Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Islandia 2022 - relacja
Autor Wiadomość
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 338/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2022-07-13, 14:49   

Widoki dech zapierają :bigok
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-14, 11:13   

Banan napisał/a:
Widoki dech zapierają :bigok


To prawda :wyszczerzony:
_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-14, 11:17   

13.07.2022 skrzyżowanie F35 i F347 – Kerlingarfjöll – Skjól

Ranek wita nas zimny 3.5˚C, ale słoneczny. Wsiadamy na nasze elektryki i ruszamy drogą F347 w kierunku kolorowych gór. Po 2.5 km mijamy po prawej lotnisko. Może to za duże słowo. Raczej lądowisko dla awionetek. Na nasz widok dwaj piloci szybko zmierzają w naszą stronę i zagadują nas. Nie wiem co ich tak zainteresowało nasze rowery, czy może myśleli, że wezmą nas na lot widokowy jako klientów, czy po prostu im się nudziło. Po wymianie uprzejmości ruszamy w dalszą drogę. Mijamy niewielki wodospad i po pokonaniu 9 km docieramy do schroniska Asgardur, które obecnie jest w przebudowie. Kolejne 6 km na parking przy dolinie Hevaradalir pokonujemy po bardzo stromej kamienistej drodze. Wjazd tutaj samochodem bez 4x4 jest raczej niemożliwy. Zostawiamy rowery i dalej idziemy na nogach. W Kerlingarfjöll wyznaczonych jest kilka szlaków pieszych, ale jeśli jest się tu jeden dzień najrozsądniej wybrać pętlę wokół obszaru geotermalnego Hevaradalir otoczonego pomarańczowymi górami. Ścieżka prowadzi między parującymi rzekami, bulgoczącymi źródłami i wulkanicznymi dymami. Wszechobecny jest zapach siarki. Klimat jest naprawdę niepowtarzalny. Widoki marsjańskie. Nam najbardziej spodobała się dziura w zboczu góry, z której co kilka minut wystrzeliwały z głuchym łomotem kłęby dymu. Jeśli stało się dostatecznie blisko ziemia pod nogami wówczas podskakiwała. Niezapomniane wrażenie. Ogólnie powinien to być punkt obowiązkowy każdej wyprawy na Islandię. Tego nie można pominąć! Ścieżka zatacza pętlę i po około 5 km doprowadza nas z powrotem na parking skąd rowerami wracamy do kampera. To był chyba najdalszy nasz wypad w interior. Wracamy drogą F35 tak jak przyjechaliśmy. Pokonujemy 46 km terenowej drogi, następnie 20 km asfaltu i docieramy do znanego nam już kempingu Skjól, gdzie zostajemy na noc.

foto01.jpg
Po 2.5 km mijamy lotnisko...
Plik ściągnięto 3 raz(y) 279,66 KB

foto02.jpg
i rozmawiamy z pilotem...
Plik ściągnięto 3 raz(y) 272 KB

foto03.jpg
następnie mijamy niewielki wodospad...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 315,85 KB

foto04.jpg
i jedziemy dalej F347...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 267,24 KB

foto05.jpg
schronisko jest w budowie...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 467,14 KB

foto06.jpg
dalej prowadzi stroma droga, ale z pięknymi widokami...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 361,02 KB

foto07.jpg
nasze rumaki dzielnie nam pomagają...
Plik ściągnięto 7 raz(y) 396,33 KB

foto08.jpg
i docieramy do parkingu...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 290,44 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-14, 11:20   

zdjęcia c.d.

foto09.jpg
dalej ruszamy pieszo...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 285,74 KB

foto10.jpg
pomiędzy licznymi dymami...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 307,36 KB

foto11.jpg
zpachem siarki...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 303,67 KB

foto12.jpg
bulgoczącymi źródłami...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 376 KB

foto13.jpg
podziwiamy widoki...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 237,65 KB

foto14.jpg
i naszą ulubioną dymiącą dziurę...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 181,58 KB

foto15.jpg
ścieżka zatacza pętlę i wraca na parking.
Plik ściągnięto 0 raz(y) 302,18 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
drwoy 
zaawansowany
Woytek

Twój sprzęt: Hymer T 572c
Nazwa załogi: Kamperik
Dołączył: 15 Gru 2015
Piwa: 6/40
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2022-07-14, 12:28   Kolejna fajna relacja.

