|
|
W POSZUKIWANIU ROBINSONADY |
Autor |
Wiadomość |
jury
zaawansowany
Twój sprzęt: N-126 za Lancia Ypsilon
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Piwa: 3/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-19, 13:39
|
|
|
Moja ukochana Chorwacja.
Dziękuję za wspaniałą relację i proszę o więcej |
_________________
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-14, 23:08
|
|
|
Już dłużej nie mogę patrzeć jak ta moja relacja pokrywa się coraz większą warstwą kurzu. Postanowiłem coś z tym zrobić.
KrzySówka, jury, witam Was, mam nadzieję, że nadal tu jesteście. Dziękuję za wpisy i cierpliwość.
Zaraz coś tu wkleimy. |
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-14, 23:27
|
|
|
Trochę tu mnie nie było, więc przypomnę...
Po przyjemnym wieczorze w Dverniku, dzisiaj przeprawiamy się na Hvar. Jedziemy tam dla głównej atrakcji Chorwacji – wybrzeża Adriatyku. Wczoraj mieliśmy przedsmak, poznaliśmy już jakieś 500 metrów i wiemy, że to jest to, o co nam chodziło. A przecież mają tu tego towaru blisko 6 tys. km.
Podoba nam się tu więcej rzeczy. Piwo sprzedają w dwulitrowych butelkach, a gałka lodów jest wielkości naszych trzech. Każdy ma tu swoje preferencje więc zgodnie i z radością równocześnie obwieszczamy... Ooo tak! W takim kraju to my chcielibyśmy żyć.
No dobrze... niech już będzie i tak: chociaż dwa i pół tygodnia pomieszkać.
Wyspę widać wyraźnie z lądu, to tylko ok. 6 km.
Po dwóch, trzech kwadransach dobijamy do Sucuraju, niewielkiego portu, do którego dopływa większość promów z kontynentu.
Jesteśmy już na Hvarze, lawendowej wyspie, obszarze Chorwacji z największą ilością słonecznych dni w roku... Ale ale, kto to napisał? Pogoda już od rana nie nastrajała optymistycznie, a teraz, ledwie wyjeżdżamy z promu, a tu rozpętuje się prawdziwa ulewa z porywistym wiatrem i gradem w kulminacyjnym momencie. Hvar jest wyjątkowo podłużną wyspą, więc te badania, ani chybi, prowadzone były na tym drugim końcu, w którym akurat mamy zamiar się rozlokować.
Za to dodatkowych mocnych wrażeń dostarcza nam teraz wąska, kręta, z niezabezpieczonymi pionowymi urwiskami droga. To też jest symbol Hvaru. Oni nawet ukuli tu sobie takie złorzeczenie: „obyś zginął na drogach Hvaru”. A my tą drogą i na dodatek w takim momencie musimy teraz się przemieszczać. Asekuracyjnie, każdy chce jechać bliżej środka jezdni i na zakrętach niekiedy zmuszani jesteśmy do zatrzymania się w celu bezpiecznego minięcia się z samochodem z naprzeciwka. Z promu wypuszczono nas jako pierwszych, więc w lusterku wstecznym widzę jak cały czas ciągnę za sobą kawalkadę osobówek. Wycieraczki pracują na drugim biegu a ja z nosem przy szybie wypatruję jakiejś zatoczki, w której moglibyśmy na chwilę zatrzymać się. W końcu trafiamy na jakieś szersze rozwidlenie dróg i...Uff... z ulgą mogę zjechać na bok i przepuścić te wszystkie samochody, być może unikając wypowiadania również pod naszym adresem tego chorwackiego przekleństwa.
