Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ankieta kempingowa

Jakie są najczęstsze powody, że decydyjesz się zanocować na kempingu:
korzystna cena
6%
 6%  [ 24 ]
dostępność infrastruktury (toalety, prysznice) itp.
16%
 16%  [ 59 ]
atrakcyjne położenie kempingu
13%
 13%  [ 47 ]
bezpieczeństwo
25%
 25%  [ 87 ]
konieczność serwisu kamepra (nabranie/spuszczenie wody, wyprowadzenie kota, prąd)
20%
 20%  [ 71 ]
brak innej możliwości nocowania
17%
 17%  [ 60 ]
Głosowań: 153
Wszystkich Głosów: 348

Autor Wiadomość
ekosmak.dabrowska 
weteran


Twój sprzęt: Ford Transit 94' Rimor
Nazwa załogi: Dziubki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Sty 2009
Piwa: 26/115
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-10-23, 22:14   

koko napisał/a:
Nie konieczność a normalność to korzystanie z kempingów i w większości miejsc są zakazy kempingowania na dziko z obawy żeby ich nie za...ć a z saperką to do harcerzy kopać latrynę,jeżeli ktoś wybrał kampera to na kemping tak jak robi to cały świat (a może nie dorośliśmy)

Nic nie zasrałem nigdy nikomu.
A kampera wybrałem bo to kocham. Nie dlatego że robi to cały świat. I mam wrażenie że właśnie dorosłem- do wolności wyboru. I moim kaprychem będzie:gdzie moja zażąda tam staję. I mam gdzieś gdzie to będzie, i czy serwis będzie full.
Dawno przestałem być harcerzem.
Konradzie - wybacz hardość moich wypowiedzi ale "kurewki - nikotynki " mi ogromnie brakuje.
_________________
Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz Mu
o swoich planach
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2335
Skąd: Otwock
Wysłany: 2011-10-23, 22:21   

ekosmak.dabrowska napisał/a:
"kurewki - nikotynki " mi ogromnie brakuje.


Ojojoj! Obu naraz??? :-P
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 71/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2011-10-23, 22:25   

Po Polsce może się da na dziko w głuszy.
ale w Europie to już nie wszędzie.
W Europie tacy jak ja są jednak w znakomitej większości myślę że u nas też będzie się zmieniać.
Spotkanie mazowszan miało się odbyć gdzieś w głuszy jednak odbyło się na kempingu
w Warce przy znakomitej frekwencji i w znakomitej atmosferze.
Siermiężnie to JUŻ BYŁO.
P.S. Uczestnik naszego forum zaznacza że nigdy nie jeżdzi na kempingi ale kampera nie zostawił przez pare lat nawet na chwilę to daje do myślenia o wolności kamperowania
a ogólnie to SU TACY I SU TACY ale żem se popisał że hohoho
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ekosmak.dabrowska 
weteran


Twój sprzęt: Ford Transit 94' Rimor
Nazwa załogi: Dziubki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Sty 2009
Piwa: 26/115
Skąd: toruń
Wysłany: 2011-10-23, 22:54   

koko napisał/a:
a ogólnie to SU TACY I SU TACY ale żem se popisał że hohoho

I tak trwajmy w poglądach. Bez obrazy na siebie. Żeś se popisał że hohoho i ja se cugli popuściłem.
Pierwsze spotkanko Ty stawiasz.
Jak mnie przekonasz to ja postawię, i niech tak się nasza różnorodność kołem toczy.
_________________
Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz Mu
o swoich planach
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
łoś 
Kombatant
szary stary łoś

Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2009
Piwa: 79/24
Wysłany: 2011-10-23, 23:14   

Nie zależne podróżowanie rozpocząłem w 1978r. I tylko kilka razy korzystałem z kempingów, do dziś. I nie będę korzystał bo mam złe wspomnienia. Podkreślę, że wcześniej to podróżowaliśmy z małymi dziećmi toyotą hiace (mam do dziś) i z N126p ( mam do dziś). Miłe wspomnienia to wszystkie po za kempingami. Kempingi to komercja i regulaminy mają się nijak do rzeczywistości. I np. na Słowacji na kempingu ( wiele lat temu ) różni mordy darli do rana. Wszyscy tej nocy nie spaliśmy. Następną noc spokojnie przespaliśmy na stacji paliw. Życzliwi Słowacy bardzo nam wtedy pomogli.
Takich przykładów bym podał więcej, tylko po co ? Każdy ma prawo wybierać to co mu pasuje. Wybrać swój styl podróżowania camperem. I chyba nie chodzi tu tylko o kasę. Bardziej o upodobania.
:spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WINNICZKI 
Kombatant

Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 30 Paź 2007
Piwa: 76/84
Skąd: Krakow
Wysłany: 2011-10-23, 23:30   

Korzystać z kempingu podczas dojazdu np.do Grecji uważam za nieporozumienie. Nie będę ukrywał,że początki spania przy autostradzie na stacji benzynowej czy na parkingu koło MC.Donalda,lub motelu.Były dla mnie dużym przeżyciem,nawet czasami stresem.Mnożyły mi się w głowie pytania,a czy tu wolno,czy nikt sie nie przyczepi,Tam na zewnątrz ludzie poubierani ,a ja w samych gatkach leżę na alkowie,lub jak gorąco to nawet bez. Jakoś tak głupio. Ale rano jak rozglądałem się to koło mnie stało 3-5 kamperów i wszyscy lulali aż miło.Ci co mieli pieski czasami już spacerowali z zaciekawieniem przyglądając sie sąsiednim pojazdom,a było czasami co pooglądać.Teraz czasem mam jeszcze lekki opór podczas pierwszego postoju na nocleg,ale zawsze zmęczenie wygrywa i idę spokojnie spać. A co do kempingów owszem stałem w drodze powrotnej w Komarom na kempingu i......zapłaciłem 30 euro razem z wejściówką na baseny,ale stać mnie więc to nie było przeszkodą,niestety w trzecim dniu pobytu sąsiad z Niewiadówki zrobił mi straszną awanturę ,że chrapię jak niedźwiedź i ON spać nie może i ,że ja to bydło jestem,chyba ze wsi i.......szczerze powiem odechciało mi sie tego kempingowego luksusu,zatęskniłem za wolnością, za możliwością wyjścia w bokserkach rano z kampera ,wskoczenia do morza,jak będę wracał to nikt mi nie zwróci uwagi bo następny stoi 50 metrów dalej i nie słyszy mojego chrapania. Ja staję na dziko bo tak lubię i jak na razie nic mnie do tego nie zniechęciło. :spoko
_________________
Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
wbobowski 
Kombatant
moder


Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 18 Lut 2008
Piwa: 354/135
Skąd: Lublin - Dąbrowica
Wysłany: 2011-10-24, 01:50   

Jak ktoś czytał moją relację z Grecji, gdzie byliśmy razem z kimtop-ami, to wie, że przez 3 tygodnie nie skorzystaliśmy ani razu z kempingu. Jedyny nocleg na kempingu był w Tylawie przed Barwinkiem (za 10 zł), bo tam się umówiliśmy.
_________________
Włodek i Ela

Nasze kamperki
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 321/19
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-24, 06:32   

bardzo rozbawiła mnie opcja "korzystna cena".

znajomy ma przystań w Międzywodziu i zapraszał, więc na wiosnę przed sezonem w jakiś długi weekend wałęsałem się po kraju i z ciekawości zajrzałem. spotkałem go tam, ale przystań jeszcze w budowie i nie ma prądu. pomyślałem zobaczę na jakieś ośrodki kempingowe.

jest przed sezonem, pada deszcz, na jedną noc, nie powinno być drogo.
na Niesłyszem płacę 35zł/doba, na Mazurach 300zł za prawie tydzień, zobaczymy.

jest 20:30 zajeżdżam na ośrodek na którym jest tylko jeden kontener sanitariatów i gniazdka. pytam panienki ile nocleg, jutro w południe wyjeżdżam.

podłączenie do prądu 11zł (standard), ale postawienei kampera 2 osoby 70zł.

ja przepraszam, ale za 81zł można już znaleźć średni hotel, a miejsce parkingowe jest gratis.

oczywiście nie skorzystałem.

więc wybierając kemping nie kierujemy się korzystną ceną, bo takich nie ma albo są bardzo rzadko, ale jest to najczęściej zło konieczne.

tak jak u nas do tej pory właścicieli samochodów traktuje się jak za Gomółki - kułak dorobił się nieuczciwie, albo nakradł i można go bez końca obkładać podatkami. tak kamperujących traktuje się jak ludzi z innego świata kasując nie rzadko więcej niż za domek.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2011-10-24, 06:57   

hmmm...
a ja odnosze wrażenie, że na kampingi jeżdżą niewolnicy własnych autek... :-P

bo..cóż więćej niż mamy w swoich kamperach, poza ogrodzeniem..daje nam kamping? :bajer

czy, w takim przypadku..WOLNOŚCIĄ KAMPEROWCA nazywamy to..że bedzie mógł odejść od własnego samochodu tak daleko, że nawet straci go z pola widzenia...??
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
EwaMarek 
Kombatant
Marek


