Kolejne doniesienie o włamaniu do kampera w Barcelonie |
Autor |
Wiadomość |
Rumian
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Chausson Odyssee 71 na Fiacie
Nazwa załogi: Rumiany
Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: Warszawa - Wesoła
|
Wysłany: 2010-08-27, 00:17 Kolejne doniesienie o włamaniu do kampera w Barcelonie
|
|
|
Właśnie wróciliśmy z wyprawy do Hiszpanii i Portugalii i muszę niestety potwierdzić, że wzdłuż południowego wybrzeża Hiszpanii nie jest bezpiecznie. Oczywiście nie dotyczy to pobytu na kampingach ale już pozostawianie kampera bez dozoru szczególnie w dużych, atrakcyjnych turystycznie miastach jest obarczone sporym ryzykiem. Doświadczyliśmy tego zaraz na początku naszych wojaży, w Barcelonie. Po zaparkowaniu niedaleko plaży, nota bene w towarzystwie kilku innych kamperów, zdjęliśmy rowery i wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta. Kiedy wróciliśmy po ok. 2 godzinach, przy kamperze siedziało 3 śniadych młodzieńców skutych kajdankami w towarzystwie kilku policjantów. Na pobliskich ławkach obserwując całą sytuację siedziało ok. 20 osób (z dziećmi) ewidentnie pewnej koczowniczej narodowości co również zwróciło naszą uwagę. Policjanci poinformowali nas, że nastąpiło włamanie do naszego samochodu ale po sprawdzeniu okazało się, że nic nie zginęło (!). Przy składaniu zeznań na komisariacie policji powiedziano nam, że w mieście funkcjonuje kilka dobrze zorganizowanych grup Cyganów rumuńskich, które specjalizują się w okradaniu kamperów. W ciągu 2-3 minut, z uwagi na ilość ludzi uczestniczących w takim procederze są w stanie "oczyścić" kampera ze wszystkiego co nie jest trwale połączone z substancją samochodu, łącznie ze sztućcami, pościelą i ubraniem i innymi drobiazgami. My mieliśmy to szczęście, że zaraz po sforsowaniu drzwi kabiny kierowcy (metodą na "łamaka") zarówno nasz kamperek jak i francuski, do którego włamali się równolegle objawiły swoje niezadowolenie głośną syreną alarmu, a przejeżdżający akurat patrol policji na skuterach podjął natychmiastową interwencję i zatrzymał sprawców zanim oczekujący na łupy tłumek zdążył cokolwiek przechwycić. Trzeba przyznać, że mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu . Od tego incydentu, szczególnie podczas noclegów "przelotowych" na stacjach benzynowych, oprócz obowiązkowego włączania oddzielnego alarmu, spinam drzwi kabiny kierowcy specjalną linką metalową z dodatkowym alarmem. Dużo bezpieczniejsze wydaje się natomiast północne wybrzeże Hiszpanii, gdzie nocowaliśmy również "na dziko" przy samej plaży i nic złego się nie wydarzyło. Podobną opinię wyrażali również Niemcy i Włosi z którymi rozmawialiśmy na ten temat. |
|
|
|
 |
Rumian
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Chausson Odyssee 71 na Fiacie
Nazwa załogi: Rumiany
Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: Warszawa - Wesoła
|
Wysłany: 2010-08-31, 21:39
|
|
|
Zapomniałem podać namiary na feralne miejsce. Było to przy Parc de la Barceloneta.
GPS: N 41 23 41.56 / E 2 12 16.12. |
|
|
|
 |
@ndrzej
weteran

Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2010-08-31, 23:17
|
|
|
A czy namierzyliście w Barcelonie jakiś bezpieczny "Stellplatz" ??? |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
 |
Rumian
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Chausson Odyssee 71 na Fiacie
Nazwa załogi: Rumiany
Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: Warszawa - Wesoła
|
Wysłany: 2010-09-02, 00:45
|
|
|
@ndrzej napisał/a: | A czy namierzyliście w Barcelonie jakiś bezpieczny "Stellplatz" ??? |
Z założenie potraktowaliśmy Barcelonę "przelotowo" chcąc spędzić w niej tylko jeden dzień poświęcony na zwiedzanie z pozycji roweru. Po tym co nas spotkało nie zamierzaliśmy tam zostawać tym bardziej (szczególnie po rozmowie z policją) i ruszyliśmy w kierunku Tarragony. Nocleg i najbliższe 2 dni spędziliśmy na wypasionym kampingu STEL w Roda de Bara, 12 km przed Tarragoną (N 41 10.199 - E 001 27.852). Trochę poplażowaliśmy, skorzystaliśmy z fajnych basenów ale ponieważ nie przepadamy za takimi molochami zwinęliśmy się potem w bardziej kameralne miejsca. |
|
|
|
 |
@ndrzej
weteran

Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2010-09-03, 21:24
|
|
|
Od dłuższego czasu przymierzamy się do Hiszpanii, ale czytając wszystkie te ostrzeżenia - musimy nastawiać się na pozostawianie kampera jedynie na strzeżonych kempingach lub tzw. Stellplatzach. Wiąże się to oczywiście ze zwiększonym budżetem przeznaczonym na wyjazd
Jedno jest pewne: żaden "śniady młodzieniec" nie odwiedzie nas od naszych planów! |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
 |
Rumian
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Chausson Odyssee 71 na Fiacie
Nazwa załogi: Rumiany
Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: Warszawa - Wesoła
|
Wysłany: 2010-09-04, 23:59
|
|
|
"żaden "śniady młodzieniec" nie odwiedzie nas od naszych planów! " - i tak trzymać. Poza tym jednym incydentem wspólnie z Rumianową uważamy, że była to jedna z naszych najpiękniejszych wypraw. Poza tym tak jak wspomniałem, o ile na południu lepiej nocować na kampingach to już na północy, nad Zatoką Biskajską można sobie pozwolić na więcej luzu i nocować np na parkingach przy samej plaży. Robią to nagminnie Hiszpanie, Francuzi i Włosi. Acha - i dwoje Polaków - Rumian z Rumianową |
|
|
|
 |
KOCZOR
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 06 Lis 2008 Piwa: 17/5
|
Wysłany: 2010-09-07, 09:49
|
|
|
Rumian napisał/a: | ...o ile na południu lepiej nocować na kampingach to już na północy, nad Zatoką Biskajską można sobie pozwolić na więcej luzu i nocować np na parkingach przy samej plaży. |
Czy moje piękne oczy dobrze widzą? Im bliżej obszarów kontrolowanych przez Basków, tym bezpieczniej?
Czyżby paradoks latarni |
|
|
|
 |
Pawcio
Kombatant

Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2010-09-07, 10:47
|
|
|
Rumian napisał/a: | Robią to nagminnie Hiszpanie, Francuzi i Włosi. Acha - i dwoje Polaków - Rumian z Rumianową |
Ej! Pawcio z Pawciową też to robią.. |
|
|
|
 |
Rumian
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Chausson Odyssee 71 na Fiacie
Nazwa załogi: Rumiany
Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: Warszawa - Wesoła
|
Wysłany: 2010-09-08, 23:56
|
|
|
Zatem uzupełniam listę luzaków noclegowych o Pawcia z Pawciową .
Nota bene Pawciu, przynajmniej jeżeli chodzi o Półwysep Iberyjski to chyba muszę postawić tezę, że należymy do gatunku polskorzadkiego. Podczas naszej nie krótkiej w końcu podróży (26 dni) z utęsknieniem wypatrywałem kampiurka z polską rejestracją i mimo pokonania prawie 8000 km zobaczyłem go dopiero... w drodze powrotnej pod Wrocławiem. Za to jak jechałem przez Francję (poza autostradami) to śmialiśmy się z Rumianową, że co 10 pojazd na ich drogach to kamper (i jest to w sezonie bliskie prawdy). |
|
|
|
 |
Pawcio
Kombatant

Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2010-09-09, 07:11
|
|
|
Również i my w czasie podróży (również trzytygodniowej) po tym półwyspie nie spotkaliśmy polskiego kamperka.
Spotkaliśmy jedynie rodaka po wjeździe do Hiszpani, który akurat z całym dorobkiem swojego życia przeprowadzał się na cieplutkie wyspy.
Nas tam nie spotkała żadna przykra przygoda. Generalnie warto zachowywać podstawowe środki roztopności. Zawsze to zmniejsza ryzyko. W samej Portugalii mieliśmy wrażenie, że jest bezpieczniej niż w Hiszpanii.
Jednak w czasie naszej podróży po Iberii widywaliśmy kampery ponadprzeciętnie zabezpieczone. Zamki osadzone na grubej nierdzewnej blasze, drzwi pospinane łańcuchem i kłódką od wewnątrz.. Spotkaliśmy również holenderskiego kamperka, który miał cztery obrotowe kamery- na każdym rogu.
Tak więc napewno coś jest na rzeczy. |
|
|
|
 |
ML
zaawansowany

