Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2013-12-31, 13:22
kto, kiedy na MAZURSKIE rybki..??
Autor Wiadomość
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-03-26, 22:56   

Z tym bałtyckim wyjazdem - krótko i na temat.
Kolega jeździ od dwóch lat na dorsze- czemu by nie spróbować wybrać się całym towarzystwem? W sobotę rano zapakowaliśmy wędki, sztormiaki, szkło i siebie do Wacka Dorszmobila i obraliśmy kierunek na Władysławowo.
Po kilku wymuszonych siłą i szantażem postojach na potrzeby produkcji chmur (w Wacku obowiązuje bezwzględny zakaz palenia) znaleźliśmy się pod Elblągiem w knajpce Amazonka. Jako wygłodniali podróżnicy zamówienia złożyliśmy adekwatne do apetytów. Kelner tylko coś mruczał pod nosem i głupawo się uśmiechał.
Po grze wstępnej z zupką przyszedł czas na danie główne. Walka była zacięta. Wykorzystaliśmy wszelkie znane nam sposoby, aby wygrać. Niestety. Przegraliśmy. Każdemu zostało po pół porcji... Dlatego się tak głupio kelner rechotał...
Do Władka dotarliśmy przed zmierzchem. Zaraz za nami dotarła druga część grupy naszej ekspedycji. Nie wiedzieć, dlaczego wykazywali Oni ewidentne objawy zapadnięcia na filipińską zarazę. Szczęście, że chociaż kierowca był szczepiony.
Po wylewnym powitaniu udaliśmy się na kolację do pensjonatu Pomorzanka. Tam chorzy koledzy skonsumowali podawane specjały. My po amazońskich walkach na jedzenie spojrzeć nie mogliśmy ...
Niektórzy chorzy (zresztą zdrowi również) hołdując zasadzie "Czym się strułeś, tym się lecz" wyciągnęli z apteczki przeźroczysty specyfik własnej produkcji i namiętnie się leczyli. Jednak świadomość porannej pobudki o godzinie piątej zagoniła nas do Wacka. I tak rozanieleni rozmowami o cudzym nieszczęściu zasnęliśmy w Wackowych kojach.
O perwersyjnej godzinie piątej zwlokłem się z alkowy i po śniadanku pojechaliśmy do portu, z którego o godzinie szóstej mieliśmy wyruszyć na łów. Każdy z nas przyodział jakieś prezerwatywopodobne wdzianko, wziął kij w garść i powędrował na kuter.
Tam srogą miną przywitał nas szyper. Gadał coś, że ma być jakiś szóstka a może nawet ósemka. Ja tam z matematyki byłem słaby, więc co mi za różnica. Tylko się zastanawiałem, czy ten wiatr nas z pokładu nie zdmuchnie.
Kapitan Żbik odpalił swoją bardaszkę i na wstecznym wypłynął z portu. Im bardziej oddalaliśmy się od brzegu, tym mocniej trzymałem się barierki i tylko obserwowałem, kogo pierwszego zdmuchnie z pokładu. Kuter skakał na falach jak kauczukowa piłeczka.
Jednak pomimo tego wszyscy mieli szampańskie humory i bawili się wyśmienicie przygotowując jednocześnie wędki do boju. Im dalej od brzegu tym bardziej bujało. Kolejne osoby rozpoczynały swoją "rozmowę z wielorybem". Aviomarin nie pomagał. A reszta oczywiście radośnie oznajmiała: "Nic tak nie cieszy, jak porażka kolegi ..."
A osoby "nęcące dorsze" jak jeden mąż jęczały "... :klnie: ... za własne pieniądze...". Ja po trzech godzinach wymiękłem. Zeczłapałem się pod pokład, gdzie spędziłem większość czasu. Podziwiałem tych ludzi, kiedy kolejna fala uderzała w kuter, a oni zastanawiali się, czy trzymać wędkę, czy siebie, zęby nie wypaść za burtę.
Często jeździłem przez Zalew Zegrzyński i zastanawiałem się, co skłania tych ludków do sterczenia z kijem godzinami nad przeręblą? Co to za desperacja? Teraz patrząc na swoich kompanów widzę, że te przeręble to jak niewinne dziecięce igraszki.
Z pod pokładu wylazłem, kiedy przestało tak mocno dmuchać. Kolo akurat wyciągnął na raz trzy dorsze średnio po pięć kilogramów. :shock: SZOK! Do portu wróciliśmy około godziny siedemnastej. Po obiadku pożegnaliśmy się grzecznie i wyruszyliśmy do domu.
Podsumowując- gdyby nie porażki swoje i kolegów wyprawa byłaby znakomita.
Gdyby nie ten wiatr i ogromne fale byłaby jeszcze lepsza.
A gdyby byłą jeszcze ładna pogoda- szkoda gadać. Trzeba to wówczas powtórzyć.

