Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Norwegia Pabemany
Autor Wiadomość
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-22, 22:26   

Kolejną noc spędzamy nad brzegiem Trondheimsfjordu nieopodal zabytkowej strażnicy. Niestety ze względu na remont jest zamknięta i nie ma możliwości jej odwiedzenia.





Nazajutrz kierujemy się na Valoy nad jeziorem Snasavatnet. Jadąc drogą 763 docieramy do miejsca zwanego Bolareinen.



Odnaleziono tutaj rysunki skalne przedstawiające zwierzęta, które prawdopodobnie powstały przed 6 tysiącami lat. Oglądamy razem Austriacką wycieczką prehistoryczne ryty i wyruszamy w dalszą drogę.



Wracamy na drogę E6 i jedziemy na północ przemierzając Nordtrondelag i Nordland. Droga jest długa i zaczyna być nużąca. Limit prędkości maksymalnej 80 km/h czasami podniesiony jest do 90 km/h. W tym kraju a nawet zaryzykowalibyśmy stwierdzenie w całej Skandynawii przepisy ruchu drogowego są rygorystycznie przestrzegane. Bardzo rzadko nas ktoś wyprzedza i my również nie musimy nikogo wyprzedzać. Jadąc w kierunku Narviku można odnieść wrażenie, że połowa poruszających się pojazdów to kampery. Od czasu do czasu asystują im przyczepy. Gdzieniegdzie pojawiają się jeszcze 22-kołowe zestawy ciężarówek. Obserwując zabudowę tego kraju można zobaczyć charakterystyczny materiał na pokrycia dachowe- czyli trawnik. Na niestrzyżonych dachach można dostrzec również… drzewa. Za to wokół domów trawniczki wzorowo wystrzyżone. Podobnie jak drzewa w ogródkach również elegancko podcięte. Większość domów jest zbudowana z drewna. Większość słupów energetycznych też jest z drewna. I patyczki w lizaczkach też są drewniane. Normalnie drewniany kraj. Zaczyna być nudno? Tak właśnie wyglądała droga na północ.






Docieramy do miejscowości Mo i Rana. Postanawiamy objechać tę miejscowość. Na ulicy nie widać samochodów. Ludzi również.




Jedziemy dalej. Robi się jakby chłodniej. Od początku podróży temperatura nie spadła poniżej 15 st.C. Jest północ. Krąg polarny już blisko.



Na nocleg zatrzymujemy się nad potokiem w pobliżu drogi.



Jeszcze proforma rzut blachą do potoku. Diagnoza- są rybki..



Rankiem ruszamy dalej. Krąg polarny tuż, tuż...





Do miejsca, w którym przebiega Polarsirkelen docieramy 27 czerwca o godz. 9.30 .




Na parkingu spotykamy dwa kamperki spod znaku PL. Przedstawiający się krajobraz wydaje się iście zadziwiający. Jak okiem sięgnąć skały pokryte mchem. W oddali widoczne góry pokryte śniegiem a nad tym wszystkim przemieszczające się z ogromną prędkością chmury i ukazujący się chwilami błękit nieba. Dreszczowa atmosfera.




Nieodparcie powraca myśl jak tutaj musi być gdy przychodzi zima. Za chwilę odpowiedź dają nam opony. Na pewno ślisko…



W miejscu przez które przechodzi krąg polarny stoi drewniany monument.(Notabene przyozdobiony jedyną ohydną plakietką zamocowaną za pomocą zszywek, na którym widnieje min polska flaga :( )






Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się pole kamiennych kopczyków Są wszędzie. Jak okiem sięgnąć kopczyki. Wszystkie kamienie z okolicy zostały użyte do ich budowy. Co człowiek udźwignął własnymi siłami- wbudował. Chcąc zbudować nowy kopczyk trzeba rozebrać postawiony przez poprzednika.



Całość jest o tyle wesoła, że nieopodal stoi znak zakazujący budowy kopczyków. Nasi tu byli?



Po wizycie na kopczykowym polu udajemy się do kapliczki, aby nabyć suweniry i ruszamy dalej na północ.




C.D.N :ok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-25, 17:50   

CD :ok

Wyruszamy dalej.


