusszr napisał/a:
Odpuściłem agregat, skupiłem się na przetwornicy.
Znalazłem coś takiego: https://www.morele.net/pr...wE&gclsrc=aw.ds
To chyba jakiś nowy model.
W tej chwili w kamperze mam aku. trzyletni 105Ah kwas, do głębokich rozładowań. Mam prawie nowe dwa akumulatory SBB po 120 Ah. Nie w kamperze.
Nie znam się na elektronice, dlatego pytam: czy można zamiast tego jednego kwasa 105Ah podłączyć dwa żele po 120Ah bez przeróbek instalacji? Trochę nawet bym tym dociążył przód kampera, co w moim przypadku byłoby wskazane.


Jak najbardziej możesz połączyć te dwa akumulatory żelowe razem (oczywiście równolegle) . Będziesz miał baterię 240Ah, a to już całkiem sporo . Jeśli chodzi o możliwości takiej baterii to porównywalne są do LiFePO4 o pojemności mniej więcej 140-150Ah. Wiele niższa będzie ich żywotność (tak z 6-10 razy) , ale to nie ma znaczenia skoro już je masz. No i waga nieporównywalnie większa , ale piszesz, że to nie problem .
Co do samej instalacji to bez zmian, poza tym że musisz dodać te przewody które będą oba aku łaczyć równolegle i całość wpinać w miejsce dotychczasowego akumulatora.
Jeżeli zakładasz przetwornicę 2000W to weź pod uwagę że w ekstremalnym przypadku pełnego obciążenia będziesz z akumulatorów ciągnął nawet 170A , więc przewody o bardzo dużym przekroju, możliwie najkrótsze i bardzo dobrze wykonane połaczenia.

Przetwornicy do której podałeś link nie znam, ale jak jest pełny sinus to powinna być ok. Z drugiej strony jest kilka sprawdzonych modeli więc nie widzę sensu eksperymentowania.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/81
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2020-04-14, 22:13   

Serdeczne dzięki.
Przetwornica jest polskiej produkcji. Coś podobnego chyba ma, albo miał Świstak.
Jeżeli chodzi o wagę baterii, to na pewno jest nieporównywalna do LiFePO4, bo oba ważą 2x35kg=70kg. Trwałość też na pewno niższa, bo producent określa ją na 500 cykli ładowania. Oczywiście od minimum do maxa (rozładowanie-ładowanie)
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 426/100
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2020-04-15, 07:12   

U siebie mam dwie przetwornice - główna to PowerSinus z wbudowaną regulowaną łądowarką różnych typów akumulatorów i automatycznym przełącznikiem żródła zasilania 230V, oraz drugą - znacznie mniejszą (bodaj 500W) z miękkim startem i niskim zapotrzebowaniem na energię w stanie jałowym firmowaną przez PolskiePrzetwornice lub AZO. Tą drugą chciałem używać jako energooszczędną w nocy ale okazało się że nie ma takiej potrzeby i mam ją zamontowaną jako awaryjne zasilanie na wypadek uszkodzenia głównej przetwornicy. Jest dużo głośniejsza od głównej, a start lodówki kompresorowej za każdym razem powoduje jej reset co jest dobre dla lodówki, ale dla pozostałych urządzeń niekoniecznie.

Jeszcze tylko słowo co do zmiany typów akumulatora i stosowania agregatu: bardzo istotną zaletą akumulatorów LiFePO4 jest ich zdolność do bezpiecznego przyjmowania dużych ładunków - przy zastosowaniu odpowiedniej ładowarki możemy je bezpiecznie naładować od zera do pełna w czasie dwóch czy trzech godzin, akumulatory ołowiowe w znakomitej większości wymagają na to min. 11 godzin (typowy schemat to prąd max o wartości C/10 oraz algorytm ładowania CC->CV->okresowe wyrównywanie cel). Niezależnie więc od tego czy będziemy grzechotać agregatem czy silnikiem kamperka z dużym alternatorem - do akumulatora ołowiowego możemy w godzinę bezpiecznie dostarczyć niecałe 10% jego nominalnej pojemności, a do LiFePO w granicach 30%. Kolejna rzecz to fakt że operowanie w niskim zakresie naładowania jest dla akumulatora ołowiowego dużo bardziej destrukcyjne niż dla LiFePO co jeszcze bardziej różnicuje stosunek żywotności przedstawicieli tych technologii. Akumulator ołowiowy nadaje się idealnie do rozruchu auta gdzie duży prąd jest wymagany w zasadzie tylko do podgrzania świec i rozruchu po czym akumulator jest natychmiast doładowywany do pełna - to są warunki w jakich może służyć kilka czy nawet kilkanaście lat, natomiast do typowej pracy cyklicznej wymagane są inne konstrukcje które niezbyt dobrze znoszą duże prądy ciągłe czy nawet impulsowe. Są to konstrukcje o znacznie delikatniejszych i lżejszych płytach ale większej ilości pasty zbudowanej z tlenku ołowiu, z elektrolitem niezdolnym do łatwego przemieszczania i mieszania się (żel lub mata). Tak więc tak jak pisze Joko - typ zastosowanego akumulatora ma znaczenie i to większe niż by się z pozoru wydawało. Nawet wspomniane tu z przekąsem odsalanie wody morskiej może być zastosowane niedużym kosztem gdy nie brakuje energii - mam u siebie zrobioną instalację Reverse Osmosis która zapewnia mi sterylną wodę pitną nawet gdy użytkową tankuję z kałuży, ale do jej działania potrzebna jest pompka zapewniające wodę pod ciągłym ciśnieniem 3 bar, a to wymaga energii i to przez długi czas. Nie muszę więc wozić baniek z wodą, a to oznacza kilka kilo do przodu, mam akumulator który przy opisanej wyżej pojemności waży nie 70 ale 19 kg a to kolejne 50 kg do przodu.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/81
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2020-04-15, 08:18   

Jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy, tzn. Twojej i Joko.
Sądzę, że wielu z Nas wybiera agregat ze względu na prostotę zastosowania. Jedyną rzeczą jest zakup tylko i wyłącznie agregatu. Nie wszyscy są aż tak "techniczni" jak Wy.
Ja najprawdopodobniej na początek zostanę tylko przy przetwornicy i swoich żelach.
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 460/25
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2020-04-15, 08:50   

Janusz , ale z agregatem nie jest wcale prościej , jedynie na początku. Jak zamontujesz urządzenia które Ci proponujemy to potem tylko z nich korzystasz , bez dodatkowych czynności.
Agregat za każdym razem trzeba wyjąć, znaleźć mu miejsce , podłączyć i odpalić, a po użyciu pochować graty.
O żelach napisałem, że skoro je już masz to ich założenie nie wymaga inwestycji , więc logiczne wydaje się z nich skorzystać. Tak sobie jednak głośno myślę, że gdybym był na Twoim miejscu i miał 240Ah w żelu ..... to zamienił bym je na pieniądze , dołożył ile trzeba i kupił jednak LiFePO4 (takie 120-140A). Dlaczego ? .... dlatego, że teraz jak żele są nowe to są jeszcze trochę warte, a jak podłaczysz je do mocnej przetwornicy i zaczniesz z niej korzystać (a zaczniesz bo szybko docenisz możliwość korzystania z urządzeń na 230V o większej mocy), to żelki zajedziesz za 2 lata i będziesz tak czy tak musiał kupić coś nowego.

Przetwornicę mam tę samą co Świstak, bo kupiłem ją z Jego polecenia i nie żałuję .
Jest mocna i ma wbudowana ładowarkę obsługującą większość rodzajów aku, oraz posiada wbudowany przełacznik źródła zasilania. Co to oznacza ? ....to że sama w sobie stanowi kompletne rozwiązanie elektryczne .Podłączasz do niej aku, 230V z gniazda zewnętrznego (przyłacza do słupka) a z wyjścia posyłasz jej 230V na gniazdka w kamperze. Prościej się nie da .

IMG_20190822_140844_resized_20190918_074754572.jpg
Plik ściągnięto 17 raz(y) 228,14 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/81
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2020-04-15, 09:19   

Żele wykorzystuję od czasu do czasu do silnika elektrycznego(do łodzi), ale tylko na miejscu.
Podaj linka do tej przetwornicy. Czy to taka? - https://www.youtube.com/watch?v=qOk5hy6qaZ0
Pewnie skończy się to zakupem również LiFePO4. Wiadomo z jakiego źródła :)
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 336/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2020-04-15, 10:22   

Janusszr napisał/a:
Pewnie skończy się to zakupem również LiFePO4.

Im wcześniej tym lepiej :diabelski_usmiech
Na "dobitkę" Ci dodam, że Świstak pokazał mi jak działają superkondensatory do uruchamiania auta...
Teraz kuźwa chodzą mi po głowie... :haha: :haha: :haha:
Taka malusia skrzyneczka a targa silnik diesla bez zająknięcia - i znowu kilkadziesiąt kilo mniej na pokładzie by było :bigok

PS
Nadal nie używam agregatu :haha: :haha: :haha:
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/81
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2020-04-15, 10:45   

Banan napisał/a:

Na "dobitkę" Ci dodam, że Świstak pokazał mi jak działają superkondensatory do uruchamiania

Tak, tak. Dobijaj mnie. Jeszcze kilka dni i depresja jak w banku :szeroki_usmiech
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 336/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2020-04-15, 11:22   

:haha: :haha: :haha:
Jakoś Cię z niej wyciągniemy :diabelski_usmiech

PS
Nadal nie używam agregatu...
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***