| Bezpieczne kamperowanie na Wegrzech | 
    
   
      | Autor | Wiadomość | 
            
      | damaslow   początkujący forumowicz
 
 Dołączył: 26 Cze 2011
 Skąd: mazowsze
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 14:18   Bezpieczne kamperowanie na Wegrzech |   
 |  
               | 
 |  
               | Witam forumowiczow i w swoim pierwszym poscie mam pytanie o bezpieczenstwo na kempingach na Wegrzech. Czy jest bezpiecznie? czego sie wystrzegac? |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | artanek weteran
 
  
 Pomógł: 2 razy
 Dołączył: 28 Mar 2009
 Piwa: 23/1
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 15:04 |   
 |  
               | 
 |  
               | Zaliczyłem z 20 autokampingów na Madziarach oraz wiele nocy na dziko i nigdy nie spotkała mnie jakas szkoda czy nieprzyjemnosć .Już od 83 roku tam zaglądam co roku .Nawet od 83 do 87- go roku tam mieszkałem i pracowałem .Uważam ten kraj za bezpieczny.Takie jest moje zdanie.Własnie wróciłem z tamtąd po 14 -tu dniach w tą niedziele . |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | damaslow   początkujący forumowicz
 
 Dołączył: 26 Cze 2011
 Skąd: mazowsze
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 16:34 |   
 |  
               | 
 |  
               | Ja wlasnie podrozuje po kraju bratankow i mam tez takie wrazenie. Przede mna jeszcze Budapeszt i bylem ciekaw, czy tam tez bedzie tak sielsko. Poniewaz to moja pierwsza wyprawa kamperowa, chce sie upewnic, ze dalej powinno byc tez tak przyjemnie.
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | donald   weteran
 
  
 Twój sprzęt: Mercedes 310 FFB Europa 560
 Pomógł: 9 razy
 Dołączył: 19 Paź 2007
 Piwa: 32/46
 Skąd: Warszawa
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 16:37 |   
 |  
               | 
 |  
               | Ja też nie spotkałem sie z jakimkolwiek przejawem chuliganstwa, czy to na kempingach czy na dziko  a nawet wrecz przeciwnie... czesto mozna bylo sie bratac z Madziarami przy smacznym winku.....       |  
				| _________________ “Gdyby Bóg lubił przedni napęd chodzilibyśmy na rękach”
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | Dziabong   weteran
 
  
 Twój sprzęt: Dziabong
 Nazwa załogi: Dziabongi
 Pomógł: 3 razy
 Dołączył: 15 Lis 2008
 Piwa: 16/90
 Skąd: Dziabongowo
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 18:16 |   
 |  
               | 
 |  
               | My właśnie wróciliśmy z Węgier i pierwszy raz nie ukradli mi klapków!!! Z całą pewnością należy wystrzegać się cyganów na kampingach - dużo piją są głośni i mają lepkie ręce. To tyle z naszych doświadczeń, reszta jest ok. na szczęście nie wszędzie są. Odpoczywają od połowy lipca do połowy sierpnia. |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | andreas p   Kombatant
 
  
 Twój sprzęt: Bürstner Nexxo t690G
 Nazwa załogi: ARKA:
 Pomógł: 3 razy
 Dołączył: 27 Sie 2008
 Piwa: 15/43
 Skąd: Bad Driburg
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 18:26 |   
 |  
               | 
 |  
               | Pare lat odwiedzam Wegry, ludzie mili ,uczynni,bardzo mile nastawieni do kamperowcow.  Pozdrawiam |  
				| _________________ Nadszedl czas .
 zabawy i wypoczynku
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | artanek weteran
 
  
 Pomógł: 2 razy
 Dołączył: 28 Mar 2009
 Piwa: 23/1
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 18:40 |   
 |  
               | 
 |  
               | Raczej nie zdarza sie aby ROM  kradł tam gdzie spi .To taki stary cyganski zwyczaj .Co do klapek to często sie zdarza że tracą sie bo inni mają podobne i przez nie uwage wkładają cudze .Mnie osobiscie zdarzyło sie cos podobnego .Kiedy poszedłem odniesc cudze klapki okazało sie że jest tam kilka par identycznych i za skarby nie mogłem dojsc do tego  które moje . |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | martini44   Kombatant
 
  
 Pomógł: 11 razy
 Dołączył: 08 Paź 2010
 Piwa: 72/171
 Skąd: Mysłowice
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 19:14 |   
 |  
               | 
 |  
               | artanek58,  hahahah.... Jureczku to w końcu masz te swoje z guziczkami czy bez ????      Bo Klaudia ma swoje w domku     
 Pozatym też potwierdzam o życzliwości braterskiej madziarów....
   |  
				| _________________ możesz ufać i liczyć na innych ale przede wszystkim ufaj i licz na siebie
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | Dziabong   weteran
 
  
 Twój sprzęt: Dziabong
 Nazwa załogi: Dziabongi
 Pomógł: 3 razy
 Dołączył: 15 Lis 2008
 Piwa: 16/90
 Skąd: Dziabongowo
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 19:25 |   
 |  
               | 
 |  
               |  	  | artanek58 napisał/a: |  	  | Raczej nie zdarza sie aby ROM  kradł tam gdzie spi .To taki stary cyganski zwyczaj .Co do klapek to często sie zdarza że tracą sie bo inni mają podobne i przez nie uwage wkładają cudze .Mnie osobiscie zdarzyło sie cos podobnego .Kiedy poszedłem odniesc cudze klapki okazało sie że jest tam kilka par identycznych i za skarby nie mogłem dojsc do tego  które moje . | 
 