[/img]


Przed miejscowością Rognan skręcamy na drogę 812 aby dotrzeć do końcowego odcinka drogi atlantyckiej (17) na której znajduje się Tidevannstrom. Jest to cieśnina, w której przypływy i odpływy powodują jedne z najsilniejszych prądów na ziemi.



Na niewielkiej wyspie połączonej dwoma mostami zrobiliśmy sobie pauzę. Na wysepce znajduje się znakomite miejsce do wędkowania przystosowane również dla osób niepełnosprawnych.




Śmiałkowie mogą się udać po zboczu skalnym bliżej mostu. To miejsce umożliwia łowienie w samym środku kipieli jaka tworzy się w czasie pływów. Sam widok zjawiska jest imponujący. Szczególnie w chwili zmiany kierunku pływu. Woda morska wpływająca z ogromną prędkością do cieśniny zderza się z wodami wypływającymi z fiordu tworząc wiry sięgające 10 metrów średnicy. Całości dopełnia widok śmiałków śmigających po kipieli na pontonach. Samo łowienie ryb w takim miejscu dostarcza również adrenaliny… Szczególnie kiedy wyciąga się 40- centymetrową rybkę i łamie się wędka…





Po zakończeniu eskapady Saltstraumenowej udajemy się do Bodo, skąd po burzy mózgów i kontakcie z forum CT udajemy się promem na Lofoty.



Płynąc oglądamy majestatyczne widoki wysp Fenes i Sorvaer . Podziwiamy maleńkie wysepki, na których gdzieniegdzie widnieją poprzyklejane maleńkie domki.







Dopływając do Moskenes z daleka oglądamy niewyobrażalny wprost widok. Ogromne szare masywy skalne, których szczyty skryte są w chmurach pokrywa roślinność o najsoczystszym odcieniu zieleni.





U stóp tychże gór nad samym morzem widnieją malusieńkie wiśniowo lub żółto białe domki.







Udaliśmy się na zachód odmiejscowości A, a następnie w kierunku kontynentu.







Nockę spędziliśmy w kamperowym towarzystwie Czechów, Niemców i Francuzów. Przed snem oczywiście udaliśmy się na badania, które ponownie potwierdziły słuszność przesądów, że w Norwegii są ryby.
Jeszcze kilka Lofotowych fotek.








Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-30, 16:15   

C.D. :ok

Jadąc dalej w kierunku kontynentu podziwiamy coraz to nowe uroki Lofotów wyglądające zza każdego zakrętu.




Kilometr za kilometrem jedziemy na północ Norwegii. Zaiste piękny kraj. Im dalej na północ tym bardziej intrygujący.




W rejonie miejscowości Gausvik przy starej przystani promowej nad Tjeldsundet znów zatrzymujemy się na rybki.



Miejsce znakomite. Woda niesamowicie czysta. Normalnie widać ryby znajdujące się na głębokości 2-3 metrów. Oglądamy, jak duże ryby robią polowanie na mniejsze. Do tego co chwila do wody nurkują ptaki również urządzając sobie polowanie. To dopiero gratka. Tym razem w łowieniu ryb sił próbuje płeć żeńska. Płeć męska poszukuje we fiordzie Nokii, która również zapragnęła zapolować.





Po zjedzeniu przez ryby żyłek, blaszek, haczyków i przynęt wyruszamy w dalszą drogę. Kolejną noc spędzamy nad brzegiem Ofotfjordu, gdzie odwiedza nas delfin. Sprawdza, co wyczyniamy i popłynie w siną dal dostojnie wynurzając się co chwilę.




Mkniemy dalej na koniec europy obserwując, jak roślinność robi się coraz marniejsza, a przewagę biorą gołe skały.



Po drodze robimy pauzę pod górskim motelem Gildetun z którego można oglądać przeuroczy widok na Badderfjord.




Naszą uwagę przykuwają wszechobecne zabytkowe VW przemykające co chwilę.




W dalszej drodze temperatura powietrza sukcesywnie spada, a słońce coraz rzadziej wygląda do nas zza chmur.



Docieramy do Liepovuono, gdzie z drogi E6 wjeżdżamy na E69 prowadzącą wzdłuż Porsangerfjordu prosto na Nordkapp.



