Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Hieny autostradowe w Serbii
Autor Wiadomość
MILUŚ 
Kombatant
CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA


Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 02 Gru 2007
Piwa: 198/163
Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2025-08-12, 20:06   

Był czas ,że dosyć często bywałem służbowo w Serbii . Nieraz robiłem wynajętym samochodem trasę autostradą z Belgradu do Nisz'a . Zawsze widziałem co najmniej 2-3 lawety z kamperami na zachodnich numerach . Przypadek ? :bajer Nie sądzę :chytry
_________________
Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego

Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
przemo.d 
stary wyga

Twój sprzęt: FORD 2.0 CI
Nazwa załogi: Przemo.D
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Gru 2011
Piwa: 27/129
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2025-08-12, 21:48   

Co roku przejeżdżam przez Serbię i nie widzę tych lawety z kamperami :haha: I w ogóle to lubię tą drogę, tylko tam przy autostradzie nie śpię a jak by mnie ktoś w trasie zaczepiał to mu pokazuje "miedzynarodowy znak pokoju " i lece dalej ale sie nie zdarzyło, nawet w Nisiu na zakupy zjeżdżam, nie przesadzajmy ....;)
U nas jak by cię laweciarz zaciągnął do "swojego" warsztatu i ekstra musiał by mechanik zostawiając wszystko grzebać w tym a wiadomo , że sprzęgło to nic przyjemnego do roboty w starym kapciu to taniej by nie było :spoko
Zawsze wydawało mi się, że jak posiada się leciwy sprzęt to triada : sprzęgło, alternator, rozrusznik+ dobre opony -> zawsze przezornie asekuracyjnoe taniej zrobić w domu niż w trasie :bajer
Bert ma rację te śmieszne ubezpieczenia tylko rozleniwiają a tam z drugiej strony siedzi student na infolini i ma to gdziś / a grubasy się pasą / ja nie kupuje tych ubezpieczeń i może dlatego wolę mieć auto przygotowane do drogi co dotychczas przez pare latek.. się sprawdza.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-13, 00:17   

przemo.d napisał/a:
U nas jak by cię laweciarz zaciągnął do "swojego" warsztatu i ekstra musiał by mechanik zostawiając wszystko grzebać w tym a wiadomo , że sprzęgło to nic przyjemnego do roboty w starym kapciu to taniej by nie było :spoko

Po pierwsze: u nas laweciarz może mnie zaciągnąć co najwyżej do knajpy na piwo - a warsztat wybiorę sobie sam uzgadniając wcześniej cenę.
A po drugie: 5 koła za naprawę sprzęgła może sobie wycyckać od wystraszonego Niemca z Alzheimerem w średnim stadium a nie ode mnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 525/43
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2025-08-13, 00:49   

przemo.d napisał/a:
Co roku przejeżdżam przez Serbię i nie widzę tych lawety z kamperami :haha:


Bo nie jeżdżą głównymi drogami , tylko je ładują na pakę i wiozą w jakieś zadupie i tam ich młócą :szeroki_usmiech
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tomiy
doświadczony pisarz

Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 3/12
Wysłany: 2025-08-13, 09:08   

Może i mam szczęście a może ty miałeś pecha. Już 5 razy jechałem przez Serbie do Grecji i nie miałem nigdy problemów ani z mahaczami od kół, ani z popsutymi terminalami. Nocowałem też przy autostradzie. Złego słowa nie powiem i tyle.
Co do paszportów na kampie to wynika to z ich przepisów meldunkowych. Muszą wpisać którym przejściem i kiedy wjechałeś.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-13, 11:18   

tomiy napisał/a:
Co do paszportów na kampie to wynika to z ich przepisów meldunkowych. Muszą wpisać którym przejściem i kiedy wjechałeś.