Fajnie że piszesz kolejną relację i to z tak ciekawego szlaku. Będę czytał.
_________________
Pozdrawiam Woytek


------------------------------------------------
Wyższe wykształcenie może mieć każdy, podstawowe niekoniecznie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MAZUREK 
stary wyga
gitarzysta-chałturnik, wędkarz


Twój sprzęt: CARTHAGO T 40 CHIC 2,8 JTD
Nazwa załogi: LECH i GRAŻYNA
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Lip 2007
Piwa: 19/146
Skąd: Radom
Wysłany: 2022-07-14, 21:55   

Niesamowita kraina :shock:
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku
.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-15, 17:56   

14.07.2022 Skjól – Porklakshofn

Rano opuszczamy kemping i kierujemy się do Parku Narodowego Thingvellir w którym główną atrakcją są szczeliny tektoniczne. Tutaj można pospacerować dokładnie po granicy (geologicznej) między Europą, a Ameryką Północną. Miejsce to słynie także z tego, że tu od 930 do 1799 roku gromadził się islandzki parlament. Obejrzymy też wodospad Öxarárfoss. Z parkingu wiedzie szlak okrążający teren parku i prowadzący przez jego atrakcje. Długość szlaku to około 8 km. Po obejrzeniu atrakcji i wizycie na kontynencie amerykańskim ruszamy do kolejnej atrakcji. Jest nią Dolina Reykjadalur pełna dymiących oczek. Z parkingu wiedzie wygodny jednak stromy szlak. Po drodze mijamy obszar geotermalny ze znanym nam zapachem siarki. Po pokonaniu ok. 4 km czeka nas nagroda – gorący strumień w którym można się kąpać. Woda jest naprawdę przyjemnie ciepła. Po relaksie w wodzie wracamy do kampera i przejeżdżamy do miejscowości Porklakshofn na kemping, gdzie zostajemy na noc.

foto01.jpg
Spotykamy na szlaku ptaka kszyka...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 309,77 KB

foto02.jpg
park pełen jest szczelin tektonicznych...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 331,72 KB

foto05.jpg
ale ta jedna jest najważniejsza...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 230,25 KB

foto03.jpg
dzieląca sybolicznie kontynet europejski od amerykańskiego...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 331,5 KB

foto04.jpg
oglądamy też wodospad Öxarárfoss.
Plik ściągnięto 0 raz(y) 221,58 KB

foto06.jpg
Dolina Reykjadalur...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 228,04 KB

foto07.jpg
pełna jest bulgoczących oczek...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 212,57 KB

foto08.jpg
i dymiących szczelin...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 310,08 KB

foto09.jpg
po ponad 4 kilometrowym marszu...
Plik ściągnięto 3 raz(y) 337,31 KB

foto10.jpg
zasłużony relaks :)
Plik ściągnięto 1 raz(y) 278,08 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-15, 18:25   

15.07.2022 Porklakshofn – Grindavik

Po wczorajszym słonecznym dniu nie ma już śladu. Dzisiaj niebo zasnute chmurami. Z samego rana idę na ryby – niestety bez sukcesów. Ruszamy zatem w dalszą drogę. Przed nami obszar geotermalny Krísuvík. To niewielki, ale również malowniczy teren zasnuty dymami i pełen gorących oczek. Spacer ścieżką zajmuje nie więcej niż 20 minut. Uciekamy szybko do kampera bo zrywa się zimny wiatr. Jedziemy dalej drogą nr 427 w głąb półwyspu Reykjanes. Naszym kolejnym celem jest wulkan Geldingadalir, który ostatnią erupcję miał na wiosnę zeszłego roku. Chcemy zobaczyć świeżą lawę. Jednak pogoda całkiem się załamuje. Pada deszcz i wieje silny wiatr. Odpuszczamy więc na razie i udajemy się do pobliskiego Grindavik na kemping i czekamy na lepszą pogodę…

foto01.jpg
Obszar geotermalny Krísuvík...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 289,15 KB

foto02.jpg
pełen gorących oczek...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 243,25 KB

foto03.jpg
i dymiących szczelin...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 363,36 KB

foto04.jpg
jest także...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 319,72 KB

foto05.jpg
malowniczy.
Plik ściągnięto 1 raz(y) 270,77 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-17, 09:45   