PS
Fotek niewiele- lepiej zachować życie niż zdjęcie :)

1.jpg
W drogę!
Plik ściągnięto 104 raz(y) 177,18 KB

0.jpg
amazoński przeciwnik ...
Plik ściągnięto 105 raz(y) 254,32 KB

2.jpg
titanic ...
Plik ściągnięto 101 raz(y) 216,41 KB

3.jpg
ale wieja, chyba się ktoś powiesił ...
Plik ściągnięto 111 raz(y) 118,19 KB

4.jpg
rozmowy z wielorybem- Nic tak nie cieszy, jak porażka kolegi ...
Plik ściągnięto 102 raz(y) 232,09 KB

5.jpg
zwierzyna z ostatniej wyprawy ...
Plik ściągnięto 103 raz(y) 134,17 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2009-03-27, 06:26   

Pawcio...super relacja...z humorkiem..chociaz..tam, pewnie do smiechu Ci nie bylo :haha:


powiedzial bym...a nie mowilem :bigok

ja jednak wole....pomoscik , cisze ... i zamaist 5kg dorsza...2kg ..LINKA... :wyszczerzony:


pojedziesz z nami..to zobaczysz dlaczego..WOLE.. :bigok

:spoko
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bonusik 
weteran


Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Mar 2008
Piwa: 10/15
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-27, 08:16   

Pawcio...brachu...marnujesz się...masz kolego talenta do pisania.. :ok :ok
Wyprawa jak i opis wyprawy zajedwabista... :pifko2 :pifko2
_________________
Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-03-27, 21:15   

bonusik napisał/a:
Pawcio...brachu...marnujesz się...masz kolego talenta do pisania..
Wyprawa jak i opis wyprawy zajedwabista...


Spoko spoko! Ja tu pod egidą awangardowego (hihi) CT skrzydła rozwijam! :lol:

Jak tak się na tym bałtyku mordowałem, to zastanawiałem się na jedną rzeczą: czy jest symulator wędkarza na PC albo konsolę?

Zamiast się mordować i sprawdzać po południu jak śniadanie wygląda siedział by sobie człek w cieplutkim domu, obserwował zawieruchę za oknem i łowił taaaaakie sztuki za pomocą joysticka. :lol:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-04-01, 20:37   

:bajer

A Koczorka jeszcze tu nie zajrzała?
:shock:

Źlesię dzieje w państwie duńskim...
:haha:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
StasioiJola 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Bürstner
Nazwa załogi: StasioiJola
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 25 Lip 2008
Piwa: 81/283
Skąd: Gąbin
Wysłany: 2009-04-02, 00:02   

Pawcio - jak tak mozesz obmawiać Nasze Kobiety????? :oops: :oops: :oops: :spoko Stasio.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kamperfan 
stary wyga


Twój sprzęt: PILOTE /Ford Transit
Nazwa załogi: Kamperfani (Kamperfanka i Kamperfan)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Lis 2007
Piwa: 8/3
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-02, 00:15   

StasioiJola napisał/a:
Pawcio - jak tak mozesz obmawiać Nasze Kobiety????? :oops: :oops: :oops: :spoko Stasio.

Nie dość, że obmawia :bajer to spostponuje wręcz i później udaje jarząbka :haha: :haha: .
_________________
Prawa autorskie zastrzeżone zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. z późn. zm.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-04-02, 14:19   

StasioiJola napisał/a:
Pawcio - jak tak mozesz obmawiać Nasze Kobiety????? Stasio.

Kamperfan napisał/a:
Nie dość, że obmawia to spostponuje wręcz i później udaje jarząbka .


Panowie! Ja się szczerze martwię!
Musiała energia naszą Koczorkę opuścić... :(
Tylko dlaczego? Może kłopoty, może ktoś uraził?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
48a-ELANKO 
weteran
dawniej: 48a-ELANKO


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 30 Sie 2007
Piwa: 125/78
Wysłany: 2009-04-02, 14:27   

To jest rzeczywiście niepokojące :!:
Koczorko... Czyżby Rafał :?: ...Tobie...zabronił :?: :?: :?:

To chociaż pisz coś o motorówkach...
_________________
Ela i Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-04-02, 14:54   

48a-ELANKO napisał/a:
Koczorko... Czyżby Rafał ...Tobie...zabronił

Zabronił :?: :!:
Ach, ten Rafał :!:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
KOCZORKA 
Kombatant


Twój sprzęt: Adria
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 24 Wrz 2008
Piwa: 21/22
Wysłany: 2009-04-03, 01:20   

Pawcio napisał/a:
A Koczorka jeszcze tu nie zajrzała?
:shock:

Właśnie zajrzałam, ale wybacz Pawcio, ale z osobami o dziwnym poczuciu humoru i omnibusami nie będę dyskutować!!!
Zastanawiam się czy gdzieś jeszcze mogę coś napisać, bo Ty jesteś wszędzie!!!
Pawcio napisał/a:
Źlesię dzieje w państwie duńskim...
:haha:

Pisz poprawnie, nie spiesz się, nie musisz oblecieć wszystkich tematów!!!
Zmieniłeś narodowość???
48a-ELANKO napisał/a:
To chociaż pisz coś o motorówkach...

Przepraszam Cię Andrzejku, ale motorówki, to moja nie najmocniejsza strona.
Jak na czymś się nie znam, to nie piszę.
_________________
"Żyj tak, abyś po latach mogła powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłam".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rockers 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT 28
Nazwa załogi: Rockersiki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 23/14
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-04-04, 23:28   

Ach chętnie wziąłbym udział w takiej wyprawie, niestety brak czasu i funduszy :evil: ale cieszę że inni mają taki emożliwości i chociaż superowo to opisują ;) prawie jak bym tam był :spoko pozdrawiam i proszę o więcej opisów wspaniałych wojaży.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2009-05-11, 13:14   

czy...ktos chetny do BIESOWA w week 22-24.v ...

:)
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1595/2326
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-05-11, 13:49   

Grzesiu! Na rybki na Mazury to ja zapraszam w weekend trwający od 1 lipca do 1 września. :wyszczerzony: :diabelski_usmiech
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2009-05-11, 14:49   

Tadeusz napisał/a:
Grzesiu! Na rybki na Mazury to ja zapraszam w weekend trwający od 1 lipca do 1 września. :wyszczerzony: :diabelski_usmiech

dzieki Tadziu...
czujemy sie zaproszeni..i na 100% wpadamy z wedkami :bigok
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***