Przesunięty przez: janusz 2012-08-09, 16:59 |
Wyprawa do Portugalii 2012 |
Autor |
Wiadomość |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-18, 11:47 Wyprawa do Portugalii 2012
|
|
|
Z nudów rozpocząłem planowanie następnych wakacji:) wstępnie planuję taką trasę Stalowa Wola-Freiburg-Clermont Ferrand-San Sebastian-Salamanca-Guarda-Aveiro-Coimbra-Fatima-Lizbona-Sagres-Faro-Kadyks-Giblartar-Mardyt-Barcelona-Andora-Marsylia-Zrich-Konstanza-Monachium-Lipsk-Stalowa Wola. Planuję wstępnie wyjechać 20 lipca a wrócić 19 sierpnia, nie wiem ile dam rady bez poządnego snu przejechać, ale będę próbował dojechać do Vulcania http://www.vulcania.com/ obok Clermont Ferrand we Francji, jak nie dam rady to gdzieś wcześniej rozbiję obóz. W Vulkano jest muzeum wulkaniczne co może być ciekawe dla dzieci a ja mam nadzieję na spokojny sen:) na campingu lub w innym miejscu obok muzeum. Planuję 3-5 dni na podróż do Atlantyku, czyli okolice Aveiro. Plan jest wstępny nie wiem czy dam radę pokonać tę trasę i pozwiedzać okolice, jak nie to będę skreślał, planuję też kilka dni w Lizbonie (3-4) oraz w okolicach Sagres (około tygodnia). Mam prośbę jeśli ktoś był na tych terenach i zna jakieś fajne miejsce noclegowe, camping, jakiś uktyty skarb:) tj. zabytek, inne ciekawe proszę o namiary... a może się ktoś dołączy, trasa jest trochę wyczynowa, ale do zrealizowania..:) |
Ostatnio zmieniony przez Darek1968 2011-10-19, 13:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-10-19, 10:35
|
|
|
Trasa nie jest wcale taka hardcorowa. W 2009 jechaliśmy Warszawa-Paryż-północ Francji-Kraj Basków - Madryt-Lizbona- całe wybrzeże do Gibraltaru-całe południowe wybrzeże Hiszpanii z Barceloną oczywiście- Sete we Francji - Arle-powrót do Warszawy. Wszystko to w 5 tygodni z rocznym dzieckiem. Pośpiechu nie było. Wiele dni na zwiedzaniu i leżeniu nad morzem. W ciągu całej wyprawy tylko 5 dni na kampingu. Portugalia jest naprawdę super do zwiedzania kamperem. Jeżeli chcesz jakieś informacje napisz na pw. |
|
|
|
 |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-19, 12:29
|
|
|
jak będę miał jakieś problemy będę pytał teraz mam tylko jedno, nocowałeś po drodze do Paryża? |
|
|
|
 |
cirrustravel
weteran CB RADIO - 26

Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Gru 2010 Piwa: 82/77 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2011-10-19, 14:13
|
|
|
Darek, teraz po twojej wiadomości w moim poście zobaczyłem Twój plan. Mój nie wydaje mi się ciężki, tym bardziej, że planowałem wyprawę pod Suberba z przyczepą. Teraz mogę jechać szybciej kamperkiem (podczas zeszłorocznej wyprawy do Francji najbardziej wkurzająca była jazda zestawem na niemieckiej autostradzie 80km/h - takie przepisy). W zeszłym roku spokojnie, bez pośpiechu zrobiliśmy Francję w 10 dni - 5400km - zestawem. Nie planuję jakichś dłuższych pobytów w jednym miejscu (max 2-3 noce) tylko na koniec kilkudniowe "byczenie się" w Chorwacji. Jadę z osobami dorosłymi - nastawienie na zwiedzanie. Może uda nam się spotkać gdzieś na trasie
Pozdrawiam i powodzenia w realizacji zamierzeń |
_________________ Mariusz
www.cirrus-travel.pl
 |
|
|
|
 |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-19, 15:59
|
|
|
ja jadę na autostradzie 90-100 więcej nie ma sensu ze względu na wir w zbiorniku w moim przypadku... mam 30 dni teraz powoli będę planował trasę a z tym na razie jestem jeszcze w Niemczech, Lindau nad Bodeńskim i Freiburg przystanek, myślę co dalej chyba będzie to Vulcania pod Clermonont-Ferrand a potem w stronę San Sebastian |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-10-19, 16:40
|
|
|
po drodze do Paryża nocowaliśmy w Belgii przy autostradzie. Nie pamiętam gdzie dokładnie, ale parkingów jest pełno. W Paryżu na kempingu, dalej już w okolicachBourdox na parkingu przy plaży. Ja nocuję zwykle tam, gdzie poczuję się zmęczony. |
|
|
|
 |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-19, 17:12
|
|
|
na tych wakacjach jechałem na Wyspy Brytyjskie, też wyjechałem wieczorem i spałem w Budziszynie a potem na campingu w Luksemburgu w drodze do Dunkierki, teraz pojadę chyba przez Cieszyn na Czechy i dalej Monachium do Lindau nad Bodeńskim i zamierzam jak dam radę być tam ok 7 rano przespać się parę godzin, przejść nad jezioro i pojechać do Freiburga i tam zjeść obiad i powoli pociągnąć stamtąd na Francję i dopiero koło Clermont-Ferrand odwiedzić camping a jeśli będę nad ranem to nie na camping tylko pociągnę dalej w stronę San Sebastian i tam poszukam campingu dopiero żeby dobrze odpocząć z jeden dzień i z basenem żeby się wyluzować, dłuższy pobyt na campingu 3,4 dni planuję dopiero w Lizbonie ze względu na zwiedzanie i plażę, może uda się mi umówić z moją rodziną z Walii, żeby młodzi tam a może w jakieś inne miejsce przylecieli samolotem i wynajęli sobie na tym samym campingu bungalow, jak to wyjdzie to może być fajniej i weselej... jak nie to wg planu pojadę na dół Portugalii odwiedzić koło Sagros cliffy i plaże oraz zabytki oraz najdalej na zachód wysunięty kraniec Europu, w tamtych okolicach chcę się byczyć około tygodnia po ciężkiej trasie i intensywnym zwiedzaniu i żeby nabrać sił na dalej |
|
|
|
 |
artanek
weteran

Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Piwa: 23/1
|
Wysłany: 2011-10-19, 19:54
|
|
|
Czytam te wasze plany i porównując je do czasu jaki na to chcecie poswięcic uważam tojednak za maraton. Objezdziłem już te trasy mniej więcej w takim czasie jak planujecie i po powrocie do domu padalismy z nóg i nie wyspania. Na dodatek po jakims czasie doszlismy do wniosku że popełnilismy bład gdyż tyle miejsc godnych zobaczenia puscilismy bokiem że do dzisiaj mam wyrzuty sumienia.No ale to tyle moja uwaga.Ja w przyszłym roku jade już w kwietniu a wrócic mam zamiar na Jesien jesli oczywiscie cos sie nie wydaży w między czasie czy w czasie jak wyruszymy. Ale obiecuje sobie jedno - żadnych bicia kilometrów na nie korzysc zobaczenia tego co zaplanuje czy będzie godne uwagi.A wszystko to na luzie i bez pospiechu.CZEGO NIE ZOBACZE DZIS ZOBACZE JUTRO.Rozumie ze was dopinguje czas bo pracujecie a mnie już nic czas nie obchodzi. |
_________________
 |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-10-19, 21:38
|
|
|
Jam mam co roku 2 miesiące wolnego latem. Z doświadczenia wiem jednak, że nie da się zobaczyć na jednym wyjeździe zbyt wielu miejsc. Może tylko ja mam ten problem, ale po 4-5 tygodniach zaczynam zapominać co było na początku. Zbyt dużo bodźców. Część trasy traktujemy przelotowo. Na autostradzie można spokojnie zrobić 1000 km w 12 godzin jazdy. Przychodzi nam to łatwiej, bo w naprawdę wielu miejscach w Europie byliśmy już wcześniej. Zasadę jednak mam taką: jak mam więcej czasu i kasy to zwiedzam to co dalej od domu. Mniej czasu i/lub kasy - bliżej. I w moim wypadku to się sprawdza. A świat to nie tylko Europa. Duży jest i jednak chyba trzeba się spieszyć... |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-10-19, 21:52
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Może tylko ja mam ten problem, ale po 4-5 tygodniach zaczynam zapominać co było na początku. Zbyt dużo bodźców. |
Ten problem ma każdy, kto pędzi przed siebie. Ma jeszcze inny problem - widzi maleńki ułamek tego co warto zobaczyć. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
cirrustravel
weteran CB RADIO - 26

Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Gru 2010 Piwa: 82/77 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2011-10-19, 21:59
|
|
|
Tak jak pisałem wcześniej, autem z cepką objechałem dużo atrakcyjnych miejsc we Francji w 10 dni http://cirrustravel.blogs...a-2010-rok.html i nie był to maraton (prędkość 80-90km/h), dwie noce w La Salette i trzy w Lourdes. Nie uważam, że był to maraton. Więc teraz 9000km w 30 dni mnie nie przeraża, tym bardziej, że jadę takim a nie innym kamperem. Inaczej się jeździ z cepka, inaczej kamperem z alkową, a inaczej "dostawczakiem" Poza tym to jest tylko plan, jak nam dłużej zejdzie np do Barcelony to darujemy sobie resztę planu i wrócimy przez Niemcy do Polski. Łatwiej jest następnym razem wybrać się na Lazurowe Wybrzeże niż po raz kolejny do Portugalii, dlatego całą zachodnią część Francji i Półwysep Iberyjski chcemy zjechać w miarę dokładnie |
_________________ Mariusz
www.cirrus-travel.pl
 |
|
|
|
 |
artanek
weteran

Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Piwa: 23/1
|
Wysłany: 2011-10-19, 22:52
|
|
|
Pamiętam taką podróz do Hiszpani kórą odbyłem w 2002 roku w lutym .Katowice-Wieden-Insbruk-Bolzano -j.Garda - Lazurowe Wybrzeże - - Marsylia-Avinion-Barcelona-i odniej cały czas przez Walencje-Kartagene-Almerie do Giblartaru. Z powrotem na Madryt Saragose - Paryż -Grenobl-Geneve -Baden Baden i dalej przez Niemcy I Czechy do domu.Moc wrażen i dziesiątk nie odwiedzonych miejsć.Do dzisiaj mam setki fotografi które chyba nigdy nie opisze bo nie pamiętam gdzie jej na tej trasie zrobiłem.Od tego czasu postanowiłem podrózowac mniejszym tempem a z większym luksusem na wypoczynek i zwiedzanie.Gdzie mnie nie ma dzisiaj będe jutro albo pojutrze a jesli nie ,pojade tam następnym razem.Nie wiem może sie starzeje albo po prostu lubie cos dotknąc a nie oglądac to z lotu kampera. |
_________________
 |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-10-20, 00:02
|
|
|
To chyba nie kwestia wieku a temperamentu. Ja wszystko /no może prawie wszystko;-)))/ robię szybko. Mam taki a nie inny kamper aby dotrzeć nim jak najszybciej w interesujące mnie miejsca. Może dorosnę do kontemplowania |
|
|
|
 |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-10-20, 08:27
|
|
|
każdy ma swój sposób spędzania czasu i daleki jestem od udawadniania jak lepiej itd., dlatego dośc sceptycznie patrzę na wspólne z kimś wyjazdy, bo musiałoby się zgrać wiele rzeczy i nawzajem odpowiadać jeśli nie to męczarna jak się oczekiwania rozmijają ja np lubie usiąść przy dobrym piwku:) ale nie wymagam od innych żeby to lubili ze mną, chociaż... milej:) |
|
|
|
 |
darboch
Kombatant KMW_SILESIA

Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2011-10-20, 09:39
|
|
|
Darek1968 napisał/a: | ja np lubie usiąść przy dobrym piwku:) |
z tym byśmy się zgrali...a co do reszty Twojej wypowiedzi mam podobne zdanie |
|
|
|
 |
|