Zadanie na dzisiejszy dzień to zlokalizować i zająć dogodną bazę pobytową. Pierwszy z wynotowanych kempingów znajduje się dwa kilometry przed Jelsą. Podróżująca ze mną Komisja Sanitarno-Epidemiologiczna określa stan jako przyzwoity. Mnie też się podoba, ale jedziemy dalej. Spędzimy tu więcej dni więc chcemy obejrzeć wszystkie. Bez mała już w mieście są jeszcze dwa kempingi, lecz na wysokim brzegu, kaskadowo położone i po schodkach do morza. Odpadają.
A teraz bardzo proszę osoby niepełnoletnie i wrażliwe na piękno, o nie czytanie poniższego tekstu i od razu przejście do następnego dużego akapitu.
Kolejny w spisie kemping o intrygującej nazwie „Nudist” znajduje się w okolicy Vrbovskiej. To następna po drodze miejscowość. Fajnie byłoby tu zahaczyć się bo ma świetną lokalizację, na wprost małej wysepki Zecevo, za którą w prostej linii mamy Bol na Braćiu. Jedziemy.
Kampera pozostawiamy przed bramą wjazdową, a chwilę później dowiadujemy się w recepcji o wolnych miejscach i cenie. Warunki zadowalające, co nas cieszy, więc pytamy czy możemy rzucić okiem jak jest w środku. Oczywiście z tym też nie ma problemu. Wobec tego idziemy wysondować wszystko na własne oczy.
Pierwsze wrażenie pozytywne, jest dość przestronnie, bezpośredni dostęp do morza. Widać namioty, przyczepy, widzimy nawet na polskich numerach kampera. Pewnym krokiem zmierzamy w jego kierunku bo może to ktoś z naszych, a jeśli nie, to i tak, porozmawiać ze swojakiem zawsze jest miło i najwiarygodniej. Kiedy jesteśmy już w zasięgu głosu, z kamperka owego, wchodzi golusieńki jak święty turecki jego właściciel... a za nim w taki samym stroju (czyli bez stroju) pewnie szanowna małżonka. Tak jesteśmy zaskoczeni, że na ułamek sekundy stajemy jak wryci... w tej samej jeszcze sekundzie instynktownie odwracamy głowy i nie zmniejszając tempa kroku, nie chcąc zdradzać zamiarów, łukiem omijamy to roznegliżowane towarzystwo. Ale sytuacja się nie polepsza bo wzrokiem teraz ogarniamy, że tu, o zgrozo... wszyscy, mali i duzi, paradują jakby Pan Bóg ich dopiero co stworzył. I jakoś nie wygląda to efekciarsko. Gdzie my trafiliśmy?!
O NIE! Jak ominąć panią, która z koszykiem pełnym naczyń zmierza pewnie ze zmywalni.
Nie nie, nie powinienem opisywać już żadnych innych obrazów, ani powierzchowności pozostałych mieszkańców obojgu płci... ich średniej wieku, wagi.
Ech... Z koszmarami sennymi uporałem się, już nie zrywam się z krzykiem z łóżka, ale blizna na wrażliwej psychice pozostanie chyba na zawsze.
Mówię Wam... Nie jedźcie tam! A jeśli już, to żeby później nie było, że nie ostrzegłem.
Chorwacja zaliczana jest do jednych z najbardziej przyjaznych naturystom krajów i tak prawdę mówiąc, to przeciwko tym golasom, to ja nic nie mam. Ale może tak na plażowym piaseczku, na zacisznych skałkach? Jeśli tak lubią, to czemu nie. Lecz żeby po „mieście” tak paradować... Bez niczego?
Racja... przecież to ich miasto.
Nie zrażeni tym niepowodzeniem kontynuujemy objazdówkę. Kemping w Starim Gradzie, tak jak przypuszczaliśmy, nie jest w bezpośrednim sąsiedztwie z zatoką, ale dla porządku zaglądamy i tu.
Na liście mam jeszcze dwa miejsca do sprawdzenia. Jesteśmy już na północno-zachodnich krańcach wyspy. Po rozległym terenie kempingu „Vira”, pan z recepcji obwozi nas Melexem wskazując wolne stanowiska do wyboru. Zaletą miejsca jest długi i szeroki slip, wadą to odosobnione kaskadowe parcele z ograniczonym przez porośnięty drzewami stok widokiem na morze.