16.07.2022 Grindavik – Reykjavik – okolice Glymur

Niestety wczoraj nie doczekaliśmy się na lepszą pogodę. Wiało i padało. Kemping w Grindavik to zdecydowanie najlepszy kemping z tych na których do tej pory nocowaliśmy. Znajduje tu się wyposażona kuchnia, świetlica, natryski wliczone w cenę, plac zabaw, grill. Ponieważ miasto jest zagłębiem rybołówstwa to atmosferę trochę psuje unoszący się zapach ryb. Rano nie pada i nie wieje. Prognozy przewidują, że powinno się to utrzymać przynajmniej do 13:00. Szybko więc się zbieramy i ruszamy na rowerach obejrzeć świeżą lawę. Pokonujemy szosą 6,5 km na parking skąd wychodzą szlaki. Można pójść w lewo lub w prawo. Szlak w lewo ma trochę ponad 2 km i prowadzi do punktu widokowego, natomiast ten w prawo ma 3,8 km i również prowadzi do punktów widokowych. Decydujemy się pójść w lewo. Droga jest utwardzona i wygodna choć trzeba trochę się wspiąć do góry. Wysiłek wynagradza nam widok świeżej zeszłorocznej wciąż parującej lawy. Zeszłoroczna powolna erupcja wulkanu Geldingadalir była największą nową atrakcją turystyczną. Choć póki co wulkan się uspokoił to i tak warto zobaczyć efekty jego najnowszej działalności. Po dotarciu na punkt widokowy postanawiamy przejść kawałek po zboczu bez szlaku docierając do obecnie już nie używanego szlaku B, który jest wciąż dobrze oznaczony i tym szlakiem zataczając pętlę wracamy na parking robiąc w sumie 7.5 kilometra. Dobrze, że przyjechaliśmy wcześnie. Teraz parking jest już prawie pełen i na szlak ruszają wycieczki. My mogliśmy rozkoszować się widokami w samotności. Wracamy na kemping, który opuszczamy i kierujemy się do Reykjaviku. Tutaj parkujemy w centrum handlowym niedaleko doków portowych i ruszamy na spacer po stolicy Islandii. Wchodzimy do znajdującej się niedaleko, mieszczącej się w zielonym baraku z blaszanym dachem, znanej restauracji, w której serwują dania regionalne – głównie owoce morza. Wystrój wnętrza jest bardzo klimatyczny choć są one dosyć ciasne. Zamawiamy stek z wieloryba (490 ISK) i zupę z homara (1680 ISK). O ile stek smakiem nie powala to zupa podana ze świeżą bułką i masłem jest pyszna. Nie mamy jakiegoś szczególnego planu na zwiedzanie miasta. Chcemy po prostu przejść się i poczuć jego klimat. Spacerujemy więc ulicami pełnymi ludzi co jest widokiem niecodziennym w Islandii. Zazwyczaj miasteczka robią wrażenie wyludnionych. Mijamy wiele restauracji, barów i fastfoodów – naprawdę jest w czym wybierać. Odwiedzamy też kilka z wielu sklepów z pamiątkami. Oglądamy kolorowe domki i główny punkt kościół Hallgrimskirkja, z górującą nad miastem wieżą. Nasyceni atmosferą i trochę zmęczeni tłumami wracamy na parking i opuszczamy miasto. Kierujemy się na północ do wodospadu Glumur. Po pokonaniu ok. 60 km zatrzymujemy się na nocleg przy drodze 47 w niewielkim lasku.