Twój sprzęt: Kamper PLA na Fiacie i budka LMC
Nazwa załogi: Marek, Ewa, córki Wiktoria i Gabriela
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 27 Mar 2007
Piwa: 25/13
Skąd: Czołowo / Koło
Wysłany: 2011-10-24, 09:21   

widze że temat robi się gorący i zaraz będzie bitka jak w przypadku "co lepsze alkowa czy integral" :roll:

każdy swoje chwali...
ja z małymi dzieciakami preferuje kempingi, głównie dlatego, ze mam gdzie dzieciaki wypuścić, a i bezpieczniej jest. (jak miałem starego kampera to nie zwracałem uwagi na jego bezpieczeństwo, teraz mając nowsze auto człowiek inaczej patrzy a i złodziej myśli że się lepiej obłowi)
odnośnie zakłócania ciszy to jakoś mi się nie przytrafiło a już trochę kamperem podróżuje,
natomiast gorsze mam doświadczenie na dziko - głównie to hałas od silników tirów!!! lub młodzież wracająca z imprezy po pólnocy

obecnie mamy schemat podróży taki - 2-3 noce na dziko jeśli to jest objazdówka a potem 1-2 doby kemping ze względu na opróżnianie wc i ścieków (przy stacjach czy mopach nie zawsze jest gdzie)
prysznic - szkoda kampera, lepiej na kempingu skorzystać

należy odróżnić w tej ankiecie komperowców z dzieciakami i bez - będzie miarodajny wynik

dorosły kontroluje swoje potrzeby i oszczędza wodę i prąd
dzieci nie :-/ , dorosłym kibelek i woda starczy na 3-4 dni przy dzieciakach nie ma szans

ale to są moje spostrzeżenia
_________________
Pozdrawiam
Marek

Moje kampery
BURSTNER 90r, 91r, CHAUSSON 2008 i kempingi Hobby 90r, Dethleffs 2002r
Aktualnie kamper PLA 2014 kemping LMC 770 2010r
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2335
Skąd: Otwock
Wysłany: 2011-10-24, 10:03   

EwaMarek napisał/a:
widze że temat robi się gorący i zaraz będzie bitka jak w przypadku "co lepsze alkowa czy integral"


Eeee, miejmy nadzieję, że bitki nie będzie. :wyszczerzony:

EwaMarek napisał/a:
każdy swoje chwali...


To prawda, ale tak zawsze było. jest i będzie. :wyszczerzony:

EwaMarek napisał/a:
należy odróżnić w tej ankiecie komperowców z dzieciakami i bez - będzie miarodajny wynik


To jest bardzo mądra uwaga. :wyszczerzony:

EwaMarek napisał/a:
dorosły kontroluje swoje potrzeby i oszczędza wodę i prąd


Ta uwaga jest z kolei ryzykowna i dla niektórych irytująca. Niedawno jeden z kolegów skarżył się do mnie, że jego kochana małżonka potrafi pod prysznicem w kamperze zużyć cały zapas wody na jedno mycie. :diabelski_usmiech :haha:

EwaMarek napisał/a:
ale to są moje spostrzeżenia


I to jest właśnie fajne, że piszemy o swoich spostrzeżeniach ale nie narzucamy nikomu swojego zdania.
Darek Ekosmak wyżej napisał o ładnym różnieniu się. Warto o tym pamiętać. :ok

ZAWSZE. :szeroki_usmiech :spoko :roza:
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gryz3k 
Kombatant

Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 568/306
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2011-10-24, 10:41   

koko napisał/a:
Może zrobimy ankietę dlaczego nie wjeżdżamy?
Bezpieczeństwo to także możliwość zostawienia kampera i zwiedzania okolicy.
Nawet jak było by super bezpiecznie ja zawsze wjadę i wszyscy którzy cenią sobie odrobinę luksusu a stać ich na to wjadą bo dla 95% budowano i buduje się kempingi.