Droga do Milnej prowadzi przez miasto Hvar odsłaniając: zabytki górujące nad miastem, Piekielne Wyspy i jak z obrazka zatoczki z wszechobecną roślinnością śródziemnomorską. Trudno nie zgodzić się z tym, że Hvar nazywają chorwacką Maderą.
Niedobrze... kemping, mój faworyt do morskich wycieczek, położony jest w trudnym, nierównym terenie na zboczu porośniętym dość gęsto drzewami. Codzienne wodowanie nielekkiego pontonu będzie raczej niemożliwe i musi pozostawać na wodzie, lub w widocznej z góry odległej przystani. Lokalizacja do pływania jest znakomita, ale miejsce dość głośne, o dużym ruchu i do ustawienia dużego kampera niełatwe. Ale oczywiście możliwe. Ciągle mam nadzieję, że będziemy mieli towarzystwo i muszę pamiętać choćby o Marku, który podróżować ma z przyczepką. Ten trudny dla mnie orzech do zgryzienia pomaga rozwikłać jednak głos rozsądku (żona?), który podpowiada o wyborze ładnego, spokojnego i wymarzonego do wakacyjnego odpoczynku kempingu koło Jelsy. W takim razie wracamy. Byliśmy, widzieliśmy, zawsze możemy jeszcze tu wrócić.
DSC06972.JPG Na promie. |
|
Plik ściągnięto 27 raz(y) 253,01 KB |
DSC06980.JPG To już Hvar. |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 245,48 KB |
DSC06977.JPG Najsłoneczniejsza wyspa w Dalmacji? |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 132,83 KB |
DSC06987.JPG Hvarskie drogi. |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 250,6 KB |
DSC07524.JPG
|
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 226,75 KB |
DSC07531.JPG
|
|
Plik ściągnięto 31 raz(y) 254,49 KB |
DSC07532.JPG Kemping w Milnej... |
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 236,59 KB |
DSC07535.JPG ...i jego okolice. |
|
Plik ściągnięto 36 raz(y) 252,78 KB |
DSC07540.JPG
|
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 247,65 KB |
DSC07543.JPG
|
|
Plik ściągnięto 27 raz(y) 237,04 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-14, 23:31
|
|
|
Oznaczony trzema gwiazdkami kemping „Grebisce” [N 43*09’33,0” E 16*42’39,5”] nad zatoczką o tej samej nazwie umiejscowiony jest, teraz kiedy jedziemy od Hvaru, dwa kilometry za Jelsą.
Od tej chwili, kiedy kamperek już stoi na swoim wyznaczonym miejscu, a my jesteśmy po rekonesansie, zdajemy sobie sprawę jak sympatyczne jest to miejsce. Jest tu ładnie, spokojnie i wszystko czego nam potrzeba. Nie ma wprawdzie slipu, ale ponton da się „na raty” zwodować i wśród innych, będzie bezpiecznie bujał się na wodzie w kempingowej zatoczce.
Biegam teraz wokół kampera, pośpiesznie wbijam śledzie od pasa sztormowego zabezpieczającego markizę przed wiatrem, rozkładam stolik, krzesełka i rozpakowuję cały ten nasz wypoczynkowy dobytek...
- Spokojnie..! Gdzie ty się tak spieszysz?! - z dezaprobatą woła do mnie Basia.
- Jak to gdzie!? Jak tylko uporam się z tym wszystkim to od razu będziemy mogli zacząć tą naszą Wieeelką Nuuuudę.
c.d.n.