Wyspa Mageroya, na której znajduje się Nordkapp przywitała nas opłatą za wjazd w wysokości 500 koron (pożegnała w ten sam sposób) oraz ogromnym wiatrem i deszczem z cebra lejącym. Ze współczuciem z okien kamperka obserwowaliśmy rowerzystów i motocyklistów walczących z nawałnicą w czasie powrotu z Nordkappu. Szkokujący widok.



Z ciekawością przyglądaliśmy się życiu w miejscowościach Honnigsvag i Sorvagen zastanawiając się co robią ludzie poza sezonem turystycznym.



W końcu w strugach deszczu docieramy na koniec Przylądka Północnego. Wejście jedyne 215 koron od łebka uprawniające do pobytu na kempingu przez 48 godzin. Popijając kawkę wyglądamy przez okienka Wacusia w oczekiwaniu na poprawę pogody.



Na termometrze tylko 5 st. C. Nic to. Wyciągamy zimowe kurtki i wyruszamy do znajdującego się na terenie kempingu kompleksu turystycznego Nordkaphallen.
W środku małe zdziwienie. W wielopoziomowym budynku w większości wykutym w skale znajduje się sklep, muzeum, kaplica, poczta oraz bar, kawiarnia i hotel. Na samym szczycie kompleksu jest pokój dla … nowożeńców! Tak, tak! Na Nordkappie można wziąć ślub! Jest również taras z widokiem na bezkresny koniec europy. W naszym przypadku jest to bezkresny opad. Po zwiedzeniu muzeum i odwiedzeniu poczty upolowaliśmy kilkuminutową bezdeszczową chwilę. Cykamy symboliczną fotkę pod globusem,




rzucamy okiem na pomnik Dzieci Ziemi.



Pozostaje nam jeszcze chwila refleksji z widokiem na koniec kontynentu z wysokości 307 metrów.



Znowu zaczyna lać. Wyruszamy w drogę powrotną do domu.




Podążamy w kierunku Finlandii kierując się na Lakselv i Karasjok. Im dalej od półwyspu Porsanger, tym temperatura wyższa. W Karasjok znów osiąga 20 stopni.



Krajobraz zmienia się diametralnie. Zniknęły góry, a w ich miejsce pojawiły się pagórki i bezkresne lasy.



Podążając przez Inari i Ivalo, które można określić mianem miasta w lesie dojeżdżamy do leżącej na kręgu polarnym wioski Świętego Mikołaja- Napapiiri.



Oczywiście Mikołaj, na którego w Finlandii wołają Joulupukki nas oczekuje. Obeszliśmy z wielkim zainteresowaniem wioskę.





Odwiedziliśmy sklep i pocztę a następnie udaliśmy się do biura samego wodza, wybudowanego na samym środku północnego koła polarnego. Biuro robi niesamowite wrażenie. To naprawdę trzeba samemu zobaczyć. Święty Mikołaj przywitał nas gromkim Dzień Dobry, odpytał szczegółowo władających językiem angielskim i pozwolił się sfotografować. Oczywiście za opłatą.



Wizyta u Mikołaja wywołuje u nas ogromne emocje. Uśmiech z naszych ust nie schodzi do wieczora. W wiosce spotykamy rodaków powracających z wyprawy offroadowej z Półwyspu Kolskiego. Z Ich opowieści wynika jedno. Kamperki nie lubią tam jeździć. Dalej podążamy w kierunku szwedzkiego Sztokholmu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-11-01, 17:30   

Generalnie do zwiedzania Finlandii i Szwecji nie byliśmy merytorycznie przygotowani. Do stolicy podążamy powolnym stałym tempem obserwując przesuwające się za oknem obrazy. Po atrakcjach Norwegii, gdzie zza każdego zakrętu wyłaniały się coraz to nowe niespodzianki podróż przez tą część Skandynawii wydaje się dość monotonna. Aczkolwiek Szwecja ma coś w sobie.