foto01.jpg
Po niedługiej wędrówce docieramy do czoła lawy...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 411,41 KB

foto02.jpg
która wypełniła niemal całą dolinę...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 309,34 KB

foto03.jpg
i wciąż paruje...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 226,05 KB

foto04.jpg
morze świeżej lawy...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 223,83 KB

foto05.jpg
widoki...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 202,31 KB

foto06.jpg
nieziemskie...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 319,58 KB

foto07.jpg
wracamy z widokiem na ocean...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 165,92 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-17, 09:50   

zdjęcia c.d.

foto08.jpg
Kierujemy się do zielonego baraku...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 186,77 KB

foto09.jpg
gdzie mieści się klimatyczna restauracja...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 175,12 KB

foto10.jpg
serwująca między innymi stek w wieloryba...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 261,32 KB

foto11.jpg
połączenie u nas niedopuszczalne...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 283,65 KB

foto12.jpg
kościół górujący nad miastem i będący jego symbolem...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 126,32 KB

foto13.jpg
miasto jest...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 211,24 KB

foto14.jpg
kolorowe...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 269,59 KB

foto15.jpg
jeden z wielu sklapów z pamiątkami.
Plik ściągnięto 0 raz(y) 223,1 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 338/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2022-07-18, 10:58   

Momentami widoki jak z filmów SF :wyszczerzony:
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-18, 11:04   

Banan napisał/a:
Momentami widoki jak z filmów SF :wyszczerzony:


Nie bez powodu na Islandii kręcono wiele scen do Gwiezdnych Wojen czy Gry o tron.
_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-18, 11:10   

17.07.2022 okolice Glymur – Varmaland

Rano przejeżdżamy na parking skąd zaczyna się szlak do drugiego najwyższego wodospadu Islandii – Glymur. Już na wejściu tablica ostrzega, że szlak jest wymagający i wchodzi się na własną odpowiedzialność. Podążamy ścieżką, która w pewnym momencie przechodzi przez niewielką jaskinię. Zaraz potem trzeba przekroczyć rzekę po pniu trzymając się liny. Następnie trasa wspina się na klif i prowadzi przy krawędzi głębokiego wąwozu. Trzeba uważać, bo kamienie są bardzo śliskie. Po pokonaniu niecałych 3 kilometrów docieramy do punktu widokowego na Glymur spadający 198 metrów do wąwozu. Szlak prowadzi dalej do rzeki powyżej wodospadu. Na parking chcemy wrócić drugą stroną wąwozu robiąc w ten sposób pętlę. W tym celu musimy znowu przekroczyć rzekę. Tym razem nie ma żadnych udogodnień. Trzeba ją pokonać w bród. Zabraliśmy jedną parę kaloszy. Ela przechodzi więc w kaloszach, a ja zdejmuję buty i odpinam nogawki spodni. Wchodzę do lodowatej wody i przechodzę na drugi brzeg. Wracamy na parking drugą stroną wąwozu oglądając wodospad z innej perspektywy niż poprzednio. Cała trasa to 6.5 km i przejście jej zajęło nam 3.5 godziny. Szlak jest wymagający, ale widoki warte wysiłku. Przejeżdżamy ponad 100 km do kolejnej atrakcji – jaskini lawowej Surtshellir. Islandia wciąż nas zaskakuje :ok Jaskinia lawowa to unikalny twór na skalę światową. Powstaje podczas dużej erupcji wulkanu kiedy potok lawy jest dość duży to wierzchnia jego część zastyga gdy pod spodem płynie jeszcze lawa. Jeśli erupcja ustanie to płynna lawa wypływa spod powstałego sklepienia zostawiając tunel. Jeśli takie sklepienie się w którymś miejscu zapadnie powstaje wówczas wejście do lawowej jaskini. Takim właśnie zapadliskiem wchodzimy do Surtshellir. Zaopatrzeni w czołówki przechodzimy po kamienistym dnie tunelu. Podziwiamy różne formy lodowe powstałe ze skapującej z góry wody. Gdy oddalamy się od wejścia na tyle, że zanika jego światło robi się naprawdę tajemniczo. Przechodzimy tak około kilometra mijając po drodze jeszcze dwa zapadliska sklepienia, ale nimi nie dałoby się wyjść na powierzchnię, bo są zbyt wysokie. Na powierzchnię wychodzimy ostatnim zapadliskiem i teraz widzimy jak daleko jest nasz kamper do którego wracamy już na powierzchni. Wrażenia są niesamowite. Warto przejść tą dziką jaskinię lawową. Trzeba tylko pamiętać o latarkach, zapasowych bateriach, dobrych butach i ciepłym ubraniu. Zrobiło się późne popołudnie kierujemy się więc na kemping. Po drodze zatrzymujemy się przy nietypowym wodospadzie Hraunfossar. Jego nietypowość polega na tym, że nie tworzy go rzeka spadająca ze skały, ale wody gruntowe obficie wypływając w połowie ściany kanionu. Islandia wciąż nas zaskakuje :wyszczerzony: Kolejnym przystankiem w drodze na kemping jest najsilniejsze gorące źródło świata Deildartunguhver. Woda w źródle ma 100˚C, a wrzątek wybija tu na powierzchnię z szybkością 180 litrów na sekundę. Nic dziwnego, że obok powstały baseny termalne, ale źródło dostarcza energii dla całego regionu. Łączna moc trzech odwiertów to 62MW. Islandia wciąż nas zaskakuje :szeroki_usmiech Oglądamy potężnie buchające wrzące źródła. Widać ich moc. Trzeba być ostrożnym, aby nie zostać pochlapanym wrzątkiem. Pokonujemy ostatnie 18 km i docieramy na kemping Varmaland. To był naprawdę intensywny dzień.