DSC07040.JPG Kemping Grebisce. |
|
Plik ściągnięto 35 raz(y) 251,26 KB |
DSC07098.JPG
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 235,98 KB |
DSC07102.JPG
|
|
Plik ściągnięto 31 raz(y) 246,53 KB |
DSC07158.JPG
|
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 238,19 KB |
DSC07103.JPG Nasze zejście na plażę. |
|
Plik ściągnięto 42 raz(y) 235,26 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-14, 23:35
|
|
|
Kempingu c.d.
P7150012.JPG Sposób na zakotwiczenie boi cumowniczej na piaszczystym dnie. |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 188,33 KB |
P7150013.JPG
|
|
Plik ściągnięto 42 raz(y) 235,25 KB |
P7220017.JPG Odnajduję skalny przepust i też mogę postawić swoją bojkę do cumowania. Mogę nawet umocować zabezpieczającą stalową linkę. |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 250,07 KB |
DSC07150.JPG Właśnie tak. |
|
Plik ściągnięto 39 raz(y) 245,77 KB |
DSC07149.JPG
|
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 208,08 KB |
DSC07156.JPG
|
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 183,95 KB |
DSC07299.JPG Dobranoc Grebisce. |
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 228,68 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
wbobowski
Kombatant moder
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Lut 2008 Piwa: 353/133 Skąd: Lublin - Dąbrowica
|
Wysłany: 2015-03-15, 01:28
|
|
|
Agostini napisał/a: | DSC07150.JPG
Właśnie tak. |
Andrzejku, czy Twój to może ten z daszkiem na powyższym zdjęciu |
_________________ Włodek i Ela
Nasze kamperki
|
|
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 216/485 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2015-03-15, 08:28
|
|
|
Agostini napisał/a: | kemping o intrygującej nazwie „Nudist” znajduje się w okolicy Vrbovskiej. |
Dziwi mnie zaskoczenie jakiego doznaliście na kempingu o tak wymownej nazwie |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
KrzySówka
weteran
Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2015 Piwa: 16/25 Skąd: Mysłowice/Zawiercie
|
Wysłany: 2015-03-15, 11:53
|
|
|
,,Agostini" NO NARESZCIE doczekaliśmy się na ciąg dalszy. Pozdrawiamy |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy |
|
|
|
|
KrzySówka
weteran
Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2015 Piwa: 16/25 Skąd: Mysłowice/Zawiercie
|
Wysłany: 2015-03-16, 13:21
|
|
|
Znowu przerwa .Mam nadzieję ,że nie tak długa jak poprzednia.Agostini pisz-plissss |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy |
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-20, 21:10
|
|
|
wbobowski
wbobowski napisał/a: | Andrzejku, czy Twój to może ten z daszkiem... |
Tak Włodku, to nasz pontonik.
Będzie go więcej tu widać, bo spędzaliśmy na nim sporo czasu.
Przecież przy jego pomocy miał zrealizować się cel naszych wakacji.
SławekEwa
SławekEwa napisał/a: | Dziwi mnie zaskoczenie jakiego doznaliście na kempingu o tak wymownej nazwie |
Nie tylko nazwa, ale i FKK, oznaczenie kempingu, sugerowało do kogo należy i czego można było się spodziewać. Jednak na takim kempingu nigdy nie byliśmy.
Jego korzystna lokalizacja, mnie tam zawiodła.
Sławku... założę się, że i bez tej podpowiedzi wiesz, że nie należy traktować tu wszystkiego tak bardzo, bardzo poważnie.
Niemniej, te, i inne opisy zawsze oparte są na faktach i w wyobraźni mogą rodzić się drastyczne sceny.
KrzySówka
Cieszę się że mam nadal wiernych czytelników.
KrzySówka napisał/a: | Znowu przerwa .Mam nadzieję ,że nie tak długa jak poprzednia. |
Choć mam huk roboty to staram się. Nie, tak długa nie będzie. |
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-20, 21:26
|
|
|
Następujące teraz dni są do siebie podobne, więc każdego po kolei nie będę opisywał. Nie chcę, by ta nasza wakacyjna nuuuda udzieliła się także tu czytelnikom. Ograniczę się do pokazania poznanej okolicy i niektórych odsłon z naszym udziałem.
