[pagand]

Dzięki serdeczne. Za camperkami też się rozglądam. Korzystam też z wydawnictwa ADACa. Wyszukanie campingu to dla mnie wyszukanie celu podróży, a gdzie się zatrzymam? Who knows?

O rezerwację pytałem, bo to środek ichniego miesiąca wakacyjnego. Ale może jakoś źle nie będzie. Objechałem Włochy z dzieciakami to i Francję damy radę. Żałuje tylko, że tak krótko...ale tylko taki urlop mi na tej misji przysługuje.

Za linki jeszcze raz dzięki.

Pozdrawiam z Sudanu Południowego.

[pagand]

Modyfikacji planu czas nadszedł...chyba spróbujemy podjechać na cały dzień w kanion Verdun.
Czy ktoś może wie gdzie tam się zatrzymać, że skorzystać z możliwości popływania odrobinę kajakami w kanionie?

[Jerzyk]

mówisz i masz... 50 metrów od jeziora, miejsce pomiedzy parkingiem dla osobówek ( z belką ), a droga dojazdową do wypożyczalni łodek i kajaków do wpłynięcia w rzekę kanionu. N43stopni, 48 minut i 13.46 sekund ; E006 stopni, 14 minut i 52.23 sekundy.
Byliśmy tam tydzień temu. Kanion nie jest obecnie możliwy do przejechania dookoła ( zawaliła się droga na wschodniej części. Trzeba wrócić nad jezioro i pojechac część zachodnią. Warto objechać i jedną i drugą część ale druga jest ładniejsza cały dzień do jazdy. pozdrawiam życząc wsaniałych wrażeń J.
PS bedąc tam koniecznie do zwiedzenia miasteczko Moustlers Ste Maule.

[pagand]

Ogromnie dziękuję. Ja będę jechał od wybrzeża na północ. Namiary GPS bardzo się przydadzą. Jeszcze raz dziękuję.

[pagand]

Czy może ktoś z Was jechał na południe Francji przez fragment Szwajcarii (przejście graniczne pomiędzy Austrią i Szwajcarią w m. Lustenau), częściowo wzdłuż granicy z Austria i Liechtensteinem i później przez Lugano?

Bardzo bym chciał poznać opinię o trasie. Nie mam ochoty drugi raz z rzędu jechać przez przełęcz Brenner. Wolę zobaczyć coś nowego choć to wyjdzie kosztowny kawałek trasy.

Ale jakby ktoś już tamtędy jechał to dajcie znać.

[majmarek]

jechałem tamtędy w latach 80tych więc dane mocno nieaktualne. ale wtedy było bardzo kręto za to celnicy byli tylko po stronie francuskiej i patrzyli na nas ze zdziwieniem jak na ducha.

[pagand]

No teraz to nas już nie traktują jak zjawy zza żelaznej kurtyny.

Nic to zdam się na "nosa". Miałem ochotę porobić zbliżenia na google earth, ale przy tym internecie jaki mam tu w Sudanie Południowym się nie da...albo będzie..."trzy dni później".