Może i mają takie przepisy. Tyle że taka obsesyjna kontrola turystów raczej źle się kojarzy i człowiek przyzwyczajony do życia w wolnym kraju nie czuje się z tym najlepiej.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
drwoy 
zaawansowany
Woytek

Nazwa załogi: Kamperik
Dołączył: 15 Gru 2015
Piwa: 6/43
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2025-08-13, 11:50   Też z przygodą w Serbii.

W ubiegłym roku jesienią wracałem z Grecji i na autostradzie tuż za Belgradem złapałem kapcia z oponą do wymiany. Udało się dojechać paręset metrów do ostatniej bramki w Serbii przed Węgrami i tam zrządzeniem losu stanąłem tuż przed bramką autostradową w zatoczce przy knajpie. Późna pora , ale wysłałem zgłoszenie na Assistance pzmot - bez odpowiedzi. Powtórzyłem a później wykonałem kilkukrotnie próby połączenia telefonicznego. Bez skutku. Po drugiej stronie pan nie słyszał co mówiłem. Poprosiłem by telefon w moim imieniu wykonał przyjaciel z kraju.On się dodzwonił, a pan stwierdził ze ja nie odbieram telefonu. Oczywiście puszczał głuchacza by jeszce bardziej podnieść temperaturę. Ostatecznie za pomocą przyjaciela poinformował ze rano przyśle lawetę. I teraz najlepsze…..skąd była laweta? Ze Słowenii.. Rano inny kierowca busa pomógł odkręcić mi zapieczone nakrętki i mogłem podziękować usłudze pzmot. Po przekroczeniu Węgierskiej granicykupilem oponę z montażem i problem z głowy

Prze Serbię jeżdżę zdarza się zerwa razy do roku, raz nawet spędziłem noc przy autostradzie.
Nie jestem jednak zwolennikiem postojów przy głównych trasach. Na szczęście obyło się bez problemów. Stosuje taki plan. Nocleg tuż przy granicy węgierskiej przeskok przez Serbię do Macedonii a nawet Grecji i jest ok. Po drodze kilka zatrzymań na jedzonko i odpoczynek. Tak to wygląda.
Warto się zastanowić przed zakupem Assistance. Ja pzmot już dziękuję..
_________________
Pozdrawiam Woytek


------------------------------------------------
Wyższe wykształcenie może mieć każdy, podstawowe niekoniecznie.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kimtop 
Kombatant

Twój sprzęt: CARTHAGO C-TOURER
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 18 Wrz 2007
Piwa: 144/44
Skąd: Opoczno
Wysłany: 2025-08-13, 12:04   

Kazik,piszesz,że w połowie lipca serbski mechanik stwierdził ,że masz uszkodzoną skrzynię biegów.
19-go lipca założyłeś temat , w którym piszesz ,że skrzynia szumi,dzwoni , terkocze.
Może ten mechanik miał rację?
_________________
Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu

Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 95/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2025-08-13, 13:06   

[quote="kimtop"]Kazik,piszesz,że w połowie lipca serbski mechanik stwierdził ,że masz uszkodzoną skrzynię biegów.
19-go lipca założyłeś temat , w którym piszesz ,że skrzynia szumi,dzwoni , terkocze.
Może ten mechanik miał rację?[/quote

Taa...i na "zniszczonej" skrzyni biegów dojechałem ze Szczecina do Belgradu i z powrotem! A może byłem tak niesiony entuzjazmem wyprawy, że nie zauważyłem niczego dziwnego?
Mechanik wyjął i położył na posadzce kompletną skrzynię i skonstatował, że "gearbox is destroied" Prawdziwy geniusz diagnostyki!
A delikatne terkotanie o którym pisałem ustąpiło po dolaniu oleju do skrzyni. Może im tam się coś ulało do kanału i nie raczyli sami dolać?
W ogóle dziwię się próbom bronienia sprawców tego procederu.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 134/4
Skąd: ZDR
Wysłany: 2025-08-13, 13:49   

Kazik II napisał/a:
tomiy napisał/a:
Co do paszportów na kampie to wynika to z ich przepisów meldunkowych. Muszą wpisać którym przejściem i kiedy wjechałeś.

