 |
|
Abruzzo - mniej znane włochy |
Autor |
Wiadomość |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-01-25, 01:11 Abruzzo - mniej znane włochy
|
|
|
Jestem stosunkowo nowy na forum i postanowiłem się podzielić z Wami odrobiną moich doświadczeń. Włochy są jednym z najlepiej chyba poznanych mi europejskich krajów. Byłem tam wielokrotnie z przyczepą, motocyklem i samym samochodem. Rejonem rzadko przez Polaków uczęszczanym jest Abruzzo, znane ostano z filmu Amerykanin. Nie mam zbyt dużo czasu na pisanie, ale jeżeli jesteście zainteresowani to chętnie podzielę się wiedzą na ten temat.
Jest to rejon bardzo ciekawy ze względu na piękne plaże w sąsiedztwie wysokich gór / są tam ośrodki narciarskie /.
Dla mnie jest to miejsce gdzie kilkanaście lat temu na kempingu poznałem włoską rodzinę oraz ich szwajcarskich przyjaciół. Ze wszystkimi mamy stały kontakt, co pozwoliło nam poznać prawdziwe życie włoskiej rodziny, a nawet nauczyć się języka.
Rejon ten to w moim przekonaniu prawdziwe Włochy, inne od tych najczęściej odwiedzanych turystycznych miejsc, które jakkolwiek piękne niewiele mają wspólnego z tym co dla mnie jest w tym kraju najpiękniejsze. To w Abruzzo każdym garażu można znaleść starą Vespę czy fiata 500, a czas odmierza się porą posiłków. Tam nikt nie pyta o której jest kolacja. Ona zawsze jest o 20.30 w gronie rodziny i bardzo często przyjaciół.
Abruzzo to właśnie doskonała kuchnia. Mieszanina tego co morskie z tym co pochodzi z wysokich gór, czyli sery i mięso owcze np Arrosticcini. Doskonałe wino Monepulciano d'Abruzzo.
Jeżeli jesteście zainteresowani to czekam na odzew. Być może tylko mi wydaje się to ciekawe |
|
|
|
 |
janusz
Kombatant Szeryf

Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2011-01-25, 01:35
|
|
|
Moim zdaniem to ta cześć Włoch, która często jest omijana przez turystów. Szczególnie tych którzy maja niewiele czasu i wiele do zobaczenia. Dwa czy trzy razy przejeżdżałem tamtędy przemieszczając się z nad Adriatyku do Rzymu. Wydaje mi się, że częściej odwiedzamy północną część wybrzeża Adriatyku, tak mniej więcej do Ankony. Bardziej na południe to wybrzeżem morza Tyrreńskiego, bo tam Rzym, Neapol i wyspy.
Ponieważ to region mniej znany, a na pewno mi mniej znany to z ogromną przyjemnością poczytam i pooglądam Twoich opowieści o ile zechcesz napisać. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
 |
paf
Administrator
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 8 czasami :)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 37/20 Skąd: Pajęczno
|
Wysłany: 2011-01-25, 01:37
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Być może tylko mi wydaje się to ciekawe |
Nie jesteś sam
my kiedy tylko jesteśmy we Włoszech to odwiedzamy i spędzamy dzień dwa w Roseto degli Abruzzi oraz kamperujemy w okolicy - tam zawsze jest pogoda, spokój, miłe wspomnienia, fajna plaża, miejsca do parkowania kamperkiem oraz miejski camperservice |
|
|
|
 |
Roza
zaawansowany

Twój sprzęt: Fiat Ducato Eura Mobil 770 HB
Nazwa załogi: Camper Diem!
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 27 Mar 2010 Piwa: 103/18 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2011-01-25, 07:35
|
|
|
gryz3k napisał/a: | jeżeli jesteście zainteresowani to chętnie podzielę się wiedzą na ten temat |
jestesmy ogromnie zainteresowani!
pisz prosze- Italia dopiero przed nami, ale juz rozmyslamy co zobaczymy i w jakie rejony pojedziemy. Wolimy miejsca, w ktorych czas sie zatrzymal, a z Twojego wstepu wnioskuje, ze tak wlasnie jest w Abruzzo. Czekam na opisy |
_________________ "...wszyscy jesteśmy Grekami na wygnaniu..." |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-01-25, 09:46
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Jeżeli jesteście zainteresowani to czekam na odzew. Być może tylko mi wydaje się to ciekawe |
Mój sąsiedzie zza miedzy, wlazłeś między wrony i nic Ci nie pozostaje jak tylko krakać.
Czekamy z niecierpliwością na takie właśnie osobiste spostrzeżenia i opisy najciekawszych miejsc na tym padole.
Powodzenia. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
Pawcio
Kombatant

Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2011-01-25, 10:19
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Nie mam zbyt dużo czasu na pisanie, ale jeżeli jesteście zainteresowani to chętnie podzielę się wiedzą na ten temat. |
My również czekamy na Twoje opisy.
Bardzo lubimy Włochy razem z ich zaletami oraz wadami. |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2011-01-25, 13:14
|
|
|
My kochamy Włochy, ale w Abruzji jeszcze nie byliśmy. O regionie było głośno, gdy nawiedziło go niszczycielskie trzęsienie ziemi. Napisz coś więcej o Abruzji, bo wprawdzie do Italii nie trzeba nas przekonywać, ale jeśli trochę poskręca nas z głodu nowych doznań, to szybciej znajdziemy czas i środki na odwiedzenie tego zakątka świata.
P.S.
Potwierdzam doznania co do Montepulciano d'Abruzzo - nasze ulubione wino (polecam zakupy w Lidlu ) |
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-01-25, 23:13
|
|
|
Miejscem, które najlepiej znamy jest miasteczko Giulianova. Wspomniane Roseto znajduje się nieopodal. W ciągu ostatnich lat z cichej miejscowości zaczął ewoluować w kierunku nadmorskiego kurortu. Kurortu jednak odwiedzanego niemal wyłącznie przez Włochów. Italia, ze względu na ceny, stała się mało atrakcyjna jako oferta plażowo wypoczynkowa. Bywający tu dawniej Szwajcarzy, Niemcy i inne nacje wolą obecnie tańsze kraje północnoafrykańskie.
Mamy tam zaprzyjaźniony od lat kemping o nazwie Carouan, prowadzony przez bardzo sympatycznego Angela. Byliśmy tam w pierwszym roku jego działalności i tak nam zostało. Jako już zaznajomieni dostajemy czasem zaskakujące zniżki. Jednego roku, ze względu na nasze 2 miesięczne dziecko, wynajmowaliśmy u niego bungalow. Cena za 10 dni 700 euro. Jak doszło do płacenia zapytał nieśmiało: 500 będzie dobrze?
W zeszłym roku spotkaliśmy wiele kamperów stojących na nadmorskim parkingu lub wzdłuż plaży. Niektórzy spędzali tam kilka tygodni. Miejscowe władze nie widziały w tym najmniejszego problemu.
Plaże są piaszczyste, w dużej części prywatne z leżakami do wynajęcia, ale nie ma problemu, jeżeli rozłoży się tam swój własny kocyk.
Przy małym centrum handlowym Il Portici, na piętrze znajduje się doskonała restauracja serwująca ryby i owoce morza. Polecamy gniochii z morskim świństwem wszelkim. Wystrój może nie imponuje, ale za to jaka kuchnia!!! Byliśmy tam, między innymi, na włoskim przyjęciu z okazji chrztu dzieci naszych przyjaciół.
Dla lubiących gotować polecamy sklep rybny znajdujący się przy porcie.
Nieopodal apteki przy Adriatice znajduje się niewielki bar, gdzie można w rozsądnych pieniądzach zjeść pyszne baranie szaszłyczki - arrosticini lub grillowaną miejscową kiełbaskę.
Oddzielnym tematem jest stara część Giulianovy położona na wzgórzu, z pięknym widokiem na morze i kilkoma fajnymi pizzeriami. |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2011-01-25, 23:33
|
|
|
Pisz dalej - nabieramy ochoty Co ja mówię? Resztkami sił powstrzymujemy się, by nie zacząć się pakować. |
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
łoś
Kombatant szary stary łoś
Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2009 Piwa: 79/24
|
Wysłany: 2011-01-26, 00:25
|
|
|
Nie mogę się powstrzymać, by swoich 5gr nie wrzucić. Do Włoch jeździłem zawsze z powodów zawodowych. Musiałem zwiedzać to, co było w programie.
Teraz nabrałem ochoty na Włochy. Na Włochy tu opisane. |
|
|
|
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 275/77 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2011-01-26, 12:36
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Wspomniane Roseto znajduje się nieopodal |
Jest tam super aleja z palmami.
Jak znajdę fotki to zamieszczę.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
 |
Campmar
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: FENDT 510
Nazwa załogi: Campmarki
Dołączył: 04 Sie 2010 Skąd: Okolice Trójmiasta
|
Wysłany: 2011-01-26, 14:53
|
|
|
Trzeba te miejsca odwiedzić,tym bardziej,że to po drodze do jednego z najpiękniejszych miejsc Włoch-płw.Gargano. |
_________________ Pozdrawiam
Marek |
|
|
|
 |
stachwody
zaawansowany

Twój sprzęt: VW t2 1,7D camper 1991r
Nazwa załogi: państwo W
Dołączył: 20 Kwi 2008 Otrzymał 18 piw(a) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-01-26, 16:04
|
|
|
My też się tam wybieramy i chłoniemy wszystko co na ten temat się w CT ukazuje. |
|
|
|
 |
@ndrzej
weteran

Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-01-26, 20:49 Re: Abruzzo - mniej znane włochy
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Doskonałe wino Monepulciano d'Abruzzo.
|
W poszukiwaniu dobrych włoskich win wybraliśmy się jesienią ub. roku do Toskanii. Będąc na miejscu, zaopatrzeni w książki Ferenca Mate o tym regionie Włoch, postanowiliśmy odszukać ich autora mieszkającego niedaleko Montalcino, a więc i Montepulciano. Po nitce do kłębka, pytając o niego w kilku winiarniach w/w miasteczek, trafiliśmy wreszcie na jego winnicę, pokonując kilkunastokilometrowe górskie bezdroże wśród oblepionych owocami winorośli.
Mieliśmy nadzieję, że doceni on nasze poświęcenie i poczęstuje przynajmniej kieliszkiem dobrego wina. Nic z tych rzeczy! Pan Mate, owszem ucieszył się ujrzawszy polskie wydanie swoich książek, pozwolił się z sobą sfotografować - ale nic poza tym. Na pytanie, czy można tu kupić butelkę dobrego wina... skierował nas do położonego nieopodal sklepu, gdzie kupiliśmy kilka butelek rzeczywiście wspaniałego czerwonego wina.
Dopiero po powrocie zorientowaliśmy się, że renomowane wino Montepulciano d'Abruzzo nie pochodzi z tamtych rejonów, ale ze wzgórz Teramane w prowincji Teramo, a jego nazwa nie pochodzi wcale od nazwy miasteczka w Toskanii. W Montepulciano produkuje się równie wyśmienite wino - Nobile di Montepulciano.
Mam nadzieję, że Gryz3k nie będzie miał mi za złe tej małej dygresji. Znamy się przecież ładnych parę lat, a nawet pamiętam te czasy kiedy go w ogóle nie było
Na koniec kilka zdjęć z naszej wyprawy zakończonej wizytą u Ferenca Mate.
img253.jpg Jedna z książek Ferenca Mate o Toskanii |
 |
Plik ściągnięto 6864 raz(y) 30,7 KB |
img255.jpg druga z jego b. ciekawych książek |
 |
Plik ściągnięto 6864 raz(y) 160,92 KB |
img254.jpg kilka słów o autorze |
 |
Plik ściągnięto 6864 raz(y) 168,28 KB |
img257.jpg "Joanna i Andrzej - Salute!" |
 |
Plik ściągnięto 6864 raz(y) 20,56 KB |
img256.jpg "Szczęśliwej podróży!" |
 |
Plik ściągnięto 6864 raz(y) 21,92 KB |
d49.JPG W Montepulciano zatrzymaliśmy się na Stellplatzu przy dworcu autobusowym (10 euro za dobę) |
 |
Plik ściągnięto 117 raz(y) 173,02 KB |
d50.JPG To ja... z autorem i producentem wina |
 |
Plik ściągnięto 117 raz(y) 219,33 KB |
d52.JPG A to Joanna... |
 |
Plik ściągnięto 113 raz(y) 196,81 KB |
|
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/303 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-01-26, 23:44
|
|
|
Wracając do kulinariów zaskoczę pewnie niektórych, ale dziś moje dziecko zjadło przywiezione w sierpniu z Abruzzo pomidory. Jak dawał je nam nasz przyjaciel nie wierzyliśmy w ich niewiarygodną trwałość, ale okazało się to prawdą. Do dziś wiszą w garażu i mają się dobrze.
Włosi uwielbiają wszelkiego rodzaju święta. Latem w Abruzzo organizowane są Sagra di ... i tutaj następuje nazwa jakiejś pyszności. Sagra di vongole to święto małych białych małży, sagra di pesce to święto ryb itp. W trakcie takiej imprezy na otwartym powietrzu zajada się zgodne z tematem dania. Ma to formę takiego naszego festynu z muzyką na żywo i stołami biesiadnymi.
W sierpniu byliśmy a święcie arrosticini w pięknej miejscowości Castel Alto leżącej kilkanaście kilometrów od wybrzeża, święcie ryb w Giulianovie i innej, niepomne jakiej, imprezie w Notaresco. Tam właśnie mieszkają nasi przyjaciele.
Jest to typowe prowincjonalne miasteczko w którym ludzie porozumiewają się we własny dialekcie. Dialektów w Italii jest kilka tysięcy i często mieszkańcy sąsiednich wsi mówię innymi językami. Notarescino polega mówiąc w skrócie na wymawianiu pierwszej połowy wyrazu. I tak Antonella to Antone a Gabriele to Gabrie. Kiedy nasi znajomi zaczynają zaciekle dyskutować ich język wydaje się być bardziej podobny do flamanckiego niż włoskiego. A dyskutować to oni lubią
Któregoś roku, Nonna czyli babcia poszła rano na targ, kupiła produkty i ugotowała najpyszniejsze spaghetti frutti di mare jakie kiedykolwiek miałem okazję jeść. Nasz koleżanka mawia, że nie ma to jak spaghetti frutti di mare babci
Domowa pizza to całkiem oddzielne zagadnienie. Moja ulubiona to pizza di patate. Ziemniaczana znaczy.
Można jej zjeść naprawdę dużo bez przykrych skutków przejedzenia. Nie zawiera bowiem 'ulepszaczy'
Postaram się dodać fotki, ale muszę je troszkę zmniejszyć. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|