Każdy ma swój punkt widzenia. Należę do tych JAK DOTĄD, których stać na kempingi. Zajeżdżam rzadko, bo ogrom luksusu umyka mojej uwadze. Ja tak jak niektórzy wolę stać przy plaży lub w centrum miasta, niż na oddalonym od wszystkiego kempingu. Luksusy staram się realizować w domu. Na wakacje jadę zobaczyć coś ciekawego i odetchnąć od gwaru, który jest niestety na wielu kempingach wszechobecny :spoko
Posiadam małe dziecko i jakoś nie widzę problemu.
Kamper czy nowy, czy stary należy go ubezpieczyć. Ja w osobówce / całkiem nie najgorszej / 2 lata jeździłem z zepsutym zamkiem centralnym. Autko stało zawsze otwarte i jakoś nie spędzało mi to snu z powiek.
Moja znajoma powiedziała raz ważnemu Panu Prezesowi w I klasie w samolocie, że nie należy kupować rzeczy na jakie nas nie stać. Stres BARDZO szkodzi na zdrowie i przejmowanie się drogim płaszczykiem jest bez sensu :mrgreen:
Tłumy stojących na dziko Francuzów, Włochów i Niemców jakoś nie wywołują u mnie wrażenia, że cywilizowani to stają na kempingach :gwm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
łoś 
Kombatant
szary stary łoś

Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2009
Piwa: 79/24
Wysłany: 2011-10-24, 11:41   

Dlaczego nikt nie zauważył, że są jeszcze gospodarstwa agroturystyczne.
Media jak na kempingu, a wiele więcej plusów. Można umówić się z wyżywieniem i bez obawy o pozostawiony kamper. Takich gospodarstw jest więcej niż kempingów.
Do wielu po pierwszym pobycie chce się wrócić.
:spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
RISTEAM 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato Frankia
Nazwa załogi: RISTEAM
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Paź 2011
Piwa: 21/8
Skąd: Miechów
Wysłany: 2011-10-24, 11:45   

Widze, że większość z postów odnosi się do bezpieczeństwa jakie niesie nam camping, i ja również pod tym się podpisze.......... choć tegoroczne wakacje w większości spędziliśmy na dziko :szeroki_usmiech ( może dla wyjaśnienia: wracając z tegorocznej tułaczki, jako trasę powrotu wybraliśmy autostrady Serbii, przymusowy postój padł akurat po środku tej trasy w okolicach miejscowości Lapovo, ale do czego zmierzam: nie chce tu robić jakiegoś rodzaju popłochu czy też mitów o niebezpiecznych krajach, ale takie zdarzenie miało miejsce więc dziele się tym z Wami: więc zaczymaliśmy się na parkingu przy stacji benzynowej, jak to na stacji mnóstwo różnorakiej narodowości niektórzy śpiący na ławkach, postanowiłem zachować jak największą ostrożność i zaparkowałem jak najbliżej kamery przy stacji, jednakże wadziła ona tylko jedną stronę fiacika a mianowicie tył i lewy bok (tylko tam było miejsce do zaparkowania), drzwi przednie spiąłem pasami, a do budkowych mam taką specjalistyczną deseczkę antywłamaniową + pas :szeroki_usmiech i poszliśmy lulu. Nocka wydawało by się przebiegła spokojnie, jednakże z rana jak siadłem do kabiny aby przestudiować mapę na kolejny etap naszej terasy na kokpicie auta dostrzegłem dziwny nalot , którego źródło zlokalizowane było jakby z miejsca pomiędzy uszczelką a szybą??? myślę ocb???? wyszedłem na zewnątrz i patrze a tu jakby ktoś próbował majstrować przy zamku, jednakże mało inwazyjnie i w zasadzie nic większego nie uszkadzając oprócz delikatnie wygiętej blaszki zamykającej otwór stacyjki. Do tej pory nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć co ktoś chciał zrobić ale...........................) W zasadzie nic się nie stało, nic nam nie zginęło i później również nocowaliśmy w Budapeszcie "na ulicy", jednakże uważam że bezpieczeństwa nigdy nie za wiele. Jeśli się wygłupiłem i zbytni to wyostrzyłem to sorki. Pozdrawiam wszystkich odważnych bo i ja nie zamierzam rezygnować ze swobody jaką niesie nam biwakowanie "na dziko" :bigok :bigok :bigok

budapeszt.jpg
Plik ściągnięto 3451 raz(y) 92,67 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Stanek 
weteran


Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Piwa: 217/47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-24, 11:50   

łoś napisał/a:
Dlaczego nikt nie zauważył, że są jeszcze gospodarstwa agroturystyczne.


Oczywiści i często z takowych korzystamy. Najczęściej można parkować za 10-15 zł. Ja też nie generalizuję bo zdarza nam się stać na kempingach. W tym roku przestaliśmy 2 tygodnie na surfcampie niedaleko Rowów. Super miejsce. Ciche, spokojne. Cena 28 zł/doba (2 osoby dorosłe + dziecko).

Ankieta była o kempingach ponieważ praca studentki ich dotyczyła.
_________________
Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***