Jak to często w życiu bywa, nie wypalił nam wyjazd na super zlocik (bo przecież praca jest w życiu najważniejsza ), więc trzeba było sobie coś zorganizować na weekend. Padło na Toruń, bo to niezbyt daleko i jest tam "co robić". Uważnie czytając wpisy mądrzejszych od nas , wybraliśmy postój na parkingu przy kościele św. Katarzyny. Możemy stwierdzić że mało się od poprzednich lat zmieniło. Opłata 21zł/doba, sanitariaty w podziemiu dalej czyste, ale w kranach zimna woda. Wszystko na bieżąco zamknięte a klucz u parkingowego. My ze sobą mamy wszystko więc nie było biegania na trasie kamper-parkingowy-toaleta-parkingowy-kamper. W trakcie naszego pobytu, od piątku wieczorem do popołudniowych godzin w niedzielę, było spokojnie. Trochę tylko bruździł motocyklista bez tłumika, który wieczorami krążył wokół placu, ale nie trwało to długo widać miał ograniczenie w dziennym zużyciu paliwa . Chyba nikogo nie trzeba przekonywać że Toruń to piękne miasto. Jeszcze przed wyjazdem zaczęliśmy szukać kogoś kto mógłby nam pomóc w jego poznaniu. Okazało się że na stronie przewodnik.toruń.pl można zapisać się na zwiedzanie miasta z przewodnikiem. Raz w tygodniu, w sobotę są organizowane wycieczki dla osób prywatnych. Koszt to 16zł/osoba. Wycieczka trwała ponad 3 godziny i była super. W spacerowym tempie zobaczyliśmy Stare Miasto i część nowego. Pani przewodnik (z zamiłowania), mówiła z wielkim zaangażowaniem. Nie wiadomo kiedy zrobiło się popołudnie. Wieczorem przyszedł czas na następny punkt programu zaczerpnięty z forum czyli "za rogiem-najlepszy kebab pod słońcem". Znaleźliśmy "za rogiem" kebaby (chyba te )Są duże i smaczne choć wolimy cieplejsze. Koszt 11zł/szt (drobiowo-barani). Potem przyszedł czas na spacer po Starym Mieście i podziwianie pięknie oświetlonych zabytków. W niedzielę, zgodnie z zapisami na forum, obudził nas o 8.30 dzwon z naszego kościoła, choć naprawdę to budziły nas inne dzwony już od 6 rano. Po śniadaniu przyszedł czas na spacer wzdłuż Wisły. Jest zrobiony piękny deptak, widoki są wspaniałe. Żeby było jeszcze piękniej, zdecydowaliśmy się na rejs stateczkiem po Wiśle( 15zł/dorosły, 10zł/dziecko) i też niespodzianka. Przez 40 minut (co prawda tylko nagranie) z głośników szła opowieść o Toruniu i o tym co mijamy na brzegu. Weekend nam minął bardzo szybko bo miasto cudne i pogoda też
Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2016-05-24, 12:26
Stoicie w tym samym miejscu w któym parkowaliśmy w roku ubiegłym. Toruń często kojarzy się z niektóymi notablami i odczucia mogą być różne - jednak miasto niweluje wszelkie wątpliwości - Toruń jest cudny
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
My byliśmy w Toruniu w ten sam weekend. Jedną noc nocowaliśmy chyba ze 200 metrów od Was. Na parkingu przy kaszowniku , naprzeciwko ogródków działkowych. W piątek nocny obchód pięknie oświetlonej starówki i fontanna cosmopolis. W sobotę zwiedzanie starówki w dzień, muzeum piernika,kościoły, wieża ratuszowa. Po połudnju przenieśliśmy się na rybaki 7 i zaparkowaliśmy w zatoczce opisywanej na forum. Zwiedziliśmy mały, ale fajny ogród zoobotaniczny. Przed wieczorem poszliśmy posiedzieć nad Wisłę w okolice portu zimowego. Na noc zostaliśmy " na rybakach". Spokojniutkie miejsce bardzo blisko starówki i terenów rekreacyjnych nad Wisłą. W niedziele po śniadaniu wyruszyliśmy do zamku Golub -Dobrzyń gdzie spędziliśmy kilka chwil z historią. Wracając do domu zatrzymaliśmy się nad jeziorem Kikół przy samej trasie. Posiedzieliśmy dwie godzinki na pomoście przy plaży. Nawet myślę że można by zostać tam na nocleg. Nad jeziorem jest też smażalnia w której zjedliśmy obiad złożony ze smażonych ryb słodkowodnych. a także pstrąga w zalewie octowej. Dużo różnych ryb . Po obżarstwie, niestety trzeba było ruszyć w drogę do domu. Bardzo fajna wycieczka.
