|
Oleje z dodatkiem dwusiarczku molibdenu MoS2 |
| Autor |
Wiadomość |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2012-04-26, 23:21
|
|
|
darboch, może i Motul jest dobry do innych aut lub motocykli - ale mówimy o konkretnym przypadku z MoS2. aha - ja wlałem Mannola nie Motula
A co do gęstszych olejów - ja raczej bym nie tak szalał. Silnik przeciez jest turbodoładowany, gęstszy olej to problemy moga wyjść właśnie tam.
PAnowie - wymieniamy tu poglądy na określony temat a nie przebijamy się doświadczeniem - obaj macie inne niż ja i bardzo doceniam głosy tylko uprzejmie proszę już bez personalnych wycieczek.
Air - masz jakiś pomysł jak ewentualnie "oczyścić" się z MoS2 ? Płukanka silnika typowym cleanerem odpada... o powodach wspomniałeś wcześniej i sa zgodne z innymi sugestiami producenta. większość doodoła potwierdza że to nieporozumiene na tak starym silniku. |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
darboch
Kombatant KMW_SILESIA

Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2012-04-27, 07:36
|
|
|
| AiR napisał/a: | | Przeczytaj tytuł i pierwszy post a będziesz wiedział. |
dokładnie...przeczytaj o jakim oleju jest mowa i bedziesz wiedział...Mannol...Motul
| maszakow napisał/a: | | darboch, może i Motul jest dobry do innych aut lub motocykli - ale mówimy o konkretnym przypadku z MoS2. |
jedni lubią miód inni nutellę...ja lubię Motul a przy okazji nie mam takich akcji jak Ty Maciek z tym Mannolem a Motul który mam spełnia dokładnie te normy które zaleca VW dla LT 35 z silnikiem 2,5 TDI |
|
|
|
 |
AndyS
doświadczony pisarz Andrzej
Twój sprzęt: Ducato II Granduca Junior
Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Sty 2011 Piwa: 11/1 Skąd: SOPOT
|
Wysłany: 2012-06-03, 18:52
|
|
|
| maszakow napisał/a: | Co by nie było - eksperyment niestety zakończył sie fiaskiem.
Jeśli wymiana oleju na 15W40 typu "high mileage" (GTX lub valvoline+polecane dodatki podnoszące kompresję) nie pomoże - hmm... będą koszta... | | maszakow napisał/a: | | Air - masz jakiś pomysł jak ewentualnie "oczyścić" się z MoS2 ? Płukanka silnika typowym cleanerem odpada... o powodach wspomniałeś wcześniej i sa zgodne z innymi sugestiami producenta. większość doodoła potwierdza że to nieporozumiene na tak starym silniku. |
Nie wiem jak rozwiazałeś ten problem ale może podam bardzo stary sposób płukania silnika. Miałem z nim do czynienia na jednostkach pływających np. w stosunku do agregatów i silników pomocniczych diesla. Stare silniki płukało się olejem wrzecionowym (przed wymianą oleju a także przed remontem silnika) który ma bardzo duże właściwości myjące i płuczące. W szlamie po odwirowaniu tej "płukanki" można było znaleźć wszystko - łącznie z opiłkami metalu (jeżeli takowe powstawały). Tak więc olej wrzecionowy powinien wypłukać ten molibden tak w postaci płynnej jak i osadzonej.
Moim zdaniem takie płukanie w niczym nie zaszkodzi a powinno pomóc. |
|
|
|
 |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2012-06-04, 22:44
|
|
|
NIe rozwiązałem. Jeszcze nie. GTX high mileage nie pomógł, dodatek Wynns'a też nie.
Więc na razie jeżdżę jak jest, dolewam to co spalam( już nie GTX ale coś bardziej normalnego - miłe to dla innych uzytkowników drogi nie jest ale co zrobić - jeździć auto musi bo prawa ekonomii są bezlitosne) i zbieram kasę na wymianę pierścieni i uszczelniaczy. Niestety wydać zawsze łatwiej niż zarobić w tym kraju.