DSC09273 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 38,29 KB

DSC09319 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 52,5 KB

DSC09326 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 53,78 KB

DSC09364 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 150,88 KB

DSC09375 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 87,57 KB

DSC09842 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7068 raz(y) 35,79 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1610/2337
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-11-01, 17:42   

Ależ się naoglądałem. Oj, Pawciu, życie jest jak koszulka niemowlaka - krótkie i zas...ne, a tak chciało by się być wszędzie i nachapać się tego piękna pełnymi garściami.
Może zdążę jeszcze coś z tego zobaczyć.
Dziękuję za ucztę dla oczu. :bukiet:
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-11-01, 17:44   

Na Sztokholm poświęcamy dwa dni. Zatrzymujemy się na parkingu w porcie, gdzie parkowanie w weekend jest bezpłatne. Zwiedzamy miasto, skansen wesołe miasteczko oraz muzeum, którego głównym eksponatem jest Galeon Wasa. Zatonął on w XVII nigdy nie wychodząc w morze. Został wydobyty po 333 latach spoczynku z dna sztokholmskiego portu. Po ‘zaliczeniu’ szwedzkiej stolicy udajemy się do Karlskrony.

DSC09446 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 36,06 KB

DSC09456 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 44,96 KB

DSC09463 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 115,12 KB

DSC09576 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 45,55 KB

DSC09609 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 94,27 KB

DSC09631 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 48,94 KB

DSC09654 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 82,73 KB

DSC09663 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 71,29 KB

DSC09754 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7058 raz(y) 86,58 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Yans 
weteran
wielbiciel pieczonych pyrek, grilla i wędzenia


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Sty 2009
Piwa: 108/1698
Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 2009-11-01, 17:46   

Tadeusz napisał/a:
Może zdążę jeszcze coś z tego zobaczyć.
Dziękuję za ucztę dla oczu. :bukiet:

Ja też mam taką nadzieję :bigok Piękna podróż... Skandynawia od lat mnie fascynuje... :bigok
_________________
Praca jest najgorszą formą spędzania wolnego czasu....
A każdy dzień jest raz w życiu...

Każdy, kto porzuci kota w następnym wcieleniu jest myszą.

Tomek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-11-01, 17:53   

Tadeusz napisał/a:
Ależ się naoglądałem. Oj, Pawciu, życie jest jak koszulka niemowlaka - krótkie i zas...ne, a tak chciało by się być wszędzie i nachapać się tego piękna pełnymi garściami.
Może zdążę jeszcze coś z tego zobaczyć.
Dziękuję za ucztę dla oczu. :bukiet:


Tadziu! Masz najprawdziwszą rację. Jest tyle pieknych miejsc, a tak mało czasu.
Jak nie praca, to dom. Jak nie dom, to zdrowie. Jak nie zdrowie to finanse. I tak wkoło Macieju. Jednak dzęki relacjom na forum możemy wyłuskać te perełki, które bezwarunkowo musimy zobaczyć. :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-11-01, 18:17   

Do Karlskrony docieramy po południu. Nazajutrz rano odpływamy promem do Gdyni, więc z ciężką myślą nieodwracalnego końca naszej przygody zwiedzamy miasto i Muzeum Marynarki Wojennej.

DSC09868 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 56,24 KB

DSC09878 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 68,19 KB

DSC09886 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 86,11 KB

DSC09943 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 47,4 KB

DSC09953 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 46,23 KB

DSC09966 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7020 raz(y) 52,37 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-11-01, 18:22   

CD..

DSC09929 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 46,62 KB

DSC09928 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 149,62 KB

DSC09935 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 47,1 KB

DSC09924 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 68,85 KB

DSC09903 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 55,45 KB

DSC09918 (Small).JPG
Plik ściągnięto 7011 raz(y) 45,99 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
WHITEandRED
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-02, 20:37   

:spoko
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-07-24, 23:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1610/2337
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-11-02, 20:43   

WHITEandRED napisał/a:
Należy się duże piwo, myślę że je już niedługo wypijemy.



Coś mi sie widzi, że uczynimy to razem. :-P :wyszczerzony:
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WHITEandRED
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 14:33   

:spoko
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-07-24, 23:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marzena 
zaawansowany
kochajacy kampery


Twój sprzęt: Kochany kamperek
Dołączyła: 25 Lis 2007
Piwa: 1/4
Wysłany: 2009-11-03, 15:29   

Koledzy kusicie, oj kusicie ta Skandynawią :lol:
Bardzo milo poogladąc. Osobiscie nie moge doczekac sie wyjazdu w tym kierunku.
Dzieki takim relacjom czlowiek jest blizej realizacji swoich marzen. Pozdrowionka :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tomiy
doświadczony pisarz

Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 3/12
Wysłany: 2009-11-03, 17:30   

Odemnie tez piwko, super relacja
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***