Większość miejscowości Hvaru leży przy głównej drodze biegnącej wzdłuż długiej, wąskiej wyspy. W przeciwieństwie do skalistego południa, północne wybrzeże, na którym znajduje się nasz kemping jest łagodniejsze, porośnięte lasami, dziesiątkami poletek oliwek, fig i lawendy. Zapach tej ostatniej aromatycznie czuć tu prawie na każdym kroku. Spotkać ją można wszędzie, rośnie przy drodze, u nas na kempingu i w różnych postaciach eksponowana jest na straganach z pamiątkami.
W czyściutkich kempingowych toaletach, ktoś wykłada na półeczkach pod lustrami po kilka gałązek, a ustawione w rządku odświeżacze powietrza są o zapachu... nie trudno zgadnąć - lawendowym.
Jednym słowem, natura i obsługa kampingu zadbała o to abyśmy czuli, że jesteśmy naprawdę na lawendowej wyspie.
DSC07148.JPG Lawendowo przy drodze… |
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 248,52 KB |
P1090684.JPG ...lawendowo na kempingu. |
|
Plik ściągnięto 27 raz(y) 243,85 KB |
P1090683.JPG
|
|
Plik ściągnięto 29 raz(y) 232,15 KB |
P1090681.JPG
|
|
Plik ściągnięto 29 raz(y) 170,11 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/484 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2015-03-20, 21:29
|
|
|
Cytat: | Sławku... założę się, że i bez tej podpowiedzi wiesz, że nie należy traktować tu wszystkiego tak bardzo, bardzo poważnie. |
I na tej podstawie w tę realcje, ze swoimi uwagami najlepiej nie wtrancaj się - już do końca. |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
Ostatnio zmieniony przez Endi 2015-03-20, 21:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-20, 21:34
|
|
|
Pierwsze dni to rozpoznawanie terenu i kształtowanie planu pobytu. Założenie jest, by nie był zbyt skomplikowany.
Choć dni są do siebie podobne to wcale nie bezbarwne. Codziennie rano mamy zamiar trochę się ponudzić... lecz nie za długo... bo mimo wszystko, głodni wrażeń i przygody chcemy korzystać z głównych atutów miejsca, do którego przybyliśmy.
DSC07105.JPG
|
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 252,06 KB |
DSC07104.JPG Kemping ma dwie zatoczki. Ta jest nasza. |
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 252,23 KB |
DSC06993.JPG
|
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 247,67 KB |
P1090688.JPG Wysepka Zecevo. |
|
Plik ściągnięto 20 raz(y) 249,67 KB |
DSC07163.JPG
|
|
Plik ściągnięto 36 raz(y) 248,3 KB |
P1090685.JPG Zejście do drugiej zatoczki... |
|
Plik ściągnięto 57 raz(y) 244,24 KB |
DSC07101.JPG ...a to ona. |
|
Plik ściągnięto 27 raz(y) 236,77 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-20, 21:51
|
|
|
Chorwacja ma wiele do zaoferowania pod względem przyrodniczym, zabytków z różnych okresów, to wreszcie ciepłe czyste morze, piękne plaże i poutykane malownicze zatoczki w urozmaiconym wybrzeżu.
Tak więc około południa wypływamy pontonem realizując ambitny plan pod tytułem - "Gdzie nas tu jeszcze nie było".
Świat w Chorwacji widziany z wody i spod wody jest urzekający, kolorowy i samo pływanie w tej scenerii to już wielka przyjemności.
Czas na wodzie zaczynamy zawsze od odwiedzin „przejazdem” portu w Jelsie. Tam uzupełniamy zaopatrzenie na najbliższe godziny, przeznaczamy trochę czasu na przyglądanie się od tej strony miastu, portowemu życiu... na pyszne lody. Gdzie są najlepsze, zawsze i szybko można dowiedzieć się dzięki ekspertowi, który towarzyszy mi od lat w podróżach.