Ciekawa rzecz z tym olejem wrzecionowym. problem w tym ze jak jeśli olej tak dobrze czyści to nie różni się zbytnio od tych innych dodatków czyszczących. Może więc w takim samym stopniu zdjąć osady robiące za naturalne uszczelnienie zaworów, przed czym ostrzegaja wszyscy mechanicy - a wtedy remont silnika pójdzie w cenie ohoho... |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
AndyS
doświadczony pisarz Andrzej
Twój sprzęt: Ducato II Granduca Junior
Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Sty 2011 Piwa: 11/1 Skąd: SOPOT
|
Wysłany: 2012-06-05, 02:25
|
|
|
Płukanie olejem wrzecionowym - jak już pisałem - to stary sposób "starych mechaników" dzisiaj raczej nie stosowany (lub nieznany) ale skuteczny i w mojej praktyce nieszkodliwy dla silników. Z pewnością nie zastosują go mechanicy dla których "osady robią za naturalne uszczelnienie zaworów". Tak samo jak nie naleją ON do automatycznej skrzyni biegów zamiast czerwonego oleju (w celu przepłukania). A jednak istnieją takie stare, dziwne sposoby i oczywiście dotyczą podzespołów starszej konstrukcji takich jakie są przeważnie w używanych przez nas kamperach.
| maszakow napisał/a: | | problem w tym ze jak jeśli olej tak dobrze czyści to nie różni się zbytnio od tych innych dodatków czyszczących. | Różni się. Właśnie tym że nie ma żadnych dodatków. To czysty olej bez jakichkolwiek uszlachetniaczy. Dlaczego działa inaczej? Bo dodatek myjący jest dolewany do oleju w silniku który ma w sobie zestaw uszlachetniaczy więc (w uproszczeniu i skrócie myślowym) dodatek "myje" mając głównie za zadanie rozpuścić skoksowane osady i nagary a "nie ruszać" uszlachetniaczy. Czyli inaczej mówiąc - sam też jest uszlachetniaczem o wybiórczym działaniu. Bo każdy olej silnikowy ma w sobie środki myjąco-płuczące. Dolewając dodatek tylko zwiększamy ich ilość (stężenie). Oczywiście cały ten mechanizm jest o wiele bardziej skomplikowany.
Wrzecionowy płucze i rozpuszcza wszystko bo nie działa wybiórczo. Ale trzeba go umiejętnie zastosować.
| maszakow napisał/a: | | Może więc w takim samym stopniu zdjąć osady robiące za naturalne uszczelnienie zaworów, przed czym ostrzegaja wszyscy mechanicy - a wtedy remont silnika pójdzie w cenie ohoho... | Są różne szkoły. Dla mnie silnik ma być "czysty" w środku a szczelność ma być fabryczna a nie z osadów i szlamu. Silnik który po wypłukaniu lub wymianie oleju na syntetyczny nie ma szczelności (wycieki oleju) - był już nieszczelny tyle że "zamaskowany". A ten który rzeczywiście bierze (spala) olej i tak jest do remontu (lub naprawy) - z osadami przedłużamy agonię która może nastąpić w chwili dla nas niedogodnej.
Wracając do Twojego silnika. Olej wrzecionowy go nie naprawi gdy ten ma zużyte pierścienie ale jeżeli dostał nieszczelności poprzez uszczelniacze zaworów (teoretyczny i możliwy wpływ MoS2) to jest duża szansa że da się go wypłukać. Taki silnik powinien mieć wyraźne przedmuchy do odmy. Przy pierścieniach jednym z objawów może być przedmuch i "dym" poprzez bagnet oleju. Do zbadania stanu pierścieni można zrobić próbę olejową. Zapieczone można "naprawić" naftą ale zużyte czy pęknięte - do wymiany. Lepiej to sprawdzić i ustalić niż ponosić koszty na zbędny remont.
W wielu silnikach Mercedesa uszczelniacze można wymienić bez ruszania silnika (głowicy).
P.S. Kiedyś u kolegi stukał jeden kompensator hydrauliczny zaworu (przytkany) więc zrobiłem takie płukanie. Pomogło. Wcześniejsze wlanie dodatku płuczącego nie dało żadnego rezultatu.
P.S. 2 - I sprawa stosowanych olejów. Silnik naszego Hymera jak w każdym kamperze ma raczej ciężkie życie i twardą eksploatację (ach ta presja szybkości) dlatego głównie pracuje na syntetyku, bardzo rzadko na półsyntetyku ale nigdy na mineralnym. I jest jak dotąd całkowicie niezawodny. Jeszcze ciężej ma silnik z turbiną dlatego nie odważyłbym się wlać oleju mineralnego do takiego silnika. Tylko full syntetyk. |
|
|
|
 |
| Wyświetl szczegóły |
 |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2012-06-05, 23:42
|
|
|
Andy śliczne dzięki za wyjaśnienia.