Twój sprzęt: Buerstner Levanto A574
Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 5/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-09-09, 23:05
|
|
|
No to i my się dołączamy do grona podróżników po Hiszpanii. Też tam spędziliśmy piękne trzy tygodnie w tym roku i nie spotkaliśmy kamperów z polską rejestracją. Inna sprawa, to fakt, że przemieszczaliśmy się po miejscach wypoczynkowych preferowanych przez Hiszpanów, więc nieraz bez zastanowienia zagadywali do nas po hiszpańsku myśląc, że inni turyści w te strony nie zaglądają Co do włamań, to za każdym razem, gdy byliśmy kamperem w Hiszpanii mieliśmy włamania. Tym razem na parkingu niby strzeżonym w Katalonii. Proszę być ostrożnym na parkingach blisko granicy francuskiej, bo mimo, że dobrze wyposażone (camperserwis) i z tablicami informującymi o monitoringu, to są to miejsca ulubione przez złodziei (my mieliśmy włamanie do szoferki ok. 4.00 rano). Jednakże mimo "przygód" ponownie planujemy wyprawę do Hiszpanii, bo jest tam po prostu bajecznie.
Pozdrowienia. |
_________________ To tylko MATRIX ...
 |
|
|
|
 |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Ape 50
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 564/302 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2010-11-01, 23:41 Hiszpania i Portugalia
|
|
|
Latem 2009 byliśmy w Portugalii z przyczepą kempingową. W tamtą stronę jechaliśmy północą Hiszpanii, potem Madryt i do Lizbony. Powrót przez Gibraltar i całe południowe wybrzeże. Nocowaliśmy zawsze na dziko, zostawialiśmy zestaw na niestrzeżonych parkingach nawet na cały dzień i było OK. Kwestia to pewnie szczęścia. Piszę, bo nie chciałbym żeby ktoś sobie pomyślał, że na pewno go okradną. Tak ku pokrzepieniu serc.
Kilka lat temu okradli nam przyczepę przy plaży w Ostii nieopodal Rzymu. |
|
|
|
 |
slajd
stary wyga

Twój sprzęt: Fiat Ducato-Eriba 2,8l i P.L.A. Citroen 2017
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Gru 2008 Piwa: 105/80 Skąd: Bolesławiec Śl.
|
Wysłany: 2010-11-16, 22:10
|
|
|
Ciekaw jestem czy starsze kampery też są w kręgu zainteresowania |
_________________ Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze - Prawo Philipa
Pozdrowienia
Lucyna i Jerzy |
|
|
|
 |
Mr.Mclaren
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: VW T3 Westfalia
Pomógł: 4 razy Dołączył: 28 Wrz 2008 Piwa: 6/2 Skąd: Pieszyce/Fuerth
|
Wysłany: 2010-11-16, 22:22
|
|
|
slajd napisał/a: | Ciekaw jestem czy starsze kampery też są w kręgu zainteresowania |
Niestety tak, doświadczyliśmy tego pierwszy raz w tym roku. Znam jeszcze parę przypadków włamań w Europie Południowej do naszych nie najmłodszych już busów.
Francja 8/2010 w okolicy miejscowości Agay. Znaleźliśmy tam przytulny parking nad brzegiem morza, spędziliśmy bardzo miły wieczór przy księżycu, tylko ranek okazał się mniej przyjemny. W nocy w czasie naszego snu otworzyli nam zaryglowane drzwi pasażera i ukradli plecak kradnąc z niego ładowarkę do telefonu i aparatu, ale przynajmniej pozostawiając nieopodal mój plecak z paszportami. Ranek spędziliśmy na posterunku policji we Frejus, poznając miłą policjantkę mającą męża Polaka
 |
_________________ T3Forever |
|
|
|
 |
swierzak
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: dethleffs 92 Iron Lion Zion J5
Nazwa załogi: Lion Zion
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sty 2010 Piwa: 9/20 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2011-01-18, 14:00
|
|
|
wychodzi na to ze najlepiej zabierac ze soba psa nawet nie duzy narobi w nocy halasu kiedy sie ktos pojawi obok z niecnymi zamiarami |
|
|
|
 |
|