Może i mają takie przepisy. Tyle że taka obsesyjna kontrola turystów raczej źle się kojarzy i człowiek przyzwyczajony do życia w wolnym kraju nie czuje się z tym najlepiej.


sugerujesz(?) że żyjesz w wolnym kraju? Znaczy może, przebywasz gdzieś na emigracji?
:mrgreen:
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bert 
weteran


Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Paź 2014
Piwa: 134/4
Skąd: ZDR
Wysłany: 2025-08-13, 13:54   

[quote="Kazik II"]
kimtop napisał/a:
Kazik,piszesz,że w połowie lipca serbski mechanik stwierdził ,że masz uszkodzoną skrzynię biegów.
19-go lipca założyłeś temat , w którym piszesz ,że skrzynia szumi,dzwoni , terkocze.
Może ten mechanik miał rację?[/quote

Taa...i na "zniszczonej" skrzyni biegów dojechałem ze Szczecina do Belgradu i z powrotem! A może byłem tak niesiony entuzjazmem wyprawy, że nie zauważyłem niczego dziwnego?
Mechanik wyjął i położył na posadzce kompletną skrzynię i skonstatował, że "gearbox is destroied" Prawdziwy geniusz diagnostyki!
A delikatne terkotanie o którym pisałem ustąpiło po dolaniu oleju do skrzyni. Może im tam się coś ulało do kanału i nie raczyli sami dolać?
W ogóle dziwię się próbom bronienia sprawców tego procederu.


ale ktoś tu broni sprawców owego procederu?
Kto? W którym miejscu?
Wrzuciłeś temat, no to ludziska go wałkują. Po coś go wrzuciłeś, a chyba nie po to by zbierać wyrazy współczucia(?)
Kto ma pomysły - wyraża je, kto ma uwagi dzieli się nimi, kto ma wątpliwości pyta. Cóż innego poza "olaniem" tematu można tu zrobić?
_________________
Norbert J. Zbróg

świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 525/43
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2025-08-13, 14:57   

Kazik II napisał/a:
tomiy napisał/a:
Co do paszportów na kampie to wynika to z ich przepisów meldunkowych. Muszą wpisać którym przejściem i kiedy wjechałeś.

Może i mają takie przepisy. Tyle że taka obsesyjna kontrola turystów raczej źle się kojarzy i człowiek przyzwyczajony do życia w wolnym kraju nie czuje się z tym najlepiej.


Ale formalności "meldunkowe" w takich miejscach jak kempingi czy hotele dla obcokrajowców nie są jakimś ewenementem , ani specyfiką Serbii.
Serbia w unii nie jest i choćby z tego powodu jest krajem bardziej wolnym od nas. Prawo i przepisy mają własne a nie z brukselki :ok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 525/43
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2025-08-13, 15:51   

przemo.d napisał/a:

Bert ma rację te śmieszne ubezpieczenia tylko rozleniwiają a tam z drugiej strony siedzi student na infolini i ma to gdziś / a grubasy się pasą / ja nie kupuje tych ubezpieczeń i może dlatego wolę mieć auto przygotowane do drogi co dotychczas przez pare latek.. się sprawdza.


To, że ubezpieczenia w stylu AC pozbawione są jakiegokolwiek sensu ekonomicznego to zorientowani w temacie ludzie wiedzą od dawna.
Jedynym rodzajem ubezpieczenia mającym taki sens jest OC (i z tego również powodu jest obowiązkowe) , gdyż może dać potencjalnie duże korzyści, za stosunkowo niewielką kwotę.
Ubezpieczenia AC wraz z dodatkami takimi jak choćby Assistance są dokładnym przeciwieństwem.
Każde takie ubezpieczenie to w finalnym rozrachunku zawsze pewna wtopa , podobnie jak gra w kasynie i to bez względu czy i kiedy się coś przydarzy.
Jak się latami płaci i nic się nie zdarzy to wtopa jest 100-procentowa , jak się zdarzy szybko to z kolei na chwilę powstaje jakiś mniejszy czy większy plusik, ale z kolei utrata zniżek i psychologia powodują , że oddajemy to z nawiązką w latach kolejnych.