Trochę się wątek rozbija na dwa, TUTAJ już szukałem porad ale spróbuję to jakoś ogarnąć.
Mechanikiem nie jestem, wiem trochę ale jeszcze nie to co to odma i do czego służy . Wiem że coś mi grzebali przy niej (pokrywie? ) wymieniając rozrząd i to wsio...
Kapitalna informacja dla mnie to to że można jakoś potwierdzić co jest głównym żródłem przecieku - uszczelniacze czy też pierścienie. jakbyś mógł to rozwinąc w wątku który podlinkowałem wyżej byłbym wdzięczny. Pewnie jeszcze coś na priva dopytam, pifko na zas leci. (Aha - mój pojazd to blaszak, VW nie Mercedes , silnik ANJ.)
ty masz kampera ja mam dostawczaka. Te auta też łatwego życia nie mają - śmiem twierdzić że krótsze i znacznie intensywniejsze - a mimo wszystko oleje mineralne są do nich zalecane. aha i mówię tu o starszych autach. Nowe ducato reklamuje się przeglądem co 50 tyś km co i jeśli to jednoznaczne jest że taki przebieg na jednej zmianie oleju ma być - to tylko na syntetykach. Wróc - nie tylko - jest superolej mineralny kanadyjski chyba Quaker State sie nazywa ten ponoć wymienia się 2-3x rzadziej niż wszystkie inne. na MotorShow w Gdańsku dawno temu toasty nim wypijali
Mając nowe auto może bym i zalał syntetykiem ale kupując starszy wóz...tego się raczej nie robi. |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
AndyS
doświadczony pisarz Andrzej
Twój sprzęt: Ducato II Granduca Junior
Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Sty 2011 Piwa: 11/1 Skąd: SOPOT
|
Wysłany: 2012-06-07, 19:54
|
|
|
Ostatnio mam bardzo napięty grafik czasowy ale znalazłem chwilę aby odpisać tak "na szybko".
| maszakow napisał/a: | | Andy śliczne dzięki za wyjaśnienia. |
| maszakow napisał/a: | | Kapitalna informacja dla mnie to to że można jakoś potwierdzić co jest głównym żródłem przecieku - uszczelniacze czy też pierścienie. | Muszę Ciebie zmartwić. Ty masz trzecie potencjalne źródło przecieku - turbina. I tak zupełnie w ciemno to właśnie turbinę bym obstawiał na pierwszym miejscu. W VW/Audi zawsze była potencjalnym źródłem problemów. Szczególnie jak nie używa się lepszego (klasą) oleju niż podstawowy. Temperatury panujące w turbinie a szczególnie w tak obciążonym silniku jak ten w dostawczaku powodują że olej mineralny spala się i koksuje. Związki molibdenu mogły spowodować że olej znalazł drogę ucieczki poprzez uszczelniacze i łożyska. Turbinę sprawdź najpierw. Potem uszczelniacze zaworów. Na końcu pierścienie bo te jeżeli nie zostały przegrzane (jazda bez chłodzenia lub oleju) powinny wytrzymać.
Olej syntetyczny ma co najmniej 20-30 stopni wyższą temperaturę degradacji i przeważnie dobrze wytrzymuje katowanie w turbinie. Jeszcze raz powtarzam - dla mnie auto z turbiną = absolutnie olej syntetyczny cokolwiek nie byłoby napisane w instrukcji. | maszakow napisał/a: | | ty masz kampera ja mam dostawczaka. Te auta też łatwego życia nie mają - śmiem twierdzić że krótsze i znacznie intensywniejsze - a mimo wszystko oleje mineralne są do nich zalecane | Dobrze prawisz. Warunki pracy zbliżone - jak pisałem - trudne i twarde. Oleje mineralne zalecane ze względów marketingowych - kupiłbyś chętniej auto które na starcie żąda wyższych wydatków na eksploatację? Zresztą podają minimum - kto komu broni zamienić gorszy na lepszy?
| maszakow napisał/a: | | reklamuje się przeglądem co 50 tyś km co i jeśli to jednoznaczne jest że taki przebieg na jednej zmianie oleju ma być - to tylko na syntetykach. | Przy turbinach i nowoczesnych układach wtryskowych, zmiennych fazach rozrządu olej mineralny już nie daje rady. No bo od ilu lat jest już stosowany. Syntetyk pozwala na dużo większe przebiegi. Na statku silnik 10 000KM pracuje z takim olejem nawet do 10 tyś. godzin. Policz ile to dni... | maszakow napisał/a: | | jest superolej mineralny kanadyjski chyba Quaker State sie nazywa ten ponoć wymienia się 2-3x rzadziej niż wszystkie inne. | Ma więcej dodatków "rodem" z syntetyków. I tyle.
| maszakow napisał/a: | | Mając nowe auto może bym i zalał syntetykiem ale kupując starszy wóz...tego się raczej nie robi. | No właśnie - raczej. KAŻDE moje auto pracuje na syntetyku. Nawet Mercedes 124 200D kupiony przy przebiegu 432tyś (na liczniku a rzeczywiście??) po sprawdzeniu moim uchem i okiem został zalany syntetykiem. Jeździ, pali przy -20 i NIE bierze oleju (dolewam 0,5 - 1L od zmiany do zmiany - 10tyś km). Możesz zobaczyć - nie masz daleko.
Poza tym nie słucham mitów a sam sprawdzam. Olej syntetyczny to też olej do silnika tylko o wielu wyższych parametrach w stosunku do mineralnego. Jeżeli mnie stać to dlaczego mam nie wlać? A Twój przykład utwierdza mnie w moich poglądach - masz teraz szanse wydać to co zaoszczędziłeś na cenie oleju. O nerwach i czasie nie wspomnę.... |
|
|
|
 |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2012-06-07, 22:36
|
|
|
| AndyS napisał/a: | Możesz zobaczyć - nie masz daleko. | No fakt
| Cytat: | | Poza tym nie słucham mitów a sam sprawdzam. |
No cóż - ja też sprawdziłem jeden z mitów, tylko że finansowe konsekwencje testu są dla mnie bardziej bolesne.
Turbinę wstępnie wykluczyłem,ma jakieś 65kkm po regeneracji...trochę mało realne żeby się sypnęła, choć teoretycznie wszystko możliwe. Ale gdyby tak było to waliłbym bardzo mocno dymem podczas każdego wejścia na wyższe obroty nie mówiąc o tym ze intercooler musiałby być totalnie zalany i zapchany olejem...
tymczasem samochód kopci gdy dodam gazu ale po hamowaniu silnikiem lub dłuższym postoju na światłach, natomiast przy regularnej jeździe dymu nie widać. |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
pasza
weteran
Twój sprzęt: ADRIA - Adriatik 360
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lis 2017 Piwa: 21/2 Skąd: Trieste
|
Wysłany: 2019-01-25, 23:23
|
|
|
Ja co prawda jeszcze chyba ? MoS2 do swego silnika nie wlałem ale kiedy przeglądałem strony markowych olei to w ich internetowych konfiguracjach kilka zalecanych było z dodatkiem właśnie MoS2.
Fuchs chyba go podawał na 1 miejscu inni producenci też taki dawali ale nie na 1 miejscu (musiał bym to sprawdzić bo już nie pamiętam)
Z doświadczenia to lał mi się ostro olej z pod klawiatury (mechaniorzy w PL zmieniali rozrząd zaczęło po tym lecieć z wszystkiego) olej znikał i kałuże pod silnikiem aż wstyd .
Będąc w Słowenii północnej w sieci supermarketów Jager kupiłem olej za 2,2eu litr marki Jager bo trzeba było go uzupełniać w sporych ilościach , olej był dziwny bo lekko szary podejrzewam że z minimalny dodatkiem MoS2, dolałem z litr i jeszcze litr mi został.
Efekt jest taki że dziś był dzień najzimniejszy z najzimniejszych bo tylko z ~1 stopień a kamper stojący z 2 tygodnie odpalił po przekręceniu kluczykiem a kiedyś tak nie było bo trzeba było z pół obrotu wału robić i było cieplej
Dodatek MoS2 kosztuje prawie nic dodany do oleju w fabryce, konfekcjonowany w opakowaniu jest tani https://mannol.de/pl/?action=accessory_chemical_preview&name=9991%20Molibden%20Additive ,drogi jest tylko kiedy to samo kupuje się z firmy krzak/naciągacza która niczego nie produkuje ale się sporo reklamuje czyli Liqui Moly czy inny Castrol
Następny olej zalewam z MoS2 bo tak rekomendują do mego silnika poważni producenci oleju i nie może tu być żadnych zagrożeń (oczywiście w przypadku mego motoru) |
| |
|
|
|
 |
mischka
Kombatant

Twój sprzęt: Knaus
Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 146/183 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2019-01-26, 21:19
|
|
|
| pasza napisał/a: | | poważni producenci oleju | czyli kto? |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
 |
Andrzej R.