foto01.jpg
Szlak do Glymur prowadzi przez jaskinię...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 296,65 KB

foto02.jpg
potem trzeba pokonać rzekę przechodząc po pniu...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 448,88 KB

foto03.jpg
po przejściu niecałych 3 kilometrów docieramy...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 374,09 KB

foto04.jpg
do drugiego najwyższego wodospadu na Islandii...
Plik ściągnięto 3 raz(y) 310,6 KB

foto05.jpg
ale kanion wygląda też ładnie...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 325,26 KB

foto06.jpg
aby wrócić szlakiem po drugiej stronie kanionu trzba pokonać rzekę powyżej wodospadu...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 418,18 KB

foto07.jpg
wracjąc oglądamy wodospad z innej perspektywy...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 259,26 KB

foto08.jpg
a widoki warte są wysiłku.
Plik ściągnięto 1 raz(y) 321,96 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Ostatnio zmieniony przez Stanek 2022-07-18, 11:24, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 205/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-18, 11:17   

zdjęcia c.d.

foto09.jpg
wejście do jaskini lawowej...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 352,74 KB

foto10.jpg
zaopatrzeni w czołówki...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 194,36 KB

foto11.jpg
podizwiamy różne...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 238,79 KB

foto12.jpg
formy lodowe...
Plik ściągnięto 5 raz(y) 196,01 KB

foto13.jpg
już widać wyjście...
Plik ściągnięto 0 raz(y) 192,55 KB

foto14.jpg
teraz dopiero widzimy jak bardzo oddaliliśmy się od kampera.
Plik ściągnięto 1 raz(y) 293,26 KB

foto15.jpg
Nietypowy wodospad Hraunfossar...
Plik ściągnięto 1 raz(y) 289,46 KB

foto16.jpg
który wypływa w połowie zbocza.
Plik ściągnięto 1 raz(y) 286,31 KB

foto17.jpg
Wrzące źródła Deildartunguhver...
Plik ściągnięto 2 raz(y) 157,15 KB

foto18.jpg
mają moc.
Plik ściągnięto 0 raz(y) 131,87 KB

_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Piasek1 
weteran

Twój sprzęt: W638 V230TD
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Lis 2020
Piwa: 30/25
Skąd: Piotrków Kujawski
Wysłany: 2022-07-18, 11:37   

Podziwiam ludzi żyjących w tej krainie... stale wieje, stale ponuro. 8m-cy zimy i 4 jakiejś jesieni.
Brrrr....
_________________
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=36109
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***