[AMIGO]

Dzień Dobry

W czasie porannego spaceru po internetach ukazał mi się artykuł dotyczący m.in. turystyki kamperowej w części Włoch. Ciekawe w jakim kierunku to dalej pójdzie; rozwój infrastruktury kempingowej czy kolejne zakazy

Poniżej link do wersji oryginalnej i wersja tłumaczenia wg wujka Google.


https://www.msn.com/de-de...id=BingNewsSerp



Południowy Tyrol narażony na falę kempingowiczów

Alarm wśród wczasowiczów we włoskich Alpach: Burmistrz Południowego Tyrolu atakuje kempingowiczów – „Sytuacja nie do opanowania”


Sytuacja kempingowa w Południowym Tyrolu zaostrza się. Teraz burmistrzowie dotkniętych regionów również podejmują działania, ponieważ masy kempingowiczów stwarzają problemy.

Monachium – Od czasu pandemii koronawirusa liczba kempingowiczów w Południowym Tyrolu drastycznie wzrosła, donosi corrieredellaltoadige.corriere.it. Regiony alpejskie są również popularnym celem wakacyjnym dla niemieckich turystów. Jednak sytuacja z kempingowiczami zaostrza się w niektórych rejonach Południowego Tyrolu i coraz częściej prowadzi do konfliktów. Teraz burmistrzowie regionu ostro krytykują wczasowiczów, którzy coraz częściej powodują problemy w idyllicznych alpejskich społecznościach.

Kempingowicze zostawiają za sobą góry śmieci, wyrzucają odchody na tereny wiejskie, a nawet ignorują pola kempingowe. Zamiast tego parkują wszędzie, skarżyli się burmistrzowie Południowego Tyrolu w rozmowie z Corriere Alto Adige. Liczba kempingowiczów stanowi szczególnie poważny problem. Sytuacja dramatycznie zaostrzyła się latem 2025 roku. Roman Crazzolara, burmistrz Corvary, opisuje sytuację jako skrajnie problematyczną: „Wszędzie można znaleźć porzucone śmieci, a w wielu przypadkach nawet odchody. Warunki higieniczne w przestrzeni publicznej są całkowicie nieodpowiednie”.

Wściekłość kamperów w Południowym Tyrolu: Nielegalne parkowanie i zanieczyszczenie środowiska alarmują społeczności
Problemy nie ograniczają się do śmieci i higieny. Thomas Summerer, burmistrz Sesto Pusteria, donosi o jeszcze poważniejszych incydentach: „Wszędzie znajdujemy puste zbiorniki na odpady, to fakt. Kamperzy parkują praktycznie na każdym dostępnym miejscu, nawet w pobliżu rzek. Ignorują kempingi i wolą biwakować na łonie natury”. Burmistrzowie zgadzają się, że „sytuacja jest nie do opanowania”, wyjaśnia włoska gazeta. Cała dolina jest już zaniepokojona inwazją kamperów.

Są też tacy, którzy pływają nago w rzekach pośród natury. Ale poza zachowaniem i śmieciami jest jeszcze jeden problem: Tobias Moroder, burmistrz Ortisei, powiedział gazecie Alto Adige, że liczba pojazdów „naprawdę stała się zbyt duża”. Guido Bocher, burmistrz Toblach, dodaje: „To doprowadza nas do granic wytrzymałości”. Niektóre regiony nie dysponują wystarczającą liczbą miejsc i możliwości, aby pomieścić dużą liczbę pojazdów i urlopowiczów.

Gminy Południowego Tyrolu szukają rozwiązania problemu kempingów
Gminy szukają obecnie sposobów na opanowanie sytuacji. Co więcej, apele o konsekwentne podejście są coraz głośniejsze, kontynuuje portal. Crazzolara rozważa utworzenie specjalnych stref dla kempingowiczów: „Rozważamy utworzenie strefy dla kempingowiczów, gdzie mogliby spuścić i uzupełnić wodę, zatrzymać się na jedną noc za opłatą, a następnie kontynuować podróż”. Ale i tutaj pojawia się problem z przestrzenią. Według Alto Adige, wiele regionów nie ma wystarczająco dużo miejsca na stanowiska kempingowe.

Jednak w niektórych gminach ten pomysł osiąga swoje granice. Moroder wskazuje na ograniczenia geograficzne w Val Gardena: „Niezależnie od tego, mamy problem w Val Gardena: jest za wąsko; po prostu nie ma wystarczająco dużo miejsca, aby przygotować dla nich pokoje”. Według branżowego magazynu promobil.de, liczba zarejestrowanych kamperów w Niemczech po raz pierwszy przekroczy milion w 2025 roku. Jednocześnie branża odnotowała nowy rekord, wynoszący około 42,9 miliona noclegów na kempingu w 2024 roku. W ten sposób kemping stał się wreszcie trwałą i popularną formą kultury podróżowania, kontynuuje raport. (lu)

[krzlac]

[orkaaa]

A jeszcze wątek o śmieciach … tak jakby włoskie miasta lśniły czystością. Problem do rozwiązania prosty kosze na śmieci, tanie kamper place z wodą i możliwością zrzucenia szarej i WC.

[MILUŚ]

Spędzamy już piątą noc wzdłuż włoskiego brzegu Adriatyku. Na każdej dzikiej miejscówce przewaga Włochów. I wszyscy grzecznie wynoszą śmieci do koszy. Ba nawet je segregują.


Pozdrawiamy z upalnych Włoch ze szklaneczką limoncino w dłoniach z dzikiej miejscówki pod Monopoli.

[LukF]

[joko]

[Komplecik]

[jb]

[quote="


Pozdrawiamy z upalnych Włoch ze szklaneczką limoncino w dłoniach z dzikiej miejscówki pod Monopoli.[/quote]
Byłem w lutym było super. Jak teraz temperatury?

[MILUŚ]

[LukF]

[MILUŚ]

[joko]

Jeśli chodzi o serwis, czyli wodę , kibel i szarą to istotnie nie ma z tym najmniejszych problemów. Tak jak pisze Miluś większość MOP'ów ma punkty serwisowe . Są one używane jak sądzę głównie przez poruszających się tranzytem, lub kamperowców na dzikuska , bo własne punkty serwisowe ma w IT praktycznie każdy kemping, area sosta czy agroturystyka, więc dla tych którzy się tam zatrzymują jest to wygodniejsze.
Pomimo łatwości serwisowania w/g mnie Włochy są słabe na dzikusa , a paradoksalnie im dalej na południe tym gorzej. Pogoda niby ładniejsza, morze cieplejsze , ale wszechobecny syf , fatalne drogi na dojazdach do miejscówek i więcej kolorowych niż rodowitych.
Tych stert śmieci wzdłuż dróg nie usypali raczej kamperowcy , zwłaszcza przyjezdni .
Część z tego syfu jaki tu zalega to pozostałość po przejściu "inżynierów" , a resztę usypali miejscowi .
Tyle zużytych muszli klozetowych leżących wzdłuż kilkukilometrowej drogi wzdłuż plaży w okolicach Termoli , to ja nie widziałem za całe swoje życie

[joko]

[mischka]

[Camper Diem]