Twój sprzęt: Merc310D/1995, Europa560 Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Piwa: 189/898 Skąd: San Escobar
Wysłany: 2016-05-31, 22:19
prof-os napisał/a:
Stoicie w tym samym miejscu w któym parkowaliśmy w roku ubiegłym. Toruń często kojarzy się z niektóymi notablami i odczucia mogą być różne - jednak miasto niweluje wszelkie wątpliwości - Toruń jest cudny
Też lubię Toruń. Ale masz szczęście Wojtek, że Twojego postu nie przeczytał nikt z Bydgoszczu ...
O nie, oglądaliśmy ten camping, szliśmy wzdłuż niego do i z miasta, dla mnie stanowczo za blisko torów. Choć ja wyjątkowo nie znoszę hałasów i porannych pobudek..
Za to spaliśmy w tym punkcie widokowym Panorama. Dorzuciłam to miejsce do mapy darmowych miejscówek. Super widok, cisza i spokój, równo, monitoring. Bardzo polecamy.
I tak, zgadzam się, Toruń piękny. I panorama w nocy cudna. I piwo u Jana Olbrachta dobre.
_________________ Maruda i Czarnowidz, choć głównie to Maruda tu marudzi
Też byliśmy początkiem lipca w Toruniu , staliśmy pod św. Katarzyną a co do zbawiennego wpływu ojca dyrektora mam wrażenie jakby mi się bieżnik w lewej tylnej oponie pogłębił.
Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2016-09-18, 19:52
Brat napisał/a:
No i nic nie wspominacie o zbawiennym wpływie bliskości Tadeusza R. ...
Marian - może chodziło Ci nie o Tadeusza R. a o Tony Halika - zacny podróżnik, w świecie bardziej znany niż Tadeusz. Zdecydowanie lepszy duch podróżników dla naszych z CT. - no i z Torunia
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
Pełna zgoda miasto piękne.T.Halik ma swoje muzeum ul.Franciszkańska 9 duzo eksponatów.Noc spędziłem na parkingu przy Bulwarze Filadelfilskim nad Wisłą.
Twój sprzęt: Dethlefs Beduin 1999, Kamper Iveco DIY-2008,
Nazwa załogi: MarcinMariola+7niedorosłych+ czarna Kotka Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Mar 2016 Piwa: 19/4 Skąd: Prudnik
Wysłany: 2016-09-22, 11:10
Mam takie pytanie, prośbę do tych co z Torunia i okolic... moja córka w tym pięknym mieście rozpoczyna na Uniwer. 2 rok studiów, więc szukam dla niej miejsca na postawienie naszej całorocznej przyczepy jako mieszkanie, taniego dobrego z dostępem do wody i prądu... może na prywatnej posesji, dzwoniłem na camping, ale zaoferowali cenę wyższą niż teraz płaci za stancję... Ona utrzymuje się sama, dorabia w pierogarni../ a opłata za mieszkanie zjada jej całe stypendium i część wypłaty, więc chciałbym tym wspomóc... a nie ustawię gdziekolwiek na mieście...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum