Jak długo jesteście kamperowcami? |
Od jak dawna jesteś "kamperowcem"? |
od 1 (jednego) roku |
|
36% |
[ 53 ] |
od 2 (dwóch) lat |
|
6% |
[ 9 ] |
od 3 (trzech) lat |
|
17% |
[ 25 ] |
od 5 (pięciu) lat |
|
11% |
[ 16 ] |
od 7 (siedmiu) lat |
|
4% |
[ 6 ] |
od 10 (dziesięciu) lat |
|
3% |
[ 5 ] |
ponad 10 lat |
|
20% |
[ 30 ] |
|
Głosowań: 144 |
Wszystkich Głosów: 144 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Witold Cherubin
weteran

Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2009-12-09, 09:54
|
|
|
Kamperem jeżdżę od 2006 roku, ale wcześniej uprawiałem turystykę namiotową. Do wożenia namiotu, śpiworów itd. służyły na początku rowery (wyjazdy weekendowe nad Zalew Zegrzyński i okolice Warszawy). Później była Syrenka, która woziła nie tylko namiot i śpiwory, ale także składany kajak. Ale dopiero od kilku lat mogę uprawiać prawdziwą turystykę kamperową I TO JEST TO!!!! |
_________________ Witek |
|
|
|
 |
łoś
Kombatant szary stary łoś
Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2009 Piwa: 79/24
|
Wysłany: 2010-01-11, 02:51
|
|
|
Mój prawdziwy początek, jeśli pominę wcześniejsze wyprawy i wyjazdy F126p to zakup przyczepki N126(mam ją do dziś) na zapisy w 1983r. z F125. Ostatni zestaw to toyota hiace z tą n126. Teraz to hymer eriba b544.
Pierwszy wyjazd z nową n126 i rodzinką to pół Polski od Augustowa do Lubiatowa k/ Nowej Soli. Oto co pamiętam. Moja trzyletnia córka za nic nie zrobiła siusiu w krzakach i uratował mnie prezent od kumpla z Norwegi-ten mały WC wtedy nie osiągalny. A zestaw toyoty z n126 to taki dwu częściowy camper, ale bardzo wygodny. |
|
|
|
 |
WINNICZKI
Kombatant
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 2010-01-11, 21:42
|
|
|
Turystyką kempingową zaraził mnie mój ojciec. W 1975 roku kupił (dostał talon) na malucha i dokupił do niego przyczepę N-126a.Jak sie później dowiedział był to pierwszy taki"zaprzęg" w Krakowie. Maluszek zwiedził z tą przyczepą dużą część Polski,Niemcy( Rugia). Wrażenia z jazdy taką kombinacją pamiętam do dzisiaj.Jazda kamperkiem to pikuś .W 84-tym mając 18 lat pojechaliśmy z kolegą i dwoma dziewczynami(maluchem z przyczepą n_126) na mazury i nad morze.Lepiej nie opisywać co przeżyliśmy , ale przeżyliśmy W 91 pojechaliśmy już golfem z tą samą przyczepą nad Balaton i tam na kempingu spotkaliśmy Polaków mieszkających w Niemczech,którzy przyjechali kamperkiem !!! Po raz pierwszy oglądałem kampera w środku i.......stało sie zachorowałem na nieuleczalne marzenie ( mieć kampera). Do 2006 chodziły mi po głowie różne sposoby na zdobycie własnego domku, począwszy od przeróbki przegubowca(wykorzystanie przedniej części)- ale spalanie było nie do przyjęcia,poprzez zakup osinobusa ,też to nie wypaliło,byłem bliski przeróbki blaszanki. Aż w 2007 stan mój znacznie sie pogorszył,choroba znacznie się nasiliła zwłascza w związku z gwałtownym przyrostem tego typu pojazdów na Allegro.Pojechałem też na zwiad do Niemiec( Berlin) i stało sie, kupiliśmy z Anią pierwszego kampera. |
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
 |
|
|
|
 |
niedzwiadki
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: LMC 6400
Nazwa załogi: papitoma
Dołączył: 04 Lis 2007 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-01-11, 23:03
|
|
|
Pierwszy wyjazd pod namiot z rodzicami w 1972 roku. Niewiele pamiętam, ale to co zostało w pamięci jest bardzo miłe. 1973 wyjazd namiotowy Balaton Tihany syrenką. 1988 rok to przyczepa N126 i Turcja-Grecja. 1994-96 to pierwsze samodzielne wyjazdy z przyczepą. Kilka lat przerwy na odchowanie potomstwa i realizuje marzenia o większej i wygodniejszej przyczepie kempingowej. Parę miesięcy poszukiwań i w 2004 roku pojawia się Hobby 510. Zaliczamy Chorwację a w następnym roku docieramy z przyczepą do Portugalii. Podczas tej długiej wyprawy wychodzą minusy podróżowania z miejsca na miejsce z przyczepą. Przyglądam się z zazdrością kamperom które dużo łatwiej i wygodniej przemieszczają się z miejsca na miejsce. I tak w 2007 roku po 3 miesiącach spędzonych przy komputerze na poszukiwaniu kampera pojawia się w czerwcu wymarzony pojazd. |
|
|
|
 |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: Hymermobil 650 '79
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 28/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-01-11, 23:05
|
|
|
No proszę, nie wiem, jak to się stał, że ten wątek umknął mojej uwadze...
Daawno temu moi rodzice mieli "niewiadówkę". Nie jeździliśmy z nią dużo, ale zobaczyła z nami Włochy, Jugosławię i kawałek Polski. Potem była dłuuuga przerwa...
Jakieś 3 i pół roku temu wybraliśmy się z rodzinką i znajomymi na cokolwiek "eksperymentalne" wakacje do Mielna, gdzie pomieszkiwaliśmy w stojących na placyku z kostki przyczepach. Właściciel wynajmował je przy okazji handlu. Z tymi wakacjami wiążą się niezbyt ciekawe wspomnienia, ale to nie na temat. Te niecałe dwa tygodnie pozwoliły mi przypomnieć sobie smaczek karawaningu (przy okazji poznać anatomię przyczepy i jej wyposażenia) i ziarenko zaczęło kiełkować.
Po powrocie zupełnie przypadkiem dowiedzieliśmy się o pewnym kamperku który stoi sobie w górach, nudzi się i woła: (zdjęcie w avatarze). Po pierwszych oględzinach okazał się być w nie najgorszym stanie, chociaż wymagał trochę pracy.
Jako że nie było pod ręką zbyt wiele kasy, miała miejsce mała rodzinna "ściepa" i tak zaczęła się przygoda z OldKamperkiem. W następne wakacje w przypływie szaleństwa jeszcze nie objeżdżonym sprzętem wybraliśmy się w dziewiczy rejs do Chorwacji. Egzamin z niezawodności zdał celująco |
|
|
|
 |
baja02
weteran "Mała Karawana" CT-Pomorze

Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007 Piwa: 39/4 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: 2010-01-14, 18:00
|
|
|
Tak zrozumiałem, że wypowiedzi miały dotyczyć "KAMPEROWANIA", a więc turystyki związanej z kamperem. Ale ponieważ przedstawiamy tu historię wogóle turystyki to podaję:
1954 - rower z namiocikiem typu "psia budka"
1957 - Jawa 250 z takim samym namiocikiem,
1964 - Syrenka 104 z namiotem już 3-osobowym,
1968- Fiat 125p - namiot, przyczepka 126 (jedna, druga i trzecia),
1974- Mercedes 240D- przyczepka Sprite
1984 - Renault Safran - przyczepka N132,
1991 - kamper |
_________________ O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści. |
|
|
|
 |
tolo61
Kombatant DUDI

Twój sprzęt: Blaszak Ducato Jeszcze blaszak...kiedy???
Nazwa załogi: DUDI
Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Maj 2009 Piwa: 102/26 Skąd: Poznan
|
Wysłany: 2010-02-22, 10:25
|
|
|
Witam
Ten watek tez mi umknal....
Moje podrozowanie zaczelo sie z rodzicami w polowie lat 70.
125p i przyczepa .Jezdzilismy po Europie .
Od Holandii po byla Jugoslawie .
Bylismy w Turcji Grecji Portugalii itp.
Juz wtedy docenilem wyzszosc przyczepy nad namiotem pod wzgledem komfortu.
Jednak samodzielny wyjazd z przyczepa nastapil w 1985r .
Wyjechalismy do Niemiec do pracy......a zjezdzilismy cale Niemcy od Flensburga po Jezioro Bodenskie.
W ostatnim tygodniu waznosci wizy znalezlismy prace w okloicy Bad Durkheim przy winogronach.
Jednak czasu bylo malo i musielismy wyjezdzac do Polski.
Po powrocie zalatwilismy sobie wize i po miesiacu bylismy z powrotem
Wlasciciel u ktorego pracowalismy mial starego VW T1 / ogorek z takimi malutkimi szybami w dachu po bokach / przerobionego na kampera .Dostalem go w PREZENCIE po zakonczeniu pracy.
Auto bylo na chodzie ale do remontu. W srodku kuchenka, zlew,ogrzewanie typu Webasto z programatorem!!!!! i miejsce do spania dla 2osob. Tak ze jak wrocilem to wyremontowalem, oczywiscie bylo zarejestrowane jako osobowy
I od tego momentu zaczalem juz jezdzic wg mnie KAMPEREM.
Sprzedalem to szczescie w polowie lat 90.
Po roku od sprzedazy nie wytrzymalem i kupilem LT 28 campingowy z podwyzszonym dachem typ westfalia benzyna 2.0l.Kolor wisniowy malowany pedzlem / wstawilem instalacje gazowa a kolor byl super praktyczny bo nie bylo widac sladow rdzy
Ten samochod przejechal ze mna cala Europe BEZAWARYJNIE.......
Wykorzystywalem go jako holownika do lawety / mial na hak 2,8 t /
Sprzedalem to najlepsze auto pod sloncem w 2008r.
W 2007 kupilem w niemczech tzw Wochnkabine ktora remontowalem i mialem nadzieje zwiazac sie z nia na dluzej lecz z powodow opisanych na innych stronach tego forum sprzedalem jesienia 2009.
Oczywiscie dluzej nie moglem czekac i w grudniu 2009 kupilem tez w niemczech Fiata Talento z zabudowa Burstner rocznik 1990.
Tak ze w chwili obecnej mam to co w awatarze
Jest po oplatach i czeka na rejestracje.
Pozdrawiam
|
_________________ Przed nim było parę ale ten ..Był zaje...
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=20376
Teraz próbuję
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=31540
 |
|
|
|
 |
KECZER
weteran

Twój sprzęt: Gold Camper/Ford Transit. 2,0 TDCI-2006r.
Dołączył: 26 Mar 2007 Piwa: 62/4 Skąd: Józefów / Moskwa
|
Wysłany: 2010-02-22, 12:29
|
|
|
Moje Kamperowanie to pierwszy wyjazd z rodzicami na Wegry z ksiazeczka walutowa (czy ktos jeszcze pamieta ksiazeczki walutowe??? dla KS i KK) byl to rok1966 syrenka + duzy namiot - taka stodola!! i tak sie to zaczelo potem zmienialy sie kraje , namioty, samochody ciagnace- byla nawet wlasnej domowej produkcji przyczepa oparta o przyczepke bagazowa ze scianami ze sklejki, ktore ku uciesze gosci zachodnich z camperow, monotwalismy przez jakies 2 godziny - te sciany i dach, aby zanocowac 2-3 noce w nasze 4 osoby: rodzice+ 2 łobuziaków.
Potem pojawila sie pozyczona Niewiadowki 126 z otwierany tylko dachem do gory 15 cm - okna nie otwierane! a trasa nia zrobiona to bylo z Polski do Austrii, Wloch, Francji, Szwajcarii, Niemiec, NRD i do domu - pierwszy wyjazd na zachod -byl to rok 1979 - nagroda od rodzicow za zrobienie dyplomu na Politechnice.
Potem, juz nowoczesne wlasne Niewiadowki 126 N, az dojechalem juz jako posiadacz wlasnej rodzinki do porzadnej zachodniej nowej przyczepy CaravelAir395 Silver- kupionej w prawdziwym sklepie sprzetu turystycznego w Holandii.
A teraz czeka na mnie kupiony w 2009 roku w pazdzierniku Zlociutki camperek (byl prezentowany na Forum)
Wychodzi ze staz kaperowy to juz 44 latka
nawet nie wiedzialem ze to juz tyle
ale ile jeszcze przede mna................. |
_________________ A teraz chwilowo w kraju ojczystym-
Koniec z ROSJA- ciekawe na jak dlugo.....??? |
|
|
|
 |
swierzak
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: dethleffs 92 Iron Lion Zion J5
Nazwa załogi: Lion Zion
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sty 2010 Piwa: 9/20 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2010-09-17, 17:26
|
|
|
Tak wychodzi ze od 3 mc wczesniej wypozyczalem ale to sie chyba nie liczy |
|
|
|
 |
Stanek
weteran

Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 217/47 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-09-20, 20:40
|
|
|
Jeśli za kamperownie uznać jeżdżenie kamperem to właśnie mija dokładnie 10 lat jak zakupiliśmy pierwszego kamperka. Pierwszy wyjazd był do Kotliny Kłodzkiej. Wcześniej oczywiście było jeżdżenie po Europie z namiotem bądź z materacem w samochodzie kombi ale czy to można zaliczyć jako kamperowanie ? |
_________________ Pozdrawiam
Stanek
https://www.dzienpodniu.com.pl
 |
|
|
|
 |
hrys
zaawansowany w camperze jestem wolny

Twój sprzęt: VW T4
Nazwa załogi: marys
Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: lublin
|
Wysłany: 2010-09-21, 07:33
|
|
|
Nie będę się już tu rozwodził bo tyle napisaliście Od siebie dodam ,że w końcu lat 70-ch jezdziłem przebudowanym przez Niemca na campera Mercedesem 207 z plastikową nadbudową. Zwiedziłem nim całą Europę z wyjątkiem Wielkiej Brytani. Wcześniej miałem przyczepę Niewiadów i najdalej z nią byłem w Baku (samochód Opel Rekord 2.2ccm) |
_________________ z turystycznym pozdrowieniem
hrys
 |
|
|
|
 |
Majki
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Rimor Katamarano Sound / Ford Transit
Nazwa załogi: Majki
Dołączył: 07 Sie 2010 Piwa: 2/1 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2010-09-21, 09:06
|
|
|
A nas ta ankieta nie obejmuje swym zasięgiem, bo pierwszy raz kamperem zabrały nas Timotki w lipcu 2010, a swojego mamy dopiero od 2 tygodni. |
_________________ Ela, Madzia i Darek |
|
|
|
 |
|