[martini44]

Byłem dziś zapłacić składkę koszt 202 zł ale powiem Wam że wszystko schodzi na "psy" biurokracja biurokracja biurokracja ponieważ dostałem następny papier który muszę mieć z sobą tzw zezwolenie..... wiec teraz muszę mieć przy sobie..... kartę, zezwolenie, książeczke ze znaczkami, kartę złowionych ryb, długopis..... za pare lat będę musiał nosić zamiast wędek to plecak z papierami, ołówek, mazaki i kredki.....
ciekaw jestem jak w innych okręgach.....

w drodze powrotnej trafiłem na pożar trawy co zblizała się do domów..... żal mi było ludzi patrzących z przerażeniem na grozę jaka się zbliżała do ich domostw.....

---

06032011(002).jpg

Plik ściągnięto 83 raz(y) 245,47 KB

06032011(001).jpg

Plik ściągnięto 78 raz(y) 227,98 KB

[gino]

[martini44]

no u mnie chyba jest inaczej.... wszystko sprawdzają.... za niedługo będą patrzeć co wsadziłem do lodówki w kamperku

[gino]

no tak..moje lapanie to raczej tylko mazurki..
ale nad w Wawie nad Wisła..to faktycznie karte wedkarska powinno sie miec...

wiecz..pewnie tez tak jest U Ciebie...jak łapeisz na miejscu

[Rockers]

mnie też już nieraz sprawdzano, a słyszałem nieraz o konfiskacie sprzętu, lub czegoś tam.
A przy okazji Grzesiu jeśli tak konkretnie mówić o przepisach to karta wędkarska jest zezwoleniem do łowienia na terenie polski ( całej polski ) a opłaty członkowskie są tylko opłatami do stawów danego koła, jeśli kiedyś jakiś maniak się znajdzie to będzie kontrolował wszystkich i wszędzie bo nie ma w polsce stawów gdzie wolno łowić bez karty wędkarskiej, chyba że ktoś na własnej działce stworzy sobie staw ( choć i tu nie byłbym pewny czy wg przepisów nie mogli by się doczepić ) to tak jak posadzić sobie na własnej działce drzewo > potem bez zezwolenia nie można go ściąć, a można dostać DUUUUŻĄ grzywnę
Ja mam na działce świerk srebrzysty, który już mi na dom włazi, musiałem go ogołocić od spodu z gałęzi bo nie szło by dojść do domu ma teraz wysokość z 25 - 30 metrów