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ducato 2,3 jtd, McLouis Mc2 54 Garage
Nazwa załogi: Wanda i Andrzej
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Wrz 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Pisz
|
Wysłany: 2019-01-27, 06:25
|
|
|
| pasza napisał/a: |
Następny olej zalewam z MoS2 bo tak rekomendują do mego silnika poważni producenci oleju i nie może tu być żadnych zagrożeń (oczywiście w przypadku mego motoru) |
Pasza wklej tutaj jakąś rekomendację dotyczącą Twojego silnika, gubię się czy to Twoje przeświadczenia, czy naprawdę jakiś fachowiec mówi że "tylko" ten olej bo inny to jest bee.
Mam wrażenie że budujesz mity typu: na tym oleju zapalił przy 1/4 obrotu wału a na poprzednim musiał więcej kręcić.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
tom-cio
weteran

Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2019-01-27, 09:34
|
|
|
Zazwyczaj nie zgadzam sie z Pasza,(nie lubie teorii spiskowej dziejow ) ale kiedys mialem na taksowce beemke z dwulitrowym silnikiem, pracownik skarzyl sie ze na wolnych delikatnie mruga kontrolka oleju, przebieg byl na zegarach ponad 500tys.,a rocznik za mlody wtedy jeszcze zeby sie pozbywac. Dolalem wlasnie liquid molly dodatek molibdenowy i potem przy kazdej wymianie, czyli co miesiac bo to robilo 10do 12tysiecy miesiecznie, wlewalem ten dodatek. Kontrolka nie blyskala przez nastepny rok, zaczela ponownie przy okolo 650,dojezdzila do 760tysiecy bez remontu silnika. Takze na moje ten dodatek naprawde dziala, oczywiscie olej dobry, minimum polsyntetyk, nigdy w zadnym swoim zlomie nie uzywam minerala, i do skrzyni tez dodaje |
_________________ moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet |
|
|
|
 |
Andrzej R.
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ducato 2,3 jtd, McLouis Mc2 54 Garage
Nazwa załogi: Wanda i Andrzej
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Wrz 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Pisz
|
Wysłany: 2019-01-27, 10:19
|
|
|
Zgadzam się ze jakiś dodatek pomoże na zajechany silnik, reguła jest ze to producent silnika a nie oleju zaleca klasę i jakość oleju który powinien być stosowany i podaje co ile go wymieniac. Dobry olej to nie tylko polsyntetyk czy syntetyk, mineralne oleje swoją klasa i jakością są równie dobre, nie mam na myśli jednosezonowych klasy CB czy CC, ale one mają inne przeznaczenie są poprostu do innych silnikow /np. bez turbiny i nie spełniających wymogów norm Euro IV czy V/. Można powiedzieć tak, nie zawsze gwóźdźa można zastąpić klejem ale jedno i drugie jest dobre.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
mischka
Kombatant

Twój sprzęt: Knaus
Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 146/183 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2019-01-28, 11:36
|
|
|
| pasza napisał/a: | | niczego nie produkuje ale się sporo reklamuje czyli Liqui Moly |
Najbardziej mnie interesuje to stwierdzenie, skąd taka wiedza?
Widziałem ich fabrykę (Meguin GmbH w Saarlouis) ale w życiu bym się nie domyślił że to atrapa |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
 |
pasza
weteran
Twój sprzęt: ADRIA - Adriatik 360
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lis 2017 Piwa: 21/2 Skąd: Trieste
|
Wysłany: 2019-01-28, 15:01
|
|
|
| mischka napisał/a: |
Widziałem ich fabrykę (Meguin GmbH w Saarlouis) ale w życiu bym się nie domyślił że to atrapa |
Meguin nie jest atrapą ma własne oleje Meguin sam jak piszesz widziałeś fabrykę.
Liqui Moly bierze olej od nich pakuje w opakowania z swym logo i cena + 40% albo więcej.
To samo robi castrol ale ten to już bierze z przeróżnych fabryk. |
| Ostatnio zmieniony przez pasza 2019-01-28, 15:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
|