 Tak racja oni tam nie spali oni tam byli, a klapki były tak oryginalne, że nie sposób ich pomylić, a od teaz noszę plastik fantastik i je mam.
 |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | elaola   zaawansowany
 
  
 Twój sprzęt: przyczepa
 Dołączyła: 23 Sty 2007
 Piwa: 2/1
 Skąd: Wrocław
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-13, 19:46 |   
 |  
               | 
 |  
               | I ja potwierdzam, że na Węgrzech jest bezpiecznie. Z tym, że jak byliśmy na kempingu w Budapeszcie i chcieliśmy jechać do miasta na rowerach, to pani z recepcji odradziła mówiąc, że to niebezpieczne, bo mogą nam ukraść jak gdzieś je zostawimy. |  
				| _________________ pozdrawiam
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | damaslow   początkujący forumowicz
 
 Dołączył: 26 Cze 2011
 Skąd: mazowsze
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-15, 21:04 |   
 |  
               | 
 |  
               | Dziękuję za podzielenie się wrażeniami. Rzeczywiście, te kilka kempingów które odwiedziliśmy było w porządku - nawet nie za głośno, Cyganów nie było, dużo rodaków, ale kulturalnie. I sprawdza się pewna prawidłowość - jeżeli na recepcji informują nowego gościa o wszstkich atrakcjach, udogodnieniach i podają cenę - nie zostaniemy niemile zaskoczeni przy wyjeździe. Jeżeli poprezstają tylko na atrakcjach, a ceny nie wspominają, cennik zaś jest zawiły, albo tylko po Węgiersku - przy wyjeździe może być niemiło. |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | Ahmed   Kombatant
 Burak
 
  
 Twój sprzęt: Bezdomny
 Nazwa załogi: Buraki
 Pomógł: 4 razy
 Dołączył: 03 Lut 2009
 Piwa: 207/306
 Skąd: Bielsko-Biała
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-16, 10:50 |   
 |  
               | 
 |  
               | Wczoraj wieczorem wszedłem do zmywalni naczyń . Ładowały się dwa telefony bez żadnej opieki ... 
 Myślę , że to o czymś świadczy
   |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | artanek weteran
 
  
 Pomógł: 2 razy
 Dołączył: 28 Mar 2009
 Piwa: 23/1
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-16, 14:58 |   
 |  
               | 
 |  
               | Jak kolwiek znam troche języka węgierskiego to wiem że to Klient powinnien sie pytac ile zapłaci .Tak jest w wszystkich krajach Uni.Gadka że po węgiersku i nie "Mirtem "to dla innych narodowosci smiesznosć .Jak nie umie języka ni w ząb to maluje jak w przedszkolu kredką na papierze .Pare tysięcy lat temu ludzie porozumiewali sie na migi .Nigdy nie miałem problemów z porozumieniem sie za granicą .Okradziono mnie we Francji to  z policją dogadałem sie po hiszpansku ,az na tyle dobrze że kiedy złapali złodzieja to potrafili mnie zawiadomic po dwóch miesiącach że odzyskali przedmioty ukradzone i przesłali bezbłednie  na mój  domowym adresie . 	  | damaslow napisał/a: |  	  | Dziękuję za podzielenie się wrażeniami. Rzeczywiście, te kilka kempingów które odwiedziliśmy było w porządku - nawet nie za głośno, Cyganów nie było, dużo rodaków, ale kulturalnie. I sprawdza się pewna prawidłowość - jeżeli na recepcji informują nowego gościa o wszstkich atrakcjach, udogodnieniach i podają cenę - nie zostaniemy niemile zaskoczeni przy wyjeździe. Jeżeli poprezstają tylko na atrakcjach, a ceny nie wspominają, cennik zaś jest zawiły, albo tylko po Węgiersku - przy wyjeździe może być niemiło. | 
 |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | artanek weteran
 
  
 Pomógł: 2 razy
 Dołączył: 28 Mar 2009
 Piwa: 23/1
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-16, 15:03 |   
 |  
               | 
 |  
               | Tu przysznam ci racje bo widziałem w Komarom w nocy ładujący sie w gospodarczym laptop .Należał do jednej australijskiej rowerzystki która obozowała z namiotem obok mnie .Nikt go nie ukradł bo z nim wyjechała . 	  | oskp napisał/a: |  	  | Wczoraj wieczorem wszedłem do zmywalni naczyń . Ładowały się dwa telefony bez żadnej opieki ... 
 Myślę , że to o czymś świadczy
   | 
 |  
				| _________________ 
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      | Mutek   zaawansowany
 
  
 Twój sprzęt: Ducato Riva
 Nazwa załogi: Zibi i Dona
 Pomógł: 1 raz
 Dołączył: 21 Sty 2010
 Otrzymał 6 piw(a)
 Skąd: Hrubieszów
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2011-07-16, 16:41 |   
 |  
               | 
 |  
               | Zgadzam się z Wami ponieważ  jeżdżę na Węgry od 20-stu lat i nigdy nie spotkałem się z jakąś niemiłą sytuacją a jestem nieraz 5 razy w roku . To musi o czymś świadczyć. 
 Zibi
 |  
				| _________________ Misiaczek jest jak życie.
 
  |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
      
         
      |  |