A’propos lodów... uprzejmy i wesoły pan z lodziarni zanim nas poznał, od razu zabawnie zwrócił się do nas po polsku. Najpierw myślałem, że stojąc za swoją ladą dostrzega moją banderkę gdy cumujemy przy nabrzeżu. Lecz innym razem zauważyłem, że tak samo bezbłędnie rozszyfrowuje Czechów, a kiedy indziej grupę Rosjan.
W okolicy nie trudno odnaleźć wiele urokliwych, doskonałych do zatrzymania się zatoczek z kryształową wodą, ale najczęściej na dłuższy postój płyniemy do brzegów niewielkiej wysepki Zecewo.
Można by ją uznać za moją wyspę Robinsona, ale niestety... zwykle jest już zajęta. Upodobali ją sobie również niemieccy amatorzy nie pozostawiającej kontrastów na ciele, równej opalenizny. Przypływają tu z całymi rodzinami różnymi łódkami, niewielkimi pontonikami lub popularnymi pompowanymi kajakami-kanu.
A tak na marginesie... Myślę, że w tych Niemczech, też musi rosnąć jakieś zioło, skoro tak bez skrępowania i swobodnie się zachowują.
No dobrze... nie ma co tu więcej gadać, kiedy można to pokazać.
c.d.n.
DSC07315.JPG Zostawiamy za sobą kemping. |
|
Plik ściągnięto 39 raz(y) 194,66 KB |
DSC07176.JPG Przed nami Jelsa. |
|
Plik ściągnięto 32 raz(y) 173,88 KB |
DSC07518.JPG Wejście do poru... |
|
Plik ściągnięto 34 raz(y) 188,51 KB |
DSC07183.JPG
|
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 193,77 KB |
DSC07094.JPG ...w takim razie wchodzimy. |
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 178,25 KB |
DSC07280.JPG
|
|
Plik ściągnięto 22 raz(y) 236,81 KB |
DSC07933.JPG
|
|
Plik ściągnięto 28 raz(y) 250,62 KB |
DSC07025.JPG
|
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 238,3 KB |
DSC07932.JPG
|
|
Plik ściągnięto 30 raz(y) 246,67 KB |
DSC07188.JPG Cel osiągnięty. :) |
|
Plik ściągnięto 34 raz(y) 165,87 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-03-20, 22:03
|
|
|
Posileni – zaopatrzeni...
P1090450.JPG Kierunek Zecevo. |
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 248,01 KB |
DSC07233.JPG Zecevo. |
|
Plik ściągnięto 35 raz(y) 222,22 KB |
DSC07803.JPG
|
|
Plik ściągnięto 34 raz(y) 208,21 KB |
DSC07305.JPG Proszę mi tu zbyt blisko nie podpływać bo ja tu... ich habe gołą babę. :) |
|
Plik ściągnięto 39 raz(y) 232,62 KB |
DSC07814.JPG
|
|
Plik ściągnięto 29 raz(y) 179,93 KB |
DSC07824.JPG ...i siup do wody. |
|
Plik ściągnięto 33 raz(y) 229,13 KB |
DSC07220.JPG I kto tu komu miał zrobić zdjęcie? |
|
Plik ściągnięto 26 raz(y) 231,69 KB |
P7160038.JPG 0,5 m pod poziomem morza.
A czyje to te urocze girki? |
|
Plik ściągnięto 35 raz(y) 146,15 KB |
P7250340.JPG 0,5 m nad poziomem morza.
Ach to przecież stópki mojej Załogi. |
|
Plik ściągnięto 39 raz(y) 192,42 KB |
P7250357.JPG A to mój Sea Force One. |
|
Plik ściągnięto 64 raz(y) 182,11 KB |
|
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|