Poza kwestią fianansową dochodzi jeszcze to , czego ewidentny przykład mamy tutaj . Latami płaci się składkę za fałszywe poczucie bezpieczeństwa w sytuacji potencjalnych problemów , ale kiedy one się faktycznie przydarzają to prawda okazuje się przykra.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
LukF 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 31 Sty 2017
Piwa: 547/430
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2025-08-13, 16:49   

joko napisał/a:
przemo.d napisał/a:

Bert ma rację te śmieszne ubezpieczenia tylko rozleniwiają a tam z drugiej strony siedzi student na infolini i ma to gdziś / a grubasy się pasą / ja nie kupuje tych ubezpieczeń i może dlatego wolę mieć auto przygotowane do drogi co dotychczas przez pare latek.. się sprawdza.


To, że ubezpieczenia w stylu AC pozbawione są jakiegokolwiek sensu ekonomicznego to zorientowani w temacie ludzie wiedzą od dawna.
Jedynym rodzajem ubezpieczenia mającym taki sens jest OC (i z tego również powodu jest obowiązkowe) , gdyż może dać potencjalnie duże korzyści, za stosunkowo niewielką kwotę.
Ubezpieczenia AC wraz z dodatkami takimi jak choćby Assistance są dokładnym przeciwieństwem.
Każde takie ubezpieczenie to w finalnym rozrachunku zawsze pewna wtopa , podobnie jak gra w kasynie i to bez względu czy i kiedy się coś przydarzy.
Jak się latami płaci i nic się nie zdarzy to wtopa jest 100-procentowa , jak się zdarzy szybko to z kolei na chwilę powstaje jakiś mniejszy czy większy plusik, ale z kolei utrata zniżek i psychologia powodują , że oddajemy to z nawiązką w latach kolejnych.

Poza kwestią fianansową dochodzi jeszcze to , czego ewidentny przykład mamy tutaj . Latami płaci się składkę za fałszywe poczucie bezpieczeństwa w sytuacji potencjalnych problemów , ale kiedy one się faktycznie przydarzają to prawda okazuje się przykra.


Kuba,
Wiele razy opisywałeś tę zależność i zawsze się z tym zgadzam.

Co do Uniqi: to jest ubezpieczyciel którego się UNIQA. Sam się przekonałem o tym likwidując szkodę turystyczną na osobie bliskiej.

Ps.
Kaziczku, szczerze współczuję :roll:
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Komplecik 
Kombatant

Twój sprzęt: Adriianna
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Cze 2011
Piwa: 339/675
Skąd: Kraków
Wysłany: 2025-08-13, 23:05   

LukF napisał/a:

Ps.
Kaziczku, szczerze współczuję :roll:

Też chcę napisać, łączę się w bólu z Kaziczkiem naszym wspaniałym, niemniej pragnę zauważyć że mota się pieruńsko a opowieść wskazuje, jedna prowizorka podpiera drugą, to nie skończy się dobrze :bukiet:
Też kiedyś chciałem być mądrzejszy od lekarza :haha: zaproponowałem lekarzowi by zrobił mi badania o które prosiłem ni z gruszki ni pietruszki :haha: oczywiście że tak, :ok proszę bardzo, skasował jak za zboże, badania zrobił, wszystko w porządku powiedział, tak się kończą mądrość własne :haha:
Pozdrawiam was Chłopaki Kaziczka szczególnie :szeroki_usmiech
:spoko

Ps. Kaziczkowi to się piwo należy jak nie postępować w trudnych sytuacjach :pifko :pifko :pifko
Pamiętaj Kaziczku konstruktywna zjebka nigdy nie jest zła :mikolaj
_________________
komplet
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***